Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Otaku.pl

Anime

Oceny

Ocena recenzenta

8/10
postaci: 9/10 grafika: 8/10
fabuła: 7/10 muzyka: 9/10

Ocena redakcji

8/10
Głosów: 21 Zobacz jak ocenili
Średnia: 8,29

Ocena czytelników

8/10
Głosów: 363
Średnia: 8,19
σ=1,49

Kadry

Zrzutka
Zrzutka
Zrzutka
Zrzutka
Źródło kadrów: Własne (Melmothia)
Więcej kadrów

Wylosuj ponownieTop 10

Juuni Kokki

Rodzaj produkcji: seria TV (Japonia)
Rok wydania: 2002
Czas trwania: 45×25 min
Tytuły alternatywne:
  • 十二国記
  • Twelve Kingdoms
zrzutka

Opowieść o dwunastu królestwach. Złożony, spójny i fascynujący świat wschodniego fantasy.

Dodaj do: Wykop Wykop.pl

Recenzja / Opis

Youko Nakajima – bezbarwna osobowość, grzeczna córeczka i celująca uczennica liceum. Po prostu nikt, kogo warto by zapamiętać na dłużej. Ale to właśnie przed nią pewnego dnia, tuż po lekcjach, pojawia się dziwnie ubrany mężczyzna, który po prostu klęka i składa jej przysięgę wierności. Niewiele wyjaśniając, mówi tylko, że nazywa się Keiki, musi ją stąd zabrać do jej świata i że tutaj nie jest bezpieczna. To ostatnie przynajmniej nie budzi wątpliwości – chwilę potem potworna bestia atakuje szkołę. Krótko mówiąc, szybko okazuje się, że Youko nie ma wyboru – musi iść z nieznajomym, jeśli chce ocalić niewinnych ludzi. Dołączają do niej – mniej lub bardziej chętnie – jeszcze dwie osoby: szkolny kolega (i przyjaciel z dzieciństwa) Asano oraz jego dziewczyna, chodząca z Youko do jednej klasy Yuka. Jednakże wrogowie nadal atakują i nasi bohaterowie w trakcie podróży zostają rozdzieleni. Kraina, do której przybyli, nie jest, łagodnie mówiąc, przyjazna… Youko musi jakoś przetrwać, odnaleźć Keikiego i dowiedzieć się, dlaczego właściwie została sprowadzona do tego świata…

W podobny sposób zaczyna się mniej więcej dziewięć dziesiątych czytanych przeze mnie recenzji Juuni Kokki. Spodziewam się więc, że wiele osób po zapoznaniu się z powyższym akapitem rozsiądzie się wygodnie i powie: „No dobrze, to już znamy schemat, teraz – co w tym ma być dobrego?” Otóż trzeba jasno i wyraźnie napisać: schemat „uczennica w szkolnym mundurku ratuje magiczną krainę” to nie jest – powtarzam, nie jest – ten przypadek. Pierwsza z czterech nierównych części, na jakie dzieli się seria, opowiada faktycznie o przystosowywaniu się Youko do nowego miejsca i odkrywaniu przez nią swojego przeznaczenia. Nie ma to jednak nic wspólnego z misją ratowania świata. Najpoważniejszym problemem bohaterki jest przeżycie w kraju, w którym niemal wszyscy są jej wrogami, a za schwytanie groźnych „przybyszów z zewnątrz” wyznaczona została wysoka nagroda. Bohaterka i tak może mówić o szczęściu – rozumie mowę tubylców i od razu potrafi posługiwać się podarowanym jej przez Keikiego mieczem. Pozostała dwójka jest całkiem bezradna, nie mogąc nawet porozumiewać się z otoczeniem. Bardzo szybko jednak od indywidualnych przeżyć bohaterów ciekawszy staje się sam świat, ze skomplikowaną kulturą, polityką i bestiariuszem. Odkrycie przeznaczenia bohaterki i zajęcie przez nią należnego jej w porządku tego świata miejsca to nie koniec opowieści, ale dopiero jej początek – to, co najciekawsze, zaczyna się dziać później.

Juuni Kokki prawie na pewno rozczaruje osoby nastawione na efektowne i bohaterskie przygody. Widz musi tu być przygotowany na dłuższe wykłady o strukturze świata czy zarządzaniu państwem, a także wieloodcinkowe retrospekcje, wyjaśniające pewne zdarzenia historyczne. Widać wyraźnie, że anime nie zostało oparte na mandze, a na cyklu wielowątkowych powieści fantasy, których klimat doskonale oddaje. Bogactwo i egzotyka świata (jest to egzotyczne dla nas fantasy oparte na mitach dalekowschodnich) sprawiają jednak, że całość ogląda się świetnie. Początkowo planując tę recenzję zamierzałam zacząć od starannego opisu dwunastu królestw, rządzących nimi zasad i reguł, na których opiera się ten świat. Doszłam jednak do wniosku, że będzie to jednak nieuczciwe wobec widzów – dla mnie odkrywanie tego wszystkiego było tym, co przykuło mnie do serii. Trzeba jednak powiedzieć, że na początku zostałam wystawiona na ciężką próbę. Od pierwszego odcinka widz zostaje zasypany co najmniej kilkudziesięcioma nazwami, terminami oraz imionami, w większości jedno- lub dwusylabowymi i brzmiącymi niezwykle do siebie podobnie. Ich znaczenia dowiaduje się mniej lub bardziej wprost w trakcie kolejnych odcinków – jednakże w moim przypadku co najmniej 10­‑12 odcinków upłynęło, zanim mogłam powiedzieć, że rozumiem, o co w tym świecie chodzi. Jak pisałam – na tym polegała dla mnie przyjemność oglądania, obawiam się jednak, że bardziej niecierpliwi widzowie zdążą się w tym pogubić i rzucić tę serię w kąt.

O fabule nie jestem w stanie napisać nic bardzo ciekawego, gdyż jej porządne omówienie wymagałoby zdradzenia wszystkich wydarzeń z pierwszej części. Niestety, ma ona niezwykle poważną wadę – jest po prostu urwana w sprzyjającym miejscu na długo przed zakończeniem stanowiącego jej podstawę cyklu powieściowego. Główny wątek, dotyczący Youko, kończy się w zadowalającym punkcie, jednakże wiele innych pozostaje zawieszonych – w tym, co najgorsze, bardzo interesująca druga część (odcinki 15­‑21, opowiadające historię kirina z Tai). To zabrzmi jak jawna sprzeczność, ale o ile nie żałuję ani jednej minuty spędzonej przed ekranem, o tyle postawiłabym wyższe oceny za fabułę, gdyby pozostawiono w niej tylko części pierwszą i trzecią. Druga, z powodu braku kontynuacji, kończy się w próżni, natomiast czwarta jest krótkim (choć oczywiście interesującym) „wypełniaczem”, z punktu widzenia dramatyzmu zbędnym po efektownej kulminacji części trzeciej.

Jak to często bywa, ocena postaci nastręczyła mi poważnych problemów. Youko jest niewątpliwie przekonująca psychologicznie w każdym momencie opowieści. Równie przekonujące są przemiany jej charakteru. Niestety, od początku do końca nie zdołałam jej polubić, a z zasłyszanych przeze mnie opinii wynika, że wielu widzów miało z nią ten sam problem. Niemniej jest to bardzo udana i zdumiewająco wielowymiarowa postać. Złożone i bogate charaktery ma również większość bohaterów drugoplanowych. Postaci zachowują się przekonująco, zarówno postępując szlachetnie, jak i podle. Zdarzają się łajdacy, ale brak tu typowych czarnych charakterów, dążących do władzy nad światem (o maniackim śmiechu nie wspominając). Historie bohaterów układają się w jasne przesłanie o potrzebie bycia sobą, znalezienia własnej drogi i nie poddawania się oczekiwaniom i żądaniom innych.

Od strony technicznej Juuni Kokki prezentuje się ponadprzeciętnie. Niemal całkowicie uniknięto trójwymiarowych renderingów, które nie pasowałyby do przedstawionego świata. Wiele uwagi poświęcono detalom: strojom, ozdobom, przedmiotom i budynkom, tworzącym niepowtarzalną scenografię, nie robiącą wrażenia taniej kalki z pseudofantastycznych serii. Muszę także pochwalić zwierzęta, przede wszystkim fantastyczne bestie, zarówno te wrogie człowiekowi, jak i oswojone. Rzadko się zdarza, by udało się stworzyć taką ich różnorodność, jednocześnie nie upraszczając i nie przesładzając rysunku. Mówiąc krótko – wszelkie stwory nie kojarzą się w najmniejszym stopniu z pokemonami, a to, wbrew pozorom, duża rzadkość. Mniej imponująca jest animacja, jednakże twórcy są doskonale świadomi ograniczeń i unikają ujęć, które mogłyby obnażyć ewentualne niedociągnięcia. Klasą samą w sobie jest natomiast muzyka. Ścieżka dźwiękowa składa się z dwóch rodzajów utworów: stylizowanych na tradycyjne melodii (wśród nich najdoskonalsza jest sekwencja otwierająca odcinki) oraz ostrzejszych, elektronicznych kompozycji, które same w sobie niezbyt mi się podobały, ale które idealnie stapiały się z obrazem.

To anime jest absolutnie pozycją obowiązkową dla wszystkich amatorów wielotomowych cyklów fantasy oraz zwolenników złożonych, wielowątkowych opowieści. Odradzam je z całego serca osobom młodszym, a także oczekującym efektownych walk, przygód, romansów albo fanserwisu.

Avellana, 11 maja 2005

Twórcy

RodzajNazwiska
Studio: Studio Pierrot
Autor: Fuyumi Ono
Projekt: Akihiro Yamada, Hiroto Tanaka, Yuuko Kusumoto
Reżyser: Tsuneo Kobayashi
Scenariusz: Shou Aikawa
Muzyka: Kunihiko Ryou

Odnośniki

Tytuł strony Rodzaj Języki
Juuni Kokki - artykuł na Wikipedii Nieoficjalny pl
Podyskutuj o Juuni Kokki na forum Kotatsu Nieoficjalny pl