Komentarze
Toaru Majutsu no Index 2
- komentarz : Nikodemsky : 17.04.2014 02:50:12
- komentarz : Sayo : 22.06.2013 18:59:09
- komentarz : Saber : 22.02.2013 06:52:21
- komentarz : Czajuś : 21.02.2013 11:50:59
- Re: Magia na antymagicznego : Daerian : 15.02.2013 13:52:28
- Re: Magia na antymagicznego : Qizder : 15.02.2013 10:40:59
- komentarz : Qizder : 15.02.2013 10:10:45
- komentarz : Altramertes : 1.12.2012 09:56:49
- komentarz : bassty : 30.11.2012 10:06:47
- komentarz : Zegarmistrz : 29.11.2012 15:12:06
W ogóle jakoś nie w sos mi non‑stop oklepywanie żeńskich postaci( kliknij: ukryte w ogóle zakonnic biegających z włóczniami…), „wzniosłe” monologi głównego bohatera(to już było męczące w pierwszej serii) oraz brak jakiegokolwiek progresu tak prawdę mówiąc, niby pod koniec coś tam zaczyna się dziać w tym kierunku ale nie zostawili nic, poza otwartą bramą do 3 sezonu(który nie wiadomo czy się pojawi).
Animacja trzymała się na dobrym poziomie to akurat trzeba przyznać ale ciężko znaleźć mi inne pozytywy :\
Ode mnie wyciągnięte 6/10, obejrzeć i zapomnieć.
Super.
Moja ocena to 7/10. Długo zapamiętam to co dały mi fragmenty akcji tej serii- czyli inwencję, wenę i tonę burzliwych rozmyślań. Bo to po to są w końcu anime. By się rozwijać :)
Nie wiem co sądzić. Dla mnie obie serie miały ogromny potencjał zaprzepaszczony gdzieś w odmętach głupoty i braku logiczności. A szkoda. Maksymalnie 7 dla obu.
No nie trafia to do mnie. Seria pełna akcji ocierających się o absurd (lub nimi będącymi), ale magia man swoje prawa, więc nie narzekam.
Nie trafiają do mnie zakonnice na platformach i w zawodowych sukniach powyżej kolan. Jeśli nabijać się, to już wolę wcielenia osób duchownych rodem z „Hellsinga” czy „Black Lagoon”.
Główny bohater jest taki, jak ma być, czyli niesamowicie odważny lub głupi (do wyboru), wygłasza patetyczne wstawki (z których nie zrezygnował po pierwszej serii).
Ogólnie ta seria może się podobać, ale komuś, kto naprawdę niewiele wymaga, jedynie rozrywki i to dziurawej. Mnie nużyło.
wg.m
Kanał
Najbardziej irytującą postacią jest chyba Touma. Główny bohater ma naprawdę coś nie tak z głową i ratuje każdą dziewoję jaką spotka. Pikuś że połowa z nich wcale tego nie chce a druga połowa chciała go przed sekundą zabić. Pod koniec pierwszej serii uzbierał mu się już niezły charemik i podejrzewam że pod koniec drugiej serii nie będę w stanie zliczyć ich na palcach obu dłoni.
I to ciągłe powtarzanie, że ma takiego pecha. Irytujące. Jak na osobę za którą niewiasty robią maślane oczy i wyskakują z ciuchów to wydaje mi się że ma niezłego farta ;3
No i oczywiście te jego wykłady moralizujące podczas walk. To jest dobre a to jest be, tak można robić a tak nie.
kliknij: ukryte Niech mi ktoś jeszcze wytłumaczy dlaczego każdy z kim walczyli w tym anime staje się „dobry”. To nic że wymordowałeś sporo ludzi i nie szkodzi że chciałeś nas zniszczyć, wybaczamy Ci.
Fabuła też jest głupia jak but. Nie będę nawet tego opisywał bo nie chce spoilerować masochistom, którzy zdecydują się na obejrzenie tego „dzieła”.
AAAA no jestem po prostu wściekły. Chyba po raz ostatni wybierałem anime kierując się oceną na Tanuki.
U mnie cała seria dostaje 3. Całość ratuje Misaka i Kuroko, które nie pojawiają się za często. Jak ktoś lubi fan servis to może dodać jeszcze jedno oczko bo w drugim sezonie dziewczęta mają czym oddychać i bez przerwy świecą tyłkami.
A ja na przekór jestem zadowolony...
Jak dla mnie świetne, odprężające anime, z wartką akcją. Polecam każdemu kto chce się bawić, nie oczekując „czegoś więcej”.
Oczekiwania
Ja spodziewałam się po Toaru Majutsu no Index 2 czegoś naprawdę wielkiego i to dostałam: wielkie rozczarowanie.
Pierwsze odcinki (1‑2)- ciekawość (czekałam na tę serie)
Następne odcinki (3‑13)- czekanie na coś lepszego: hasło:„może się rozwinie…” (chodzi tu o te idiotyczne wątki)
A dalsze odcinki?
Po raz pierwszy od bardzo dawna obejrzałam anime, w którym liczyłam ile odcinków zostało mi do końca.
Parę razy zastanawiałam się czy oglądać dalej: „po co mam się denerwować?”
Przyznaję, od 19 odcinaka WRESZCIE zaczęło się coś dziać. Niestety bez rewelacji, ale jednak.
No i jest jeszcze kwestia zakończenia, które pozostawia wiele do życzenia (daruje sobie głębszy komentarz, bo krew mnie zalewa).
Z przykrością stwierdzam, że nie potrafię ocenić obiektywnie tego anime, gdyż (najzwyczajniej w świecie) się zawiodłam. Mimo to próbuje i dlatego uważam, że całość jest TYLKO dobra.
Ps. Bardzo przyjemna i ukazująca prawdę recenzja ;D
rozczarowanie
Magia na antymagicznego
Nie rozumiem tego zarzutu zupełnie. Po pierwsze, o samym fakcie istnienia mocy Toumy wie bardzo mała ilość osób – jest ona skrzętnie ukrywana. Ba, jej prawdziwą naturę zna tylko kilka‑kilkanaście osób na świecie – i nie zalicza się tu sam Touma. Innymi słowy, większość przeciwników na początku walki zwyczajnie NIE WIE, że Touma może negować ich zdolności. Ba, gdyby wiedzieli to właśnie stanowiłoby nielogiczność… łatwo mówić, że powinni się przygotować inaczej mając wszystkie dane dostępne po tej stronie szklanego ekranu.
Po drugie – czego mają używać, gdy nagle znaleźli się w starciu z kimś, kto neguje ich moce? Walczyć wręcz? Większość z nich tego nie potrafi (w końcu jak wykańcza ich Touma?), a poza tym kto wie, co jeszcze umie Touma? Jeśli robi coś tak niezwykłego jak negowanie zaklęć/zdolności, to może umie je też trwale wyłączać? Tego bardzo bała się Misaka gdy mieli mieć poważny pojedynek w mandze Railgun. Logicznym postępowaniem jest więc próbowanie trzymania go na odległość i szukania słabych punktów. Z czym, jak warto zauważyć, większość przeciwników radzi sobie całkiem dobrze i potrafi stanowić duże wyzwanie dla głównego bohatera, co argumentujący zdają się pomijać.
W skrócie – seria jest słabsza niż pierwszy sezon, ma swoje braki, ale ten argument jest dla mnie akurat całkiem nielogiczny.
Nudy.
Fakt, sezon słabszy od pierwszego
Reasumując:
Przy wszystkich niewątpliwych brakach i opuszczeniu się tej serii względem poprzedniej, wydaje mi się, że z oceną fabuły samej w sobie należy się wstrzymać do obejrzenia serii kolejnej.
Odnośnie recenzji
To dobrze, ale szkoda, że nie pisałeś recenzji Railguna bo zapewne była by podobnie wysoka jak Index (albo wyższa. Zresztą średnie oceny Railguna są wyższe niż Index.
Zegarmistrz ja rozumiem, że chwilami próbujesz rozweselić czytającego, ale co to znaczy „zakonnice zbrojne w święte mopy” ? Co nazywasz mopem ?
Poza tym wychwalasz to anime (no dobra strona wizualna faktycznie 5 na 6 więc może być), ale to w rzeczywistości przeciętniak jeszcze gorszy i bardziej schematycznyniż słaby I sezon. Widzę, że w ogóle nie zwróciłeś uwagi na największe absurdy tego anime. Napisałeś tylko o kilku drobnostkach. A samo to, że każdy wróg był bezmyślny w tym anime uznajesz za zaletę ? Przecież można zobaczyć kilka pierwszych z brzegów anime akcji żeby dostrzec więcej logiki niż w „Index”. Zresztą czy wyobrażasz sobie żeby przeciętny nastolatek mający jedynie moc niwelowania magii mógł dzięki temu pokonać potężnych magów ?
We wszystkich anime co widziałem jeśli dany sposób walki (choćby dana magia) nie działał to nie stosowało się go w kółko.
Zresztą widzę, że tak zwane luźne sceny również ci się podobały, a absurdów w tym anime były dziesiątki.
OP i ED jak piszesz również ci się podobały choć akurat uważam je za znacznie gorsze od tych z Railguna.
Więc bardziej wyrozumiałe (w tym przypadku twoje) podejście do anime nie jest złe, ale jednak uważam, że o połowę twoje oceny są za wysokie dla tej serii TV.
Touma
Po prostu gniot
A dlaczego ? Cechy Indeks 2:
- postacie w większości niemyślące (na czele z tsundere i głównym bohaterem)
- wrogowie nie myślący (ciągle używają magię na chłopaczka odpornego na magię)
- brak logiki jeśli chodzi o zachowanie wielu postaci
- wszystko kończy się tak samo czyli pięścią w buzię (ładnie pisząc)
Oceniam ten gniot 2/10.
Żałosne
Równia pochyła
Spory minus.
Kompletne rozczarowanie
Okręt-zaklęcie - błąd?