Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Studio JG

Anime

Oceny

Ocena recenzenta

5/10
postaci: 8/10 grafika: 6/10
fabuła: 3/10 muzyka: 7/10

Ocena redakcji

5/10
Głosów: 2 Zobacz jak ocenili
Średnia: 5,00

Ocena czytelników

7/10
Głosów: 15
Średnia: 7,13
σ=1,75

Kadry

Zrzutka
Zrzutka
Zrzutka
Zrzutka
Źródło kadrów: Własne (wa-totem)

Wylosuj ponownieTop 10

Kenran Butou Sai: The Mars Daybreak

Rodzaj produkcji: seria TV (Japonia)
Rok wydania: 2004
Czas trwania: 26×23 min
Tytuły alternatywne:
  • Mars Daybreak
  • 絢爛舞踏祭ザ・マーズ・デイブレイク
Postaci: Piraci; Miejsce: Inne planety; Czas: Przyszłość; Inne: Mechy
zrzutka

Piraci. Mmmm… Tak, wielkie mechy też. Teraz pływające pod wodą. Widzicie? Całkiem oryginalne, zupełna nowość…

Dodaj do: Wykop Wykop.pl

Recenzja / Opis

Jeśli lubicie spójne historie, opowiedziane do końca, to nawet nie zbliżajcie się do tej serii. Dociekliwi skończą jej oglądanie dogłębnie sfrustrowani całkowitym zignorowaniem ich głodu wiedzy. Ale wystarczy zmrużyć oczy i… Ale po kolei!

W bliżej nieokreślonej przyszłości ludzkość skolonizowała Marsa. Planetę niemal w całości pokrywa ocean, ludzie zamieszkują w pływających miastach­‑statkach, a środki pochłaniające wilgoć należą do artykułów pierwszej potrzeby. Restrykcyjna polityka Ziemi źle wpływa na sytuację gospodarczą, panuje kryzys. W efekcie Mars jest czymś na kształt „nowego Dzikiego Zachodu”, a jego oceany pełne są piratów wszelkiej maści – tak szlachetnych, jak i tajemniczych, chciwych, głupich albo też zwyczajnych opryszków. Ciągłe wzmacnianie wojskowych sił Ziemi bynajmniej nie pomaga w opanowaniu sytuacji.

Serial opowiada o przygodach Grama, młodego łobuza, który przypadkowo trafia na pokład najsłynniejszej pirackiej łodzi podwodnej w charakterze pilota mecha. Chłopak przeżyje wraz z bardzo sympatyczną załogą Wielką Przygodę, znajdzie dawno zaginioną Wielką Miłość i, oczywiście, Uratuje Świat. Ten schemat jest już tak niewiarygodnie wyeksploatowany, że bardzo trudno stworzyć cokolwiek oryginalnego – ale serialu tworzonego w tak wielkim stopniu „z przymrużeniem oka” chyba jeszcze nie było – i autoironia wyszła mu na dobre.

Bardzo wiele trzeba przyjmować na wiarę, nikt nawet nie próbuje wyjaśniać, skąd na Marsie wzięła się woda, gdzie, u licha, piraci zdobywają swoje statki, czym jest „skarb”, który bohaterowie gonią przez cały serial, czemu kotka pani kapitan gada i skąd wziął się butlonosy delfin, również gadający i biegający w stroju mini­‑mecha. A to dopiero początek zagadek… Akcja pędzi naprzód na złamanie karku, dowcip goni za gagiem, który ucieka przed kolejnym dynamicznym pojedynkiem mechów. I chociaż sporo jest odcinków próbujących nieco przybliżyć nam przynajmniej niektóre postaci, czasem próby te przynoszą więcej nowych pytań, niż odpowiedzi.

Jak można się spodziewać po studiu BONES (twórcach Wolf's Rain czy RahXephon), postaciom nie można niczego zarzucić: mają wyraziste charaktery i dają się lubić. Starannie przemyślane są też mechy, statki i cała „otoczka techniczna”. Scenerie nie są zbyt skomplikowane, co może nieco razić – no, ale przecież to ma być Mars, była pustynia, obecnie zalana wodą i pokryta lodem. Jakość animacji jest na dobrym poziomie. Oprawa muzyczna nie powala na kolana, ale jest dobrze dopasowana i pomaga budować nastrój, a piosenki – zwłaszcza końcowa Aoi Tabibito (Błękitni podróżnicy), w wykonaniu Takatsugu Tsumabuki – zwracają uwagę; to nie jest banalny j­‑pop, którego można by się spodziewać po takiej produkcji. Pewną ciekawostką jest fakt, że pomysł serialu pochodzi od autora Gunparade March, zaś historia ma być podobno osadzona w realiach przyszłości tego samego uniwersum. Nie udało mi się jednak wypatrzeć jakiegokolwiek punktu wspólnego pomiędzy tymi produkcjami, poza wielkimi mechami oczywiście. Generalnie Kenran Butoh Sai z całą pewnością jest dobrą propozycją dla miłośników przygody i akcji, którzy skłonni są potraktować pewne braki w fabule z wyrozumiałością.

wa-totem, 15 marca 2005

Twórcy

RodzajNazwiska
Studio: BONES
Projekt: Hiroshi Ousaka, Michiaki Satou
Reżyser: Kunihiro Mori
Scenariusz: Miya Asakawa
Muzyka: Kaoru Wada