Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Komikslandia

Anime

Oceny

Ocena recenzenta

9/10
postaci: 7/10 grafika: 10/10
fabuła: 7/10 muzyka: 10/10

Ocena redakcji

8/10
Głosów: 8 Zobacz jak ocenili
Średnia: 8,00

Ocena czytelników

8/10
Głosów: 69
Średnia: 7,57
σ=1,65

Kadry

Zrzutka
Zrzutka
Zrzutka
Zrzutka
Źródło kadrów: Własne (Piotrek)
Więcej kadrów

Wylosuj ponownieTop 10

Macross Frontier ~Itsuwari no Utahime~

Rodzaj produkcji: film (Japonia)
Rok wydania: 2009
Czas trwania: 119 min
Tytuły alternatywne:
  • 劇場版 マクロスF 虚空歌姫 ~イツワリノウタヒメ~
  • Gekijouban Macross F ~Itsuwari no Utahime~
  • Macross Frontier ~The False Songstress~
  • Macross Frontier the Movie
zrzutka

Alternatywnie opowiedziana historia z pierwszych odcinków serii Macross Frontier. Wiele ciekawych pomysłów, okupionych pewnym chaosem, ale także cudowne wrażenia wizualne i muzyczne.

Dodaj do: Wykop Wykop.pl
Ogryzek dodany przez: Antanaru

Recenzja / Opis

Film stanowi skondensowaną wersję fabularną około ośmiu pierwszych odcinków serii telewizyjnej Macross Frontier z 2008 roku. Nowa produkcja przedstawia nam podobną historię, choć z wieloma wydarzeniami zmienionymi w stosunku do wersji telewizyjnej. Zupełnie jakby twórcy chcieli odpowiedzieć sobie i widzom na pytanie: a co by było, gdyby to wyglądało tak? Albo tak? Fani Macross Frontier muszą się tego dowiedzieć.

Wielka galaktyczna flota Macross Frontier z niecierpliwością oczekuje przybycia sławnej piosenkarki, Sheryl Nome. W tym samym czasie młodziutka kelnerka Ranka otrzymuje bilety na pierwszy koncert Sheryl. Alto, uczeń Akademii, marzący o zostaniu pilotem, przygotowuje się wraz ze swoją klasą do powietrznego pokazu, będącego częścią show podczas koncertu. Los chce, że najbliższe wydarzenia splatają życie tych trojga. W czasie występu Sheryl flota zostaje zaatakowana przez tajemniczą rasę obcych, zwanych Vajra. Rozpoczyna się kosmiczna przygoda, w której główną rolę odegrają rakiety, mechy i… śpiew.

Historia jest książkowym przykładem klasycznej space opery, gdzie obca rasa zagraża ludzkości, w kosmosie toczą się przytłaczające rozmachem, pełne wybuchów i błysków walki, a miłość i przyjaźń przezwyciężają wszystko, nawet galaktyczną wojnę. Fabuła przedstawia konflikt floty Macross Frontier z tajemniczym rojem Obcych. Całość zmierza naturalnie do ostatecznej konfrontacji, której jednak nie ujrzymy w tym filmie. Za to oczy widzów raczone będą licznymi potyczkami, mniej i bardziej dramatycznymi, przetykanymi od czasu do czasu większymi bataliami. W międzyczasie mamy okazję pooglądać codzienne życie naszych bohaterów, zobaczyć zmagania Alto, walczącego o spełnienie swoich marzeń i zostanie pilotem bojowego myśliwca, oraz drogę Ranki ku sławie, a także bliżej poznać Sheryl, która wcale nie jest rozpieszczoną gwiazdeczką, a silną i interesującą kobietą. Troje bohaterów odegra naturalnie wielką rolę w walce z zagrożeniem ze strony Obcych. Jak to w space operze bywa, próżno szukać w tej serii realizmu, a w science­‑fiction jakichkolwiek większych domieszek „science”. Tutaj chodzi o dramat, emocje, akcję oraz graficzne i muzyczne łubudubu. Zaskakujących momentów w fabule brak, za to epickość porywa i trzyma, o ile tego poszukiwaliśmy. Siłą tego anime jest walka, przyjaźń i ciarki na skórze, wywołane przez obserwację zmagań w kosmosie mechów i ich pilotów, podkreślonych genialną muzyką, wciskającą widza w fotel.

Jak wspomniałem wcześniej, film ukazuje alternatywną, niekiedy bardziej rozbudowaną i wzbogaconą fabułę względem serii telewizyjnej. Zmiany widać prawie na każdym kroku, co błyskawicznie wyłapią osoby obeznane z pierwowzorem. Przede wszystkim rozszerzone zostały wątki dwóch głównych bohaterek, Ranki i Sheryl. Film pozwala na dokładniejsze poznanie historii obu dziewczyn, a także wydarzeń, które ukształtowały ich życie. Dowiemy się także, że zetknęły się już ze sobą w przeszłości – czego zabrakło w pierwowzorze. Czy słynna piosenka Aimo, znana z serii telewizyjnej, to coś więcej niż tylko dziecięce wspomnienia? To również zostaje po części wyjaśnione, w zaskakujący i być może nawet lepszy sposób. Większy nacisk położono na dialogi i wewnętrzne rozterki bohaterów, szczególnie Alto i Sheryl, między którymi wytwarza się nić zaufania, zaburzona jednak przez podejrzenia i obowiązki wobec rodzinnych flot. Wkrada się tutaj polityczna intryga, niewielka, ale ciesząca swoją obecnością, wzmacniającą akcję i emocje. Mimo wszystko Sheryl i Alto potrzebują siebie nawzajem i będą musieli stawić czoła swoim wątpliwościom. Widać, że film znacznie bardziej skupia się na ich relacji, dodane zostały nowe sceny, w których mają okazję lepiej się poznać i spędzić ze sobą czas, więcej jest także dialogów. Na razie więc trójkąt miłosny znany z Macross Frontier przychyla się na stronę piosenkarki, co mnie przynajmniej bardzo odpowiada. Zdecydowanie zmieniono moment pojawienia się i odegrane role niektórych bohaterów. Pewne postacie pojawiają się znacznie wcześniej, inne zaś później, w innej sytuacji i otoczeniu fabularnym. Szczególnie zwraca uwagę całkowita zmiana czasu i miejsca pojawienia się Brery Sterne’a, który jest obecny od samego początku wydarzeń, w zaskakującej roli ochroniarza Sheryl. Wiele zmieniono też w historii Ranki i Sheryl – powiedziałbym, że przedstawiono ją w całkowicie odmiennym świetle, głębszym i znacznie bardziej intrygującym. Pozwala to spojrzeć na bohaterów z kompletnie innej strony, nie jak na typowe postaci space opery, ale jak na ludzi ogarniętych słabościami, burzą uczuć i marzeniami. Nie przesadzajmy z głębią, ale jest lepiej niż w serii telewizyjnej. Całość tych zmian stanowi ciekawe uzupełnienie wydarzeń z poprzedniej wersji, a także zaskakuje fajnymi pomysłami, które chętnie zobaczyłbym w anime z 2008 roku.

Muszę przyznać, że niektóre pomysły bardzo mi się spodobały, szczególnie rozwinięcie wątków głównych bohaterów i przybliżenie ich osobowości, przemyśleń i wątpliwości. Również bitwy kosmiczne, z których słynie cykl Macross, zostały tutaj zrealizowane z jeszcze większym rozmachem i epickością. Mankamentem jest jednak wkradający się w fabułę chaos. Wydarzenia często następują po sobie bez logicznego powiązania, tempo akcji jest zaburzane, zaś wielu wydarzeń i związku między nimi, szczególnie dotyczących relacji bohaterów lub ataków Vajry, nie da się zrozumieć bez znajomości serii telewizyjnej. Powoduje to, że osoby, które najpierw sięgną po film, mogą się poczuć przytłoczone ilością akcji i szybkością rozwoju fabuły. Szczerze mówiąc, gdybym oglądał film jako pierwszy, trudno byłoby mi powiedzieć na końcu, o co w nim chodziło i jak to się wszystko łączy. Film z grubsza utrzymuje kierunek fabuły serii telewizyjnej i stara się, by historia na końcu potoczyła się tym samym torem. Jednakże ograniczony czas trwania, w połączeniu z alternatywną wersją wydarzeń i próbą kondensacji wielu wątków sprawia, że wypada to wszystko dość nielogicznie. Jest ciekawie, ale zbyt szybko.

Graficznie i muzycznie jest to oszałamiająca produkcja, która zachwyca na każdym kroku. Ścieżka dźwiękowa to w większości znane nam epickie kawałki z serii telewizyjnej, które brzmią tutaj tak samo cudownie. Niektóre piosenki zostały poddane liftingowi, jednakże fanom Macross Frontier od razu zabiją szybciej serca, kiedy usłyszą ponownie fenomenalną muzykę. Film jest także jednym z najpiękniejszych graficznie anime, jakie widziałem. Jakość tekstur, kolory, ostrość i przepiękna animacja wysyła nasze szczęki do piwnicy. Oglądając pierwszy koncert Sheryl, nie mogłem wyjść z podziwu nad jakością techniczną anime. Wszystko chodzi i wygląda jak w szwajcarskim zegarku. Animacja jest tak płynna, że można dostać oczopląsu od łapania każdego szczegółu ruchu. Gra świateł i bogactwo tła, szczegóły obiektów i walk kosmicznych robią iście nieziemskie wrażenie. Choć mógłbym wymienić tytuły anime, które pod względem artystycznym mogą się pochwalić lepszą oprawą wizualną, pod względem czysto technicznej jakości trudno byłoby o wielu godnych konkurentów. Już chociażby dla samej grafiki warto obejrzeć tę produkcję. Fenomenalna rzemieślnicza robota.

Choć bohaterowie nie zmienili się w stosunku do serii telewizyjnej, warto powiedzieć, że cieszy niemożność podciągnięcia głównych protagonistów pod wałkowane wielokroć schematy. Choć Alto wypada pod tym względem słabiej, wszystkich bohaterów można uznać za postaci jeśli nawet nie głębokie, to wyraziste i z silnymi charakterami. Najlepiej widać to w przypadku Sheryl i Ranki. Postacie nie dorównują rozbudowaniem produkcjom z najwyższej półki, ale też nie lądują w pudle z typowymi wzorami anime. Szybko jednak można zauważyć, że rzecz ma się odmiennie z bohaterami drugoplanowymi, którzy są wprawdzie sympatyczni, ale często dość mdli i typowi, uzupełniając ograniczonymi osobowościami fabułę. Duża liczba postaci urozmaica seans i nie pozwala, by znudzili nam się główni bohaterowie. Tak więc jest w porządku.

Macross Frontier: Itsuwari no Utahime to alternatywna historia i graficzna gratka dla fanów serii telewizyjnej. Epicka space opera, pełna walk myśliwców i mechów w połączeniu z doskonałą ścieżką dźwiękową, zapewnia rozrywkę i akcję na wysokim poziomie. Nie ma tutaj miejsca na skomplikowane wątki i trudne dialogi. Tu chodzi o emocje, miłość, lasery i rakiety. No i o wielkie mechy. Alternatywne wydarzenia cieszą ciekawymi pomysłami, a wiele wątków z pierwotnej fabuły zyskało na atrakcyjności i głębi. Podrasowane zostały walki i starcia batalistyczne, co pozwala widzowi wytrzeszczać z podziwem oczy przez większość seansu, zaś muzyka jak dawała czadu, tak nadal daje. Jednocześnie jednak film z powodu próby upchnięcia i zmiany wielu wątków z serii telewizyjnej cechuje się często chaosem wydarzeń, brakiem ciągu logicznego w kolejnych etapach fabuły i bardzo szybkim przemykaniem kolejnych, wydawałoby się niezwiązanych ze sobą wątków. Nie przeszkadza to jakoś szczególnie, jednakże skłania mnie do wniosku, że film najlepiej jest polecić osobom, które zdążyły się już zapoznać z pierwowzorem. W innym zaś przypadku gorąco zachęcam do sięgnięcia po serię telewizyjną, a potem zdecydowanie się na seans filmowy. Itsuwari no Utahime nie zawiedzie wielbicieli cyklu Macross, space oper, epickich batalii i wielkich robotów. Osobom szukającym bardziej ambitnego science­‑fiction radzę jednak zastanowić się dwa razy.

Mitsurugi, 21 maja 2011

Twórcy

RodzajNazwiska
Studio: Satelight
Autor: Shouji Kawamori
Projekt: Risa Ebata, Yuuichi Takahashi
Reżyser: Shouji Kawamori
Scenariusz: Hiroyuki Yoshino, Shouji Kawamori
Muzyka: Youko Kanno

Odnośniki

Tytuł strony Rodzaj Języki
Podyskutuj o Macross Frontier na forum Kotatsu Nieoficjalny pl