Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Yatta.pl

Komentarze

Aishiteruze Baby

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    Liquid 1.11.2007 00:41
    niezle
    naprawde niezle, calkiem fajnie sie to oglada zwlaszcza mala w akcjii, minuesm jest nierowna kreska i muzyka jakas taka nieteges.
    Pozatym mile spedzony czas.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    trotogi 26.10.2007 00:37
    Fajne
    fajne i nawet wzruszajce jednak fakt ktory mi nie pasowal najbardziej to owa przemiana bohatera z playboya na mamusie i nagle zakochanie sie w tej jednej jak i sam poczatek tego gdzie niz z tad ni z owad widzi mala dziewczynke ktora ma sie zajac a on do tego podchodzi łooooo super dzidzia 2min rozterki o co chodzi zas jestem super mama (beton jak dla mnie przciez kazdy dobrze wie co by wyprawial w takiej sytuacji przez pewien czas jak dla mnie troche to dziewne i nie do zaakceptowania jednak ujdzie jak juz musi ;)) fajnie zorbione anim podobaly mi sie rozne momenty a niektore wzruszaly jak a niektore odpychaly fabularnie ale polecam
    Odpowiedz
  • Avatar
    R
    arctic 25.07.2007 20:57
    Najlepsze anime
    Nie zgadzam się z komentarzami i recenzją gdyż anime bardzo mi się spodobało mimo iż jestem dorosły.
    Ocena czytelników mówi sama za siebie a inne oceny się mało liczą.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    aariadna 11.05.2007 20:35
    nic nadzwyczajnego
    Kreska i animacja nie przypadły mi do gustu. Czasami miałam wrażenie, że oni wszyscy tak jakoś dziwnie się poruszają, jak jakieś roboty czy cuś. Sama opowiastka jest słodka, a ja lubię słodkie rzeczy, więc nawet mi się podobała (aczkolwiek do arcydzieła jej daleko) Więc tak w moim odczuciu dałabym temu anime z czystym sumieniem 6/10 Ani to złe, ani nie powala
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Sudi 15.04.2007 21:35
    Hmm... problematyczne ale fajne...
    Na początek powiem że mi się podobało, zwłaszcza że wcześniej oglądałem Black Lagoon więc to anime w sam raz nadawało się na ostudzenie (osłodzenie) klimatu. Po pierwszym odcinku myślałem że, chyba jednak nie co się pomyliłem i całość mnie wykończy. Jednak dzięki ingerencji sił nadprzyrodzonych i tej części serca która jest czuła i delikatna, obejżałem całość i przyznam że sam byłem zaskoczony odczuciami jakie mi podczas oglądania towarzyszyły. Chociaż zgodzę się z autroem recenzji że, sposób rozwiązywania problemów i całkowita przemiana bochatera są raczej pomyłką, to jednak CUDNIE SIĘ TO OGLĄDA! Zaczełem nawet planować żeby zostać ojcem, na szczęście 3 dni później mi przeszło. Mam cichą nadzieję że będzie jakaś kontynłacja bo brak mi tych ojcowskich wzruszeń ;)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Red 9.04.2007 23:01
    Nie całkiem ok...
    Nie powiem anime mi sie podobalo i milo spedzilem czas ale…

    Przez cala serie czulem ze w kazdym odcinku czegos brakuje, rozwiazania problemow stawianych przed bohaterami byly strasznie uproszczone, czasem wrecz naiwne.

    Glowny watek romansowy splycony i uprosczony do bolu.
    No i strasznie wyidealizowana sama Yuzu.

    Mimo wszystko mily przerywnik miedzy innymi seriami, widac ma w sobie to cos ^^
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Shann 17.03.2007 16:52
    I like it ;)
    Cóż :) Mnie seria bardzo się podobała, chociaż były takie momenty w których miałam ochotę rzucić się na głównego bohatera i wklepać mu trochę rozumu do głowy.  kliknij: ukryte 
    Chciałabym podważyć opinię recenzenta dotyczącą odbiorców tego anime. Zdecydowanie nie jestem amatroką historii miłosnych, a jednak seria bardzo mi się podobała. Tylko na koniec Yuzuyu zaczęła mnie doprowadzać do pasji. Może to dlatego, że z reguły nie lubię małych dzieci ;)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    fm 11.03.2007 19:56
    Może jestem naiwny...
    Co do głównego bohatera, to nie byłbym aż tak surowy z tą kryształowością. Jego oddanie wobec Yuzuyu przypomina bardziej obsesję niektórych ojców wobec córek. Wystarczy sobie przypomnieć  kliknij: ukryte  Gdyby z kolei postanowił zaprzepaścić szanse ze swoją połówką, to pewnie byłby bardziej ludzki, ale nie wiem, czy chciałbym oglądać na ekranie bohatera, którego nie szanuję. Można się pogodzić z tym, że czasem faceci maja klapki na oczach.

    Pewną wadę stanowi to, że małe dziecko zostaje pokazane jako istota, którą trzeba trzymać pod kloszem, bo zewsząd czyhają niebezpieczeństwa. Jeśli kogoś to drażniło, to jako odtrutkę polecam poczytać Yotsubato!
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    miś_uszatek 11.03.2007 12:42
    yyyy
    jest to coś takiego
    no nie wiem jak to powiedzieć
    poprostu coś

    takiego czegoś to już dawno nie wiedziałem i mam nadzieje że długo niezobacze

    kreske to wole przemilczeć a i o bohaterach nie będe dużo pisał bo by bluzgi poszły że uszy więdną

    ten Kippei to poprostu jakiś taki no nijaki, zero własnego zdania i taki cukierkowy że się aż się słabo robi

    ogólnie jest to dość słabe ale da się obejżeć tylko niemam pojęcia dlaczego

    p.s
    nie przekraczać 2 odcinków na 2 dni (naprawde dobra rada :p )
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    Salva 11.03.2007 11:23
    Zdecydowanie nie jestem kobietą.
    Zaczęłam mieć watpliwości pod tym względem kiedy do szału doprowadzało mnie Fruits Basket. Teraz się w tym upewniłam. Zaznaczam, że obejrzałam dopiero 1,5 odcinka.

    Kippei kompletnie mi nie pasuje jako bohater. Spodziewałam sie kogoś naprawdę z charakterem, a tu widzę coś w stylu Keitaro, tudzież Hidekiego. Miałam nadzieję, że pojawi się bardziej oblegana przez dziewczęta wersja Seijiego z Midori no Hibi, bo pasowałby tu wręcz idealnie. Niestety mamy kogo mamy. Odrzuca mnie od głównego bohatera. Za szybko stała się z niego idealna mamusia, kompletnie nie protestował, nie walczył o własną niezależność. Nie lubię takich przesadnych protestów, ale bezwolnego zakładania kajdanów jeszcze bardziej. Jego Ta Jedyna też jest potworna. Prócz tego kreska jest straszna, nie podoba mi się, sylwetki są dziwne, twarze… pomińmy to milczeniem. Głosy zupełnie niedopasowane ( to anime będzie konkurować pod tym względem z Rurouni Kenshin w moich osobistych odczuciach ). Chociaż seria jest bardzo urocza i ciepła ( vide scena jak razem spali ), ale oglądać tego w dawce większej niż 1 odcinek na 2 dni sobie nie wyobrażam. I naprawdę jestem w szoku, że jakikolwiek przedstawiciel płci męskiej jest w stanie to obejrzeć. Dlatego poddaję w wątpliwość swoją kobiecość, ja tego nie mogę oglądać.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Przemal_87 2.03.2007 12:09
    miłe
    jesto to jedno z najbardziej uroczych anime które do tej pory oglądałem polecam każdemu na zrelaksowanie się:PP sielanka miła w odbiorze i napewno nie usypia (przynajmniej mnie) polecam!
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    May-san 17.12.2006 22:19
    Nie ma to jak dobre anime;)
    Cóż, samym nagłówkiem mojego komentarza już chyba dałam do zrozumienia, że ten tytuł mi się podoba^^ W sumie trafiłam na niego z przypadku, poszukując czegoś dla siebie – w końcu ile można oglądać jedne i te same anime (a ja tak robiłam…)? I właśnie dlatego chciałam znaleźć coś odpowiedniego dla mnie – głupiej romantyczki^^' Włączyłam wreszcie 1szy odcinek – od razu spodobała mi się grafika, jest trochę inna od tej, która występowała w moich (do tej pory) ulubionych pozycjach. Oglądałam z początku z pewnym niepokojem, czy aby na pewno to coś dla mnie (zawsze tak mam, gdy widzę coś nowego), ale po chwili ów niepokój całkowicie zniknął – to anime jest cudowne. Wiem, może innym się nie podobać, ale to zależy od gustu – jak dla mnie w sam raz^^ Ładna kreska, wyraziste postacie, no i oczywiście sam Kippei – uwielbiam go~^^~ Aktualnie jestem w trakcie oglądania serii i nie sądzę, żeby mi się znudziła – bo „Aishiteruze Baby” to zdecydowanie reprezentant(ka) jednego z moich ukochanych gatunków anime. Polecam!
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    pACMAN 28.09.2006 14:26
    Kawai
    Ładna seria, przyjemna w odbiorze i nie całkiem przesłodzona. Niestety przydługa, sądzę, ze połowa czasu była by jak najbardziej adekwatna do historii.
    Gdzieś w połowie robi się troszke za słodko, Kipeei w wersji Ichigo z Bleach byłby bardziej naturalny.
    Tu już w drugim odcinku wypadł na idealna mamę. Zdecydowanie zbyt szybko zaakceptował nową sytuację, nie ma „docierania się” w roli opiekuna.
    Graficznie jest raczej nieciekawie, dośc pospolicie, niedokładnie – jak zauważył recenzent to mangowy odcisk, jak sądzę.
    Jednak warto obejrzeć, pośmiać się i wzruszuć kawai postaciami.
    Miła seria na deszczowe dni.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Yukinari 22.02.2006 08:33
    Super!!
    Zakończyłem oglądanie. Polecam wszystkim serię!
    Mam nadzieję, że będzie druga :D
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Yukinari 26.01.2006 09:43
    Super!
    Znajomy powiedział mi, że ta anime nie spodoba mi się. Mimo to postanowiłem zaryzykować.
    Po obejrzeniu pierwszego odcinka po prostu
    m u s i a ł e m obejrzeć następne!!!!
    Na skomentowanie tej anime ciśnie się jedno słowo: kawaii!!!!!! :)
    Polecam wszystkim obejrzenie (sam jestem jeszcze w trakcie oglądania serii)
    Pozdrawiam.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    usa-chan 30.12.2005 19:30
    no cóz..
    według mnie anime to usypia niezle… obejrzałam 10 od i mi sie dosłownie nie chce… dziwnie mi nie pasuje głos podłozony pod Yuzu­‑chan, na poczatku nie mogłam sie przyzwyczaic. ogólnie kreska mi sie srednio podoba, jakies chude to wszystko… a fabuła… jakas nie wiem, nie porywajaca za bardzo…
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime