Tanuki-Anime

Moje pierwsze jedyne ulubione anime wraca z nową serią po paru latach…to chyba sen:D
A co do całej serii polecić ją można tylko jeśli obejrzy się w całości i do tego przeczyta mangę, która jest już nawet po polsku. Pierwszy sezon jest mieszanką walki i nowego życia sierżanta Sagary jako ochroniarza Chidori, drugi sezon to czysta komedia i moim zdaniem można ją obejrzeć nawet bez oglądania pierwszego sezonu bo fabuły tam niewiele, a trzeci sezon skoncentrował się już tylko na dramatycznie i walce ale coś się jeszcze przebija z wątku Sagara – Chidori. Jeśli ktoś chce być w pełni usatysfakcjonowany historią musi przebrnąć przez mangę albo light novele i zobaczyć koniec całej historii..lub czekać na nową serię.

Się doczekałem. Ogłoszono w czasie ostatniego eventu, że Full Metal Panic dostanie nową adaptację anime. Niestety na razie nic więcej nie powiedzieli…

Już kilka razy w historii anime została udowodnione, że mieszanie wszystkiego w jednym produkcie najczęściej nie wychodzi na dobre.
Zamiast się skupić na czymś konkretnym autorzy chwytają się wszystkich mniej lub bardziej popularnych motywów po to aby zyskać jak najszerszą publiczność. I to by było w porządku jeśli poszczególne motywy był na pewnym poziomie i razem współgrały.

Pierwsze odcinki były porządku, humor przyjemny, Chidori jeszcze nie irytowała, jakaś logika zachowana.
I mamy 5 odcinek „wydarzenia się dzieją” hucznie i wybuchowo .Ale jeśli przyjrzeć się bliżej zachowanie bohaterów w obliczu zagrożenia jest tak alogiczne, że kończyny opadają.
Wpychane na siłę elementy komediowe z Chidori w roli głównej pasują jak pięść do nosa. Te organizacje też w dogodnym dla scenarzystów momencie okazują się bezbronnymi, dającymi się łatwo oszukać półgłówkami w innych godnymi oponentami. Niby organizacje militarne, a chwilami brak jakiegokolwiek uporządkowania wewnętrznego…

Dla wątku militarnego niema co oglądać. Do tej pory, w prawdzie po FMP!, powstało kilka dobrych anime m.in. Black Lagoon czy CG. Komedia mimo, że chwilami wypada dobrze bardzo często pojawia się w nieodpowiednich momentach rujnując klimat. Nie wiem czy jest sens dalej oglądać skoro jest tyle lepszych produkcji o podobnej tematyce.

Wspaniałe i już. Jakiekolwiek istnieją w nim wady to giną sromotnie na tle przesympatycznych postaci i świetnie opowiedzianej ciekawej historii. Jakikolwiek mam żal po obejrzeniu trzech sezonów, to że nie ma więcej :) Polecam wszystkim lubiącym opowieści pozostawiające same przyjemne uczucia po obejrzeniu

Nie no, mieszanka wybuchowa jak tralalala.
8/10

sam nie wiem, niby wszystko to podobało mnie się bardzo, ale cytując kabaret TEY zabrakło mi mocnego końcowego akcentu na końcu typu on ginie, ona ginie, oni giną, on wybiera którąś z nich coś w tę mańkę.
Ale muzyczka jest w porząsiu no i Fumoffu

Obejrzałam zaledwie jeden odcinek i przerwałam. Fabuła w ogóle mnie nie wciąnęła, humor również nie ten. Cała akcja wydawała mi się naciągana i dziecinna.

Wątek militarny i sama intryga raczej średnie, ale mają w sobie coś wciągającego. Gagi – może mam inne poczucie humoru, ale jeśli były jakieś śmieszne to było ich mało, natomiast rażące było dla mnie coś co nazywa się chyba fanserwisem – kule lecą, dramatyzm jak się patrzy, aż tu nagle… gacie Chidori. Podobno druga seria obcięta została z gagowych i luźnych części co według mnie winno wyjść in plus, ale pierwsza seria jakoś tak średnio zachęca do śledzenia dalszych perypetii, więc podziękuję, zważywszy na to, że większość tego anime szła mi jak krew z nosa a dopiero ostatnie 4 odcinki miały jakąś ciągłość, która mnie zainteresowała. Początek był sympatyczny, porwanie samolotu i akcja wokół – jest ciekawie, aż do momentu który zepsuł dobrze zbudowane napięcie. 6/10 wydaje mi się najadekwatniejsze.

To anime jest dobre, ale ma jedną wadę.
GONZO.
Elementy komediowe szły świetnie, ale dramat był dość przeciągany (zwłaszcza w finale najdłuższe 2 minuty mojego życia, nawet jeżeli pokazywali wydarzenia dziejące się jednocześnie, to było tego za wiele i w efekcie emocje wyleciały). Walki mechów starano się przedstawić dość realistycznie i taktycznie, ale nie przypominam sobie istotnej fabularnej okazji kiedy główna trójka wspólnie coś taktycznego zrobiła mechami.
Postaciowo to w sumie Sagara był niczego sobie i dość nietypowy jak na głównego bohatera, Chidori jednak nie potrafiła wyjść z roli typowej tsundare, Tessa zaś wyjście z swej roli w finale poszło świetnie, ale dla mnie twórcy chcieli przy niej połączyć PoD!Ruri i Yurikie z Nadesico. Gauron zaś był po prostu stereotypowym psycholem terrorystą jakich jest masa w amerykańskich filmach akcji, choć nie można mu odmówić paru ostrych zagrań.
Muzyka nie najgorsza, animacja też dobra jak na tamte czasy, choć nic imponującego mi nie przychodzi do głowy.

oglądałem lepsze,oglądałem gorsze.Więc tak troche po środku,czasami nudne,czasami wciągające,czasami żenujące.Muzyka rzl ^^hahaha xD no powaliła mnie jedna nutka(najśmieszniejsza rzecz w tym anime)sami pewnie wiecie ktora(jezeli ktos oglądał).Gagi są to fakt ale…jakoś mnie nie szmieszyły,mało było takich momentow takich mialem gdy szczerze sie rozesmialem.No szału nie ma ale tragedii też nie ma więc każdy kto lubi mechy i jakąs forme walki w anime.A i niech nie oglądają tego ludzie ktorzy nie lubia niebieskowłosych postaci z odstającymi kłakami na wszystkie strony(seria ma 10 lat no coz zrobic kreska nie ta)Jeszcze 2 sprawy:szuwara w kiblu mnie rozwaliła już totalnie,nie wiedziałem czy mam się smiać czy wzywać Boga o pomste ale raczej na plus.No i 2 sprawa:mam dziwne wrażenie że twórca recenzji był świeżo po obejrzeniu serii bo tak jakby to powiedzieć:jego opinia jest TROSZKE(z naciskiem na TROSZKE) subiektywna no i sprzed dawna wiec ktos moglby ja zmienic żeby nie wprowadzać czytelników w błąd.

Obejrzałam jednym tchem (jeśli w ogóle istnieje takie porównanie) i jestem zdecydowanie na tak. Mimo, że nie należę do fanek mechowych anime to ta pozycja całkowicie zrównoważyła moją niechęć do metalowych kukieł. Wcale, a wcale nie przeszkadzały mi strzały i bitwy za rogiem, bo wszystko to wkomponowane w historię bohaterów stanowiło nieodłączny i nieprzeciągający się w czasie element. Anime godne polecenia.

Jedno z lepszych anime jakie kiedykolwiek widziałem(a obejrzałem dotychczas już sporo serii). Niczym miód na serce :D

Do obejrzenia tej serii popchnęła mnie renoma jaka szerzy się tej serii.Zaznaczmy,ze tez jest emitowana jako n ta z nielicznych serii anime w Polsce.
Początek jest dobry i nawet dobrze się bawilem,ale później zaczyna być lekko nudnawo.A to przez przedstawienie tego w sposób militarny.Mnie spodobało się nastawienie bohatera do Chidori,które było nowością od zachowania bohaterów innych serii.
Muzyka jest na 6 lub 7 ale nie ma takiego polotu.
Fabula była by dobra ale lepszego zakończenia chyba by się przy tej historii nie wymyśliło.Polecam,ale zniżam ocenę z 9 na 7.

Zachęcony pozytywnymi opiniami w końcu się przemogłem do oglądania tej serii pierwsze parę odcinków całkiem spoko ale bez zachwytu, a potem to już kompletne dno, Fabuła- dobry pomysł – wykonanie tragiczne
Muzyka- przeciętna
Kreska- przeciętna albo raczej słaba
Akcja- tragiczna
Humor – A było w tym anime coś śmiesznego?, raczej jakiś nieudany melodramat.
Anime które ma naprawdę dobry potencjał zostało raczej zmarnowane.
Dziwią mnie tak pochlebne opinie i wysokie oceny, bo porównując na przykład z gundam seed to FMP zalicza KO w pierwszej rundzie.
Moja ocena 5/10
Mam nadzieję że zrobią remake.

... przy tym anime. Serio, dla mnie to była najnudniejsza seria z mechami. I o ile jeszcze pierwszą serię jakoś przełknąłem (sytuację ratowały dwie główne bohaterki… Pani Kapitan <3 ), tak drugą serię po prostu przewinąłem. Dla mnie to anime to kompletna porażka z kilkoma lepszymi wyjątkami. Wspomniana już wcześniej Tessa w duecie z Chidori ratowały obie serie. Gdyby nie te dwa świetne charaktery, seria poszłaby u mnie w diabły. Anime nie jest ani śmieszne (wyjątek to OVA i Fumoffu) ani ciekawe, ani wciągające… no porażka. Nie chcę się tu za dużo nad tym znęcać bo i tak napisałem już wystarczająco dużo by fani zechcieli mnie zjeść z butami… i jeśli zechcą to ja chętnie „nasmaruję” tu nieco więcej. Ale ostrzegam, moja opinia nie musi się zgadzać z waszą, ale nie próbujcie mi wciskać swojego kitu.

Oceny:
5/10 za S1
4/10 za S2
6/10 za Side Story
7/10 za OVA

Jedynie co brakuje Full Metal Panic to kolejnych serii.Trzynasty odcinek FMP The Second Raid głupio się skończył bo zakończył tą serie bardzo tajemniczo,a pewnie każdy kto lubi FMP chciałby wiedzieć co potem się stanie,czy Chidori wyznała że kocha Sagare.A tak ogólnie to anime jest świetne.Mam nadzieje żę będzie kolejna seria.

Moim zdaniem to anime jest super. Bardzo mi się podobało. mam nadzieję, że będzie 4 seria?

to anime jest po prostu BOSKIE!!! ogladałam juz wiele ale Full Metal Panic zajmuje u mnie pierwsze miejsce!!!

wczoraj skonczylam ogladac pierwsza serie no i stwierdzam ze sie zakochalam w tym anime!:D naprawde tak dobrego anime to dawno nie widzialam^^ postac Chidori wymiata:D i ten jej glos jest swietny;D bardzo tez polubilam Kurtza, jest genialny:D Sousuke tez jest ok ale czasem mnie denerwowal:P num, polecam kazdemu!:D

Jak narazie i pewnie będzie tak do końca, to Anime jest ekstra.

FMP było  kliknij: ukryte  suuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuper, teraz biore się za kolejną serię!

Powiem szczerze, że gdy zabierałam się do oglądania FMP bałam się, że będzie to powtórka z Gundamów(po których mam niemiłe wspomnienia). Ale przyznam, że na szczęście nie rozczarowałam się. Może niektóre sceny bojowe możnaby ukrócić, ale zawsze można przewinąć :P
Co do zalet, to na pewno kreska i bohaterowie. Grafika jest przyjemna, postacie naprawdę ładne (podoba mi się krzyżyk na policzku Souske, który w innych anime zwykle zanika) i zgrabnie się poruszają.
Sami bohaterowie są jednocześnie śmieszni i naturalni. Souske jest po prostu cudowny ze swoim podejściem do spraw „życiowych”  kliknij: ukryte  umarłam ze śmiechu przy scenie „usta­‑usta”. Kana­‑chan jest twarda, ale mimo tego wydaje się być bardzo kobieca i przesympatyczna. Mao jest cudowna we wszelkich możliwych aspektach(gdyby tylko mniej paliła…) a w Kurzu się zakochałam ;D
Co do wad… Po pierwsze, najważniejsze- TESSA. Od momentu, w którym się pojawiła na ekranie działała mi na nerwy. Odcinki z nią w roli głównej zawsze omijam przy powtórkach. Lubię kawaii dziewczątka, nieporadne i w ogóle cud- miód, naprawdę. Ale ona… Przegina w każdym możliwym momencie. Głos ma tak piskliwy, że jak zaczyna „krzyczeć” to nadaje na tak wysokich tonach,że nie idzie tego słuchać. Jej nieporadność jeszcze da się znieść, choć tej jej „wybitności” nie zauważyłam aż do finału(a i tak nie było go zbyt wiele). Poza tym niepodoba mi się jej zachowanie w stosunku do Souske ( kliknij: ukryte  o ile Kana­‑chan stara się jakoś powoli, spokojnie z nim zacząć, o tyle Tessa się na niego rzuca, robi różne: „kyaaa”,których nie znoszę i wiele różnych rzeczy). Choć jest naprawdę ładna(ale z drugiej strony wygląda jak wielka, przesłodzona, beza xD).
Drugą wadą na pewno jest muzyka. Nie mogłam opanować śmiechu, gdy po raz pierwszy leciała muzyczka rodem z „Drużyny A” xD Myślałam, że umrę. Mogli naprawdę ciekawą muzykę dobrać.

Co do openingu i endingu. Opening jest cudowny, zarówno pod względem muzyki, jak i animacji. Ending jest jakiś… niewidoczny.

Ogólnie daję 6/10. Przyznam się, że 4 pkt odjęłam za postać Tessy, która tak mi obrzydziła serię, że w pewnym momencie przestałam oglądać przez ponad miesiąc, a i potem musiałam powstrzymywać się przed naciśnięciem: „ZAMKNIJ”.

Arcydzieło, choć nie bez wad. Lecz nie o nich będę pisał, bo są nieistotne w obliczu morza zalet jakie zalewa widza z każdym odcinkiem :)

Moim zdaniem czegoś mi brakuje. Po części jest to wina absurdalnego humoru o którym wiedziałem sięgając po tytuł. Mimo to razi mnie, kiedy nasz bohater wyjmuje „gnata” w szkole i wykorzystuje tym podobne środki(bomby,miny,rakietnice). Mamy kilka postaci które można polubić, momenty pewnej niepewności będącej jednak namiastką dreszczyku. Zabrakło również nieprzewidywalności, wraz z kolejnymi epizodami jestem w stanie przewidzieć jaki zamiar miał bohater. Oglądając F.M.P! chcę być zaskoczony – tak jednak się nie stało. Dziwi mnie tak wysoka nota ale, co ja tam wiem. „Zwroty akcji” – policzone na palcach jednej ręki. Dla zabicia czasu proszę, jeśli oczekujesz czegoś więcej zapewniam cię że ja się zawiodłem.

Nie ulega wątpliwości, że FMP! to jednak seria militarna pełną gębą, dlatego wcale nie dziwi mnie, że bardziej podoba się chłopakom. Masa wysokiej klasy elementów komediowych nie jest w stanie przysłonić walk mechów, strzelanin, śmigłowców czy terrorystów. Twórcy serwują nam zaskakująco dobrą mieszankę, która będzie się podobać lub nie. Jednak nie da się ukryć, że została wykonana znakomicie i z rozmachem.

Główni bohaterowie. Chidori – energiczna, lubiana przez wszystkich. Jednocześnie na pewno nie jest pierwszą lepszą kawaii uczennicą. Z czasem zrozumie działania Sousuke, którego nazywa militarnym fanboy'em :) A skoro już mowa o Sousuke – doskonały, uniwersalny żołnierz, który w cywilu radzi sobie znacznie gorzej niż za sterami mecha. Jest dla mnie główną postacią komiczną.

Jedyną wadą dla mnie są lekkie dłużyzny podczas  kliknij: ukryte  walk w kanionie. Można by to skrócić o jeden odcinek.

Graficznie górna półka. Sporo scen w 3D. Przepływający okręt podwodny Mithril oraz liczne eksplozje naprawdę robią wrażenie. Twarze bohaterów mają sporo detali. Tłom też nic nie można zarzucić. Muzyka – cóż podczas akcji raczej się na niej nie skupiamy, ale opening i ending są świetne i wpadaja w ucho.

Podsumowując: doskonały komediodramat militarny – jakkolwiek dziwnie to brzmi :)

3 razy tak! Dla humoru, dla fabuły, a przede wszystkim dla bohaterów. Zdziczały Sousuke, dzika Kaname, erotomański Kurz, a nawet potykająca sie p.kapitan ( tak, tak, to zdecydowanie nie moja ulubiona postać )
Tylko jak dla mnie, za dużo mechów…no ale to nadrabia fumoffu ;)

naprawde swietne anime. ogladalam je juz jakis czas temu, ale za kazdym razem wspominam je z usmiechem na twarzy:) duzo smiechu, lekka nutka romansu:P i przefantastyczni bohaterowie. Kaname i Sagara rlz:D goraco polecam FMP, FMPTSR i FMP Fumoffu. Pozycje obowiazkowe ;)

Z nostalgią wspominam wszystkie FMP (chociaż TSR troche niedoszlifowane), bo można się tytułem zachwycać;] Śmiech to cały czas mi towarzyszył, jak oglądałem. Humor, jak żaden inny. W Fumoffu mistrzowstwo, najgorszy krytyk też musiałby się brechtać, ile się da;] Większą uwagę zwraca się na humor, jednak akcja też bardzo dynamiczna, coś jak Black Lagoon, zawsze mi się kojarzą, pod tym względem. Trzeba obejrzeć, to perełka;]

FMP dla mnie to perełka czytają o czym jest to anime myślałem, że będzie nieciekawe ale miało wysokie noty więc postanowiłem po nie sięgnąć. Zaczne od bohaterów, zarówno Sousuke Sagara jak świetna i przebojowa Kaname Chidori, należą do grona najbardziej lubianych przezemnie postaci :P. Charakter Chidori jest po prostu świetny i jak nie było jej w jakimś odcinku to już za nią tęskniłem. Historia opowiedziana w 3 seriach jest świetna dawno się tak nie uśmiałem jak przy tym anime hehe, ale też ocinki mniej śmieszne takie jak  kliknij: ukryte  odcinek gdzie Sousuke traci towarzyszy broni, bardzo mi się podobały. Ogólnie o oglądnięciu FMP! TSR wypełniła mnie pustka bo tak świetne aniem się skończyło.  kliknij: ukryte  Liczyłem na jakiś większy skok w „związku” Chidori i Sousuke nawet w ostanim odcinku myślałem, że ją pocałuje ale oczywiście jak to często bywa naszym bohaterom przerwano :S. Jednocześnie chciał bym by powstała dalsza seria bo nie wszystko zostało zakończone jak np:  kliknij: ukryte  dlaczego brat pani kapitan działa dla organizacji terrorystycznej i inne ciekawe wątki a no i też dalszy rozwój związku Sousuke i Chidori.
Więc jeśli nie oglądałeś jeszcze to nie trać czasu i oglądnij te wspaniałe (przynajmniej dla mnie) anime. Jak bym miał to anime jakoś opisać w jednym zdaniu powiedział bym „FMP to jak GITS:SAC z dużą dawką humoru i zabawnych postaci” oczywiście jest to moje i tylko moje zdanie.

Nie lubię anime o robotach czy „mechach” (^_^?) Ale FMP totalnie mnie wciągnęło. Jest to jeden z nielicznych dla mnie wyjątków ^^" (FMP i GITS ^^) Śmiałam się przez większość czasu XD czekam na następną serję (mam nadzieję, że będzie bo wątek miłosny nie został wyjaśniony XD) Poozdraaawiaaaam =3

Serię zacząłem oglądać z nudów, ale muszę przyznać, że wciągnęła mnie niczym rzeka od pierwszego epa. Second Raid jest jeszcze lepszy. I co tu dużo mówić, jak dla mnie najlepsze anime, nr 1 razem z Fate/stay Night. Czekam na kolejne sezony :)

Sporo wody w Wiśle upłynęło, od kiedy obejrzałem FMP, ale jedno jest pewne:
po Code Geass to jest najlepsza hybryda, jaką można były stworzyć. Każdy element, jaki tutaj występuje, jest ładnie wpasowany, bez nadmiernej przesady. Kreska jest przyjemna dla oka, chociaż czasami denerwują te łapki pod oczętami ;)
Sousuke jest bardzo naturalny w swojej nienaturalności: dziecko wojny i urodzony żołnież. Rozmaite gagi potrafią zabić (najazd na damską przebieralnie, tudzież zabieranie „zabawek” etc).

Aby nie popadać w totalny zachwyt, to muszę przyznać, że kilka elementów związanych z mechami było bardzo podobnych do Gundam SEED, ale to już chyba zupełny przypadek lub zamierzona akcja, którą zaliczam tylko i wyłącznie na plus!

Seria, którą każdy fan anime powinien zobaczyć. Cała opinia oczywiście dotyczy już wszystkich 3 sezonów xD

P.S.
Tessa rządzi, Kaname nie :P

Dla mnie ulubiony tytuł polecany każdemu kto wyjawi choć cień zainteresowania animkami. Umiejętne wyważenie akcji i komedii w wydaniu jakiego jeszcze żadna japońska szkoła nie uświadczyła. Napięcie umiejętnie rozkładane w czasie. Wspaniali bohaterowie, którzy wielokrotnie pokazują że mają więcej zwojów mózgowych niż przeciętny ślimak (co w anime jest rzadkością a już z pewnością w szkolnych komediach do których FMP!, z wiadomych względów, zaliczyć trzeba). Biję na alarm! Oglądać, oglądać i jeszcze raz oglądać. Jak się nie spodoba to zawsze możecie pobluzgać, że kreska brzydka, że Sagara jest szurnięty a Chidori ma nienaturalny kolor włosów albo, że Arbalest ma bardzo sztywny głos. Trudno, widać nie dla takich ktosiów ta seria. A całej reszcie życzę MIŁEGO SEANSU podczas, którego nie raz i nie dwa będziecie niecierpliwie włączać kolejny odcinek

Gdy przeczytalam recenzje i uslyszalam kilka pochlebnych opini z ochota zabralam sie za to anime. Na poczatku wrazenia byly dobre. Swietne gagi i postacie, po prostu cudenko. Tak bylo do wydarzen w Khance. Potem zaczelam sie irytowac. Odcinki, w ktorych Sagara szedl na front byly… nieciekawe. Nie wiem, teoretycznie wszyskto niby gralo, ale jednak to nie bylo to. Ewentualnie w ostanich minutach walki w ojczyznie Sagary zaczelam sie wciagac, ale to chyba jednak za malo, zeby mnie zadowolic.
Glowny zly- beznadzieja. Kompletny swir bez jakichkolwiek pobudek czy celow. No moze by wszystko rozwalic i dorwac Kashima, ale cos mnie to nie przekonuje. Kapitan- nigdy wiecej. Ta postac wkurzala mnie jak zadna inna. Slodki glosik, ciota, niezdara, trza ja w kolko ochraniac i upewniac, ze we wszystkim najlepsza. Trzeba przyznac, ze w finale mi zainponowala. Po raz pierwszy sie wykazala i udowodnila, ze cos tam jednak potrafi. Ale to za malo, zeby ja polubic.
Do reszty postaci nie mam zastrzezen. Wrecz przeciwnie, bardzo mi sie podobali zwlaszcza Mao, Chidori i Kurz. Sagara troche mnie denerwowal ta swoja poslusznoscia, ale byl zabawny i rozbrajajacy, wiec jakos mu to wybaczylam;D. Odcinki w szkole byly naprawde swietne i to na nie czekalam. Zawiodlam sie bo przewazyly jednak te z walka. A moze po prostu nie uleglam magii, albo nie potrafilam sie wczuc? Nie wiem. Wezme sie za serie fumfou i mam nadzieje, ze ten tytul jeszcze sie obroni;D.

moim skromnym zdaniem Full Metal Panic to swietna anime dla kazdego – na poprawe humoru, dla zabicia czasu czy nudy. patrzac na komizm postaci i sytuacji mozna sie ubawic po pachy:)GORACO POLECAM WSZYSTKIM

sympatyczna komedijka która ma(na całe szczęscie)dalsze serie. Muzyka wspaniała, spodobały mi sie ep i end to i anime musi mieć to 'coś'. Nic tylko polecac i oglądać!

Oglądało się miło, owszem. Bardzo zręcznie posklejano przeróżne motywy – jedne oklepane, drugie nieco mniej – i podano je w bardzo przystępnej formie. Niemniej… to wciąż oklepane motywy, no i parę z nich może działać widzom na nerwy (np. wspomniany w recenzji Nie Dający Się Zabić Główny Zły). Elementy komediowe, przyznaję, były niezłe, ale nie jestem pewien, czy wyszły serii na dobre. Precyzując: skoro już się pojawiły, można było spokojnie wcisnąć ich odrobinę więcej kosztem dłużyzn wyłażących tu i ówdzie w „poważnych” częściach fabuły. Można było też pójść w drugą stronę – porzucić komedię, skrócić serię o te dobrych kilka odcinków i też pewnie na złe by to nie wyszło.

Full Metal Panic jest jednym z najlepszych anime, które oglądałam ( a było ich na prawdę dużo ) ^^' Bardzo zainteresowała mnie fabuła, chociaż nie przepadam za rożnymi organizacjami wojskowymi, ale FMP ma w sobie to coś co przyciąga ^^'

Bardzo fajna seria – mam namyśli wszystkie trzy sezony. Zirytowało mnie tylko zakończenie… liczyłem na bardziej bezpośrednie skwitowanie wątku miłosnego :P Trochę drażniący jest motyw z lambda­‑driverem głównego bohatera, ale to stały element tego typu anime. Polecam tę pozycję.

Ja bym tą serię nazwał serialem akcji z licznymi elementami komediowymi, w końcu główny wątek jest całkiem poważny

Z komentarzami też. Przyznam szczerze że przeczytałam teraz i jedno i drugie, i jestem zaskoczona. Albo ślepa. Gdzie do diabła jest humor w tej serii ? Bo ja pod to nie zaliczam walenia osobników męskich przez żeńskie po łbie za problemy emocjonalne żeńskich. Jedyne co wywołało u mnie uśmiech to mechy grające w ... żeby nie psuć zabawy, powiem że w taką dosyć specyficzną grę, która by mi w życiu do głowy nie przyszła. Ewentualnie komentarz Webera ( sam Weber dla mnie był hmm obleśny )jak zobaczył swoją One­‑san w negliżu w chyba 23 albo 24 odcinku, w momencie tak najmniej odpowiednim jaki tylko może być…

Główne postacie mnie raczej irytowały, bo tak klasycznego niezrozumienia i niechęci do zrozumienia siebie nawzajem jeszcze nie widziałam. Tak namacalnego… i tak kompletnie kretyńskiego…Poza tym nie mogłam się przyzwyczaić do imienia głównego bohatera i nie mogłam przestać zgrzytać zębami jak słyszałam „Sagara” ( tak, dosyć często ). Tak jak zauważył autor pierwszego komentarza chodzi o zbieżność nazwisk i imion razem z Sanosuke Sagarą z Rurouni Kenshin. Poza tym nie było ani jednej postaci w tym anime którą bym polubiła.

Zakończenie było jak dla mnie przewidywalne i ziewałam większość 24 odcinka. Wręcz poczatkową walkę ominęłam.

Zaczęłam Fumoffu i ja naprawdę nie wiem co mnie przy tej serii trzyma. Tak jak przypuszczałam przybiera to ten sam charakter co najbardziej znienawidzony przeze mnie typ komedii, który mnie wkurza a nie bawi.

Dlaczego ja to oglądam ?!

Co tutaj dużo mówić. A myślałem że taka mieszanka nie jest strawna a tym czasem każdy epek człowiek chłonie z wypiekami. Śmieszne gagi i sytuacje przeplatają się z bardzo przyjemnymi walkami. Muzyka i kreska na mistrzowskim poziomie. Jeśli ktoś lubi mechy pozycja obowiązkowa. Naprawdę pozycja obowiązkowa dla każdego miłośnika anime. Co tutaj dużo mówić. Po prostu polecam.

Co do recenzji to zgadzam się z autorem w 100%. Bardzo rzetelna i trafna recka. Dla mnie mocne 9/10

Eh… Świetna seria :) Dość dobra kreska – czasem jednak nie była dopracowana. Niby poważne anime – na pierwszy rzut oka! Ale nic bardziej mylnego! Świetny humor! Momentami naprawdę rozbraja totalnie :) Spodobała mi się również muzyka – za każdym razem oglądałam opening i ending :) Polecam gorąco! :D Warto! :D

Bywało, ze robiłem sobie listy swoich ulubionych anime i ta seria praktycznie nigdy na nich się nie znalazła. Potem jednakże zacząłem sobie przypominać serie, do których najczęściej wracam i wyszło mi, że ta seria jest w czołówce. Co tu duzo gadać, może to nie jest genialne anime, ale coś w sobie ma, że łatwo je polubić. Przypomina mi muzyczkę łatwo wpadającą w ucho. Co z tego, ze możemy tłumaczyć sobie, że kochamy Bethovena, kiedy przy goleniu nucimy One night in Bangkok Murray Head, przykładowo.

To anime wciągneło mnie niemal odrazu. Grafa,Muza,Fabuła poprostu powala :) obok FMA, FMP stoi na rownym wysokim poziomie. Ocena 10/10.
POLECAM!!!

Wspaniałe anime,jedna z moich ulubionych serii.Naprawdę warte obejrzenia,jeśli ktoś lubi dużą dawkę humoru oraz mechy:D

Jak dla mnie to, to jest jedno z najlepszych anime jakie oglądałam.. nie przesłodzone i wszystkiego po trochu, chociaż czasami te walki były zbytnio przedłużane, ale ja nie narzekam ;] ogólnie polecam wszystkie częsci tego anime ;]

mam ogromny do tej serii,bo była to jedna z pierwszych anime jakie ogladałam.Full Metal Panic to dobry kawał animacji z bohateranmi ,których da się lubić(ba nawet bardzo^_^)+ ładna animacja.Szczerze polecam

Niepowtarzalna seria pod względem klimatu, humoru i samych postaci. Bombowe połączenie postaci….Nieobyty społecznie sierżant Sagara i baaardzoo wybuchowa Kaname­‑chan – normalnie bomba, co zwiastuje wiele, ale to bardzo wiele przezabawnych sytuacji. Seria potrafi trzymać w napięciu i niepewności, ale dużum plusem jest niepowtarzalny i specyficzny humor.

Co do postaci to nie mam zastrzeżeń, choć czasem postawa Sousuke wobec Chidori może zirytować(a może on na serio nie wie na czym polegają relacje damsko męskie??). Może irytować, ale też i rozśmieszyć(u mnie to drugie). Wg mnie coś mniędzy nimi się powoli rozkręca, zbyt powoli iskrzy, bo zarówno Kaname jak i Sousuke zaczynają myśleć o sobie w różnych sytuacjach, martwią sie o siebie, a to już coś.
POLECAM!!!!!

Jedna z najfajniejszych serii jakie widziałem. I bardzo polecam ją obejrzeć :) Naprawdę warto :)

Anime genialne, bardzo mi się podobało, jedno z moich ulubionych anime jakie oglądałem!

cóż ja bym to ocenił na 7 może 7+ .Całkiem fajna seria ale mogła by być lepsza

Muszę przyznać, że seria jest udana, przyjemnie się ogląda, grafika na przyzwoitym poziomie, bohaterowie również przyzwoicie wykreowani.
Aczkolwiek tytuł posiada kilka minusów, które są bardziej charakterystyczne dla tego typu produkcji (czyli kino akcji) niż dla danego tytułu ( zbytnie przedłużanie pojedynków – nawet o te kilkadziesiąt sekund – naprawde tracą na dynamice, zbytnia niezniszczalność głównego antybohatera ).

Jednakże warto o tą pozycje zahaczyć.

Dla mnie nieporozumieniem jest ocenienie FMP na równi z FMA. I nie chodzi tu o gust czy co tam. Po prostu FMP jest momentami nudne jak flaki z olejem(lepiej z druga seria, jest duzo lepsza).

Genialne anime nic dodac nic ujac. Strasznie mi sie spodobalo. :]