Komentarze
Full Metal Panic!
- Yeej:D : BlackResBei : 13.01.2016 21:22:07
- Re: Nowa adaptacja anime! : Jackass : 24.10.2015 16:15:31
- Re: Nowa adaptacja anime! : Slova : 24.10.2015 13:54:15
- Nowa adaptacja anime! : RaiRenall : 24.10.2015 12:41:59
- komentarz : masowyzgon : 20.03.2015 19:06:00
- Re: no niewiem : kasiakd : 7.11.2014 16:57:26
- komentarz : kasiakd : 7.11.2014 16:47:07
- Re: Co ja się wynudziłem... : kasiakd : 7.11.2014 16:33:24
- Potwierdzam! : Kamiyan3991 : 26.09.2014 12:17:33
- no niewiem : Shun-Shun : 3.09.2011 21:29:30
Yeej:D
A co do całej serii polecić ją można tylko jeśli obejrzy się w całości i do tego przeczyta mangę, która jest już nawet po polsku. Pierwszy sezon jest mieszanką walki i nowego życia sierżanta Sagary jako ochroniarza Chidori, drugi sezon to czysta komedia i moim zdaniem można ją obejrzeć nawet bez oglądania pierwszego sezonu bo fabuły tam niewiele, a trzeci sezon skoncentrował się już tylko na dramatycznie i walce ale coś się jeszcze przebija z wątku Sagara – Chidori. Jeśli ktoś chce być w pełni usatysfakcjonowany historią musi przebrnąć przez mangę albo light novele i zobaczyć koniec całej historii..lub czekać na nową serię.
Nowa adaptacja anime!
Zamiast się skupić na czymś konkretnym autorzy chwytają się wszystkich mniej lub bardziej popularnych motywów po to aby zyskać jak najszerszą publiczność. I to by było w porządku jeśli poszczególne motywy był na pewnym poziomie i razem współgrały.
Pierwsze odcinki były porządku, humor przyjemny, Chidori jeszcze nie irytowała, jakaś logika zachowana.
I mamy 5 odcinek „wydarzenia się dzieją” hucznie i wybuchowo .Ale jeśli przyjrzeć się bliżej zachowanie bohaterów w obliczu zagrożenia jest tak alogiczne, że kończyny opadają.
Wpychane na siłę elementy komediowe z Chidori w roli głównej pasują jak pięść do nosa. Te organizacje też w dogodnym dla scenarzystów momencie okazują się bezbronnymi, dającymi się łatwo oszukać półgłówkami w innych godnymi oponentami. Niby organizacje militarne, a chwilami brak jakiegokolwiek uporządkowania wewnętrznego…
Dla wątku militarnego niema co oglądać. Do tej pory, w prawdzie po FMP!, powstało kilka dobrych anime m.in. Black Lagoon czy CG. Komedia mimo, że chwilami wypada dobrze bardzo często pojawia się w nieodpowiednich momentach rujnując klimat. Nie wiem czy jest sens dalej oglądać skoro jest tyle lepszych produkcji o podobnej tematyce.
Potwierdzam!
8/10
no niewiem
Ale muzyczka jest w porząsiu no i Fumoffu
Pudło
Mieszane uczucia
7/10
GONZO.
Elementy komediowe szły świetnie, ale dramat był dość przeciągany (zwłaszcza w finale najdłuższe 2 minuty mojego życia, nawet jeżeli pokazywali wydarzenia dziejące się jednocześnie, to było tego za wiele i w efekcie emocje wyleciały). Walki mechów starano się przedstawić dość realistycznie i taktycznie, ale nie przypominam sobie istotnej fabularnej okazji kiedy główna trójka wspólnie coś taktycznego zrobiła mechami.
Postaciowo to w sumie Sagara był niczego sobie i dość nietypowy jak na głównego bohatera, Chidori jednak nie potrafiła wyjść z roli typowej tsundare, Tessa zaś wyjście z swej roli w finale poszło świetnie, ale dla mnie twórcy chcieli przy niej połączyć PoD!Ruri i Yurikie z Nadesico. Gauron zaś był po prostu stereotypowym psycholem terrorystą jakich jest masa w amerykańskich filmach akcji, choć nie można mu odmówić paru ostrych zagrań.
Muzyka nie najgorsza, animacja też dobra jak na tamte czasy, choć nic imponującego mi nie przychodzi do głowy.
średniawe
Cel - pal!
Niesamowte
pół tak a poł nie :P
Początek jest dobry i nawet dobrze się bawilem,ale później zaczyna być lekko nudnawo.A to przez przedstawienie tego w sposób militarny.Mnie spodobało się nastawienie bohatera do Chidori,które było nowością od zachowania bohaterów innych serii.
Muzyka jest na 6 lub 7 ale nie ma takiego polotu.
Fabula była by dobra ale lepszego zakończenia chyba by się przy tej historii nie wymyśliło.Polecam,ale zniżam ocenę z 9 na 7.
Dno
Muzyka- przeciętna
Kreska- przeciętna albo raczej słaba
Akcja- tragiczna
Humor – A było w tym anime coś śmiesznego?, raczej jakiś nieudany melodramat.
Anime które ma naprawdę dobry potencjał zostało raczej zmarnowane.
Dziwią mnie tak pochlebne opinie i wysokie oceny, bo porównując na przykład z gundam seed to FMP zalicza KO w pierwszej rundzie.
Moja ocena 5/10
Mam nadzieję że zrobią remake.
Co ja się wynudziłem...
Oceny:
5/10 za S1
4/10 za S2
6/10 za Side Story
7/10 za OVA
lol
; D
to jest CUDNE!!!
ahh:)
Full Metal Panic
suuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuper
niezłe :)
Co do zalet, to na pewno kreska i bohaterowie. Grafika jest przyjemna, postacie naprawdę ładne (podoba mi się krzyżyk na policzku Souske, który w innych anime zwykle zanika) i zgrabnie się poruszają.
Sami bohaterowie są jednocześnie śmieszni i naturalni. Souske jest po prostu cudowny ze swoim podejściem do spraw „życiowych” kliknij: ukryte umarłam ze śmiechu przy scenie „usta‑usta”. Kana‑chan jest twarda, ale mimo tego wydaje się być bardzo kobieca i przesympatyczna. Mao jest cudowna we wszelkich możliwych aspektach(gdyby tylko mniej paliła…) a w Kurzu się zakochałam ;D
Co do wad… Po pierwsze, najważniejsze- TESSA. Od momentu, w którym się pojawiła na ekranie działała mi na nerwy. Odcinki z nią w roli głównej zawsze omijam przy powtórkach. Lubię kawaii dziewczątka, nieporadne i w ogóle cud- miód, naprawdę. Ale ona… Przegina w każdym możliwym momencie. Głos ma tak piskliwy, że jak zaczyna „krzyczeć” to nadaje na tak wysokich tonach,że nie idzie tego słuchać. Jej nieporadność jeszcze da się znieść, choć tej jej „wybitności” nie zauważyłam aż do finału(a i tak nie było go zbyt wiele). Poza tym niepodoba mi się jej zachowanie w stosunku do Souske ( kliknij: ukryte o ile Kana‑chan stara się jakoś powoli, spokojnie z nim zacząć, o tyle Tessa się na niego rzuca, robi różne: „kyaaa”,których nie znoszę i wiele różnych rzeczy). Choć jest naprawdę ładna(ale z drugiej strony wygląda jak wielka, przesłodzona, beza xD).
Drugą wadą na pewno jest muzyka. Nie mogłam opanować śmiechu, gdy po raz pierwszy leciała muzyczka rodem z „Drużyny A” xD Myślałam, że umrę. Mogli naprawdę ciekawą muzykę dobrać.
Co do openingu i endingu. Opening jest cudowny, zarówno pod względem muzyki, jak i animacji. Ending jest jakiś… niewidoczny.
Ogólnie daję 6/10. Przyznam się, że 4 pkt odjęłam za postać Tessy, która tak mi obrzydziła serię, że w pewnym momencie przestałam oglądać przez ponad miesiąc, a i potem musiałam powstrzymywać się przed naciśnięciem: „ZAMKNIJ”.
Wspaniałe