x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
Naprawdę piękna, odprężająca seria OVA. Niby nic specjalnego, ale wykoanane z czułością, z sercem, z pasją – po prostu się to udziela widzowi podczas oglądania. Całkiem nieźle jak na tak krótki czas antenowy nakreślone postacie – Fuu, będąc połączeniem nieporadności, nieśmiałości i wielkiej pasji jest wręcz idealną definicją „uroczej, nie dającej się nie lubić postaci”. Największy atut, poza świetnym, lekkim klimatem, stanowi animacja – dopracowana, szczegółowa, idealnie współgrająca z pięknymi tłami i prostymi, ale charakterystycznymi projektami postaci. Ogólnie super seria obyczajowa i lecę dalej: oby następne odcinki były równie dobre, a nawet lepsze.
Seria bardzo sympatyczna – powolna, bez traum, mrocznych przeszłości i spisków. Graficznie bez zarzutu, zresztą patrząc na twórców nie ma się co dziwić. Postaci może i nie są dobrze zarysowane, ale nie irytują – no ok braciszek troche i ta gwiżdżąca, choć w jej przypadku to się poprawia.
Problem o jakim pisze to kierunek w którym ta seria pójdzie. Pierwszy odcinek to jednak raczej K‑on! czy A‑channel. Później zmienia się to bardziej w strone Arii, Sketchbooka i Kamichu! (szczególnie to ostatnie). Więc będzie to albo kolejny moe‑blob show albo przeważy inspiracja wymienioną trójcą. Co byłoby, moim zdaniem, dużo lepsze bo takich serii ostatnio brakuje.
miłe, przyjemne, spokojne anime… odpręża, jednak nie mogę powiedzieć ze wciąga;d. zatrzymałam się jakiś czas temu w połowie… kiedyś tam obejrzę jak znajdę czas – to anime ani nie męczy, ani też nie czeka się na nie z niecierpliwością. Ogólnie polecam ;)
Fuu i jej zachowanie to dokładne odzwierciedlenie mnie xD a ta jej nieporadność była na swój sposób urocza. anime lekkie i przyjemne, dawno nie czułam takiego odprężenia, a mimo iż za oknem świeci piekielny mróz, poczułam na twarzy promienie letniego słońca.
Może być problem
Postaci może i nie są dobrze zarysowane, ale nie irytują – no ok braciszek troche i ta gwiżdżąca, choć w jej przypadku to się poprawia.
Problem o jakim pisze to kierunek w którym ta seria pójdzie.
Pierwszy odcinek to jednak raczej K‑on! czy A‑channel. Później zmienia się to bardziej w strone Arii, Sketchbooka i Kamichu! (szczególnie to ostatnie).
Więc będzie to albo kolejny moe‑blob show albo przeważy inspiracja wymienioną trójcą. Co byłoby, moim zdaniem, dużo lepsze bo takich serii ostatnio brakuje.
fajnie
anime lekkie i przyjemne, dawno nie czułam takiego odprężenia, a mimo iż za oknem świeci piekielny mróz, poczułam na twarzy promienie letniego słońca.