x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
Szmaragdowy rycerz
14.04.2022 01:06 Coś chyba jest w tym co ludzie mówili
No więc tak. Druga kinówka serii Urusei Yatsura. Podobno najlepsza z nich wszystkich. Moim zdaniem… dobra, zdanie będę miał jak zobaczę wszystkie. Ale już teraz mogę powiedzieć że było to niezwykłe doświadczenie.
Fabuła to w dużej mierze surrealizm, który przykuwa uwagę i fascynuje.
kliknij: ukryte Zaczyna się od pozornie zwykłego dnia (jak na standardy serii), by stopniowo coraz bardziej nas zaskakiwać utwierdzać w przekonaniu że to co nas otacza,jest fikcją (zaczyna się od pętli czasowej, przez zakrzywienie rzeczywistości, a kończy na świecie post‑apo).
Dostajemy subtelne wskazówki co do tego co się tu dzieje, a prawdę poznajemy gdzieś w 2/3 filmu.
Dalej mamy już Ataru, który wydostaje się ze snu, aby być więziony w kolejnych, aż do finału. Uzupełniają to naprawdę filozoficzne sentencje, dotyczące czasu czy rzeczywistości i snów.
Humor oczywiście jest, ale raczej na drugim planie. To akurat jedno z tych „poetyckich” doświadczeń.
To też jest miejsce gdzie Ataru dla odmiany, pokazał jak bardzo mu zależy na Lum. kliknij: ukryte - gdy miał swój wymarzony harem, wyraźnie mówił że bez niej, nigdy on nie będzie idealny. To właśnie go przekonało do tego by wrócić do prawdziwego świata
- gdy już było po wszystkim, prawie ją pocałował, ale wtedy jego koledzy zepsuli nastrój Dodatkowo na plus, jest muzyka z napisów końcowych.
Podsumowując, mocne 8 na 10. Pewnie jeszcze będę wracał do tego filmu.
Re: Coś chyba jest w tym
15.04.2022 01:43
Czy konieczne trzeba obejrzeć serie przed tą kinówką?
Szmaragdowy rycerz
16.04.2022 07:29
Jeśli już, to nawet nie całą. Wypuszczono ją, mniej więcej razem z setnym odcinkiem. Generalnie wystarczy znać ogólny zarys serii, i postaci które się pojawiły do tego momentu. Bez tego, da się ogarnąć mniej więcej o co chodzi, ale i tak opłaca się znać kilka ogólnych informacji.
odcinek pobudza wyobraźnie,oraz nawiązuję do legend japońskich,użyte są sentencję mądrych osób w odpowiednich miejscach,ciężko jest zrozumieć kawałek o wodzie,ale to pewnie z błędnego przekładu z japońskiego na angielski,a potem to efekt domina.
Coś chyba jest w tym co ludzie mówili
Fabuła to w dużej mierze surrealizm, który przykuwa uwagę i fascynuje.
kliknij: ukryte Zaczyna się od pozornie zwykłego dnia (jak na standardy serii), by stopniowo coraz bardziej nas zaskakiwać utwierdzać w przekonaniu że to co nas otacza,jest fikcją (zaczyna się od pętli czasowej, przez zakrzywienie rzeczywistości, a kończy na świecie post‑apo).
Dostajemy subtelne wskazówki co do tego co się tu dzieje, a prawdę poznajemy gdzieś w 2/3 filmu.
Dalej mamy już Ataru, który wydostaje się ze snu, aby być więziony w kolejnych, aż do finału.
Uzupełniają to naprawdę filozoficzne sentencje, dotyczące czasu czy rzeczywistości i snów.
Humor oczywiście jest, ale raczej na drugim planie. To akurat jedno z tych „poetyckich” doświadczeń.
To też jest miejsce gdzie Ataru dla odmiany, pokazał jak bardzo mu zależy na Lum. kliknij: ukryte
- gdy miał swój wymarzony harem, wyraźnie mówił że bez niej, nigdy on nie będzie idealny. To właśnie go przekonało do tego by wrócić do prawdziwego świata
- gdy już było po wszystkim, prawie ją pocałował, ale wtedy jego koledzy zepsuli nastrój
Dodatkowo na plus, jest muzyka z napisów końcowych.
Podsumowując, mocne 8 na 10. Pewnie jeszcze będę wracał do tego filmu.
Urusei Yatsura: Beautiful Dreamer