Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Zapraszamy na Discord!

Komentarze

Elfen Lied

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    L. 1.08.2010 01:02
    Smutne anime…na długo zapamiętam sobie Elfen lied i na pewno do tego powrócę.Jeśli ktoś nie lubi rozlewu krwi to nie radzę oglądać, chociaż według mnie nie jest tak tragicznie… Jest mnóstwo krwi ale bez przesady. Tragiczne wątki (Nany,która była wykorzystywana do eksperymentów a mimo tego zrobiłaby wszystko dla taty, dramatyczna przeszłość Mayu…) Do tego świetnie dobrana muzyka. Pieśń na początku wprowadza w niezwykły,melancholijny nastrój. Naprawdę,łzy stają w oczach jak się wczuje w pewnych momentach…

    aisu – nie podoba się to nie, ale nie musisz obrażać całej reszty,której się to podoba bo to nie wszyscy dookoła są dziwni tylko ty,wypowiadając się tu. Nie czujesz tego to masz pecha, przykro mi. Ja nie lubię krwawych pojedynków,ale to anime mi się bardzo spodobało.Ma smutny nastrój a w takich gustuję. Chociaż wyjątkiem tu jest Nyu – mimo tego,że zachowuje się jak pokemon, jest przesłodka i zabawna ;)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Rashel 31.07.2010 14:38
    Lucy *.*
    Kocham Lucy *.* to moja najulubieńsza postać (z dziewczyn) ze wszystkich anime jakie oglądałam (chociaż często zastanawiam się czy lubię bardziej od niej Makę Albarn xd). A anime ogólnie świetne.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Kari 30.07.2010 13:55
    Elfen Lied to moja 1 seria anime którą obejrzałam na kompie(zaczęło się od Shaman Kinga i Naruto na Jetix)i bardzo ją lubię a najbardziej Lucy. Jest taka tajemnicza i psychiczna. Mam do tej serii pewien sentyment ale nie wiem właściwie dlaczego. Przesłanie może i jakieś tam jest ale dla mnie to po prostu niesamowicie psychiczne anime. Na pewno nie każdemu się spodoba bo hektolitry krwi od razu mogą odrzucać ale ja w każdym razie polecam.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    jawny 22.07.2010 00:48
    Troche im to nie wyszlo mogli zorbic swietne anime z przeslaniem przeciwko naukowcom ktorzy robia czy robili testy na zywych ludziach ale lucy sieka wszystko co popadnie jest rasistka ale hmm sprawiedliwa rasistka ^^ kliknij: ukryte 
    Anime raczej robione jako reklama mangi zakonczenie mowi samo za siebie a druga swiadomosc lucy czyli pokemon szkoda komentowac.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Krysio 12.07.2010 01:02
    WTF?!
    Cóż… większość jak widzę zgodnie mówi że anime jest świetne, a dla mnie jest przeciętne ;/ miało być smutne a jedynie w jednym momencie tylko żal mi się zrobiło Nany, po za tym nic. Przemoc? Kolega mi polecał, twierdził że straszna przemoc… no to się zdziwiłem bo dla mnie Baccano! już miało więcej przemocy. Dlatego też (MOIM ZDANIEM!!!) oceniam to anime jako przeciętne, co nie znaczy że nie jest fajne.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    LadyNameless 23.06.2010 13:28
    Historia paraboliczna
    Mam do tej serii ogromny sentyment. Dlaczego? Może się to wydawać dziwne, ale właśnie od „Elfen Lied”, zaczęła się moja fascynacja anime. I chociaż od tamtej pory widziałam co najmniej kilka znacznie lepszych serii, ta zawsze będzie dla mnie w pewien sposób wyjątkowa.

    Ponieważ oglądałam „Elfen Lied” kilka razy, doskonale widzę wszystkie jego błędy i potknięcia. Nienaturalne zachowanie postaci, dziwna reakcja na niektóre wydarzenia  kliknij: ukryte  Rażące dla niektórych swobodnie fruwające wnętrzności, morze krwi, chętnie eksponowana nagość. Niekiedy brak logiki. Ale skupiając uwagę jedynie na tego typu potknięciach, trudno jest zwrócić uwagę na to, co czyni to anime fascynującym, choć jednocześnie ogromnie pesymistycznym i smutnym. To nie jest opowieść o różowowłosej dziewczynie robiącej masakrę, lecz tragiczna historia o odrzuceniu, samotności i cierpieniu, o tym, jak daleko może zajść żądza zemsty. Wszystko jest tu pokazane z niezwykłą intensywnością. Dziwię się, że tak wiele osób nie potrafi tego dostrzec, widząc jedynie to, co powierzchowne, i nie próbując zrozumieć przesłania, jakie ze sobą niesie „Elfen Lied”.

    Tyle jeśli chodzi o moje osobiste wynurzenia. Ad rem ;) W kwestii fabuły – im dalej, tym jest lepiej. Przyznaję bez bicia, że początek jest dość nudny i zamotany, jednakże późniejsze odcinki nadrabiają to z nawiązką. Najbardziej lubię fragmenty poświęcone przeszłości Lucy oraz dyrektora Kuramy, chociaż są najsmutniejsze i najbardziej wstrząsające. Jeśli mam być szczera, po „Elfen Lied” spodziewałam się więcej tak zwanego mroku, trochę rażą mnie wszystkie sielankowe scenki, zwłaszcza w domu, gdzie każdy ma jakieś traumy z przeszłości.  kliknij: ukryte 

    Postaci jako takie są pod względem „jakościowym” dość zróżnicowane. Od interesujących, takich jak Kurama, Mariko i Lucy (chyba moja ulubiona – ze względu na złożoną, ale i mocno pokrzywioną, zastanawiającą psychikę), poprzez przeciętne, typu Nana czy Yuka, kończąc na takich, którzy ogromnie irytują i mogliby właściwie nie istnieć z wielką korzyścią dla serii, czego przykładem może być poczciwy idiota Kouta, typowa ofiara losu i chłopiec do bicia. Nie potrafię polubić zarówno jego, jak i Mayu. Być może dlatego, że to właśnie ich zachowanie jest najbardziej irracjonalne.

    Grafika jest naprawdę ładna, choć kolory są rzeczywiście nieco zbyt cukierkowe jak na tak ponurą serię – tworzy to niestety nieco groteskowy kontrast. Plus za to, że akcja dzieje się w mieście innym niż Tokio (o ile się nie mylę – Kamakura, w prefekturze Kanagawa), a ładne, pastelowe tła są wzorowane na prawdziwych miejscach. Kreska jest przyjemna dla oka i dopracowana. I co jak co, ale postaci dicloniusów narysowano naprawdę ślicznie, podoba mi się także mały szczegół – włosy dicloniusów (chociaż mogły być przecież identyczne), mają różne odcienie różu – od typowego u Lucy/Nyuu, poprzez fioletowawy u Nany, aż do zabarwionego na pomarańczowo u Mariko. Mam słabość do takich detali ;) Pozostałe postaci są także niebrzydkie, chociaż wydaje mi się, iż niekiedy przesadzono z wielkością oczu.

    Soundtrack także, choć może nie genialny, to moim zdaniem jest co najmniej interesujący i możliwy do przesłuchania nawet w oderwaniu od anime – oprócz rzecz jasna pięknego, nieśmiertelnego „Lilium” w przeróżnych kombinacjach, można tam znaleźć także kilkanaście ciekawych utworów autorstwa Konishi Kayo i Kondoo Yukio – osobiście uwielbiam „Yureai”, „Uso sora” oraz „Heji” (swoją drogą, recenzent Mecenas twierdzący, iż „muzyka składa się z maksymalnie pięciu utworów oraz piętnastu przeróbek openingu”, swoim stwierdzeniem jedynie się ośmiesza, wypowiadając się o czymś, o czym ma nikłe pojęcie). Właściwie jedynym, lecz poważnym zgrzytem jest ending wykonywany przez niejaką Chieko Kawabe, kompletnie niepasujący zarówno do klimatu, jak i tematyki anime (słodki j­‑pop a krwawa masakra to chyba niezły kontrast).

    Podsumowując, bez wahania wystawiam 10/10. Patrząc na poszczególne części składowe (zwłaszcza niektóre z postaci), powinnam chyba wystawić niższą ocenę, ale nie potrafię. Może i jestem jedną z tych nieuleczalnych fanek Elfen Lied, ale uwielbiam to anime. I polecam je gorąco wszystkim :)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Metriv 27.05.2010 22:10
    Anime ogolnie fajne, ale ludzie, ten 11 odcinek psuej wszystko. Az wybuchlem smiechem. Wyobrazmy sobie taka sytuacje:  kliknij: ukryte 
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    swiecuu 10.05.2010 16:37
    No więc, Elfen Lied było jednym z pierwszych anime jakie oglądałem… I przyznaję, że początkowo średnio się mi podobało. Z czasem zacząłem czytać więcej mang, oglądać więcej anime, aż w końcu powróciłem i jeszcze raz obejrzałem, a następnie przeczytałem EL. No więc uważam ten tytuł za naprawdę świetną pozycję i to nie przez hektolitry krwi (momentami zresztą przesadzone), czy nagość bohaterów (chociaż dodana w odpowiednim momencie dodawała smaku), lecz przez opowieść przedstawioną w niej. A mianowicie nie chodzi mi o miłosne rozterki bohaterów, mam na myśli opowieść o bólu, cierpieniu, o tym ile mogą znaczyć można by pomyśleć błache obietnicę, jak ważne jest akceptacja drugiego człowieka. Chociaż historia miłosna też na swój sposób mnie urzekła(zwłaszcza jej zakończenie ukazane w mandze), być może dlatego że ukazana została w niecodzienny sposób. Co do krytyki wokół EL, to jako zagorzały fan z niektórymi się zgadzam, chciażby napisane już przeze mnie hektolitry krwi – momentami naprawdę wyglądają już komicznie, czy chyba dość sławna scena na plaży. Jednak przy całej reszcie, są to dla mnie rzeczy na którę warto przymknąć oko, bo nie miałem do tej pory oglądać anime, które zdecydowanie od początku do końca ukazuje dość smutną momentami rzeczywistość. Więc mimo minimalnych wad, daję ocenę 10/10.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    temari 7.05.2010 12:16
    Podobało mi się to anime, Lucy stała się jedną z moich najulubieńszych postaci. Wolę ją, niż Nyu, chociaż to tak jakby jedna osoba, ale inne zachowanie. Nanę też polubiłam, ogólnie bardzo ceikawe anime, warto pooglądać, i nie zrazić się początkiem! ; )
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    aisu 27.04.2010 21:55
    Elfen Lied
    Bardzo nie polecam. Nie rozumiem popularności tego anime. Chociaż patrząc na oceny i wyświetlenia serii Happy Tree Friends na Youtubie widzę tutaj pewną prawidłowość. Wygląda na to że dzieci po prostu lubią bezsensowną przemoc, pustą fabułę, naiwne postaci i cukierkową grafikę. Najsmutniejsze mimo to wszystko jest chyba czytanie komentarzy ludzi wypisujących nie istniejące zalety tej serii, szczególnie te pseudo­‑psychologiczne wypociny są żenujące, równie żenujące co to anime.
    Od Elfen Lied radzę trzymać się z daleka, jest bardzo przereklamowane i zrobione pod popularność a jedyny przekaz jaki posiada i nad czym zmusza do zastanowienia się to dlaczego ludzie tak je lubią i dlaczego dają mu tak wysokie oceny, niestety odpowiedź na to pytanie jest dosyć smutne.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 13
    mah 24.04.2010 16:28
    Cudo wśród anime - prawdziwa perełka
    Jestem tym anime zachwycony. Wiem, że niektórym osobom może się nie podobać i uważam, że nie należy ich zmuszać do zmiany zdania. Niektórych razi ten fanserwis w EL i to ich sprawa.
    Mniejsza z tym kto krytykuje to anime bo to i tak tylko opinia jednej osoby.
    Uważam, że Elfen Lied jest chyba najbardziej wyróżniającym się anime jakie powstało i to właśnie z tego powodu są tak skrajne opinie. Nie ma co ukrywać, że anime ma dużo fanserwisu, ale na pewno to nie jest jego wada. Nagość, krew, przemoc uważam, że w dużym stopniu przyciągnęły wiele osób do tego anime. Anime ma bardzo poważny klimat co również mi się podobało. Praktycznie nie ma nic w tym anime śmiesznego czyli takiego do kpin, żartów. Widzę, że z niektórych opinii agresja aż wypływa na kilometr jak piszą o tym anime. Oczywiście mówię o antyfanach. Choćby te narzekania na Nyuu, że tak się zachowuje. Oczywiście, że taki osobnik nie napisze, że jej zachowanie jest jak małego dziecka bo to by było zbyt kulturalne. Zapewne napisze, że jest bezmózga, upośledzona itp.
    No i jak po takich tekstach brać na poważnie opinie przeciwników EL.
    Odpowiedz
  • Avatar
    R
    odpowiedzi: 2
    dugi 31.03.2010 01:02
    no dobra...
    co do recenzji niejakiego Mecenasa… coz,zdania moga byc rozne ale mysle ze totalne mieszanie z gownem (to bedzie adekwatne okreslenie)tego anime jest dosc dziwne,przyznam ze jeszcze nie czytalem tak gnojacej recenzji…
    nie wiem czy autor dal sie poniesc emocja bo juz nie wytrzymal klimatu czy ogladal EL na haju ale tego juz sie nie dowiemy…
    fabula jest na dosc wysokim poziomie,moze troche chaotyczna ale upakowanie jej w 6 odcinkach byloby
    naprawde tragiczne w skutkach,co do watku milosnego
    gdyby nie byl „naiwny” jak to nazwales seria stracila by
    sens;
    teraz bohaterowie… zgodze sie,reakcja Mayu na plazy mnie takze zamieszala w glowie lecz potem tworcy nie popelniaja juz tego bledu… tylko uczucia zwiazane z miloscia… tia,jesli przerazenie,wscieklosc,zazdrosc,
    samotnosc sa dla ciebie z nia zwiazane to zostales skrzywdzony… charadesign nie jest tak jaskrawy jak byc powinien(procz Lucy/Nyu rzecz jasna) ale daje rade;
    co do oprawy graficznej mozna przyczepic sie tylko do
    bardzo rzadko wystepujacych i prawie nieodczuwalnych bledow w animacji troche do twarz postaci noi moze do tego ze krew jest zbyt wodnista,ale z tym salcesonem i tym ze krew nie wylatuje z odpowiednich miejsc w ciele to zes przegial,ksiazki o anatomii i fizjologii nie gryza fachowcu…
    opening po obejrzeniu 3 odcnkow zaczyna odrobine zamulac
    ale nie jest taki najgorszy,ending chillowy,wprowadza w pozytyw po melancholii z kazdego odcinka,muzyka w tle…
    nie zachwyca,nie przeszkadza,po prostu jest(sa 2 wyjatki);
    wiec jesli jeszcze kiedykolwiek ktos kaze ci napisac recenzje nie daj sie poniesc niezdrowemu podnieceniu
    i zastanow sie co piszes…
    slowo do pani Okichi:przestan sie ekscytowac nagoscia glownej bohaterki i takze ogarnij swoje instynkty
    sens – tolerancja,najokrutniejszym potqorem jest czlowiekl…
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    długaśnik 6.03.2010 03:19
    4Love
    Niezwykle piękna , smutna historia choć w pewnych scenach zbyt brutalna i kontrowersyjna.

    W gatunku romance mystery numer uno.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Jarmac1 27.02.2010 00:11
    Zmarnowany potencjał
    Dwie rzeczy pomysł na historię i dicloniusy, to wg mnie jedyne co się udało twórcą EL. Całkowicie zawalono postaci mimo że zbudowano im ciekawą przeszłość są sztuczne i nieciekawe (jedyne postaci które jako tako się bronią to Lucy i Kurama). Openig jest świetny, ale oprócz niego ścieżka dźwiękowa nie istnieje. Mimo tych wad oglądało się całkiem przyjemnie. Nie jest to jak głoszą jedni totalni gniot, ale nie jest to też żadne arcydzieło (chociaż mogło być). To dobre anime, najlepszą oceną wg mnie powinno być 6,5 ale że takiej nie ma daję 7.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    wanass 25.02.2010 14:19
    Bez wątpienia to arcydzieło
    Czytałem chwilami komentarze jak to zaślepieni przeciwnicy i zaślepieni zwolennicy się przekrzykują.
    Przeciwnicy zarzucają zwolennikom, że mało co widzieli anime dlatego tak chwalą Elfen Lied.

    Jednak to nie prawda bo ja chociażby widziałem już około 200 anime i w dalszym ciągu uznaję Elfen Lied za najlepszą produkcję z tego gatunku.

    Zresztą nie jestem wyjątkiem bo przeglądając internet zarówno polski jak i zagraniczny łatwo zauważyć ogromną popularność tego anime i bardzo wysokie oceny (praktycznie wszędzie ponad 8/10). Jakby anime nie było bardzo dobre to by nie miało takich ocen wszędzie.

    Bliższa prawdy jest ocena fanów niż jakiegoś recenzenta, który krytykuje anime na życzenie garstki przeciwników tego anime.

    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Desmond Mason 25.02.2010 13:37
    Bardzo ciekawe, jak i drastyczne anime. Jednak ma coś w sobie, co sprawia, że ogląda się odcinek za odcinkiem. Niespotykana kreacja głównej bohaterki, jej zachowanie, niewinnośc a zarazem brutalnośc są powalające
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Extrema 23.02.2010 20:42
    Wlasnie skonczylem ogladac anime i czytac mange.
    Anime swietne ! Manga moim zdaniem jeszcze lepsza, zwlaszcza zakonczenie mnie powalilo z nog. Czy jest tutaj osoba ktora przeczytala cala mange? Co sadzicie o zakonczeniu?

    ogolna ocena 10/10
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Torren 1.02.2010 21:49
    Gdy przeczytałam ten komentarz pod spodem roześmiałam się, choć w tym anime nie powinno się śmiać. Już w samym pierwszym odcinku zabiła koło 30­‑40 osób. Ale anime wciągające. Warto zobaczyć mimo wszystko. Jeśli jesteś początkującym i nie możesz jeszcze znaleść swojego ulubionego stylu, obejrzyj. Ułatwia to taką sprawę!
    Odpowiedz
  • Avatar
    R
    odpowiedzi: 14
    Okichi 21.01.2010 05:13
    Jak z średniej historii zrobić lubiany gniot :3
    Elfen Lied jest według mnie niewartym obejrzenia anime. Choć „niewarte” to złe określenie. Obejrzeć można, nawet powinno się, ponieważ w jakiś sposób (naprawdę tego nie rozumiem!) stał się jednym z popularniejszych tytułów.

    Historia – Anime opowiada o Lucy, dicloniusie (człekopodobne coś z niewidzialnymi łapami i rogami a'la kocie uszy). Ucieka z budynku (nago), w którym ją przetrzymują, robi mielone z żołnierzy, lecz przypłaca to bliższym poznaniem z falami morza (nago!), które niczym Vizir czyszczą pamięć naszej bohaterki.
    Jedyne, co potrafi mówić to „nyuuu” (jak kotek :3). (Nagą!!!),otumanioną i mokrą Lucy znajduje chłopak, który przygarnia ją (NAGĄĄĄĄ!!!1) niczym bezbronnego kotka.

    Op – Gustav Klimt nie wyobrażał sobie chyba, że po śmierci na jego obrazach pojawi się (NAGA) baba z rogami i różowymi włosami. Przerażające. Co do muzyki, to chyba jedyne, co w anime mi się spodobało.

    Ed – Ta… ktoś tu myśli, że jak wstawi NAGIE bóg­‑wie­‑co wszędzie, gdzie się tylko da, to zwiększy to oglądalność. Piosenka jest beznadziejna, taką, to bym w podstawówce wstydziła się śpiewać! W zerówce chyba też…

    Sens – Oh, ah, jakie smutne życie miałam, niezrozumienie, brak akceptacji… No, czas więc się odegrać i rozpruć flaki wszystkim, którym nie podobają się moje różki!

    Dla kogo – Trudno napisać. Mamy tu mnóstwo nieuzasadnionej przemocy, banalne rozterki i NAGOŚĆ. Jedna z sytuacji, którą pamiętam (anime oglądałam jesienią ubiegłego roku) nadaje się tylko na animowanego pornola – bo to nawet na tytuł „hentai” nie zasługuje. Dorośli nie tkną tego patykiem, dzieci nie powinny oglądać takich rzeczy…

    Dlaczego zadałam sobie tyle trudu? Recenzje powinny być obiektywne. Recenzja Elfen Lied, którą tu przeczytałam, skłania do wniosku, iż jest to głębokie anime. Ponieważ to wierutne kłamstwo, napisałam recenzję w której nie ma chyba ani jednego pozytywnego słowa. Dziękuję za uwagę.

    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Untrel 21.01.2010 01:07
    Wy wszyscy jestescie bez happy endu!
     kliknij: ukryte 
    Jedno z najpiekniejszych krwawych anime ^^
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    onee-san 15.01.2010 20:07
    ^^
    Szczerze mówiąc,na początku nie chciałam oglądać tego anime,dużo ludzi mi to odradzało ,ale pomyślałam sobie „nie obejrze to nie wiem”.
    Anime jest zrobione bardzo dobrze pod względem graficznym, a i muzyka (zwłaszcza z openingu) świetnie oddaje klimat i uczucia tej serii.
    Postać Lucy była wspaniała  kliknij: ukryte  Najbardziej nie lubiłam postaci Yuki (?) . Smutna była scena z pieskiem ;((

    Myślę,że anime jest godne polecenia, chociaż jedni kochają ta serię, inni nienawidzą. Ale nie będziesz wiedział/a póki nie obejrzysz,nie ;)?
    Oceniam 9/10
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Unknown 1.01.2010 14:24
    Co najwyżej przeciętne
    Niestety to anime średnio przypadło mi do gustu. Ma swoje zalety, ale przeważają tu znaczne wady. Zacznę może od zalet. Po pierwsze zawsze podobały mi się dwa pewne motywy, a mianowicie rozdwojenie osobowości oraz eksperyment, który wymknął się spod kontroli. Te motywy zawsze mnie ciekawiły w filmach, w literaturze etc. i byłam zadowolona, że autorzy upchnęli je do tego anime. Fabuła jest całkiem ładnie poprowadzona. Anime nie przynudza, a przynajmniej ja nie odczuwam większych dłużyzn. Wizualnie również jest całkiem ciekawie, bardzo podoba mi się kolorystyka. Opening śpiewany łaciną również urzeka.

    I to by było na tyle, jeśli mowa o zaletach. Jak już wspominałam anime to ma poważne wady. Jedną z najbardziej dotkliwych słabych stron jest fakt, że postaci są nie tyle co płytkie, a po prostu irytujące. Kouty, jego zazdrosnej kuzyneczki i dzieciarni sprowadzonej do ich domu po prostu nie mogłam przetrawić (co też się tyczy oczywiście reszty postaci). Najciekawiej wypadła główna bohaterka i tylko wobec niej pozostawałam całkowicie neutralna. Po drugie – krew. Tutaj nie chodzi o to, że ona po prostu była. Niemal każdy przyzna, że brutalność potrafi nadać klimatu, więc sama jej obecność nie stanowi problemu. Tutaj raczej chodzi o formę – wykonanie. Cytując recenzenta – odcięte kończyny wyglądają jak salceson w przekroju, a krew za często wygląda jak wylana farba. Ta brutalność miejscami jest wciskana kompletnie na siłę, co daje marny efekt. Bardzo rażącą wadą EL jest też sporo pozbawionych sensu i logiki sytuacji. Generalnie nie zwracam uwagi na takie rzeczy tylko skupiam się ogólnie na fabule, akcji, ale wiele takich sytuacji mocno przykuło mój wzrok. Bardzo dobry przykład – dziewczynka widzi zmasakrowanego faceta i pyta go „Co się stało” z takim spokojem i takim tonem, że równie dobrze mogłaby mu powiedzieć „Dzień dobry, ładna pogoda, nieprawdaż?”. Więcej się rozpisywać w tym aspekcie nie będę, bo po prostu szkoda klawiatury.

    Generalnie EL jest mocnym przeciętniakiem, ale ze względu na zalety nie skreślam całkowicie tego anime. Dałam 5/10.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    ryba 22.12.2009 13:00
    Po pierwszym odcinku spodziewałem się bezmyślnego rozgniatania mięsa, ale z braku lepszych perspektyw oglądałem dalej i ... zostałem mile zaskoczony. Seria jest wciągająca, nie jest nudna, cały czas dzieje się coś istotnego. Nie wydaje się błyskotliwa i oryginalna, problematyka przedstawiona w Elfen Lied wydaje się raczej oklepana i prostacka (ja osobiście miałem skojarzenia z filmem „Gatunek”), ale jednak na końcu serii zaskakuje naprawdę świetny zwrot akcji :) Polecam każdemu kto lubi dramaty i nie wstydzi się nutki kontrowersji.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Godofblackmetal 5.12.2009 19:37
    Co nas nie zabije to nas...
    ...uszczęśliwi. Dobra przyznaję się bez bicia że miałem dać sobie spokój po pierwszym odcinku, ale potem było tylko lepiej:) ;wiele razy zadawałem sobie pytanie czy anime jako sztuka bardzo ekspresyjna czasami nie zatraca się poprzez stricto „Hej zróbmy jakieś innowacyjne anime co?!” Elfen lied jest postrzegane jako przedstawiciel gore, może i prawda ale tak zaskakującego (de facto głównego) wątku miłosnego nie widziałem jeszcze nigdzie. Kreska jest świetna a muzyka robi wielkie wrażanie. Polecam to anime wszystkim któży chcą mieć pojęcie o anime zaraz po mononoke­‑hime jest to obowiązkowa pozycja dla każdego fana anime.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    hakman4 4.12.2009 10:31
    nie ma jak jadka xD
    Pierwsze moje anime w którym aż tyle krwi się polało.Przyznam się ,że w walka finałowa była tak straszna,ze zasłoniłem na chwile oczy odruchowo.xD
    Pozytywnie jestem nastawiony do tego anime.Dziewczyny z „kocimi uszami” co z siebie wydobywają macki.
    Fajnie to brzmi jak tak się opisze ale takie są bohaterki tego anime.
    Ukazuje co doprowadza samotność ,brak zaufania i itd… jeżeli ta osoba ma super moce.
    Polecam.
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime