Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Forum Kotatsu

Anime

Oceny

Ocena recenzenta

6/10
grafika: 5/10
muzyka: 6/10

Ocena redakcji

7/10
Głosów: 2 Zobacz jak ocenili
Średnia: 7,00

Ocena czytelników

6/10
Głosów: 17
Średnia: 6,18
σ=1,85

Kadry

Zrzutka
Zrzutka
Zrzutka
Zrzutka
Źródło kadrów: Własne (Slova)
Więcej kadrów

Wylosuj ponownieTop 10

Golgo 13

Rodzaj produkcji: seria TV (Japonia)
Rok wydania: 2008
Czas trwania: 50×25 min
Tytuły alternatywne:
  • ゴルゴ13 [2008]
Gatunki: Sensacja
Widownia: Seinen; Postaci: Przestępcy; Rating: Seks; Pierwowzór: Manga; Czas: Współczesność
zrzutka

Ile jest warte ludzkie życie? Duke Tougou zna odpowiedź na to pytanie.

Dodaj do: Wykop Wykop.pl

Recenzja / Opis

Wyobraźcie sobie muskularnego, elegancko ubranego faceta o azjatyckich rysach twarzy, małomównego, o przenikliwym spojrzeniu przepełnionym pewnością siebie. Teraz wbijcie sobie do głowy, by nigdy, nawet przypadkowo, nie znaleźć się za jego plecami. Taka przygoda mogłaby skończyć się dla Was tragicznie. Duke Tougou, alias „Golgo 13”, nie bez kozery uważany jest za najlepszego płatnego zabójcę i mistrzowskiego snajpera – nigdy nie chybia i nigdy nie wycofuje się ze swoich obietnic. Podróżuje więc po świecie z ulepszonym karabinkiem M16A2 pod pachą i zbiera zlecenia. Osoba, na której ma wykonać wyrok, może być pewna swojej śmierci, opór nie zda się na nic.

Tak naprawdę o głównym bohaterze anime nie wiadomo nic poza tym, że każdy zna jego pseudonim i każdy się go obawia. Postać ta pierwszy raz pojawiła się na kartach mangi autorstwa Takao Saitou w 1969 roku (komiks jest wciąż kontynuowany!), jednakże ekranizacja przygód Golgo 13 jest bliższa współczesności, o czym świadczą nawiązania do wydarzeń historycznych ostatnich lat (pierwsza wojna w Zatoce Perskiej, śmierć księżnej Diany). Ponadto do bólu epizodyczna fabuła nie pozwala na poskładanie w całość strzępków informacji o przeszłości Duke’a Tougou, gdyż równie dobrze każdy z odcinków mógłby przedstawiać rzeczywistość alternatywną czy też dziać się w niechronologicznej kolejności względem pozostałych. Każda część anime to osobna, zamknięta historia bez jakichkolwiek odniesień do innych, wypełniona epizodycznymi postaciami, więc równie dobrze Golgo 13 można oglądać od końca, od środka lub jak kto sobie tylko zamarzy. Jest to rodzaj serialu sensacyjnego wyjęty koncepcyjnie wprost z ubiegłego wieku, opierający się na schemacie „sprawy tygodnia”, lekki w odbiorze i mało wymagający, ale za to pomysłowy i potrafiący zaskoczyć i przykuć uwagę widza pomimo przewidywalnego finału każdej historii.

Tytułowy bohater nie zawsze jest postacią pierwszoplanową. W wielu przypadkach pojawia się tylko na chwilę w finale odcinka, by dokonać aktu egzekucji i zamknąć historię charakterystycznym dźwiękiem wystrzału. Monotonia została zwalczona również poprzez zróżnicowanie problemów, z jakimi musi zmierzyć się Golgo 13. Niekiedy celem nie jest żywy człowiek, ale zwierzę, instrument muzyczny czy też inni potencjalni, niesprecyzowani zabójcy. Podczas oglądania serialu wielokrotnie na myśl przychodziły mi porównania z filmami o przygodach niepowstrzymanego agenta 007. Tu także pojawiają się ekscentryczni bossowie mafii i tajnych organizacji, skryci w fortecach z kuloodpornego szkła, którzy zmyślnymi zabezpieczeniami wystawiają na próbę umiejętności Duke’a Tougou. Te z kolei są… niebanalne. Inaczej pisząc – nieludzkie. Golgo 13 to chodzący komputer balistyczny o mięśniach ze stali, idealnej kondycji fizycznej, dobywający pistoletu w ułamku sekundy i zawsze trafiający w witalne punkty przeciwników. Momentami jego akcje i metody rozwiązywania problemów mogą wywołać uśmieszek widza, ale to już specyfika tego typu serialów, tak samo jak przynajmniej jedna scena łóżkowa na odcinek.

Oglądając Golgo 13, zauważyłem jedną przykrą rzecz – powtarzające się twarze. Co kilka odcinków wygląd postaci jest przerysowywany, zmieniane są najwyżej ubrania czy włosy, ale to nadal te same projekty przydzielane różnym epizodycznym bohaterom. Jeśli dodać do tego mało dynamiczną animację i skromną oprawę graficzną, która jednak czasami potrafi mile zaskoczyć, to serial o przygodach Duke’a Tougou idealnie wpasowuje się w schemat rozpisanego na wiele odcinków anime dla dojrzałego widza, któremu do szczęścia nie są potrzebne wizualne „bajery”.

W niewielkim stopniu mogę pochwalić muzykę, która dobrze pasowała do klimatu świata przedstawionego i historii skupiających się na zamożnych, ale często obciążonych kryminalną przeszłością ludziach, takich jak szefowie grup przestępczych czy skorumpowani politycy. Bardzo spodobał mi się pierwszy opening, Take The Wave w wykonaniu Naifu, którego ostre brzmienie i skomponowany z nim obraz raz za razem w dobrym stylu wprowadzały mnie w świat Golgo 13. Na uwagę zasługuje także drugi ending, zrobiony w stylu komiksu, w którego kadry wpleciono animację zamiast statycznych obrazów. Niewiele jestem w stanie powiedzieć o seiyuu, przede wszystkim dlatego, że użyczający głosu dla Golgo 13 Tachi Hiroshi nie napracował się za mocno przy tej roli, gdyż tytułowy bohater odzywa się sporadycznie i zawsze tym samym tonem. Wprawne ucho wychwyci jeszcze gdzieniegdzie role bardziej znanych aktorów, takich jak Norio Wakamoto, ale ich udział w produkcji był równie niewielki, co epizodyczna rola zagranych przez nich postaci.

Golgo 13 to odprężająca, ale w dużych dawkach nużąca rozrywka, która bez wątpienia przypadnie do gustu amatorom seriali kategorii „B” i osobom znużonym anime skierowanym do nastolatków. Przygody Duke’a Tougou to świetna odskocznia od współczesnych trendów japońskiej animacji, jednakże nie na tyle dobra, by ją na dłużej zapamiętywać.

Slova, 27 kwietnia 2013

Twórcy

RodzajNazwiska
Studio: Answer Studio
Autor: Takao Saitou
Projekt: Kazuyoshi Takeuchi
Reżyser: Shunji Ooga
Scenariusz: Aki Kajiwara, Hiroshi Kashiwabara, Jun'ichi Iioka, Nobuo Oogizawa, Shunsuke Machitani, Toshimichi Ookawa
Muzyka: Daisuke Ikeda