Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Dango

Komentarze

Elfen Lied

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 13
    Marjano 8.09.2011 20:25
    ashite
    Co tu dużo mówić to anime po trzeźwym spojrzeniu jak to ktoś napisał jest szajsem i nie widzę powodu do porównywania tego do szekspira, bo czy właśnie takie sceny jak naciągana głupota gł. bohaterki, która prezentuje swoją nagość z iście dziecinną wprawą nie śmierdzi przypadkiem pedofilią, a chociażby zwykłym przyciąganiem niedojrzałych widzów liczących na zobaczenie nagich cycków czy chociażby tony latających flaków, a poziom fabularny i dialogowy to coś skierowane do widzów w wieku lat 10 ? Czy gdyby w muminkach dodano sceny, w których leje się tona posoki i widać cycki można by je uznać za anime dla dorosłych ? No oczywiście, że można by ale czy dorośli są aż tak naiwni by sięgnąć po ten stek głupot ? Nie wydaje mi się. To jest zdecydowanie anime skierowane do dzieciaków, które operuje na widzu el. jakie zwykle dorośli starają się ukryć przed dzieciakami dla dobra swoich pociech tu mamy sytuację odwrotną i jednak moje porównanie do muminków było krzywdzące dla tego dzieła, przy którym elfen lied jest shitem wykreowanym dla użyję tego słowa trzepikonków liczących na zobaczenie w anime nagich tyłków, piersi, innych scen z wyeksponowanymi majtami i biustami, oraz scen w których lata tona flaków czyli to co dzieci chciały by zobaczyć najbardziej, ale rodzice im tego nie pozwalają oglądać dla dobra swoich dzieci. Co tu jest szekspirowskiego ? Chyba tylko szekspirowska jest naiwnoość osób, które przeceniają tego gniota….
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Kanaria. 8.09.2011 19:25
    Oglądałam to anime…ile to już będzie?…3,4 lata temu?
    Tak coś w ten deseń.Oglądałam i naprawdę bardzo mi się podobało.Kreska nie jest ładna,ale też nie jest brzydka.Mi akurat ta nagość wcale nie przeszkadzała.Przecież to tylko narysowana naga dziewczyna,jeju.Jednak był tu jeden mankament.Mianowicie to jak narysowane były oderwane kończyny itd.W przekroju wyglądały jakby malował je przedszkolak (choć zazwyczaj 6 letnie dzieci nie rysują takich makabrycznych rysunków).
    najbardziej nie odpowiadało mi niezbyt jasne zakończenie… kliknij: ukryte 
    Odpowiedz
  • mayo 8.09.2011 16:30:14 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    JJ 8.09.2011 09:52
    Nie inaczej jest z nagością, której ilość niektórych może odrzucić. Tutaj jednak stanę dzielnie w jej obronie – tania erotyka, czyli wabik dla niewyżytych nastolatków, jest ostatnim skojarzeniem, jakie nasuwa mi się na myśl o Elfen Lied. To raczej alarm dla widza, swoiste hasło „nie boimy się o ciężkich tematach opowiadać w ciężki dla oka sposób”.

    Ciekawi mnie w takim razie, jak Recenzent tłumaczy sobie panty­‑shoty ;] Tja, majty kuzynki to zaiste ciężki temat.

    Co do samej serii – aż szkoda się rozpisywać, krótko mówiąc: szajs. Fakt, wrażliwy na przemoc widz będzie zniesmaczony. A taki wrażliwy na słabą fabułę, nieudane postaci i tani melodramat to już w ogóle się porzyga.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Slova 8.09.2011 08:42
    Historia jest ciekawa i wytrzymanie do końca nie stanowi żadnego problemu.

    Historia… Nie, raczej sieczka jest ciekawa, ale wytrzymanie jej do końca może stanowić poważny problem z uwagi na dbałość o własne zdrowie psychiczne.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    marcon 8.09.2011 07:08
    muzyka i inne
    Muzyka dostaje 9/10 za opening i jego ciągłe granie przez całą serię w wersjach instrumentalnych. Innej tam chyba nie było. Koniec świata.

    I co wy macie z tym Szekspirem?
    A, i grafika kojarzy mi się z kartonówką, jest taka kolorowiutka, że hej. Do „ciężkiego” tematu pasuje jak ulał.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 3
    Byczusia 24.08.2011 21:48
    Mi osobiście się Elfen Lied podobało. Za wyjątkiem muzyki jakoś tak opening ni w 5 ni w 10 pasował do klimatu anime. Kreska- choć nie cierpię różu była niezła(choć momentami przesłodzona). No i krew, owszem nie jestem na punkcie tego wrażliwa- aczkolwiek uważam, że była tu w wielu momentach przesadzona- np. Lucy palcem machnie i się jej hektolitry wylewają. Poza tym bawiła mnie postać Nyuu- te jej dziecinne zachowania. Mocno zapadła mi w pamięć Nana- jak cierpiała gdy na jej oczach męczono psa, a ta nic nie mogła zrobić, a jej ojciec ją molestował, a matka jej nie kochała. Fabuła była dosyć ciekawa.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Rocca 24.08.2011 18:05
    Szekspiropodobna perełka czy tandetny dramat ociekający keczupem?
    Kiedy zaczynałam oglądać Elfen Lied miałam na karku bardzo niewielki bagaż doświadczenia, jeżeli chodzi o japońskie produkcje animowane. Raziła mnie kreska, powalały kolory, przez kilka pierwszych odcinków nie mogłam pojąć jakim trzeba być psychopatą, żeby serwować taką brutalność w równie tęczowej otoczce.
    Niemniej jednak dziś z czystym sumieniem stawiam ocenę 7/10, nie tylko dlatego, że pogodziłam się ze specyfiką anime jako takiego, także dlatego, że Elfia Pieśń trafiła do mnie całkowicie.

    Zacznę może od subiektywnej interpretacji brutalności, którą seria jest przesycona. Wielu ludziom o słabych nerwach (lub takim jak ja, którzy nerwów praktycznie nie mają) anime może się wydawać przesadzone pod względem okrucieństwa. Nie uważam jednak, żeby akty brutalności w Elfen Lied były mniej uzasadnione od tych z chociażby Hellsinga. Wręcz przeciwnie, tu nie ma czego porównywać – żądza krwi dicloniusów jest porównywalna chyba jedynie do silnej potrzeby zrozumienia, akceptacji i miłości. Nie zapominajmy, że jak większość fikcyjnych opowieści, ta również jest wyhiperbolizowana w taki sposób, aby cały sens dramatu lepiej dotarł do odbiorcy.

    Nie twierdzę, że Elfen Lied jest arcydziełem – lecz z pewnością pozycją bardzo dobrą w swoim rodzaju.

    Ja sama byłam wbita w fotel. Nie przez zniewalający geniusz, raczej przez duszną, przytłaczającą, refleksyjną atmosferę, która trzymała się mnie jeszcze długi czas po obejrzeniu serii.

    Rozumiem jak wielkie kontrowersje wzbudza ta produkcja, lecz jeżeli postawione byłoby mi ultimatum: „kochasz czy nienawidzisz?”, ja opowiedziałabym się po tej pierwszej stronie.
    Odpowiedz
  • odpowiedzi: 11 psiochaa 18.08.2011 18:51:39 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    alice 18.08.2011 01:54
    Bardzo dobre anime , dawno widziałam :) 9/10 tyle mogę rzec .
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Iness 16.08.2011 07:32
    Ekhem...
    Dla mnie to anime było beznadziejne. Jedno z gorszych, które oglądałam, zdecydowanie przereklamowane i nie trzymające się kupy.
    Pomijając fakt, że sama historia z rączkami mnie nie przekonuje i zwyczajnie bawi, pełno jest tak nielogicznych momentów, że aż w oczy razi.
    Przykładowo,  kliknij: ukryte 
    Bohaterowie beznadziejni. Lucy- jakaś masakra. Nie lubię nawet jej mrocznej wersji, nie wiem, co w niej takiego oryginalnego. Zwyczajnie okrutna, nic poza tym, a jej przeszłość jest mocno przerysowana.
    O dwójce nierozgarniętych kuzynów plus dziewczynce mieszkającej na ulicy, wolę w ogóle nie wspominać.
    Jedyną sympatyczną postacią, jaką tam zauważyłam jest Nana, za wszelką cenę starająca się spełnić życzenie ukochanego ojca.
    Co do muzyki, zanim jeszcze zaczęłam oglądać, nasłuchałam się mnóstwa pochlebnych opinii, jaki to wspaniały utwór, blabla. Zawiodłam się srodze- piejące dźwięki, które kojarzą mi się tylko z pieśniami religijnymi, niestety nie przypadły mi do gustu, mimo że lubię i operę i tego typu muzykę.
    Pomysł może i dobry. Może i rzeczywiście anime to miało na celu moralizować. Szkoda tylko, że do poruszenia tych tematów wykorzystano taką, a nie inną historię, w której są one przesłonięte głównie latającymi po ekranie odciętymi kończynami, fontannami krwi, nagością i głupotą bohaterów.
    Czasu nie uważam za stracony tylko dlatego, że anime to oglądałam z przyjaciółkami i miałyśmy naprawdę niezły ubaw.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    RevrovVR 7.07.2011 20:52
    Jak dla mnie jest to wspaniale anime
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    giPson 7.07.2011 13:42
    Dobre - ale przereklamowane.
    8/10

    Seria jakby podzielona na dwie części.
    Ta brutalna, z akcją jest naprawde fajnie zrobiona, nic dziwnego że znalazła tak liczną grupę fanów.
    Jednak druga strona serii, ta dramatyczna, to przeciętość do bólu.
    Autorzy chcieli do serii wrzucić wszystko co przyciąga „dojrzałą” publiczność. Czyli są dziesiątki scen nagości, romans między dalszymi krewnymi, kiepsko odegrany wątek „problemów rodzinnych”.....

    Dramat tak przeciętny że ąz się chce płakać – z irytacji.

    Za część krwawą daję 8+, za część dramatyczną zaledwie 5+.
    Ostatnie 2 odcinki wywołały na mnie duże wrażenie przez co ostatecznie podwyżyłem ocenę z 7
    na 8/10. I tak ostatecznie tytuł oceniam.

    Seria całościowo nie jest zła, ale to chyba najbardziej przereklamowana rzecz z jaką się spotkałem.
    Tytył dobry, ale na pewo nie genialny za jaki wielu go uważa.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Nzn 4.07.2011 23:16
    To anime...
    ... mnie wzruszyło. Oglądnęłam je w jedno popołudnie i wcale nie żałuję ! Ba, to było jedno z lepiej spędzonych popołudni ! Muzyka jest świetna, Lucy to moja ulubienica wśród postaci, a grafika i fabuła też są niczego sobie. Polecam gorąco :D
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    0Inconnue 29.06.2011 23:07
    9/10
    Może i brutalne, ale mimo wszystko jest coś pięknego i urzekającego w tym anime. Jedno z moich ulubionych, które zapamiętam na długo. + za piekną oprawę muzyczną. Odejmuję punkt za postać Kouty – taki naiwny chłopiec. Mogli wymyślić trochę bardziej skomplikowany charakter dla niego (bardziej realistyczny).
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Nikt 22.06.2011 21:32
    Klasyk!
    Anime jest niesamowite!
    + : Grafika na wysokim poziomie/Soundtrack cud/Postaci dopracowane/...
    - : Jedynym minusem jest trochę zbyt duża ilość krwi i lekko przesadzona nagość.
    Dla widzów młodych, których przeraż widok krwi i przemocy Elfen Lied'a bym nie poleciła.Anime wzruszyło mnie aż do łez…Jeśli musiałabym wystawić ocenę to by to było 9 lub 8 na 10!Warte oglądnięcia!
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    jaa1212 19.06.2011 15:56
    Podoba mi sie
    Smutne anime, piękna oprawa muzyczna, która potęguje ten klimat. Jednym może się podobać, innym nie, ale ja na pewno będę miała do tego anime wielki senstyment.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Yeti 19.06.2011 11:11
    Dla mnie schematycze
    Nie rozumiem zachwytów nad fabułą. Dziewczynki z rogami i niewidzialnymi rękami wyrzynające ludzi? No proszę… Pierwszy odcinek syci, zapowiada się troche mroczne anime, dużo krwi. Ale potem zmienia się w opowieść o chłopcu który sam mieszka w gospodzie i przygarnia każdego kto się nawinie.

    Przebieg fabuły też mnie niczym nie zaskoczył.

    Plus za flaki – lubię jak jest odpowiednio dużo krwi. Nie ma nic gorszego, jak w anime jest przemoc a nie ma krwi (Guin Saga). Czy jest jej za dużo? Może trochę – po przerżnięciu człowieka na pół nie może zostać mała plamka. (ale w sumie sporo więcej niż w takim Berserku)

    Podsumowując – anime niczym mnie nie zachwyciło, ostatnie 4­‑5 odcinków przewidywalne do bólu.

    Jak dla mnie 6/10

    Ps. Ale trzeba przyznać, ze opening wymiata, to samo melodyjka z pozytywki.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    alicjaniecuruśalerównieładna 3.06.2011 10:09
    prawie jak End of Evangelion...
    nie rozumiem co się w tym może podobać… krew, flaki, golutkie kawaii dziewczynki z odpadającymi rączkami… normalnie prawie jak w „End of Evangelion” XD prawie, robi różnicę :P
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    Bhaal 20.05.2011 16:58
    Anime bardzo fajne brutalność jest na wysokim poziomie ale to dobrze bo trzyma klimat.A tak po za tym jestem ciekawy czy będzie kolejny sezon bo taka możliwość mogła by być jeżeli ktoś z powrotem by się wziął za to anime, i jestem jeszcze ciekaw  kliknij: ukryte 
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    Marie Antoinette 13.05.2011 19:51
    Ja dziękuję
    Obejrzałam to anime chyba z dwa lata temu. I czytając, niektóre komentarze aż dziwnie się czuję. Mnie w ogóle to się nie spodobało. Krew lejąca się nieprawdopodobnymi ilościami jakoś do mnie nie przemawia. Za jedyny rzeczywiście mocny punkt serii można uznać przeszłość Lucy i tyle. Przedstawieni bohaterowie zachowują się jak kretyni (no może wyłączając postać Lucy, choć i jej nie polubiłam), a całość jest mocno przedramatyzowana. Nie podobała też mi się grafika, projekty postaci były zwyczajnie brzydkie. Obejrzałam i dziękuję, nigdy do tego anime nie wrócę.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Feathar 8.05.2011 19:40
    Pewna symbolika
    Czyli tak dla ogólnego podsumowania wypowiedzi użytkowniczki „Gennie­‑chan” – autorzy postawili w gruncie rzeczy nie na elementy fabularne, ale na symbolikę i przekazywane wartości. Wartości człowieczeństwa, tolerancji. Nie dziwne, że niektórzy istotnie wyciągają wady „Elfiej Pieśni” – bo tu racja – szkoda niestety, że pomijają tą znaczącą zaletę, jakim jest niewątpliwie świetnie rozbudowany wątek moralitetowy.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    J 25.04.2011 17:32
    Lucy
    Postać Lucy to zdecydowanie najmocniejszy punkt tego serialu. Tęskniłam do niej, gdy na ekranie widniała Nyu.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Gennie-chan 31.03.2011 10:51
    Sentymentalna podróż
    Elfen Lied było pierwszym anime, które obejrzałam po kilkuletniej przerwie. Trafiłam na nie przypadkiem na jakiejś stronie, a że komentarze były bardzo różne postanowiłam na własnej skórze przekonac się która grupa (fanów czy anty fanów) ma rację. Z niecierpliwością ściągnęłam pierwszy odcinek i… zostałam zauroczona (tak, wiem że w tym przypadku to słowo jest może nieodpowiednio dobrane ale nie umiem znaleźc lepszego określenia). Tego samego dnia obejrzałam całą serię i pamiętam że skończyłam seans cała zapłakana. Doskonale rozumiem że materiał ten jest bardzo kontrowersyjny i w zależności od danego widza (i jego upodobań) albo się spodoba albo zostanie przeklęty. Każdy ma prawo do swojej własnej, obiektywnej oceny i wydaję mi się, że powinniśmy uszanowac nawzajem swoje opinię. Ja nie mam bynajmniej zamiaru przekonywac przeciwników tego tytułu, że się mylą w swojej ocenie, bo najwyrazniej mieli ku temu jakiś powód by wystawic niską ocenę. Mogę natomiast napisac za co ja cenię ten tytuł.
    Na samym początku trzeba zaznaczyc, ze seria ta jest dośc krwawa i brutalna i dzieci pod żadnym pozorem nie powinny jej oglądac ( istnieje duże prawdopodobieństwo iż po młodszy odbiorca nie zrozumie niczego z tego anime a jedynie zapamięta nagą Nyuu i odrywane kończyny).
    Dla mnie osobiście historia ta to przede wszystkim próba pokazania jak dalece nasze własne czyny mogą wpłynąc na innych ludzi. Przykład Lucy pokazuję, że nadal daleko nam do akceptacji tego, że ktoś może byc inny niż my (co niekoniecznie oznacza gorszy). Pragnienie by ktoś dostrzegł w nas coś ponad to jak wyglądamy i się zachowujemy, że pod pozorną innością również kryję się druga osoba pragnąca ciepła i miłości. Lucy też tego pragnęła lecz ciągle odrzucenie i agresją w stosunku do niej zaowocowały pancerzem, w który się uzbroiła i zachowaniem (oczywiście to niedopuszczalne że zabija się innych ale w jej przypadku łatwiej mi zrozumiec motywy nią kierujące). Ciągłe szykany (szkoła), niewyobrażalne tortury i odosobnienie sprawiły, że w bohaterce powoli umierały uczucia a zastępowała je zimna kalkulacja i chęc przetrwania. Może gdyby ktoś wcześniej okazał jej wystarczająco ciepła udałoby się wszystko naprawic…
    Nie chcę by przecinicy serii zaraz rzucili się na mnie z oskarżeniami iż do tak płytkiej historii dorabiam jakąś pseudo – filozofię. Ja po prostu tak odebrałam tą opowieśc i myślę ze wielu zwolenników może się ze mną również zgodzic. Nie dostrzegam w Lucy bezlitosnej morderczyni, która szatkuje przeciwników na plasterki bez mrugnięcia okiem. W jej alter ego Nyuu nie widzę żadnego marzenia pedofila lecz odbicie jej dobrej i szlachetniej strony, która nie zdążyła się rozwinąc przez okrutne traktowanie i dlatego pozostała na poziomie dziecka. Gołym okiem widac, że Lucy nie jest do końca zła. Jest zdolna do uczuc jakie ma normalny człowiek tylko musi je w sobie na nowo odnaleźc i przypomniec sobie, że nie wszyscy ludzie są źli i okrutni. Anime to odbieram przede wszystkim jako przeraźliwie smutną opowieśc o samotności i potrzebie akceptacji oraz miłości, która nie miała szans na spełnienie.
    Cały ten przekaz (ale pamiętajcie, że to TYLKO MOJA INTERPRETACJA) pozwala mi ocenic to anime na 9 możliwych punktów. Pozwala również przymknąc oczy na głupotę niektórych zdarzeń (scena na plaży), fontannę krwi tryskającą z najmniejszej rany oraz ślamazarnego i niedomyślnego Koute.
    Soundtrack jest przepiękny, projekty postaci bardzo ładne a tła śliczne.
    Co do samej Lucy to od kilku lat pozostaję na szczycie moich ulubionych postaci i czasem lubię sobie ustawic na pulpicie tą samotną dziewczynę z różowymi włosami kurczowo ściskającą pozytywkę w dłoni…
    Przepraszam za tak długi post ale do Elfen Lied mam największy sentyment ze wszystkich serii jakie obejrzałam dlatego też postanowiłam zostawic po sobie mały ślad na tym forum…
    Pozdrawiam serdecznie przeciwników jak i fanów serii.
    Odpowiedz
  • odpowiedzi: 0 keeveek 6.03.2011 19:44:16 - komentarz usunięto
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime