Komentarze
Mahou Shoujo Madoka Magica
- Re: Pytanie : Slime : 2.05.2022 10:47:36
- Re: Pomysł może oryginalny, ale anime przereklamowane : Slime : 2.05.2022 10:45:37
- Re: *-* : precure : 11.05.2021 16:28:30
- komentarz : precure : 11.05.2021 16:24:14
- Pomysł może oryginalny, ale anime przereklamowane : Byczusia : 6.05.2020 22:39:42
- Re: https://myanimelist.net/news/55601257 : Lina : 15.10.2018 22:10:21
- Re: https://myanimelist.net/news/55601257 : Slova : 2.09.2018 12:58:47
- Re: https://myanimelist.net/news/55601257 : Orzi : 2.09.2018 12:00:28
- Re: https://myanimelist.net/news/55601257 : Weiter : 2.09.2018 09:57:14
- Re: https://myanimelist.net/news/55601257 : Orzi : 2.09.2018 08:26:05
super
Madoka
o/
8/10
Najpierw o zakończeniu
Nie psuje,a wręcz zachwyca. Wśród komentarzy i spekulacji fanów od początku pojawiały się nawiązania do „Fausta”. Mnie się one spodobały,obszerne wyjaśnienia,porównania, zwłaszcza,że książkę tę przeczytałam od deski,do deski i bardzo lubiłam. Kiedy patrzyłam jak na „Fausta” w wersji mgical girl (czyn karkołomny, nigdy bym nie pomyślała wcześniej,że to możliwe, więc i ogromnej dokładności w tym nie wymagałam), cieszyłam się jeszcze bardziej i od początku wiedziałam, jak to się skończy, w najmneijszym stopniu mnie to nie rozczarowało. Skoro bawili się tak w wyszukiwanie symetrii, to czemu nie poszli dalej ? Zakład Boga z diabłem o duszę Fausta zakończył się zwycięstwem Boga, gdyż Faust odnalazł szczęście w Pomaganiu Ludziom! Przestał myśleć o sobie i dopiero wtedy zaznal szczęścia, poświęcał się tak,jak poświęciła się Madoka, było to jedynym, co mogło uchronić jego duszę od ostatecznej dewiacji! Zakończenie nie jest cukierkowe, właśnie dlatego, że Madoka dobra, ale cenę zapłacić musi, nikt nawet nie pamięta o jej poświęceniu, mimo, że tak naprawdę sam fakt iż całe Uniwersum się zmieniło, jest już największą możliwą czcią ku jej pamięci. To ma być cukierkowe ? Świadomość, że ktoś tam wykazał czysty (choć dla mnie, Madoka od początku nawijająca,że chce być użyteczna i nic więcej, nie robiła tego tylko dla innych) altruizm jest mdląca, czy krzepiąca ? Pokazali tez w zakończeniu, że nigdy nie ma białych bez czarnych, że nawet jeśli nie ma wiedźm, nieszczęście zawsze będzie istnieć i zawsze znajdzie drogę, a walczących w jej obronie nadal będzie to kosztować życie. Ona nadała tylko sens temu powołaniu, spełniła wizję Sayaki, można powiedzieć.
Maiłabym masę napisania o samym anime, bohaterach, ale w tej chwili nie mogę, jakby to głupio nie brzmiało,a tymczasem nie chcę deletować skoro już się tak rozpisałam i odważyłam wypowiedzieć.
I tak nadeszło piąte cudo...
Wchodzę na na jedną stronkę i śledzę sobie listę anime.
Doszedłem do litery „M”. Widzę Mahou Sensei Negima. W sumie dobre to było anime, tylko nie widziałem drugiej serii. Pomyślałem, że może by tak obejrzeć.
Ale mój wzrok „zjechał” na poniższy tytuł, tj. Mahou Shoujo Madoka Magica. No cóż… coś znowu związane z mahou, więc postanowiłem, że zobaczę recenzję i jakieś „zrzutki”.
Recenzja mnie zaciekawiła, ale przez dołączone screen'y pomyślałem: „Czy to jakiś aby kicz nie będzie?”. Z ledwością, ale się przemogłem, zacząłem oglądać pierwsze odcinki i pomyślałem: „Jaki ja jestem durny…”
Coś tak wspaniałego nie zasługiwało na żaden upór, przed rozpoczęciem seansu. Wielki wstyd i zażenowanie z mojej strony. ;)
Gdy obejrzałem sobie pierwszy odcinek, to odnośnie grafiki która występowała w tym anime nie wiedziałem co rzec. Wydawała się dziwna, inna i momentami mocno surrealistyczna.
W trakcie oglądania drugiego odcinka, uznałem, że jednak jest niesamowita (w sensie jak najmocniej pozytywnym) i cieszyła/zadowalała mnie, aż do końca serii.
Jednak racją będzie, że jeżeli chodzi o inne osoby oglądające to anime, zdania odnośnie kwestii wizualnej anime będą podzielone. Będzie się albo podobać, albo nie. Kwestia gustu.
Odnośnie seiyuu, ścieżki dźwiękowej nie mam co się również przyczepiać. Doskonale brzmiący aktorzy głosowi i odpowiednio dobrana muzyka oraz inne dość klimatyczne dźwięki, nie zasługują moim zdaniem na żadną krytykę. Również zachwycił mnie mocno opening i (zwłaszcza) ending.
Ogólne wrażenie, czyli jak wyczuwalny jest klimat i jak „wypisana” została tutaj fabuła, zasługuje na największe względy. Choć temat jest niezbyt oryginalny tj. czarodziejki i wiedźmy, to wykonanie po prostu… jest po prostu rewelacyjne.
Pamiętam, że zaskoczył mnie 10 odcinek gdzie fabularnie myślałem iż, akcja zaczyna tworzyć alternatywną ścieżkę wracając w pewnym sensie znowu do przeszłości (początku anime). Myślałem, że znowu następne anime naśladuje motyw wielu ścieżek wziętych z gier np. visual novel, eroge. Już miałem „wybuchnąć płaczem”, że pewno spartaczyli tym rozwiązaniem tak pięknie już idące anime. Ale po dalszym przejrzeniu odcinka zrozumiałem w czym rzecz i negatywna wielowątkowość prysła. Znów mogłem dalej z radością napawać się pięknem tego anime.
Przy takim uwielbieniu tej serii, nie potrafię wymienić wad. Może i jakieś istnieją, ale są dla mnie niewidoczne, a więc nieistotne.
W mojej prywatnej liście rankingowej były cztery pozycje na pierwszym miejscu, które otrzymują ode mnie 10/10 i które nie potrafię określić które lepsze. Są to: Higurashi no naku koro ni, Toradora, Ore no imouto ga konna ni kawai wake ga nai i Bakemonogatari.
Teraz dochodzi do tego piąta pozycja:
Mahou Shoujo Madoka Magica
Bezsprzeczne 10/10. Polecam.
Sugoi !
Łańcuchy wciąż nie zerwane
Jedyne, co tak naprawdę zrobili w porządku to Mami, która ukazuję podstępne działanie Kyuubeya, oraz Sayakę. Reszta mnie zawiodła.
Bardzo dobre anime
ooochhh
MMM... (Madoka Mega Masochistka)
Natomiast fabuła to „perełka”. Bełkot o dziewczęciu lubiącym cierpieć za miliony wciśnięty w opowiastkę o czarodziejkach z księżyca w gotycko surrealistycznym sosie. Tak pokrótce można by toto streścić. I tu można by zamknąć cały temat tego „odkrywczego” dzieła.
Ale mam ochotę popastwić się jeszcze trochę, więc jak kogoś bardzo denerwuje moje podejście do tej serii to proszę oszczędzić sobie czytania reszty.
kliknij: ukryte Główną bolączką zaraz po fabule są postacie.
Zacznijmy od naszej tragicznej heroiny…
Madoka Mega Masochistka swoim niezdecydowaniem i naiwnym podejściem do świata mogła wywołać u widza rozstrój nerwowy . Czy można uznać za rozsądne że dziewczyna która jest bezsilna w świecie czarownic, w którym grozi dosłownie urwanie głowy(co widziała na własne oczy) naraża siebie i osoby które muszą bronić jej żałosnego zadka i lezie tam raz za razem. Więc w końcu jak to jest dba o swoje przyjaciółki czy nie ? Czy też takie zachowanie jest przejawem bezmyślności‑czytaj głupoty? Ogólnie to jest jak postać z horroru która zawsze wejdzie do ciemnego pokoju pełnego potworów…
Gdyby chociaż życzenie przy kontrakcie chciała użyć do zniszczenia rasy szatańskich króliko‑koto‑lisów z kolczykami to poczułbym się odrobinę usatysfakcjonowany. Ale nie ona nie myśli o odwecie „nadstawia drugi policzek”. Poświęca się i życzy sobie pochłonąć cierpienie wszystkich zagubionych wiedźm i rozpłynąć się w dziesiątym wymiarze -mówiąc krótko Mega Masochistka…
Popatrzmy teraz na Czarnowłosą Wiedźmę Niezależną (niezależna bo zwierzak -kosmita nie wie z kim zawarła kontrakt) Homurę. Kolejny bardzo rozsądnie zbudowany charakter…
Z bliżej nie zrozumiałych powodów Homura całe swoje życie, rodzinę i przyjaciół porzuca dla Madoki którą poznała w pierwszej pętli czasowej. I znając ją zaledwie przez miesiąc- od wyjścia ze szpitala do nocy Walpurgii- postanawia aż tak się poświecić pozostawiając dosłownie wszystko. Czy ktoś naprawdę jest w stanie to przełknąć?
Trochę bardziej przekonujące są koleżanki Madoki ze szkoły. Poświęcenie przez Sayakę swojego życzenia dla kochanego i podziwianego chłopaka jest jak dla mnie do przyjęcia. Tak samo jak późniejsza rozpacz i uczucie że nie zasługuje na miłość gdy dowiaduje się że w sumie to jej ciało jest tylko skorupą.
Również Hitomi druga z koleżanek, nie świadoma całego zamieszania z magią zachowuje się w sposób całkiem rozsądny czytaj normalny dla dziewczyny w wieku szkolnym.
Początkowo względnie przekonujące jest też zachowanie małego potworka‑kosmity Kyubeia. Widzi on w ludziach tylko źródło energii niezbędnej dla przetrwania swojej rasy, wiec nie dba o „detale” takie jak samopoczucie przyszłych bateryjek.
Ale logiczne z jego punktu widzenia działanie jakim jest natrętne staranie się zdobycia łakomego kąska‑Madoki‑nagle zostaje porzucone. I to na rzecz szczerego przyznawania się że traktuje ludzi jak bydło rzeźne. Super inteligent z prastarej komicznej rasy podcina gałąź na której siedzi i płoszy „zwierzynę” pohukując radośnie : „Jesteś akumulatorem moja droga!”
Nie ma uczuć, więc nie zdaje sobie sprawy że dziewczątka poczują się raczej średnio szczęśliwe z taką wiedzą ?
No dobra uczuć nie ma a co z tą inteligencją też mu wyszła w trakcie trwania serii ?
Jako wisienkę na szczycie tortu zwanego Przekonujące Postacie potraktujmy zachowanie matki Madoki która wypuszcza córeczkę ze względnie bezpiecznego miejsca jakim jest szkoła w burzę podczas której dosłownie rozwalają się budynki- dlaczego? Bo ufa swojej dziewczynce… Nie wiem jaka matka by się na coś takiego zgodziła. Ale no cóż, może osoba odpowiedzialna za scenariusz była sierotką z sierocińca i wydawało się jej – jemu że takie rozegranie tej sprawy wyjdzie bardzo naturalnie i że wszystkie matki tak dbają o swoje pociechy…
No dobra dość tego pastwienia się… Jak chcecie to i tak oglądniecie ;)
Całkiem niezłe, a nawet dobre
Na początku nie podobało mi się wcale, później nieco bardziej, a w połowie zaczęło mnie wciągac. Oczywiscie, są rzeczy które w serii mnie rytowały np opening, który według mnie pasuje do bajki dla 5 latków… Mogłabym zaakceptowac go w serii komediowej, a madoka do takich nie nalezy. Jakoś tak mi to się gryzie ze sobą, no ale nieważne – kwestia gustu :)
Pomimo drobnostek seria naprawdę mi się spodobała bo jednak nie jest przeciętna. Owszem, nie jest genialna, nie jest moją ulubioną jednakże wyróżnia się na tle innych anime, które miałam okazję obejrzec. Fajnie, że twórcy wpadli na całkiem oryginalny pomysł. Mozna się czepiac, że nie wszystko jest logiczne, że nie wszystko jest wyjaśnione, ale wydaje mi się, że bardziej należy się skupic na przesłaniu niż na nieścisłosciach w fabule. I własnie za to przesłanie daje dużego plusa, może nie jest jakies odkrywcze, ale podoba mi się ten dramtyzm sytuacji, który jest taki realny, pomimo, że kreska i wszystkie animacje są takie abstrakcyjne. Generalnie polecam, nie radze nastawiac się na trzęsienie ziemi, ale może się spodobac, zaciekawic a nawet wzruszyc. I najważniejsze: nie zniechecajcie sie po 1szym odcinku, bo niestety na początku anime sprawia o wiele gorsze wrażenie niż po obejrzeniu całości.
o co chodzi z tą seria???
Depresja
Reklama Morning Rescue > Madoka
Lubię anime studia Shaft, ale na tym się zawiodłem, niech lepiej trzymają się komedii, niż pseudo dramatów z małymi dziewczynkami.
Krótko mówiąc kolejne „otaku arcydzieło”, którego taki głupi obcokrajowiec jak ja nie potrafi dostrzec.
Co by tu rzec...
kliknij: ukryte Chociażby przemiana jaką przeszła Homura po tych wszystkich skokach w czasie, wydała mi się strasznie naciągana, przez to, że właściwie wydarzyła się nagle.
Swoją drogą do dzisiaj nie rozumiem, dlaczego jak zmienił się jej ten charakter na silniejszy musiała rozpuścić włosy… Co do Madoki- gdyby nie opening oraz fakt, że pojawia się ona chyba najczęściej w anime, to w życiu nie powiedziałabym, iż jest to główna bohaterka:P. Była zbytnio „bez wyrazu” jak na takową…
Co do fabuły – może jak na magical girl jest w miarę oryginalna(na pewno nie jest to jednak pierwsze anime z tego rodzaju o tak mrocznym klimacie), ale w ogólnym rozrachunku schematyczna i bardzo prosta, oczywiście z lekko patetyczną, a zarazem „dramatyczną” końcówką. Tak szczerze to przez większość odcinków zwyczajnie się nudziłam (uprzedzając komentarze- uwielbiam serie nastawione bardziej na klimat, niźli na akcję, o ile jednak posiadają one coś więcej poza owym klimatem), a żeby pojawiły się łzy w moich oczach musiałabym chyba obierać cebulę, bo naprawdę nie rozumiem co było tam takiego wzruszającego…
Arcydzieło
Po pierwsze dziewczynki naprawdę kretyńskie, poza tą czarną i Madoką zachowywały się całkowicie impulsywnie i nielogicznie. Mimo wszystko ludzie się aż tak nie zachowują. Wobec tego pewne fakty, które miały być diaboliczne i złe wraz z logicznym uzasadnieniem na tle głupoty Shoujo były naprawdę bardziej zachęcające niż powinny.
Wytłumaczenie mechaniki uniwersum mocno kuleje. Po prostu jest całe bez sensu. Twórcy powinni bardziej skupić się na samych mahou shoujo, a nie odwoływać się do praw termodynamiki. Do końca też zresztą nie wiadomo o co chodzi i całość mimo wyjaśnień po prostu nie tworzy całości.
Poznajemy po kolei historie wszystkich bohaterek, a ja się pytam po co… Szczególnie że wszystkie są analogiczne.
Wprowadzono kilku bohaterów, których można było lepiej rozegrać, szczególnie rodzina Madoki.
Poza tym jeszcze „wspaniałe” zakończenie.
Na plus niewątpliwie klimat, oryginalna kreska, pastelowe kolory. Niezły pomysł na fabułę, niestety przejedzony.
Muszę też przyznać że jest niebanalne przesłanie: nie należy postępować impulsywnie, decyzje trzeba podejmować powoli, rozważać różne możliwości i nie kierować się chwilowym uczuciem.
Perełka
Soundtrack już wrzuciłam na telefon i słucham na dobranoc… MAMI I KYUUBEY FTW !
Uważam, że dobrze, że zrobili początek w klasycznym stylu Mahou Shoujo, bo dzięki temu doświadczenie tych emocji będzie przywilejem cirpliwych. 10/10 ( Subiektywizm motzno, kto nie lubi smutnych klimatów niech obniży o 1/2 gwiazdki w dół.
^_^
Niezrozumiałe zakończenie?
Bardzo dobrze jest to wyjaśnione tutaj: [link]
i nic więcej dodawać nie trzeba.