x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Fakty
Re: Fakty
Tylko 5/10.
Muzyka (2 opening) to czysta poezja. Klimat cudowny. Ale postaci – 6/10, bo czasem za słodkie, główny bohater oczywiście nijaki do bólu japończyk. Fabuła taka o, dziurawa, chaotyczna, o wszystkim i o niczym. Tu za dużo, tu za mało, tu za szybko, tu znów za wolno. Miałam ochotę dać 6/10, bo czasem mnie ruszyło, odcinki mijały szybko, a klimat w kilku momentach był świetny, ale nie zmienia to tego, że nie jest to wybitna perełka, ma sporo błędów.
Najbardziej rozbawiła mnie scena, w której blondynka przychodzi do szkoły, a nauczycielka (jakim cudem ona jest nauczycielką…) daje jej miejsce przy głównym bohaterze mówiąc „ona musi przy nim siedzieć”. co.
No i czasem tak słodkie, że aż żałosne. Ale ogólnie – dla fanów fantasy, polecam. No i 2 opening, jakie to było dobre.
"Give us hope"
IMO wolę pierwszy ending \o/.
____________________________________________________________
Anime posiada swój klimat, głównie przez kreację świata przedstawionego, mimo to fabule brakuje porywczości, niby coś się dzieje, ale trudno się wczuć emocjonalnie. Ja się cieszę z zakończenia, kliknij: ukryte dla mnie było ono pozytywne i wywarło ulgę na mym sercu (szkoda, jakby zginął).
Re: "Give us hope"
Nie wiem, dlaczego tak bardzo je lubię.
Seria czasami potrafiła być nużąca, ale zakończenie dało rekompensatę.
Gorąco polecam.
Cóż
Kocham <3
Po obejrzeniu pierwszych odcinków przestałam bać się trupów… xD Nie żałuję,że obejrzałam te Anime. Zawiera same najpiękniejsze i najważniejsze(według mnie)aspekty : historię o pięknej przyjaźni, miłość matki do córki oraz daje sporo do myślenia.
Trzyma w ciągłym napięciu przez co wciąga by obejrzeć kolejny odcinek… Można też miejscami się pośmiać(kłótnie Victorique i Kujo)oraz płakać…
Muzyka jest śliczna, najbardziej lubię „Destin Histoire”(Opening)oraz „Unity”(Drugi Ending).
Teraz każdemu kto ogląda Anime polecam Gosick <3
cud, miód, malina
Naprawdę ciężko mi było się oderwać od seansu i kiedy obejrzałam ostatni odcinek było mi autentycznie przykro.
Seria godna polecenia, daję 10!
Kazuya
Re: Kazuya
Re: Kazuya
Gdyby się skóra marszczyła na TAMTEJ części, to moderacja by spełzła na zakwik i z moderowania byłyby nici XD
Re: Kazuya
Ni to ziębi, ni to grzeje
Czy ja wiem?
Kreska jest całkiem ładna, ale chwilami tło jest niedokończone.
Muzyka… mało było słychać opening mi się nie podobał i ogólnie nie popisali się
Bohaterowie zbyt wspaniali. To znaczy są wyidealizowani i na siłę wierni. Jednak Victorique ma całkiem ciekawy charakter.
Fabułą jest totalnie zawalona. Zagadki zbyt skomplikowane i niemożliwe. Dodać do tego humor na siłę i ckliwość- to przepis na niezbyt udaną fabułę.
Jednym słowem wszystko jest wyidealizowane i na siłę sensacyjne. Nic nie powala, ale nie jest masakra. Czyli bardzo obojętny tytuł. Osobiście uważam, że mogłam w tym czasie obejrzeć coś naprawdę dobrego… (czyli tylko straciłam czas -.- )
Słaba fabuła, ale....
Bardzo spodobały mi się postacie. W końcu dostajemy głównego bohatera, który nie jest skończonym idiotą. Mało tego Kujo często potrafił pokazać że ma jaja z betonu, natomiast Victoriqua jest najwspanialszą kuudere jaką widziałem. Jej charakter jest świetny, jednocześnie arogancki i egoistyczny ale też nieziemsko uroczy.
Mimo bardzo fajnych postaci, fabuła pokazuję się już z nieco gorszej strony. Wiele dedukcji było robionych na odwal się i przez to wydawały się one naciągane. Ze wszystkich zagadek w całym „Gosick” najbardziej spodobała mi się ta z Leviathanem.
Niestety prawda jest taka że fabuła nie należy do arcydzieł, ale dwa ostatnie odcinki miały w sobie coś, co według mnie jest najważniejsze w każdym anime, a mam na myśli dobre oddziaływanie na emocje i uczucia widza. To co działo się w odcinkach 23‑24 przerosło moje najśmielsze oczekiwania. Te dwa małe odcinki potwierdziły fakt iż jestem wrażliwy, bo płakałem od samego endingu lecącego w środku odcinka płakałem jak dziecko. Zakończenie jest piękne, niesamowite i bardzo intensywne.
Mimo iż okazałem swoją opinie na dane części tego anime bardzo trudno jest mi wydać ocenę, więc siłą oporu będę kierował się oceną cząsteczkową
Grafika: 8/10 Nie jest zła, ale również nie powala
Muzyka:7/10 Znam lepsze utwory od występujących w tym anime, ale nie oznacza to że są złe
Fabuła: 6/10 Ocena byłaby niższa gdyby nie zagadka z Leviathanem
Postacie: 9/10 Nie mam uwag
I specjalnie dla tego tytułu, Zakończenie: 10/10 Piękne i wzruszające.
Średnia wszystkich ocen jest równa 8, tak więc moją oceną zostaje 8/10
Dobrze będę wspominał przygody Loli‑Sherlocka i naszego „Kuro Shinigami” :)
Beznadzieja
Również zgadzam się w 100% z recenzentem – anime jest nudne, chaotyczne i nieciekawe. Początkowe odcinki nie tyle co mnie zainteresowały, ale czekałam na coś fajnego, co mogło się pojawić wraz z rozwojem akcji. Niestety, przeliczyłam się i to bardzo! Anime obejrzałam do końca, ale było to bardziej na zasadzie – byle szybciej i mieć to z głowy.
Sama postać Veronique ogólnie mi się podobała, choć zastanawiałam się czasami „po kiego grzyba” Kujo zadawał się z tak rozkapryszoną i irytującą dziewuchą? Były momenty kiedy aż „krew mnie zalewała”, bo miałam ochotę tej małej mądrali przyłożyć. Niektóre z wątków tej serii zupełnie nie mają sensu – jeszcze raz zgodzę się z recenzentem – Veronique ni stąd ni z owąd wie wszystko odgórnie.
Co do Kujo… Zazwyczaj tego typu postanie nie wzbudzają we mnie negatywnych emocji i nic do nich nie mam, ale w połączeniu z tym wszystkim, co działo się w anime… Kujo, moim zdaniem, to toalny półgłówek! A na dodatek non stop wykrzykuje „Veronique! Veronique!”, co doprowadza mnie do białej gorączki. Rozumiem, że jako iż dziewczyna wydaje się dosyć bezbronna to chciał ją chronić, ale niektóre sceny gdzie, zupełnie bez pomyślunku, wykrzykiwał, że jest jego przyjaciółką i że musi ją bronić wzbudzały we mnie pokłady agresji. Rozumiem, zależało mu na niej i w ogóle, ale… bez przesady!
Opening oraz szata graficzna to chyba jednyne rzeczy, oprócz Veronique, które mi się spodobały. Uważam, że endingi był bardzo słabe, tak samo jak cała szata muzyczna.
Anime oceniam bardzo kiepsko, według mnie zasługuje gdzieś na 3/10 – nie wyróżnia się praktycznie niczym, główny bohater jest irytujący, jest chaotyczne i ma wiele nieścisłości. Osobiście nie polecam.
Re: Beznadzieja
No chyba jednak Victorique.
Ogólnie rzecz biorąc...
Re: Ogólnie rzecz biorąc...
Re: Ogólnie rzecz biorąc...
Co do muzyki...
Jeśli chodzi o fabułę, to podejrzewam, że poziom trudności co do zagadek dostosowany jest do poziomu odbiorcy, czyli ludzi w wieku 10‑16 lat, a recenzent oczekuje, że w takiej produkcji będziemy mieć łamigłówki z nie wiadomo jakich wyżyn intelektualnych:P Pff „nie ma co rzucać pereł przed wieprze, bo i tak tego nie docenią”...-_-''
Aha, fabuła w mandze wygląda trochę inaczej chronologicznie i może dlatego jest łatwiejsza w odbiorze, w anime to trochę za bardzo naciągane.
Pozdrawiam.
Im dalej w las tym ciemniej i nudniej
Opening i pierwszy ending był w porządku. Drugi ending śpiewały dwa które pokazywały swoje cierpienie jęcząc barany. No cóż szału nie ma, więc piąteczka będzie taką oceną jaka się tej animacji należy.
5/10
8/10
fikcyjne miasteczko...
Re: fikcyjne miasteczko...
O ile pierwsze odcinki obejrzałem z umiarkowanym zaciekawieniem, to resztę oglądałem z niejakiego musu, by tylko już to skończyć i mieć z głowy.
Nuda, nuda, nuda.
Do mojej kiepskiej oceny niewątpliwie przyczynia się to, że nie trafili do mnie bohaterowie. Główna bohaterka jest jak dla mnie niesamowicie irytująca, niewiarygodna i śmieszna, negatywnie. Serię pod tym względem momentami ratuje tylko Kujo. Cała historia Victorique nie trafiła do mnie. Wydumane to‑to, za długie i niespójne fabularnie.
Ze zdziwieniem zanotowałem pojawienie się tych wszystkich wątków nadprzyrodzonych. Przewijały się, przewijały i ostatecznie nie wiem po co, bo nie dość, że seria chyba chciała być detektywistycznym kryminałem, to również były nudne.
Nie wiem, co ocenić na plus. Pejzaże, o. Ładna, staranna grafika i animacja.
Nie polecam.
Zresztą…komentarze nt. recenzji i samej serii mówią same za siebie. Podobnie jak oceny użytkowników.
Bo ja wiem...
Co do samego zaś Gosicka – prosta hitoryjka, acz zrealizowana dobrze i niepozbawiona uroku. Lubiłem ją oglądać jak airingowała, stąd wysoka ocena (8/10… obecnie dałbym mniej, ale niech będzie xD). No i wykreowała jedną z lepszych tsundere jakie widziałem do tej pory.
Re: Bo ja wiem...
ehh czy mozna upasc nizej?
Mam pytanie- czy recenzent skonczyl chociaz podstawowke? Jakos nie jestem w stanie to uwierzyc. Po pierwsze nigdzie w anime nie zasugerowano, ze 1 wojna skonczyla sie wczesniej, niz te 4 lata, ktore w rzeczywistosci trwala. Fabula anime/light novel zaczyna sie w 1924 roku i data zakonczenia 1 wojny nie jest podana. Po drugie powody wybuchu 2 wojny nie sa nigdzie wyjasniane, bo nie ma ku temu powodu. Poza tym wybuch drugiej wojny juz 7 lat po pierwszej nie bylby w rzeczywistosci tak dziwny. 1 wojna swiatowa nie rozstrzygnela stosunku sil w Europie (poza rozpadem Cesarstwa Austrackiego) i wybuch drugiej byl nieunikniony. Gdyby Polakom nie udalo sie powstrzymac bolszewikow wojna wybuchlaby jeszcze szybciej. Po trzecie czy „recenzent” slyszal kiedys o czymstakim jak licentia poetica? Czy gdziekolwiek Kazuki Sakuraba zaznaczyla, ze jej nowelka jest powiescia historyczna? Po czwarte wszystkie zagadki, nie tylko dwie pierwsze dalo sie rozwiazac bez znajomosci scenariusza. Po prostu czesto potrzebna byla do tego wiedza wykracajaca poza anime, przykladowo co oznacza jeden gatunek kwiatow. Ksiazki, filmy czy anime kryminalne sa zazwyczaj zalosnie banalne i schematyczne i sluza do dowartosciowania sie grupce pseudointeligentow je czytajacych/ogladajacych. Na szczescie watki kryminalne w Gosick to tylko dodatek i dlatego mi nie przeszkadzaly. Celem kazdej zagadki nie bylo rozwiazanie jej, a pokazanie czegos. Kazdy powinien sam dojsc co bylo celem kazdego z elementow ukladanki pokazanych w anime. Po piate tylko dwie pierwsze historie nie mialy zwiazku z dalsza czescia fabuly (poza subtelnymi nawiazaniami), ale nie ma w tym nic dziwnego. Pozniej wszystko juz bylo ze soba scisle powiazane. No ale nie oczekuje, ze ignorant cokolwiek z tego zrozumie… Po szoste z racji umiejscowienia czasu akcji nie mozna sie dziwic okultystycznym watkom w anime. Ale warto zwrocic uwage, ze w anime nie wystepuja zadne magiczne moce czy nadnaturalne istoty. Wszystko jest dzielem ludzii. Jedynie przy przepowiadaniu przyszlosci mamy duchy przodkow, ale to mozna porownac do tego co robia indianie w naszej rzeczywistosci. Po siodme gdzie ty niby zauwazyles ulge u krola, gdy dowiedzial sie, ze nie zabil swojej zony? Raczej bylo na odwrot. Ulge poczul jedynie po slowach dotyczacych jego milosci i oznaczala cos zupelnie innego. Ale nie spodziewam sie, ze zrozumiesz ta scene jak i caly watek krola, krolowej i alchemika. Po osme wskaz moze te niedociagniecia fabularne. Pewnie wymagam za duzo…
Re: ehh czy mozna upasc nizej?
Re: ehh czy mozna upasc nizej?
W takim razie zarówno moda, jak i przedstawiona w anime obyczajowość są na bakier z faktami historycznymi – koniec IWŚ był też w Europie przełomem kulturowym.
A dywagacje historyczne… Każdy historyk doskonale wie, że tak szybko po zakończeniu Wielkiej Wojny państwa Europy Zachodniej nie były w stanie ponowić działań wojennych na tak wielką skalę. A bolszewicy mieli wtedy jeszcze swoje własne, wewnętrzne problemy.
Re: ehh czy mozna upasc nizej?
Re: ehh czy mozna upasc nizej?
Re: ehh czy mozna upasc nizej?
i piszą: „Urzekający spektakl o chęci przetrwania w czasie nieuchronnej zagłady, wartościowy tylko dzięki bohaterom.”
Co jest totalnym bełkotem i w ŻADEN sposób nie odnosi się do tego co widać w anime:-P [no chyba, że wartość bohaterów jest mierzona golizną i wielkością kobiecych piersi] Gdybym opierał się tylko na recenzjach z tanuki, to nie obejrzałbym wiele wartościowych pozycji, chociaż, należy mieć też na uwadze fakt, że każda recenzja, to tak naprawdę SUBIEKTYWNA OCENA autora tej recenzji. Nie ma co się napinać;)
Ja się boję xD
10/10
PS Nie rozumiem jednego – kliknij: ukryte wydawało mi się, że w ostatnim odcinku Kazuya stracił nogi, ale potem je miał… O co w tym chodziło? Wcale ich nie stracił czy jakoś magicznie je odzyskał? :/ Naprawdę nie czaję…
Zamaskowano spoiler.
Moderacja
Kocham <3
7/10
Obejrzeć można, nawet przyjemnie, ale nie spodziewajcie się ekscytacji i euforii.
;]
Re: ;]
Nie podajemy nielegalnych źródeł.
IKa
rozczarowanie
Fabularne idiotyzmy aż bolą. Wokół serii krążyły pozytywne opinie – jak widać przesadzone. „wiosenny żniwiarz” to jakaś porażka. Rozpieszczony maminsynek, który udaje rycerza. Po za tym z jego powodu dużą część serii oglądałam bez głosu. Powód? wieczne krzyki: Viktorikaaaa, Viktorikaaaa! (specjalnie fonetycznie). Dedukcja głównej bohaterki była, lekko mówiąc, absurdalna. Często też wskazywała winnego, nie wyjaśniając motywów zbrodni. Zaś jej kochany brat nie potrzebował żadnych dowodów aby postawić oskarżonego przed sądem, a Co najśmieszniejsze zawsze tez znajdował morderce po „niezwykle dokładnym” rysopisie: BLONDYNKA – i już złapano morderczynie motocyklisty!!!
Nic szczególnego
Do tego Kazuya denerwował mnie swoim zachowaniem od początku aż do przedostatniego odcinka. Bić , kopać, poniżać i wyzywać dają się zwykle masochiści: normalny człowiek ma limit tolerancji na podobne zachowania. A ten nic, zupełnie jak nieczuły android, któremu przepalił się bezpiecznik poczucia własnej godności. Dopiero w ostatnim odcinku chłopak zmądrzał i wydoroślał, ale żeby tak się stało, wcześniej musiała wojna wybuchnąć. Trochę za późno, żeby uratować serię, która wypada zaledwie poprawnie i przeciętnie. Szkoda.
Sabaudia w Polsce
Żadne nudy!!
Ha a ODCINEK 19 jest wprost epicki~~ xDDD
Dalej nie oglądałam… Dobranoc. ;P
Błąd na samym początku recenzji/opisu :
Akcja się dzieje w 1924, nie w 1914.
Ja wymagająca nie jestem i mnie się GOSICK podobało : )
Pierwsza częśc – 9 ,druga część- 5,sumarycznie 7.
Tak naprawdę szkoda o tym tytule się rozpisywać, ocena za animację i kreskę trochę za niska. Akurat Bones tylko to umie robić przyzwoicie.
uh...
Seria dla fanów blond loli, ot co.
Obejrzałem, przeczytałem... zgadzam się.
Ode mnie ocena 6/10 i to tylko ze względu na naprawdę słaby sezon.
Re: Obejrzałem, przeczytałem... zgadzam się.
Średniak
6/10
Gosick jest...
Zaliczone!
Właśnie przed chwilą to skończyłam.
Podoba mi sięwszystko w tym anime:
od grafiki i muzyki poprzez postaci aż do fabuły.
Najbardziej polubiłam Victorique. ^^ Tylko mam problem z odmienianiem jej imienia. Tylko tyle wad tu widzę. XDD
:D
Re: :D
Re: :D
Re: :D
Re: :D
Re: :D
Re: :D
Re: :D
Re: :D
Re: :D
Re: :D
Re: :D
Moderacja
Re: :D
Re: :D
Całkiem całkiem.
Czepiacie się , że Victorique jest podobna do Shinku, lecz dla mnie to jest plus (mały, ale zawsze), bo lubię RM. Kreska fajna, anime ma swój klimat, wciągające.
Moja ocena to 10/10. Polecam! :)
Warto wspomnieć, że o ile Sabaudia nie istnieje teraz, to jeszcze w XV wieku była zupełnie niezależna. Gdyby losy potoczyły się trochę inaczej być może tak jak mamy Belgię mielibyśmy i Sabaudię. Tak, że kraj fikcyjny, ale nie do końca.
chyba jedno z lepszych w tym sezonie
Re: chyba jedno z lepszych w tym sezonie
Zapowiada się fajnie.
Otóż.
- Sukienka w stylu Suigintou. Taaa, wiele postaci w a/m ma takie, no ale w połączeniu z kolejnym elementem, którym jest…
- Wygląd podobny do Shinku, no i w charakterze to, jak łatwo się nudzi – też podobieństwo.
- Roxanne, o której zaczęło się już 1 odcinku, jest medium. Medium. Medium. Moje pierwsze skojarzenie = RM.
- Wisiorek, który ona ma… Kojarzy mi się z broszką Shinku, którą dostała od Rozena.
No cóż, zobaczymy jak dalej. (:
...
Ładna kreska. Zwłaszcza główna bohaterka jest ładnie pokazana.
Muzyka też robi ciekawy klimacik.
Fabuła wciągająca i może pozytywnie zaskoczyć widza, choć czasem przynudza. Ale to pewnie minie jak anime się rozkręci.
Oczywiście jeżeli ktoś nie lubi zagadek to radze nie oglądać, przypuszczam że w każdym odcinku znajdzie się tajemnicza zagadka do rozwiązania.
Moja ocena: jak na razie 10/10 ale wszystko się może zmienić.
Nie takie złe.
Spodziewałem się chyba za wiele, ale to przez to, że bohaterka przypomina Shinku z Rozen Maiden. Przewertowałem zawartość pierwszego odcinka, nic się nie działo, wyłączyłem i nie mam raczej zamiaru wracać. A turlająca się po podłodze loli to tani chwyt…