Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Otaku.pl

Komentarze

Seitokai Yakuindomo

  • Avatar
    A
    s3shir0 25.11.2014 21:28
    Mam mieszane uczucia
    W teorii jest to komedia, a może 2 razy się zaśmiałem. O ile z żartami nie trafiali w mój gust to trzeba przyznać, że taki sam humor wałkowany od początku do końca nudzi. Ciężko ogląda się komedię, która nie śmieszy. Jedno trzeba oddać, z reguły w komediach powiela się schemat niezdarnego głównego bohatera, który bity jest przez koleżanki na drodze nieporozumienia – tutaj tego nie ma i dobrze. Tylko to nic nie daje skoro nie śmieszy, a nawet jeśli kogoś takie coś śmieszy to może do 4 odcinka, bo można się spodziewać kiedy i jaki żart padnie. Myślałem, że po takich ocenach jest sens wracać do komedii po 2­‑3 latach przerwy.
    • Avatar
      Vegeta 2.06.2019 04:01
      Re: Mam mieszane uczucia
      Ja dałem radę 2 odcinki. Rzadko tak krótko wytrzymuję przy jakiejs serii.. Dowcipy drętwe jak gra aktorska Tomasza Wiseau. Nic mnie tu nie śmieszyło. Kreska taka sobie, postacie proste do bólu, muzyka właściwie poza openingiem i endingiem jakby wydaje mi się nieobecna.

      Ja nie mam mieszanych uczuć, bo moje są jednoznacznie negatywno­‑obojętne, wobec tego serii, która sama do końca nie wie wg mnie czym ma być.
  • Avatar
    A
    Sanvean 16.07.2014 17:59
    Na początku było całkiem nieźle, ale szybko zaczyna się nudzić. Ostatnie odcinki wymęczyłem i chciałem, żeby jak najszybciej się skończyło. Fakt, podejście do tematu jest troszku inne niż w reszcie anime, ale przez 13 odcinków dostajemy masę podobnych żartów, z których część ciężko było zrozumieć. Komedii, w której połowę gagów trzeba czytać z przypisów nie ogląda się lekko. No chyba, że komuś takie żarty się podobają i bawi się przy tym świetnie, to nie będzie dla niego problemu. Z wytrzymaniem przy ekranie również.
    Z postaciami sprawa wygląda podobnie. Albo polubi się je już na początku, albo wcale.
  • Avatar
    A
    Nikodemsky 8.01.2014 18:20
    Lubię komedie i nawet „zboczone” żarty ale w odpowiednich dawkach, tutaj właściwie pojawiają się na każdym kroku i całkiem szybko robi się to niesmaczne. Nie powiem – kilka razy się pośmiałem, jednak na tak dużą ilość gagów, żartów itd. było to naprawdę niewiele – być może po prostu nie mój typ humoru i komedie utrzymane w utartych schematach są łatwiejsze do przyjęcia w swojej formie.

    Fabuły praktycznie nie było, kilka wydarzeń, które właściwie nie miały większego znaczenia, ot co po prostu kolejne dni w szkole – trochę byłem rozczarowany, ponieważ kilkunastu chłopców trafiających do szkoły pełnej dziewczyn to raczej dobry materiał na komedię niekoniecznie wypełnioną tylko i wyłącznie podtekstami ale dałoby się jeszcze wcisnąć kilka „mądrzejszych” zabawnych sytuacji.

    Postaci – chyba pierwszy raz trafiłem na serię, w której to facet robi za przyzwoitkę… riposty na zasadzie „znowu coś pomyliłaś!” robią się bardzo szybko nudne. Dziewczyny w większości myślące o wszystkim, co związane z seksem – w przypadku 1­‑2 postaci zabieg ten zdałby egzamin ale tutaj jest po prostu nadmiar. Z jakiegoś powodu strasznie drażniła mnie Hata, być może przez jej „przymulony” głos albo zachowanie – tak czy siak nie potrafiłem jej strawić aż do końca.

    Graficznie prezentuje się na dość dobrym poziomie, choć też o dbaniu o szczegóły nie ma mowy.

    Podsumowując – dla mnie seria była średniawa, prawdopodobnie tylko i wyłącznie dlatego, że humor nie przypadł mi do gustu i polecić chyba można tylko i wyłącznie osobom, które lubią „zboczony” humor w formie podtekstów, gry słów, czy docinek. Nie jest to raczej priorytet. Ode mnie wyciągnięte 6/10.
    • Avatar
      Vegeta 2.06.2019 04:04
      -
      W dużej mierze się zgadzam. Osobiście wytrzymałem 2 odcinki, a dawno się tak nie męczyłem oglądając jakąś serię :/. Właśnie fabuła jakby nie byłoi jej nawet, a widząc ciągłe i męczące powtarzanie jednego schematu odpuściłem sobie – po co się męczyć..
  • Avatar
    A
    thorn 8.01.2014 14:45
    SYD ze swojego podstawowego i w zasadzie jedynego zadania wywiązuje się świetnie: każdy odcinek to solidna dawka rozrywki w stanie czystym i konkretnej śmiechawy. Mikstura idealna do zaaplikowania sobie na koniec długiego i ciężkiego dnia. Gagi mają co prawda wąską i jasną do przewidzenia tematykę, ale za to szeroki wachlarz form i wykonania: od standardowych i łatwych do przewidzenia numerów, po takie naprawdę mocno abstrakcyjne, z serii klasycznych „wtf?!”.

    Medal ma jednak, jak to zwykle bywa, dwie strony: to, co bawi przez 60% serii, pod koniec zaczyna zwyczajnie nudzić. Łatwo i przyjemnie łykało się żarty wtrącane w oparciu o jakiś ciąg fabularny: wycieczkę, zawody judo czy szkolny festiwal. Gdy pod koniec fabułek zaczyna brakować, rwana konstrukcja serii potrafiła nieco zirytować. Odcinki składające się niemal w całości z niepowiązanych ze sobą gagów, nie posplatane żadną fabularną nicią ogląda się ciężej niż te z samego początku. A powtarzające się schematy żartów również tracą świeżość.

    Sądzę więc, że niezłym rozwiązaniem jest oglądanie jednego, w porywach dwóch odcinków na dzień. Żarty nie znużą nas tak szybko, a z samej serii wyciśniemy maksimum rozrywki.
  • Avatar
    A
    Kysz 4.11.2013 17:23
    Co z tym ecchi
    A ja się cały czas zastanawiam czemu to nie ma tagu „ecchi”?
    W końcu ecchi to nie tylko sceny z lądowaniem między cyckami, pantsu shotami i innymi tego typu rzeczami. Jakby nie było odnosi się to też do podtekstów seksualnych, a chyba nikt mi nie powie, że tych w owym anime brakuje xd
  • Avatar
    A
    vojak 31.03.2013 21:43
    Nudne, dlaczego?
    Obejrzałem to anime, ponieważ recenzja była fajna i w komentarzach ludzie to polecali/chwalili.

    A po obejrzeniu… moje zdanie na temat tej serii jest jedno = nuda jak flaki z olejem – pod każdym względem.

    Nie wiem skąd te same 8 się w ocenie wzięły(?). Recenzja w 3/4 nie odzwierciedla głębi Seitokai Yakuindomo.
    - postacie, które są kompletnie nijakie, bez wyrazu na 8? ---> 4/10,
    - fabuła na 8? no bez jaj, 4 i to max. Tam o nic nie chodzi, nie licząc dwuznacznych gadek,
    - graficznie nawet fajnie się prezentuje, ale i nie powala niczym ---> 7/10,
    - muzyka…hm, raczej powiedziałbym, że jest dobranym tłem do różnych sytuacji jakie miały miejsce ---> 6/10.


    Ogólnie 5/10
    • Avatar
      Introverder 2.06.2019 04:05
      Re: Nudne, dlaczego?
      Też nie wiem skąd taka wysoka ocena. Nudne, drętwe, schematyczne do bólu i mało śmieszne. Wystarczająco, by nie oglądać wg mnie.
  • Avatar
    A
    Rhapsody 16.12.2012 16:58
    Tak dobrych anime ze świecą szukać. 10/10 bo to max.
    99/100 bym dał z jednego powodu – za krótkie. Anime powinno być co najmniej dwu, jak nie trzykrotnie dłuższe. Humor mnie rozwalił, świetny opening, dziewczyny, głosy postaci z Yoko Hikasą na czele.
    • Avatar
      Daerian 16.12.2012 23:35
      Do serii wychodzą cały czas odcinki OVA, przybywa ich powoli :-)
      • Avatar
        Rhapsody 17.12.2012 00:01
        Ponoć jest 5 a widziałem 4. Na dodatek 4 odc OVA z polskimi napisami, to był 5 z angielskimi. Więc nie wiem czy to koniec, czy ktoś się pomylił.
  • century20 2.03.2012 22:35:59 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    darksamurai 11.12.2011 11:14
    Pytanie
    Czy anime utrzymuje tę samą konwencję co manga? Te same żarty? Ta sama atmosfera?

    Jeżeli poziom jest ten sam, to można określić to krótko: „suchy koci kał” (jak to powiedział raz mój znajomy).
    Przebrnąłem przez bodajże osiem rozdziałów i więcej nie dałem rady. Postacie są nijakie, kreska nie zachwyca i, co najważniejsze, humor tam prezentowany mnie nie rozśmieszył.

    Zdecydowanie odradzam (przynajmniej komiksową wersję).
    • Avatar
      woord 11.12.2011 17:36
      Re: Pytanie
      Ja z kolei odradzam znajomości z ludźmi specjalizującymi się w określaniu pochodzenia i stopnia wilgotności zwierzęcych odchodów.
    • Avatar
      Zantax 12.12.2011 00:02
      Re: Pytanie
      Znaczy się… odradzasz oglądanie anime, bo nie spodobała Ci się manga, a w szczególności jej kreska? Daj spokój -.-'

      Zresztą seria jest dosyć specyficzna. Albo się ten typ humoru lubi albo nie. Nie jest on jednak on prostacki czy też obleśny, więc nie widzę powodu by komukolwiek 'zdecydowanie odradzać' oglądanie tej serii.
      • Avatar
        darksamurai 6.01.2012 21:40
        Re: Pytanie
        Mówiłem o mandze (ostatnie zdanie). O animowanej wersji także, jeżeli prezentuje ten sam poziom, co komiks.

        Najwyraźniej. Dla mnie humor ten jest „czerstwy”.
        • Avatar
          Slova 7.01.2012 01:17
          Re: Pytanie
          Czerstwy humor to ma 70% mang/anime ecchi. Tu przynajmniej gagi otwarcie kręciły się wokół seksualności, a nie majtek.
  • Avatar
    A
    kamiltrol 1.11.2011 02:54
    ...
    parodia, która wciąga i mimo, że żeruje na utartym schemacie stara się bawić w inny zaskakujący sposób.
    ja sam nie wiem, jak odebrać ten tytuł?? jaki był zamysł twórców, to, że zechcieli pójść troszkę do przodu, zrywając w 90% z utartą konwencją, a z drugiej strony takie prostackie…

    śmieszy, bo ma śmieszyć… ale fakt faktem stanowi coś innego, odmiennego w swoim gatunku i dla mnie zbudzonego fana anime, który ma na karku setki tytułów – jest pewnego rodzaju odskocznią od schematyczności i ciągle powtarzanych motywów. Podejście, bardziej z przymrużeniem oka na pewne sprawy i z innej perspektywy – chyba o to chodziło.

    głupie, ale warte obejrzenia…
  • Avatar
    A
    Arek 30.08.2011 03:03
    CDN?
    Przepraszam, czy ktoś się orientuje na temat serii nr 2 tegoż anime? ;)
    • Avatar
      Arek 30.08.2011 03:04
      Re: CDN?
      Chodzi mi o to czy ma kiedykolwiek powstać.
      • Avatar
        Cthulhoo 30.08.2011 07:56
        Re: CDN?
        Drugi sezon nie został ogłoszony, ale są zapowiedziane dwa kolejne odcinki OAV (pierwszy już wyszedł parę miesięcy temu).
        • Avatar
          Arek 30.08.2011 15:52
          Re: CDN?
          Wielkie dzięki.
  • Avatar
    A
    alice 27.07.2011 22:27
    ufff
    Pierwszy odcinek fajny , następny też ,ale nie zaciekawiła mnie ani fabuła , a humor powoli zaczął drażnić. Podteksty sexualne przestały mnie bawić ,choć na początku było śmieszne. Bohaterowie głupi , bezmózgowi i bezpłciowi . Szkoda, bo prawie do połowy dałam radę, ale jak na parę dni odłożyłam , to przestałam później tęsknić za tym anime. Nie żałuję ,że nie zakończyłam serii
    • Avatar
      Introverder 2.06.2019 04:06
      Re: ufff
      Ja żałuję, że ona powstała w ogóle.
  • Avatar
    A
    Gares 30.06.2011 22:24
    ehh
    Szkoła z dziewczynami, które jak się okazuje mają sporą manię na tematy seksualne i jeden główny facet w samorządzie, który ani myśli o dziewczynach i poszedł do tej szkoły, bo ma blisko do domu…hehehehehe, nie no ludzie dajcie spokój, przecież to jest śmieszne. Anime takie jakieś nijakie jest, dużo wulgarnych odniesień do seksu, czasami bawi a czasami nie. Oglądałem to raczej bez emocji i raczej nie zapamiętam tego tytułu zbyt długo.
    • Avatar
      Vegeta 2.06.2019 04:07
      Re: ehh
      Mi ktoś polecił i gdyby nie kobieta, to bym go w zęby chyba strzelił. :) :p. Dla mnie tego się oglądać nie da..
  • mayak 25.06.2011 23:25:58 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Cthulhoo 27.05.2011 07:36
    Po prostu nieśmieszna komedia
    Od samego początku zastanawiały mnie wysokie oceny tej serii, która opiera się na grubym i wulgarnym wojskowym humorze, który niezmiernie rzadko wznosi się na poziom powyżej krocza. I właśnie te pojedyńcze gagi, które nie tyczyły się sfery seksualnej mnie bawiły a cała reszta nie wywołała u mnie nawet uśmiechu politowania. Po prostu seksualne gagi bez kontekstu mnie nie bawią.
    Jednak anme nie jest aż tak słabe, jak humor w nim i nadrabia komediowe braki całkiem fajną ekipą postaci i nie mówię tu tylko o tytułowym samorządzie, ale też o drugim planie z bardzo rzetelną reporterką Hatą Ranko na czele. No i napisałbym jeszcze, że zaletą jest to, że ostoją normalności jest tutaj główny bohater, ale… nie to już było a sam Tsuda jednak mógłby być bardziej wyrazisty jako pierwszoplanowa postać męska, bo w moim osobistym odczuciu był zbyt nijaki.
    Serię ocenian na 5/10. Dało się obejrzeć i na tle całego sezona ten tytuł wypadł nawet przyzwoicie (wiem, mała sztuka, bo sezon wtedy był bardzo lichy), jednak nawet przez moment nie miałem ochoty, żeby choć do jednego gagu wrócić.
    • Progeusz 27.05.2011 23:02:27 - komentarz usunięto
    • Avatar
      shini 28.05.2011 18:05
      Re: Po prostu nieśmieszna komedia
      Od samego początku zastanawiały mnie wysokie oceny tej serii, która opiera się na grubym i wulgarnym wojskowym humorze, który niezmiernie rzadko wznosi się na poziom powyżej krocza. I właśnie te pojedyncze gagi, które nie tyczyły się sfery seksualnej mnie bawiły a cała reszta nie wywołała u mnie nawet uśmiechu politowania. Po prostu seksualne gagi bez kontekstu mnie nie bawią.

      Tam się wszystko jak pamiętam odnosiło do sfery seksualnej.

      Ja bym jednak te erotyczne żarty uznał za zaletę chociażby dlatego, że to oryginalne było jak na anime. Wiele tekstów wyjętych z produkcji +18 więc w zwykłych anime ich nie było.
      sam Tsuda jednak mógłby być bardziej wyrazisty jako pierwszoplanowa postać męska, bo w moim osobistym odczuciu był zbyt nijaki.

      Faktycznie był nijaki. Taki widocznie miał być.
      Dało się obejrzeć i na tle całego sezon ten tytuł wypadł nawet przyzwoicie (wiem, mała sztuka, bo sezon wtedy był bardzo lichy), jednak nawet przez moment nie miałem ochoty, żeby choć do jednego gagu wrócić.

      Z tym się nie mogę zgodzić. Było wiele lepszych anime w sezonie. Seitokai poruszyło dosyć rzadki temat, ale i tak zbyt dobre nie było.
      • Avatar
        dsp 25.06.2011 22:46
        Re: Po prostu nieśmieszna komedia
        No, no nie przesadzajmy, jak to mawiają ogrodnicy. Mi wystarczyły tylko 4 piwa, by te żałosne żarty zaczęły śmieszyć.
        • Avatar
          Carnivall 3.02.2013 16:28
          Re: Po prostu nieśmieszna komedia
          Nie piję i niestety nie miałam tego bodźca, tak więc moja ocena sprowadza się do tego, co na ten temat napisała Cthulhoo.
  • Avatar
    R
    shini 22.05.2011 22:04
    Anime gniot podobnie jak recenzja (szczególnie Zegarmistrza)
    A dlaczego ? Po pierwsze dlatego, że to parodia. Jedne z najgorszych anime to właśnie parodie anime.

    A recenzja dlatego gniotem bo recenzent zachwala parodię anime. Zresztą w tym przypadku cała ocena redakcji i recenzenta to jedna wielka pomyłka.

    Okazało się, że czytelnicy potrafili lepiej ocenić anime bo faktycznie nie zasługuje na wysokie oceny.
    Tak więc bohater, zamiast do wyidealizowanej szkoły zamieszkanej przez śliczne, ale płytkie,
    przesłodzone moebloby o (jak to ktoś kiedyś ślicznie nazwał) zgwałconych oczach


    Właśnie skrytykowałeś w bardzo obrzydliwy sposób jedne z najfajniejszych postaci w anime. I nie żadne moebloby (bo tak jedynie piszą trolle nienawidzące moe), ale ewentualnie moe.

    słodka, kiczowata melodia oraz towarzyszące jej
    słowa tak uroczo kontrastują z treścią anime, że to zwyczajnie trzeba docenić

    Recenzencie :) nazywasz melodię kiczowatą i ci się podoba. Coś jest nie tak. Ja bym powiedział, że najlepsza (najpiękniejsza) muzyka jaka powstała to właśnie japoński POP i całe szczęście, że jest go dużo w anime.

    Pozwala rozładować frustrację, jaką powodują
    powtarzające się co jakiś czas identyczne wątki.

    Seitokai Yakuindomo właśnie powoduje irytację u widza bo ile można mieć cierpliwości na taki gniot.
    Nie polecałbym tej serii natomiast fanatycznym wielbicielom kawaii panienek oraz ślicznotek 2D. Cała seria w zasadzie jest bowiem profanacją ich obiektów uwielbienia i ciężką z nich kpiną.

    Aha czyli ty wolisz jak parodiują kawaii dziewczyny ?
    A no tak bo jesteś przeciwnikiem słodkich dziewczyn w anime.

    Parodiowanie to najgorsza rzecz w anime (poza wyjątkami).
    • Avatar
      Stefan Powsinoga 22.05.2011 22:39
      Re: Anime gniot podobnie jak recenzja (szczególnie Zegarmistrza)
      Przecieram oczy, ale nadal nie wierzę.

      Na tyle pozytywnych komentarzy jeden, jedyny negatywny jest zwyczajną prowokacją, w dodatku naskokiem personalnym. Nie można nazywac pieszczotliwie moe moeblobami bo co? Bo tupną nóżką i, jak to moe, popłaczą się? Czemu kicz nie może się podobać. Pozytywnym kiczem jest Katy Perry, a podoba się tysiącom fanów, więc jakoś można. O gustach się co prawda nie dyskutuje, ale jeżeli najbardziej wzruszają Ciebie piosenki Ai Otsuki, to chyba mamy poważny niedosłuch. Na początku swojej wypowiedzi zakładasz, że parodie to całe zło i licho tego świata, a pod koniec malutki nawiasik, że jednak nie całkiem.

      Właśnie wciskasz setkom osób, że się pomyliły. Ja bym uważał na Twoim miejscu :)

      Właściwie to wszyscy powinniśmy uważać, bo jeszcze jakaś 2D dziewoja wyskoczy z tasaczkiem z monitora, bo się zezłościła. Brr, ciarki same po plecach przechodzą.
      • Avatar
        shini 22.05.2011 23:05
        Re: Anime gniot podobnie jak recenzja (szczególnie Zegarmistrza)
        Pieszczotliwie ? Pieszczotliwie to można powiedzieć słodkie/kawaii dziewczynki. Moeblob to określenie negatywne na moe. A co do kiczu to pisałem oczywiście ze swojej perspektywy. Jeśli coś nazywam kiczem to nie podoba mi się.

        A spójrz może na oceny tego anime. Czytelnicy zbyt wysoko go nie ocenili. A że większą chęć napisać komentarz mieli ci co wysoko ocenili anime jest inną sprawą.


        • Avatar
          IKa 22.05.2011 23:47
          Re: Anime gniot podobnie jak recenzja (szczególnie Zegarmistrza)
          yyy… Tak z ciekawości… jeśli uważasz, że parodie są gniotami, to jakim cudem obejrzałeś całość?
          • Avatar
            shini 23.05.2011 00:03
            Re: Anime gniot podobnie jak recenzja (szczególnie Zegarmistrza)
            A gdzie ja napisałem, że wszystkie ? Przed obejrzeniem pewności mieć nie można. Przykładowo w takim „Inukami” (nie wiem czy widziałaś) też były parodie, ale część z nich (bo nie wszystkie) wyjątkowo mi się spodobały. Zresztą oceniając cokolwiek staram się nie uogólniać i to nawet odnośnie tego rodzaju anime, które zazwyczaj mi się nie podobają.

            A co do powodu dlaczego je oglądam. Zaledwie kilka anime nie obejrzałem w całości. Można powiedzieć, że to 0,1 procenta wszystkich obejrzanych. Natomiast bardzo mi się nie spodobało około 5 procent.
            • Avatar
              Qualu 23.05.2011 07:38
              Re: Bla bla bla bla
              Starasz się nie uogólniać, a już na wstępie krzyczysz – ach, to parodia, to dzieło szatana!

              Uwielbiam założenia liczbowe i procentowe, szkoda, że nie dopisałeś, ile anime obejrzałeś, aby nam szczęki opadły.

              Na prawdę nie rozumiem irytacji osób, których „kawaii waifu” są nazywane moeblobami. Sami siebie nazywacie „otaku”, a przecież to nie jest pozytywne określenie. Ale co ja się będę kłócić, mi Seitokai się podobało, więc nie mam prawa głosu. ;)
            • Avatar
              IKa 23.05.2011 08:51
              Re:...
              Rybek… A gdzie ja napisałam, że wszystkie? Poza tym nie interesuje mnie dlaczego je oglądasz lub nie. Interesuje mnie, CZY TY obejrzałeś Seitokai Yakuindomo w całości. Tego dotyczyło moje pytanie.

              BTW jojcząc nad „gniotowatością” parodii zapomniałeś dodać magiczne słowa: „dla mnie” – bo to dla ciebie są takie „gniotowate”.
              • Avatar
                Progeusz 23.05.2011 11:08
                Re:...
                Yay. Lubię Cię.
              • Avatar
                shini 23.05.2011 15:07
                Re:...
                Czyli IKa uwielbia parodie anime.

                Zresztą oczywiście, że piszę za siebie. Zapewne wiele osób nie lubi parodii anime, ale mimo wszystko jak coś oceniam to przecież jest to moje zdanie. Zresztą tak samo często używam słowa „dla mnie” jak recenzenci.

                PS:
                Qualu odnośnie parodii anime to trochę widziałem i mam złe zdanie o nich. Chociażby za beznadziejne uważam parodie w anime Seitokai no Ichizon.
                • Avatar
                  IKa 23.05.2011 16:16
                  Re:...
                  <Metoda zdartej płyty mode on>

                  Ponawiam pytanie zadane wcześniej: czy TY obejrzałeś Seitokai Yakuindomo w całości.

                  <metoda zdartej płyty mode off>
                  • Avatar
                    shini 23.05.2011 16:31
                    Re:...
                    Obejrzałem.
                    • obvious troll is obvious 23.05.2011 16:45:06 - komentarz usunięto
                    • Avatar
                      IKa 23.05.2011 18:13
                      Re:...
                      Szczerze wątpię w świetle tego, co wypisujesz.
                      Chwilowo „jojczysz” na recenzję i określenie „parodia”. A jakieś konkrety?
                      Uzasadnij co ci się nie podobało w Seitokai Yakuindomo i dlaczego jest gniotem według ciebie.
                • Avatar
                  Qualu 23.05.2011 17:05
                  Re:...
                  Ichizon był moim zdaniem akurat słaby, ale Maria Holic ładnie pojechała yuri. Sayonara Zetsubou Sensei, zwłaszcza późniejsze wydania pocisnęły co się dało, Sengoku Basara będąca parodią samej siebie, podobnie jak wszechparodia gundamów, Gundam OO, niesamowite pod każdym niemal względem NHK ni Youkoso! to również satyra. Z lżejszych przykładów chociażby Seto no Hanayome, Lingerie do magicznych wojowniczek, bardziej „hardkorowa” Dokuro­‑chan czy wyśmiewacz shounenów, Gintama, za którą fani daliby się pokroić. Parodia pojawiała się w tych tytułach w wielu formach, zwykle bardzo strawnych i wątpię, aby na prawdę żaden tytuł nie przypadł Ci choć trochę do gustu. Nie warto generalizować, ja na przykład nie lubię ecchi, ale czasem zdarzy się seria z tym elementem, która skradnie mi serce. Wtedy nie patrzę na to, ile par majtek mignęło na ekranie.
                  • Avatar
                    shini 23.05.2011 17:56
                    Re:...
                    Widziałem Seto no Hanayome i Dokuro­‑chan. Muszę powiedzieć, że to były bez wątpienia jak dla mnie gnioty. Bardzo mi się nie podobały bo po prostu zbyt głupie i irytujące postacie w nich występowały (a to głównie decyduje o ocenie anime). Już wolę obejrzeć jakieś sympatyczne anime ecchi niż coś takiego (jak nie ma „zabawnego” motywu przezywania i bicia głównego bohatera to raczej mi się spodoba).

                    Zresztą nie oglądam na siłę parodii skoro większość mi nie odpowiada. Uważam po prostu że to są w większości przypadków jedne z najgorszych anime i nie zasługują na wyższe oceny niż 5/10. Jedno anime żartuje z motywów innych anime ? Nic w tym śmiesznego nie ma.

                    Albo jest coś takiego jak tworzenie wpierw zwyczajnej serii anime przez producenta, a potem jej parodiowanie w odcinkach specjalnych (zarówno tych kilku minutowych jak i chwilami o zwykłej długości). Zobacz na przykład speciala 11 eyes. Całe anime poważne, a później postanowili z jakiegoś powodu je sparodiować tworząc taki odcinek. Zresztą było dokładnie tak samo w przypadku „Ookami Kakushi” (ostatni odcinek to parodia).
                    Takich przykładów mógłbym wymienić o wiele więcej. Zobacz chociażby te wszystkie speciale Shany (Shanatany. To również nic nie warte parodie.

                    • Avatar
                      Qualu 23.05.2011 18:22
                      Re:...
                      Sorry, ale Ookami Kakushi to dla mnie był tak żałosny produkt, że po 3 odcinku zaczęłam go traktować jako komedię. Wtedy zrobił się całkiem zabawny, szkoda, że niezamierzenie. A ten special o którym piszesz to może bym obejrzała ze zgaszonym monitorem i wyciszonymi głośnikami, bo normalnie wyłączyłam go jak tylko zobaczyłam pierwszą minutę. 11 eyes widziałam, bez szału.

                      To ciekawe, bo większość ecchi, od tych mega durnych, po poważniejsze (hoho..) produkcje zawierało „zabawny motyw przezywania i bicia bohatera”. Ale co kto lubi, widać te elementy w parodii straszą, a w sympatycznym pokazie bielizny cieszą.
                • Avatar
                  Calm 23.05.2011 20:00
                  Re:...
                  IKa, podpisuję się pod tym samym co Progeusz: Lubie cie xD
                  Szczerze mówiąc, ja również nie wierze by shini obejrzał to anime do końca.
                  Ponadto zastanawiam się jak mógł, skoro tak długo trwało by odpowiedział na jedno proste pytanie (Zgadza się czepiam się. Sorry i bez urazy xD)
                  Jeżeli coś mi się totalnie nie podoba, to (z reguły ;D ) się nie męczę i daje sobie z daną pozycją spokój.
                  shini tak więc obejrzałeś, masz pretensję że to zrobiłeś? Do lustra.
                  O co ty się tak właściwie w „dwóch” słowach awanturujesz?
                  Niestety w twoich uogólnianiach i wyliczeniach innych anime zgubiłam sens wypowiedzi o Seitokai Yakuindomo...tak więc?
                  • Avatar
                    shini 23.05.2011 21:58
                    Re:...
                    Pretensje ? Awanturujesz ?
                    Widzę u ciebie brak umiejętności czytania ze zrozumieniem.

                    Wiele anime oceniłem 1/10 i uważam, że osoba nie ma powinna oceniać anime jeśli go w całości nie obejrzała.

                    Dlatego nawet te, które mi się nie podobają oglądam do końca.
                    • Avatar
                      Calm 24.05.2011 00:20
                      Re:...
                      Zgadzam się z tobą, że nie powinno się oceniać anime, którego się uprzednio nie obejrzało do końca.
                      Szczerze gratuluje wytrwałości w oglądaniu do końca pozycji, które ci się nie podobają.
                      No cóż…żałuje, że nie zrozumiałeś mojego pytania. Chciałabym żebyś podobnie jak wyliczałeś anime, które obejrzałeś napisał co konkretnie ci w tej pozycji nie pasuje.

                      Ps. Odnośnie braku umiejętności czytania ze zrozumieniem, czyta się cały element wypowiedzi a nie jedno słowo:
                      shini tak więc obejrzałeś, masz pretensję że to zrobiłeś? Do lustra

                      To było tzw. pytanie retoryczne +odpowiedz.
                      Jeżeli chodzi o kwestię „awanturowania”, jest to w tym przypadku moje postrzeganie twoich wypowiedzi- tyle.

                      Może się mylę, ale to są komentarze do Seitokai Yakuindomo a nie do innych anime. Biorąc pod uwagę twoje wypowiedzi, niejednokrotnie o tym zapomniałeś odchodząc całkowicie od pierwotnego tematu.
                      • hi guys 24.05.2011 10:12:12 - komentarz usunięto
                    • Avatar
                      Lulu23 27.05.2011 01:10
                      Re:...
                      Wow… to się towarzystwo rozgadało… Erm… Shini, no niestety Qualu ma rację, i Calm ma rację, i IKa ma rację… a ty? No ty to niestety nie masz racji. W każdym gatunku mamy produkcje które można ocenić 10/10 i takie które można ocenić 1/10. Moim zdaniem Seitokai jest dobrą komedią, dlaczego? Nie wiem, może dlatego, że zwyczajnie spełniło swoje zadanie, śmiałem się. I w zasadzie nie rozumiem dlaczego tak jedziesz po parodiach, to wcale nie są gnioty. Sam obejrzę prawie wszystko i zależy od anime czy mi się spodoba czy nie, nie od gatunku. Mam wrażenie że przez ten twój uraz do parodii nie ważne jak dobrą byś obejrzał i tak zdania nie zmienisz stąd też nie wiem po co piszę ten komentarz, takie bicie głową w mur, no ale dobra, piszę… stało się. Tak więc:
                      A dlaczego ? Po pierwsze dlatego, że to parodia. Jedne z najgorszych anime to właśnie parodie anime.
                      A recenzja dlatego gniotem bo recenzent zachwala parodię anime. Zresztą w tym przypadku cała ocena redakcji i recenzenta to jedna wielka pomyłka.

                      I:
                      Seitokai Yakuindomo właśnie powoduje irytację u widza bo ile można mieć cierpliwości na taki gniot.

                      I gdzie to jest stary twoje zdanie? (ponownie bezczelnie wypominając) „U widza”? Nie wypowiadaj się za innych, u mnie irytacji nie spowodowało.
                      I (ponownie przecząc zasadom pisowni w j.pol, zaczynając zdanie od i) jest sporo śmiesznego w żartowaniu z motywów innych serii, nie każdy ma ochotę non stop katować się dramatem, romansem, przesadnym fanserwisem czy gapić się na 600 odcinków mordobicia jak w pewnym anime, którego z nazwy nie wymienię (nie, nic nie mam do Dragon Ball'a). Czasem dla odmiany i odprężenia się włączasz sobie właśnie taką „parodię” i uwaga parodie taką jak Seitokai czyli brak ciągłych majtek, kosmicznie wielkich cycków(nie, nie, stop mamy Arię sory, co prawda ten biust właśnie jest parodią ecchi ale jakby nie było biust jest, mój błąd) pomimo monotematyczności tej serii. Skończ też się czepiać recenzenta, jego zadaniem jest napisać recenzję, i chyba nie musi non­‑stop pisać moim zdaniem. W ogóle przeczytaj sobie definicję recenzji, co ja będę jeszcze bardziej się rozpisywał.(ale tu przyznam że tej recenzji nawet nie czytałem i nie bardzo mam na to ochotę).
                      • Avatar
                        shini 28.05.2011 17:59
                        Re:...
                        Shini, no niestety Qualu ma rację, i Calm ma rację, i IKa ma rację… a ty? No ty to niestety nie masz racji. W każdym gatunku mamy produkcje które można ocenić 10/10 i takie które można ocenić 1/10. Moim zdaniem Seitokai jest dobrą komedią, dlaczego? Nie wiem, może dlatego, że zwyczajnie spełniło swoje zadanie, śmiałem się.

                        Możesz jedynie pisać za siebie. Przy recenzjach nie ma czegoś takiego, że jakaś osoba ma rację, a inna nie.
                        Oceny zależą od tego co kto lubi.
                        Zresztą ja tu głównie podsumowałem recenzję czyli jej styl mi się nie podobał. Często bardziej na to zwracam uwagę niż samą ocenę, którą również uważam za zawyżoną.

                        Nie mówię, że sceny komediowe nie były śmieszne (nie lubię szczególnie parodii tych anime, które widziałem i podobały mi się – ale to chyba logiczne).
                        est sporo śmiesznego w żartowaniu z motywów innych serii, nie każdy ma ochotę non stop katować się dramatem, romansem, przesadnym fanserwisem czy gapić się na 600 odcinków mordobicia jak w pewnym anime, którego z nazwy nie wymienię

                        A katować się takim anime bez fabuły jest dobrze ? Każdy gatunek anime ma gorsze i lepsze tytuły. W kategorii parodii widziałem gorsze, ale lepsze również.
                        • Avatar
                          Lulu23 29.05.2011 01:03
                          Re:...
                          Hmmm… przecież po to dawałem przykłady żeby jasne było o co chodzi, nie masz racji na podstawie wypowiadania się za innych czy uogólniania że to parodia więc jest beznadziejna. To jest trochę jak z rasizmem/antysemityzmem. Trochę ciężkie słowa ale wiesz o co mi chodzi^_^ Takie uogólnianie, że wszystko w tym gatunku jest złe(nienawidzę czarnych). Co do tego twojego zdania na temat recenzji, to jasne swoją opinię możesz wyrazić ale:
                          A recenzja dlatego gniotem bo recenzent zachwala parodię anime. Zresztą w tym przypadku cała ocena redakcji i recenzenta to jedna wielka pomyłka.

                          Nie masz racji bo co? Bo to nie argument, patrz wyżej pisałem o tym. Zresztą:
                          Przy recenzjach nie ma czegoś takiego, że jakaś osoba ma rację, a inna nie.
                          Oceny zależą od tego co kto lubi.
                          Zresztą ja tu głównie podsumowałem recenzję czyli jej styl mi się nie podobał. Często bardziej na to zwracam uwagę niż samą ocenę, którą również uważam za zawyżoną.
                          Twoje ostatnia wypowiedź, porównaj sobie z poprzednio cytowaną przeze mnie wypowiedzią, i powinieneś coś ciekawego zauważyć.
                          Tak też jak czytam twój komentarz to mam wrażenie że za poważnie do wszystkiego podchodzisz, tak właśnie przez:
                          nie lubię szczególnie parodii tych anime, które widziałem i podobały mi się – ale to chyba logiczne

                          No… nie bardzo. To że coś lubisz to nie znaczy, że nie może ci się podobać parodia tego czegoś. To tak jak ze śmianiem się z samego siebie ^_^
                        • Avatar
                          Cthulhoo 29.05.2011 09:13
                          Re:...
                          nie lubię szczególnie parodii tych anime, które widziałem i podobały mi się – ale to chyba logiczne

                          Nie, dla mnie to nie jest logiczne. Ja lubię, kiedy pod młotek podczas robienia parodii idą serie, które znam i lubię, bo pozwala mi to spojrzeć na te tytuły od innej strony i zobaczyć mankamenty, których sam nie dostrzegłem a twórcy takowej parodii bezlitośnie wyciągnęli na wierzchh.
                          No i jest zabawniej, gdy się po prostu dobrze wie, do czego odnosi się dana parodia, bo w przeciwnym razie zostaje nam po prostu niezrozumiały gag.
                          • Avatar
                            shini 29.05.2011 17:18
                            Re:...
                            Ja lubię, kiedy pod młotek podczas robienia parodii idą serie, które znam i lubię, bo pozwala mi to spojrzeć na te tytuły od innej strony i zobaczyć mankamenty, których sam nie dostrzegłem a twórcy takowej parodii bezlitośnie wyciągnęli na wierzchh.

                            Tylko niby jak ma się podobać parodia skoro w większości przypadków jest gorsza od anime, które parodiuje ? Zresztą jakie ona wyciąga mankamenty ? Jak zauważyłem to parodiowanie po prostu polega głównie na wyśmiewaniu poważnych scen, zachowań w anime. Więc nie ma tu akurat mowy o mankamentach. Owszem chwilami zrobią i ciekawszą (inteligentniejszą parodię). Były takie sceny w Seitokai Yakuindomo. Nawet z typowego zachowania japońców (opory przed mówieniem „nie”) sobie zażartowali. Poza tym owszem jak żartują ze scen/postaci, które na to zasługują to wtedy parodia mi się podoba.
                            • Avatar
                              Cthulhoo 29.05.2011 18:33
                              Re:...
                              Tylko niby jak ma się podobać parodia skoro w większości przypadków jest gorsza od anime, które parodiuje ?

                              O borze, o lesie o, tajgo… celem parodii nie jest przebicie poziomem parodiowanych scen, tylko obrócenie ich w żart -__-'

                              Jak zauważyłem to parodiowanie po prostu polega głównie na wyśmiewaniu poważnych scen, zachowań w anime. Więc nie ma tu akurat mowy o mankamentach.

                              A właśnie, że jest, bo w wielu z tych „poważnych” scen autorzy po prostu przeginają pałę z dramą/powagą/podnioslością a dobra parodia powinna bezlitośnie obnażać taniość takich zagrań. Oczywiście osoby, które uważają swoje ulubione tytuły za idealne, będą się oburzały na takie żarty, natomiast odpowiednio zdystansowany widz będzie z nich czerpał sporo przyjemności, nawet jeżeli jest faneł oryginału.
                              • Avatar
                                shini 29.05.2011 20:53
                                Re:...
                                A właśnie, że jest, bo w wielu z tych „poważnych” scen autorzy po prostu przeginają pałę z dramą/powagą/podnioslością a dobra parodia powinna bezlitośnie obnażać taniość takich zagrań. Oczywiście osoby, które uważają swoje ulubione tytuły za idealne, będą się oburzały na takie żarty, natomiast odpowiednio zdystansowany widz będzie z nich czerpał sporo przyjemności, nawet jeżeli jest faneł oryginału.

                                Lubię o wiele bardziej poważne (nawet przedramatyzowane anime) niż jakąś komedię/parodię.

                                Zależy jak kto jest tolerancyjny dla parodii. Wcale nie trzeba uważać danego anime za idealne żeby nie lubić jego parodii.
                                Po prostu jeśli anime głównie bazuje na parodiach to jest po prostu nieudolne. Anime nie posiadające własnej fabuły, a tylko opierające się na pseudo śmiesznych scenkach zazwyczaj nie zasługuje na wysoką ocenę.

                                No chyba, że humor jest oryginalny, ale właśnie parodia się do tego nie zalicza.


                                • Avatar
                                  Cthulhoo 29.05.2011 21:10
                                  Re:...
                                  Lubię o wiele bardziej poważne (nawet przedramatyzowane anime) niż jakąś komedię/parodię.

                                  Czyli ten gatunek Ci nie podchodzi i tyle, co nie znaczy wcale, że jest słaby.

                                  Zależy jak kto jest tolerancyjny dla parodii. Wcale nie trzeba uważać danego anime za idealne żeby nie lubić jego parodii.

                                  Tak, można po prostu nie lubić gatunku, ale nikt nie każe się wtedy brać za oglądanie parodii. Bo po co? Dla sportu? Dla +1 na liczniku? Z jakiegoś innego powodu?

                                  Po prostu jeśli anime głównie bazuje na parodiach to jest po prostu nieudolne. Anime nie posiadające własnej fabuły, a tylko opierające się na pseudo śmiesznych scenkach zazwyczaj nie zasługuje na wysoką ocenę.

                                  Fakt, że nie lubisz danego gatunku, nie jest dobrym probierzem jakości anime mieszczącego się w jego ramach. Tak samo ja mógłbym zjechać pierwszy lepszy tytuł osadzony w postapokaliptycznym bądź dystopicznym świecie, lecz tego nie robię, gdyż mam świadomość, że na moją ocenę miałaby wpływ moja niechęć do takowych klimatów.
                • Avatar
                  yasu 26.08.2011 15:52
                  Re:...
                  Shini napisał(a):
                  No chyba, że humor jest oryginalny, ale właśnie parodia się do tego nie zalicza.


                  to się nazywa UOGÓLNIANIE!
                  Po twojej wypowiedzi wnioskuje że obejrzałeś wszystkie istniejące parodie (+wszystkie rozumy zjadłeś), a troche w to wątpię…


                  Jest coś takiego jak przedstawienie tych samych historii w sposób oryginalny-to jest właśnie „parodia”!

                  Seitokai Yakuindomo ci się nie podobało, OK Nie rozumiem ale akceptuje. Nie jest to chyba jednak powód by obrażać WSZYSTKIE parodie!
    • Avatar
      Asayama 23.05.2011 18:27
      Re: Anime gniot podobnie jak recenzja (szczególnie Zegarmistrza)
      Oho.

      Tom-- zmienił sobie nick.
    • Avatar
      Bez zalogowania 31.08.2022 00:31
      Re: Anime gniot podobnie jak recenzja (szczególnie Zegarmistrza)
      .



      Lubię o wiele bardziej poważne (nawet przedramatyzowane anime) niż jakąś komedię/parodię.


      A ja niekoniecznie. Czasem lubię obejrzeć jakiś dramat (nawet mega przedramatyzowany), częściej komedię, lub satyrę, a najciekawsze dla mnie są serie obyczajowe z elementami realistycznymi (najlepiej josei, czy seinen).

      Ale oglądania parodii w większości nie lubię.


      I choć nie do końca zgadzam się z wypowiedziami autora wątku, to doskonałe rozumiem powody, dla których może on parodii nie lubić.

      O ile przykładowo satyra często dotyka problemów społecznych, obyczajowych, o tyle większość parodii jest tylko dla mnie sztuką dla sztuki, polegającą jedynie na przedrzeźnianiu jakiegoś utworu, albo motywu.

      I omawiana tu seria również należy u mnie do porzuconych.
  • Avatar
    A
    Reverso 22.05.2011 10:36
    Jak dla mnie chyba najśmieszniejsze anime jakie oglądałem. Przy kilku tekstach omal nie spadłem z krzesła xD. Co prawda graficznie nie zachwyca, ale humor nadrabia ;p 9/10, tylko i wyłącznie przez graficzną stronę ;p
  • Avatar
    A
    bassty 20.05.2011 11:35
    Jedna z najlepszych komedii anime jaką oglądałem.Wszystko mi tu pasuje: humor,grafika która niszczy system( btw.czy mi się wydawało czy nikiedy było wklejane zdjęcie za tło???),postaci(cholernie sympatyczne).Jedyne co może irytować to przypisy które trzeba czytać żeby zrozumieć niektóre żarty słowne.I wcale nie była dla mnie męcząca monotematyczność joke'ów bo:
    1.Były całkowicie rozbrajające z bardzo ciekawie stworzoną komediową atmosferą
    2.były uroizmacane różnymi wstawkami które dodawały tylko smaku
    Muzyka dopasowana i ładnie brzmiąca.Same zalety.
    Jak dla mnie 10/10 albo prawie 10.

  • Avatar
    A
    KolKolKol 26.04.2011 01:09
    Bardzo fajne
    Oglądać 4 razy to może nie, ale fakt według mnie ocena 7,5/10 się należy. Bardzo sympatyczna seria! Gorąco polecam jeżeli szukacie czegoś śmiesznego i na szybko :)
  • Avatar
    R
    Calm 25.04.2011 17:36
    Kto by pomyślał
    Spodziewałam się banalnej i dennej historyjki dla dzieci… Dostałam anime niezwykle interesujące, NIE banalne, NIE powtarzające danego schematu i przedstawiające sex w sposób swobodny, a nie (jak to zazwyczaj jest w ecchi) „czerwieniących się idiotów” z innego świata.(Bo sorry, ale z realem to ma mało wspólnego)
    Seitokai Yakuindomo przedstawia (nie zawsze, ale jednak)jakieś takie przejaskrawione „elementy” o których się myśli a nie mówi w dzisiejszym świecie.(No ale to w Polsce, dzięki katolickiemu wychowaniu)
    Mi się podobało.
    Ps. Wspaniała Recenzja! ;D
  • Avatar
    A
    otakupl 24.04.2011 12:39
    "nic śmiesznego"
    nic dodać, nic ująć – w polskim „arcydziele” o powyższym tytule, przynajmniej dialogi były na wystarczającym poziomie – nawet fani Borata niczego ciekawego tu nie znajdą…
    • Avatar
      Anonimowa 3.05.2020 19:45
      Re: "nic śmiesznego"
      otakupl napisał(a):
      nic dodać, nic ująć – w polskim „arcydziele” o powyższym tytule, przynajmniej dialogi były na wystarczającym poziomie – nawet fani Borata niczego ciekawego tu nie znajdą…
      Odpowiedz


      Pierwszy odcinek przebrnęłam i jak na razie ani ziębi mnie ani śmieszy, taka jakaś tam gorsza wersja Kaguya sama Love is war, chociaż wiem, że powstało wcześniej niż w/w seria. Uśmiechnęłam się może kilka razy, co jest moim rekordem, chyba że seria mnie odrzuca.

      A tu nic. Po prostu „nic śmiesznego” jak napisał kiedyś otakupl
  • Avatar
    A
    vivienne 24.04.2011 03:05
    Ale ta seria jest… porąbana.
    A najgorsze jest chyba to, że przyłapałam się na dokładnie takim samym myśleniu. Auć.
    Owszem, czasem męczące jest, że wszystko kręci się wokół jednego tematu, ale i tak kładzie na łopatki. Szkoda, że taka dobra fabuła nie spotkała równie dobrej grafiki i muzyki, bo od tej strony aż tak znacząco się nie wyróżnia.
  • Avatar
    A
    Nayabuck 22.04.2011 17:49
    Dobre
    Zachęcił mnie kumpel, mający jak ja dość głupawych echchi od kilku lat ślepo idących tym samym torem (bohater idiota, który co chwilę się czerwieni, zbliżenia na piersi i rzycie przy każdej okazji, obowiązkowa tsundere w pobliżu).
    Tu widzę coś nowego – romans w polu widzenia, ale jeszcze nie rozpoczęty, sex jedynie w mowie – za to w dużych dawkach i podany z wdziękiem. Może i czasami ciutkę przeginają, ale w porównaniu do typowych serii to anime jest niemal genialne.
    Inna sprawa, że 15­‑latkom zapatrzonym ślepo w biusty i nie znudzonym ogólnym trendem może się nie podobać. W końcu nadmiaru majtek tu nie uświadczysz.
  • Avatar
    A
    Lulu23 22.04.2011 00:39
    Warto
    Nie spodziewałem się tego, patrząc na średnią ocen użytkowników, myślałem że będzie to raczej taka sobie seria, ale okazała się bardzo dobra. Taka tematyka? I nie mamy tu non stop ujęć na majtki? Super. Oj już dawno nie oglądałem anime, na którym płakałbym ze śmiechu. Genialny humor, świetne dialogi, bardzo dobrze podłożone głosy(seiyuu++++++), muzyka pasująca idealnie, świetna fabuła, genialne postaci, minusy jeśli jakieś były to ja ich nie zauważyłem, plusy je przysłaniają.
  • Avatar
    A
    Pan Rękawiczka 21.04.2011 11:50
    Udana seria. Polecam wszystkim fanom niewulgarnego ecchi.
  • Avatar
    A
    Wojciech 18.04.2011 17:29
    bardzo dobre i zabawne anime, bawiłem się na nim lepiej niż na każdym innym echi, zgadzam się z recenzja i ocenami recenzentów, natomiast dziwi mnie ocena ludzi…może dla nie których anime było słabe bo nie dojrzali do tego, aby rozmawiać na taki temat tak swobodnie jak było to pokazane w anime
  • Avatar
    A
    Qualu 18.04.2011 15:09
    Miłe zaskoczenie
    Kiedyś rzuciłam Seitokan w kąt, bo miałam inne tytuły na oku, ale przedwczoraj naszło mnie na nie i jestem zdecydowanie na tak. Bardzo udana komedia, nie spodziewałam się, że można poprowadzić oś fabuły poplątaną co chwilę z chorymi skojarzeniami i jednocześnie nie robić co chwilę panshotów czy zrzutek na piersi. Naszły mnie obawy przy czytaniu opisu, że anime traktujące o prawidłowym używaniu wibratorów i dylematach podpaski­‑tampony może momentami ocierać się strefę taboo. Błąd, błąd, błąd. Równo pokręcone i kosmate, ale jednak na prawdę trzymające poziom dialogi, gry słowne i komentarze. Rzecz faktycznie rozbrajająca prawdziwym dowcipem i humorem, a nie ecchi­‑zbliżeniami i nudnymi już sytuacjami powielanymi w masie tego gatunku. Oprawa muzyczno­‑wizualna była aby być, a postacie mile zaskoczyły. Widać, że robione z jajem i dystansem, a więc czasu na nudę po prostu nie było. Anime warte obejrzenia, bo wbrew pozorom może trafić do szerszego grona odbiorców ( zwłaszcza zmęczonych starymi schematami dotyczącymi komedii ).
  • Avatar
    A
    korgal 6.03.2011 17:31
    klon
    cała ta seria to klon bierzemy seitoukai no ichizon zamieniamy miejscami postacie męskie i żeńskie charakterami i gotowe ;p
    • Avatar
      Plaster 6.03.2011 21:28
      Re: klon
      Raczej nie „bierzemy Seitokai no Ichizon”, bo manga Seitokai Yakuindomo jest starsza niż pierwowzór Seitokai no Ichizon.
      • Avatar
        korgal 7.03.2011 10:00
        ReRe: klon
        powiem tyle w całym moim życiu mang dużo nie przeczytałem a co do samego anime to identyko z seitoukai no ichizon a z tego co wiem seutokai no ichizon jako anime jest starsze
    • Avatar
      Antanaru 7.03.2011 23:41
      Re: klon
      Nie do końca. Bardziej pasuje tu określenie na jakie natrafiłem przy okazji ogłoszenia tej produkcji: Seitokai no Ichizon + B Gata H­‑kei… Ogólny motyw pierwszego z szaletowym humorem drugiego…
      • korgal 8.03.2011 11:20:30 - komentarz usunięto
      • Avatar
        bassty 10.06.2011 14:15
        Re: klon
        W żadnym aspekcie nie jest podobny może oprócz ogólnego pomysłu na rade i to że protagonista nie ma celu w stworzeniu haremu(sprzeczność).Cała reszta jest zgoła inna.Nawiasem mówiąc w ichizon denerwowała mnie niezmienna sceneria a i loli przewodnicząca no i tsundere panienka­‑dziwne bo z reguly lubie tego typu postaci.Zresztą Seitokai Yakuindomo oglądałem już kilka razy a mam na swojej liście niewiele takich tytułów(m.in. HNNK ,NHK ni Youkoso,Sengoku Basara,CG no i właśnie Seitokai -każde z nich ma swój specyficzny oryginalny klimat i wykonanie).
  • Avatar
    A
    Grisznak 1.03.2011 00:07
    Kapitalne
    Być może najlepsza komedia roku 2010. Pomysłowa i z jajem, niestety dla jej popularności – wymagająca. Nie ma bowiem szans, by trafiła do mangowych nolifów, wzdychających do niewinnych niczym lelije panienek z ecch haremówek. Jest to natomiast idealna seria dla tych panów, którzy oglądają anime ze swoimi dziewczynami – ten specyficzny typ humoru sprawia, że obie płcie powinny być usatysfakcjonowane. Pełno tu znakomitych gagów, a postaci wykreowano niebanalnie – odwracając klasyczne systemy z anime, gdzie zboczony może być tylko facet, a rolą dziewczyn jest rumienić się przy każdym co bardziej rubasznym żarcie. Kyonopodobny główny bohater całkiem nieźle w takim otoczeniu się sprawdza.
    Śmieszy. I to jest w przypadku komedii najważniejsze. A dziś niestety – coraz rzadsze.
    • Avatar
      morf 1.03.2011 00:17
      Re: Kapitalne
      A gagi nudzą po 5 odcinkach :)
      • Avatar
        Grisznak 1.03.2011 01:42
        Re: Kapitalne
        Mnie i po 12 nie nudziły. Chętnie bym obejrzał drugą serię. Po stokroć bardziej wolę takie komedie, niż hermetyczne cuda na kiju w rodzaju „Maria+Holic” czy „Sayanora Zetsobou Sensei”.
        • Avatar
          bassty 6.09.2011 19:13
          Re: Kapitalne
          he nie będę cytował bo w całości się zgadzam ;P choć szs nie jest takie złe.
  • Avatar
    A
    Pierce 28.02.2011 22:39
    Bardzo przeciętne
    Czekałem na pojawienie się jakiegoś choćby odrobinę interesującego bohatera, śmiesznej, zboczonej sceny… ale tutaj wszystko jest takie… bez jakości. Jak dla mnie nudy, a tego komedii wybaczyć nie można.
    • Avatar
      Nayabuck 18.04.2011 09:39
      Re: Bardzo przeciętne
      no jak oczekiwałeś zboczonych scen to się nie dziwię ze się zawiodłeś
  • Avatar
    A
    Zegarmistrz 24.02.2011 12:07
    Dobre, ale dla nikogogo
    Anime jest bardzo dobre, ale tak naprawdę strasznie hermetyczne. Wykorzystuje dość typowy pomysł „on jeden sam w szkole pełnej ślicznotek” i rozprawia się z nim w sposób niezwykle brutalny, już z miejsca atakując seriami intymnych problemów i zboczeń.

    Zasadniczo podobać się może tylko dwóm typom osób. Będą to:

    - hardkorowi fani mangi i anime, zmęczeni już trochę typowymi wzorcami szkolnego romansu, rozumujący głębszy przekaz i kontekst kulturowy żartów.

    - prostacy, których bawią dowcipy o podpaskach.
    • Avatar
      THeMooN 24.02.2011 16:10
      Re: Dobre, ale dla nikogogo
      Jestem hardkorem xD
  • Avatar
    A
    Kamil 26 6.09.2010 08:41
    Jedna z lepszych komedii.
    Teksty mnie powaliły.

    Zakończenie dnia sportu.
    Uczeń do nauczycielki
    - Też sobie coś uszkodziłaś, Yokoshima­‑sensei ?
    - Moja szparka. Powinno się wkładać coś, co będzie
    pasowało.

    Normalnie leżę i kwiczę xD. A to tylko jeden z licznych niestosownych tekstów w tej serii.
    • Avatar
      Denton 13.09.2010 02:34
      Re: Jedna z lepszych komedii.
      „Venezuela” ;)

      Anime bardzo odprężające jak dla mnie śmieszne i sympatyczne. Idealne kiedy człowiek chce dać odpoczynek szarym komórkom. Polecam
    • Avatar
      bakemono 17.10.2010 12:12
      Re: Jedna z lepszych komedii.
      ciach! A co do anime – buahahaha uśmiałem się nieźle przy niektórych scenach.Tłumaczenie anglikowi  kliknij: ukryte normalnie by mnie to nie rozsmieszylo ale przedstawione zostało w sposób tak komiczny że myślałem że padne. Generalnie myślą przewodnią twórców było chyba „bądź genialny w swej głupocie”.Twórcy albo mieli suche dni,albo byli erotomanami.Albo jedno i drugie.Nie proponowałbym tego dzieciom z przedziału wiekowego 10­‑13 lat bo może przeprawić ta seria ich o zawał serca.Ze śmiechu(tak jak wiadomo w tym czasie rozmowy o seksie wywołują wszechobecny demoniczny hihot(wybaczcie jeżeli źle napisałem ale nigdy nie byłem orłem z j.polskiego).Seria przy której czeka się z niecierpliwościa na następne fale irracjonalizmu(czytaj epizody).Jak dla mnie 10 za klimat który burzy mury.Przyzwoitości.

      Zmoderowano.

      Morg