Komentarze
Hana Yori Dango [2009]
- komentarz : Tamago-chan : 13.09.2015 11:31:56
- Re: Zmarnowany potencjał : Sharlet : 16.08.2013 21:45:51
- Zmarnowany potencjał : miko_kikyou : 8.08.2013 19:04:21
- tragedia : Evony : 10.01.2013 19:34:21
- świetne : dark whisper : 19.03.2011 11:31:07
Moja krótka miłość do dram była absolutna. Zdaję sobie więc sprawę, że zwykle jest to wszystko przesadzone, przedramatyzowane, zbyt różowe… Ale nic to, bawiłam się przednio, polubiłam bohaterów i kibicowałam im, więc uważam seans za udany. O zdolnościach aktorskich nie będę się wypowiadać, bo już od dłuższego czasu uważam, że mało który Azjata takowe posiada, ale muszę wspomnieć o jednej ważnej rzeczy. Dla mnie (i podkreślam dwa pierwsze słowa tego zdania, bo wiem, że o gustach się nie dyskutuje) F4 koreańskie wyprzedza to japońskie o jakieś milion lat. Wszyscy są śliczni, a w HYD szczerze mówiąc dziwiłabym się dlaczego te wszystkie panienki tak piszczą na ich widok.
Hana Yori Dango jest ciekawą historią i przede wszystkim uroczym romansem. Ja, gdy już zaczęłam nie potrafiłam skończyć, stąd po obejrzaniu zarówno japońskiej jak i koreańskiej wersji oraz mangi wciąż było mi mało. Żeby jednak się spodobało nie można podchodzić do tego tytułu zbyt poważnie, bo jest to historia nierealna, mocno przesłodzona. Dlatego też trzeba ją potraktować z mocnym przymrużeniem oka.
Zmarnowany potencjał
kliknij: ukryte Po pierwsze nie mogłam się przekonać do JunPyo, na ogół zawsze kibicuje tzw. złym chłopcom. W tym przypadku tak się nie stało. Przez cały czas postępował strasznie egoistycznie i dziecinnie. Nie czułam dużej chemii między nim a JanDi. O wiele bardziej podobał mi się jak to ładnie WooBin określił autystyczny JiHoo. Zdziwiłam się też, że bohaterka nie skończyła ze swoją bratnią duszą. Nie wiedziałam, kto to będzie, ale cały czas wydawało mi się, że ten z chłopaków, który się nią okaże będzie z dziewczyną. Po za tym jak by nie patrzeć naprawdę przejmował inicjatywę, nie tak jak stalker ShinWoo z You are beautiful.
Bardzo też żałuje, że więcej czasu nie poświęcono WooBinowi, wydawał się całkiem sympatyczny i ciekawy. Mogli więcej mu poświęcić chociażby kosztem tych ciągłych akcji z dziewczynami JP i jego amnezją, JaeKyung była nawet fajna, ale ta druga Yumin, złodziejka tożsamość to jakaś masakra :!: . O wiele bardziej z wątków romantycznych ciekawił mnie wątek mojego ulubionego Casanovy YiJunga z przyjaciółką JanDi. Byli razem naprawdę uroczy.
Na duży plus mogę zaliczyć świetną ścieżkę dźwiękową. Zwłaszcza motyw przywodni SS501 – Because I'm stupid ;-)
tragedia
Hyhy.
świetne