Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Studio JG

Anime

Oceny

Ocena recenzenta

6/10
postaci: 3/10 grafika: 8/10
fabuła: 6/10 muzyka: 8/10

Ocena redakcji

4/10
Głosów: 4 Zobacz jak ocenili
Średnia: 3,75

Ocena czytelników

6/10
Głosów: 197
Średnia: 6,05
σ=2,1

Kadry

Zrzutka
Zrzutka
Zrzutka
Zrzutka
Źródło kadrów: Własne (Canis)
Więcej kadrów

Wylosuj ponownieTop 10

Hyakka Ryouran: Samurai Girls

Rodzaj produkcji: seria TV (Japonia)
Rok wydania: 2010
Czas trwania: 12×24 min
Tytuły alternatywne:
  • 百花繚乱 SAMURAI GIRLS
  • Riot of Flowers: Samurai Girls
Gatunki: Komedia, Romans
Widownia: Shounen; Postaci: Samuraje/ninja, Uczniowie/studenci; Rating: Nagość; Pierwowzór: Powieść/opowiadanie; Miejsce: Japonia, Świat alternatywny; Inne: Ecchi
zrzutka

Wielka przygoda, wielkie miecze i wielkie biusty. Materiał na wielką porażkę, który okazał się niemałą niespodzianką.

Dodaj do: Wykop Wykop.pl
Ogryzek dodany przez: Antanaru

Recenzja / Opis

Opowieść o przygodach kobiet­‑samurajów rozpoczyna się poetyckimi słowami o potrzebie bronienia Japonii przed armią wrogich nacji. Jednak już na samym wstępie zostajemy pozbawieni złudzeń, o czym ma być ta seria, gdyż słuchając tych wzniosłych słów, wypowiadanych przez narratora, jesteśmy świadkami walki… rodem ze Strike Witches! Tak, dobrze przeczytaliście. To było moje pierwsze skojarzenie, gdy oglądałem prolog Hyakka Ryouran. Grupa skąpo ubranych dziewcząt dzierżących miecze, wachlarze i inny temu podobny oręż pojawia się znikąd na dachach nadlatujących samolotów. Kilka sekund później cała eskadra sił nieprzyjaciela zostaje zniszczona. Co może wyniknąć z takiego początku historii? Najprawdopodobniej nic godnego uwagi, ale postanowiłem się nie zrażać.

Akcja rozgrywa się na początku XXI wieku, w alternatywnej rzeczywistości, gdzie szogunat Tokugawa nadal pozostaje przy władzy. Prowadzona przez szogunat Akademia Buou jest szkołą, w której dzieci samurajów odbierają arystokratyczną edukację, aby przewodzić nowemu pokoleniu Japonii. Główny bohater opowieści, Muneakira Yagyuu, przybywa do miasta położonego u stóp góry Fudżi celem uczęszczania do tej właśnie akademii. Nieszczęśliwym zbiegiem okoliczności tuż po przyjeździe wplątuje się w konflikt pomiędzy radą uczniowską a rodem Toyotomi, który jest we wrogich relacjach z szogunatem. Ogólnego chaosu dopełnia pojawienie się dziewczyny o imieniu Jubei Yagyuu, która spada z nieba w ramiona Muneakiry, a zaraz potem przybiera postać Master Samurai, niezwykle potężnego wojownika, podległego swojemu generałowi.

Od tych wydarzeń rozpoczyna się opowieść zawarta w dwunastu odcinkach serii. W miarę upływu czasu dane nam będzie poznać więcej szczegółów składających się na całkiem ciekawą historię. Fabuła okazuje się bezsprzecznie największym zaskoczeniem. Nie jest zbyt skomplikowana, ale skutecznie przyciąga uwagę. Oprócz standardowego dla komedii haremowych rozwoju relacji pomiędzy bohaterami dostajemy wątek fantastyczno­‑polityczny. Niegdyś Japonia była strzeżona przez wojowników nazywanych Master Samurai, których potęga była nieporównywalna z siłą zwykłych ludzi. Niezwykłą siłę i umiejętności zyskiwali oni na skutek zawarcia paktu ze swoim generałem – drogą im osobą, którą darzyli ogromnym zaufaniem i szacunkiem. Jednak wieloletnia nieobecność tych potężnych wojowników sprawiła, że w oczach wrogich państw Japonia stała się słabym i łatwym do podbicia narodem. Postawiony w tak trudnej sytuacji szogunat decyduje się podjąć drastyczne kroki, wprowadzając w życie plan, mający zapewnić bezpieczeństwo Krajowi Wschodzącego Słońca. Wszystko przebiega pomyślnie, aż do chwili ponownego pojawienia się Master Samurai. Sytuację dodatkowo komplikuje fakt, że generałem staje się Muneakira, który nie należy do rodu Tokugawa, jak wszyscy poprzedni generałowie. Ta hybryda polityki i elementów fantastycznych dobrze się sprawdza jako motyw przewodni historii, która pomimo liniowości i niektórych elementów dopasowanych na siłę, jest też całkiem ciekawa.

Drugim aspektem budzącym równie duże zaskoczenie jest strona techniczna produkcji. Rozwiązania graficzne i animacja są bardzo oryginalne. Proste i stonowane tła dają nam możliwość podziwiania efektów światła i cienia, a ruchowi często towarzyszą plamy i smugi czerni, której animatorzy nie żałowali. Sama animacja jest płynna i wygląda efektownie: widać to zwłaszcza w scenach walki, podczas których stosowane są coraz to nowe efekty. Podobnie jak grafika, muzyka trzyma wysoki poziom. Od prostych etiud po wzniosłe utwory, dobrze buduje nastrój i tworzy atmosferę. Dotyczy to również piosenek z openingu i endingu, które dobrze oddają charakter serii.

Niemniej jednak ani fabuła, ani oryginalna grafika nie są tym, na czym skupia się seria. Jako typowe ecchi, Samurai Girls funduje nam ogromne ilości fanserwisu i dwuznacznych sytuacji. Efekt wypada średnio, gdyż większość zastosowanych gagów jest już dobrze znana. Nie przeszkadza to jednak w oglądaniu, a od czasu do czasu wywołuje uśmiech (oczywiście jeśli nie mamy uczulenia na fanserwis).

Idąc dalej śladem słabych stron, natrafiamy na postacie. Brakuje im całkowicie oryginalności, są dokładnym odwzorowaniem różnych szablonów. Większości z nich brakuje również osobowości, co tworzy z nich kukły umieszczone w tle w celu wypełnienia pustego miejsca. Nie ustrzegł się tego nawet główny bohater, który pasuje idealnie do modelu zdolnego, nienagannie wychowanego młodzieńca, tylko przypadkiem pakującego się w sytuacje typowe dla bohatera ecchi. Postacie negatywne często działają nielogicznie, a sposób ich rozumowania i przekonanie o własnej nieomylności budzą irytację widza. Jedynie część kobiecych postaci wyłamała się z tego trendu, ponieważ mają one swoje mocne i słabe strony, odmienną osobowość i styl walki. Niestety im również brakuje oryginalności, jednak bardzo łatwo poczuć do nich sympatię.

Hyakka Ryouran: Samurai Girls było przez wielu nazywane zaskoczeniem roku 2010. Spodziewając się kolejnej typowej komedyjki wypełnionej nagością, otrzymaliśmy udaną serię akcji… również wypełnioną nagością. Polecam ją wszystkim fanom komedii ecchi, oraz tym, którzy lubią efektowne walki i cenią oryginalną grafikę, jeśli tylko są w stanie tolerować ogromne ilości fanserwisu. Jeśli jest inaczej, zdecydowanie odradzam.

Canis, 21 czerwca 2011

Twórcy

RodzajNazwiska
Studio: ARMS
Autor: Akira Suzuki
Projekt: Nishii, Tsutomu Miyazawa
Reżyser: KOBUN
Scenariusz: Ryuunosuke Kingetsu
Muzyka: Tatsuya Katou