x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
Ghibli to studio, które połączyło różne koncepcje animacji wschodniej z zachodnią, więc konkluzja jest raczej oczywista – otaku mogą mieć, w tym przypadku, całkiem odmienne odczucia od geeków :)
Fabuła jest prosta, ale to tylko tło dla świata wykreowanego z ogromną fantazją, co nie dziwi, bo Hiroyuki Morita to głównie mangaka i animator.
To co mnie w tym filmie zachwyca, oprócz wyśmienitej ręcznej animacji, to przede wszystkim projekty postaci. Główna bohaterka mówi normalnym głosem, bez przesadnej ekspresji (Chizuru Ikewaki), wygląda… przeciętnie i nie da się ukryć, że oszczędza na fryzjerze :) Jakaż to ulga dla uszu i oczu, po zastępach niezliczonych bishoujo lub potworków w rodzaju „legal loli” :) Tu każda postać jest naprawdę inna, mało tego, każdy kot jest inny, a już szczególnie główny antagonista… :) Jakaż to ulga po ataku klonów z różnych seriali… I wreszcie dowiadujemy się czegoś więcej o tajemniczym Baronie Humbercie von Gikkingen, figurce z pewnego antykwariatu, z filmu, w którym pewien gruby kocur również gra istotną rolę… :)
Blargh
16.05.2020 19:07
Że Morita to animator, to się zgodzę (choć zupełnie nie rozumiem jaki to ma związek z tym jak został wykreowany świat). Nie wiem natomiast skąd informacja o tym, że jest również mangaką.
Gdzieś, kiedyś przeczytałem w Internecie, a każdy przecież wie, że wszystko w Internecie jest prawdą :) „Biorę na siebie całą odpowiedzialność. Powiedzmy, dziewięćdziesiąt procent” :D
Zaraz tam kontrowersje…, tak sobie tylko gadamy dla relaksu :) Ja „Alicję w Krainie Czarów” uwielbiałem już w dzieciństwie, MiyuMisaki w komentarzu poniżej nazwała to „Haru w krainie kotów”, więc coś w tym jest :)
Seria przyjemna, lekka, krótka i na temat.
Mieliśmy Alicję w krainie czarów, a tutaj mamy Haru w krainie kotów.
Daję 7/10 i polecam – na 8/10 jednak nie jest to jakoś znacząco wyróżniająca się seria, ale nadal jest dobra i potrafiąca zainteresować.
Ależ mi się podobało! Już dawno nie czułam tak pozytywnego uczucia po obejrzeniu jakiegoś anime i strasznie żałuję, że tak długo odkładałam „Narzeczoną dla kota” na później.
Polecam absolutnie wszystkim, a szczególnie tym, którzy szukają spokojniejszej opowieści ze wspaniałym klimatem w bardzo udanym wydaniu.
Podoba mi się to anime, bo jest pomysłowe i ciekawe:)
A
Tsume
13.04.2011 12:28 Koty, koty, koty...
Anime bardzo mi się podoba pomimo tego, że jest krótkie. Polecam także jakby I‑ą część „Szept Serca”, tam też występuje Baron!
Co jeszcze…
Muta wymiata….!!!! =^.^=
No cóż .. Króciutka, prosta bajeczka opowiedziana istnie magicznie, jak to na studio Ghibli przystało. Grafika mnie urzekła, moim zdaniem jedno z najlepiej wykonanych pod względem technicznym anime tego studia. Ogląda się na prawdę przyjemnie. Dużo osób narzeka, że Narzeczona dla kota trwa tylko 75 minut, ale ja uważam, że to odpowiednia długość dla tej produkcji, bo gdyby nadano jej wolniejsze tempo to zapewne nudziłaby odbiorce i nie była już tak ciekawa. No więc anime godne polecenia i to niekoniecznie dla młodszych widzów. Każdemu powinno się spodobać ; )
A
KawaiiAnimeDoll
24.02.2011 18:07 Najlepsze było z ptakami...
Wspaniałe! :D
Mam świra na punkcie kotów, ten film miał w sobie to coś.To coś co powinno mieć w sobie każde anime i jakikolwiek film.Zwroty akcji fabule nie były duże, ale nadawały filmowi śliczny wyjątkowy posmak ;)) Najlepsze było z ptakami ^^ jak Haru, Baron i Muta zbiegali na ziemię po fruwających ptakach :D to był naprawdę super pomysł, wyszło ślicznie i bardzo romantycznie!Jedyny minus to ten, że film ma tylko 75 minut ;) chciałąbym trochę więcej jeśli chodzi o wątek Haru&Baron, najlepiej gdyby to była paroodcinkowa seria :) Ale cóż…
Naprawdę bardzo polecam ;) i Subaru też poleca :D Bo ogladaliśmy razem xD
---------
Aha i na TVP:KULTURA leciało to i leci jutro Ruhomy Zamek Hauru i w ogóle lecą tam anime teraz więc polecam ludzie, bo w telewizji się fajnie ogląda i nie ma napisów tylko jest lektor ^^!!!
Anonim
16.03.2020 16:05 Re: Najlepsze było z ptakami...
Oglądając narzeczona dla kota do głowy przyszły mi te same przemyślenia co tobie
A
Neriene..:*
23.02.2011 15:26 Śliczne POLECAM :*
Jestem fanką kotów, więc choć może okres dzieciństwa minął nie mogłam sie powstrzymać by nie obejrzeć tego anime…
Nie żałuje tego, ale jedyne co mi się w nim nie podobało to koniec.
Oczywiście był dobry, ale chciałabym naprzykład by Baron okazał się człowiekiem itp.
Ale to tylko moja uwaga.
Anime warte polecenia :)
Na początku było trochę nudno ale później już mnie zainteresowało. Bo kto by nie chciał choć jeden dzień pobyć kotem? Ja na pewno bym chciała. ;p Gadające koty to wręcz moje marzenie. Anime ma w sobie to coś! Coś co je wyróżnia. Fabuła wspaniała. Fascynujące było to, że koty zostały pokazane jak ludzie. Grafika ładna, tak samo muzyka. Trochę postacie mi się nie podobały ale to szczegół. No cóż mogę tylko polecić je każdemu fanowi anime i kotów! ^^
A
Mementomoris
27.07.2010 16:55
Coś jest w animacjach Ghibli. Pomimo, że niedawno odkreśliłem drugi krzyżyk „Cat returns” oglądałem z wielką przyjemnością. Widocznie nadal pozostało we mnie sporo z małego dziecka. Humor był świetny i niewymuszony. W przeciwieństwie do amerykańskich „komedii familijnych”, gdzie żarty zazwyczaj są głupkowate i przestają śmieszyć tak po pierwszej klasie gimnazjum, można go obejrzeć z całą rodziną i na pewno cała rodzina będzie się świetnie bawić.
A
Des
12.07.2010 15:07 ^^
Jedno, co istotnie mnie zadziwiło, mianowicie błąd graficzny. Jak to się stało, że wszystkie koty mają normalne łapki, a Baron posiada 5 palców :D?
Niestety ostatnio mam „ciche dni”, czyli moje komentarze są raczej krótkimi wypowiedziami pt. „co mi w głowie zapiszczy”... i tak mi teraz piszczy, że jak oglądałam to anime to przez myśl mi przeleciało… „Jak to możliwe że kot‑ludek może być przystojny?” o.o Zmroziła mnie ta myśl, ale i tak moim zdaniem więcej takich przyjaznych anime powinno się robić bo przeżarły mi się łupanki, wyśmiewki, głupotki i itd. x_x
w pełnym znaczeniu tego słowa – prostota podstawowych wątków może być momentami rażąca, ale wystepujace po drodze interakcje miedzy postaciami tak niesamowicie wyciagaja ten film, ze na koniec mozna tylko powiedziec, ze seans byl niesamowicie przyjemny.
Sklada sie na to kilka rzeczy. Przede wszystkim chyba najlepszy angielski dubbing jaki mialem okazje uslyszec w anime, jest to o tyle wazne ze rzadko kiedy jest on wystarczajaco dobry, a w tym przypadku jest lepszy od japonskiego(dobor glosow, wtopienie ich w srodowisko, cyniczny angielski Muta jest poprostu przezabawny). Ponadto swiadome igranie z postmodernistyczna konwencja – wiele z dzialan bohaterow bedacych dzialaniami „pod gorke” zostaje skomentowana przez inne postacie najczesciej w niezwykle zabawny sposob. Wiele w tym wszystkim wdzieku i jest nawet kilka krotkich, ale bardzo dynamicznych i efektownych momentow.
Moze nie bede do tej produkcji wracal zbyt czesto, ale napewno bede ja mile wspominal.
A
Karen
17.02.2009 14:12 kot kota kotem pogania
miło było obejrzeć w końcu coś pozytywnego. co prawda wiele razy oderzyła mnie dziecinność niektórych scen, ale jestem dziwna i zaliczam to na plus – mogłam znowu przenieść się w czasy kiedy byłam małą dziewczynką
A
Manul
10.07.2008 18:31 Urocze
Jestem absolutnie zachwycona. Ale ja uwielbiam koty więc może moja opinia nie jest obiektywna. Jenakże, nie twierdzę, że tylko dla dzieci jest ten film, a w ogóle obejrzałam go dwa razy pod rząd, bo tak byłam zauroczona. Ale ja mam kocią obsesję, więc mój komentarz i tak się nie liczy XD
A
Dawid
24.10.2007 19:04 Średnie.
Lubię koty, nawet w tej chwili jeden przesiaduje mi na kolanach, jednak jakoś mnie to anime nie porwało. Sztampowe do bólu, praktycznie o niczym, choć z sympatycznym klimatem. IMO tylko dla dzieci.
A
Sophie
29.07.2007 10:28 (...)
Cóż, a ja byłam nieco rozczarowana. Po prostu nie przemówiła do mnie ta historia, a bohaterowie momentami mnie irytowali. Ale warto obejrzeć, żeby przynajmniej usłyszeć tą ogromnie pozytywną piosenkę na koniec -ending naprawdę wspaniały.
A
Kamcia-chan
6.07.2007 09:43 MMrraaauu ;p
Kolejna pozycja do której namówiła mnie Scarlet ^^ Heh aż do obejrzenia nie wiedziałam, że tak obóstwiam kociaki. Faktycznie jest ono przeznaczone dla fanów kotów, ale i nie tylko.
Film pełen humoru i wdzięku :))) polecam wszystkim wielbicielom kotów ^^ ja za nekosiami nie przepadam..ale film i tak był super ^^
kawaii ^^
10/10
A
Scarlet
24.04.2007 16:09 Cudo *-*
Uwielbiam to anime, szczególnie piosenka w edningu mnie zachwyca (ta od początku przeleciałam na koniec ^^'). Podoba mi sie zawarta w nim nutka magii i tajemniczości :)
A
Miyu_nyu
6.04.2007 10:44 Bardzo miły odpoczynek
Warto obejrzeć to anime, szczególnie między jednym mordobiciem a drugą psychodelą. Nareszcie można miło odpocząć:) Bardzo ciepłe anime. Polecam!
A
Aize
12.10.2006 23:20 Wspaniałe.
Moze i nie jest to głębokie i wielowatkowe anime o podłożu pacyfistyczno/ekologicznym, ale ogląda się świetnie. I to z każdym w każdym wieku^^
A
Sniezna
19.03.2006 12:58 nice ^^*
POlecam, supcio ^^*. Ta sama bajkowa aura ktora znajdujemy w Spirited Away lub Ruchomym Zamku…
Fani mruczkow na pewno sie nie zawioda :D!!!
A
Słoni@tkO
9.10.2005 09:33 Whiskas :)
Naprawde bardzo dobre anime nie tylko dla najmłodszych. Bardzo dobrze się przy nim bawiłem. Polecam ^_^
Niestety będę chyba jedyną osobą która dwa czy trzy razy podchodziła do tego aby jeden mały film ukończyć.
Ani kreska, ani fabuła ani postacie aż dziwne.
Do połowy zmęczone a od połowy ciekawsze ale zbyt irracjonalne albo nawet nieprzyjemne.
Zwłaszcza postać i charakter kliknij: ukryte obskurnego kociego króla
Fabuła jest prosta, ale to tylko tło dla świata wykreowanego z ogromną fantazją, co nie dziwi, bo Hiroyuki Morita to głównie mangaka i animator.
To co mnie w tym filmie zachwyca, oprócz wyśmienitej ręcznej animacji, to przede wszystkim projekty postaci. Główna bohaterka mówi normalnym głosem, bez przesadnej ekspresji (Chizuru Ikewaki), wygląda… przeciętnie i nie da się ukryć, że oszczędza na fryzjerze :) Jakaż to ulga dla uszu i oczu, po zastępach niezliczonych bishoujo lub potworków w rodzaju „legal loli” :) Tu każda postać jest naprawdę inna, mało tego, każdy kot jest inny, a już szczególnie główny antagonista… :) Jakaż to ulga po ataku klonów z różnych seriali… I wreszcie dowiadujemy się czegoś więcej o tajemniczym Baronie Humbercie von Gikkingen, figurce z pewnego antykwariatu, z filmu, w którym pewien gruby kocur również gra istotną rolę… :)
Ghibli
Ale… nie lubię również Alicji w krainie czarów.
A tutaj – nie wiem czemu – dokładnie taka analogia dla mnie się nasuwa.
Możliwe że to jest przyczyną. Ale mnie ta bajka kliknij: ukryte znudziła, zasmuciła oraz mocno poirytowała
Wolałabym się zachwycić niż wzbudzać kontrowesje ale mój odbiór Narzeczonej jest jaki jest. A przecież często lubię spokojniejsze produkcje.
Re: Ghibli
:)
Mieliśmy Alicję w krainie czarów, a tutaj mamy Haru w krainie kotów.
Daję 7/10 i polecam – na 8/10 jednak nie jest to jakoś znacząco wyróżniająca się seria, ale nadal jest dobra i potrafiąca zainteresować.
Re: :)
Cudownie!
Polecam absolutnie wszystkim, a szczególnie tym, którzy szukają spokojniejszej opowieści ze wspaniałym klimatem w bardzo udanym wydaniu.
Re: Cudownie!
Potwierdzam, że jest coś przyjemnego w tym klimacie.
Krecha
Ano, i jeszcze ta scena ze spadaniem. Była tak realistyczna, że aż czułam, że spadam z nieba! Bosko!
Scalono.
Moderacja
Re: Krecha
Re: Krecha
Extra!
Koty, koty, koty...
Co jeszcze…
Muta wymiata….!!!! =^.^=
Najlepsze było z ptakami...
Mam świra na punkcie kotów, ten film miał w sobie to coś.To coś co powinno mieć w sobie każde anime i jakikolwiek film.Zwroty akcji fabule nie były duże, ale nadawały filmowi śliczny wyjątkowy posmak ;)) Najlepsze było z ptakami ^^ jak Haru, Baron i Muta zbiegali na ziemię po fruwających ptakach :D to był naprawdę super pomysł, wyszło ślicznie i bardzo romantycznie!Jedyny minus to ten, że film ma tylko 75 minut ;) chciałąbym trochę więcej jeśli chodzi o wątek Haru&Baron, najlepiej gdyby to była paroodcinkowa seria :) Ale cóż…
Naprawdę bardzo polecam ;) i Subaru też poleca :D Bo ogladaliśmy razem xD
---------
Aha i na TVP:KULTURA leciało to i leci jutro Ruhomy Zamek Hauru i w ogóle lecą tam anime teraz więc polecam ludzie, bo w telewizji się fajnie ogląda i nie ma napisów tylko jest lektor ^^!!!
Re: Najlepsze było z ptakami...
Śliczne POLECAM :*
Nie żałuje tego, ale jedyne co mi się w nim nie podobało to koniec.
Oczywiście był dobry, ale chciałabym naprzykład by Baron okazał się człowiekiem itp.
Ale to tylko moja uwaga.
Anime warte polecenia :)
=^_^=
Gadające koty to wręcz moje marzenie.
Anime ma w sobie to coś! Coś co je wyróżnia.
Fabuła wspaniała. Fascynujące było to, że koty zostały pokazane jak ludzie.
Grafika ładna, tak samo muzyka. Trochę postacie mi się nie podobały ale to szczegół.
No cóż mogę tylko polecić je każdemu fanowi anime i kotów! ^^
^^
ponownie krótko
Baśń...
Sklada sie na to kilka rzeczy.
Przede wszystkim chyba najlepszy angielski dubbing jaki mialem okazje uslyszec w anime, jest to o tyle wazne ze rzadko kiedy jest on wystarczajaco dobry, a w tym przypadku jest lepszy od japonskiego(dobor glosow, wtopienie ich w srodowisko, cyniczny angielski Muta jest poprostu przezabawny).
Ponadto swiadome igranie z postmodernistyczna konwencja – wiele z dzialan bohaterow bedacych dzialaniami „pod gorke” zostaje skomentowana przez inne postacie najczesciej w niezwykle zabawny sposob.
Wiele w tym wszystkim wdzieku i jest nawet kilka krotkich, ale bardzo dynamicznych i efektownych momentow.
Moze nie bede do tej produkcji wracal zbyt czesto, ale napewno bede ja mile wspominal.
kot kota kotem pogania
Urocze
Średnie.
(...)
MMrraaauu ;p
Kawaii Neko-chan desu ^^
kawaii ^^
10/10
Cudo *-*
Bardzo miły odpoczynek
Wspaniałe.
nice ^^*
Fani mruczkow na pewno sie nie zawioda :D!!!
Whiskas :)