Komentarze
Służąca Przewodnicząca
- chyba wiadomo : nikt ważny a jednak : 30.03.2021 17:16:22
- Re: My Number One! : Zomomo : 29.06.2020 09:13:47
- Re: My Number One! : Yukine220 : 29.06.2020 00:32:29
- Re: Podobało mi się...kiedy miałam 13 lat. : Zomomo : 9.05.2020 08:47:54
- Podobało mi się...kiedy miałam 13 lat. : Serene : 8.05.2020 23:25:21
- Re: Dramat : Zomomo : 25.04.2020 11:35:15
- Re: Dramat : Anonimowa : 25.04.2020 04:44:05
- Re: Dramat : Zomomo : 24.04.2020 20:40:46
- Przerysowane, ale warta uwagi shoujo komedia : Anonimowa : 22.04.2020 17:47:56
- Idealny Usui : Anonimowa : 22.04.2020 17:31:57
Kaicho
- Na początek Usui, (nie pamiętam do końca, czy to zostało ujawnione w anime (uj daaawno tego nie oglądałam) w każdym razie czytam mangę, a ten fakt nie jest jakimś szczególnym spoilerem, więc nie oznaczam) jako dziecko z bogatej rodziny, prawdopodobnie został wychowywany na wzór ideału przez co dążył do perfekcji w każdej dziedzinie. Z tego co się można domyślać jego ego osiągnęło już rozmiar całkiem pokaźnego wieżowca~ Napewno mając ogromne powodzenie, spotkanie się z pierwszym brakiem zainteresowania (Misaki) było dla niego szokiem. Normalnie chłopak dałby sobie spokój, ale tutaj przejawia się ta tendencja bogatego dziecka, które zawsze dostawało to co chciało – więc dalej startuje do Misaki nie bacząc na jej reakcje. Na początku pewnie jedynie dla kaprysu, ratując swoją podupadłą dumę, gdyż nie może się pogodzić z tym, że któraś go nie chce. Z czasem się w niej zakochuje i nie ma zamiaru już rezygnować. Po pewnym czasie stara się zrozumieć niechęć Misaki do siebie i to przełamać. (Tak wiem, takie postrzeganie przeze mnie Usui'a jest dość negatywne, aczkolwiek lubię jego postać i jak wszystkich drażni mnie jedynie jego wszech‑idealność).
- Co do Misaki, jej ciągłe dziecinne myślenie i odrzucanie wszelkiej miłości, można tłumaczyć traumą po odejściu ojca. Nienawidzi mężczyzn i stara się na siłę udowodnić, że jako kobieta nie jest gorsza od mężczyzny. Ba! Nawet lepsza. Chce być uznawana jako osoba twarda, silna, nie dająca się złamać i absolutnie nie będzie płakać po jakimś facecie. W gruncie rzeczy naprawde lubi być kobieca i delikatna, kocha swoją pracę, ale nie chce, żeby to wyszło na jaw, że ktoś pomyśli, że jednak sobie nie poradzi z uczuciami. Sama po jakimś czasie napewno jest pewna swoich uczuć do Usui'a, ale stara się je wyprzeć, zaprzeczyć, tylko dlatego, że nie chce doświadczyć już nigdy bólu, którego doświadczyła po odejściu ojca.
Jeszcze taki spoiler do wydarzeń mangi: kliknij: ukryte Gdy Misaki jednak przełamuję tą barierę i wyznaje Usui'owi miłość, to wyraźnie podkreśla, że zrobiła to nie dlatego, by on ją chronił, tylko by ona chroniła jego (wciąż uparcie broniąc swojej silnej postawy).
________________________________
Ogółem i tak się z wami zgodzę, to anime jest sztampowe i tragicznie drażniący jest ten ideał dwojga bohaterów, aczkolwiek jako, że ze mnie psychopatyczna fanka romansów a zwłaszcza tych z charakterem Tsundere (no tacy fani to raczej na wymarciu są, bo przyznaje Tsundere chwilami potrafią wkurzyć :p) a to jest moje pierwsze Shoujo – mam wielki sentyment do tego anime i raczej mam o nim w miarę dobre zdanie.
2 seria.
KATASTROFA
genialne
Podobała mi sie muzyka strasznie polecam posłuchać soundtracków na YT ;]
Ogólnie daje 8 bo naprawdę mi sie podobało, no były wady
1. strasznie ciężko rozwijały sie uczucia Misy
2. pozostawione wątki bez odpowiedzi
3. mało wątków pobocznych i historii postaci 2‑planowych
4. Dało sie z końcówki jeszcze dużo wycisnąć
Co do zarzutów jakie tutaj występuje od was:
1. To że misa nie widziała uczuć usuja: kliknij: ukryte Przecież brała go za zboczeńca bo jej cały czas dokuczał wkońcu
2. co do Sakury- kliknij: ukryte można tłumaczyć że byłą zakochana i nie dostrzegała że ten bolek z zespołu ma ją gdzieś, jak w życiu
Od siebie to naprawdę polecam ;>
Bardzo Fajne
Polećcie proszę coś jeszcze w ten deseń :)
Super!!
Proszę nie zdradź mojej tajemnicy...
Postacie oklepane i denerwujące.
Żeby chociaż była w tym odrobina realizmu.W realnym świecie,jeśli chłopak wielokrotnie dostaje kosza od dziewczyny,to czuje się upokorzony i daje jej po prostu spokój.
Każdy odcinek KwMS wyglądał praktycznie tak samo:a to jakiś festiwal w szkole,a to jakiś koncert,a to Trio Dupków rozpacza,że Misaki dziś nie pracuje,a to Usui pojawia się tam gdzie Misaki ma kłopoty i pomimo oporów,ratuje swą księżniczkę.Rany!Jeden motyw,który mi się podobał ( i który i tak trafił do kosza) to kliknij: ukryte miłość Sakury do tego piosenkarza.Na początku zgodził się na randkę z Sakurą,ale zamiast zajmować się nią,to obczajał Misaki,aż w końcu stwierdził,że to ona jest fajniejsza i bardziej interesująca.Sakurę miał gdzieś.Ale już pod koniec serii znowu do niej poleciał,a ta idiotka taka szczęśliwa,że się niby zmienił.Mateczko moja!Litości!
Te wszystkie gagi pomiędzy Usuim a Misaki…tandeta (choć śmieszna tandeta).
Kreska anime była średnia.Jeśli jakaś postać wygląda dobrze,to tło na którym się znajdowała,to jakaś plama z farby.Najładniej wyszli im członkowie zespołu UxMishi.Ogólnie to właśnie chłopcy w KwMS wyglądali o niebo lepiej niż dziewczyny (ok,rozumiem,że jest ich mało,ale czy przynajmniej koleżanki Misaki nie mogły wyglądać lepiej? Ta jej druga kumpela w okularach,to wyglądała identycznie jak Haruhi z Ourana,gdy jeszcze nie była członkiem klubu).Misaki jako jedyna z lasek wyszła ładnie.
Potem wstawili jeszcze tego biednego Hinate,ale moje pytanie: po co? Żeby Usui poczuł się zagrożony?Przecież on sam dobrze wiedział,że Misaki się w nim buja.Tylko chłopaka (Hinate) ośmieszyli,a naprawdę sympatyczny z niego gość.
Która z was moje panie,będąc na miejscu Misaki,nie domyśliłaby się,że taki Usui się w Was buja.Ba,on jej nawet o tym mówił.Na każdym kroku pokazywał swe uczucia,a ta myślała,że się ciągle zgrywa.Ona sama jest baka!
To co razi to makabryczne podobieństwo do Special A (choć je lubię).Misaki to Hikari,a Usui to Kei.Obaj są bogaci,obaj mają jakąś smutną przeszłość,obaj nie mogą poradzić sobie z dziewczynami,które kochają,obaj są idolami wszystkich dziewczyn,ale oni patrzą tylko na swoje wybranki i ratują je z opresji,obaj tez umieją wszystko,niczym Sebastian z Kuroshitsuji.Special A było jednak fajniejsze,bo tam poruszyli inne wątki i w rezultacie prawie każdy ze specjalnej klasy znalazł swą drugą połówkę.W KwMS mamy tylko idiotyczna miłość Misaki i Usuia.Sakura jakoś zamajaczyła w tle,ale jej czas antenowy również zastąpiono parą pseudo bakulców (od baka).
Przecież Special A i Kaichou wa Maid Sama skończyły się podobnie.Tylko w tym pierwszym,Hikari i Kei stali się oficjalną parą,a w KwMS to nie wiadomo.Pod koniec też był motyw samotnie spędzanych urodzin (Kei/Usui).
A tak w ogóle,to jak Misaki została przewodniczącą,skoro jej poglądy nikomu nie odpowiadały?Przecież ktoś musiał na nią głosować.
A i w tym anime strasznie nie podobały mi się
mundurki.Spodnie w kratę i zielone sweterki/marynarki…blee. <-- ale to tak na marginesie.
Moja ocena to 2/10 (Special A dostało ode mnie 8)
;D
w sam raz na nudę
Mimo wszystko anime mnie nawet wciągnęło i przyjemnie mi się to oglądało, nawet pare razy się śmiałam, także jeżeli ktoś lubi komedie romantyczne i szuka czegoś lekkiego na nudę – to może śmiało zabrać się za oglądanie
?
komedia romantyczna
Do tego dochodzi „baka trio”, czyli idiotyzm w czystej postaci. I nie…nie chodzi mi tutaj o sceny z nimi jako tako, tylko przemianę jaką przeszli. No przecież to normalne, że trzech groźnych typków, nagle staje się zagorzałymi fanami przebierającej się za pokojówkę przewodniczącej.
Animacja również nie jest mocną stroną tej serii (by daleko nie szukać wystarczy popatrzeć na fragment opa, w którym Misaki dosyć sztucznie się porusza).
Mimo wszystko obejrzałam całą serię i nie żałuję. Zapewne duża w tym zasługa Usuia, który co prawda również nie został wykreowany zbyt inteligentnie i oryginalnie, a w postaci którego twórcy połączyli wszystkie najlepsze cechy biszów, które uwielbiam.
Komedia głupiutka, ale z braku laku…
Miłość zboczonego kosmity. Krótko na ten temat.
Usui&Misaki loff.
Żenada.
Aha, postacie – jedyną jaką polubiłem była Misaki (a i to głównie za wygląd, nie charakter), reszta to banalna zgraja nudnych ludzików.
Mój Żałościomierz® wskazuje ocenę 4/10. Słabo.
super
Świetne
Jest to seria, której jak ktoś nie oglądał to niech się lepiej nie przyznaje. Genialny humor i piękna kreska. Co prawda irytowała mnie trochę ślepota Misaki, ale…wybaczam! xD
"Jiiiiiiiiiiiii"
I tak, to fakt. Anime nie zaskakuje w żaden sposób. Fabuła jest prosta, szablonowa, przewidywalna, ale też interesująca i można doszukać się w jej uroczych momentów oraz komizmu. Choć zwykle nie oglądam komedii romantycznych, to zdecydowałam się obejrzeć KWMS i wcale nie żałuję. Jeszcze nie czytałam mangi, ale mam to jak najbardziej w zamiarze – też dlatego trudno mi jest cokolwiek przyrównać.
Jeśli chodzi o osobowości postaci to były to skrajne przypadki jak na komedię przystało. Choć miało się wrażenie, że Usui został wycięty z bajki o kopciuszku i wstawiony do przypadkowej komedii, w której oczkiem w głowie jest istna terrorystka i sadystka w stroju francuskiej pokojówki. Ano właśnie, przechodzimy do gwoździa programu. Usui jako wszechmocny, wszechwiedzący i wszędobylski „zboczony kosmita” w formie idealnego w każdym calu anioła stróża, a po drugiej stronie Misa jako zażarta, ambitna, całkowicie ślepa (co było trochę irytujące!) diablica w ciele przewodniczącej rady uczniowskiej w dodatku w przebraniu pokojówki po godzinach, która przez całą serię próbowała dogonić na pełnym gazie wspaniałego Usui'ego, podczas gdy on biegł truchcikiem przed nią i nawet nie dostał zadyszki… Ach, i tu właśnie poprawka. Ja to bardziej odebrałam jako próba bycia idealnym dla samej Misaki. Może był taki, by jej coś udowodnić? A może jakieś zdarzenia z przeszłości mu tak nakazywały? W gruncie rzeczy wszystko mu zwisało i powiewało, więc dlaczego miałby się starać? Ano bo najwidoczniej w komediach romantycznych wszystko jest idealizowane. Ale nawet to mi, o dziwo, nie przeszkadzało. Jeszcze polubiłam postać Aoi'ego, który nawet przypominał mi Ciela z Kuroshitsuji. kliknij: ukryte W dodatku odcinek, w którym byli na przesłuchaniu dla kamerdynerów, uczynił z Usui'ego istnego Sebastiana. Poza tym też ciekawiło mnie dlaczego siostra Misaki, Suzuna, jest taką nietypową postacią. Szkoda, że nie poznaliśmy jej bliżej. I w sumie w efekcie końcowym trochę było mi szkoda Hinaty. On tak się starał. I był naprawdę uroczy! Może jeszcze błyszczy w dalszej części? Dowiem się jak przeczytam mangę.
Uważam, że to naprawdę dobra komedia romantyczna. Niektóre rzeczy były naciągane, ale w gruncie rzeczy ich relacje były interesujące. Nie był to typowy romans, bo w rezultacie niewiele się zmieniło. Tym bardziej, że Usui nie był typem romantyka. Podporządkowywał się pod Misaki w każdej kwestii, co czasem drażniło – bo, wiadomo, chciałoby się poznać jego ciemną stronę. Chyba, że nieustanne znudzenie na twarzy i tajemniczość to jego mroczna osobowość. Poza tym nic nie przebije jego tekstów i bycia bezpośrednim.
A więc w efekcie końcowym – 8/10. W sumie zastanawiam się czy to nie za wysoko, w dodatku dałam też gwiazdkę, ale czuję, że będę wracać do tego anime, gdy sama przeżyję miłosną przygodę.
Co do muzyki, to nie mój styl, zbyt słodka. Fabuły jakoś nie widzę. A główna bohaterka mnie wkurza. No na boga ile trzeba zrobić by w końcu zrozumiała co ten facet do niej czuje…
Co do bohaterów… jakby nie patrzeć Usui zdobył największy aplauz. Lubię też Yukimurę i Torę. Ten pierwszy jest troszkę irytujący ale i tak czuję do niego sympatię. A Torę po prostu lubię, za to kim jest…
Podoba mi się alee ...
Podoba mi się~
Maidoooo
Cóż jednak fangrilując sprawiam wrażenie osoby… co widzi same plusy?
Cóż na pewno minusy są, jednak da się je przeżyć. Tło, banalna fabuła czy zbyt oczywiste reakcje postaci. Ogólnie jednak KWM‑S jest przyjemnym animcem. Ma fajny humor… i stroje pokojówek! Bohaterowie łatwo mogą zyskać sympatie, choć ideały takie jak Usui czasem irytują. Heh jakoś zwykle moje serce skradają 2 planowi goście.
W sumie warto dać szanse. Jest to naprawdę przyjemne anime, jednak nie powinno się spodziewać jakiegoś 8 cudu świata :3
To po prostu przyjemna komedyjka, która jest romansem a nie ma w nim ecchi!