Anime
Oceny
Ocena recenzenta
6/10postaci: 6/10 | grafika: 6/10 |
fabuła: 6/10 |
Ocena czytelników
Kadry
Top 10
Taiyou no Mokushiroku
- Spirit of The Sun
- 太陽の黙示録
- Taiyou no Mokushiroku (Komiks)
Katastroficzna i nieco naciągana opowieść o pacyfistycznej naturze współczesnych Japończyków.
Recenzja / Opis
Kaiji Kawaguchi to właściwie nieznany w Polsce autor mang wojennych i fikcyjno‑politycznych, a spod jego ołówka wyszedł chociażby Zipang, przedstawiający losy nowoczesnego japońskiego niszczyciela przeniesionego w czasie do bitwy o Midway. Rysownik wsławił się swoim kunsztem już wcześniej, rysując Chinmoku no Kantai, które wywołało burzliwą dyskusję w japońskich sferach politycznych, dotyczącą gloryfikacji militaryzmu i tradycyjnych wartości w zestawieniu z polityką wobec Stanów Zjednoczonych. O ile ta druga opowieść, a zwłaszcza jej animowana adaptacja, była na tyle jednoznaczna, by znaleźć się na ustach ówczesnych polityków, tak późniejszy Zipang zrewidował stosunek autora do wcześniej propagowanej filozofii, ukazując rozbieżność między dumnymi Japończykami z lat czterdziestych a pacyfistami z XXI wieku.
Obydwie mangi nie miały jednak szczęścia do animowanych adaptacji – trudna i mało atrakcyjna dla współczesnego odbiorcy tematyka sprawiły, że Chinmoku no Kantai zamknięto w raptem dwóch odcinkach, zaś Zipang urwał się po dwudziestu sześciu. Jak na tym tle wypada dwuczęściowy film telewizyjny Taiyou no Mokushiroku, ekranizacja materiału zajmującego siedemnaście tomów?
Trzęsienia ziemi są zjawiskiem, z którym Japończycy muszą się zmierzyć prędzej czy później w trakcie swojego życia. Nikt jednak nie spodziewałby się, że wyspy uderzą wstrząsy tak silne, że cały kraj popadnie w ruinę, a Honsiu podzieli się na dwie części. Kataklizm przerósł wyobrażenia wszystkich, a rozmiar zniszczeń okazał się nie do ogarnięcia w ramach wewnętrznych działań rządu. Ten nie miał wyjścia i przystał na wdrożenie programu naprawczego z pomocą USA i Chin. Jedyna słuszna decyzja mogąca doprowadzić do zmniejszenia rozmiarów katastrofy ostatecznie poskutkowała utratą suwerenności i podziałem kraju na strefy wpływów.
W czasie tamtych tragicznych dni Genichirou Ryuu jako dziecko przebywał na wakacjach. Rozdzielony z pracującymi w mieście rodzicami, w tym ojcem politykiem, chłopak szukał ratunku na własną rękę. Pierwsza część filmu traktuje głównie o jego rozpaczliwej walce z walącym się światem. Po tym następuje przeskok, a akcja przenosi się do Tajwanu, gdzie od kilkunastu lat w obozie dla uchodźców koczuje wielka grupa Japończyków niemogących wrócić do podzielonej ojczyzny. Co gorsza, nieszczęśnicy stają się przedmiotem politycznych rozgrywek, a antyjapońskie nastroje narastają. Wydawać by się mogło, że prowadzący stragan z grillowanym jedzeniem Xian żyje z dala od tych problemów, lecz jego praworządna natura nie pozwala mu patrzeć beznamiętnie na ludzką krzywdę. Dlaczego młody Tajwańczyk sympatyzuje z Japończykami? Skryta za zasłoną niepamięci historia stanowi klucz do plątaniny wydarzeń przedstawionych w drugiej części filmu.
O ile pierwszy odcinek fabularnie może wydawać się przesadzony, bowiem trudno uwierzyć w tak bezpardonową okupację może nie przez Chiny, ale w wykonaniu USA, tak historia jest spójna i z początku nie wykracza poza ramy typowego filmu katastroficznego. Dopiero później, gdy kataklizm odbija się echem, historia nabiera barw. Czuć jednak, że produkcja to streszczenie długiej mangi, bowiem akcja rozgrywa się bardzo dynamicznie, bez chaosu, ale niektóre wydarzenia wydają się naciągane, jakby scenarzysta musiał szukać kompromisu (a na pewno musiał) między sensownym przedstawieniem fabuły a zawarciem jej w stu czterdziestu minutach.
W przypadku anime charakterystyczne projekty postaci znane z pierwowzoru nie uległy zbytnim modyfikacjom. Taiyou no Mokushiroku pod tym względem, a także kompozycji i kolorystyki, wygląda niemal identycznie, jak adaptacja komiksu Zipang – obydwa tytuły wyróżnia ta sama dość realistyczna kreska Kaijiego Kawaguchiego, którą osobiście określiłbym jako przeciętną, ale przez to idealnie korespondującą z poważną historią. Spirit of the Sun ucztą dla oczu z pewnością nie jest, zwłaszcza pod względem raczej statycznej i oszczędnej animacji.
W animowanym Taiyou no Mokushiroku widać, że Kaiji Kawaguchi skłonił się ku określeniu miejsca współczesnej Japonii na arenie światowej, a przynajmniej tak sytuację przedstawia film. Ponownie widać w tym złagodzenie retoryki, w której Japończycy raz jeszcze zostają przedstawieni jako lubujący pokój i stroniący od siłowych rozwiązań nawet w obliczu kryzysu. W mojej ocenie taka wizja to raczej pobożne życzenie, a może nawet próba przekonania czytelników, że tak właśnie należy postępować.
Twórcy
Rodzaj | Nazwiska |
---|---|
Studio: | Madhouse Studios |
Autor: | Kaiji Kawaguchi |
Projekt: | Takashi Saijou |
Reżyser: | Masayuki Kojima |
Scenariusz: | Tatsuhiko Urahata |
Muzyka: | Toshiyuki Honda |