x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
Istnieją serie o których można dyskutować długo i z zapałem, ale zdarzają się też takie po których obejrzeniu w sumie niewiele ma się do powiedzenia. Nie znaczy to, że te drugie są w jakiś sposób gorsze (bo o seriach złych pisze się dużo i łatwo). Te pierwsze to ekwiwalent wyjścia do restauracji po którym długo komentuje się smak dań, wygląd stołów i kolor dywanów. Te drugie to animowana zupa pomidorowa- codzienny rytuał, który syci, uspokaja i na dobrą sprawę zauważany dopiero, kiedy wracamy do niego po długiej przerwie.
W omawianej serii wszystko jest proste i klarowane- japońska codzienność z odrobiną magii. Niby mocno zakorzeniona w tamtej kulturze i przez to egzotyczna w szczegółach, ale na szerszej płaszczyźnie opowiadająca o problemach bliskich i znanych. Świat tutaj przedstawiony nie jest wolny od problemów, ale nawet poważne sprawy zmiękczono i rozmyto w porządnej dawce optymizmu. Zalecam każdemu, zwłaszcza na deszczowe dni.
Zupa pomidorowa
W omawianej serii wszystko jest proste i klarowane- japońska codzienność z odrobiną magii. Niby mocno zakorzeniona w tamtej kulturze i przez to egzotyczna w szczegółach, ale na szerszej płaszczyźnie opowiadająca o problemach bliskich i znanych. Świat tutaj przedstawiony nie jest wolny od problemów, ale nawet poważne sprawy zmiękczono i rozmyto w porządnej dawce optymizmu. Zalecam każdemu, zwłaszcza na deszczowe dni.