Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Studio JG

Komentarze

Służąca Przewodnicząca

  • Avatar
    A
    nikt ważny a jednak 30.03.2021 17:16
    chyba wiadomo
    Oglądałam to anime z polecenia. Zawiodłam się że seria anime została przerwana i są dostępne tylko 26 odcinków. Miałam ochotę kupić wszystkie tomy mangi, ale po dłuższym zastanowieniu odpuszcze. Bardzo mnie zniechęcił fakt o przerwaniu anime bo autorowi nie podobało się wykonanie. Byłam pozytywnie nastawiona i miałam taką mini ,,obsesje” i tylko myślałam o tym anime, ale mi przeszło i wsm to nic nie wniosło do mojego życia. Mimo to fajnie było oderwać się od rzeczyistośći i wejść chwilowo w świat głównych bohaterów tytułu.
  • Avatar
    A
    Serene 8.05.2020 23:25
    Podobało mi się...kiedy miałam 13 lat.
    Bo właśnie w takim wieku oglądałam to po raz pierwszy. Z przyczyn zewnętrznych takich jak ograniczony dostęp do komputera, przerwałam mniej więcej w połowie. Pamiętam, że była to jedna z bardzo lubianych przeze mnie serii shoujo. Bohaterowie wydawali się niezwykle sympatyczni, Usui pociągający, a ja z zainteresowaniem śledziłam rozwój romansu między nim a Misaki.
    Teraz wracam do anime po długiej przerwie i stwierdziłam, że warto to skończyć, ale najlepiej będzie zacząć od początku i wszystko sobie przypomnieć.

    Niestety…po 2,5 odcinka chyba nie dam rady dalej. Teraz dopiero widzę, jak bardzo irytująca jest główna bohaterka i jak irracjonalnie zachowuje się w szkole. W postaci Usuia jakoś nic mnie nie ciekawi, wcale nie mam ochoty bardziej poznawać tej postaci. I przede wszystkim dostrzegam ten niezwykły brak fabuły. I z tego co pamiętam, nie będzie lepiej. Wtedy mi to w ogóle nie przeszkadzało, ale teraz? Kiedy mój czas jest ograniczony i cenny? Nie…chyba po prostu nie warto go tracić. Wyłączyłam.

    Także jeśli jednak macie więcej niż 13­‑15 lat i cenicie swój czas – możecie się rozczarować. Widzę, że wiele osób ogląda dla humoru sytuacyjnego. Moim skromnym zdaniem, nie jest on na takim poziomie, aby to było tego warte. Ale najlepiej obejrzeć 1­‑3 odcinki i samemu zdecydować. Mnie jest przykro, bo nastawiłam się pozytywnie, ale najprawdopodobniej już do tego nie wrócę.
    • Avatar
      Zomomo 9.05.2020 08:47
      Re: Podobało mi się...kiedy miałam 13 lat.
      Mam dokładnie tak samo. Jako wielbiciel wszelakich komedii byłem rozczarowany poziomem i powtarzalnością gagów. Byłem wręcz zirytowany tym, jak twórcy z odcinka na odcinek marnowali potencjał świetnego pomysłu. To anime mogło wymiatać, a było ostatecznie nijakie. Rozumiem, że ktoś szukający głównie romansu mógł je odebrać zupełnie inaczej, chociaż, moim zdaniem, ten wątek był jakiś irracjonalny i również mało satysfakcjonujący. Szkoda, bo pomysł na główną bohaterkę i sam zarys fabuły zapowiadały coś znacznie lepszego.
  • Avatar
    A
    Anonimowa 22.04.2020 17:47
    Przerysowane, ale warta uwagi shoujo komedia
    Zacznę tym razem od oceny 8/10 bo jednak w większości dobrze się bawiłam, bohaterowie to aż Bohaterowie a nie ciapki, a humor sytuacyjny w porządku.

    Grafika nie wybitna, ale właściwa do komedii typu szkolny i pozaszkolny harlekin.

    Najlepiej nie czytać recenzji, spojlerów, ani komentarzy bo jak wspomniałam to właśnie humor sytuacyjny jest tu najmocniejszą stroną.

    Dla mnie miało dodatkową wartość – japońską, motywacyjną.

    Rześkie i w wielu momentach zabawne mimo przesadzonych zachowań postaci. Polecam szczególnie tym, którzy mało shoujo obejrzeli do tej pory. Może wrócę kiedyś do tej serii.
  • Avatar
    A
    Zomomo 16.02.2020 23:36
    Dramat
    Rzadko trafiam na kiepskie anime, bo zwykle czytam wcześniej wszelkie możliwe recenzje. Pierwszy raz trafiłem na serię o tak skrajnych ocenach, co samo w sobie mnie zaciekawiło. Niestety, dość szybko przyznałem rację krytycznym opiniom. Absurdalność zachowań głównych bohaterów poraża, podobnie jak banalna, szczątkowa i kompletnie nierealistyczna fabuła. Ciągle te same gagi, początkowo śmieszne, zaczynają szybko nużyć a potem irytować. Związek głównych bohaterów nie rozwija się ani trochę przez całą serię, więc zakończenie wydaje się nierzeczywiste i w efekcie kompletnie niesatysfakcjonujące. Do tej pory to moje największe rozczarowanie, a widziałem już wiele, szkoda… Był potencjał, pierwsze odcinki zapowiadały coś ciekawego, ale twórcy kompletnie go zmarnowali… Mangi nie znam, więc nie mam porównania.
    • Avatar
      Zomomo 17.02.2020 09:23
      Re: Dramat
      Muszę się do czegoś przyznać :) Oglądałem tą serię po Chuunibyou demo Koi ga Shitai!, Kamisama Hajimemashita i Toradora, może stąd tak duże rozczarowanie. Jeśli ktoś miał wcześniej gorsze doświadczenia, to wrażenia mogły być faktycznie pozytywne. Żadnej oceny nie przyznałem, bo dalej nie rozumiem tak skrajnych recenzji i komentarzy.
      • Avatar
        Zomomo 18.02.2020 14:03
        Re: Dramat
        Jak chcesz zobaczyć coś dobrego z wkurzającymi bohaterami to raczej zobacz Gekkan Shoujo Nozaki­‑kun 😁
        • Avatar
          Zomomo 3.03.2020 14:05
          Re: Dramat
          Albo Kaguya­‑sama wa Kokurasetai
          • Avatar
            Anonimowa 22.04.2020 17:20
            Re: Dramat
            W sumie odpowiem na wszystkie Twoje komentarze razem.

            1. Dramat? Nic bardziej dramatycznego się nie działo, oprócz kliknij: ukryte 
            A jeżeli produkcję uważasz za tak kiepską, że aż dramat to chyba nie było Tobie dane oglądać kiepskich produkcji.

            2. Sytuacje wcale nie są bardziej fantastyczne, czy nierealistyczne, niż w takiej Toradora gdzie bohaterka niemal zabija wszystkich, co jej podpadną i tylko mają duże szczęście skoro prócz paru siniaków nic im nie było. I jeszcze skacze po balkonach/oknach między budynkami.

            Nie ma żadnej fantastyki że dziewczyna może być silna. Moja ś.p. siostra mając 17 lat kładła chłopaków na rękę choć ważyła pięćdziesiąt parę kg i 160cm miała.
            Znam dzieci z pierwszej klasy podstawówki radzące sobie w bijatyce z uczniami klas czwartych.

            Tym bardziej praca po szkole to nie fantastyka, ani przywódczy charakter, czy temperament.
            Pomimo, że nie uznaję przemocy w żadnej formie, to absolutnie bardziej irytowała mnie Taiga, czy jak jej tam było – niż ta bohaterka.

            3.
            Dla mnie Toradora była na 6, ledwie dałam radę obejrzeć, a ta seria na 8.

            Kaguya sama to wg mnie tylko ładny miała opening i zabawną narrację, a reszta mocno irytująca i jakąś smutną nutą brzmiąca. Bohaterowie – porażka, zamknięci w sobie i poblokowani. A miłość to nie wojna. Miłość wymaga odwagi i otwarcia na drugiego człowieka. Inaczej wyjdzie jak w Kaguya. Czyli smutnie i prawie wcale.

            Seria z Nozakim była by zabawniejsza, ale po jakimś czasie ten cały harem zaczął mi przeszkadzać a i gagi niektóre powtarzalne, poczatkowe odcinki dało się oglądać i dobrze bawić, potem coraz gorzej, już z nawyku. No i bohater niewiadomej orientacji i wyglądał na 40 lat. To mnie średnio bawiło. Ale ogólnie zabawne, tylko w konwencji mocno satyrycznej, czyli to nie shoujo, lecz karykatura gatunku była. Jako żart z gatunku polecam.

            5. Porównać Toradora z Kamisama to jakby stanął wróbel ćwirek przy kanarku. Czyli 6 porównać z 9,5

            Szkolne nie wiem co z magicznym shoujo.

            Oczywiście to moja subiektywna ocena. Ty masz inną i rozumiem, że Ci się nie podobało, że kobieta może być silna i niezależna.
            Wielu Japończykom także nie, więc tworzą przerysowane postacie silnych kobiet, czy dziewczyn, jak w tej produkcji i kilku innych. I zazwyczaj odmawiają im wtedy potencjału intelektualnego.
            • Avatar
              Zomomo 24.04.2020 20:40
              Re: Dramat
              Trudno w kilku zdaniach wyrazić swoje odczucia, a ja nie ma doświadczenia ani w recenzowaniu, ani komentowaniu, więc trochę się nie zrozumieliśmy :) W całym serialu najbardziej podobała mi się właśnie główna bohaterka oraz początkowy zarys fabuły. Przecież Taiga „Tenori Tiger” Aisaka z Toradora to nie jest słaba dziewczynka (Kaguya Shinomiya też nie) :) Dramatem było dla mnie tak słabe wykorzystanie tego początkowo dobrego pomysłu i początkowo świetnej głównej postaci :) Dramatycznie słabe były chyba wszystkie role męskie. To anime mogło być rewelacyjne i początkowo wszystko na to wskazywało, niestety, z upływem kolejnych odcinków stawało się coraz bardziej przeciętne i to mnie chyba najbardziej rozczarowało… Daj jeszcze kiedyś szansę Toradora, bo jak to często w serialach anime bywa, ta seria (niestety, w przeciwieństwie do Kaichou wa Maid­‑sama!) ciekawie się rozwija i zyskuje z każdym kolejnym odcinkiem, a każda postać jest wiarygodna, interesująca i czuć jej fabularny rozwój, chociaż nie widać tego od razu w początkowych odcinkach :)
              • Avatar
                Anonimowa 25.04.2020 04:44
                Re: Dramat
                Dziękuję za odpowiedź :)

                Mnie jako kobiecie pasowały conajmniej dwie postacie męskie i tak się składa, że obydwaj to głowni rywale do serca bohaterki :)

                A Toradora niestety dałam szansę to jak się wszystko potoczyło napełniło mnie jakimś smutkiem, czy rozczarowaniem.

                No i Taiga.. jeżeli ktoś nie ma odwagi a używa przemocy…
                to nie moja bajka, ja mam dokładnie odwrotnie.

                Prawdziwa siła to pokonywanie strachu, i emocji
                • Avatar
                  Zomomo 25.04.2020 11:35
                  Re: Dramat
                  Tu się zgadzam, dla mnie Toradora to też nie jest anime, które chętnie zobaczę ponownie, ale doceniam wykonanie :) Gdybyś miała ochotę na coś przyjemnego i całkowicie bez przemocy to polecam Yuru Camp (100% relaksu) i Barakamon (tu jest tylko jedna krótka scena na początku, ale ważna bo od tego zaczyna się cała fabuła). Ostatnio zacząłem też oglądać Shounen Maid, zapowiada się całkiem fajnie, choć to już nie ta liga, co Yuru Camp i Barakamon :)
  • Avatar
    A
    Rinsey 1.02.2019 12:15
    Szalenie przyjemna seria
    Doskonały przykład romansów, jakie lubię. Schematów jest cała chmara, ale są tak dobrze przemycone, że człowiek się tylko chicholi i tyle. Postaci przesympatyczne, Usui pomimo swojej przejaskrawionej perfekcyjności (kolejnego wyśmiewanego przez autorkę motywu) jest bardzo strawnym i zdecydowanie dającym się lubić bohaterem. Szkoda mi tylko, że nie powstała kontynuacja. Gdzieś tam natrafiłam na plotę, że autorce mangi nie spodobał się sposób adaptacji. Nie wiem, czy to prawda, ale szalenie szkoda, bo anime zdecydowanie mi się bardziej podobało od mangi.

    W swojej kategorii stawiam tylko troszkę naciągane 9.
  • Avatar
    A
    Shion Winry 29.06.2017 08:46
    Rywal to chyba jakiś kiepski żart. Najgorszy pomysł i postać w całej serii.
  • Avatar
    A
    G4l anonim 3.04.2017 02:20
    Głupie i naiwne shoujo, ale mam do tego tytułu duży sentyment. ;)
  • Avatar
    A
    gebels 16.01.2016 15:00
    Pytanie
    Ile tomów mangi zostało zekranizowane w anime ?
    • Avatar
      Zachajv 16.01.2016 21:27
      Re: Pytanie
      7, a tomów jest 18
      • Avatar
        gebels 20.01.2016 21:08
        Re: Pytanie
        Dzięki ;)
  • Avatar
    A
    BlackResBei 13.01.2016 21:52
    Miło się oglądało
    Służąca – przewodnicząca to chyba idealny archetyp tsundere, nie wiem czemu ale jak tylko pokaże się ktoś z takim charakterem to od razu przed oczami staje mi Misaki­‑chan. Historia fajna i zabawna a przede wszystkim manga jest już zakończona więc dla wielbicieli manga to pozycja obowiązkowa:)
  • Avatar
    A
    Xander 14.11.2015 15:52
    Bardzo sympatyczne anime, ciepła historia którą dobrze się ogląda. Niestety cierpi na klasyczny syndrom „ekranizacji mangi która wciąż wychodzi” – zakończenie jest na szybko sklecone w ostatnich minutach i nie daje odpowiedzi na żadne pytania ani nie kończy żadnych wątków. Schemat „anime jako reklama dalszych tomów mangi” jest niestety nagminny i niezmiernie irytujący.
    Relacje między dwójką bohaterów rozwijają się przez pierwsze kilka odcinków, po czym wątek uderza w mur – Misaki utyka na etapie zaakceptowania własnych uczuć i tkwi tam przez kilkanaście odcinków, w których ich znajomość kompletnie się nie rozwija, a każde spotkanie powiela ten sam schemat. Tak naprawdę wszystkie odcinki dalszych 2/3 serii (poza kilkoma z nową postacią) można spokojnie oglądać w dowolnej kolejności nawet tego nie zauważając – w relacjach między bohaterami nic się nie zmienia. Jest to jednak wada większości serii tego gatunku dłuższych niż 10­‑13 odcinków i w zasadzie należało się tego spodziewać.
    Nieco drażniło mnie też spłaszczenie postaci Usuia. To chodzący ideał – choć niczego nie trenuje, to jest nieziemsko szybki, silny i zna sztuki walki. Choć całe popołudnia spędza w Maid Latte i nigdy nie widzimy go z zeszytem, jest najlepszym uczniem w szkole. Gdy w odcinku potrzebne są jakieś specjalne umiejętności, to zawsze przypadkiem okazuje się w tym mistrzem. Wszystko to odbywa się pod pretekstem „tajemniczej przeszłości”, ale jest przesadzone na tyle, że wygląda jakby Usui do 16 roku życia nie jadł, nie spał tylko trenował do świtu na Planecie Imponowania Dziewczynom.
    Misaki jest silną i niezależną postacią, a przy Usuiu zostaje sprowadzona do roli maskotki („zrobię wszystko za nas dwoje bez wysiłku, a ty tylko siedź i pachnij bo jestem idealny i lepszy we wszystkim, tylko smutny bo samotny”). Myślę że trochę ludzkiej słabości by naszemu bishounenowi nie zaszkodziło. Dobrze jest gdy bohaterowie uzupełniają się i łączy ich coś więcej niż strzała Amora wypuszczona przez scenarzystów.
    Mimo że główny wątek szybko zaczyna być szablonowy i przewidywalny, anime i tak warto obejrzeć dla postaci pobocznych, perypetii bohaterów i wszechobecnych gagów.
    • Avatar
      Anonimowa 22.04.2020 17:31
      Idealny Usui
      Mój kolega że studiów taki był, wystarczyło że był na zajęciach i miał średnią najwyższą na uczelni. A notatki skrótowe, wręcz hasłowe.
      Poza tym nie wiadomo, co robił w oddzieleniu od bohaterki.

      Czasem tak jest że nie trzeba wkładać zbyt wiele wysiłku w osiąganie mocnych rezultatów. A ktoś inny na ten sam wynik musi ciężko pracować.

      W szkole podstawowej pamiętam, że prawie zawsze raz czy dwa przeczytałam wiersz i umiałam na pamięć.

      Umysł i ciało, oraz ich potencjał to bardzo zindywidualizowane sprawy. To na temat idealnego Usui.
  • Avatar
    A
    Ani 24.08.2015 18:43
    Od początku do końca typowe shoujo, w którym wszystko dobrze zaczyna i dobrze kończy. Misaki, wielka buntowniczka, mięknie za sprawą Usuiego. Ale hej, starał się chłopak, więc chyba mu się należało, że w końcu zwróciła na niego uwagę :D Cuuudownie odprężające anime, polecam każdemu ^-^
  • Avatar
    A
    Lilly 16.08.2015 17:28
    Były takie momenty gdzie nudziłam się okropnie. Prawdopodobnie dlatego, że nie ma w nim nic odkrywczego, dobitnie powiela schematy gatunku. Przez większą część seansu miałam wrażenie że już gdzieś widziałam coś podobnego. Myślę, że jeśli ktoś dopiero zaczyna swoją przygodę z anime to ten tytuł może przypaść mu do gustu. Ja obejrzałam już chyba zbyt wiele podobnych tytułów żeby ten konkretny wywarł na mnie głębsze emocje.
  • Avatar
    A
    Ev 7.08.2015 23:06
    Nie oczekujcie wiele – to nie jest nic odkrywczego, po prostu komedia – komedia na pewno, w dobrym tego słowa znaczeniu – a do tego romantyczna. Lekka, idealna na rozluźnienie się po mniej sielankowych seriach. Dla wielbicieli gatunku – polecam.

    Mnie przy około 18­‑20 odcinku zaczynało denerwować ciągłe odpychanie Usui'ego, który definitywnie powiedział już Misaki, co czuje i niejednokrotnie poparł swoje słowa czynami godnymi pogratulowania. Poświęcał się dla niej jak mógł. A ona co? Zboczony kosmita z planety Feromonów! Oczywiście, to było śmieszne. Ale tylko do czasu, niestety :< Bo ile można.

    Nie warto mówić o tym, że bohaterowie są idealni – oni tacy mieli być. I niestety nie rozumiem, dlaczego wepchnięto kilka fillerów, podczas kiedy przeszłość Usui'a jest totalnie pominięta – wiem, w mandze wyjaśnia się dopiero później.

    Widać, że czasami oszczędzano na tłach, ale nieszczególnie mi to przeszkadzało (to jest zupełnie inny styl kreski, ale w Kamisama Hajimemashita również tła były skromne, a jednak nic, a nic nie przeszkadzało to w oglądaniu). Raz zdarzyło mi się pomyśleć, że przesadzili – bo kilka razy w ciągu odcinka tło było jednolite i z bąbelkami, jak to bywa w romantycznych momentach.

    Chibi mnie nie odstraszyło, natomiast czasem podtrzymałabym poważną atmosferę, podczas gdy twórcy zdecydowali się rozwalać prawie każdą podniosłą chwilę wejściem chibi i żartami.

    Zakończenie mi się podobało. Zaskoczenie i panika Usui'a – pierwszy raz w serii – były dla mnie bardzo miłym elementem.
  • Avatar
    A
    Katasza 3.07.2015 19:52
    Sympatyczne, słodkie i lekkie, oglądało mi się szybko. Trio Idiotów było super i chyba najbardziej ich polubiłam z całego anime, główna bohaterka jakby przez wszystkie odcinki ani trochę się nie rozwinęła, za to Usui miał całkiem niezły charakterek ;-)), który równoważył to jego wyidealizowanie. Właściwie Anime dość przyjemne jednak wciąż schematyczne i typowe.
  • Avatar
    A
    Nikola-chan 18.06.2015 12:43
    To anime jest naprawdę super polecam :)
  • Avatar
    A
    Natink 9.05.2015 19:31
    Opinia.
    Cóż… Obejrzałam wszystkie 26 odcinków jednym tchem. Przyznam, że było to moje pierwsze anime. Trafiłam na nie przypadkiem i początkowo nie byłam zachwycona, ale po 1 odcinku się zakochałam. Sceny Chibo są po prostu przesłodkie i wogóle mi nie przeszkadzały. Nie zauważyłam wiele powtarzających się wątków. Więc tak:
    Postacie: Usui bardzo mi się spodobał. Jest naprawdę przystojny, ale najważniejsze jest to, że ma taki super charakter. Jak to Misa powiedziała:  kliknij: ukryte  Poprostu to, jak się troszczy o Misę ( Gdy ją ratuje) Jest strasznie cudowne. Zabawne jest gdy wprawia Misę w zakłopotania swoimi podtekstami :D Misa spodobała mi się. Dla mnie jest ładną, miłą postacią. Najpierw mi się nie podobała ze względu na wydziaranie się, ale gdy to ogarnęła polubiłam ją. Jest słodkie gdy się czerwieni z powodu Usuiego jak już pisałam xD Lubie ją. Postacie drugoplanowe opiszę kiedy indziej, muszę obejrzeć po raz 3 to anime <3
    Wygląd: Tła takie średnie, ale nie przeszkadza to w oglądaniu. Postacie są poprostu cudowne. Usui nawet skoro jest narysowany jest przystojny a te jego oczy…Jakby się je widziało na własne oczy. Misy włosy mi się podobają. Fajna jest jak się czerwieni xD Kreska jest najlepszą jaką widziałam.
    Muzyka: Nie mam tu nic do zarzucenia.
    Anime jest poprostu zajedwabiste xD Bardzo zabawne i momentami tak romantyczne <3 Idealne dla tego gatunku. Moje ulubione anime.
    Teraz kupuję mangę. Kupuje wszystkie 5 części. Mam nadzieję, że będę miło zaskoczona.
    Anime oceniam na 10/10. Nie mam tu nic to zarzucenia :D

    Zmoderowano.
  • Avatar
    A
    Mayu 7.02.2015 21:06
    Cóż...
    Zobaczyłam i obejrzałam (jeszcze nie do końca). Powiem, że jak na TAKI gatunek anime jest naprawdę dobre. Kreska bardzo ładna, lecz pomimo tego uroda głównej bohaterki nie powala na kolana i bynajmniej nie chodzi tu o sposób rysowania ale o jej fruzurę ;3 Usui bardzo mi się spodobał z wyglądu. Z charakteru to zboczeniec nie okazujący emocji. Cała historia przeciętna i bez fajerwerków. Bohaterzy drugoplanowi mają tylko konieczne cechy i nie powalają na kolana orginalnością. Opening bardzo przyjemny ending też. Ładna kolorystyka. Odcinki i historie są wybierane losowo i trochę się rozwlekają. Nie spodziewałam się wiele i nie dostałam wiele ale naprawdę miło czasami obejrzeć coś takiego ;) Dla mnie 6/10 polecam ;3
  • Avatar
    A
    czarna mamba 29.03.2014 19:38
    Obejrzałam do końca, chociaż zwykle odczuwam wstręt do przesłodzonych, pełnych piszczących idiotek i równie inteligentnych biszów, komedii romantycznych. Przy serii trzymali mnie chyba wyłącznie główni bohaterowie, na których całkiem przyjemnie było popatrzeć, jak bawią się w kotka i myszkę.

    Obejrzałam ten tytuł jako przerywnik pomiędzy jedną bardzo dobrą serią a drugą. Nawet mnie zaciekawiła ta zabawa Misaki i Takumi'ego, ale serial jako taki w mojej ocenie zasługuje co najwyżej na 5 pkt. Aż strach myśleć, że tego typu anime skierowane są do przedstawicielek mojej płci, ale ostatecznie nie było tak źle, jak zawsze uważam.
  • Avatar
    A
    Okichi 19.03.2014 18:54
    8/10 – śmieszne , śmieszne i tylko śmieszne , i za to dam 8 bo tak ogł to powoli zaczęło mnie nudzić. Aczkolwiek podobała mi się postać Usuia na początku , lecz z czasem zaczęła być monotonna , jednak i tak nawet za te jego śmieszne teksty .
  • Avatar
    A
    Angel_Kitty 25.09.2013 22:13
    My Number One!
    Taki ten tytuł nie pozorny, ale jeśli chociaż trochę znasz japoński, to Kaichou wa Maid­‑sama! można przetłumaczyć tak: Przewodnicząca jest Pokojówką!. Cóż za zbieg okoliczności. Owa seria jest moją ulubioną. Na drugim miejscu stoi Kamisama Hajimemashita, ale to inna historia. Anime to jest wprost doskonałe w każdym calu. Lecz o ile w Polsce cieszy się takim uwielbieniem, o tyle w Japonii nie zyskało jakiegoś zbytniego rozgłosu. Właśnie z tego powodu nie będzie drugiego sezonu. :( Cóż, trudno się mówi…
    • Avatar
      Hiromi 26.09.2013 01:28
      Re: My Number One!
      To anime rządzi Swiatem komedii romantycznych, a już nie długo, bo 19 listopada bieżącego roku, w nasze ręce trafi pierwszy tomik mangi, czyż to nie ziszczenie wszelkich marzeń.
    • Avatar
      Yukine220 29.06.2020 00:32
      Re: My Number One!
      Nie tyle co nie było rozgłosu, tylko dlatego, że autorce mangi nie podobała się wersja anime i nie dała pozwolenia na ciąg dalszy :(
      • Avatar
        Zomomo 29.06.2020 09:13
        Re: My Number One!
        A to mnie zaciekawiłaś, bo dla mnie (oczekiwałem dobrej komedii), to anime jest synonimem zmarnowanego dobrego pomysłu, mogło być świetne, a było tylko przeciętne. Czyżby faktyczie twórcy spartaczyli ekranizację mangi? Reakcja autorki chyba na to wskazuje…
  • Avatar
    A
    Rena-chan 8.08.2013 22:25
    Geniusz *_*
    Zdecydowanie kocham to anime, dla mnie jest super, choć manga jeszcze lepsza – tym bardziej, że jest znacznie dłuższa. Lubię, o dziwo, oboje głównych bohaterów, soundtrack jest ok, opening przypadł mi do gustu, a endingi też ujdą. Było trochę naprawdę zabawnych scen, trochę uroczych, a znalazło się i parę takich… emocjonujących. W pewnym sensie to dzięki tej równowadze KWMS tak mi się podoba. Jeśli chodzi o kreskę, która też ma dla mnie niemałe znaczenie, to moim zdaniem jest śliczna (ale i tak w mandze najlepsza!), aczkolwiek chodzi mi tu raczej o postacie, bo tła są często takie… jak z obrazka narysowanego przez dziecko. To mi jakoś dziwnie wygląda przy tych dopracowanych postaciach. No i szkoda, że nie ma drugiego sezonu, który jest wręcz niezbędny, żeby to miało ręce i nogi – przecież  kliknij: ukryte 
    • Avatar
      Hiromi 9.08.2013 01:31
      Re: Geniusz *_*
      Pewnie wiesz, że pierwszy tom mangi ukaże się u nas już w październiku, a co do drugiego sezonu anime to możemy chyba tylko pomarzyć, bo z tego, co mi wiadomo autorce mangi nie spodobała się zmiana kolejności wydarzeń i wątków w pierwszym sezonie, więc nie wyraziła zgody na kontynuację. Jeżeli czytałaś mangę to za pewne zauważyłaś spore różnice między rozwojem akcji w anime i w mandze, chociaż gdyby dobrze jej zapłacono pewnie by się zgodziła, ale „Kaichou wa Maid­‑sama!” nie zostało tak dobrze przyjęte w Japonii, jak miało to miejsce wśród europejskiej widowni. Może kiedyś, ostatnio chodziły plotki o kontynuacji anime, ponieważ do końca mangi pozostały zaledwie dwa rozdziały, ale nigdzie nie zamieszczono oficjalnego potwierdzenia. Wiem, że „Kaichou wa Maid­‑sama!” doczekało się dramy wyprodukowanej w Korei, ma pojawić się jeszcze chyba wersja teatralna. to wszystko, co mi wiadomo, do usłyszenia.
  • Avatar
    A
    Misa 1.08.2013 14:38
    9/10
    Cóż mam powiedzieć… początek był super i chyba gdzieś po drodze coś sie popsuło… Ale muzyka bardzo mi przypadła do gustu, postaci również, fabuła jak fabuła… a grafika całkiem spoko. No czego mam się spodziewać po komedii romantycznej shoujo? Jak kupuję pepsi, to spodziewam się cukru, a nie kokosów. I to dostałam. Na tle komedii romantycznych Maid­‑sama wypada naprawdę dobrze. Wbrew pozorom wcale nie jest łatwo znaleźć coś takiego.
    Dlatego jeśli ktoś ma coś podobnego do polecenia, to jestem otwarta na propozycje. (Poza Special A)
    • Avatar
      Hiromi 1.08.2013 22:12
      Re: 9/10
      Co by Ci tu polecić, oj lista jest długa, ale najlepsze będą następujące tytuły:
      „Skip Beat!”
      „Saiunkoku Monogatari” dwa sezony
      „Kimikiss Pure Rouge”
      „Amagami SS”
      „Amagami SS+"
      „Toradora”
      „Ayashi no Ceres”- choć to nie komedia
      „The World God Only Knows” dwa sezony
      „Otome Yokai Zakuro”
      „Suzuka”
      „Kokoro Connect”
      „Tasogare Otome x Amnesia”
      „Kare Kano”
      „Kimi ni Todoke”
      „True Tears” choć to bardziej dramat
      „Chihayafuru” obie seria, choć to anime jest moim zdanie dla osób bardziej dojrzałych, bez obrazy oczywiście. Gdybyś jeszcze kiedyś czegoś potrzebowała daj znać! Miłego seansu!
      • Avatar
        Akaruisama 1.08.2013 22:21
        Re: 9/10
        Podobny klimat ma Kaze no stigma, bohaterowie są zabawni a ich relacja interesująca.

        Również polecam Saiunkoku Monogatari. Jedno z najlepszych anime, jakie oglądałam.
    • Avatar
      Angel_Kitty 25.09.2013 22:16
      Mam coś podobnego!
      Sukite ii na yo i Tonari no Kabaitsu­‑kun (sorry, jeśli źle napisałam xD)
  • Avatar
    A
    tuste-chan 29.06.2013 10:50
    :*
    Napisze krótko i na temat gdyż co tu pisać cud, miód i malina. Kreska piękna, bohaterowie super fabuła też zaskakująca czyli kolejne romantyczne anime z dawką śmiechu. Wciągające i ciekawe kto ma dużo czasu ,a ma ochotę się pośmiać ,ale też napatrzeć się na taką sweet historyjkę to ma już całą noc zajętą.  kliknij: ukryte  Trochę końcówka skomplikowana i samo anime daje wrażenie nie skończonego ,ale to nic…  kliknij: ukryte  Jednym słowem anime cudne. Polecam!
  • Avatar
    A
    Hiromi 15.06.2013 18:38
    Apel do Fanów
    Uwaga, uwaga ogłaszam wszem i wobec, iż manga, na której powstał nasze ukochane anime zastanie wydana w języku polskim przez wydawnictwo JPF, pierwszy tomik ukaże się w październiku bieżącego roku. Osobiście mało nie dostałam zawału, gdy dotarły do mnie te wiadomości, pozostaje nam jeszcze poczekać te dwa miesiące. Wydawnictwa ćwiczą naszą cierpliwość.
    • Avatar
      Misa 1.08.2013 14:40
      Re: Apel do Fanów
      Naprawdę dziękuję za tę wiadomość! Właśnie nie mogłam się doczekać, kiedy wyjdzie.
  • Hikari Hattori 13.03.2013 19:52:00 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Hikari Hattori 13.03.2013 19:51
    Daję siedem.
    Oczywiście że Usui jest mocno wyidealizowany, a lęk, który budzi wśród uczniów pani przewodnicząca jest trochę podejrzany, ale… jestem w stanie na to wszystko przymknąć oko.
    Miałam ochotę na coś lekkiego, pomyślałam że szkolny romans doskonale się nada. Nie zawiodłam się, pod względem komedii Kaichou wa Maid­‑sama spisuje się na piątke.

    Plus drugi ending wpadł mi w ucho, aż sobie go teraz włącze :D
    -Aizawa.
    -Hm?
    -Mogę Cię przelecieć? – mistrzzzzzzzz!

    • Avatar
      michas 14.03.2013 22:33
      Re: Daję siedem.
      Gdzie ten drugi ending? Jak się nazywa special w którym go zawarto? :)
  • Avatar
    A
    dragon333 11.03.2013 14:59
    Na prawdę fajne anime pod względem romansu jak i komedii. Z niektórych scen można się na prawdę pośmiać, i polecam wszystkim szukającym czegoś w stylu Toradory, Special A. Ma jednak swoje minusy, a właściwie jak dla mnie to jeden porządny, jest nim główny bohater – Usui, który już po kilku odcinkach zaczął mnie denerwować. Koleś jest zbyć wyidealizowany przez co anime trochę traci na wartości, jednak to nie zmienia faktu że to jedno z moich ulubionych i wracałem do niego już kilka razy ;)
  • Avatar
    A
    Subaru 15.02.2013 11:03

    Niestety średniaczek.

    Nie spodziewałem się czegoś wybitnego, odkrywczego, ale jednak liczyłem na lepszą komedię.

    Bywają gagi zabawne, to prawda, ale jest ich zdecydowanie za mało, a elementy irytujące psują ogólny efekt.
    Sam „pan księciunio” jest taki, jaki być powinien, czyli absolutnie czadowy blondynek. Najbardziej jednak podobał mi się jego charakter, ta pewność siebie, maniera. Idealnie nadaje się na obiekt westchnień, bardzo przepisowo stworzona postać.
    Misaki też jest typowa, cierpi na tę znaną większości bohaterek chorobę: „ależ ja nie mogę być w nim zakochana, nie w tym idiocie, poszoł won! Ale jestem gupia!” (ONA NAPRAWDĘ JEST GŁUPIA). To jest irytujące, ale też (jakoś) daje się znieść.

    Główna para jest do bólu przewidywalna, ale mają elementy naprawdę urocze, zabawne, których inicjatorem zawsze jest Usui, i to jego urok ratuje cały humor zawarty w tej serii. Niestety – dowiadujemy się o jego postaci o wiele za mało.

    Niesamowicie wkurzający są upierdliwi adoratorzy, którzy kręcą się koło Misaki, ta trójka niedołęgów. Gdy tylko pojawiali się na ekranie, musiałem przewijać, bo ciśnienie mi skakało.
    Motyw pojawienia się  kliknij: ukryte  – litości, ile razy można wałkować to samo?!
    Nieskończenie naiwne jest też to, że jaki by się samiec nie pojawił w zasięgu kilku metrów od Misaki, ten musi, po prostu musi, być nią zauroczony, nie wiadomo dlaczego. Świat się wokół niej kręci, czy co?

    Seria ciekawi mniej więcej do połowy, potem bardzo nudzi. Szczególnie nieudane jest kilka odcinków­‑zapychaczy, gdzie bohaterowie lądują w jakichś wymyślonych światach fantasy. Twórcy nie mieli czym wypełnić czasu.

    Jedyny plus to tak naprawdę humor, którego jest zdecydowanie za mało, by być zadowolonym z seansu.

    4/10.
  • Avatar
    A
    Misa-chan13 3.02.2013 22:53
    10/10 Kocham to anime <3. To moje ulubione anime z pośród wielu które oglądałam.To było pierwsze anime które mogłam obejrzeć kilka razy i się nie nudzić
  • Avatar
    A
    judie_ann 31.12.2012 09:21
    polecam
    10/10, moja zdecydowanie ulubiona komedia romantyczna. Moim zdaniem wszechobecne schematy w tym anime są użyte bardzo umiejętnie, bardziej umiejętne niż niektórych tytułach, które znacznie je poprzedzały. Może posiada wady, ale ja tego nie dostrzegam, do mnie całość po prostu trafia w takiej formie, w jakiej została podana.

    A Yasashii Kimochi z OST, to jeden z najbardziej rozczulających motywów z jakimi miałam do czynienia. ;)
  • Avatar
    A
    Karuta 30.12.2012 18:25
    polecam
    Jak dla mnie to anime było bardzo dobre. Kreska moim zdaniem także niczego sobie, ponieważ postacie są przyjemne dla oka. Główna bohaterka jest bardzo pewna siebie i wyżywa się na wszystkich, stanowi tak jakby postrach szkoły, niektórzy twierdzą zapewne, że jest irytująca, ale jednak taka miała ona być. Moim zdaniem miała pokazać, że złośliwa na co dzień dziewczyna, ma drugie oblicze i to co pokazuje w szkole to tylko pozory. Bo chyba o to chodziło prawda? Pracując w tej kawiarni Usui poznał jej drugą „dobrą” i delikatną stronę, dlatego moim zdaniem główna bohaterka była trafiona. Tak samo jej partner. Zaciekawiła mnie wypowiedź „Szatanowej” napisała coś w stylu, że przewodnicząca niby była inteligentna, ale nie zrozumiała kiedy Usui wyznał jej miłość. Moim zdaniem kiedy pocałował ją i wyznał jej uczucia, już w jednym z początkowych odcinków, ona tego nie zrozumiała, ponieważ w tym chłopaku kochała się reszta dziewczyn z jej szkoły i uważany był raczej za takiego „podrywacza”. Wracając wątek romansowy był pokazany w dobry sposób, ponieważ ona niby coś do niego miała, tu się gdzieś zarumieniła, on sobie jej nie odpuścił, mimo, że go wyzywała, to pragnęła być przy nim. Można poczuć się trochę jak w realnym świecie. Niedostępna dziewczyna, facet który o nią zabiega i mimo wszystko nie odpuszcza.
    Można było się także pośmiać, bo na niektóre rzeczy trzeba patrzeć z przymrużeniem oka. W tym anime nie było rzeczy, która by mnie jakoś szczególnie raziła, jednak nie lubię kiedy partnerzy wyznają sobie miłość w ostatnim odcinku, tutaj niestety tak było, ale zdecydowanie gorąco polecam!
  • KrisKira 20.09.2012 21:53:16 - komentarz usunięto
  • KrisKira 20.09.2012 21:49:59 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Szatanowa 20.09.2012 17:02
    Nigdy więcej...
    Prawdę mówiąc, sięgając po ten tytuł nie miałam zbyt wygórowanych wymagań – kreska średnio mi się podobała, a zachwyty i pienia fanów wydawały z deka podejrzane. Jednak, jako, że nie miałam nic do roboty, postanowiłam przyjrzeć się bliżej tej serii. I co? I ledwo to przeżyłam.
    Od momentu, gdy po raz pierwszy zostałam zbita z tropu przez masakryczny opening aż do ostatnich sekund finałowego odcinka miałam w głowie tylko jedną myśl „po co ja to oglądam?!”. Czy to miała być zabawna seria? Ba, sądząc po wszechobecnym na każdej stronie tagu „komedia”. Szkoda, że ja zaśmiałam się może trzy razy na te dwadzieścia sześć odcinków. Czy miało być romantycznie? W założeniu. W praktyce ta teoria leży i kwiczy, skoro Pan Idealny Takumi łazi za dziewczyną, która wyzywa go w kółko od zboczeńców, zwyrodnialców et cetera i zastanawia się, czego on od niej chce ( kliknij: ukryte ). A ponoć taka inteligentna ta przewodnicząca… Ogólnie rzecz biorąc, niepojętym jest dla mnie fenomen, jaki główna bohaterka stanowiła dla przedstawicieli płci przeciwnej. Ja rozumiem, walory estetyczne (choć dla mnie to ona wyglądała jak chłopak), ale czy naprawdę żadnemu z jej adoratorów albo ogólnie facetów, na których się wydzierała, nie przyszło na myśl choć raz zamknąć jej jadaczkę brutalnymi metodami? I jeśli ona tak cały czas się zachowywała, to jakim cudem została przewodniczącą, skoro dziewczęta to w tej szkole niewielki procent?
    Mogłabym jeszcze długo rozwodzić się i pluć jadem na nielogiczność i beznadziejność tego anime w moich oczach, jednak ujmę to najkrócej jak mogę: fabuła poniżej przeciętnej, schemat goni schemat i schematem nadrabia, a od siebie dorzuca tsundere w tym stopniu, w którym już nikt normalny nie wytrzyma towarzystwa takiej damy. Muzyka – Boże, zlituj się nade mną, ja byłam dobrym człowiekiem. Kreska – paskudna, niedbała, o tłach to ja nawet nie wspomnę. Postaci – większość spaliłabym na stosie za herezję, jaką jest pojawienie się w tak marnej produkcji.
    Rozczarowałam się tym tytułem i to potężnie.
    • Avatar
      Angel_Kitty 26.09.2013 00:50
      T_T
      Rozumiem, że ty tylko wyrażałaś swoją opinię, ale przy okazji zraniłaś mnie dogłębnie… Wyobraź teraz sobie, jak byś się czuła, gdyby ktoś tak biczował twoje ulubione anime…
      • Avatar
        Szatanowa 1.03.2014 20:30
        Re: T_T
        Jak bym się czuła? Sądzę, że normalnie, bo akurat moje ulubione serie mają tyle samo przeciwników, co i wielbicieli, więc umiejętność przyjęcia krytyki odnośnie czegoś, co lubię, na klatę, nie jest mi obca.
  • Avatar
    A
    Didi 11.09.2012 21:22
    Ocena
    Według mnie to anime jest świetne, i choć trochę głupio powiedzieć, że jest moim ulubionym, gdyż nie oglądałam seriali tego typu zbyt wiele, to tak jest. :) KOCHAM TO ANIME <3 Usui jest świetny, niektórzy mówią zbyt idealny, ale to jest właśnie ideał i za to go kocham <3 xd Miasaki od początku niezbyt lubiłam, ale w końcu może się do niej przekonałam, a może po prostu przyzwyczaiłam… :) Kocham jak wmawia sobie,(powiedzmy, że wmawia, bo ona jest co do tego początkowo głęboko i święcie przekonana) że Usui się nią bawi i nie dopuszcza do siebie innej interpretacji jego zachowania. Anime może ma oklepaną fasbułę, ale szczerze mówiąc nie zwróciłam na to uwagi ze względu na inne, liczne zalety Kaicho wa Maid­‑sama.. <3
  • Avatar
    A
    Orihime-chan 31.08.2012 14:43
    Pierwsze trzy odcinki wprawiły mnie w zachwyt, były dobrym wstępem do historii. Chyba zbytnio włożyłam nadzieje w tą serie. Zaprzestałam na 10 odcinku miesiąc temu. Dziewiąty albo ósmy odcinek był taki nudny, że powstrzymywałam się od tego, żeby nie zasnąć.
    Tła są ubogie, postacie typowe dla shoujo.
    Bohaterowie są w porządku, chociaż jedna dziewczyna z pracy Misaki mnie denerwowała (ta wredna) Troszkę dziwnie przyjęłam fakt, że szefowa głównej bohaterki wygląda jakby miała 10/11 lat, ale wiadomo jak to bywa w anime i mandze.
    Moim zdaniem historia trochę idzie za szybko. W piątym lub szóstym odcinku Usagi  kliknij: ukryte  Tak jakby studio próbowało wszystko jak najszybciej wcisnąć wątek miłosny gdzie się da.

    Myślę, że jak nie będę miała na oku żadnej lepszej produkcji, to zacznę znowu wciągać się w owe romansidło.
    Przepraszam, jeśli błędnie zrobiłam spoiler. Jestem na tanuki dopiero od 2 dni. :c
    Gomen.

    Moderacja poprawiła :) Tekst do ukrycia wstawiaj pomiędzy znaczniki.
    • Avatar
      Orihime-chan 31.08.2012 14:45
      No i nie zrobiłam dobrze „kliknij:ukryte” :c
      Gomen.
  • Avatar
    A
    thorn 13.08.2012 23:33
    Siadając do Maida­‑samy miałem cichą nadzieję, że być może udało znaleźć mi się romansowo­‑komediową serię, której przebiłaby w moim osobistym rankingu Toradorę, która zrobiła na mnie parę miesięcy temu ogromne wrażenie. Zresztą od porównywania ze sobą obu tych tytułów i tak ciężko by było uciec: ten sam gatunek, studio, główne bohaterki tsundere. No i moim skromnym zdaniem to tyle jeśli chodzi o podobieństwa, bo jakościowo obie serie stoją na zupełnie różnych półkach.

    1. Nie przypadł mi do gustu rozwój historii w Maida­‑samie. Miałem ważenie, że wszystkie informacje istotne z punktu widzenia fabuły podano na tacy w pierwszych dwóch odcinkach, w dalszych epkach były już tylko wypełniacze (jedyna warta odnotowania zmiana to  kliknij: ukryte . W Toradorze w zasadzie każdy odcinek uzupełniał fabularną układankę o jakiś nowy element lub przedstawiał jakąś nową cechę tego czy innego bohatera.

    2. Bohaterowie. W Toradorze może nie są to tak zawiłe kreacje, jak się to przedstawia w niektórych recenzjach, jednakże realizmem i złożonością bez wątpienia dominują nad tymi z Maida­‑samy.  kliknij: ukryte  Przy kreacji Ayuzawy też ciężko powiedzieć coś dobrego.  kliknij: ukryte 

    3. Jestem strasznie uczulony na nadmiar scenek chibi. O ile w Toradorze większość z nich została wpleciona dosyć zgrabnie i chyba w żadnym momencie nie odczuwałem, że jest ich za dużo, o tyle w Maidzie ich przesyt dość mocno mnie irytował. Niemal tak jak w Kimi ni Todoke. Humor zresztą też moim zdaniem nie należał do najmocniejszych stron Maidy. Za główny jego przejaw miały robić chyba scenki z irytującym, jęcząco­‑zawodzącym męskim trio. U mnie wywoływały raczej facepalm’y niż parsknięcia śmiechu, ale co kto woli.

    4. To już pewnie kwestia wybitnie indywidualna. Ale skoro scenarzyści zdecydowali się puścić Maidę drogą komedii romantycznej to tym samym dopuszczają w serii chwile poważniejsze, wątki dotyczące problemów, zwłaszcza tych miłosnych. Pod tym względem Toraora spisuje się genialnie, obfitując w sceny, które naprawdę zapadały w pamięć, a przy których dodatkowo dość niebezpiecznie wilgotniały oczęta. Szczytem powagi w Maidzie jest
     kliknij: ukryte .

    Żeby nie było: po rewatchu dostrzegłem też sporo irytujących rzeczy w Toradorze, mogłem też spojrzeć na ten tytuł nieco chłodniejszym okiem. Gdybym miał ją porównać do Maidy pod względem jakości, powiedziałbym tak: Toradorę ciężko nazwać serią przełomową, ale perfekcyjnie realizuje schemat komedii romantycznej dziejącej się w szkole, mając wszystkie elementy doszlifowane na wysoki połysk. Maida to tytuł dobry, ale przegrywający z Toradorą indywidualnie na każdej płaszczyźnie, począwszy od bohaterów a na fabule kończąc. Mówię tak po części dlatego, że naprawdę zapadły mi w pamięć niektóre z tych bardziej emocjonalnych scen z Toradory i po cichu oczekiwałem po Maidzie czegoś, co je przebije. Ci którzy wyżej cenią sobie lekki humor i luźne gagi być może lepiej odnajdą się w tym drugim anime. Dla mnie jednak Toradora>Maida. A szukając czegoś do radosnego odmóżdżenia bardziej poleciłbym Kimi ni todoke niż przygody piekielnej przewodniczącej.

    P.S. No i nie da się ukryć, że zazdroszczę tym osobom, którym podobała się Maida sama, lecz nie miały okazji obejrzeć jeszcze Toradry. Fuksiarze, już możecie rezerwować sobie dwa dni wycięte z życiorysu ;)
    • Avatar
      Cintryjka 23.05.2014 23:32
      Popieram. Dla mnie był to słaby mix Ourana i Toradory, biorąc pod uwagę poziom tych tytułów.
  • Avatar
    A
    eureka 28.07.2012 19:27
    Wysoko ustawione względem swego gatunku ;)
    Dużo to tutaj pisać nie trzeba… dobra seria komediowo – romantyczna.
    Lubię od czasu do czasu obejrzeć coś lekkiego i romantycznego, tak więc pozycje tego typu mają u mnie plus. Przyuważyłam kilka powtarzających się epizodów, ale to przecież prawo gatunku (kilka razy miałam przebłyski scen ze Special A):P
    Grafika…dobrze zrobiona. Postacie są dopracowane, mają swoje charakterystyczne cechy – co jest ważne, a nieraz pomijane. Przypadł mi do gustu Usui… ślicznie zrobiona postać.
    Muzyka… nic specjalnego… ale również nie jest zła, o miałam pecha słyszeć kilka meeeegaaa złyyyyych utworów, a te tutaj na bank się do nich nie zaliczają.

    Moim zdaniem jest urocze, odprężające, wesołe… Podobało mi się i polecam ^^
  • Avatar
    A
    Aoi55 27.07.2012 21:06
    Mnie tam się podobało xd
    To ja może zacznę tak…. Wszyscy macie trochę racji co do tego anime xd. Niektórzy piszą ,że sztamponowe, nudne, z nie wykorzystanym potencjałem, bez jakiegoś wielkiego „BUUMM”, wnerwiające. Inni : a to grafika śliczna, postacie ciekawe, wątek miłosny miodzio :).
    Ale zapytuje .... jakie to ma znaczenie, skoro każdy lubi co innego pod względem fabularnym, więc każdy z was ma trochę racji. No ale jak już trzeba zrecenzować to zrecenzuje :). To tak na marginesie ;P Napisze krótko : Anime bardzo dobre pod względem swojego gatunku (mam na myśli shojo, szkolne życie itp), grafika – faktycznie można ją scharakteryzować słowem „śliczna” xd, osobiście nie sprawiała mi problemu z oglądaniem, bo taką i jej podobną kreskę ( tz.żywą, wyraźną przykłady – proszę bardzo min : Soul Eater , Ao no Exorcist) lubię najbardziej :D , oprawa dźwiękowa myślę ,że także na dobrym poziomie (choć zgadzam się z kilkoma przedmówcami – mogliby urozmaicić openingi). Postacie o w miarę ciekawych osobowościach, a no i proszę państwa jeśli chodzi o Usui'ego to dużo o jego idealności wyjaśniono w mandze, przynajmniej tak mi się wydaje, więc polecam zaglądnąć :). Ulubiona postać : Aoi, siostrzeniec Satsuki :). Moje minusy co do tego anime są takie jak wasze : sztamponowe, potencjał nie do końca wykorzystany, trochę za krótkie jak na wyjaśnienie i tak pominiętych wątków będących w mandze. Oj się rozpisałam, hehe gomennasaii :) a miało być krótko no nic ... Ogólnie anime mi się podobało i mam do niego mały sentyment, może dlatego ,że było moim pierwszym anime :). Mam nadzieje ,że pomogłam choć troszkę :). Proszę nie kierować się całkowicie moim zdaniem, bo jak już mówiłam na początku każdy ma inny typ :).

    Pozdrawiam.
    Aoi55.
  • Avatar
    A
    SashaHell 27.07.2012 16:27
    KWMS
    Dobra, jestem już przy końcówce i postanowiłam napisać mój komentarz od nowa, bo mam coraz gorsze stwierdzenie o tym anime. Minusów w tym anime, moim zdaniem, jest pełno. Po pierwsze: *Usui Takumi jest zbyt idealny. Rozumiem,że mógłby Misaki co jakiś czas poratować, ale nie bez przerwy Goddamit! Co odcinek to samo. Po prostu, irytacja!
    Po drugie: Misa­‑chan i ten jej cholerny charakter, który na początku podobał mi się i to bardzo, bo już myślałam,że znalazłam w anime taką bohaterkę, która jest praktycznie mną. Ale nie! Jest zbyt uparta i zbyt czerwona! Jak ona się zarumieni to, mili państwo, takie krwistej czerwieni to szukać tylko w Hellsingu.
    To anime polecam tylko tym, którzy chcą się pośmiać, ot tak, bez celu i praktycznie z niczego…
    Może to kwestia gusta, ale KWMS mi się NIE PODOBA!
  • Avatar
    A
    VampireKnightRima 18.07.2012 17:45
    OK
    Jestem w trakcie i na razie nie przeszkadza mi sztampowość. Jedyną rzeczą, która mnie wkurza, to to typowe myślenie o dziewczynach w tym anime. Ogólnie Usui niby się z Misaki bawi, ale to dlatego, że jej pomaga, to widać na ekranie, ale w rzeczywistości pewnie nie byłoby tego widać, dlatego rozumiem po części jej zachowanie. Tylko, że tak jak na początku lubiłam jej silny charakter, tak mam jednak wrażenie, że jest zbyt uparta. Usui „uczy ją” tylu rzeczy… To takie trochę, jakby dziewczyny zawsze mimo wszystko musiąły być słabiutkei i moe. A poza tym ok, nawet grafika mi nie przeszkadza, a Usuiego bardzo lubę, ale moja ocena postaci byłaby lepsza, gdyby nie był taki „idealny”. Ogólnie ok, 8/10 i ulubione, bo mimo, że to komedia, to bardzo wciągająca i naprawdę zabawna, a jeszcze bardziej, jeśli się pewne rzeczy rozumie.(;
  • Avatar
    A
    Yachiru-san 6.07.2012 15:20
    Boże
    Powiem tak: nie widzę nic złego w sztampowych, przewidywalnych komediach bez fabuły. I Kaichou wa Maid­‑sama byłoby niezłe, gdyby ZMIENILI GŁÓWNĄ BOHATERKĘ.
    Boże. Misaki irytowała mnie bardziej niż Kotoko w Itazura na Kiss, nawet bardziej niż Nanami z Uta no Prince­‑sama! „Tsunderowała” w sposób obrzydliwy, irytujący i idiotyczny. Dotrwałam do pojawienia się wątku z Kuugą i tylko marne nadzieje, że pojawi się jeszcze kiedyś utrzymywały mnie przy tej serii.
    Wjeżdża na czarną listę po czerwonym dywanie.

    2,5/10

    1 punkt za Kuugę, 1 punkt za Trio Idiotów, 0,5 punkta za wygląd Usuiego.
    • Avatar
      Marta5228 21.06.2014 18:06
      Ta jasne!
      Całkowicie się z Tb nie zgadzam! Gdzie ty tu nie widzisz fabuły?? I CO TY MASZ TO MISAKI?! JEST NAJLEPSZĄ GŁÓWNĄ BOHATERKĄ W MANDZE JAKĄ ZNAM! OGÓLNIE CAŁA MANGA I JEJ FABUŁA JEST NIEZIEMSKA.
  • Avatar
    A
    SashaHell 3.07.2012 17:03
    Dobre...
    1. Fabuła: Tutaj jest w ogóle jakaś fabuła? O.o Tylko Usui, rzut na Misaki, Misaki czerwona, raz się poddaje, raz odpycha i tyle. Dziękuję bardzo.
    2. Muzyka: Da się znieść, ale słuchanie cały czas tego samego openingu trochę nuży, więc oceniam go na średnio.
    3. Postacie: Usui: cud nad cudy, chętnie bym go wyyciągnęła z ekranu ;D Misaki… ehh, no silna, i to dobrze, ale dziwnie się zachowuje w stosunku do Usuiego, raz go odpycha, raz mu się poddaje. Łat Da Fak?
    4.Kreska: 5/10… Dlaczego te postacie czasami robiły się całe białe i sflaczałe? Nie dociera to do mnie i tyle.
    Ocena Ogólna: 7/10
    • Avatar
      VampireKnightRima 18.07.2012 17:47
      Re: Dobre...
      Nie dziwię się, że go odpycha, lepiej być ostrożnym, niż za szybko. A jeszcze trzeba wziąść pod uwagę, jaka jest Misaki. Czasem mu ulega, ale to wtedy, keidy ją stawia pod ścianą, albo kiedy ją ratuje.
      • mARTA5228 21.06.2014 18:08:59 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    zora9 17.06.2012 21:32
    w jakim odcinku...
    Chciałam się zapytać w jakim odcinku Usui całował się z Yukimurą?
  • Avatar
    A
    Gosiaczek 8.06.2012 00:13
    Kocham "Kaichou wa Maid-Sama!"
    Anime „Kaichou wa Maid­‑Sama!” jest najważniejszym dla mnie tytułem, nie ma dnia abym nie obejrzała fragmentów, które najbardziej lubię. Kocham Misaki i Usui ich perypetie są czarujące, lubię silne kobiety. To rolą mężczyzny jest adorowanie damy swojego serca i udowodnienie jej, że może na nim polegać w każdej chwili, co właśnie robi Usui. Marzę o powstaniu drugiej serii anime i coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że już wkrótce ją ujrzę, ponieważ czytałam o tym na stronach informujących o planowanych tytułach anime. Manga też będzie miała swoją kontynuację, więc tylko czekajmy z utęsknieniem na nowe przygody Misaki i Usui.
    • Avatar
      Marta5228 21.06.2014 18:03
      Re: Kocham "Kaichou wa Maid-Sama!"
      Całkowicie się z Tb zgadzam! To moja ulubiona manga!
      była nią, jest i zawsze będzie :D
  • Avatar
    A
    martac1 2.06.2012 16:39
    bardzo dobre w swojej klasie
    Myślę, że to jedna z lepszych szkolnych komedii romantycznych. Postacie są ciekawe i wcale nie tak bardzo sztampowe. Anime jest co prawda przewidywalne, ale też zabawne, ciekawe i lekkie. Fabuła trzyma się kupy (co w sumie nie tak często się zdarza w tego typu seriach). Czasami twórcy sami śmieją się ze stosowanych przez siebie schematów. Polecam więc każdemu kto szuka przyjemnej rozrywki :)
  • Avatar
    A
    kako 1.06.2012 13:28
    Guilty pleasure...
    ''Sztampowe, przewidywalne, słabe, <za dużo lukru>, <nic nowego>, <typowe shoujo ze wszystkimi jego wadami>'' – wszystko to racja, ale…

    + jedyna seria skonsumowana przeze mnie w całości jednego dnia ^^'
    + jedna z niewielu, do których faktycznie mam ochotę wracać
    + idealny poprawiacz humoru
    + dobre na detox po poważniejszych seriach
    + zamiennik dużego opakowania czekoladek :3
    = 100% guilty pleasure

    Polecam tym, którzy potrafią przymknąć oko na brak logiki i schematy typowe dla romansu :)
    • Avatar
      Oczko 2.08.2012 17:21
      Contentedly corrupted…
      Skorzystałam z rekomendacji, zastosowałam się skrupulatnie do “okulistycznych” dyrektyw Szanownej Przedmówczyni (szczególnie wymagał tego początek, ale potem poszło już gładko) i rzeczywiście czuję się bezwstydnie usatysfakcjonowana. A także rozkosznie wyzbyta jakichkolwiek głębszych refleksji. Kto by pomyślał, że obcowanie z produkcją tak jawnie niewyszukaną, może dostarczyć człowiekowi tak wiele przyjemności. Dodatkowo wcale nie mam poczucia winy! Przeciwnie! Uważam, że każdy (a raczej każda) zasługuje od czasu do czasu na porządną, nierozcieńczoną intelektualnymi aspiracjami, dawkę Usui’a. Po prostu jesteśmy tego warte :P Oto jak daleko sięgnęła moja shoujo­‑demoralizacja!

      Na marginesie: By oddać KwMs sprawiedliwość, należy podkreślić, że seria ani przez chwilę nie udaje tego, czym nie jest, zaś z tego, co obiecuje – czyli dostarczenie niezobowiązującej rozrywki w klimacie kompensacyjno­‑romantyczno­‑humorystycznym – wywiązuje się moim zdaniem w miarę skrupulatnie. Nie jest odkrywcza i ambitna, ale nie jest też prostacka czy nudna. Nie prowadzi gier z konwencją gatunkową, nie poraża trafnością obserwacji o charakterze obyczajowym, nie rzuca na kolana grafiką, za to przez większą część czasu antenowego skutecznie wprowadza w świetny nastrój. Główni bohaterowie dają się lubić (zblazowany, obdarzony darem ciętej riposty Usui nawet bardzo – kfik!), zaś humor przez większość czasu śmieszy tam, gdzie ma śmieszyć, a nie tam, gdzie śmiechu warta okazuje się nieudolność scenarzystów (dla porównania: tony komizmu nieintencjonalnego występują w „Hanasakeru Seishounen”, gdzie regularnie chichotałam na momentach będących w zamierzeniu twórców szczytem „dramatu”). Oczywiście trzeba pamiętać, że żywiołem całego tytułu jest daleko idąca (jeszcze dalej niż zwykle) umowność. Jeśli nie mamy zamiaru dokonywać tzw. „zawieszenia niewiary”, obserwując niezliczone talenty oraz kolejne perfekcyjne akcje ratunkowe Usuia, który jest wcieleniem męskich cnót… oraz strategicznie dobranych wad (poddanych zatrważającej dozie hiperbolizacji), lepiej omijamy KwMs szerokim łukiem. Zgoda na antyrealistyczną konwencję jest warunkiem absolutnie koniecznym do tego, by cieszyć się seansem. Każdy, kto domagałby się od KwMs choćby okruszka prawdopodobieństwa (np. psychologicznego) odejdzie od tej krynicy shoujo­‑fanserwisu mocno rozczarowany. Należy to koniecznie wziąć pod rozwagę, zasiadając przed ekranem. Co do zarzutu „sztampowości” zaś…, hmm…, dopóki jest to sztampowość trzymająca pewien poziom – nazwijmy go poziomem „zerowym” lub też poziomem (realistycznych) „oczekiwań odbiorcy” – ja tam nie mam nic przeciwko. Jeśli najdzie mnie ochota na komediowe shoujo z „poziomu iluminacji”, zafunduję sobie po prostu powtórkę z „Hostów”.


  • Avatar
    A
    Shiila 31.03.2012 12:53
    słabe
    Powiem tak – na początku nie było najgorzej. Dopiero w późniejszych odcinkach krew mnie zalewała jak za każdym razem gdy Misaki wpadała w kłopoty,Usui wyskakiwał zza krzaka, gotów natychmiast jej pomóc.
    Misaki zachowywała się jak idiotka, ale do tego jestem już przyzwyczajona, bo prawie każda bohaterka shoujo nie grzeszy inteligencją.
    Anime skojarzyło mi się ze Special A, jednakże tutaj nie było aż tak tragicznie.
    Szukałam ciepłego romansu z domieszką komedii, a znalazłam kompletnie nierealistyczną, sztampową opowieść o NICZYM. Tak, o niczym, bo prawie każdy odcinek skupiał się na tym samym. Momenty, które miały być chyba śmieszne, dla mnie były żenujące.
    Jedyna rzeczy jaka mi się podobała to kreska.
    Zdecydowanie nie polecam. Daje 3/10, ale to i tak lepiej od Special A, bo tam dałam 2/10.
    • $.^ 31.03.2012 19:29:01 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Miyuki_96 13.03.2012 17:08
    Kaichou wa Maid-sama!
    Od dłuższego czasu słyszałam o istnieniu tego anime. Dlaczego nie oglądałam? Hm… pewnie dlatego, że to szkolny romans, że tak to nazwę. A do niedawna unikałam tego typu tytułów. ^.^' W końcu przełamałam się i obejrzałam wszystkie 26 odcinków…
    Kaichou wa Maid­‑sama w mojej ocenie jest lekkim anime. Jest do bólu przewidywalne. Nie ma zaskakujących momentów czy szybkich zwrotów akcji. Mimo to oglądając kolejne poczynania bohaterów nie nudziłam się. W sumie to nawet byłam ciekawa tego, jak rozwinie się akcja.
    To anime nie jest dla osób, które w japońskiej animacji szukają „czegoś więcej”. Zwykła, lekka komedia, która chwilami szczerze bawi. Polecam fanom gatunku.

    Ps. Drugi edening rządzi! XD
  • Sonaru-ssj 11.02.2012 14:45:46 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    seba 11.02.2012 06:21
    Kaicho
    Wszyscy tak narzekają że mnie głowa rozbolała, a i tak każdy oglądał do końca ... jak dla mnie widziałem gorszy syf. Swoją drogą podobało mi się czekam na drugą serie
    • Avatar
      kamiltrol 2.03.2012 03:05
      Re: Kaicho
      ciekawy komentarz, a mianowicie jego 1. część.
      Nie wiem czemu sam to oglądałem, to już dość dawno,ale nie było źle. Trzeba dzielić anime na gatunki, a każda z nich ma swoje wady i zalety. Otóż każdy wybiera to co lubi i na co ma w danej chwili chęć.
      Więc jeśli się chce obejrzeć coś cięższego – to polecam Ergo Proxy, jeśli ktoś ma chęć na kawał dobrej fabuły to Legend of Galactic Heroes – sam jestem gdzieś w 1/3 serii, mechy?? – Gundam czy Macross, cz też Code Geass.
      Głupią komedyjkę – to może to, a może tasiemca: One Piece, Bleach czy D.Grey­‑man. Może romans, tylko czy to ma być – okruchy życia, czy komedia?

      Reasumując, jak dla mnie ta seria nie miała mieć większej głębi, bo takie miałem założenie przed jej oglądnięciem. Było jak było, a było ok. Dałem 9, trochę się pośmiałem, a to z fabuły, a to z głupoty twórców, a to z samego siebie, że oglądam coś takiego.
  • Avatar
    A
    miko_kikyou 28.01.2012 23:38
    Porzuciłam po 1 epie, nie tragiczne, ale sztampowe do bólu, szkoda mojego czasu…
  • Avatar
    A
    Anonimka~ 20.01.2012 12:57
    No cóż, mnie pewnie jak i innych nurtowała ta nierealistyczność, aczkolwiek doszłam do pewnych wniosków (z którymi nie wszyscy muszą się zgadzać).

    - Na początek Usui, (nie pamiętam do końca, czy to zostało ujawnione w anime (uj daaawno tego nie oglądałam) w każdym razie czytam mangę, a ten fakt nie jest jakimś szczególnym spoilerem, więc nie oznaczam) jako dziecko z bogatej rodziny, prawdopodobnie został wychowywany na wzór ideału przez co dążył do perfekcji w każdej dziedzinie. Z tego co się można domyślać jego ego osiągnęło już rozmiar całkiem pokaźnego wieżowca~ Napewno mając ogromne powodzenie, spotkanie się z pierwszym brakiem zainteresowania (Misaki) było dla niego szokiem. Normalnie chłopak dałby sobie spokój, ale tutaj przejawia się ta tendencja bogatego dziecka, które zawsze dostawało to co chciało – więc dalej startuje do Misaki nie bacząc na jej reakcje. Na początku pewnie jedynie dla kaprysu, ratując swoją podupadłą dumę, gdyż nie może się pogodzić z tym, że któraś go nie chce. Z czasem się w niej zakochuje i nie ma zamiaru już rezygnować. Po pewnym czasie stara się zrozumieć niechęć Misaki do siebie i to przełamać. (Tak wiem, takie postrzeganie przeze mnie Usui'a jest dość negatywne, aczkolwiek lubię jego postać i jak wszystkich drażni mnie jedynie jego wszech­‑idealność).

    - Co do Misaki, jej ciągłe dziecinne myślenie i odrzucanie wszelkiej miłości, można tłumaczyć traumą po odejściu ojca. Nienawidzi mężczyzn i stara się na siłę udowodnić, że jako kobieta nie jest gorsza od mężczyzny. Ba! Nawet lepsza. Chce być uznawana jako osoba twarda, silna, nie dająca się złamać i absolutnie nie będzie płakać po jakimś facecie. W gruncie rzeczy naprawde lubi być kobieca i delikatna, kocha swoją pracę, ale nie chce, żeby to wyszło na jaw, że ktoś pomyśli, że jednak sobie nie poradzi z uczuciami. Sama po jakimś czasie napewno jest pewna swoich uczuć do Usui'a, ale stara się je wyprzeć, zaprzeczyć, tylko dlatego, że nie chce doświadczyć już nigdy bólu, którego doświadczyła po odejściu ojca.

    Jeszcze taki spoiler do wydarzeń mangi:  kliknij: ukryte 
    ________________________________

    Ogółem i tak się z wami zgodzę, to anime jest sztampowe i tragicznie drażniący jest ten ideał dwojga bohaterów, aczkolwiek jako, że ze mnie psychopatyczna fanka romansów a zwłaszcza tych z charakterem Tsundere (no tacy fani to raczej na wymarciu są, bo przyznaje Tsundere chwilami potrafią wkurzyć :p) a to jest moje pierwsze Shoujo – mam wielki sentyment do tego anime i raczej mam o nim w miarę dobre zdanie.
    • Avatar
      ccalineczka_ 28.04.2013 18:48
      dokładnie
      Zgadzam się w stu procentach. Dokładnie to samo myślałam podczas oglądania serii ;)
  • Avatar
    A
    gr8pio 11.01.2012 02:17
    2 seria.
    Ludzie!! nie mogę się doszukać jednoznacznej odpowiedzi w sieci na bardzo nurtujące mnie pytanie, a mianowicie… Czy będzie 2 seria Kaicho wa maid­‑sama?! Bardzo spodobało mi się to anime, i liczę na to, że jeszcze wyjdzie 2 seria, bo jak wiadomo manga wciąż wychodzi, i z tego co się doczytałem jest bardzo popularne. Proszę o szybką odpowiedź :)
  • Avatar
    R
    Meliana89 30.12.2011 00:55
    KATASTROFA
    Nie , nie można „z tych wielokrotnie powielanych schematów można jeszcze stworzyć lekką i przyjemną komedię romantyczną.” Nie w tym przypadku. W większości odcinków dzieje się to samo. Wredna Misaki wpada w tarapaty a najpiękniszy chłopak w szkole niczym rycerz w lsniącej zbroi zawsze ją ratuje… oglądac sie nie dało !
    • Avatar
      ivanesca 30.12.2011 15:50
      Re: KATASTROFA
      zgadzam się całkowicie. postaci płaskie jak w kartony z „Special A”.
  • Avatar
    A
    zuziek 19.12.2011 23:20
    genialne
    Dla mnie wspaniałe anime w swojej kategorii oczywiście.
    Podobała mi sie muzyka strasznie polecam posłuchać soundtracków na YT ;]
    Ogólnie daje 8 bo naprawdę mi sie podobało, no były wady
    1. strasznie ciężko rozwijały sie uczucia Misy
    2. pozostawione wątki bez odpowiedzi
    3. mało wątków pobocznych i historii postaci 2­‑planowych
    4. Dało sie z końcówki jeszcze dużo wycisnąć

    Co do zarzutów jakie tutaj występuje od was:
    1. To że misa nie widziała uczuć usuja:  kliknij: ukryte 
    2. co do Sakury-  kliknij: ukryte 

    Od siebie to naprawdę polecam ;>
  • Avatar
    A
    Vaino 29.11.2011 21:58
    Bardzo Fajne
    Osobiście się na tym nie znam, trafiłem przez przypadek, ale jako miłośnikowi komedii romantycznych podobało mi się ogromnie.
    Polećcie proszę coś jeszcze w ten deseń :)
    • Avatar
      Hashi 19.12.2011 15:24
      Re: Bardzo Fajne
      Toradora i Lovely Complex są naprawdę świetne, polecam, polecam i jeszcze raz polecam :D. Special A jest również w tym stylu, ale mi nie przypadło do gustu. Głowna bohaterka wydała mi się.. pusta? Troszeczkę. Choć to tylko moje odczucia i nie muszą być takie jak twoje, także tę propozycję również rozważ. Pozdrawiam ;).
    • Avatar
      Vaino 26.12.2011 13:45
      Re: Bardzo Fajne
      Toradora – obejrzane (super)
      Lovely Complex – obejrzane (super)
      Special A – obejrzane (tylko niezłe ...popieram, pusta)

      Masz jeszcze jakieś tytuły?
  • Avatar
    A
    Dielaune 14.10.2011 22:08
    Super!!
    Według mnie anime było super, co prawda widziałam już lepsze komedie romantyczne, ta była bardzo sztampowa, jednak to anime jest bardzo przyjemne, na deszczowe nudne popołudnie by móc się rozerwać i trochę pośmiać. Kiedyś właśnie w takie popołudnie do niego wrócę :). Poszukiwacze ambitnego anime nie znajdą tu nic dla siebie to jest typowy odmóżdżacz. Jeśli chodzi o poprzednie wypowiedzi według mnie to anime nie jest całkiem przewidywalne, ma kilka sytuacji, które skończyły się inaczej niż myślałam (inaczej niż w innych anime, które dotąd oglądałam)
  • Avatar
    A
    Kanaria. 10.09.2011 09:05
    Proszę nie zdradź mojej tajemnicy...
    taak,bo Misaki zamordowała człowieka i boi się,że jak się wyda to wywala ją z posady przewodniczącej,proszę Was,cała fabuła leży i kwiczy.Ta jej tajemnica jest taka,taka wrrr,aż mi słów brakuje.Po obejrzeniu KwMS trzymam się z daleka od komedii romantycznych( naprawdę! KwMS było ostatnią którą obejrzałam).To anime było tak nudne,że aż oglądanie bolało.Nie porzuciłam w połowie tylko dlatego,że naprawdę rozśmieszało,a ja wtedy potrzebowałam rozrywki.
    Postacie oklepane i denerwujące.
    Żeby chociaż była w tym odrobina realizmu.W realnym świecie,jeśli chłopak wielokrotnie dostaje kosza od dziewczyny,to czuje się upokorzony i daje jej po prostu spokój.
    Każdy odcinek KwMS wyglądał praktycznie tak samo:a to jakiś festiwal w szkole,a to jakiś koncert,a to Trio Dupków rozpacza,że Misaki dziś nie pracuje,a to Usui pojawia się tam gdzie Misaki ma kłopoty i pomimo oporów,ratuje swą księżniczkę.Rany!Jeden motyw,który mi się podobał ( i który i tak trafił do kosza) to  kliknij: ukryte Mateczko moja!Litości!
    Te wszystkie gagi pomiędzy Usuim a Misaki…tandeta (choć śmieszna tandeta).
    Kreska anime była średnia.Jeśli jakaś postać wygląda dobrze,to tło na którym się znajdowała,to jakaś plama z farby.Najładniej wyszli im członkowie zespołu UxMishi.Ogólnie to właśnie chłopcy w KwMS wyglądali o niebo lepiej niż dziewczyny (ok,rozumiem,że jest ich mało,ale czy przynajmniej koleżanki Misaki nie mogły wyglądać lepiej? Ta jej druga kumpela w okularach,to wyglądała identycznie jak Haruhi z Ourana,gdy jeszcze nie była członkiem klubu).Misaki jako jedyna z lasek wyszła ładnie.
    Potem wstawili jeszcze tego biednego Hinate,ale moje pytanie: po co? Żeby Usui poczuł się zagrożony?Przecież on sam dobrze wiedział,że Misaki się w nim buja.Tylko chłopaka (Hinate) ośmieszyli,a naprawdę sympatyczny z niego gość.
    Która z was moje panie,będąc na miejscu Misaki,nie domyśliłaby się,że taki Usui się w Was buja.Ba,on jej nawet o tym mówił.Na każdym kroku pokazywał swe uczucia,a ta myślała,że się ciągle zgrywa.Ona sama jest baka!
    To co razi to makabryczne podobieństwo do Special A (choć je lubię).Misaki to Hikari,a Usui to Kei.Obaj są bogaci,obaj mają jakąś smutną przeszłość,obaj nie mogą poradzić sobie z dziewczynami,które kochają,obaj są idolami wszystkich dziewczyn,ale oni patrzą tylko na swoje wybranki i ratują je z opresji,obaj tez umieją wszystko,niczym Sebastian z Kuroshitsuji.Special A było jednak fajniejsze,bo tam poruszyli inne wątki i w rezultacie prawie każdy ze specjalnej klasy znalazł swą drugą połówkę.W KwMS mamy tylko idiotyczna miłość Misaki i Usuia.Sakura jakoś zamajaczyła w tle,ale jej czas antenowy również zastąpiono parą pseudo bakulców (od baka).
    Przecież Special A i Kaichou wa Maid Sama skończyły się podobnie.Tylko w tym pierwszym,Hikari i Kei stali się oficjalną parą,a w KwMS to nie wiadomo.Pod koniec też był motyw samotnie spędzanych urodzin (Kei/Usui).

    A tak w ogóle,to jak Misaki została przewodniczącą,skoro jej poglądy nikomu nie odpowiadały?Przecież ktoś musiał na nią głosować.

    A i w tym anime strasznie nie podobały mi się
    mundurki.Spodnie w kratę i zielone sweterki/marynarki…blee. <-- ale to tak na marginesie.

    Moja ocena to 2/10 (Special A dostało ode mnie 8)
    • Avatar
      Vaino 19.12.2011 10:51
      Re: Proszę nie zdradź mojej tajemnicy...
      Wysoko oceniłem Special A, bo aż 9, ale tego co tu piszesz aż nie mogę znieść. KwMS i SA są bardzo podobne, przyznaję, chociaż to SA mam o wiele więcej zastrzeżeń, choćby sama kreska, w SA te postacie są tak dramatycznie chude, że wyglądają jakby miały jakieś 3­‑4m wzrostu. Fabuła była fajna i nie narzekam na nią, ale drażniło mnie tak ogromne oderwanie od realizmu, no sorki ale główny bohater skacze na 50m w górę, dźwiga lwa, przeżywa wybuch i wiele innych, inny kolega mieszka w apartamentowcu i ma tam małe zoo wliczając w to słonie no cut! Co to jest!?
      Już nawet nie chcę się czepiać tego że SA wcale się nie uczą, tylko popijają herbatkę we własnym gronie bez nauczycieli, w prywatnej szklarni która wygląda jakby była kilka razy droższa od całej reszty szkoły, mają tam jakiś krater i teren wielkości całkiem sporego parku miejskiego.
      I mylisz się w kwestii zakończenia w KwMS wyznali sobie miłość i wyszli za rękę, w SA nie było żadnego wyznania, jedyne co się stało to to, że  kliknij: ukryte 
      Pytasz jak ktoś mógł na Misaki głosować, a nie widzisz naszych polityków, przed wyborami bądź miły itp, a potem wprowadź tyranię ;D
      SA oceniłem wysoko, ale do KwMS nie ma porównania.

      Zamaskowano spoiler i wycięto wulgaryzm.
      Moderacja
    • Meliana89 30.12.2011 00:56:22 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Niko-chan 29.08.2011 14:04
    ;D
    Jak dla mnie to było swietne anime, i troszeczke nie zgadzam sie z recenzją…. Bo ja Czekam tylko na 2 serie.! Chce wiedziec czy Misaki w koncu zauwazy Usui. ;D Bo jesli chodzi o to Anime to zdecydowanie byłam zwolenniczką Usui wiec wkurzałam sie gdy Misaki zachowywała sie powiecy szczerze jak dziecko w jego towazystwie.
    • Avatar
      Hashi 29.08.2011 16:09
      Re: ;D
      To jeżeli chcesz wiedzieć co i jak z uczuciami MisakixUsui to polecam mangę. Duużo się dzieje ;). kliknij: ukryte 
      • Avatar
        Nadeshiko 29.08.2011 16:37
        Re: ;D
        No chyba wiadomo,  kliknij: ukryte . Właściwie to po Twoim komentarzu Niko­‑chan można mieć wątpliwości czy oglądałaś ostatni odcinek. Misaki raczej nie  kliknij: ukryte  z nim ot tak dla jaj. Więc wynika z tego, że w końcu poddała się swoim uczuciom, które żałośnie próbowała ukryć przez całe anime. A jak chcesz znać ciąg dalszy to również polecam zapoznanie się z pierwowzorem.
        • Avatar
          Hashi 29.08.2011 16:54
          Re: ;D
          No jasne, że wiadomo. Zbytnio przewrotna ta opowieść nie jest.
  • Avatar
    A
    Natsu 28.08.2011 10:45
    w sam raz na nudę
    Jest wiele rzeczy, które mnie irytują w tym anime. Tak jak już niżej napisano – jest to postać Misaki, nie będę się już nad tym rozwodzić, bo wszystko zostało napisane. Usui drażnił mnie tylko pod względem tego, że wszystko, ale to WSZYSTKO potrafił zrobić najlepiej, ale to nie przeszkadzało mi an tyle, by go nie lubić.
    Mimo wszystko anime mnie nawet wciągnęło i przyjemnie mi się to oglądało, nawet pare razy się śmiałam, także jeżeli ktoś lubi komedie romantyczne i szuka czegoś lekkiego na nudę – to może śmiało zabrać się za oglądanie
  • Avatar
    A
    Paulina 17.08.2011 20:02
    ?
    Czy tylko mnie drażni Usui w tym anime?
    • Avatar
      Nelliene 27.08.2011 00:00
      Re: ?
      Taaak, hahahaha.
      A tak poważnie – każdy ma swoje zdanie na ten temat. Wiadomo, że nie każda postać musi się komuś spodobać. Tobie, na przykład, Usui nie przypadł do gustu i tyle :)
    • Avatar
      Qashqai 7.11.2011 23:24
      Re: ?
      Just saiyan, ale otóż nie!
      Osobiście oglądałam w sumie z 7 odcinków tego anime i właśnie przez Usuia przestałam oglądać. Taki pan idealny, najprzystojniejszy, najmądrzejszy, wysportowany, który wszystko umie zrobić najlepiej i zawsze ratuje swoją (niby taką męską, niezależną, ale anime chyba ma udowadniać, że takie kobiety to bujda na resorach) księżniczkę z opresji. Gary Stu pełną gębą. Jak mnie irytują takie postaci, to poezja.
  • ayumi_ 16.08.2011 21:40:06 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Kysz 12.08.2011 18:10
    komedia romantyczna
    Anime słabe. Ba- bardzo słabe. Dostajemy schemat, którego ja osobiście nie trawię, a mianowicie główną bohaterkę, na którą nagle lecą prawie wszyscy chłopcy w okolicy (żeby nie było- sytuacji odwrotnej, czyli bohatera z takim „powodzeniem” również nie cierpię). A Misaki oczywiście musi być na tyle żałosna, że nienawidzi męskiej rasy, jest tsunderowata, ale jednak wspaniała we wszystkim i zacofana emocjonalnie.A ten jest straszny sekret…o nie…no doprawdy straszne, że musi pracować… oj jaka tragedia, że akurat dostała posadę w takiej kawiarni…no przecież nie może się do tego przyznać. Żenada- z jednej strony pokazują jaka to ona nie jest zaradna i dorosła, a z drugiej wszystko opiera się na takim dziecinnym myśleniu.
    Do tego dochodzi „baka trio”, czyli idiotyzm w czystej postaci. I nie…nie chodzi mi tutaj o sceny z nimi jako tako, tylko przemianę jaką przeszli. No przecież to normalne, że trzech groźnych typków, nagle staje się zagorzałymi fanami przebierającej się za pokojówkę przewodniczącej.
    Animacja również nie jest mocną stroną tej serii (by daleko nie szukać wystarczy popatrzeć na fragment opa, w którym Misaki dosyć sztucznie się porusza).
    Mimo wszystko obejrzałam całą serię i nie żałuję. Zapewne duża w tym zasługa Usuia, który co prawda również nie został wykreowany zbyt inteligentnie i oryginalnie, a w postaci którego twórcy połączyli wszystkie najlepsze cechy biszów, które uwielbiam.
    Komedia głupiutka, ale z braku laku…
  • Avatar
    A
    Nelliene 12.08.2011 16:52
    Miłość zboczonego kosmity. Krótko na ten temat.
    Totalnie uwiodła mnie ta historia :) Anime mnie nie nudziło chociaż zdarzały się momenty, w których wolałabym szybko przewinąć akcję do przodu. Jednak po pochłonięciu serii w krótkim czasie mogę powiedzieć tylko jedno – chcę więcej!

    Usui&Misaki loff.
  • Avatar
    A
    splicer 5.07.2011 17:47
    Żenada.
    Dobrnąłem jakoś w okolice 13 odcinka i nie dam rady dalej. Lubię komedie romantyczne, ale KwMS to niedorzeczna i przeraźliwie nudna papka, która romansem nie jest. Może dalej robi się ciekawie, ale ja nie dam rady. Wolę 4 raz obejrzeć Toradorę.
    Aha, postacie – jedyną jaką polubiłem była Misaki (a i to głównie za wygląd, nie charakter), reszta to banalna zgraja nudnych ludzików.
    Mój Żałościomierz® wskazuje ocenę 4/10. Słabo.
    • Meliana89 30.12.2011 00:57:10 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Mion 15.05.2011 16:24
    super
    nie zgadzam sie z opinia! to anime nie jest przewidywalne… wg mnie jest po prostu świetne.. obejzalam cala serie w 4 dni bo nie moglam sie oderwac :)
  • Avatar
    A
    Calm 26.04.2011 14:59
    Świetne
    Anime świetne pod każdym niemal względem. Niestety zakończenie zepsuło nieco smak, ale mimo to całość była po prostu rewelacyjne.
    Jest to seria, której jak ktoś nie oglądał to niech się lepiej nie przyznaje. Genialny humor i piękna kreska. Co prawda irytowała mnie trochę ślepota Misaki, ale…wybaczam! xD
  • Avatar
    A
    lastwhisper 21.04.2011 12:51
    "Jiiiiiiiiiiiii"
    A więc tak – zakończenie serii jest koszmarne, mdłe, słodkie i… właśnie dlatego mi się podobało. Nie wiem czemu, ale byłam nawet w stanie znieść czerwoną jak burak twarz Misaki oraz jak zwykle nonszalanckiego Usu'iego. Trochę dennie i schematycznie zakończyli, ale podobało mi się, że  kliknij: ukryte 
    I tak, to fakt. Anime nie zaskakuje w żaden sposób. Fabuła jest prosta, szablonowa, przewidywalna, ale też interesująca i można doszukać się w jej uroczych momentów oraz komizmu. Choć zwykle nie oglądam komedii romantycznych, to zdecydowałam się obejrzeć KWMS i wcale nie żałuję. Jeszcze nie czytałam mangi, ale mam to jak najbardziej w zamiarze – też dlatego trudno mi jest cokolwiek przyrównać.
    Jeśli chodzi o osobowości postaci to były to skrajne przypadki jak na komedię przystało. Choć miało się wrażenie, że Usui został wycięty z bajki o kopciuszku i wstawiony do przypadkowej komedii, w której oczkiem w głowie jest istna terrorystka i sadystka w stroju francuskiej pokojówki. Ano właśnie, przechodzimy do gwoździa programu. Usui jako wszechmocny, wszechwiedzący i wszędobylski „zboczony kosmita” w formie idealnego w każdym calu anioła stróża, a po drugiej stronie Misa jako zażarta, ambitna, całkowicie ślepa (co było trochę irytujące!) diablica w ciele przewodniczącej rady uczniowskiej w dodatku w przebraniu pokojówki po godzinach, która przez całą serię próbowała dogonić na pełnym gazie wspaniałego Usui'ego, podczas gdy on biegł truchcikiem przed nią i nawet nie dostał zadyszki… Ach, i tu właśnie poprawka. Ja to bardziej odebrałam jako próba bycia idealnym dla samej Misaki. Może był taki, by jej coś udowodnić? A może jakieś zdarzenia z przeszłości mu tak nakazywały? W gruncie rzeczy wszystko mu zwisało i powiewało, więc dlaczego miałby się starać? Ano bo najwidoczniej w komediach romantycznych wszystko jest idealizowane. Ale nawet to mi, o dziwo, nie przeszkadzało. Jeszcze polubiłam postać Aoi'ego, który nawet przypominał mi Ciela z Kuroshitsuji.  kliknij: ukryte  Poza tym też ciekawiło mnie dlaczego siostra Misaki, Suzuna, jest taką nietypową postacią. Szkoda, że nie poznaliśmy jej bliżej. I w sumie w efekcie końcowym trochę było mi szkoda Hinaty. On tak się starał. I był naprawdę uroczy! Może jeszcze błyszczy w dalszej części? Dowiem się jak przeczytam mangę.
    Uważam, że to naprawdę dobra komedia romantyczna. Niektóre rzeczy były naciągane, ale w gruncie rzeczy ich relacje były interesujące. Nie był to typowy romans, bo w rezultacie niewiele się zmieniło. Tym bardziej, że Usui nie był typem romantyka. Podporządkowywał się pod Misaki w każdej kwestii, co czasem drażniło – bo, wiadomo, chciałoby się poznać jego ciemną stronę. Chyba, że nieustanne znudzenie na twarzy i tajemniczość to jego mroczna osobowość. Poza tym nic nie przebije jego tekstów i bycia bezpośrednim.
    A więc w efekcie końcowym – 8/10. W sumie zastanawiam się czy to nie za wysoko, w dodatku dałam też gwiazdkę, ale czuję, że będę wracać do tego anime, gdy sama przeżyję miłosną przygodę.
    • Avatar
      Lulu23 22.04.2011 00:28
      Re: "Jiiiiiiiiiiiii"
      8/10 to wcale nie za dużo, ja tą serie przerobiłem w 2 dni, bardzo fajne postaci, trochę absurdalności, humor też odpowiedni.  kliknij: ukryte  Może i jest parę minusów, ale anime przede wszystkim musi się fajnie oglądać, a KWMS zdecydowanie się fajne ogląda ^_^
  • Avatar
    A
    Maciejka 13.04.2011 19:29
    Gdybym miała krótko podsumować KWMS, to chyba powiedziałabym, że to takie pierdu­‑pierdu. Co odcinek Usui mówił Misaki coś, co ją zawstydzało, a co odcinek ona na to, że Usui to baka. Co odcinek ona udawała, że jest super, uber, hiper i ekstra, żeby potem co odcinek książę ratował ją z opresji. Co odcinek jakieś przebieranki, wszystko do bólu schematyczne i wtórne. Dotarłam do siedemnastego epizodu w nadziei, że może to coś mnie w końcu wciągnie; czytałam wiele pozytywnych opinii na temat mangi, więc cierpliwie czekałam, ale nawet moja cierpliwość ma swoje granice. Podchodów do tego robiłam około piętnastu, nie kłamię i nie wyolbrzymiam, każdy odcinek poprzedzony był długą przerwą w oglądaniu. Dla mnie to jest marne i tyle. Gdybym jako tako nie była obeznana w szojcach, to może i by mnie to zachwyciło. A Usui, który z założenia miał być chyba cudowny i rycerski, dla mnie jest po prostu nudny. Że o Misaki nie wspomnę.
  • Avatar
    A
    Nirvana 8.04.2011 18:23
    Mała ciekawostka dla fanów tego anime: Kaichou na Zmoderowano wygrywa (przynajmniej w tej chwili) plebiscyt na najlepsze anime 2010 roku (zdecydowana większość pewnie o tym i tak wie ale cóż)... Jak to zobaczyłam to po prostu zwątpiłam. Chyba nigdy w życiu nie przeżyłam takiego rozczarowania. Przegrało nawet z Shiki, Durararą i Angel Beats… Ode mnie w każdym razie seria dostaje w pełni zasłużone 4/10. A potem się ludzie dziwią, że tyle marnych romansówek i komedii wychodzi…
  • Avatar
    A
    madzik93 22.03.2011 11:53
    Powiem, że nienawidzę romansów, i normalnie bym tego nie obejrzała. Ale dla mnie to anime w większości była komedia, najbardziej mnie rozśmieszał język Usuia. Jego cięty język i różne proste słowa. Niby takie normalne których używa się nachodzeń, ale w jego wykonaniu było to bezbłędne. I jeszcze te jego wyrazy twarzy…
    Co do muzyki, to nie mój styl, zbyt słodka. Fabuły jakoś nie widzę. A główna bohaterka mnie wkurza. No na boga ile trzeba zrobić by w końcu zrozumiała co ten facet do niej czuje…
    Co do bohaterów… jakby nie patrzeć Usui zdobył największy aplauz. Lubię też Yukimurę i Torę. Ten pierwszy jest troszkę irytujący ale i tak czuję do niego sympatię. A Torę po prostu lubię, za to kim jest…
  • Avatar
    A
    Devios 6.03.2011 00:14
    Podoba mi się alee ...
    Powiem to tak super Anime i nie zamierzam chrzanić o wyższości Mangi na Anime bo mnie to zwisa ale naprawdę nie znoszę tak uciętej historii więc jak to w takich sytuacjach bywa spojrzałem na wujka google i dowiedziałem się że jest skończona manga znalazłem chapter 32 który mniej więcej odpowiada ostatniemu odcinkowi i przeczytałem resztę czyli 26 chapterów z których części się powtarza.  kliknij: ukryte  i tak powinno się to skończyć a nie głupim tekstem Usui­‑ego że ją kocha :/ ale cóż warto doczytać historię ;)
  • Avatar
    A
    Saber 2.03.2011 18:49
    Podoba mi się~
    No właśnie. Jestem jeszcze w trakcie oglądanie, ale fajne anime. Stroje pokojówek rlz. Zazdroszczę Misaki~ Na pewno skończę. : )
  • Avatar
    A
    Mała Mi 19.02.2011 20:01
    Maidoooo
    YUKIMURA! Ten chłopak był moim oczkiem w głowie podczas oglądania tego anime. Naprawdę uroczy gość <3
    Cóż jednak fangrilując sprawiam wrażenie osoby… co widzi same plusy?
    Cóż na pewno minusy są, jednak da się je przeżyć. Tło, banalna fabuła czy zbyt oczywiste reakcje postaci. Ogólnie jednak KWM­‑S jest przyjemnym animcem. Ma fajny humor… i stroje pokojówek! Bohaterowie łatwo mogą zyskać sympatie, choć ideały takie jak Usui czasem irytują. Heh jakoś zwykle moje serce skradają 2 planowi goście.
    W sumie warto dać szanse. Jest to naprawdę przyjemne anime, jednak nie powinno się spodziewać jakiegoś 8 cudu świata :3
    To po prostu przyjemna komedyjka, która jest romansem a nie ma w nim ecchi!
  • Avatar
    A
    Bez 19.02.2011 14:16
    Bardzo przyjemne. Choć ...
    Zaczęłam jeszcze oglądać to anime, gdy po polsku, były zaledwie 2 odcinki. Codziennie z niecierpliwością czekałam na następny. Bardzo przewidywalne – fakt. Ale piękne. Co prawda, według mnie, mały niedosyt na końcu serii (mówię jako nałogowiczka romansideł). Osobiście zgodzę się z użytkownikiem „yuzuki666”. Manga jest o niebo lepsza, tylko szkoda, że nie wydają po polsku.
    Podsumowując: lekkie i dobre anime na dobrym poziomie. Dla fanów romansu – polecam. Dla niektórych to może być przereklamowane.
  • Avatar
    A
    Mukika 17.02.2011 14:49
    Całkiem całkiem
    Mimo że seria fakycznie dośc sztampowa i przewidywalna, to trzeba przyznać że przyjemnie się ogląda.
  • Avatar
    A
    hime-sama 16.02.2011 17:54
    Sweet
    Słodziutkie to anime. Zakochałam się w Usuim
  • Avatar
    A
    Takasugi 11.02.2011 11:08
    Kocham
    Osobiście zakochałam się w tym anime jest poprostu najwspanialsze. Mimo iż to romansidło które jest czesto powtarzane, ma swój niepowtarzalnu urok i piekność w soboie ;) Osoboście uważam, ze Kaichou jest jednym z tych najlepiej zrobionych. Kreska śliczna, muzyka – brak słow kocham op, end 1, i w szczególności 2 ;) Bohaterowie no uwielbiam poprostu <3 Troche zawiodłam się na końcówce, mam cholerny niedosyt, ja chce wiecej ;(
    Mam nadzieje, ze zrobią drugą serie tej perełki. Ahh.
  • Avatar
    A
    NataliaKiSS 11.02.2011 09:50
    Bardzo fajne...
    Nie przepadam ze takim romansami szkolnymi, ale ten mnie zainteresował.
    Muzyka: taka sobie, nie wsłuchiwałam się aż tak.
    Grafika: bardzo mi się spodobała. Fajne dopasowane kolorki i ogólnie.
    Postacie: miło patrzało się na Usuia i Misaki, także inne postacie były ładne.
    Fabuła: trochę przewidywalna ale dość interesująca.
    ehh.. mam nadzieje że będzie druga seria czy może jakieś ova. Ponieważ ten koniec mnie nie usatysfakcjonował .
    • Avatar
      kalamatri 11.02.2011 16:11
      Re: Bardzo fajne...
      w kwietniu odcinki specjalne beda ;)
  • Avatar
    A
    yuzuki666 7.02.2011 19:53
    Manga lepsza.
    Kaichou­‑wa Maid­‑sama jest znośną ekranizacją świetnej mangi, taka prawda. Nieraz już anime obniżyło poziom serii, jednak uważam, że nawet anime(pomimo kiepskiej kreski) jest godne uwagi. Jest przede wszystkim zabawne i chyba o to chodzi :P właśnie jedyną rzeczą, która im się nie udała jest kreska. Ja osobiście się załamałam. Długo wyczekiwałam „ekranizacji” mangi i trochę się zawiodłam, bo uroda „Usuia” z anime niczym nie dorównuje urodzie „Usuia”(nie mogłam się powstrzymać xD) z mangi ;D
  • Avatar
    A
    Yunnie 7.02.2011 14:34
    Na plus
    Dla mnie Kaichou wa Maid­‑sama! jest z pewnością dobrym romansem z dużą dawką humoru. Kreska rzeczywiście mogłaby być lepsza, ale czego się spodziewać po niskobudżetowych produkcjach. Mimo, że krajobrazy momentami irytowały, a postacie drugoplanowe często były przedstwiane jako „bałwanki”, naprawdę polecam.
  • Shun-Shun 7.02.2011 12:22:09 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Maka 6.02.2011 10:28
    ekhm
    Jak dla mnie ta recenzja jest słaba. Po pierwsze – źle odmienione imię „Usui”, no błagam! „Usuia”?! Skąd ci się to wzięło?!
    Po drugie, napisanie, że reszta postaci jest ok, nie wystarczy, guzik się o nich dowiedzieliśmy, nawet nie wiadomo ile ich jest i jak się nazywają =.="
    Dobrze by było, gdyby ktoś napisał nową recenzję.
    A anime jest lekkie i przyjemne, bardzo miło się ogląda, choć manga lepsza.
    • Avatar
      Avellana 6.02.2011 11:54
      Re: ekhm
      Odmiana jest prawidłowa, albo raczej – prawdopodobna, bo przy japońskich imionach nie zawsze istnieją jasne zasady. Tak naprawdę to imię można odmieniać na dwa sposoby. Jeśli założymy, że (polska) wymowa ma bliżej do „usuj”, to wtedy – Usui – Usuia, tak jak tutaj. Jeśli „usui” z wyraźnie krótkim „i” – wtedy Usui – Usuiego. Ta pierwsza wersja mimo wszystko wyglądała bardziej naturalnie.
    • Avatar
      Reffid 6.02.2011 17:32
      Re: ekhm
      Co do reszty postaci, to stwierdziłam, że nie ma sensu ich wszystkich wymieniać, bo recenzja byłaby dwa razy dłuższa(jest ich naprawdę sporo), a żadna z nich nie wyróżnia się w znaczny sposób, żeby poświęcać jej dodatkowy akapit.
      • Avatar
        Maka 27.02.2011 10:26
        Re: ekhm
        Ooo… no, to faktycznie recenzentka świetna, nie piszemy, bo za długo =.=" To jednak z najkrótszych recenzji jakie w życiu widziałam i G się z niej mogłam dowiedzieć. Sorry.
        Co do odmiany. To nie polski, żeby odmieniać to po polsku X_x
        • Avatar
          Avellana 27.02.2011 10:35
          Re: ekhm
          Jako redaktor naczelna Tanuki.pl przypominam, że zamieszczone tu recenzje przeszły zarówno przez ogólną ocenę merytoryczną, jak i redakcję językową, a co za tym idzie – spełniają standardy naszego portalu. Przykro nam, jeśli nie odpowiadają one Twoim oczekiwaniom oraz nie stosują się do wymyślonych przez Ciebie zasad pisowni nazw obcych w języku polskim.
          • Avatar
            Kanon 1.05.2011 18:23
            Re: ekhm
            Recenzja to ocena książki/filmu/kreskówki/anime, a nie charakterystyka postaci. Po co recenzentka ma pisać o bohaterach drugoplanowych i epizodycznych, którzy praktycznie nic nie wnoszą i są tłem?
            • Avatar
              Slova 1.05.2011 20:16
              Re: ekhm
              Właśnie – jeżeli nic nie wnoszą i są tylko tłem, to bardzo istotna wada i tym bardziej należy o tym wspomnieć.
    • Avatar
      Calm 26.04.2011 15:08
      Re: ekhm
      Dobrze by było, gdyby ktoś napisał nową recenzję.
      Zgadzam się z tobą! To co idziesz na ochotnika?
      Pisanie recenzji nie jest tak łatwe jak ci się wydaję.
      Uważam, że masz racje, ale albo sam się za to weźmiesz, albo trochę więcej pokory.
      • Avatar
        Misaki13 30.04.2011 19:03
        Re: ekhm
        A ja się mimo wszystko podpiszę pod zdaniem Maki. Osobiście jestem całkowicie przeciwna spolszczaniu imion pochodzących z innych języków. „Usuia” brzmi co najmniej idiotycznie.
        Pisałam recenzje mang i anime w gimnazjum (dopóki mi się nie znudziło i blog nie poszedł w… xD) i nie jestem usatysfakcjonowana tym co przeczytałam. Gdybym polegała na tej recenzji, a nie obejrzała anime najpierw, po prostu nie miałabym pojęcia za co się zabieram.
        Oczywiście jest to tylko moja, subiektywna opinia.
        • Avatar
          IKa 30.04.2011 19:53
          Re: ekhm
          Ja tylko się wtrącę:
          Wszelkie zastrzeżenia co do odmiany imion japońskich (i innych) proszę kierować do Rady Języka Polskiego, która ustaliła zasady odmiany imion i nazw pochodzących z obcych języków w języku polskim, oraz do językoznawców i profesorów, którzy te zasady tworzyli. Póki nie zmienią zasad języka polskiego, w recenzji pozostanie „Usuia”.
  • Avatar
    A
    gacek 5.02.2011 22:38
    Mimo pewnej dozy powtarzalności anime jest ciekawe. Znajduje się na liście moich ulubionych (co komediom romantycznym raczej rzadko się zdarza). Podoba mi się sposób przedstawienia bohaterów i ich charakterów.
  • Edo 5.02.2011 22:24:53 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Perełka 5.02.2011 12:04
    4.02.2011
    Od tego anime nie można wymagać zbyt wiele, gdyż w innym wypadku widz się po prostu zawiedzie. Jest to lekka komedyjka, przy której można się zrelaksować oraz nie wymaga dużo myślenia. Wymagający widz się przy tym po prostu bardzo zawiedzie. Pierwszą przyczyną będzie grafika. W większości tła były po prostu tak okropne, że nie dało się na nie patrzeć. Jeśli autorzy chcieli na coś zwrócić uwagę, to się nieco postarali, ale to i tak jest za mało. Sytuację ratują bohaterowie, którzy z wyglądu są na prawdę ładni (szczególnie Usui) i z przyjemnością się na nich spogląda. Jednak ich ruchy też pozostawiają wiele do życzenia. Co do chibi, to na początku denerwują jak chole…, ale potem jednak dochodzi się do wniosku, że bez nich seria byłaby dużo gorsza. A kawaii tła…? Pozostawię to bez komentarza, bo nie chce sobie szarpać nerwów. Kolejną przyczyną będzie fabuła. Nie powiem, na początku zapowiadało się całkiem dobrze. W pomyśle jest coś oryginalnego. Nie umiem dokładnie powiedzieć co to takiego, ale jest. Potem jednak myślałam, że oglądam 'Hannah Montana'. Jeśli chodzi o muzykę to powiem krótko. Tak samo jak opening jak i ending nie przypadły mi do gustu. Oba przewijałam. A bohaterowie…? W tym anime tak na prawdę jest ich tylko dwóch. Tutaj się nie postarali. Usui i Misaki powstali na zasadzie przeciwieństw charakteru, aby do siebie pasowali i widownia ich szybciej pokochała. Misaki mimo, że mnie denerwowała jak nie wiem, to większość jej zachowań, postępowań była zrozumiała, więc tutaj nie mam się za bardzo do czego przyczepić. Ale powtarzam, większość. Pozostaje mi tylko uświadomić, że takich bohaterów jak Misaki w takich seriach jest caaaaaaaaaaałe mnóstwo. Tylko po prostu różnią się wyglądem. Także w tej postaci nic oryginalnego nie ma. Może tylko to, że w pewnych momentach ma się wrażenia, że jest robotem ( żaden normalny człowiek, nie mógłby unieść psychicznie i fizycznie tylu obowiązków). Kolejną postacią jest Usui. 3/4 widzów KWMS jest zauroczona blondynem. Dla mnie był on strasznie sztuczny i naciągany. Krótko mówiąc – zbyt idealny. Ja odniosłam wrażenie, że jest po prostu lalką. Piękną, idealną laleczką, którą chcieliby mieć wszyscy. Reszta bohaterów to Yukimura (moja ulubiona postać tak nawiasem), Hinata, bezmózgie trio, siostra Misaki, Sakura itp. Tak krótko. Rozwinięcie pobocznych postaci ( o ile jakieś było), to porażka. Ale to tylko ze spojrzenia wymagającego widza. Tak to seria jest całkiem przyjemna, bohaterów mimo wszystko da się lubić, a z grafiką i muzyką wytrzymać. Jednak, ja osobiście jestem przeciwna, aby robić drugą serię.  kliknij: ukryte . Dali nam trochę historii Usui'a w endingu i to powinno wystarczyć. Pozdrawiam (:
    • Avatar
      ronja 5.02.2011 13:30
      Re: 4.02.2011
      dokładnie. Jeśłli ktoś chce znać przeszłość Usui'a to wybierzcie się do zakładki mangi Maid­‑samy. [link] W komentarzach jest. Druga seria jest możliwa.. choć zgadzam się z recenzją trochę kotlecikiem mogłoby pojechać i straciłoby urok.. Będą przecież odcinki dodatkowe w kwietniu. Teraz w mandze dzieje się dość dużo, i może na podstawie tych wydarzeń druga seria będzie, chociażby 12­‑odcinkowa. Bo jak nie można dodać tego, że  kliknij: ukryte  . No ale wracając do anime, to przyjemne, lekkie, idealne na zrelaksowanie. Polecam :D.
  • Avatar
    A
    Nerine..:* 5.02.2011 10:35
    Świetne :)
    Te anime jest świetne często do niego wracam i przeżywam te same przygody z bohaterami. Nie mam slów do opisania tego anime jest po prostu niepowtarzalne xd Ma świetno kreske i nie mam negatywnych uwag !!!
    Pozdrawiam..:*
  • Avatar
    A
    Mariko 1.02.2011 17:49
    Dobre i lekkie :)
    W miarę lekka komedia z romansem. Dodam, że wciągająca. Mnie się podobało, chociaż wolę dramaty :P Ładna kreska, melodia trochę nudna i oklepana, ale ujdzie :]Usui mi przypadł do gustu, a Misaki średnio, bo mnie trochę wkurzało jej zachowanie. Mam na myśli wieczne wrzeszczenie i wyżywanie się na chłopcach :D Oczywiście pełno śmieszno­‑dziwnych bohaterów (patrz. Aoi­‑chan i trzej wielbiciele Misy­‑chan!)
    Anime bardzo pozytywne, relaksujące do obejrzenia w chwilach nudy ;)
  • Avatar
    A
    Nanaka_ 30.01.2011 16:14
    Marzenia.
    Pokochałam to anime. I na tym mogłabym zakończyć mój komentarz. Jednak myślę, że warto go troszkę rozwinąć. O KWMS słyszałam, już na długo przed zaczęciem anime, dlatego gdy tylko wszedł 1 odc postanowiłam rzucić okiem na to cudo. Przemyślenia po 1 odc? Od miły komedio­‑romansik dla odstresowania się. Warto spróbować. I z tym postanowieniem dzielnie tydzień za tygodniem oglądałam każdy kolejny epizod, totalnie się wciągnęłam.! Humor tego anime mnie bawił, może nie wszystko, ale zdecydowana większość była po prostu śmieszna! Nie było ecchi [ eh. plaga wszystkich najnowszych produkcji -,- ], nie było haremu, za to był romans. I to nie byle jaki. Dobrze rozplanowany. Myślę, że nikt nie miał wątpliwości jak te seria się skończy, jednak ... wydaje mi się, że twórcy stanęli na wysokości zadania i nie zanudzili nas tym romansem w 26 odcinkach. Ponad to, myślę, że każda dziewczyna chciałaby przeżyć taką przygodę, dlatego popatrzeć i powyobrażać sobie jakby to mogło być wspaniale. ;) Co do bohaterów to uważam, że każdy ich odebrał inaczej. Jak dla mnie idealny Usui i niedostępna Misaki przedstawiali wspaniałą hiperbolizację niektórych cech i bynajmniej nie przeszkadzało mi to w oglądaniu. Postacie drugoplanowe ciekawe, co prawda o niektórych nie dowiadujemy się nic poza tym, że są, to jednak nie wpływa to znacząco na moją ocenę tego anime. Grafika? Nie jest idealna, ale zdecydowanie pasuje do kategorii romans i komedia. Na początku „kwiatkowo­‑słodziutkie” tła przy każdej scenie zbliżenia głównych bohaterów, strasznie mnie denerwowały, jednak po jakimś czasie zdołałam to jakoś przełknąć i nie zwracać uwagi. Podsumowując ... mimo, że obejrzałam już całkiem sporo serii i wiele osób, mówi mi, że jestem już za stara na takie romasiki, to mi się bardzo podobało. Miło się czasem odstresować i pomarzyć o idealnym księciu z bajki. Uważam, że osobom, które nie liczą na nie wiadomo jaką głębię i zawiłą fabułę to anime jak najbardziej się spodoba.

    Od mnie 9,5/10. ;)
  • Avatar
    A
    hebi 26.01.2011 00:37
    Zdaję sobie sprawę z wad tego anime, a jednak (mimo że nie jestem fanką romansów itp.) zauroczyło mnie ono i wystawię 9. Swietna komedia;] Polecam!
  • Avatar
    A
    no siema 20.01.2011 18:54
    fajne
    Podoba mi się:). Przyjemna komedia, całkiem ciekawy romans… Nigdy nie oglądałam za bardzo romansów, więc moze nie wymagam od nich zbyt wiele ale mi się spodobało. Ale nie bylo to tez jakieś wielkie olśnienie… W kazdym razie polecam gorąco. Muzyka całkiem spoko, kreska 7/10. całe anime również 7/10
  • Avatar
    A
    cyta 20.01.2011 16:42
    dla odstresowania!..
    o! widzę , że dodano kadry :D. Anime fajne, dla odstresowania super. Nie doszukujmy tu się nie wiadomo jak zawiłego labiryntu z fabuły.. już w kwietniu odcinku specjalne wyjdą, 2 bodajże. <3 Mam nadzieję, że wątki przeszłości Usui'a będą..
  • Avatar
    A
    Ramen 5.01.2011 23:25
    wtórne aż do bólu
    Anime takie sobie. Kreska ok, parę śmiesznych momentów i tyle. Po drugiej stronie mamy kiepską fabułę, oklepane postacie (z tragiczną Misaki na czele, która w pierwszych epach była całkiem spoko)i średnią muzykę oraz mnóstwo chibi deformed. Twórcy mogli lepiej zrobić ten wątek romantyczny między Misą i Usui'em. Mogło być zdecydowanie lepiej a wyszło dość słabo.
  • Avatar
    A
    Ryuka 2.01.2011 19:16
    PRZECIĘTNE
    Co do kaichou wa maid­‑sama! jak dla mnie jest przeciętne i nawet trochę dziecinne, nie ma tam dobrej fabuły, która by powaliła mnie na kolana, ale ma w sobie jakis urok :] . Gdyby nie parę komicznych scen, ładna kreska oraz osoba Usui'a w pewnym sensie ( trochę wyidealizowany i jak ktoś zauważył podobny do Kei'a ze special A ) , anime poważnie straciłoby na wartości. Na pewno spodoba się mniej wymagającym fankom komedii romantycznych. Może gdyby przeznaczono na anime większy budżet i dodano do 26 odcinków z 15 oraz rozwinięto watki np. przeszłości zielonookiego blondaska i wątek romantyczny miedzy głównymi bohaterami na pewno dobrze by wpłynęła na jakość tego anime. Manga chyba lepiej wypadła.
    podsumowując : pomysł był dobry, realizacja trochę gorsza
    :/
    Daję 15/23
  • Avatar
    A
    machensie 30.12.2010 02:01
    POZYTYWNE ZASKOCZENIE:)
    Fajne, śmieszne Anime:) troche słodkie ale to atut:) kilka fajnych rozwiazań szkoda tylko że nie było poruszonego wątku Usuia ( w mandze był:P )
  • Avatar
    A
    lofi 28.12.2010 18:02
    Dobreeee
    Miłe zaskoczenie. Wciągnęło mnie po kilku minutach. Może i jest słodkie, ale nie przesłodzone.
  • Avatar
    A
    Izzy 28.12.2010 11:56
    Nie trawię...
    Jest coś w tym anime co mnie bardzo wnerwia. Coś co nie pozwala mi oglądnąć dalszych odcinków. I to coś nie daje mi spokoju. Nie trawię tego anime. Po prostu nie trawię. Romanse kocham, więc dlatego postanowiłam oglądnąć KWMS, ale nie wytrzymałam do 10 odcinka i po prostu wyłączyłam. Anime to bardzo mnie drażni. Wszędzie są te całe fanki i wszędzie piszą: ,,Fajne, ale Kaichou wa Maid­‑sama lepsze <3,,. Wtedy mam ochotę krzyknąć : ,,Kur*a!,, i wywalić laptopa przez okno.
    Nie potrafię wytłumaczyć tą niechęć do KWMS, ale nie ma siły bym wznowiła oglądanie! Strasznie nuży mnie ta cała fabuła i główna bohaterka. Ale Usui jest niczego sobie… szkoda tylko, że jest kopią Kei'a ze ,,Special A,,. Całe to anime jest kopią ,,Special A,, poza paroma rzeczami.
    Daję 4/10 za kreskę bo naprawdę jest śliczna. Gdyby nie ona KWMS dostałoby 2/10.
    • Avatar
      Maka 6.02.2011 10:32
      Re: Nie trawię...
      Mnie też z początku nieco odstraszało, momentami zachowanie Misaki doprowadza do szału.
      Kopią SA? Nie, niestety jak dla mnie SA było nieco gorsze, nie tylko pod względem graficznym, ale tu akurat kto co lubi. Usui nie jest kopią Kei'a! Kei wkładał we wszystko więcej uczucia.
  • Avatar
    A
    Eri 25.12.2010 23:54
    No nie...
    Po prostu może wybrałam nie ten gatunek co powinnam, ale to już jest przegięcie. Owszem – Usui jest przystojny, a Misaki ładna, ale co z tego? Rzygam tą słodyczą i romansem. Ona w opałach (chociaż oczywiście silna jest i to bardzo, jak na przykład w akcji z kajdankami, przesada ;/) a on ją ratuje, rozsiewając wokół siebie to jaki to on jest boski.
    Nie, to nie dla mnie. Stoję chyba na 10 odcinku i dalej nie zamierzam oglądać. O nie, dla mnie 5/10. Tylko i wyłącznie za dobrą kreskę i w miarę ciekawy pomysł. W miarę.
    • Avatar
      Kieto-san 15.02.2011 13:55
      Re: No nie...
      No wiesz, czy ocenie serii, kiedy nie oglądało sie jej do końca, nie jest tak jakby lekko chamskie?

      Anime złe nie jest, słodkie bo słodkie, ale to w końcu gatunek shoujo, romans! Czego się tu spodziewać? :)
  • Avatar
    A
    Eliz1323 17.12.2010 17:25
    Kaichou wa Maid-samaaa........
    Sugoi,sugoi, sugoi, sugoi *.* Uwielbiam to anime
    Muzycznie, graficznie świetnie(było dużo chibi ale nie przeszkadza mi to xD)
    Można było się pośmiać, ba kilka razy prawie z kanapy spadłam xD
    Poza tym Usui *.* Jak ona mogła się mu tak długo opierać ?!(Ja bym nie dała rady o.O)
    10/10 mówi za siebie ;)
  • Avatar
    A
    Kamui 10.12.2010 23:32
    Déjà vu smiechu ^^
    to 3cia szkolna komedia miłosna choć może jedno z tych anime z komedia miało mniej wspólnego ale nic,
    Natarczywość „napaleńca” Usui i Walka o swoją reputacje Misy to 2 najważniejsze bieguny tego co często powoduje uśmiech :D. Trochę może się to wydawać płytkie ale przypomina mi to troszkę „Kimi ni Todoke” i „Lovely Complex” postacie w tych anime tez albo z/lub o coś walczyły, i zawszy był ktoś kto lekko zamulał z uczuciami :P ale zawsze było atut tej postaci. nie powiem co do muzyki czasem zastanawiałem się gdzie ona jest xd, ale szczerze tak powinno być mamy się skupiać na fabule mamy chcieć obejrzeć kolejny Epizod. Anime od samego początku daje nam zagadkę i sporo uciechy jak dla mnie po obejrzeniu tych 2 wymienionych już anime „Kaichou wa Maid­‑sama!” mogę z czystym sumieniem ocenic na 10/10 grafika nie skrzeczy i jest na poziomie do jakiego zwykle skłaniają się takie produkcje 10/10 muzyka 10/10 opening i ending są masakrujące a muzyczka w tle rozpływa się w fabule 10/10
  • Avatar
    A
    Panic! 2.12.2010 22:43
    Zmarnowana szansa
    Gdy obejrzałem pierwsze kilka odcinków tego anime, byłem naprawdę urzeczony. Lekkie, zabawne, technicznie bez zarzutu. Niestety po kilku odcinkach anime zaczęło [mnie] potwornie nużyć. Każdy epizod rozgrywa się wg jednego schematu:

    Misaki dzielnie walczy z przeciwnościami losu ->mimo iż stawia wszystkiemu czoło w sposób co najmniej heroiczny, popada na koniec w tarapaty -> w najgorszej niedoli wpada na białym koniu Usui i bez zadrapania ratuję niewiastę wzbraniającą się swych uczuć do niego.

    No cóż… Mi taki schemat zupełnie nie pasuje, i kiedy sięgam po romans chciałbym zobaczyć coś więcej oprócz kilku gagów, mnóstwa chibi­‑deformed postaci i bohaterów, którzy pokonują przeciwności z palcami w nosach, przez co anime jest równie przewidywalne co kolejny odcinek pokemona…
    • Avatar
      Maciejka 18.12.2010 12:29
      Re: Zmarnowana szansa
      Hm, nawet Pokemony były mniej przewidywalne, bo czasami jednak Ash przegrywał. :P
      Ale podpisuję się pod wszystkim, co napisałeś.
    • Avatar
      Nadeshiko 18.12.2010 14:10
      Re: Zmarnowana szansa
      Miałam dokładnie te same odczucia. Pierwsze odcinki były świetne ale dalej to cóż… Po co mam znowu pisać to samo:d Właśnie ten schemat spowodował, że oceniłam te anime tak a nie inaczej.
    • Avatar
      Maka 6.02.2011 10:36
      Re: Zmarnowana szansa
      No, nie można się nie zgodzić. Jednak całą sytuację ratują postacie drugoplanowe (i czy mi się tylko zdaje, czy w każdym romansie główna bohaterka jest tak wkurzająca?). Weźmy Sakurę i Kuugę. Ich po prostu nie dało się nie lubić, to dla tego wątku dotrwałam do ostatniego odcinka xD
  • Avatar
    A
    bakemono 30.10.2010 04:09
    anime pod paroma względami przypominało mi Special A.Usui to prawie kopia Kei Takishimy.We wszystkim idealny,bożyszcze kobiet lecz nie interesujący się nikim poza tą jedną(gdyby nie kolor włosów i głos mógłbym ich pomylić).Sama Misaki mimo pewnego podobieństwa do Hikari odróżniała sie znacznie.Miedzy innymi tym że tamta była po prostu tępa,a ona nie chciała sie przyznać do swoich uczuć(nawet przed sobą)takie moje subiektywne odczucie.W finalnym odcinku oczywiście rozwiązała się sprawa ku mojej uciesze,bo w pewnym momencie pojawił sie pewien problem ,a imię jego brzmi:40 i 4 tzn. Hinata.Od momentu w którym się pojawił denerwował mnie mimo teoretycznie przyjemnego charakteru dlatego wątek z nim związany uznałem za całkowicie zbędny a co gorsza ujmujący serii smaku(dlatego moja ocena jest niższa niż myslałem że będzie).Moimi ulubionymi postaciami chyba byli ex­‑aequo Misaki(za wygląd ;P ) i Usui(za tą swoją absurdalną idealność)co w sumie nie stanowi chyba nic dziwnego jako że byli parą głownych postaci.Inni bohaterowie prezentowali się przyzwoicie z wyróżnieniem 3 idiotów ;P i Aoi(oczywiście na plus).Reszta to statyści lecz niezbędni choćby ze względu na forme(szkolna komedia romantyczna).Długość serii­‑idealna(preferuje serie 24­‑26 odcinkowe).Muzyka­‑dobrze wtapiała sie w tło lecz żadna nie zapadła mi w pamięc.Opening przyjemny dla ucha czego dowodem jest to że nie przewijałem go podczas oglądania serii.Fabuła­‑dosyć ciekawa(chyba przyzwyczajam się do epizodycznych form).Pomysł z kawiarenką jak dla jak najbardziej trafiony który w połączeniu z pracoholizmem i feminizmem(początkowo) naszej kaichou stwarzał wiele ciekawych sytuacji.Kreska­‑projekt postaci należacy do tzw. bishów lecz mnie jako fanowi Moe(prosze linczujcie mnie ale nie lubie ranić swych oczu)bardzo odpowiadający.Tła nie prezentują już się tak dobrze(w pewnych momentach smiem twierdzić(i to nie bezpodstawnie) że ja bym zrobił coś bardziej wyrafinowanego)ale tła­‑jak już podkreślałem przy komentowaniu innych tego typu serii­‑nie są dla mnie jakoś specjalnie ważne.Generalnie nie jest to strata czasu a przyjemna rozrywka na pare godzin.Ocena ogólna 8.Co mnie dziwi oglądam juz któreś anime z tego rodzaju i nie przeszkadza mi to zbytnio.Mam wrażenie że niewieścieje ;/ więc błagam wyprowadźcie mnie z błedu xD

    Przez moją nieuwage zapomniałem dodać ale mysle że to istotna informacja dla potencjalnych seansowiczów(badź tych którzy już serie obejrzeli).Wiadomo co znaczy complete aired.Tu podaje źródło moich niusów [link][link][/link]więc 2 serii nie będzie(dementując niektóre plotki).Jednosześnie dodaje iż zostanie wydany OAV i tu kolejne źródło [link][link][/link].
    Myśle że ułatwi to trochę życie niektórym(mam przynajmniej nadzieje) i oszczędzi pytań.

    Mimo że manga dalej wychodzi intryguje mnie to:complete aired, ale fakt faktem skoro tak pisze, może studio J.C. Staff nie ma zamiaru dalszej ekranizacji.Lecz nawet jeżeli(nie znam wykresów zarobkowych na temat tego anime co wiadomo jest czynnikiem decydującym o kontynuacji anime)to przypuszczalnie nie wcześniej niż nastąpi zakończnie mangi.Tyle.Tym razem ostatecznie.

    Scalono z dwoma komentarzami niżej. I nie, nie można za to dostać bana. ;)

    Morg
    • bakemono 30.10.2010 04:28:43 - komentarz usunięto
      • bakemono 30.10.2010 04:45:11 - komentarz usunięto
    • Avatar
      Roshiwanaki-san 30.10.2010 23:57
      Oj. Wiemy że na razie druga seria nie jest planowana i będzie OAV :P Po prostu to może się z biegiem czasu zmienić i w tym tkwi rzecz. Manga wydawana jest systemem miesięcznym od pięciu lat więc jeśli miałaby być druga seria to spodziewam się jej nie wcześniej niż w 2015 (co ja, do jasnej ciasnej, będę robił przez ten czas ;D).
      A wydawanie kontynuacji anime jest zależne tylko i wyłącznie od popularności mangi. Mogli skopać pierwszą serię jak chcieli, ale jeśli zobaczą że da się zarobić robiąc drugą serię to wtedy wyjdzie.
      BTW. wykresy zarobkowe raczej nie pojawią się wcześniej niż w II kwartale 2011… choć w sumie nie zamierzam ich szukać. Mata ne.
      • Avatar
        bakemono 10.11.2010 17:47
        jak bedzie to będzie,jak nie – to zapomne pewnie już o tym ;P po jakims czasie już nie czeka się na nastepną serie.Chociaż wcale bym się obraził jakby była ;] BTW. też nie zamierzam szukać wykresów;P za otaku raczej sie nie uważam a traktuje seanse raczej jako rozluźniacz.
  • Avatar
    A
    Metriv 27.09.2010 20:54
    Wlasnie skonczylem ogladac ostatni odcinek. Powiem tak. Obejrzalem okolo 20 odcinkow na raz, z kazdego sie smialem. Pozniej dogonilem wychdozaca serie i gdzies ten humor uciekl. Co do samego anime, to moim zdaniem ludzie podchodza do tego zbyt powaznie. Dla mnie, to usui mial byc zbyt wyidealizowany, a Misaki za bardzo niesmiala. To anime nie ma za zadania odzierciedlac prawdziwego zycia, tylko je parodiowac. Ja tam nie narzekam na to anime. Ba, nawet mi sie podobalo. Grafika dla mnie byla superancka, troche bylo denerwujacych aspektow, ale da rade przymknac oko na to. Muzyka ani najlepsza, ani najgorsza. Postacie drugoplanowe slabo zauwazalne i nie maja duzego wplywu na fabule. Ja sie w sumie nimi nie przejmowalem. Reasumujac. Dla mnie, to nie byl stracony czas.
  • Avatar
    A
    ;dd 26.09.2010 12:42
    boskie! właśnie obejrzałam ostatni! nie zawiodło ;dd. Ale odcinek wydaje się jakiś urwany… nie wiem czy to moje odczucia czy co. A to co było jak zawsze jest zapowiedź to to jest zapowiedź czy może po prostu takie jakby „jak sobie żyli?”. Druga seria musi być! Jak dowiedziałam się o co chodziło z przeszłością usui'a to tym bardziej. To dziecko to jest właśnie mały usui i ta odchodząca kobieta to też jest związane.
  • Avatar
    A
    Empira 25.09.2010 19:54
    Dobre, ale pokrzywdzone.
    Fanką shoujo nie jestem, jednakże to anime jakoś przykuło moją uwagę. I nie dziwota, bo zapowiadało się dobrze. W porządku grafika, (chociaż można się przyczepić trochę – w początkowych fazach oglądania odnosiłam wrażenie, że Usui z każdym kolejnym odcinkiem ma całkowicie inną twarz. Później to w miarę naprawili, jak zaczęli brać kadry prosto z mangi), muzyka też okej, fabuła…eh i tu niestety wyzbywałam się pięknej aury nieświadomości, bo jak zwykle nie znałam umiaru (a i cierpliwość czasami potrafi mnie być całkiem obca) i wzięłam się za mangę. Jeju, co oni zrobili!!!? Jak mogli schrzanić tak dobrą pozycję!? Pomijam już fakt, o którym wspomniał przedmówca, że z porządkiem zdarzeń robili, co chcieli, ale nie wybaczę im spartolenia praktycznie każdego romantycznego momentu (i nie mam tu na myśli tego żenującego – kwiatkowego, czy innego, równie ckliwego – tła, który całkowicie niszczył klimat). Na wspomnienie odcinka 17 mam ochotę mordować! Albo ‘upychanie’ na siłę wątku (odcinek 19). Nie dziwię się, że wiele osób daje sobie spokój po jakimś czasie i odkłada to anime na bok z etykietką „ROZPOCZĘTE – ODRZUCONE – DNO”.

    Postaci…dosyć śmieszne, ale za serce nie chwytają. A już na pewno nie Usui -- zostałam namierzona i niechybnie zostanę zamordowana przez jego fanki. Nie rozumiem, o co tyle krzyku przy jego osobie. Postać jak postać. Zabawny, zboczony, chodzący ideał i geniusz. Aż dziw bierze, że za dotknięciem ręki nie zamienia wszystkiego w złoto.


    Ogółem KWMS zaliczam do „dobrych anime pokrzywdzonych przez studio beztalenci” (7/10).
  • Avatar
    A
    Łyzio 25.09.2010 19:24
    Naprawdę fajna sprawa...
    Witam, to anime mnie osobiście przypadło bardzo do gustu. Komedia romantyczna przy której naprawdę można było odpocząć po ciężkim dniu pracy i zrelaksować się. Polecam każdemu, kto ma nie tylko słabość do takich anime.
  • Avatar
    A
    Roshiwanaki-san 24.09.2010 23:41
    Okej… Zacznijmy szczere wyznanie. Pierwszy raz shojo przykuło mnie do ekranu w takim stopniu. Wiem. Nie jest to coś bardzo innowacyjnego, ale na prawdę, to anime mnie oczarowało. Od początku. Początek był kapitalny. Potem nieszczęsny odcinek dziewiąty, który newsmen na jednej stronie skwitował: „Czy ktokolwiek może mi powiedzieć, w jakim celu zrobiono ten odcinek?!”. Filler absolutny. Potem zwyżka formy, z bardzo dobrym odcinkiem dwunastym  kliknij: ukryte ... Ale potem już się rozjechało wszystko jak szło. Szczególnie wnerwiające jest gdy człowiek czytał już mangę i wie, które wydarzenia po sobie następują… Następować powinny znaczy się. Bo też tymi straszliwie żonglują.
    Ktoś napisał o tym że w tym wszystkim brak wątku przeszłości Usui'a. Pewnie dlatego że ów zaczyna się w jednym z ostatnio rozdziałów i nie jest jeszcze nawet porządnie rozwinięty. Może coś więcej dadzą w przyszłym roku, bo już zapowiedziany jest odcinek specjalny (na 27 kwietnia 2011 bodajże)

    Ogólnie to tak. Grafika jest ładna, fabuła bardzo przyjemna, choć bez rewelacji, jako komedia wypada wręcz znakomicie, postaci też dobre, choć STAFF mógł wyciągnąć nieco więcej… Seria ma swoje zalety, a wady wolę zrzucić na barki tego bęcwała, który postanowił robić anime na podstawie niedokończonej mangi.
    Dychacz i tyle. Dziękuję, dobranoc.

    PS. Na początku kwietnia, po pierwszych dwóch, trzech odcinkach, pukałem się w czoło czytając komentarze na jednej ze stron, w który to fanki rozpisywały się jak bardzo kochają Usui'a. Głupota nie? Tym bardziej przeżyłem szok, kiedy odkryłem że zakochałem się w dziewczynie z anime… Wiecie o kogo chodzi :P
  • Avatar
    A
    Piękna 22.09.2010 10:53
    Prawie najlepsze
    Według mnie to anime jest śmieszne, kreska wspaniała a do tego wątki poboczne (patrz bezmózgie trio) dodają temu anime nazwy ciekawym i porywającym. Osobiście bardzo mi się podoba chociaż jeżeli ktoś liczył na wielki romans stulecia to może się zawieść. Chociaż Misaki do prawie ostatniego odcinka nie zdaje sobie sprawy o miłości dwojga ładnych chłopaków do niej to tak czy siak anime do ostatniego odcinka trzyma w napięciu.
    Jednak jedna rzecz mnie zawiodła w tym anime : zero wątków z przeszłości Usui`a a to na pewno byłoby ciekawe.
    A co do fabuły to jest ona troche nudnawa bo w sumie patrząc na to z perspektywy to ciągle dzieje się to samo ale powiedzmy sobie szczerze iż w każdym anime są mamenty świetne i momenty nudne, glupie ale za każdym razem dzieje się Misaki co innego i do tego w każdym z tych wątków jest przynajmniej jeden element śmieszny. Zawiodłam się jeszcze na tym że Misaki za każdym razem robi to samo, po prostu do bólu przewidywalne rzeczy.
    Jeżeli o mnie chodzi to uwielbiam Usuiego a anime powinno zakończyć się pare odcinków wcześniej zanim wpindżalili nowego bohatera z przeszłości Misaki.


    Ale oprócz tych paru wad to anime polecam i daje 9/10
  • Avatar
    A
    Karnak 18.09.2010 15:49
    gorzka prawda nie tylko o KWMS
    Moim zdaniem od 12­‑13 odcinka powinni już wprowadzić wątek Usui'a. Bo od gdzieś połowy anime robi się tak nudne, że można zasnąć. Te pierwsze odc. były fajne i z przyjemnością się je oglądało. Potem tak to wszystko się powtarzało, ten podryw Usui'a i jego teksty, Misaki, która w końcu wyszła na zacofaną kretynkę i tępaczkę nie zdającą se sprawy ani ze swojego uczucia ani tym bardziej Usui'ego. Czy ona naprawdę myśli,że ktokolwiek marnowałby na nią całe dnie, żeby ją powkurzać? Aoi byłby bardzo fajny, ale te jego przebieranki są tragiczne. Podsumowując to anime miało dobry potencjał, ale kompletnie się zmarnował Pierwsze odcinki oceniam na 8 a dalsze maksymalnie na 3. Te anime jest jak przeterminowane mleko. Wypijasz, przez jakiś czas jest dobrze, a potem łapie cię biegunka:/

    A teraz trochę z innej beczki

    Powiem szczerze, że ostatnio widzę czarne chmury nad przemysłem anime. Bo jeśli w Japonii prawie,że szczytem popularności cieszą się takie produkcje jak Kaichou czy np. K­‑on, to aż boję się pomyśleć co będzie za kilka lat. Oglądałem prawie,że wszystkie nowości od bodajże listopada i podobały mi się może ze 2 czy 3 serie. Gdzie się podziały takie historie jak te z FMA, Dragon Balla, Gintamy, 20th Century Boys czy GTO? Takie, które naprawdę potrafią wciągnąć/zaczarować? Takie, do których zawsze, z przyjemnością się wraca? Z roku na rok coraz mniej serii jest ciekawszych, a coraz więcej bezmyślnych ecchi, schematycznych komedii szkolnych lub bezsensownej bijatyki. Mam nadzieję, że tam w Japonii się opanują w którymś momencie bo jak nie to naprawdę nie będzie już czego oglądać. Rozpisałem się trochę tak więc kończę i miłego oglądania (niekoniecznie KWMS).
  • Avatar
    A
    Komentarz 16.09.2010 19:23
    Usui jest boski???
    1„To ja powinnam grac Misake, na pewno bym nie pozostala dluzna na tyle czulosci Usui'a” ,
    2„jak można być takim bogiem ociekającym seksem?! Kocham Usui'a bardziej niż swoje życie, mogłabym żyć tylko dla niego, nawet jeśli jest tylko rysunkiem! Usuuuuuui!” ,
    3„Jak ja kocham Usui'ego” ,
    4 „TO ANIME TO COS BOSKIEGO. Kocham to anime !!
    jak nie bd 2 serii to jak ktos tu powiedzial mam na bank nieprzespane noce ;P”
    5 „napaliłam sie usui jest bossskkii ja chce
    wiecej”
    Pozwoliłam se zacytować kilka komentarzy do tego anime z ciach Jak ja czytam takie komentarze to się zastanawiam, kto je pisze. Czy to są jakieś niewyżyte, napalone trzynastki? A może to jakieś brzydule, co żyją marzeniami o spotkaniu z „bogiem ociekającym seksem!?” No nie wiem, ale mam z tego taki ubaw, że czasami nie mogę złapać oddechu… Dla mnie anime na 5, taka jakaś zwykła romansówka. Jest jakiś blondasek, jest czerwona i skretyniała Misaki, jakieś kwiatki czy inne sratki, zwalony opening, całkiem fajni Hinata i Suzuna i parę innych rzeczy. To jest tak głupie,że aż śmieszne. Te anime jest żalowe, ale da się przeżyć. Decyzja o seansie należy do was. A jak nie chcecie oglądać to poczytajcie komentarze:d
    • Avatar
      Anpan 16.09.2010 19:46
      Re: Usui jest boski???
      Uff, już myślałem, że z Tobą coś nie w porządku, ale przeczytałem 2 cześć :P Będąc dzieckiem wszystko jest różowe, pamiętam jak za moich czasów niektóre szalały na punkcie Mamoru z Czarodziejki z Księżyca, jeśli ktoś ma 10 lat nie musi wszystkiego rozumieć. Gorzej jeśli te komentarze są pisane przez starsze przedstawicielki płci pięknej, bo to już mi się w główce nie mieści.
      Co do samego anime, wcale nie jest takie złe, oglądałem góra 2 epy na tydzień, ale nie nudziło mi się, bywało zabawnie. Ot takie lekkie anime, żeby się odstresować. Nie jest to jakiś super hit, ale nie jest to też żadna kaszanka. Podsumowując ogląda się całkiem przyjemnie, więc jeśli szukasz lekkiej, zabawnej i wesołej serii, to znalazłeś.
    • Avatar
      Ayumi_Tsukada 17.09.2010 12:08
      Re: Usui jest boski???
      Jashinie, wreszcie spotkałam kogoś, kto uważa tak samo jak ja.
      Kiedy w wypowiedziach pisałam, że to anime, powiedzmy sobie szczerze, jest baznadziejne, to stado uroczych fanek baształo i wyzywało mnie na wszystkie sposoby.

      Dla mnie – 2/10. Za kilka postaci (bynajmniej nie głównych, w szczególności debilnej Misaki).
    • Avatar
      Ayumi_Tsukada 17.09.2010 12:10
      Re: Usui jest boski???
      Jashinie, wreszcie spotkałam kogoś, kto uważa tak samo jak ja.
      Kiedy w wypowiedziach pisałam, że to anime, powiedzmy sobie szczerze, jest baznadziejne, to stado uroczych fanek baształo i wyzywało mnie na wszystkie sposoby.

      Dla mnie – 2/10. Za kilka postaci (bynajmniej nie głównych, w szczególności debilnej Misaki).
    • Avatar
      Torren 25.09.2010 10:56
      Re: Usui jest boski???
      Błagam! Nie obrażaj ludzi. Też nie lubię narwanych fanek które piszą, że chcą mieć za męża rysunek, ale to jeżeli ktoś ma poniżej/powyżej iluś tam lat, nie znaczy, ze tak się zachowuje.
      Ps. Czasami gdy czytam komentarze, myślę podobnie. Bujnąć się w bishu? Ok, ale nie tak, żeby każdego kto myśli inaczej zamordować przez internet.
      • Avatar
        Torren 25.09.2010 10:57
        Re: Usui jest boski???
        Poza tym wcale nie jest taki boski. Widziałam dużo lepszą grafikę i lepiej przedstawione te ''rysunki''. W anime sporo stracił. Mimo wszystko.
    • Avatar
      bakemono 18.10.2010 03:35
      Re: Usui jest boski???
      co jak co ale do każdego anime trzeba podchodzić z dystansem,choć naprawde ciężko czasami to zrobić gdy widzi się jak bardzo można zepsuć pomysł a jak wiadomo jak się chce psa uderzyć to się kij znajdzie.Dlatego gdy mnie coś zdenerwuje potrafie się przyczepić nawet do największych drobnostek.Ale to co zobaczyłem… szczerze mówiąc jak widze takie komentarze to mi sie płakać chce.Najbardziej nienormalny­‑1,najbardziej normalny­‑4 o ile osoba ta mówiła w przenośni(w co zaczynam wątpić ze względu na poziom uzytkowników).Przez takich ludzi rośnie populacja singli(co mnie zatrważa trochę,nie ma ideałów które te osoby będą szukać).Jak dla mnie to już qwalifikuje się do leczenia,bo jak można zakochać się w rysunku??O_o pomysł na anime.Do zrealizowania.Więc kontynuujac wypowiedź obawiam się że zostanie stworzony kult tejże sztuki i zapanuje wszechobecne obrzydzenie światem a kościoły zaczną legalizować małżeństwa z poduszkami i figurkami(to nie żart widziałem Japończyka który taką sytuacje urzeczywistnił).Dzieci wejdą w faze hikkomori.I zostaną puste place.Swoją drogą ciekawe czy Japońcycy nie wykorzystują jakichś przekazów podprogowych skoro wywołuje to taki fanatyzm.Ogólnie podsumowując bo nie chce mi się już pisać : anime nawet najbardziej idiotyczne czy dziecięce powinno zostać dozwolone od 18 lat.Lub oglądane pod nadzorem by odpowiednio naprostować tych ludzi.Jak widać to taka cicha woda.Sabotażysta który rozwali w pył całą otaczająca nas rzeczywistość i zniszczy relacje między ludzmi na rzecz bajtow przedstawionych graficznie.„Rzesze otaku zalewają świaaaaaaaaat” Dobra może troche przesadziłem ;P(efekt zmęczenia wybaczcie ;)) Dobrze że został stworzony popęd płciowy bo sytuacja byłaby już przegrana a świat by wymarł.I zostałyby tylko rysunki….;(((( xD Chwalcie pana bo jest wielki ^^
  • Avatar
    A
    Spoon 15.09.2010 18:49
    Właśnie skończyłam oglądać 24 odc. Uważam,że anime jest w porównaniu do pierwowzoru strasznie skopane. Nie, żeby ta manga była jakaś idealna, ale dla zabicia czasu można poczytać…
    Fabuła w anime rozwinęła się zerowo. Usui denerwuje lub pomaga Misaki, Misaki robi się prawie że bordowym burakiem i się złości, Usui się z niej śmieje, Misaki mówi baka Usui i odcinek mija. Czasem doda się jakieś transwestyckie problemy Aoi, super­‑deformed, przebieranki chłopaka w dziewczynę i całe anime mija. Nie oczekuję jakiejś pełnej intryg fabuły, ale twórcy mogli poprowadzić lepiej główny wątek a tak wyszedł jeden, wielki fabularny bubel.
    Co do bohaterów… niby mogą być, ale coś mi zgrzyta. Usui w którymś odc mówi dla Misaki (wprost) że ją kocha, całuje ją a ona myśli,że to żart. Durne to jest, a Misaki przez to w mojej ocenie została kompletną idiotką pokroju Lali z TLR (słabe te porównanie ale co tam…). Usui może być (nie mógł se tylko znaleźć innej dziewczyny?), generalnie mi nie przeszkadza, choć np. te granie playboya przed Misaki obrzydza mnie totalnie. Na resztę praktycznie nie zwracam uwagi.
    A przecież można było lepiej to zrobić. Cała seria wlecze się niemiłosiernie i na dodatek nic z niej nie wynika. 24 odcinki minęły a ja mam wrażenie że obejrzałam ich 5. Dodam tylko, że Muzyka jest beznadziejna, ale to już zależy od gustu. Chcecie oglądać to oglądajcie, ja nie odradzam ale tyle jest innych, fajniejszychch anime (w tym shoujo), że moim zdaniem nie warto marnować czasu na to. A jak będziecie iść w zaparte to już se lepiej mangę przeczytajcie:xd
  • Avatar
    A
    Nadeshiko 12.09.2010 17:31
    ehhh...
    Te anime jest głupie. Chciałabym wymienić jakieś konkretne zalety tegoż „dzieła” ale nie mogę ich znaleźć. Bohaterowie są wkurzający i nudni jak flaki z olejem. Fabuła to dno. Większość odc jest niemal identyczna. Misaki są głupia jak but, a Usui jest tak idealny, że aż irytujący. Nie wiem co niektórzy w nim widzą. Ja bym nie chciała mieć chłopaka, który by mnie prześladował (nie wiem jak inaczej określić jego zachowanie). Drugoplanowi bohaterowie to nuda i jeszcze raz nuda. Aoi wkurzał mnie na maksa. Przebiera się za dziewczynę, a potem ma pretensje, że inni się z niego śmieją. No po prostu żal mi go. Opening to jak na shoujo standard, czyli jakaś słodka melodyjka + słodkie kwiatuszki, gwiazdeczki czy inne pierdółki. Endingi mogą być, ale nie powalają. Ta seria jest tak durna, że aż śmieszna. I z tegoż powodu i z powodu przeciętnej grafiki oraz muzyki stawiam jej 4/10.
    • Avatar
      mareczek65 12.09.2010 19:19
      Re: ehhh...
      Oglądając tą falę negatywnych komentarzy,zaczynam wierzyć,że tylko mi się podoba ta seria(a i nie oceniajcie jeszcze,przecież to nie koniec :P)
      • Avatar
        Yumi 12.09.2010 21:17
        Re: ehhh...
        Nie jesteś jedyny [a też miałam takie wrażenie, tzn., że tylko mnie się podoba no i ciekawa jestem recenzji…]. Kaichou wa Maid­‑sama! ma w sobie to coś, co niesamowicie mnie przyciąga i sprawia, że z niecierpliwością wyczekuję kolejnych odcinków. Bardzo lubię to anime.
        Co prawda, jest ryzyko, że spartolą zakończenie, ale pożyjemy zobaczymy…
        A więcej napiszę jak już obejrzę całość ^^
        • Avatar
          Nadeshiko 13.09.2010 15:35
          Re: ehhh...
          Ja po prostu wyrażam swoją opinię ale wiem, że na pewno znajdą się tacy, którym się będzie podobać. Nie wiem czy to z tego powodu, że oglądałam już baaardzo dużo anime czy też z innego, ale mi się nie podobało. Jeśli zakończenie będzie dobre to będę skłonna podnieść ocenę do 5, ale jeśli tak nie będzie to cóż… Pozostaje nam nie tracić nadziei.
        • Avatar
          golibroda 14.09.2010 19:30
          Re: ehhh...
          a może orientuje się ktoś na temat drugiej serii? Bo w mandze wyszło, że  kliknij: ukryte . nie wiem może pokażą to w anime, ale zostały tylko dwa odcinki i wątpię by znaleźli na to czas. Lub chociażby  kliknij: ukryte  Jeśli wszystko się tam znajdzie to będzie upchane na chama. Więc jeśli ktoś wie dajcie znać.

          Ukryto spoilery.

          Morg
          • Avatar
            r2d2turbo 14.09.2010 19:51
            Re: ehhh...
            W mandze wątek osobisty Usuia jest słaby i przekombinowany. Byłbym wielce szczęśliwy gdyby w anime to mocno zmienili/skrócili bo im dalej tym gorzej…
            • Avatar
              zuo 15.09.2010 14:03
              Re: ehhh...
              naprawde? bo właściwie ten wątek ciekawił mnie najbardziej. Osobiście wiem tylko tyle, że  kliknij: ukryte  więc wydawało się baaardzo ciekawe. szkoda, ale mam nadzieję, że pokarzą w anime chociażby  kliknij: ukryte  byłoby dobrze…

              Spoilery się ukrywa.

              Morg
  • serlancelot 12.09.2010 01:43:25 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Madzik 7.09.2010 12:24
    6/10
    Kaichou wa Maid­‑sama ma zdecydowanie więcej uroku jako manga, ale i anime ogląda się przyjemnie. Włączasz, oglądasz popijając kawę i wciskając ciastka do paszczy, od czasu do czasu się zaśmiejesz, kończy się i tyle. Nie czekam w napięciu na kolejne odcinki, tylko robię drugą kawę i zabieram się za coś innego. Póki co( po 23 odcinkach) nie rozwinął się szczególnie ani wątek miłosny, ani nawet nie poruszona została kwestia pochodzenia Usui. Fabuła znacznie uproszczona.
    Kreska całkiem przyjemna, chociaż momentami mnie irytuje, muzyka też nie powala. Tak więc dobre do kawy i ciastka. ( Czy ja sprawiam wrażenie maniaka kawy?? '^^)
  • Avatar
    A
    Nashira 5.09.2010 01:27
    naprawdę w porządku anime
    anime ogląda się lekko i przyjemnie. nie ma za wielu zgrzytów, ani morderczych pragnień by uśmierzyć głównych bohaterów;) podoba mi się, bo przy nim mogę się choć na chwilę rozerwać, pośmiać i omal nie umrzeć z tarzania po podłodze z niektórych „życiowych” sytuacji, które tutaj są wyolbrzymiane do galaktycznych wielkości:D Może i mam ochotę momentami walnąć główną bohaterkę młotkiem w łeb i krzyknąć "-ogarnij się kobieto!”, ale jakoś znacząco na brak rozrywki nie narzekam:) Anime jest swoiście ciekawe i powoduje nabieranie stopniowego apetytu na kolejne odcinki. Dlatego też, moja ocena dla tej komedii, sfiksowanej z romansem „dla­‑zdecydowanie­‑cierpliwych­‑oraz­‑lubiących­‑zdecydowanie­‑wolno­‑rozwijającą­‑się­‑akcję­‑miłosną” wynosi 8…albo 9…eeeee już nie pamiętam jaką konkretnie ocenę wybrałam, ale coś w te gusta^^
    Podsumowując: może nie każdy lgnie do tego typu komedii romantycznej etc. , ale wg mnie jest to naprawdę podbudowywujące anime na tle naszych szarych codziennych żywotów:D tzn. głupota ludzka nie zna granic- i tak trzymać!
  • Avatar
    A
    Misaa 3.09.2010 22:49
    Powiem,że zakochałam się, ale po kilku odcinkach pomysł się wypalił, ale mimo to nie rezygnuję ;d
  • Avatar
    A
    evilcockroach 2.09.2010 20:44
    Ewidentnie mnie denerwuje Usui . Tak ten przystojniak od siedmniu boleści . Jego sposób bycia i ten podryw Misaki .. mmm cóż za obrzydliwie fajny odruch wymiotny . Ni w tym piękna, ni romansu. Chyba liczyłam na coś, co do końca będzie tak niezmiernie ciach! .
    Tak ! Doszłam sobie do 22 odcinka i mam na dzieje, że już niedługo koniec, bo pojęcia nie mam ile odchinków anime liczy i wcale nie mam ochoty tego ciągnąć, JEDNAKŻE ciekawość to piekło :D
    7/10

    Zmoderowano.

    Morg
    • Avatar
      Grimmjow 12.09.2010 01:45
      Piszesz, że anime Ci się nie podoba i czekasz tylko aż się skończy, po czym wystawiasz 7/10. Jesteś niekonsekwentna w swej opinii.
      • Avatar
        Spoon 16.09.2010 19:54
        Popieram Grimmjowa. Piszesz o minusach anime, potem dajesz 7 i nie wiadomo o co biega:d. No chyba, że obok ciebie stała jakaś fanka Usui'ego i nie dała ci możliwości wstawienia niższej oceny ale to już tylko takie moje domysły
  • Avatar
    A
    Ruda 1.09.2010 21:25
    No cóż..
    Dobry pomysł tylko słabe rozwinięcie. Moją koleżankę zachwyciło, ale dla mnie takie sobie. Nie jest najlepsza, ale (uwierzcie mi) natknęłam się na dużo gorsze! Mogło być lepiej. 5/10
  • Avatar
    A
    Rin 31.08.2010 15:50
    słabe
    Zaprawdę nie wiem jak takie tytuły zdobywają taką popularność. Ani te Kaichou nie jest śmieszne, ani ciekawe, ani piękne. Żarty, które opierają się na kilku oklepanych schematach są mało zabawne i nudzą po zaledwie kilku odcinkach. Usui jest albo świetny albo wkurzający, ale ogólnie może być. Misaki to taka typowa dziewczynka shoujo co nie chce nikogo prosić o pomoc, ale ostatecznie i tak jej potrzebuje. Bohaterowie drugoplanowi są całkowicie przyćmieni przez głównych bohaterów przez co są zwyczajnie nudni. Ze wszystkich postaci polubiłam jedynie Suzunę. Fabuła jak ktoś napisał jest okropnie pocięta. Muzyka nie za ciekawa, kreska dość ładna, ale nie powala. Podsumowując uważam, że seria jest na tle shoujo przeciętna, na tle wszystkich anime dość słaba. Jak ktoś chce się zapoznać z serią to radzę przeczytać mangę, która krótko mówiąc jest lepsza, ale mnie nie zachwyciła. Anime nie polecam i daję 4/10
  • Avatar
    A
    Kasia 29.08.2010 23:37
    Byłam dość sceptycznie nastawina, kiedy zaczełam oglądać tą animę, ale póżniej bardzo mi się spodobała. To jedna z niewielu jakaa wywarła na mnie wielki podziw. Serdecznie polecam wszystkim miłośnikom mangi i tym, którzy fascynują się językiem japońskim.
    • Avatar
      Mariko 28.12.2010 16:18
      Po pierwsze – to anime, nie tą animę.
      Po drugie – ,,(...)którzy fascynują się językiem japońskim. ,, Tego zdania nie rozumiem już w ogóle. Co fascynowanie się językiem japońskim ma do anime? Sugerujesz że WSZYSTKIM, którzy lubią język japoński, spodoba się to anime? Nie mam pojęcia wręcz o co ci chodziło ...
      Masz pewnie 10­‑11 lat skoro piszesz takie głupoty.
  • Arigato 29.08.2010 17:38:46 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    blue 28.08.2010 21:04
    beznadziejne..
    Bardzo się zawiodłam na anime. Pewnie dlatego że po przeczytaniu mangi byłam naprawdę nastawiona na coś co mnie powali. Manga muszę przyznać że jest świetna, i w tym postać Usui'ego ;] który w niektórych rozdziałach był taki genialny..Obejrzałam anime po przeczytaniu mangi, i manga o wiele lepsza. Powtarzam się, wiem ;] Kreska ładna, ale moim zdaniem NIC poza tym.
  • Avatar
    A
    Eri_ka 25.08.2010 10:11
    standard
    Przez około pierwsze 7 odc anime mnie wciągnęło. Potem wszystko się już powtarza, gagi sytuacje itp. Bardzo pozytywne odczucia znikają z prędkością światła. Nawet Usui, którego bardzo lubiłam zaczął mnie po prostu nudzić. O ile na początku był zabawny to potem już taki nie był. Śledzenie i ta troska o Misaki zaczęły mnie męczyć. Przez to Misaki wygląda jakby nie umiała sobie z niczym poradzić a nie jest jakaś głupia. Przez te 15 odc na razie nie było jakiejś konkretnej fabuły tylko pojedyncze bądź podwójne odcinki,ale można się domyślać co będzie dalej. Dla mnie 5/10 bo z drugiej strony nie był to jakiś gniot. Ot taka komedyjka z romansem, nic oryginalnego
  • kompcia 21.08.2010 15:09:02 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Miwako 16.08.2010 17:34
    Przeciętniak
    Obejrzałam do 18 odcinka i dalej nie zamierzam. Tragedii nie ma, ale te wszystkie super pozytywne reakcje są jak dla mnie przesadzone. Nie ma tu nic, czego bym juz gdzieś nie widziała, poza tym główna bohaterka średnio przypadła mi do gustu. Usui jest tak idealny, że po paru odcinkach robi się zwyczajnie nudny. Fabuła jest niemiłosiernie pocięta i w gruncie rzeczy przewidywalna. Skąd więc bierze się ten kult? 90% komentarzy pod odcinkami to achy i ochy na jego cześć. Eee??? Nie wiem jak to się dzieje, że niektóre bardzo przeciętne serie zyskują taką popularność. Dla mnie jedyną naprawdę fajną rzeczą są tu endingi.

    podsumowując:
    nic specjalnego,a jest tyle lepszych serii, że zwyczajnie szkoda mi tych 25 minut tygodniowo na oglądanie :/ zresztą wytypowanie prawdopodobnego zakończenia nie stanowi na dzień dzisiejszy większego problemu
    ocena 4/10
  • Avatar
    A
    onee-san 12.08.2010 13:15
    .
    Nie ma w tym nic nowego,grafika też nie jest za ciekawa. można się pośmiać,postać Usui'ego(?) jest świetna. Zobaczymy co będzie dalej.
    PS.Manga lepsza.
  • Avatar
    A
    Shizu-nee 10.08.2010 17:26
    Manga jest lepsza.
    Anime może być.
    Usui trzyma całą fabułę(jego charakter mnie powala – pozytywnie :D)
    Lekka seria, na odstresowanie się i odpoczęcie od cięższych anime. Muzyka nie powala. Schematy są – coraz bardziej widoczne. Niestety, gdybym nie znała mangi to bym nie oglądała. Cóż, zobaczymy jak to wszystko pójdzie dalej.
    • Avatar
      lalala 14.08.2010 20:15
      nie ma :<
      hej, mam pytanie skąd wziąść mangę po polsku? I nie chodzi mi tutaj internetowe tylko w formie książki.
      Z góry dzięki, pozdro ;).
      • Avatar
        GoNik 15.08.2010 10:48
        Re: nie ma :<
        No nie ma, nie ma. Nikt tego po polsku nie wydał.
        • Avatar
          lalala 15.08.2010 17:06
          Re: nie ma :<
          szkoda, ale i tak dzieki. teraz nie bede na marne szukac ;).
  • Avatar
    A
    kari 29.07.2010 19:50
    ja się zgadzam z THeMooN:p najpierw myślałam że będzie bardzo fajne i oryginalne ale zrobiło się schematyczne.Postacie drugoplanowe jak dla mnie wogle nieciekawe, dla mnie dużym plusem w tym anime jest jedynie Usui bo gdyby nie on to anime byłoby poniżej przeciętnej
  • Avatar
    A
    justin180 27.07.2010 16:21
    coś tam
    Anime zaczęłam oglądać po przeczytaniu mangi, (która nawiasem mówiąc jest świetna) więc byłam ciekawa jak to będzie wyglądało w ruchu.Odczucia są jak najbardziej pozytywne :) Kreska ładna, choć nie taka jak mangowa, fabuła mangi tez przeniesiona dobrze (chociaż trochę pourywali i poprzestawiali kolejność- na szczęście nie wpłynęło to własciwie na nic). Co do schematyczności postaci/fabuły/wstaw cokolwiek, to takie odczucia towarzyszyły mi tylko na początku. Ale w tym momencie trzeba by przeczytać mangę aby się przekonać dlaczego potem jest lepiej. Co do anime to z czystym sercem daje 8/10;)
  • Avatar
    A
    niebieska 18.07.2010 15:47
    no, no, no.
    początkowe odcinki to była porażka. twórcy na siłę starali się upchnąć jak najwięcej treści w jednym odcinku, ale powoli, przyzwyczajając się do postaci i ogólnej fabuły, odbiorca zaczynał rozumieć ten pośpiech. byłam zniechęcona, ale kolejne odcinki były coraz lepsze i lepsze. w końcu zrozumiałam, że początkowe epy były takie jakie były przez Usui'ego; jego charakter i nastawienie.  kliknij: ukryte . to tylko zdawało się banalne. Usui to postać bijąca na głowę schematycznych bishów z innych anime. to on trzyma w garści całą fabułę.
    anime bardzo wciągające i posiadające klimat podobny do Ouran High School Host Club. nawet  kliknij: ukryte 
    super postacie, na czele z Usui'm i Aoi'em. Idiot Trio też jest boskie.
    jedyne co mnie irytuje to te kwiatki i inne kawaii badziewia przy romantycznych scenach. przez to nie ma motylków w brzuchu. : )

    polecam wszystkim, którzy nadal się zastanawiają nad zaczęciem serii. brać i się cieszyć!
  • Paulin@ 13.07.2010 15:59:35 - komentarz usunięto
  • Azmaria 2.07.2010 11:26:20 - komentarz usunięto
    • xxx 2.07.2010 11:46:38 - komentarz usunięto
      • Metriv 2.07.2010 21:11:38 - komentarz usunięto
        • xxx 3.07.2010 14:41:05 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    NataliaKiSS 30.06.2010 14:12
    ...
    Super anime nawet nie wiedziałam że mnie tak zainteresuje.Polecam je bardzo każdemu a Usui jest piękiny!! Jeżeli ktoś zna podobne anime to prosiłabym o podanie nazwy ;))
  • Avatar
    A
    THeMooN 29.06.2010 17:57
    Na dłuższą metę...
    ... zaczyna mnie już nudzić. Na początku uważałem, że to anime jest i będzie śmieszne i takie relaksacyjne ale im dalej tym mniej mnie to relaksuje i co raz bardziej irytuje. Powtarzane motywy, gagi oraz humor sytuacyjny nie śmieszy już tak jak robił to na początku. Zaczyna powiewać schematem i to właśnie tą serię zgubi, jeśli nic się nie zmieni będzie to kolejna szkolna komedia. Szkoda, bo zapowiadało się całkiem znośnie…
    • Avatar
      THeMooN 29.08.2010 22:05
      "Kończ Waść, wstydu oszczędź"
      Mowa tu oczywiście o anime. Właśnie porzuciłem tą serię… na dwudziestym odcinku! Nadal się zastanawiam, dlaczego ja to tak długo oglądałem. Chyba mi odbiło, że tak długo się z tym beznadziejnie powtarzalnym anime męczyłem. Fabuły brak, postaci są irytujące, zabawa z deformacją twarzy/ciała jest dobra dla dziewczynek kochających kolor różowy i uważających się za księżniczki, teksty jakie padają podczas seansu są idiotyczne i przepełnione słodkością oraz absurdem. W ogóle to anime jest głupie. Naprawdę. Jeżeli tak wyglądają inne anime skierowane głównie do młodszej widowni płci pięknej to ja się nie dziwię, że potem trafia się na taką „osobniczkę” rodem z BrOkAcIkA i ma się ochotę ją udusić. Tu wszystko jest po prostu idiotyczne, nawet całkiem znośni na początku główni bohaterowie okazują się kompletnymi imbecylami. Żałuję, że się w ogóle za to anime wziąłem, ten tytuł pozostanie w mojej głowie na długo po porzuceniu i na pewno nie będę wspominał go dobrze.

      Absolutnie nie polecam, chyba że jesteś „zAkOffAna f Usui'U” i „LOfFciAsH” takie idiotyczne serię.

      4/10 za dobry początek.
      • Avatar
        Yumi 26.11.2010 18:37
        Re: "Kończ Waść, wstydu oszczędź"
        Ja rozumiem, że Ci się nie spodobało, ale proszę, uważaj na słowa.
        Bo z Twojej wypowiedzi jasno wynika, że każde dziewczę, które ośmieli się lubić tę serię (lub nie daj Boże głównego bohatera) jest głupie i w dodatku ma nie więcej niż 12 lat.
        Ja na przykład bardzo Maid­‑sama polubiłam i nieźle się uśmiałam podczas oglądania. A czy jestem puściutkim pokemonem? Nie wydaje mi się.
        Nie twierdzę, że ta pozycja jest jakaś niesamowicie ambitna i oryginalna, bo nie jest. Przede wszystkim jest shoujo (czyli mimo wszystko pozycją tworzoną z myślą o dziewczętach i głównie przez nie docenianą) wiernym gatunkowi i w swoim gatunku dobrym.
        Właśnie takie przewidywalne, nie udające czegoś czym nie są serie mam (i nie tylko ja) potrzebę od czasu do czasu obejrzeć. Co nie oznacza, że nie doceniam pozycji ambitniejszych, ani że nie dostrzegam wad Maid­‑sama. I nie uważam tego za coś wstydliwego, co świadczy o niskim poziomie mentalnym.

        Może przesadzam, ale poczułam się powyższym komentarzem trochę urażona…
  • Avatar
    A
    hike 29.06.2010 03:22
    warto dla relaksu :]
    seria nie wymaga wielkiego wysilania mozgu. a pośmiać się można.
  • Avatar
    A
    miju 15.06.2010 18:22
    ...
    Anime właściwie ujdzie, jedynie schemat: Drugoplanowy Bohater Namawia Na Coś Misaki­‑Usui Odradza Jej Zrobienie Tego­‑Misaki Obraża Się Na Usuiego­‑Misaki Robi To­‑Wpada W Kłopoty­‑Usui Przybywa Na Ratunek I Zachowuje Się Jak Królewicz, trochę mnie dobija… Ale nie rezygnuję z oglądania – dla Usuiego dobrnę do końca (byleby się czasami nie zachowywał jak nie wiadomo kto -_-')
  • Avatar
    A
    yukiii-channn 6.06.2010 09:06
    kaichou wa maid-sama!
    No tak same pozytywy, ale cóż o gustach się nie dyskutuje, bo są różne i niektórym to doskwiera ale tylko prawdziwy koneser może chyba krytykować, bo zna się na rzeczy (dodam tylko że ja testem tylko przeciętnym pochłaniaczem romansówek i komedii).

    No więc do rzeczy. Tytuł mnie zaskoczył. Że kawiarenka i szkoła… ale o tym później.
    Szczerze mówiąc miałam długa przerwę w oglądaniu anime i ciągle tłukłam się po tramwajach z przeróżnymi tytułami mang. Chciałam się tak jakby 'odmóżdżyć' ( hociaż dobrze mogłam włączyć hanke montanke. le fu.) i przestać myśleć skupiając się tylko na przyjemności oglądania. I ten tytuł się do tego nadaje! Nie zmusza specjalnie do myślenia, niektóre sytuacje mają wpływ na nasze emocje, rozśmieszają nas, podzielają uczucia bohaterki, która w danej chwili chce przyłożyć pewnemu chłopcowi i takie tak dyrdy mały…

    Postacie są jakby schematyczne. Gagi i sytuacje także. Znalazłam powiązania między innymi z 'Ouranem', 'yamato nadeshiko shichi henge', czy nawet poniżej można zauważyć związek z 'Special A', za które się dopiero wezmę. Mimo to anime jest przyjemne i lekkie. Choć w niektórych momentach, chciałoby się przesunąć o kilka minut do przodu…
    Bohaterka ma mroczny sekret.. blah blah blah. schemat. Nienawidzi facetów, przy najbliższych okazjach chętnie im daje w papę, lubi rządzić i mieć wszytko pod kontrolą. Jej serce jest nie zdobyte, choć wyświadczono jej miłość. Ta miłość to blond bóg chodzący do szkoły z nią i dający takie sygnały pożądania wobec niej, że nawet zakonnica by zrzuciła swoje święte ciuszki. Trochę zbyt słabe porównanie ale niczego innego na poczekaniu nie wymyśliłabym. W każdym razie chłopak jest 8 cudem świata a ona prawie nic w nim nie widzi…
    postacie drugoplanowe i epizodyczne są ciekawe i każdy z nich ma osobny charakter.

    Muzyka – opening… pfff no przepraszam bardzo ale na te słodkości to ja czasu nie mam i przewijam… innymi słowy, niezaskakująca melodia i obecna w wielu anime. tekst nawiązujący do tajemnicy owej dziewczyny, która nie może być zdradzona.
    ending – już inny. bardziej tajemniczy. ja zinterpretowałam go jako odpowiedź na opening. i zaskakujące jest to że są tam mroczne urywki z Usui – czyli boskim blondynem.
    Podkład muzyczny w anime jest dobrany dobrze do sytuacji i wprowadza nastrój – tutaj plusik.

    generalnie odsłania się pytanie – oglądać?
    czemu nie? nie mówmy, że to jest bezwartościowe anime. gdzie macie taką szkołę? albo takiego chłopca jak Usui? albo maido cafe i 3 „idiotów” którzy z początku nienawidzili a teraz uwielbiają bohaterkę? można odpocząć i polampić się trochę w ekran z uśmiechem widząc jak Usui ratuje ukochaną, lub jak pewien chłopiec przebiera się za dziewczynkę.

    ah no i warto dodać że seria ma tylko 13 odcinków a już się ukazało 10 ...

    pozdrawiam .w.
    • Avatar
      nayabuck 29.06.2010 10:52
      chyba więcej
      [quote=yukiii­‑channn]ah no i warto dodać że seria ma tylko 13 odcinków[/quote]
      trochę więcej niż 13 – co oczywiście może być miłe dla fanów serii. Ja się wstrzymam z oceną do końca
  • Avatar
    A
    zlotko 31.05.2010 17:26
    Hmm...
    Tak czytam i czytam… same pozytywne komentarze. Trzeba być pierwszym i dołożyć trochę goryczy.

    Dla mnie to anime nie ma w sobie absolutnie nic, co pozwoliłoby je nazwać przynajmniej dobrym. Oczywiście nie mam zamiaru głosić mądrości, że fabuła to, fabuła tamto (kto zwraca większą uwagę na fabułę w komediach?). Po prostu gagi są mało wyszukane, większość sytuacji się cały czas powtarza (Misaki coś tam zrobiła, Usui wyskakuje z ripostą, tudzież gra playboya przed swoją zdobyczą), od czasu do czasu jakieś super­‑deformed i tyle z całego humoru. Bohaterowie również nie wybijają się specjalnie i uważam, że twierdzenie, iż bohaterowie są arcyciekawi wynika z zaślepienia jednym z głównych bohaterów – Usuim (bądź co bądź jedna z niewielu albo i jedyna zaleta tego anime). Misaki to typowa feministka, nie wiem co może być ciekawego w dziewczynie, która na każdym kroku marudzi, że to jest źle, tamto jest źle i wyładowuje swoją „agresję” (:D?) na facetach. Reszta totalnie przyćmiona. Muzyka beznadziejna. Kreska generalnie ok.

    Dla mnie anime jest co najwyżej przeciętne. Odgrzewany po raz n­‑ty schabowy. Kilka razy można się uśmiechnąć, ale nic poza tym.
    • Ins 2.07.2010 17:10:21 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Irys 31.05.2010 14:54
    piękne
    Widzę że wszyscy mają coś ciekawego do powiedzenia na temat tego anime (same pozytywy).
    Opening w ogóle nie powala… Taki normalny, lecz same anime… Po 5minutach myślałem że przestane oglądać bo dopiero się rozwijało ale gdy skończyłem 1odc. od razu do 2 skoczyłem i tak dalej… Jestem teraz w 7, zaraz odpalę.
    Chociaż komedii jest od groma te anime ma to coś w sobie! Naprawdę świetni bohaterowie – ciekawe charaktery – Chociażby Usui ;)

    W aktualnej chwili dałbym 10/10 – zobaczymy co będzie na koniec!

    Hit ! Polecam naprawdę wszystkim !
  • Avatar
    A
    Ann 28.05.2010 11:05
    Hmy…trudno oceniać anime, po oglądnięciu 8 odcinków :) Można teraz je zachwalać pod niebiosa, ale zazwyczaj ocenia się je, po zakończeniu (trzeba znać zakończenie bla bla) xD
    Ale tak na dzień dzisiejszy – dla mnie rewelacja ! Głowni bohaterowie, są suuuper (ale pojechałam kreatywnością). Mają w sobie to 'cos' co sprawia ze się ich nie da nie lubić :) No weźmy takiego Usui – chłopak marzenie ! Jest na każde wezwanie, zawsze jak dzieje się coś niedobrego, ale też żeby troche powkurzać Misaki :D Z kolei Misaka – kobieta wyzwolona no !
    Tak czy siak, ja osobiście polecam. Dobry humor, troche 'achów' i 'echów' ... wszystkiego z wyczuciem :)
    Oczywiście będę dalej śledzić losy naszych drogich bohaterów xD

    PS. Nie będę się wypowiadać co do kreski czy coś tak coś tam, bo inni lepiej się na tym znają :D (aczkolwiek Usui jest boski xD !)
  • Avatar
    A
    wcislak 19.05.2010 19:27
    special a
    Jeśli by się bardziej zaglębić w fabułę mangi to Special A jest raczej nieporównywalne do Kaichou wa maid­‑sama. Niby postacie na początku podobne, ale Kaichou wa Maid­‑sama jest bardziej głębsze. Ale co do anime, jak dla mnie trochę zmaścili… Usuia zrobili strasznie dziwnie, opening niezbyt mi pasuje, pod względem muzykalnym, ale pod względem tekstu jak najbardziej, lecz odnosi się tylko do pierwszych odcinków. Osobiście uraziło mnie skakanie po mandze. Np. to co działo się w 3 czy tam 4 epie tak naprawdę jest w 15 czy jakoś tak chapterze mangi.
  • Avatar
    A
    Elentari 16.05.2010 23:01
    Dobre
    Zdecydowanie nazwałabym to standardem, ale z duuużym plusem. Dlaczego? Cóż oryginalnej fabuły raczej nie posiada, a bohaterowie też nie odbiegają od schematów. Jednak…jest to najlepiej zrobiony standard jaki widziałam (pod każdym względem). Do tego dochodzi ładna grafika i dobry humor. Muzycznie jest dopasowane do klimatu (osobiście wolę ending niż opening). Naprawdę warte polecenia- lekkie, zabawne, wciągające.
  • Avatar
    A
    niewiem 16.05.2010 21:20
    Hm...
    Ot, taka typowa komedyjka ciągnąca się schematami, ale ma swoje zalety (np. Usui :D). Obejrzeć można, ale przy przynajmniej podstawowym obyciu z innymi seriami komediowymi można wiele razy odczuć tzw. deja vu ;]
  • Avatar
    A
    Charlene 16.05.2010 20:35
    Super
    Jestem po 5 odcinkach i już kocham to anime!!Dawno się tak nie uśmiałam zwłaszcza gdy przewodnicząca ma atak furii^^ jak sobie o tym pomyślę to od razu się uśmiecham.Podoba mi się opening (co do endingu to tylko tekst piosenki)Usui to po prostu ciacho ^^
  • agakop1989 16.05.2010 14:59:23 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Suxi 13.05.2010 21:12
    Zdziwienie
    Kurczę, na początku jak zobaczyłam ten obrazek przy recenzji, to mówię „hm… wygląda jak Kaname! <3”. Jakież było moje rozczarowanie, kiedy się okazało, że to nie chłopak, ale dziewczyna… ._.
  • Avatar
    A
    Runaway 11.05.2010 01:27
    Perełka
    Jak dla mnie perełka całego sezonu.
  • Avatar
    A
    dark whisper 10.05.2010 10:13
    lepsza jest manga
    i to zdecydowanie nie tylko fabuła się różni, chociaż to akurat aż tak bardzo mi nie przeszkadza, bo się zdarza, ale najgorsze to, co zrobili z Usuiem­‑okropieństwo, kto wie gdybym nie czytała mangi pewnie anime by mnie tak nie drażniło
  • Avatar
    A
    Nemuru. 6.05.2010 21:39
    Poprawka
    I teraz mi głupio no… ;[ Faktycznie, jak bliżej się przyjrzeć to nie przypomina. Ale tak, tak, no jakby się pierwszy odcinek obejrzało, i nie znało mangi to każdy by pomyślał .__.
    Opening mi się bardzo podoba, Ending no tak średnio. Muzyka, bo jak widzę Usuia w Endingu, to muzyka mi gdzieś tam przelatuje. xD Właśnie oglądam piąty odcinek ;)
  • Avatar
    A
    guuchan 10.04.2010 11:41
    To nie ma nic wspólnego ze Special A, może na początku trochę jest podobieństwo ale postaci, historia zupełnie inna.A zapomniałabym o czadowej głównej bohaterce, prawie jak Chidori z FMP ;).
    P.S. Usui w mandze jest powalający, to jeden z lepiej narysowanych biszów jakich zdarzyło mi się oglądać, jest po prostu śliczny
  • Avatar
    A
    Nemuru. 6.04.2010 14:57
    Special A
    Kaichou wa Maid­‑sama obejrzałam wczoraj. Gdy zobaczyłam premiery wiosny, moją uwagę przykuła kreska tegoż tytułu. Spojrzałam na tytuł ze strony prawej, z lewej, obejrzałam dookoła, a i tak widzę jedno. Special A.

    Główna bohaterka stara się przewyższyć lepszego od niej ze wszystkiego bohatera, który jest w niej zakochany czego oczywiście ona nie dostrzega. Bohaterka jest bardzo żywa , energiczna, i uparta, niestety jest też biedna, więc stara się pomagać rodzinie jak może, w dodatku jest brunetką. Gdy nasz najlepszy zobaczy w okolicy dziewczyny innych chłopaczków, od razu musi ich popędzić i oczywiście obronić pannę w potrzebie.

    Pierwszy tytuł jaki wpada na myśl to Special A. Można powiedzieć że to kręgosłup, tyle że sama postać nosi dwie ciut inne sukienki. Bohaterka Maid­‑sama jest przecież przewodniczącą, z obsesją na punkcie facetów i przede wszystkim pracuje jako kelnerka. no i jest bardziej potulna (,,Przepraszam, Przepraszam Usui” – chwila słabości w chorobie, której potem nawet nie żałowała) niż bohaterka SA.

    Jeśli mam powiedzieć coś jeszcze, to jakoś wcale się nie dziwie że Usui dostaje tyle listów miłosnych. Gdybym tam była sama bym mu nie dawała spokoju. Moim skromnym zdaniem jest jednym z najlepiej narysowanych postaci jakie widziałam.

    Mam jeszcze jedno zastrzeżenie, Usui mógłby się jeszcze troszkę pogłowić, dlaczego przewodnicząca pracuje jako kelnerka, zanim dostałby odpowiedź podaną na tacy. Mam nadzieję że wątek tatusia, jeszcze przez dłuższy czas pozostanie tajemnicą, chociaż jak widzę Usui już zaczął się tym interesować.

    Kolejna rzecz, to bohaterowie. Jak na razie oprócz głównych, bliżej poznajemy dwie koleżanki przewodniczącej, jak widać, nie będziemy narzekali nie niedobór męskim postaci, mam nadzieję że na damskich też nie. Bądź co bądź dziewczęta stanowią tylko 20% uczniów.

    No, to tyle moich wywodów
    Pozdrawiam
    Nemuru
    • Avatar
      TD 7.04.2010 20:14
      Re: Special A
      Nooo kolezanko koment mnie rozwalil. Jesli bohaterka biedna i „w DODATKU jest brunetka” to chyba nic sie nie da zrobic :D. A i o co chodzi z tym „Bądź co bądź dziewczęta stanowią tylko 20% uczniów.” jak dla mnie jestescie tak samo madre jak i faceci… dlaczego niby tylko 20% uczniow to kobiety… XD?
      • Avatar
        Nemuru. 9.04.2010 17:15
        Re: Special A
        Z tymi dwudziestoma procentami, chodziło mi o to że bałam się że zabraknie damskich postaci, za to będą się mnożyły męskie, ale jest ok.

        ,,w dodatku brunetka” – nie miałam gdzie wcisnąć tej ważnej informacji, ale gdyby była blondynką nie miałabym takich skojarzeń z SA. No może nie aż takich.
    • Avatar
      Nina 8.04.2010 19:07
      Re: Special A
      nie nie nie i nie! Napewno bym nigdy nie skojarzyła tego z special A. Może dlatego, że jestem na bierząco z mangą… historia zupełnie inna. Trzeba bliżej poznać bohaterów bo jak się okazuje są oni zupełnie inni niż by sie wydawało, każdy skrywa jakąś historie. No ale na to trzeba poczekać do kolejnych odcinków ;) lub zabrać się za mange.

      Usui o niebo lepiej wygląda w mandze <3

      nie zapomnij, że są jeszcze dziewczyny z kawiarenki ;)
      • Avatar
        Nemuru. 9.04.2010 17:23
        Re: Special A
        Nie jestem fanką mang, ale winę za to zwalam w pełni na brata, który mnie do nich uprzedził (zresztą jak i do samego oglądania anime) o!

        Może się wezmę, z naciskiem na może. Teraz będę z zapartym tchem czekała na następne odcinki. Tylko nie potrafię sobie wyobrazić lepiej wyglądającego Usuia.

        A, faktycznie o nich zapomniałam, (Kierowniczko, jakiś niezidentyfikowany przedmiot! xD). Nie zwróciłam na nie większej uwagi, ale faktycznie, przecież są.

        Dzięki za odpowiedzi na komentarz. ;))
    • Avatar
      Nafuhi 6.05.2010 20:09
      Re: Special A
      Kaichou wa Maid‑sama jak zobaczyłam mange od razu spodobała mi się kreska jest niesamowita zachwyca mnie ,
      tak samo jak Usui xD jego wygląd jak i charakter. <33
      Co do anime oglądałam tylko 4 odc. i hmm… nie mogę się doczekać następnego jak wyjdzie. Opening i ending nie jest aż tak tragiczny , ale muza aż tak nie wpadła mi w ucha . Wolę klimaty jak z anime „nana”. xD

      Gorąco polecam to anime " Kaichou wa Maid‑sama” i dodaje , że zdecydowanie nie przypomina Special stwierdzę że trochę się zawiodła na S.A bo anime mnie wcale nie zaciekawiło , a postacie tak samo nie przyciągnęły mojej uwagi.

      pozdrawiam fanów tego anime. :)
    • Avatar
      Saber 23.05.2010 23:12
      opis anime...
      ...opis troche żałosny
      1) mógłbyś troche rozwinąć
      2) Misaki pracuje jako kelnerka, a nie pokojówka ( być przebranym za pokojówkę, a pracować jako pokojówka to dwie różne rzeczy)