Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Komikslandia

Komentarze

Ikoku Irokoi Romantan

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    LadyNameless 6.06.2013 19:46
    Schemat schematem pogania
    Jestem fanką yaoi od lat i na palcach jednej ręki mogę policzyć serie o tej tematyce, które naprawdę mi się spodobały. Sama nie wiem, może jestem zbyt wybredna, ale fakt faktem mało co ma szansę mnie zachwycić. Dlatego też nie zdziwił mnie fakt, iż „Ikoku Irokoi Romantan” średnio przypadł mi do gustu, mało tego – okazał się kolejną szalenie tendencyjną serią, powielającą znane mi na wylot schematy zachowań bohaterów czy biegu wydarzeń. Do bólu naiwna i nielogiczna fabuła, sztucznie podbijany dramatyzm, podejrzane zbiegi okoliczności, wyznawanie miłości osobie, której praktycznie się nie zna, no i końcówka w iście hollywódzkim stylu… Taaa, skąd my to wszystko znamy. Na spory plus mogę natomiast zaliczyć wiadome sceny, które wyszły twórcom nadspodziewanie dobrze, aczkolwiek nie obraziłabym się, gdyby było ich nieco więcej ^^ Doceniam także nieźle zarysowane wątki będące tłem dla głównej linii fabularnej, takie jak np. problemy małżeńskie Ranmaru – dzięki temu nie odnosi się wrażenia, że odizolowani od świata kochankowie pływają sobie pięć stóp nad ziemią w różowej bańce romantyzmu (co swoją drogą jest bolączką wielu anime, nie tylko tych z gatunku yaoi).

    Co do bohaterów – jakkolwiek Ranmaru posiadał coś takiego jak własny charakter i nawet dało się go polubić, tak Al Valentino (serio? nie dało rady wymyślić bardziej pretensjonalnego nazwiska?) był postacią tak straszliwie sztampową i plastikową w swej złotowłosej i niebieskookiej idealności, że zaczęłam się poważnie zastanawiać, czy aby nie ma w tym wszystkim jakiejś sprytnie ukrytej szydery i oczka puszczonego w kierunku yaoistek. Niestety – wygląda na to, że ten chodzący schemat idealnego kochanka potraktowano z absolutną powagą. Przerażające.
    Reszta postaci była tak mało wyrazista, że przez większość czasu robiła po prostu za tło, aczkolwiek nadspodziewanie dobrze zapamiętałam żonę Ranmaru, a to z tego powodu, że gdyby kiedyś trafiła w moje ręce, z pewnością zrobiłabym jej bardzo bolesną krzywdę. Cóż za irytujący i kłótliwy babsztyl -.-"

    Grafika niespecjalnie mi się spodobała, ale to akurat kwestia indywidualnych upodobań, gdyż osobiście preferuję nieco nowocześniejszą i bardziej dopracowaną kreskę. Muzyka była… No cóż, po prostu była – ani nie odstraszała, ani nie zachwycała, prezentując sobą zwykły, przeciętny poziom.

    Myślę, że „Ikoku Irokoi Romantan” mogłoby się spodobać mniej wymagającym yaoistkom, szczególnie takim, które nie oglądały jeszcze zbyt wielu serii o tej tematyce – wszelkie zawarte w tym anime schematy nie będą dla nich aż tak bardzo rażące. Jak dla mnie szału nie ma, ot taki odmóżdżacz na przerwę w nauce, do którego już raczej nigdy nie wrócę. Oceniam na 5/10.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Yuragashi 5.05.2012 01:36
    Całkiem dobre, w sam raz na 2 odcinki ^^
    Kreska świetna. Historia może trochę płytka ale humorystyczna i to mi się podobało. Jeśli nie liczycie na coś 'głębokiego' to polecam bardzo. : ))
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    maladama 21.03.2012 19:39
    Nyan <3
    Kreska na prawdę dobra na tak krótką serię. Humor Humor i jeszcze raz Humor. Prawię się popłakałam w niektórych momentach :D Polecam.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Genialne 3.12.2011 18:04
    Jak na tak krótką serię to było powalające!! Nigdy się tak nie uśmiałam. Jednak w porównaniu z junjou romatica i z sekai ichi hatsukoi jest dużo gorsze ale mimo to i tak warto zobaczyć. W sam raz na krótkie oderwanie się od nauki
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Subaru 24.11.2011 15:39
    Seks jest i to niewymuszony, czyli nieźle, no i nawet parę takich akcji tam było. Nagość jest. Uczucie jest. Fabuły brak, przynajmniej tej rozbudowanej. Jeden wątek, a co. Ale ładnie wygląda, więc w yaoicowej skali tytuł dość dobry, fanki chętnie oglądają. Jakiś humor był.
    Tytuł jeden z wielu, ładny graficznie.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    tenten97 22.10.2011 11:40
    Świetne
    Po prostu boskie. Jeszcze nigdy się tak nie śmiałam przy tak krótkiej serii. Fabuła prawie nie ma ale można oglądnąć dla samego śmiechu.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    ayumi_ 18.08.2011 21:53
    Seks jest ;p Grafika i Postacie całkiem niezłe ;p Fabuła właściwie żadna, ale dobrze się ogląda xD
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 0
    Qualu 27.06.2011 13:45
    Dało się obejrzeć, a to głównie przez postaci, które jak na tak krótką serię nawet dało się polubić. Nie będę wnikała w rozwój psychiczny bohaterów ani realność zdarzeń, bo wszystko było tak strasznie naciągane tylko po to, aby istniało jakieś preludium ( swoją drogą i tak całkiem dobrze i bogato rozbudowane jak na dwa odcinki ) do scen, dla których większość widzów ogląda ten gatunek. Ja zaś bym te apetyczne kawałki najlepiej przewinęła, ale jak całość, to całość. Zdziwiła mnie tak duża rola kobieca, w dodatku taka, którą dało się polubić. Momentami było na prawdę zabawnie ( w zamierzeniu twórców ) i nawet te średnio udane dowcipy bawiły. Reszta była zabawna w inny sposób, albo przez swoją „parodyjność” gatunku ( twórcy się chyba dobrze przy tym bawili, tworząc postać przesadnego w każdym aspekcie Ala – tak, zapamiętałam jedno imię! A nawet dwa, ale Ranmaru tylko dlatego, że kojarzyło mi się z psem.. ) albo przez to, że oglądałam tę niesamowitą perłę animacji w towarzystwie. Tak.. perła.. Odnoszę wrażenie, że nawet Boku no Sexual.. miało płynniejszą animację. A przynajmniej mój „rówieśnik” miał jej więcej. W Romantycznym Romanie kasa poszła chyba tylko na parę scen ( które w kółko powtarzali ), gdzie Włoszek ratuje Japońca i tylko zmieniali plansze w tle albo w ujęcia galaretowatych gałek ocznych z gwiazdkami i innymi świecidełkami. Niby po tylu seriach z wodą w 3D powinnam już przywyknąć do niej, jednak tutaj wyjątkowo się gryzła z tradycyjnym rysunkiem. Za to kreska była w miarę przyjemna, postaci różniły się nie tylko kolorem włosów. Co ciekawe, szerokość w barach zmieniała się ze sceny na scenę w takim tempie, że aż ciężko było nadążyć. Ciekawa sprawa, bo w scenach łóżkowych postaci nagle wyglądały na młodsze o 5­‑1o lat. Bardzo ładne połączenia kolorystyczne w pejzażach i ogólnych scenach, żywe kolory podkreślały zabawność i lekkość serii. Muzyki nie pamiętam na prawdę żadnej. A nie! Podczas walki z animacją godną Starry Sky albo Legend of Duo przeleciał motyw techniawy rodem z Pinker than PINK. Co ciekawe, tutaj jeszcze w miarę pasował, bo techno w Darkerze, nawet w drugiej części, pasuje jak pięść do nosa.

    Nie napiszę, że mi się podobało, jednak w porównaniu do innych obejrzanych przeze mnie yaoi, to wypadło wyjątkowo dobrze na tle innym, niż dawanie tabletek gwałtu i scen łóżkowych. Mimo mojej wielkiej niechęci do gatunku spod znaku dwóch nagich męskich torsów wciąż szukam serii, która oferowałaby coś więcej, niż owe dwa torsy na sobie. To jeszcze nie jest ten przełom, ale byli blisko. Koneserkom gatunku do gustu przypadnie na pewno.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    KawaiiAnimeDoll 3.05.2011 17:51
    Nic dodać, nic ująć!
    Cudowne!! Śliczna grafika, gładka kreska i wyjątkowa fabuła!! Dla wszystkich fanek gatunków yaoi – pozycja obowiązkowa!
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Nemuru. 30.07.2010 23:59
    Polecam!
    Również polecam, szczególnie fankom yaoi!
    Jestem romantyczką. Uwielbiam komedie. Wzdycham do Yaoi. Nie odstraszają mnie gangi.
    I to jest coś co lubię! Uśmiałam się bardzo, szczególnie podczas kłótni Kaoru z głównym bohaterem. Al to uosobienie romantyzmu.
    A to jak widział Ranmaru kiedy ten odsłaniał kawałek swojego ciała. Świetne!
    Łatwo sobie dopowiedzieć ciąg dalszy wydarzeń.
    Kreska bardzo mi się podoba. W ogóle nie mam na co narzekać.

    Pozdrawiam Nemuru.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Tanuka 24.07.2010 21:30
    100% Yaoi, wspaniałe :)
    Naprawde warte uwagi.
    Wszystkim fankom i fanom bardzo polecam,
    Świetna kreska i jeszcze ta dawka humoru ^^.
    Zawiera wszystko co Anime tej kategorii powinno posiadać
    Także nie brakuje tutaj scen miłosnych i erotycznych, a bochaterzy są naprawdę uczuciowi ;)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    mała mi 2.06.2010 13:52
    Polecam.
    Przede wszystkim – śliczna, dopracowana animacja. Twórcy nie zapomnieli ani o tym, co w zasadzie było najważniejsze, czyli o seksie(w końcu OAV erotyczny), ani o humorze, ani o odrobinie romantyzmu. Moim zdaniem bardzo fajne, godne polecenia anime. Oczywiście wiadomo, że ambitnych treści tu nie ma, a oba odcinki kręcą się wokoło jednego, ale starsze fanki yaoi powinny być zadowolone. :) Polecam.
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime