Komentarze
Aishiteruze Baby
- komentarz : vaka : 19.10.2016 21:22:08
- komentarz : vaka : 18.10.2016 23:04:39
- Urocza, ciepła historyjka o codziennym życiu. : Vanity77 : 12.04.2012 00:29:29
- komentarz : lofi : 28.12.2010 18:26:39
- komentarz : `RaWrr.. : 17.12.2010 16:13:28
- komentarz : Tyki-chan : 13.08.2010 16:29:45
- jakieś tam : Eva : 30.07.2010 10:07:12
- heh : pewupe : 27.06.2010 16:32:15
- przyjemnie : pulsa : 28.05.2010 19:17:41
- komentarz : Playboy : 2.05.2010 15:56:32
niezle
Pozatym mile spedzony czas.
Fajne
Najlepsze anime
Ocena czytelników mówi sama za siebie a inne oceny się mało liczą.
nic nadzwyczajnego
Hmm... problematyczne ale fajne...
Nie całkiem ok...
Przez cala serie czulem ze w kazdym odcinku czegos brakuje, rozwiazania problemow stawianych przed bohaterami byly strasznie uproszczone, czasem wrecz naiwne.
Glowny watek romansowy splycony i uprosczony do bolu.
No i strasznie wyidealizowana sama Yuzu.
Mimo wszystko mily przerywnik miedzy innymi seriami, widac ma w sobie to cos ^^
I like it ;)
Chciałabym podważyć opinię recenzenta dotyczącą odbiorców tego anime. Zdecydowanie nie jestem amatroką historii miłosnych, a jednak seria bardzo mi się podobała. Tylko na koniec Yuzuyu zaczęła mnie doprowadzać do pasji. Może to dlatego, że z reguły nie lubię małych dzieci ;)
Może jestem naiwny...
Pewną wadę stanowi to, że małe dziecko zostaje pokazane jako istota, którą trzeba trzymać pod kloszem, bo zewsząd czyhają niebezpieczeństwa. Jeśli kogoś to drażniło, to jako odtrutkę polecam poczytać Yotsubato!
yyyy
no nie wiem jak to powiedzieć
poprostu coś
takiego czegoś to już dawno nie wiedziałem i mam nadzieje że długo niezobacze
kreske to wole przemilczeć a i o bohaterach nie będe dużo pisał bo by bluzgi poszły że uszy więdną
ten Kippei to poprostu jakiś taki no nijaki, zero własnego zdania i taki cukierkowy że się aż się słabo robi
ogólnie jest to dość słabe ale da się obejżeć tylko niemam pojęcia dlaczego
p.s
nie przekraczać 2 odcinków na 2 dni (naprawde dobra rada :p )
Zdecydowanie nie jestem kobietą.
Kippei kompletnie mi nie pasuje jako bohater. Spodziewałam sie kogoś naprawdę z charakterem, a tu widzę coś w stylu Keitaro, tudzież Hidekiego. Miałam nadzieję, że pojawi się bardziej oblegana przez dziewczęta wersja Seijiego z Midori no Hibi, bo pasowałby tu wręcz idealnie. Niestety mamy kogo mamy. Odrzuca mnie od głównego bohatera. Za szybko stała się z niego idealna mamusia, kompletnie nie protestował, nie walczył o własną niezależność. Nie lubię takich przesadnych protestów, ale bezwolnego zakładania kajdanów jeszcze bardziej. Jego Ta Jedyna też jest potworna. Prócz tego kreska jest straszna, nie podoba mi się, sylwetki są dziwne, twarze… pomińmy to milczeniem. Głosy zupełnie niedopasowane ( to anime będzie konkurować pod tym względem z Rurouni Kenshin w moich osobistych odczuciach ). Chociaż seria jest bardzo urocza i ciepła ( vide scena jak razem spali ), ale oglądać tego w dawce większej niż 1 odcinek na 2 dni sobie nie wyobrażam. I naprawdę jestem w szoku, że jakikolwiek przedstawiciel płci męskiej jest w stanie to obejrzeć. Dlatego poddaję w wątpliwość swoją kobiecość, ja tego nie mogę oglądać.
miłe
Nie ma to jak dobre anime;)
Kawai
Gdzieś w połowie robi się troszke za słodko, Kipeei w wersji Ichigo z Bleach byłby bardziej naturalny.
Tu już w drugim odcinku wypadł na idealna mamę. Zdecydowanie zbyt szybko zaakceptował nową sytuację, nie ma „docierania się” w roli opiekuna.
Graficznie jest raczej nieciekawie, dośc pospolicie, niedokładnie – jak zauważył recenzent to mangowy odcisk, jak sądzę.
Jednak warto obejrzeć, pośmiać się i wzruszuć kawai postaciami.
Miła seria na deszczowe dni.
Super!!
Mam nadzieję, że będzie druga :D
Super!
Po obejrzeniu pierwszego odcinka po prostu
m u s i a ł e m obejrzeć następne!!!!
Na skomentowanie tej anime ciśnie się jedno słowo: kawaii!!!!!! :)
Polecam wszystkim obejrzenie (sam jestem jeszcze w trakcie oglądania serii)
Pozdrawiam.
no cóz..