x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Z czasem chyba trochę przywykłam, a raczej postanowiłam przymknąć na to oko, bo już 3 ostatnie epki pochłonęłam raz dwa. Szkoda tylko, że tak długo zajęło mi dostrojenie się do tego tytułu…
Serię miałam ocenić jako totalnie przeciętną (5/10), głównie dlatego, że jeśli chodzi o tego typu produkcje zdarzyło mi się oglądać już lepsze tytuły (choćby GochiUsa, Non Non Biyori czy Tamayura) i na ich tle A‑Channel nie wypada jakoś szczególnie zachwycająco. 10 epek nieco podniósł moją ocenę (tak, mam słabość do kotów i nic nie poradzę, że się łapię na takie chwyty^^'), a dalsze odcinki ją już utrzymały, w związku z tym ode mnie seria ma 6/10. Będę ją w sumie miło wspominała, choć pewnie niezbyt długo ;p
A tak swoją drogą:
Autor ma chyba jakiś uraz do K‑ona, choć nie wiem w sumie czemu, skoro na liście obejrzanych u niego ten tytuł nie widnieje xd Jakby nie patrzeć bowiem, to A‑Channel jest właśnie taką samą moe produkcją, jak K‑on, z naprawdę podobnym poczuciem humoru. Różnica jest może taka, że w przypadku K‑ona początkowo można było oczekiwać serii muzycznej i przez to potem się zawieść, zaś A‑Channel od początku jasno pokazywał na czym się skupi. Osobiście lepiej oceniam K‑ona, ale to dlatego, że tam naczelna idiotka była mniej tępa niż tutaj i to jest naprawdę jedyny powód, bo pod każdym innym względem te dwie serie są dla mnie identyczne poziomowo (ani tu, ani tam nie ma przesadnego absurdu, gagi są raczej stonowane, a wiele sytuacji bardzo życiowych i zwyczajnie naturalnych).
A-Channel
Całkiem sympatyczne, krótkie anime szkolne. Na pierwszy rzut oka widać, że pierwowzorem była yonkoma, co wielu osobom może przeszkadzać, bo narzuca to specyficzny rytm anime.
Seria jest staranna graficznie, animacja jest płynna, a bohaterki budzą sympatię, nie odczułem, żeby którakolwiek z nich mnie irytowała. Humor jest taki, jakiego w seriach tego typu możemy oczekiwać.
Zdecydowanie z grupki dziewcząt wyróżnia się Tooru, jest naprawdę.. no słodka, po prostu. Momentami naprawdę śmiesznie, ogląda się z przyjemnością, ale niektóre odcinki zawiewają nudą.
Ot, taka seria dla rozrywki, niewymagająca dużo wkładu w postaci myślenia i czasu, za pół roku nie będę o niej pamiętać.
Polecam dla relaksu.
To jest takie słodkie :3
Super słodkie, i zabawne… jeszcze na żadnym anime się tak nie uśmiałam kliknij: ukryte (no może z wyjątkiem kilku odcinków Eureki Seven) Poza tym strasznie spodobał mi się opening :)
PODSUMOWUJĄC: PRZYJEMNE, RELAKSUJĄCE, ZABAWNE, NIEPRZESADZONE, UROCZE, PROSTE ITP. ;]
Sympatyczne
Całkiem całkiem
sweet girls
Lekka komedia na zimowe wieczory. Szybko się ogląda jak się chce spędzić dzień w domu.
Dla nie wymagających i nudzący polecam ;).
Zwyczajnie, przyjemnie, relaksująco
Miłe dla oka
Plusem jest Opening i Ending dobrze se ich słucha.Dobrze że seria ma tylko 12 odcinków :)
Ocena 6+/10
Ps
Moja ulubiona postać to Run za to plus :)
Nie warto.
Mogę się tylko pod tym podpisać
A samo anime to bardzo przyjemny tytuł, który oglądało się bardzo dobrze. Zabrakło niestety oryginalności, jednak ogladając nie odnosiło się wrażenia, że to klon K‑On!a/Lucky*Stara/Azumangi (niepotrzebne skreślić, chociaż Yuuko za bardzo przypominała mi Mio z Pożeraczy Ciastek.
Nuda
Re: Nuda
waro zobaczyć
Druga sprawa to oprawa graficzna, dwie klasy różnicy na rzecz A‑Channel.
Z całą pewnością jest to jedynie kwestia gustu. Tak często bywa, że ciężko zamilkność gdy ktoś komplementuje konkurencję z przekonaniem, że tu nawet nie ma czego porównywać, gdyż istnieje wyraźna różnica klas, a ja natomiast czuję zupełnie odwrotnie.
Bardzo przyjemny tytuł
Jeżeli ktoś natomiast nie lubi moe ani epizodycznej i mało rozbudowanej fabuły, to lepiej niech sobie ten tytuł daruje, bo będzie się po prostu męczył podczas oglądania.
Ja należe do grupy osób lubiących takie produkcje i dla ta seria trzyma poziom a dwa ostatnie odcinki (9‑10) były najlepsze jak do tej pory.
Jeszcze parę słów o postaciach. Z ekipy głównych bohaterek wyróżniłbym dwie: Nagi i Tooru. Przypadły mi do gustu ze względu na to, że nie są one przesłodzone a do tego obydwie potrafią być dostatecznie wredne i złośliwe. Yuuko to niestety taki standardowy moeblob, któremu brakuje tylko głosu Hikasi Youko, żebym ją pomylił z Mio a Run to wyższy poziom bycia retardem (chociaż do Osace do pięt nie dorasta w tej kategorii), ale ma to swój urok.
O fabule nie ma co pisać, gdyż jej nie ma… a raczej każdy odcinek to osobna historia związana z jakimś wydarzeniem (wypad na plażę, halloween, pierwszy śnieg itd.)
Oczywiście są lepsze serie z tego gatunku, jak rewelacyjna Azumanga Daioh! czy bardzo dobry Lucky*Star, jednak A‑Channel nie wypada wcale źle i jeżeli ktoś lubi takie tytuły, to mogę mu to anime z czystym sumieniem polecić.
Słabizna
Ocena 5/10 + zasilenie listy porzuconych.
sorry
Re: sorry
Run to w dużym stopniu Tenma itd., ale nie chcę nikogo odstarszyć, bo jak dotąd o tym anime mówi się niewiele, jeśli już to negatywnie. Przecież jest co oglądać. Rzucę spoilerem – kliknij: ukryte np. jak Run zapomniała bielizny. :p To epicko ujęta scena, którą trzeba zobaczyć.
Komentarz jest napisany na podstawie pierwszego odcinka, może później jest lepiej.
Jest znacznie lepiej, ograniczyli obrazki kwitnących drzew, to tylko w pierwszym odcinku były trzy czy więcej takie spore „ujęcia”.
Coś się dzieje, ale cały czas do śmiesznej komedii dość daleko. Po zaakceptowaniu Tooru jako geniusza i tę z wysokim czołem (Naoru?) jako kretynkę zostaje slice of life, jakie mam możliwość oglądać w życiu.
Ale ogólnie nie jest źle, ze względu na naprawdę nieźle dobrane, naturalne postaci.