Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Forum Kotatsu

Komentarze

Ao no Exorcist

  • Avatar
    A
    anmael 14.09.2022 20:18
    4/10 czy tu naprawdę mało się dzieje czy....?
    Bardzo przeciętna produkcja pod względem…... wszystkiego !!!

    Fabuła Ao jest tak płytka jak wyschnięta kałuża po zeszłorocznej ulewie. Nie ma o czym tutaj pisać, są tutaj zlepki wszystkich innych shounenowych produkcji. Błyskające miecze z super mocą, udawana braterskość okazująca się słodką i najlepszą w swoim rodzaju, drugo planowy bohater który się nie nawidzi z pierwszoplanową (a jak zawsze są najlepszymi przyjaciółmi z ckliwymi tekstami itp.). Panienka która łzami ratuje wszystko i wszystkich i tak dalej i tak dalej.

    Nie ma tu za wiele a zamiast mamy tu wiele niedomówionych wątków (inni bracia Fausta, koleś z lalką na ręku, który nie zrobił absolutnie nic itd.)

    Walki i przeciwnicy baaaardzo słabe, jakieś ćmy i inne do niczego podobne kreatury na dodatek w bardzo małej dozie.

    Grafika średnia, przez co uprzedziła mnie na przyszłość do niebieskich płomieni (za dużo ich i po nic)

    Szkoda tracić na to czasu jest wiele więcej (nawet średnich) produkcji które są o wiele lepsze.
    • Avatar
      Ryuki 14.09.2022 22:25
      Re: 4/10 czy tu naprawdę mało się dzieje czy....?
      Nie ma tu za wiele a zamiast mamy tu wiele niedomówionych wątków (inni bracia Fausta, koleś z lalką na ręku, który nie zrobił absolutnie nic itd.)


      Opowiem ci historię o tym jak robienie adaptacji dla miesięcznej mangi zanim ona dojdzie do głównej fabuły było nietrafionym pomysłem. Jedynie pierwsze 15 odcinków( minus 2 fillery ) jest kanoniczne. Są one całkowitym wprowadzeniem do historii, drugi sezon to dopiero pierwszy duży arc( i tak olali ostatnie 10 odcinków pierwszego :D ) a i tak nie doszli do głównych antagonistów. Manga jest też bardzo dynamiczna więc obecnie nie wiele nawet pozostało z tego początku, status quo zmieniło się już 3/4… 5 razy. I całkowicie się zgadzam za to ratowaniem płaczem od Shiemi miałam ochotę ich walnąć kiedy pierwszy raz to zobaczyłam. Co ciekawe dziewczyna uspokoiła Rina w dość niedawnym arcu ale po przez  kliknij: ukryte , Shiemi jest jedną z najsilniejszych obecnie postaci co pewnie po anime trochę dziwi.

      Sorry, że takie rzeczy piszę, nie bierz tego do siebie. Po prostu Blue Exorcist jest dla mnie jedną z najlepszych mang jakie obecnie czytam i problemy adaptacyjne robią niefajny jego obraz. Boli mnie też to, że kiedy zrobili drugi sezon( głównie dla fanów mangi ) i był on genialną adaptacją tak nie przeszli dalej i część winy prawdopodobnie jest w ogromnym dziwactwie między dwoma sezonami.
      • Avatar
        anmael 16.10.2022 14:02
        Re: 4/10 czy tu naprawdę mało się dzieje czy....?
        Mimo tego że nie jestem zaznajomiony z Mangą Ao No Exorcist dlatego nie będę podważał tego tytułu w formie pisemnej.
        W skrócie – chyba wyszło jak zawsze…. manga jest o wiele ciekawszą i rozbudowanie fabularną produkcją niżeli to co mieliśmy okazję zobaczyć w anime.

        Toteż oceniłem produkcję pod względem animowanym i nigdy nie mam zamiaru zjechać jak burą….. samego Ao No Exorcist, gdyż jak wcześniej napomniałem nie mam żadnej wiedzy na temat mangi co do tej produkcji. A i na to składa się też tysiące innych powodów.

        Anime oceniane pod kątem fabularnym, graficznym jak i aspektem muzycznym tak więc oceniłem co widziały gały :) a nie za bardzo tego chciały hahahahah.

        Pozdrawiam

        • Avatar
          Ryuki 16.10.2022 18:12
          Re: 4/10 czy tu naprawdę mało się dzieje czy....?
          Wiem^^ nie miałam na celu podważać twojej opinii. Doskonale ją rozumiem tak samo bym była zła jak ty gdybym nie czytała już mangi. To co napisałam było zarazem w pewnym sensie reklamą mangi jak i moim własnym wyżaleniem na to co się stało w pierwszym sezonie. Bardzo to jest też wkurzające bo gdyby poczekali rok/pół roku Impure king by się skończył w mandze i mogliby pierwszy sezon na nim zakończyć( byliby w tym samym miejscu co obecnie ) i za parę lat mogliby zrobić drugi sezon z tak zwanym Kamiki arc( arc gdzie masz historię Kamiki, plot twist… podwójny plot twist z Shimą i to o czym pytałeś wytłumaczenie kim jest Takara, chłopak z pacynką ), który był ogromnym zwrotem i pierwszym krokiem do tego co dzieje się teraz. Wciąż polecam drugi sezon bo to dokładna adaptacja pierwszego dużego arcu z przepiękną animacją i muzyką. Jednak do głównej fabuły anime nigdy nie doszło. Illuminaci grupa, która tworzy antagonistów( choć to nie jest takie biało czarne ) i ich lider  kliknij: ukryte  zostali wprowadzeni rozdział, dosłownie rozdział po tym gdzie anime się obecnie zakończyło.

          Również pozdrawiam^^
          • Avatar
            MrParumiV18 16.10.2022 22:48
            Odpowiedź na komentarz użytkownika Ryuki
            Opening do drugiego sezonu był sztosowy tak btw. XD Do dziś pamiętam tą świetną muzyczkę.

            Jak Ci się chce, bo nie zmuszam do marnowania czasu dla mnie, to możesz troszkę uchylić rąbka tajemnicy odnośnie historii w mandze, jak się rozwinęły postaci itd.? Zostałem zachęcony do sięgnięcia po komiks na polskim rynku, ale z racji tego, że mam dużo do nadrobienia, to muszę mieć pewność, że warto kupić. Najbardziej interesuje mnie kwestia Kamiki, gdyż pamiętam, że to ona w anime najbardziej przypadła mi do gustu, ale w sumie nie wiem czemu. :D Tylko ją kojarzę pozytywnie z serii tv nie licząc strony audio­‑wizualnej.
            • Avatar
              Ryuki 17.10.2022 02:56
              Re: Odpowiedź na komentarz użytkownika Ryuki
              Postaram się tak z grubsza opisać^^ No więc jak wspominałam manga ogromnie się zmieniła i ciągle się zmienia bo autorka prowadzi ją dynamicznie. Dlatego wrzucę ci parę ciekawych zmian według postaci jakie zapadły.

               kliknij: ukryte 

              Co do fabuły i jej zmian pisania byłoby niezwykle dużo :D więc na przykład podam ci jedną ciekawostkę i piękny przykład na ilość plot twistów. Pamiętasz synów Szatana i królów Gehenny?  kliknij: ukryte 

              Ogólnie bardzo lubię pisać o Blue Exorcist bo to jedna z moich ulubionych mang więc pytaj się śmiało o co chcesz^^
              • Avatar
                MrParumiV18 17.10.2022 23:11
                Odpowiedź na komentarz użytkownika Ryuki
                Bardzo Ci dziękuję za tak niespodziewanie wyczerpujący komentarz. Martwię się obecnie o swoje pieniądze, gdyż zostałem chyba ostatecznie przekonany do tego, aby mangę zakupić. :D Nie chcę też wypytywać za bardzo o szczegóły, bo spoilery są fajne, ale do czasu aż zaciekawi historia do tego stopnia, że chce się ją dogłębnie poznać osobiście i raczej na pewno tak zrobię. Dzięki jeszcze raz. ;)
  • Avatar
    A
    Yuki69 1.02.2021 09:25
    Rozdziały
    Na którym rozdziale kończy się anime?
    • Avatar
      Ryuki 1.02.2021 10:29
      Re: Rozdziały
      Zacznij od 14 rozdziału bo już w 15 odcinku pojawiły się drobne zmiany^^ Mangę bardzo ogólnie polecam jest jednym z najlepszych tytułów jakie obecnie czytam.

      Co do anime w pierwszym sezonie tylko 15 odcinków( opeócz 2 filleów ) jest w 100% w kanonie natomiast drugi sezon to adaptacja pierwszego dużego arcu Impure King( polecam obejrzeć świetnie jest to zrobione ) jednak uznaje, że znasz mangę i rozdziały jakie pozmieniali w pierwszym.
  • Avatar
    A
    Sakakibara 11.06.2016 22:44
    świetne, ale tak na prawdę w drugiej połowie. ale za to koniec <3
    Hmm..Może na początek: Anime..to jest całkiem niezłe. Daje bez wyrzutów sumienia 8/10. Jest niewiele istotnych wad: np. to że anime ma charakterystyczny często zbyt przesadny humor postaci, gdzie poważne kwestie są mieszane z wygłupami postaci, ich humorem i kaprysami – co podkreśla dodatkowo grafika – co z resztą charakterystyczne dla anime. Za bardzo się na anime nie znam – dopiero się wkręcam w temat, ale np. Przedstawienie tutaj demonów : coś jak kukły, czy lalki – nie wiem jak to nawet określić – na pewno coś innego niż zakłada nam to narzucony przez katolików i Hollywood obraz demonów i zła. Chyba, że wiąże się to z wschodnimi religiami i wierzeniami : buddyzmem itp.

    Jaka jeszcze wada: drobna ale istotna: anime to rozkręca się praktycznie w drugiej połowie trwania całości w momencie m.in. gdy Rin ujawnia się przed grupą w szkole egzorcystów i, że tak na prawdę do kontrolowania swoich ..niebieskich” płomieni nie potrzebuje miecza. Mówiąc krótko anime to kończy się zbyt wcześnie: mogłoby trwać i trwać. Można zarzucić twórcom – ale ja bym tego nie robił – że zbyt dużo czasu poświęcili na kreację bohaterów np. Mephisto, Yukio, Shiemi, Rina co znacznie wydłuża serię. Niektóre odcinki mogłyby się wydawać nie potrzebne, no ale może tak miało być, może wszystko dopiero miało przybrać na akcji na koniec?

    Fajnie, że Ci Egzorcyści co się uczyli w Akademii byli podzieleni tzn. mogli przybierać różne specjalności: władać bronią palną, czy zwalczać demony przy pomocy słów Biblii , lub rzucać magiczne zaklęcia.

    Koniec szok: Yukio silniejszym nosicielem od Rina? Jednak moje przeczucia pod koniec wyszły na jaw, że też ta zdolność ,,niebieskich płomieni” pojawi się u niego.

    Warto obejrzeć..Coś nowego i nietypowego
    • Avatar
      Ryuki 11.06.2016 23:24
      Re: świetne, ale tak na prawdę w drugiej połowie. ale za to koniec <3
      Jaka jeszcze wada: drobna ale istotna: anime to rozkręca się praktycznie w drugiej połowie trwania całości w momencie m.in. gdy Rin ujawnia się przed grupą w szkole egzorcystów i, że tak na prawdę do kontrolowania swoich ..niebieskich” płomieni nie potrzebuje miecza. Mówiąc krótko anime to kończy się zbyt wcześnie


      Bo to wymyślone zakończenie xD Wydaje się, że nabrało rozpędu bo moment kiedy twórcy poszli w radosne pomysły to początek arcu Impure King, pierwszej długiej historii. Blue Exorcist nadal trwa i ma się jaknajbardziej dobrze.

      że zbyt dużo czasu poświęcili na kreację bohaterów np. Mephisto, Yukio, Shiemi, Rina co znacznie wydłuża serię.


      Bo anime jest tylko początkiem. Jakby to ci wytłumaczyć? To co widziałeś to tylko drobrny wstęp i wymuszone na siłe zakończenie. To typowy przykład adaptacji, która zaczęła się zbyt wcześnie, wtedy mieli tylko 15/16 rozdziałów nadających się do ekranizacji. To tak jakbyś przeczytał pierwszy rozdział 20 tomowej serii fantasy i próbował wyłowić jak się ona skończy. Niska ocena serii u wielu fanów właśnie z tego faktu wyszła.

      Koniec szok: Yukio silniejszym nosicielem od Rina? Jednak moje przeczucia pod koniec wyszły na jaw, że też ta zdolność ,,niebieskich płomieni” pojawi się u niego.


      Haha…mamusiu xD Temat Yukio to walnęli, próba widzenia przyszłości przy istniejącym jednym zdaniu. W mandze sprawa względem Yukio jest nadal nie wyjaśniona.

      Piszę to bo jesteś nowy w anime^^ Widzisz wiele serii powstaje w jednym celu, by zareklamować pierwowzór, Tak jest z Blue Exorcist. Najczęściej te serie obecnie są przerywane z otwartym zakończeniem ale czasem dostają zakończenie „na wyczucie”, tak jest z Blue Exorcist( do tego to bardzo brzydki przykład bo nie mieli nawet materiału by wysłupłać jakiekolwiek zakończenie, główna fabuła w mandze jeszcze wtedy nie istniała ). Dlatego polecam zapoznawać się z pierwozorami, w tym wypadku z mangą, która nawet wychodzi w Polsce^^
  • Avatar
    A
    BlackResBei 20.01.2016 22:05
    Ja mogę z czystym sumieniem polecić...
    ..pomimo że anime nieco odbiega od mangi i właściwie zamknęło sobie drogę do kontynuacji. Jeśli ktoś teraz czyta mangę to niech nie ogląda powyżej 17 odcinka gdzie pojawia się za duża przepaść fabularna i historia idzie zupełnie innym torem. Jednak nie wiem czemu to anime jest tak nisko ocenione bo mi się naprawdę podobało, walka,fabuła mega dramat a nawet lekkie napięcie romantyczne. Ogólnie polecam:)
  • Avatar
    A
    Tamago-chan 15.11.2015 14:20
    Fajna, lekka seria. Polubiłam wszystkie postacie (może poza Yukio, który jakoś od początku mi się nie spodobał, ale z czasem moja niechęć do niego zmalała). Główny bohater jest zabawny, chwilami trochę działa na nerwy, ale ogółem nie potrafiłam go nie lubić. Reszta ekipy również sympatyczna. Szczerze mówiąc nie za bardzo podobał mi się projekt postaci (z kilkoma wyjątkami), ich twarze miały dziwne kształty. Muzyka ładna, drugi opening najlepszy. A co do całej reszty, po prostu przyjemnie mi się oglądało. Anime pełne jest oklepanych schematów, przewidywalne do bólu, ale za to właśnie lubię tego typu tytuły i nie przeszkadzało mi to wcale w zabiciu czasu bez zbędnego nadwyrężania szarych komórek. Jeżeli chodzi o uwagi dotyczące przeznaczenia serii dla młodszego widza to pewnie prawda, ale pozostaje mi się tłumaczyć, że w duchu wciąż jestem dzieckiem, bo naprawdę uważam tę serię za całkiem niezłą.
    • Avatar
      Ryuki 21.01.2016 01:11
      Wiem, że trochę stary komentarz no ale^^

      Szczerze mówiąc nie za bardzo podobał mi się projekt postaci (z kilkoma wyjątkami), ich twarze miały dziwne kształty.


      Aż mi się chce dowiedzieć co pomyślałabyś o mandze xD Bo anime mocno wygładziło kreskę w stosunku do bardzo unikatowego stylu autorki.

      Anime pełne jest oklepanych schematów, przewidywalne do bólu, ale za to właśnie lubię tego typu tytuły i nie przeszkadzało mi to wcale w zabiciu czasu bez zbędnego nadwyrężania szarych komórek.


      Heh, szkoda, że anime nigdy nie doszło do aktualnej fabuły. Tej przy której obecnie ciężko być nawet pewnym kto po której stronie stoi^^

      Jeżeli chodzi o uwagi dotyczące przeznaczenia serii dla młodszego widza to pewnie prawda, ale pozostaje mi się tłumaczyć, że w duchu wciąż jestem dzieckiem, bo naprawdę uważam tę serię za całkiem niezłą.


      Blue Exorcist teoretycznie jest skierowany oczywiście do tej samej grupy wiekowej co reszta shounenów( od starszych dzieci po nastolatków ). Jednak z powodu tego, że wydawany jest w miesięczniku SQ ma swoje momenty. Kilka miesięcy temu przesadziłam z czytaniem tzw. body horror( typ horroru budowanego na mutacjach i degeneracji ludzkiego ciała ), którego to lubię ale po 3 mangach z tymi momentami dla odpoczynku zabrałam się za Tokyo Ghoul^^( to było jak kwiatki na łące ). I wiesz jaka manga to zapoczątkowała? Blue Exorcist… kliknij: ukryte 
  • Avatar
    A
    Katasza 7.07.2015 13:30
    Seria udana i miła dla oka, taka łatwo przyswajalna przygodówka. Mam wrażenie jednak, że skierowana jest do ciut młodszego widza.
  • Avatar
    A
    shadow of older 23.01.2015 18:44
    czemu ma taką kiepską ocenę?
    mi sie bardzo podobało świetna komedia co stego że jest inna niż manga?!
    moja ulubiona postać to rin (oczywiście)
    długo się zbierałem do obejżenia… ale było warto!
    zachęcam do obejrzenia! szkoda  kliknij: ukryte 
    • Avatar
      Ur 24.01.2015 19:53
      Re: czemu ma taką kiepską ocenę?
      Najleiej żeby ziemia wybuchła, wtedy byś była zadowolona ~~
      • Avatar
        shadow of older 27.01.2015 12:32
        Re: czemu ma taką kiepską ocenę?
        może ale mi sie niepodoba że dali tu taką kiepska ocene
        • Avatar
          Uratugo 14.09.2015 12:58
          Re: czemu ma taką kiepską ocenę?
          A ja się z tą oceną zgadzam. Początek był obiecujący, ale im dalej brniemy w fabułę, tym więcej można dostrzec żenady, braku logiki i działania na odwal się. Seria bardzo mało ambitna, choć pomysł był bardzo obiecujący. Nie chodzi o to, że anime odchodzi fabularnie od mangi a o to, że te zmiany są na dużo, dużo gorsze.
    • Avatar
      NaraviNight(Cheshire) 19.03.2015 20:05
      Ekranizacja a adaptacja...
      Cóż z tego, że anime o tym samym tytule co manga różni się znacząco ? Ao no Exorcist ( anime ) jest jedynie adaptacją mangi, pierwowzoru, na którym to autorzy wzorowali się. Do pewnego momentu seria była ekranizacją. Niestety, gdzieś w trakcie wdarły się jakieś wymysły reżysera. Kreska na pierwsze wrażenie również była schludna, ale niekiedy autorzy szli na skróty i wychodziło jak wychodziło. Niemniej jednak kreska jest całkiem, całkiem. Komedia komedią, ale pod uwagę trzeba też wziąć inne gatunki do których seria się zalicza. Muzyka naprawdę świetna. Ocena recenzenta jest, więc taka jaka jest. 2/10 za fabułę – nie ma co się dziwić. W końcu anime jest jedynie adaptacją. Postaci 6/10 – tu bym się zastanowiła, ale sześć nie jest tak słabą oceną, więc ocena dobra. Grafika 7/10 – momentami była jaka była, ale siedem nie jest złą oceną, więc jak najbardziej pasuje. Muzyka 7/10 – Osobiście dałabym osiem, bo muzyka mnie oczarowała. Ogólna ocena dla anime również jest jak najbardziej na miejscu. Należy jednak pamiętać, że recenzent starał się przedstawić ocenę obiektywną. Wielu osobą ta seria się spodobała, ponieważ mogli nie słyszeć o mandze, nie lubią czytać mang, nie wiedzą, że to tylko adaptacja, po prostu im się podobało, dobrze się bawili, lub… ich to anime oczarowało. Faktycznie, anime można obejrzeć i dobrze się bawić, ale cóż z tego jeśli to tylko adaptacja ? Ja oceniając cokolwiek staram się dowiedzieć czy dane anime jest adaptacją, czy też ekranizacją. Daję ocenę taką na jaką dane anime w moich oczach wtedy zyskało, a gdy nadarzy mi się natknąć na mangę, przeczytać kilka tomików i gdy widzę, że coś nie pasuję to nieco ocenę zaniżam. To że ocena tu jest bardzo słaba, nie znaczy jednak, że nie można się za anime wziąć. Nie każdy ogląda, by później to obiektywnie ocenić, ale by się dobrze bawić. Poza tym każdy ma innych gust. Hmm… Mam nadzieję, że odpowiedziałam na pytanie.
  • Avatar
    A
    YukoNyaa 4.10.2014 15:59
    Potomstwo szatana
    Bardzo mile mnie zaskoczyło to anime <3 Ostatnie 3 odcinki oglądałam z otwartą ze zdziwienia buzią. To anime jest niesamowite, wciągające i naprawdę warte obejrzenia. Jest w tej serii zawarte dużo akcji i ciekawych wątków, jednakże sądzę, że np. filer o  kliknij: ukryte  jest zbędny. Co do postaci najbardziej lubię Rina *ta oryginalność ._.* i Shurę. Nie wiem co tu jeszcze dodać, to chyba wszystko co mam do powiedzenia, polecam!
  • Avatar
    A
    kin 29.09.2014 21:12
    komentasz i zaproszenie do ogladania
    Anime So on egzorcist môjmu zdaniem jesť super pełne akcia i fanazi .Podráždenosť 25odcinków sa fantastyczne ogladłamrównież nastepna czesc równierz fantastyczna jak ta pierwsza choć sa nosí bochaterowie i jeden krulik démon ,ale niebede wam tego opowiadac sami musicie to ogladnąć,, Ao on egzorcist Movie„polecam
    • Avatar
      Saber 29.09.2014 21:51
      Re: komentasz i zaproszenie do ogladania
      Czo to za troll i po jakiemu przemawia
      • Avatar
        Easnadh 29.09.2014 22:00
        Re: komentasz i zaproszenie do ogladania
        Nie mam zielonego pojęcia, ale komć jest pełen fantazji i wart print screena xD

        Przepraszam modów za mój komentarz, ale czasami człowiek zwyczajnie nie może się powstrzymać… ^^;
  • odpowiedzi: 7 DzwonekM 21.08.2014 00:47:27 - komentarz usunięto
    • Avatar
      blargh 21.08.2014 10:44
      Re: wtf ?
      Od kiedy to recenzent ma być obiektywny? Naprawdę uważasz, że recenzje powinny być pisane pod czyjeś dyktando, żeby wszyscy byli zadowoleni? Recenzja jest tekstem, w którym jej autor wyraża swoje zdanie na temat serii, filmu czy czegokolwiek innego. Obiektywny to może być opis, a nie recenzja. To tak jakbyś swoje oceny na Tanuki wystawiał nie ze względu na to, czy seria ci się podobała, tylko opierając się na wrażeniach innych odbiorców. Absurd.
    • Avatar
      Easnadh 21.08.2014 18:43
      Re: wtf ?
      Yyyyy, serio? Melmothia nie jest laikiem jeśli chodzi o serie shounen, lubi je oglądać, a dobrą według niej serię potrafi docenić.

      Masz strasznie szowinistyczne podejście. Aż mi cię szkoda. Termin shounen to nie jest zasada, której złamanie karane jest śmiercią, tylko wyznacznik, podpowiedź. To tak, jakby zabronić kobietom czytać, nie wiem, kryminały albo gszety o samochodach i grach komputerowych. A paszły won do działu z romansami i gazet z łzawymi historiami z życia wziętymi! Aż brak mi słów, naprawdę…

      I w ogóle co ma płeć do bycia obiektywnym? O_o'

      Plus wikipedia jako źródło, no lol.
    • Avatar
      Melmothia 21.08.2014 21:13
      Re: wtf ?
      Na początek Twojego komentarza nie będę odpowiadać, bo to było wałkowane setki razy, a i w komentarzu blargh masz odpowiedź.

      Co do shounenów... Twój tekst odbieram tak, jak Easnadh to określiła – jako szowinistyczny. Nikt nie będzie mi mówił, jakie gatunki mam lubić, oglądać i znać się na nich. NIKT.

      I owszem – jeśli czegoś nie lubię, to tego nie oglądam i nie recenzuję (np. haremówek ecchi z grupą moe dziewcząt skaczącą wokół jednego pana), ale tak się składa, że shouneny przygodowe uwielbiam i zawsze chętnie po nie sięgam. Niemniej jednak oglądanie czegoś z ulubionego gatunku, nie powinno automatycznie oznaczać, że się wyłącza myślenie i przyjmuje każdy chłam. Jeśli seria ma wady, to – mój ulubiony gatunek, czy nie – napiszę o nich. Ao no Exorcist przez jakiś czas był przeciętny i dostałby nawet 6, ale w pewnym momencie fabułę można było o kant tyłka potłuc, więc dostał tyle, ile dostał. Że ktoś nie zauważył, że seria zaczęła pukać w dno od spodu? Well, jego problem. Ja ocenę fabuły uargumentowałam w recenzji.

      DzwonekM napisał(a):
      Osobiście nie mam nic do kobiet recenzentek, ale to już lekka przesada.

      Tiaaaa, „Ja nic do kobiet nie mam, ale kobieta nie powinna recenzować shounenów!”. Widzisz, jak to brzmi? Jeśli nadal masz problem ze zrozumieniem swojego zachowania to inny przykład na Twój tok myślenia: „Ależ ja jestem za równouprawnieniem kobiet, tylko niech ta kobieta nie wychodzi z kuchni!”.
      • DzwonekM 21.08.2014 23:56:04 - komentarz usunięto
        • Avatar
          blargh 22.08.2014 00:56
          Re: wtf ?
          Recenzja to tekst, w którym jej autor opisuje, dlaczego wystawił taką, a nie inną ocenę. Dajmy przykład – obejrzałeś jakąś serię, była średnia, dajesz 6 i postanawiasz napisać do niej recenzję. Wiadomo, że zawrzesz w niej argumenty wyjaśniające, dlaczego akurat tak ją oceniłeś, a nie coś, co zadowoli wszystkich, bo niby recenzja ma być obiektywna. Recenzja jest tekstem, w którym wyraża się własne zdanie. Jeśli nie podoba ci się jakaś opinia – napisz własną. Jeśli nie – poczekaj na recenzję alternatywną. Proste.
          • Avatar
            blargh 22.08.2014 00:57
            Re: wtf ?
            Mała poprawka do ostatniego zdania – Jeśli nie chcesz pisać*
    • Avatar
      Barakuda 31.08.2014 12:39
      Re: wtf ?
      Jak masz inne zdanie, to napisz recenzję alternatywną, to wszystko.
    • Avatar
      bloodcat 31.08.2014 14:22
      Re: wtf ?
      Wiem, że to nie do pomyślenia, ale mogę się założyć, że istnieją faceci, którzy lubią yaoi i nic do niego nie mają i go czytają. Podejście, że shounen jest przeznaczony tylko dla chłopaków, a shoujo tylko dla dziewczyn jest upierdliwe i irytujące, a osoba innej płci nie zrecenzuje tego dobrze jest dziecinnym podejściem. Np. ja będąc dziewczyną niemal w ogóle nie czytam shoujo (wyjątki to m.in. 07­‑ghost, amatsuki, Hakkenden: Touhou Hakken Ibun, ale tylko dla tego, że nie doczytałam wszystkich gatunków i różnią się od shounena głównie tym, że większość bohaterów to bishoneny) zapewne gdybym miała obejrzeć i opisać jakiś romans to nie dość, że zasnęłabym po 10 min (najpóźniej) to jeszcze zjechałabym tą serię dość mocno. Oglądam i czytam głównie właśnie te, które mają w gatunkach shounen, akcja, sportowe (gdzie to nie jest kuroko no basket czy free! tylko eyeshield 21, prince of tennis, czy obecnie wychodzące ace of diamond lub haikyuu!), horror, thiller, psychologiczne itp. Całkowicie omijam to gdzie w gatunkach jest romans (wyjątkiem są dance in the vampire bunt i high school DxD, choć z DxD lepsza jest powieść zwłaszcza w ostatnich tomach). Właśnie omijam też te serie, które opowiadają o grupce moe dziewczyn, czyli takich jak K­‑on, Soul Eater Not (jak mogli tak zniszczyć oryginalny klimat, owszem próbowałam to obejrzeć) bądź Toaru Majutsu no Raigun (nie wspominając, że dodali więcej fanserwisu, a jedyną część, którą obejrzałam to z innego punktu widzenia arc z siostrami). Zeszłam trochę z tematu, ale ogólnie chodzi mi o to, że płeć nie jest równoznaczna z tym co się powinno oglądać i jakie gatunki.

      Poza tym ao no exorcist jeśli chodzi o anime to fabularnie faktycznie jest beznadziejne musiałam się kilkukrotnie zbierać, by dokończyć zwłaszcza po tym kliknij: ukryte . Piszę to jako osoba, która kupuje mangę ao no exorcist w Polsce i jest z niej zadowolona i bardzo lubi tą serię. Tak, więc nie mogę wybaczyć jaki gniot zrobiono z animca.
  • Avatar
    A
    RiinUchiha 11.05.2014 21:27
    Ogólna Ocena
    Jeden odcinek wystarczył, bym reszte nocy oglądała, a potwm jeszcze na lekcji. Wciąga, a z kolejnymi odc jeszcze bardzej. Najciekawsza w tym nie tyle jest sama fabuła, a relacje pomiędzy braćmi. Yukio wysyła sprzeczne sygnały, a i pozostali bracia są nie do odgadnięcia na 1 rzut oka. Gorąco polecam.

    Usunięto kursywę. Proszę jej nie stosować całościowo w komentarzach – jest zarezerwowana dla informacji odmoderatorskich.
    Moderacja
    • Ktoś 2.10.2014 15:51:56 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Cintryjka 5.05.2014 09:18
    Co prawda 3 odcinki zostały mi do końca, więc może zmienię zdanie, ale te wszystkie ochy i achy na temat tej serii wydają mi się być przesadzone.

    Anime jest przeciętne, powiela mnóstwo schematów, które zostały już nieraz wykorzystane i to często o wiele lepiej. I tak sama szkoła to swoista mieszanka  kliknij: ukryte  (mam na myśli zwykłą szkołę, konkretnie wystrój wnętrz).

    Postaci także powielają schematy – i tak na przykład  kliknij: ukryte . Mimo wszystko to jednak jedna z ciekawszych postaci, podoba mi się to jak wszystkimi się  kliknij: ukryte 
    Rin i Yukio są trochę jak ugrzecznieni  kliknij: ukryte 
    Można by tak jeszcze wymieniać sporo rzeczy, fabularnie także  kliknij: ukryte  jak wiele razy już to widziałam?).

    Ciekawe założenie fabularne, zaginęło w mroku powtórzeń, anime spada po równi pochyłej. Zaczynało u mnie od oceny 8 po pierwszym odcinku teraz to 5/6 w zależności od końcówki. Obejrzenie nie jest zbytnią stratą czasu, ale jest wiele lepszych serii.
  • Avatar
    A
    Ruka 4.01.2014 14:09
    Mi się podobało. Było trochę niepotrzebnych scen itp ale ogólnie na plus.
    Samo zakończenie… jak dla mnie wyglądało to tak jakby bardzo szybko chcieli to zakończyc. Zamiast niepotrzebnych filerów jak ten z urodzinami mogli postarac się i jakoś inaczej to wszystko poprowadzic.
    7/10
  • Avatar
    A
    Yuki Asakawa 7.10.2013 17:30
    Typowy shounen ;)
    Jest to typowa produkcja shounen, czyli do mnie nie wszystkie elementy mogły przemówić /podobać się. Anime to odebrałam jednak pozytywnie, jest ciekawe i nie nudzi. Fabuła może wydawać się absurdalna, ale jest całkiem logicznie przedstawiona, grafika i muzyka przyjemne w odbiorze. Polecam osobom oczekującym głównie akcji.
  • ... 14.07.2013 21:10:57 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    tuste-chan 3.07.2013 12:00
    Dobre... o.O
    No cóż… zaczęłam oglądać z przejęciem bo w końcu początek był mocny. Oczywiście nic nie rozumiałam z tego co tam gadali jakieś exorcist itp. Gdy zobaczyłam księdza z dziećmi trochę się przejęłam dopiero później zaczęło do mnie docierać ,ze to nie ksiądz ^^' No cóż anime stało się strasznie ciekawe  kliknij: ukryte  No ,ale później było trochę smutno :'( Dalej już było lepiej spodobało mi się to. Lubię gdy główny bohater jest inny i tu tak jest ^^ Myślałam ,że ta seria będzie o wiele gorsza ,a tu zaskoczenie. Tyle słyszałam negatywnych opinii i rzeczy typu „nie oglądaj tego”. No ,ale przejdźmy dalej. Historia z tą dziewczynką też nie była najgorsza ,ale takie coś mnie nie rusza. Czekałam na większą akcję. Coś innego co będzie lepsze! Bo przecież pomysł  kliknij: ukryte  jest genialny więc fabuła też musi być genialna! Czekałam na rozwinięcie wydarzeń. No i zaczęło się rozkręcać. Fajnie ,że jest jeszcze ten Bon i ,że  kliknij: ukryte  Później miałam wrażenie jakbym oglądała filery… ,ale ponownie akcja wróciła i spadła i tak w kółko… :/ Ale w 12 odcinku się zachwyciłam albo 13… nie pamiętam zaczęła się akcja wreszcie taka porządna! Ale miałam ubaw!! Brakowało mi tego ,a 15 odcinek to już wogóle!!! O jeju tak się zapaliłam bo dalsze odcinki też nie były najgorsze… No ,ale do mnie dotarło ,że zostało tak mało odcinków ,a jeszcze tyle do zrobienia! Czyli ta seria nie została dokończona :/ I jeszcze znów zaczęły się takie nudne rzeczy :'( A później…  kliknij: ukryte Się pogmatwało czekałam na decydujący koniec. I naprawdę byłam z niego zadowolona.
    Ogółem anime super! Ma słabe momenty czasem nudne akcje ,ale wspaniały pomysł i dobra realizacje. Ja bym zrobiła inną fabułę ,ale to ja. No i tak fabuła niczego sobie. Co do muzyki (zwracam na nią dużo uwagi) nie powaliła mnie ,ale w openingach była dobra (już ją mam na komórce). Co do kreski… lubię kreskę nowoczesną taka jak ta nie to co w tych starych anime takie brwi i kwadratowe twarze. Bohaterowie też dobrzy ,ale mam wrażenie ,że już było. Bardzo lubię tą serie za sam pomysł i 14­‑17 odcinek. Oczywiście nie jest to idealne bo parę akcji z Yukio mi się nie podobało. Ale tak to anime świetne bez porównania. Po prostu inne, Polecam wszystkim i koniec koniecznie do obejrzenia! <3
    • Avatar
      BlaXk Magic Mushroom 3.07.2013 14:59
      Re: Dobre... o.O
      Bo przecież pomysł  kliknij: ukryte  jest genialny

      I w dodatku bardzo oryginalny!
      • Avatar
        tuste-chan 3.07.2013 15:12
        Re: Dobre... o.O
        Tu się zgodzę nigdy bym na takie coś nie wpadła!  kliknij: ukryte 
    • ... 14.07.2013 21:13:35 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Kami-sama 14.03.2013 20:30
    A miało być tak pięknie
    Czemu najlepszy bohater musi ginąć na początku? Ale mniejsza o to. Szło dobrze, dopóki nie zaczęła się ta cała wojna z gehenną. Dzieci szatana były genialne :D Bohaterowie ogólnie w miarę dobrze wykreowani. Nie wiem, do czego konkretnie mam się przyczepić. Posłużę się popularnym zdaniem „to nie to”.
  • Avatar
    A
    Spoko 13.03.2013 23:57
    ojej
    Rzadko się zgadzam z recenzją w 100%, no powiedzmy w 99%, tym razem jednak muszę to zrobić – z małym tyci pyci przytykiem. Jak można się czepiać że kolejna bohaterka lubi kwiatki??? Ja nie znam kobiety która by kwiatków nie lubiła, widać to gołym okiem podczas dnia kobiet, a sporo ich w życiu poznałem – więc stereotyp jest jak najbardziej słuszny. Pozdrawiam
  • Avatar
    A
    Misa-chan13 23.02.2013 23:58
    Zaskoczenie
    Szczerze mówiąc to anime mnie mile zaskoczyło. Obejrzałam kawałek 1 odcinka i mnie to nie zachęciło. Okazało się, że moja koleżanka która dopiero zaczęła oglądać to anime uważa je za super i w ogóle. Chciała się przekonać czy tak naprawdę jest. po obejrzeniu całego 1 odcinka zachęciło mnie to tak, że obejrzałam całe anime i mogę powiedzieć, że mnie to bardzo zaskoczyło. Grafika jest dobra, muzyka mi pasuję ( słucham jej jak idę do szkoły i jak z niej wracam :D) tylko dziwi mnie motyw dziecka szatana w kościele. Anime można obejrzeć ale nie trzeba.
  • Avatar
    A
    Gnosis. 14.12.2012 13:41
    Takie sobie
    Przeciętne, naprawdę nie ma nad czym się zachwycać. Recenzantka chyba czytała mi w myślach, bo ujęła wszystko o czym warto wspomnieć, więc nie za bardzo się rozpiszę. Dodam tylko, że przez ostatnie odcinki siedziałam z wielkim ''what the fuck'' na twarzy. Och, to takie dramatyczne!  kliknij: ukryte . Fe, było źle, naprawdę źle. Typowy shounen, niczym nie zaskakuje. Całe szczęście, że dostaliśmy postać Amaimona, bo inaczej to anime byłoby porażką. Przeciętniak, moi drodzy – 5/10 za grafikę i openingi, które słucham sobie w drodze do domu na MP4.
  • Avatar
    R
    Maiko 23.10.2012 16:15
    Szczerze mówiąc nie za bardzo podoba mi się recenzja na temat „Ao No Exorcist” gdyż w niej są przedstawione same negatywy na temat tego anime. Ja jestem wielką fanką tego typu anime i mnie się ono bardzo podobało. Śmiem się nie zgodzić, że jest to anime dla „dorastających dzieci”.
    Melmothia
    Proponuję abyś przeczytała mangę gdyż anime odbiegało trochę od niej.
    BlaXk Magic Mushroom
    po pierwszym odcinku można było wywnioskować, że to anime będzie śmieszne, ale też będą tam przejmujące momenty, a co do fabuły to większość anime jakie tylko oglądniesz będą miały jak powiedziałeś „płytką i przewidywalną” fabułę więc nie rozumiem twojego zdziwienia.
    Kończąc chciałabym powiedzieć, że to anime jest dla każdego, potrafi rozbawić, a momentami przejąć jak dla mnie jest to jedno z najlepszych anime jakich do tej pory oglądałam. Dla tęskniących za anime polecam czytać mangę, która jest nadal wydawana, a także z cierpliwością czekać na film [link][link][/link]. :)
    • Avatar
      BlaXk Magic Mushroom 23.10.2012 17:25
      nie rozumiem twojego zdziwienia

      Jakiego zdziwienia? Zabijałem nudę na jakimś online streamie, od pierwszego odcinka wiedziałem mniej więcej czego się spodziewać. Koniec końców mimo wszystko się zawiodłem, po przeczytaniu tylu pełnych entuzjazmu komentarzy do tego anime liczyłem na coś w granicach 5/10. Niestety – trója.

      • Avatar
        Maiko 4.11.2012 12:06
        TTYLXOX
        Większość osób oglądających anime w Polsce to młodzież, nastolatki więc to normalne, że będziesz miał inne zdanie niż osoby w przedziale od 12- 19 lat. -,-
        さよなら
        • Avatar
          BlaXk Magic Mushroom 4.11.2012 13:28
          Re: TTYLXOX
          Coś w tym jest ale wiek widza nie ma decydującego znaczenia. Raczej nie znajdzie się shounen któremu wystawię najwyższą notkę czyli 10/10, za to ocenę od 6 do nawet 8/10 – jak najbardziej.
        • Avatar
          tsui_mokei 4.11.2012 13:53
          Re: TTYLXOX
          tsuntsun

          Nie wiek, a prędzej doświadczenie, jak już musisz relatywność ocen usytuować w kategoriach ilościowych. Ja, mieszcząc się w twym przedziale oceniłem to na 2/10.
    • Avatar
      Shellma 2.11.2012 19:47
      wiesz… w taki sposób przedstawia się jakieś 80/90% recenzji na tej stronie ^.^
    • Avatar
      budyń 24.02.2013 13:06
      Szczerze mówiąc nie za bardzo podoba mi się recenzja na temat „Ao No Exorcist” gdyż w niej są przedstawione same negatywy na temat tego anime.

      Słyszałem że recenzja ma być krytyczna ale może jestem głupi. Osobiście wolę recenzje krytyczne gdyż lepiej przedstawiają treść i wiem czego się spodziewać chociaż jak widać niektórzy wolą recenzje typu: „jest ładnie, kolorowo jak ktoś lubi takie anime to mu się spodoba, a jak nie to nie”... i koniec „recenzji”.
  • Avatar
    A
    BlaXk Magic Mushroom 11.10.2012 18:18
    Ile shounena w shounenie?
    Aktualnie 1000%. Shounena. Oglądając to anime miałem wrażenie że twórcy oprócz mangi wykorzystali podręcznik „1000 i 1, a nawet więcej oklepanych motywów Shounen”. I co otrzymujemy? Wszystko, czyli – nic zaskakującego. Moe blond mangolata? Mówisz­‑masz. Cycata panna z mieczem? Jest. Długowłosy bishounen z wieeelkim mieczem? Kolejny patent z podręcznika zaliczony. Fabuła? Szkolne obozy treningowe, jest i wizyta w parku rozrywki, obowiązkowy odcinek plażowy także. Potem akcja przyśpiesza co prowadzi do gigantycznej rozpierd… znaczy efektownej końcowej walki :) No i para głównych bohaterów, czyli bliźniaki o zupełnie odmiennych charakterach, w dodatku dzieci samego szatana… śmiać się czy płakać? Jak dla mnie, zbyt kiczowate. I jak można było coś takiego zrobić z Mefistofelesem? Oczywiście, miał być po części śmieszny, a tak naprawdę przewrotny i zły – moim zdaniem wyszło to żałośnie.

    Sposób w jaki przedstawiono religię chrześcijańską – w tym aspekcie Japończycy chyba nigdy nie przestaną mnie zadziwiać. Wszystko przerysowane do granic możliwości, prawie groteskowe, a dla mnie po prostu śmieszne. Absurdalne. Oglądając pierwszy odcinek już wiedziałem – będzie śmiesznie. Nawet bardzo śmiesznie.

    Do muzyki czy kreski nie będę się przyczepiał. Była bardzo w porządku. Openingi i endingi, jak dla mnie nic specjalnego. Muzyka pasowała do efektownych walk, których jak to w typowym shounenie było sporo.

    Podsumowując jest śmiesznie, kiczowato, fabuła płytka i przewidywalna. Ale chyba tak miało być. Wrzucam do wspólnego wora razem z różnymi CG czy GC – niezbyt ambitny tytuł, czysto rozrywkowy.

    3/10
  • Avatar
    A
    katarina 10.10.2012 21:56
    polecam puścić sobie muzykę z anime i czytać mangę, a anime później zobaczyć tylko do siedemnastego odcinka. szkoda cennego czasu na komercyjny chłam pod koniec D:
  • Avatar
    A
    Orihime-chan 29.08.2012 20:23
    Podchodziłam do Ao No Exorcist nie ufnie. Kreska nie przemawiała do mnie, więc nie chciałam zacząć oglądać. Po pewnym czasie, z większym dystansem pomyślałam sobie „a co mi szkodzi? Jak mi się nie spodoba, to przestanę oglądać”
    Po 2 odcinkach nawet nie zauważyłam, że zdążyłam się wciągnąć w historie o demonach, egzorcystach i synach szatana.
    Pierwszym plusem tej animacji na pewno jak dla mnie jest muzyka. Ani razu nie przewinęłam endinu ani openingu. Pierwszy ending wydawał się być trójwymiarowy, wydawało mi się, że się ruszam. XD
    (wiem to dziwnie to brzmi)~
    Szkoda tylko, że wtrącili „filer” :<

    Moja opinia to 9/10.
    • Avatar
      Orihime-chan 16.09.2012 11:26
      Pomyliła mi się liczba. Moja opinia to 7/10.
      • Avatar
        Ruka 1.01.2014 23:01
        filer
        Widziałam na stronach że od 15 odcinka do końca to same filery?? Czy mają one jakiś związek z historią czy po prostu są to jakieś historie nic nie wnoszące do fabuły??
        • Avatar
          Orihime-chan 2.01.2014 19:13
          Re: filer
          Od 15? A nie przypadkiem od 16? Mniejsza, cóż zapoznałam się dopiero z dwoma wydanymi w Polsce tomami Ao No Exorcist, więc nie mam pojęcia jak w pierwowzorze się akcja toczy, jednakowoż wydaję mi się, że znaczenie w anime ostatnie odcinki mają więc prawdopodobnie w następnym sezonie (o ile będzie) będą musieli nawiązać do niego odcinkiem lub odcinkami. ;.;
          • Avatar
            Ruka 2.01.2014 19:26
            Re: filer
            Wielkie dzięki za odpowiedź:)
            • Avatar
              Orihime-chan 2.01.2014 19:39
              Re: filer
              Proszę bardzo. :)
  • Avatar
    A
    Aoi55 27.07.2012 23:23
    Miód i orzeszki... a może raczej nie..
    Tytuł anime usłyszałam od koleżanki. Myślę sobie czemu nie, zważywszy, że w nazwie występuje egzorcysta (więc miałam obawy). Które jednak rozwiały się pod koniec pierwszego odcinka. Na myśl przychodziło mi jedno słowo :GE­‑NIAL­‑NE !!!. No po prostu to było jak manna z nieba dla wygłodniałego otaku xd. I wcale nie przesadzam. Oprócz dobrego wrażenia względem fabuły i całego anime, ZAFASCYNOWAŁA MNIE każda piosenka i ścieżka dźwiękowa z całej serii. „Call me Later” czy „Me&Creed” Miki Kobayashi to po prostu odzwierciedlenie wszystkich uczuć przedstawionych w anime, a openingi : „CORE PRIDE” i „IN MY WORLD” oraz endingi : „TAKE OFF” i „WIRED LIFE” to po prostu jak wisienka na torcie zwanym „Ao no Exorcist” :). . Słuchając samych utworów można niezłe potoki wylewać (czuje się lekko zażenowana <rumieniec> :) ). Grafika – co tu dużo mówić – świetna , animacja również. Bohaterowie wspaniali ( zwłaszcza bliźniaki i Mephisto xd). Pragnę tu wspomnieć o samej relacji pomiędzy Rinem Okumurą a Yukio Okumurą. Ta braterska więź to jeden z wątków, które mogę zaliczyć jako „najbardziej lubiane” w tym anime. Myślałam, że piękniej być nie może…. i faktycznie nie mogło. W pewnym momencie poczułam się jak ktoś, kto dostał cukierka, którego mu później odebrano ( tak po dziecinnemu i lekko mówiąc). Pod koniec dość szybko wszystko się zaczęło. Nagle pojawiło się tyle informacji, że mój mózg nie nadążał xD. Ale nie to było problemem. Padnie tu teraz słowo, które mrozi na wskroś. Problemem była… KOŃCÓWKA <mrooźno>.
    „CO TO MIAŁO BYĆ, nie róbcie ze mnie jaj ,że to już koniec O.o” – jedna z moich pierwszych myśli (reszty nie zdradzę, gdyż są zbyt „mocne” xd ;) ). Ten okropny koniec, na którym się zawiodłam był po prostu nie na miejscu. Poza tym twórcy anime przestali w połowie trzymać się historii zawartej w mandze, co było po części błędem, gdyż wtedy rozgrywają się na prawdę godne uwagi zdarzenia. Cała ekipa zamiast poczekać na rozwój mangi, postanowiła schrzanić tak świetne anime okropnym końcem i mocno skróconą długością (25 ep. to wydaje mi się, że jak na shounena trochę mało…), która nie wyjaśniła do końca wszystkiego  kliknij: ukryte . Ale mimo tych karygodnych błędów ma miłość do tego anime pozostaje nadal niezmienna :) (a słysząc newsy o tegorocznym filmie jeszcze wzrasta ^^)
    POLECAM, naprawdę POLECAM wszystkim (mimo tych strasznych pomyłek), a zwłaszcza tym, którzy szukają typowego shounena o nietypowych egzorcystach :).
    Ocena mimo wszystko 10/10 :).

    Pozdrawiam.
    Aoi55.
  • Avatar
    A
    Byczusia 24.07.2012 21:24
    Kapitalne!
    Świetne anime,nie nudziłam się oglądając je wcale.
    Egzorcyści,moce,świat religijny…A do tego akcja! Świetni bohaterowie,demony,etc. Plus ten główny:syn szatana­‑to mój faworyt. Piękne openingi i endingi,zwroty akcji,soundtrack­‑chyba najlepszy.
  • Avatar
    A
    eureka 17.06.2012 12:54
    Od stóp to głów…EXTRA !!!
    Wszystko jest genialne, muzyka, wykonanie, a fabuła… MEEEGA EXTRAA !!! Żałuję, że dopiero teraz to obejrzałam a nie wcześnie ;DDDD POLECAM !!!
  • Avatar
    A
    Mayissa 3.06.2012 00:47
    Mefisto płata figla widzom- a mata chałę, najdzcie się
    Początek anime – genialność! Kisiel w gatkach, trzęsące kolana i arytmia towarzysza mi przez kilka pierwszych odcinków, a potem dostałam kopa w zadek i się trochę wstydzę, że polecałam ten tytuł koleżance…

    Animacja – miodzio, muzyka ekstaza i tak oto trwam w tej mojej euforii do drugiej serii, a potem to ech…tylko ciężko westchnąć pozostaje. Ale cisza nad tą mogiłą. Polski akcent był gwoździem do trumny.

    Jak Kitajce biorą się za mitologię chrześcijańska ciężko to bywa i jak zwykle wymieszali wszystko ze wszystkim.. Pytanie moje tylko brzmi, jak może być niewierzący w Boga egzorcysta??? Chociaż udało im się z Mefistofelem…'Faust' robi swoje, na całe szczęście. Uwielbiam postacie tego typu, które pojawiają się w wielu tytułach [Xelos ( Slayers), Xerxes ( Pandora Hearts) czy Księżulo z Defense Devil…]jako Szalony Pajac z nieodzownym atrybutem parasolki. Bez tego 'elementu' nie było by tak mrrrrrrrrrrrrrucznie ;)

    Za spierdzieloną drugą serię – 7/10

    Mówicie, że manga lepsza? Trza spróbować…
  • Avatar
    A
    Aniko 3.04.2012 16:40
    Hmmm
    A może mi tak ktoś powiedzieć, w którym odcinku kończy się ta „lepsza część”?
    Proooszę?
    • Avatar
      Daerian 3.04.2012 18:04
      Anime i manga rozchodzą się fabularnie po obozie szkolnym,  kliknij: ukryte 
      • Avatar
        Aniko 10.04.2012 17:30
        Dziękuję~!! :3
  • Avatar
    A
    lileo_dark 3.04.2012 10:13
    dużo oczekiwałam po tej serii, niestety się zawiodłam… jakoś do polowy seria była po prostu genialna, nie miałam żadnych zarzutów. zdecydowanie twórcy powinni dalej trzymać się mangi, ponieważ ich zakończenie nie miało większego sensu, tylko mnie zawiodło. bohaterowie byli ciekawi i barwni, najbardziej polubiłam Rina oraz Shime, a najmniej ciekawym bohaterem był Yukio. grafice nie mogę niczego zarzucić, była ładna i płynna, muzyka zresztą tez, podobały mi się openingi oraz endingi.
    podsumowując seria mogła być świetna, jednakże jest tylko dobra.
  • Avatar
    A
    Mikina 1.04.2012 14:07
    FTW! *** anime z wielką przyszłością!
    Na początku byłam ewidentnie zakochana w tym animcu, chociaż znajomość mangi nieco mi przeszkadzała w oglądaniu z pełnym zaciekawieniem. Po bodajże ostatnim odcinku pierwszej serii poziom zaczął powolutku spadać… Tak na łeb, na szyję, na kark.
    Nie rozumiem, jak można było coś tak wspaniałego tak spartolić! Nie ogarniam! Druga seria wyglądała tak, jakby wziąć kilka wątków z różnych animców, zjeść je a potem wyżygiwać w dowolnej kolejności, dodatkowo przypadkowo je mieszając.
    Jednak to zakończenie przeboleję… Najgorsze… Najgorsze… było przyjęcie przez jego mafię podwórkową (czyt. znajomki z akademii) do porządku dziennego tego, że Rin jest synem Szatana, którego ojciec podczas Niebieskiej Nocy wymordował ich rodziny, przyjaciół. „TAAAAAAAAAAK! Zaprzyjaźnijmy się z nim, żaden problem, na pewno nic nam nie zrobi, chociaż jest demonem z ludzką twarzą i traci kontrolę na mocami! TAAAAAAAAAAK!” Ewidentny zgon mojej skromnej osoby, chociaż prawdopodobnie zrobiłabym tak jak bohaterowie anime. Jedynie Konekomaru przez jakiś czas przypominał mi, że Rin jednak jest niebezpieczny – ot, jedyna postać z łbem na karku… Poza Mephisto Phelesem…
    No właśnie… Mephisto… Nadal mam rozkminę, do jakich bohaterów go zaliczyć: pozytywnych, negatywnych czy może neutralnych. Taki sobie demon, którego plany co do naszego ukochanego świata nie są do końca znane. Zakochałam się w tej ekscentrycznej postaci.
    Jedna sprawa. Sceny o nazwie gatunkowej Wyciskaczus Łezus Animeus. Wsłuchując sie w muzykę może oczy mi się wypełniła raz czy dwa łzami, ale fontanny wielkiej nie było. Po prostu zamrugałam oczami i mi przechodziło. Jedyną sceną, godną łez wg mnie była śmierć ojca Fujimoto. Wyłam przy niej jak mój pies, zostawiony na chwilę przed sklepem. Po prostu płakałam, aż mi samo nie ustąpiło.

    Anime nie da się ocenić, ponieważ poziom pomiędzy dwoma seriami jest nierówny. Bardziej je spalili niż ja jajecznicę. No comment.

    Usunięto wulgaryzm. Moderacja
  • Avatar
    A
    Lightmare 31.03.2012 00:19
    św. pamięci anime które mogło być świetne
    Pierwszy odcinek- genialny, ciekawy, piękny i seria zapowiadała się na coś kultowego. Niestety spaprano je jakoś pod koniec i niedało się trupa reanimować.
  • Avatar
    A
    Evi 9.03.2012 15:14
    Okej, ale mogło być lepiej ;)
    Zaczęłam oglądać, bo bardzo spodobała mi się kreska, i według mnie przez całą serie utrzymywała wysoki poziom. Trochę gorzej z fabułą. Zapowiadało się naprawdę ciekawie, jednak po paru odcinkach ta historia zaczęła mnie nudzić, i właściwie nic mnie nie zaskoczyło. Obejrzałam do końca, bo nie mam w zwyczaju porzucać rozpoczętego anime (chyba, że jest naprawdę kiepskie) i uważam je za przeciętniaka, jakich pełno.
    Obejrzeć i zapomnieć. Tyle ;)
  • Avatar
    A
    Beniak 5.03.2012 15:15
    Przeciętniak
    Na początku było bardzo fajne. Pierwsze 3, 4 odcinki były wyśmienite. Potem poziom zaczął spadać… szkoda. Bo seria miała niewykorzystany potencjał. Liczyłem na jakąś ciągła fabułę, a tu co jeden odcinek walczą z kimś innym, dołączają nową postać, rozwijają ją trochę po czym rzucają w kąt i zabierają się za następny pomysł… szkoda trochę.
  • Avatar
    A
    Walterka-sama 19.02.2012 20:32
    Na Szatana...To jest rewelacyjne!
    Jak dla mnie anime­‑bomba.Muzyka­‑miodzio,postacie (zwłaszcza Rin,który jak na syna samego Pana Piekieł,dość śmiesznie wygląda ale…? Kocham tą postać.Podziwiam jego charakter oraz samą osobowość)
    Kreska,fabuła…nie mam się szczerze do czego przyczepić no może jedynie do tego iż anime jest za krótkie,stanowczo za krótkie.

    Polecam każdemu
    fanowi demonów i egzorcyzmów.^^
    Naprawdę warto.
  • Avatar
    A
    vbv 13.02.2012 13:15
    Cienkie
    Anime z typu „im dalej tym gorzej” Zaczęło się naprawdę ciekawie i miało duży potencjał. W iście mistrzowski sposób twórcy cały ten potencjał wraz z fabułą zniszczyli.
    Czy polecam?
    Hmmm Można obejrzeć, ale naprawdę zirytowanie zakończeniem może popsuć humor nawet na cały dzień.
    • Avatar
      Ellerena 14.02.2012 18:21
      Re: Cienkie
      Zakończenie to dno, którego się nie spodziewałam po obiecującym początku. Ale dlatego polecam mangę – tam od pewnego momentu jest zupełnie naczej niż w anime. Na szczęście:)
  • Avatar
    A
    JPP 10.02.2012 04:46
    Dla mnie bomba.
    A mi się osobiście anime podobało i chętnie obejrzałbym drugi sezon. Nie rozumiem niektórych z was. Im lepsze anime tym więcej od niego oczekujecie. Czasami mam wrażenie, że was po prostu nie da się zadowolić ^^.
    • Avatar
      Kakashi 10.02.2012 08:35
      Re: Dla mnie bomba.
      JPP napisał(a):
      Czasami mam wrażenie, że was po prostu nie da się zadowolić ^^


      Chyba trafiłeś w sedno ^^
    • Avatar
      Souless 10.02.2012 11:05
      Re: Dla mnie bomba.
      A mnie się wydaje, że niektórych po prostu zbyt łatwo zadowolić. Naprawdę widziałem wiele lepszych anime, tak więc Ao zupełnie mnie nie zachwyca – ot, zwykły przeciętniak. Szczególnie, że potencjał na coś lepszego był, szkoda tylko, że został zmarnowany już na samym początku serii.
      • Avatar
        Kakashi 10.02.2012 11:22
        Re: Dla mnie bomba.
        A mnie się wydaje, że niektórych po prostu zbyt łatwo zadowolić.


        A może jest tak, że po prostu nie widzieliśmy tych lepszych anime ? Może dlatego nam się to tak podobało bo nie mamy porównania z tymi lepszymi tytułami? Nie mogę tego wykluczyć ale jeżeli faktycznie znasz lepsze anime o podobnej tematyce to chętnie je obejrzę :) Tylko tytuł mi podaj bo samo szukanie na Tanuki nic mi nie da .
        • Avatar
          Souless 14.02.2012 11:27
          Re: Dla mnie bomba.
          Soul Eater, D.Gray­‑Man, Full Metal Alchemist, Chrno Crusade, Nurarihyon no Mago (szczególnie drugi sezon), Fate Stay Night, Fate/Zero, Pandora Hearts, Busou Renkin, Tengen Toppa Gurren Lagann – to tytuły, które od razu przyszły mi na myśl. Niektóre z nich oczywiście mają swoje wady, ale tak czy siak wypadają lepiej od Ao.
          • Avatar
            Shinju 3.05.2012 17:43
            Re: Dla mnie bomba.
            Widziałam większość z podanych przez Ciebie serii i muszę Cię rozczarować – dla mnie Ao było 100 razy lepsze. Kwestia gustu, nic poza tym.
  • Avatar
    A
    Takasugi 17.01.2012 19:27
    Nic specjalnego
    Nic specjalnego. Nie wiem czym się tu zachwycać. Nierówny poziom, trzy pierwsze odcinki przekonały mnie by obejrzeć dalej, lecz dostałam to czego nie oczekiwałam. Jedynie wart uwagi jest kreska i ścieżka dzwiękowa. Reszta upada i kwiczy.
    Przeciętniak.
  • Avatar
    A
    anulka406 15.01.2012 21:56
    Nie cierpię oceniać anime, które mają tak nierówny poziom, ale chcę napisać kilka słów.
    Po pierwsze, niespodziewanie: poziom jest nierówny. Na początku wszystko pięknie się zaczęło, fajniutki shonen, taki, jaki chciałam, dla rozrywki – aż do tego odcinka, w którym  kliknij: ukryte  Sama walka z Amamonionem była świetna, ale później było już tylko gorzej. Nagle zaczęła gubić się logika. Bo bo jak to możliwe, że ludzie, którzy ucierpieli w czasie Błękitnej Nocy  kliknij: ukryte  Zgadzam się też z recenzją, że nielogiczność osiągnęła swoje apogeum w ostatnich odcinkach, które są po prostu zabawne. Przede wszystkim nie wiem, kto wpadł na pomysł, żeby w taki idiotyczny sposób uargumentować pragnienie Szatana, żeby przeniknąć do świata ludzi.  kliknij: ukryte  Poza tym w Ao no Exorcist wszystkie religie zostały wymieszane i wrzucone do jednego wora i zrobiło się takie nie wiadomo co. Buddyzm a chrześcijaństwo to dwie różne religie, więc jakim cudem może im pomagać Budda? Na dodatek europejskie demony nie są przecież zdolne do pozytywnych uczuć, to uosobienie zła. Inaczej ma się w przypadku Japonii, ale… Czy to nie miało się opierać na europejskim chrześcijaństwie?
    Nie mogłam również oprzeć się jednemu wrażeniu w trakcie finałowej rozgrywki.  kliknij: ukryte Ale jak zwykle brudną robotą muszą zajmować się dzieci, Wybrane Dzieci. Straszne.
    W anime również został zawarty jeden motyw, który irytuje mnie niezmiernie. Po całej finałowej walce, bohaterowie wracają i…  kliknij: ukryte  Strasznie mnie to irytuje.

    Oczywiście były też przyjemne rzeczy, ale to głównie w części pierwszej – czyli przez „załamaniem”, o którym wspomniałam na początku. Mówię tu o sympatycznych postaciach (oprócz głównego bohatera – takie typy zawsze mnie irytują), różnorodnych. Shiemi na przykład całkiem rozwinęła się w serii, stała się bardziej otwarta… Również świat przedstawiony niegłupi, piękna akademia. Muzyka niczego sobie – świetnie utwory w openingach i endingach. Ale potem zaczęło się psuć i to bardzo wpłynęło na moją ogólną ocenę.

    Ogólnie oceniam na 5/10. Pół na pół. Potencjał był, gorzej z wprowadzeniem go w rzeczywistość. Być może gdyby twórcy w całości opierali się na mandze, produkując ten serial kilka sezonów później, byłoby z tego coś przyzwoitego. Zawiodłam się trochę po prostu. Ogólnie jednak nie oglądało się najgorzej, pod koniec tylko, jak poziom spadł, seans zaczął mnie przynudzać, ale dokończyłam. Nadzieja pozostaje w nadchodzącym filmie.

    A na końcu  kliknij: ukryte 
    Naprawdę. Amen.
  • Mayew 29.12.2011 19:43:16 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    vipnastka 18.12.2011 23:39
    Anime ogólnie bardzo przypadło mi do gustu. Fajny klimat, demony, czasem nawet jakiś morał się trafił;) Ale czy ktoś też zwrócił uwagę na „zapożyczenia” z Harrego Potter'a? np. w odcinku finalnym tekst, mówiony przez Youkio'ego: "Od starożytnych czasów używa się ich do przygotowania miłosnego wywaru./Korzenie przypominają trochę ludzkie ciało./Kiedy wyciąga się je z ziemi, głośno wyją, więc trzeba uważać./Ich krzyki mogą nawet doprowadzić do śmierci…" Toż to żywcem zerżnięty opis mandragor z HP! Ale i tak to anime wyląduje wśród moich ulubionych:)
    • Avatar
      Subaru 19.12.2011 11:50
      Eee… wątpię, że z Pottera. Bo w Potterze jest to zapożyczone z opisów mikstur, ze średniowiecza i legend, jeśli dobrze pamiętam. W każdym razie ma to swoje korzenie znacznie głębiej, niż w tej popularnej książce.
      • Avatar
        lastwhisper 19.12.2011 20:24
        To tylko dowodzi temu jak bardzo świat został zdominowany przez Harry'ego Pottera.
        • Avatar
          Nemuru. 19.12.2011 20:39
          Czy ludzie sobie zdają sprawę że to nie Rowling wymyśliła Mandragorę? XD
          • Avatar
            Milina 19.12.2011 21:04
            Mandragory nie wymyśliła, ale szkołę, w której o niej uczą – tak ;] A sam budynek szkoły egzorcystów widoczny choćby w pierwszym openingu swą nieregularną bryłą przypominał mi właśnie Hogwart. Choć trzeba przyznać, że na dłuższą metę skojarzenie Ao no Exorcist/Harry Potter jest dość odległe ;]
            • Avatar
              Nemuru. 19.12.2011 21:14
              Pamiętam jak się oburzyłam po pierwszym odcinku Kaichou wa maid­‑sama, że jest za bardzo podobne do Special A. Potem było mi troszkę wstyd xD.
              A mandragorę można znaleźć… w bardzo wielu książkach fantasy. W filmach, mangach… HP swoją popularnością jednak zwrócił na to większą uwagę. A to co powiedział Yukio, cóż, może to tłumacz akurat użył dokładnie takich samych słów jak w HP? Bo teraz chodzi tylko o dobór słów w opisie mandragory prawda? :>
              • Avatar
                Eire 19.12.2011 22:21
                W Biblii kochani, w Biblii Lea targowała się z Rachelą o mandragory. Na poważnie i naukowo opisały ją zaś egipskie księgi Tota.
                Gratuluję też bujnej wyobraźni- w tym budynku dopatrzeć się można Wieży Babel, ale Hogwartu?
            • Avatar
              Daerian 19.12.2011 23:00
              Tak, plagiat...
              Pomińmy fakt, że fani Unseen University Pratchetta i Books of Magic Neila Gaimana tak intensywnie walczyli z fanami Rowling kto od kogo ściąga (tak, Pratchett był oskarżany o ściąganie od Rowling…) że w końcu cała trójka autorów wzięła i uciszyła fanów mówiąc, że to po prostu podobny typ postaci znany od dawna w kulturze.

              Naprawdę, do wymyślenia nietypowej budowli na magiczną szkołę wcale nie trzeba ściągać od Rowling. Nie była ona zresztą pierwszą, ani ostatnią osobą z takim pomysłem…
              A opis mandragory – w sumie co innego mieli powiedzieć? Plus to jest tłumaczenie z japońskiego, aby mówić cokolwiek o podobieństwie najpierw należałoby porównać japońską wersję Harrego Pottera (założę się, że jest) z japońskim tekstem w Ao no Exorcist.
    • Avatar
      Amikke 7.01.2012 13:07
      ściągnięte?
      Mówić, że krzyk mandragor został ściągnięty z Harry'ego Pottera, to tak, jakby mówić, że diewięcioogoniasty lis (Kyubii, Ninetales)został ściągnięty z Naruto lub Pokemonów. Legendy o krzyku mandragor wywodzą się z czasów dłuuugo przed twórczością Rowling.
      • Amikke 7.01.2012 13:10:54 - komentarz usunięto
    • Avatar
      Q 13.01.2012 22:03
      HP - jest fajny owszem-- ale w nie odpowiednich rękach wypala MÓZG !!!AAA
      Słońce prosze Cię… wejdź tu i poczytaj sobie:
      [link]


      ps. zwróć uwagę na pozycje : „ciekawostki” i „w literaturze”

  • Avatar
    A
    Ellerena 17.12.2011 16:45
    No proszę Was! Co to za ocena, hm? To anime naprawde nie jest takie złe. A przynajmniej pierwsza połowa. Choćby dla niej – warto.
    Bohaterowie – prości, raczej szablonowi, ale to akurat im pasuje. Da się ich lubić, Rin'a darzyłam ogromną sympatią – zazwyczaj nie przepadam za takimi… pierdołami. Ale on mino wszystko gada często do rzeczy. Potrafi myśleć, potrafi walczyć (nie wiem, jakim cudem się tak szybko nauczył, ale może demony tak mają;)) I jest słodki. Pozatym Mephisto Pheles – on jest arcydziełem!
    Fabuła… cóż, gdyby poszła w kierunku dalszego szkolenia, zamiast popadać w różne idiotyczne wątki, z których połowa znalazła się w tej serii zupełnie bez potrzeby, byłoby świetnie. Ale cóż, nie można mieć wszystkiego.
    Oprawa graficzna, muzyka – one zdecydowanie zasługują na wielkiego plusa. Openingi są wspaniałe, a i to, co słyszymy podczas odcinków, jest niezłe. Kreska (oprócz postaci żeńskich) jest taka, jak lubię.

    Ogólnie, nie żałuję czasu poświęconego temu anime. Nieźle się bawiłam. Nie miałabym również nic przeciw większej dawce przygód Rina i reszty, gdyby tylko twórcy zabrali się za to tak, jak przy pierwszych odcinkach!
    • Avatar
      Daerian 17.12.2011 17:16
      Manga
      Polecam więc mangę, bo seria do  kliknij: ukryte  podąża zgodnie z nią (z wyjątkiem jednego czy dwóch filerów), potem zaś odchodzi od niej całkowicie.
      • Avatar
        Ellerena 17.12.2011 17:57
        Re: Manga
        Właśnie mam taki zamiar;) Anime obejrzałam jakiś czas temu, więc już dostatecznie „odpoczęłam” i pewnie w przyszłym tygodniu zabiorę się za mangę. Słyszałam, że sporo lepsza:)
  • Avatar
    A
    Subaru 16.12.2011 11:09
    Do tej serii usiadłem z założeniem, że nie chce mi się myśleć, chciałem serii, na którą będę się po prostu gapić. Nie rozczarowałem się.

    Co jakiś czas zapalała się lampka: że co, ale skąd, po co to, jak? Im bliżej końca serii, tym częściej się zapalała.

    Gdy Japończycy zabierają się za temat katolicyzmu i księży to wiadomo, że trzeba się przygotować na niezłe nielogiczności, choć niektórzy autorzy radzą sobie nieźle. Niestety w tym wypadku tak nie było.

    Inkantacje do Buddy, egzorcyści, szatan.. pomieszanie z poplątaniem.

    Miałem wrażenie, że twórcy zaczynają jeden wątek fabularny, po czym po dwóch, trzech odcinkach porzucają go na rzecz innego i tak ciągle. Zaczynali coś, porzucali niewyjaśnione, bo wpadli na nowy pomysł do wykorzystania. Paranoja.

    Pierwsze odcinki były nawet ciekawe, mimo tych wszystkich typowych chwytów, łatwych do przewidzenia. Gdy anime liczyło już odcinków -naście, poziom zaczął spadać. Ostatnie odcinki to.. poniżej krytyki.

    Potencjał może i był, ale szybko uciekł w popłochu.
  • Avatar
    A
    Souless 5.12.2011 17:40
    Hejt
    Osobiście jestem za tym, żeby hejtować to anime. I to nie dlatego, że jest jakieś bardzo złe, ale za to, że ma totalnie zmarnowany potencjał. Gdy obejrzałem pierwsze trzy odcinki byłem zachwycony – świetna kreska, dynamiczna akcja, dobre walki. A co dostajemy później? Szkolne życie gdzie akcja wlecze się niemiłosiernie, dodatkowo poprzetykane takimi sobie fillerami. Poziom kreski również wyraźnie się obniżył. I tak do bodajże 16 odcinka kliknij: ukryte  Bohaterowie również specjalnie mnie do siebie nie przekonali. Interesujący okazał się jedynie Mephistohpheles, polubić też można Rina czy Bona. Ale reszta była dla mnie strasznie nijaka i zupełnie nieciekawa. Koniec końców nie oglądało się Ao źle, po prostu czuje się rozczarowany, bo seria mogła być naprawdę świetna, a tak dostajemy kolejnego przeciętniaka.
  • Avatar
    A
    Fuji 5.12.2011 13:27
    no cóż, anime mi się bardzo podobało :D takie fajnie pomieszane gatunki jakie lubiłam (akcja,komedia itp).
    Moja ulubiona postać to Amaimon, kliknij: ukryte .niektóre odcinki były nudne ale później było ciekawiej
    polecam :>
    • Avatar
      Fuji 17.12.2011 22:09
      zapomniałam
      i jeszcze spodobał mi się 2 ending . a co do zakończenia to się zgadzam to było takie „wtf!?” przed monitorem
  • Avatar
    A
    Yume-chan 3.12.2011 18:12
    Do połowy anime oglądalo się przyjemnie,lecz potem poziom powoli spadał,aż w ostatnim odcinku zaliczył zgon.Co do postaci to najbardziej polubilam Bona,Mephisto,Shurę i Shirou.Reszta to była mi albo obojętna albo znielubiana.Graficznie i muzycznie trzyma poziom. Ode mnie 6/10
  • Avatar
    A
    Lightmare 6.11.2011 23:05
    y=-ax+b b=100 a=-10
    Pierwsze 4­‑6 odcinki były świetne. Zapowiadało się niesamowite anime. I z każdym kolejnym odcinkiem było coraz gorzej. Końcówka była wręcz beznadziejna. Myślę że mimo wszystko ocena troszkę krzywdząca. 2 gwiazdki to stanowczo za mało. Moim zdaniem anime na 3- 4 gwiazdki.
    Tutaj winę spartaczenia ponoszą tylko twórcy bo naprawdę po niedokończonym D­‑graymanie wielu ludzi poszukiwało czegoś takiego. Naprawdę niekiedy było fajne i sama grafika świetna. Niestety trochę to wyglądało jakby twórców przerósł temat i popularność. Należy pamiętać że anime zrobiło dużo szumu w Japonii.
  • Avatar
    A
    sadako-chan :) 1.11.2011 23:03
    Pozytywne anime, z przyjemnymi chodź z lekka niedopracowanymi głównymi postaciami i niezgorszymi trzecioplanowymi. Z początku zapowiadało się naprawde nieźle pomimo niewyrafinowanej fabuły kreska przyjemna, a anime ogląda się z uśmiechem na ustach. Niestety późniejsze odcinki powiewają z lekka nudą a potęcjał Ao no Exorcist został niestety niewykorzystany. Zakończenie zdecydowanie zepsuło moją opinie o tym anime, ale ogólnie daje 6/10 ,a pierwszych kilkanaście odcinków uważam za godne polecenia :)
  • Avatar
    A
    yasu 1.11.2011 11:54
    ;)
    Fakty:
    -różni się od mangi
    -jest pełno niedociągnięć
    -można było to zrobić lepiej (przede wszystkim pod względem dźwiękowym!)
    -charaktery postaci nie są za głęboko zarysiwane…
    Jak dla mnie – troche nie przemyślane!

    Może moja opinia jest spowodowana dłuuugim odwykiem od A&M i nie mam w pełni jasnego obrazu (tak jest na 100% więc przepraszam ;), ALE moim zdaniem nie jest tak źle!
    Dla mnie najważniejsze są doznania i odczucia w trakcie oglądania anime i po jego zakończeniu.
    Moje reakcje po:
    Odc 1 – O.o
    Odc 2 – Wooowww!
    Odc 3 – Iiiiiiiiii…! (czyt. pisk)
    Potem co prawda nie było już tak bajecznie, znajomość mangi robi swoje.
    Ponadto akcja siada…nie da się ukryć -> słabo
    Jednak ja w szkole właśnie skończyłam przerabiać „Fausta” (Kocham te książkę- tak wiem, że to dziwne xD) i jakoś tak mi się wpasowało…
    I mimo oczywistego spaprania (to chyba też fakt ^^') mi się podobało!
    Każdy zapewne bd miał inną opinie, dlatego warto rzucić okiem, by móc samemu ocenić.
    Pozdrowienia ;D
  • Avatar
    A
    kamiltrol 30.10.2011 14:46
    ...
    ciekawy to był 1 i 2 odcinek – reszta później coraz gorsza – anime staczało się coraz bardziej, żeby na końcu osiągnąć apogeum głupoty…

    ja to tam nie wiem, kto wymyśla takie bezsensowne historie – być może, to wina złego przekazu publiczności. Jak by to ekranizować inaczej – bardziej zaciekawić widza, to byłoby nawet ok, a tak to lipa straszna się działa… nono stop ten sam schemat, niby coś ci bohaterowie się rozwijają, otwierają, ale za mało, a sposób przekazania – beznadziejny…

    kto lubi głupie i irracjonalne komedyjki polecam, ja śmiałem się na każdym odcinku z głupoty i absurdu…
  • Avatar
    R
    Norrc 29.10.2011 19:12
    Again? Wha...?!
    „Przypuszczam, że młodsi widzowie będą serią zachwyceni, ale nie wiem, czy spodoba się tym odrobinę starszym, nawet takim, którzy są w stanie przymknąć oko na wiele nieścisłości i uproszczeń.”

    Piękne zdanie. Gratuluję rozszyfrowania tego zagatkowego zjawiska. Można to ująć jeszcze w innych słowach:

    „Przypuszczam, że widzowie, dla których ta seria jest przeznaczona, będą zachwyceni, ale nie wiem, czy spodoba się tym do których to anime nie jest kierowane, nawet takim, którzy są w stanie przymknąć oko na wiele nieścisłości i uproszczeń.”

    Nie trzeba dziękować, czułem się zobowiązany. No tak, bo faktycznie ścisłości i komplikacje to jest to, przez co dobrze się ogląda shouneny. Przecież „shounen” znaczy po japońsku „dramat psychologiczny, z elementami poetycko ujętej satyry politycznej w klimacie noir”, dobrze pamiętam? W shounenach wcale nie chodzi o walke z przeznaczeniem/przeciwnościami losu, o ratowanie/poleganie na przyjaciołach, o wspólne pokonywanie przeszkód, o realizacje marzeń. Kolejna rzecz której się dziś nauczyłem dzięki fascynującej lekturze tej recenzji? – „haters gonna hate”. Dziękuję bardzo.

    Ahh i recenzentom spragnionym tak wyszukanych podniet estetyczno – intelektualnych polecam wycieczkę do muzem, a nie oglądanie shounenów, a potem marudzenie jak im daleko do dzieł Paula Delvaux.
    • Avatar
      Lulureczka 29.10.2011 19:17
      Re: Again? Wha...?!
      Nya~

      Zostaję fanką Twojego komentarza.

      I absolutnie się z nim zgadzam ^^.
      • Avatar
        Norrc 29.10.2011 19:35
        Re: Again? Wha...?!
        <kłania się w pas>

        Naciesz się nim póki jest, bo niebawem przyjdzie krwiożercza moderacja i usunie go jako flame, spam, wycieczki osobiste, trolling, bluźnierstwo, naruszanie porządku publicznego i bezpieczestwa narodowego.
        • Avatar
          IKa 29.10.2011 20:53
          Re: Again? Wha...?!
          Ziewa znudzona… Oh… Seriously? Again?
          • Avatar
            Norrc 29.10.2011 20:59
            Re: Again? Wha...?!
            No tak jakoś lecą moje komenty bez słowa i ślad po nich nie zostaje. Zastanawiałem się nawet, czy ja te komentarze pisałem, czy tylko mi się przyśniło. Potem wpadłem na pomysł, że macie może błąd na stronie który losowo wcina komentarze. Chciałem nawet to zgłosić. Jednak przypomniałem sobie gdzie jestem, i olśniło mnie jak tu się załatwia takie sprawy, więc sobie odpuściłem.
    • Avatar
      JJ 29.10.2011 19:32
      Re: Again? Wha...?!
      Norrc napisał(a):
      Piękne zdanie.

      Pod nim jest inne, równie fajne:

      Jako wielbicielka shounenów przygodowych też dałam tej serii spory kredyt zaufania na początku, ale wyczerpała go ona całkowicie.

      Szkoda że je przegapiłeś.
      • Avatar
        Norrc 29.10.2011 20:09
        Re: Again? Wha...?!
        Nie przegapiłem tego zdania, tylko uznałem je za pozbawione większego znaczenia. Skoro recenzentka napisała, że jest wielbicielką shounenów przygodowych(?), nie powinna krytykować Egzorcysty za to, co nie jest w nim istotne. Shouneny mają trafić do widzów głównie w wieku 8­‑14 lat. Same znaki 少年 (shounen) znaczą tyle co „niewiele lat”. A co jest istotne dla takiego dzieciaka? Walki, sceny budujące atmosferę (wielkie słowa, poświęcenia, stawanie w obronie przyjaciół), zwroty akcji (niekoniecznie muszą być wytłumaczalne). Czyli wszystko to, czego dzieciakom w życiu brakuje i chcą doświadczyć. Do tego musi pasować muzyka i grafika. PASOWAĆ nie znaczy być subtelną i oryginalną.

        Recenzji nie czyta się jak czegoś co wyszło spod pióra „wielbicielki shounenów (przygodowych)". To, że komuś spodobało się kilka dzieł akurat z tego gatunku, wcale nie świadczy o wielbieniu samej konwencji.

        Oceny shounenów z perspektywy osoby dorosłej, dojrzałej i wykształconej są wyjątkowo bezwartościowe. Bycie „wielbicielem shounenów (przygodowych)", oznacza tyle, co powracanie do swojego dziecięcego „ja” na czas trwania seansu.
        • Avatar
          Altramertes 29.10.2011 21:01
          Re: Again? Wha...?!
          Nie żeby miało to jakiekolwiek znaczenie, ale to, że seria jest przeznaczona dla młodych chłopców nie znaczy, że inni jej nie obejrzą. Idąc za ciosem, starsi widzowie mogą, ale nie muszą, wyłapać fabularne nieścisłości, nielogiczność i brak spójności wewnętrznej. Równie dobrze mogą to zrobić widzowie, których wiek mieści się wewnątrz „targetu”. Innymi słowy, głupota była, jest i będzie głupotą niezależnie kto na nią patrzy i ile ma lat. Amen.
          • Avatar
            Norrc 29.10.2011 21:30
            Re: Again? Wha...?!
            A Ty oczywiście jesteś osobistością aby powiedzieć co jest mądre, a co jest głupie. I to z perspektywy każdego człowieka.

            Druga sprawa, rzeczy tworzone są w pewnej konwencji. Recenzje powinny być pisane przez osoby które to rozumieją i są rozeznane w temacie. Jaka wartość ma recenzja spektaklu teatralnego, pisana przez osobę która na teatrze się wcale nie zna? A może jeszcze nim gardzi?

            " Idąc za ciosem, starsi widzowie mogą, ale nie muszą, wyłapać fabularne nieścisłości, nielogiczność i brak spójności wewnętrznej.”

            Tak? Wyłapać mogą, ale nie powinny one wpłynąć na ocenę. Chodzi o wywołanie pewnych wrażeń i uczuć. Służą im pewne zabiegi, które nie muszą w każdym aspekcie być „logiczne”. Na przyjemność z oglądania Gundumów nie wpływa fakt, że takich robotów stworzyć się nie da. Nikt się nie zastanawia, dlaczego ludzie budują ogromne kolonie w kosmosie, skoro mogą to zrobić na jednej z planet. Nie o to chodzi. Zresztą każdy, kto widział choć kilka anime powinien sobie zdawać sprawę z umowności większości elementów świata przedstawionego i zachowań. Nie ma szablonu uniwersalnego który mówi, co sprawia, że anime jest dobre. Chyba, że za takie kryterium przyjmiemy „satysfakcję z oglądania”. Elementy istotne dla dramatu mogą być całkiem bezistotne w ecchi. Jedno ma głównie poruszać, zmuszać do myślenia. Drugie bawić i w pewnym stopniu podniecać. Osoba pisząca recenzję ecchi, kompromituje się narzekając na nadmiar bielizny i brak głębokich charakterów. Z drugiej strony omawiając dramat, nikt nie powie, że seans kiepski bo mało walk było.

            Recenzent nie wychodzi z założenia „ecchi jest złe/dobre”, „Shouneny są złe/dobre”, „dramaty są złe/dobre”. Trzeba się zastanowić „Co sprawia, że dane ecchi/dramat/shounen jest dobrym/złym ecchi/dramatem/shounenem?”

            Do czego cały ten wywód zmierza?

            Otóż, jak co bystrzejszy czytelnik mógł wyczytać już w poprzednich postach (ten komentarz uświadomił mi, że jednak nie każdy temu podołał), spójność świata i ścisła logika wydarzeń nie są najistotniejszymi warunkami, które muszą zostać spełnione, aby shounena nazwać dobrym shounenem.
            • Avatar
              Altramertes 29.10.2011 21:44
              Re: Again? Wha...?!
              Wyłapać mogą, ale nie powinny one wpłynąć na ocenę. Chodzi o wywołanie pewnych wrażeń i uczuć.

              Oh, really? W takim razie co wpływa? Ja przepraszam bardzo, ale jeśli zacznę ignorować takie „detale” to nie będę w stanie ocenić żadnego anime. W imię konwencji mam zgodzić się na jawne kpienie sobie z tych resztek inteligencji które posiadam? Oczywiście, sam możesz oceniać serię jak chcesz, wedle dowolnych kryteriów, ale mówienie, że inni nie mają do tego prawa tylko dlatego, że starają się mimo wszystko analizować to, co widzą, TO jest właśnie głupota.
              • Avatar
                Norrc 29.10.2011 21:57
                Re: Again? Wha...?!
                Oczywiście, sam możesz oceniać serię jak chcesz, wedle dowolnych kryteriów, ale mówienie, że inni nie mają do tego prawa tylko dlatego, że starają się mimo wszystko analizować to, co widzą, TO jest właśnie głupota.


                Oni mają takie samo prawo do pisania recenzji po swojemu, jak ja mam prawo do ich krytyki.

                Jeśli Twoim zdaniem, recenzja jest kwintesencją swawoli i subiektywności, to ich czytanie ma wartość tylko i wyłącznie literacką. Wtedy już przestają być jednak recenzjami…

                Oh, really? W takim razie co wpływa?


                Yeah rly. Już o tym pisałem. Jeśli nie chciało Ci się czytać, polecam lekturę wcześniejszych postów. Jeśli tego nie wyłapałeś, nie zrozumiesz nawet jeśli to powtórzę raz jeszcze.

                Ja przepraszam bardzo, ale jeśli zacznę ignorować takie „detale” to nie będę w stanie ocenić żadnego anime.


                Dla każdego typu anime istotnę sa inne „detale”. Nie mam zamiaru wykładać tutaj kryteriów dla wszystkich gatunków.
                Pisałem zresztą o tym. Widzę, że i to raczyłeś przegapić.

                że inni nie mają do tego prawa tylko dlatego, że starają się mimo wszystko analizować to, co widzą


                Za starania nagradzano w podstawówce. Analiza nie jest nic warta, póki nie opiera się na pewnych logicznych podstawach i znajomości tematu.
                • Avatar
                  Foxtail 29.10.2011 22:48
                  Re: Again? Wha...?!
                  No nareszcie ktoś kto myśli podobnie jak ja. Brawa za wspaniałą krytykę Norrc.
                  Ja także uważam, że w anime z gatunku shounen fabuła nie jest NAJWAŻNIEJSZA.
                  I dlatego właśnie proponuję, aby takie pozycję jak ao no exorcist a także serie bakugana i pokemon podwyższyć przynajmniej o 5 punktów w górę!!

                  A już tak na serio to każdy własne zdanie ma.
                  Osobiście obejrzałem egzorcystę. Lekka i przyjemna seria. Obejrzeć i zapomnieć. Jako shounen powinien mieć ocenę ciut wyższą niż w recenzji, bo początek był całkiem całkiem.
                  Norrc, krytyka jest zawsze mile widziana, przynajmniej jest co poczytać :) ale skoro recenzja ma być obiektywna, to nie może jej oceniać jedynie publika w wieku 8­‑14 lat, nawet jeśli anime jest skierowane tylko do takich osób.
                  A końcówka była żałosna (nie, nie czytałem mangi mimo to zgadzam się z przedmówcami).
              • Avatar
                _Hideki_ 2.11.2011 10:28
                Re: Again? Wha...?!
                ciekaw jestem, czy tytuły takie jak Bottle Fairy, DiGi Charat czy Chi's Sweet Home spotkałyby się z taką samą krytyką? dobra recenzja to taka, która jest napisana z perspektywy docelowego odbiorcy, a nie krytyka, który uważa, że pozjadał wszystkie rozumy. jeśli recenzent wszystkie anime ocenia z własnej, bardzo subiektywnej perspektywy /puff!/

                Prosta zasada: krytyka: OK; wulgaryzmy: wylatują – Moderacja
                • _Hideki_ 2.11.2011 14:30:15 - komentarz usunięto
                • Avatar
                  Alira14 2.11.2011 19:27
                  Re: Again? Wha...?!
                  Przepraszam, wiem, że to będzie komentarz nie na temat, ale mój wewnętrzny humanista cierpi patrząc na to. Jeśli moderacja uzna za stosowne, może usunąć tę wiadomość, rozdzierać szat z tego powodu nie będę.

                  Emmm…Ty wiesz, że Bottle Fairy i DiGiCharat też na tanuku mają swoje recenzje i nie są one pochlebne, prawda?
                  Wnioskując z tego jak często na tanuku są kłótnie o to jak powinna wyglądać „prawdziwa” recenzja odnoszę wrażenie, że mało kto zadał sobie trudu by chociaż poczytać na wikipedii te kilka zdań lub, jeśli boją się takiej dużej ilości zdań, poszukać w internecie krótszej definicji.
                  Proszę bardzo, wpisane w google „recenzja”, pierwsze lepsze hasło jakie mi wyświetliło:
                  „RECENZJA jest sprawozdawczo­‑krytycznym omówieniem dzieła literackiego, plastycznego, czy muzycznego, widowiska, filmu, wystawy, koncertu. Recenzja jest gatunkiem wybitnie subiektywnym, ponieważ ocena utworu literackiego lub innych dzieł artystycznych zależy od wiedzy, gustu, wyrobienia artystycznego i wrażliwości recenzenta.”
                  Miłego myślenia nad definicją.
                  • Avatar
                    _Hideki_ 6.11.2011 20:55
                    Re: Again? Wha...?!
                    w przeciwieństwie do Ciebie, nie tylko znam, ale i rozumiem definicję recenzji. „ocena utworu literackiego lub innych dzieł artystycznych zależy od wiedzy, gustu, wyrobienia artystycznego i wrażliwości recenzenta” – mieści się w tym również wiedza o tym, do jakiej grupy jest kierowane dzieło i co dla takiej grupy jest istotne, co jest wadą, a co zaletą. zaletą utworów dla małych dzieci jest prostota fabuły, przekazu, nieskomplikowany wygląd (mniej szczegółów, więcej barw), uproszczone sylwetki bohaterów. horror ma straszyć, komedia bawić, a thriller trzymać w napięciu. jeśli Twoim zdaniem recenzent powinien wszystkie dzieła, niezależnie od gatunku czy docelowego odbiorcy, oceniać według tych samych kryteriów, to nie posiadasz pierwszego z wymienionych w definicji walorów.
                    • Avatar
                      Orzi 6.11.2011 21:06
                      Re: Again? Wha...?!
                      Powiedz mi zatem, czemu produkcje z tego samego gatunku, typu One Piece czy Fullmetal Alchemist, zjadają ten tytuł bez popitki? Idąc tym tropem myślenia każde dzieło znajdzie swoją specyficzną grupę odbiorców, w związku z tym powinniśmy oceniać na minimum 9/10, bo fetyszystom się spodoba. Głupoty Waćpan piszesz

                      PS: Znam parę osób w wieku >15 lat, do których jak uważasz kierowane było głównie to anime. Jak w takim razie wytłumaczysz, że większość z nich zjechała ostatnie odcinki NIebieskiego Egzorcysty z dokładnie tych samych powodów co recenzentka? Nad wyraz rozwinięte, czy jak?

                      ŁYP!

                      Morg
                      • Avatar
                        _Hideki_ 7.11.2011 00:55
                        Re: Again? Wha...?!
                        Odpowiedz sobie na pytanie, czemu „Pulp fiction” zje bez popitki „Bolka i Lolka”. Jak znajdziesz odpowiedź na to pytanie, możemy dalej kontynuować dyskusję.

                        PS: Znam parę osób w wieku >15 lat. Jak w takim razie wytłumaczysz, że większości z nich bardzo podobała się ta seria w całości? Niedorozwinięte, czy jak?
                        • Avatar
                          Orzi 7.11.2011 08:46
                          Re: Again? Wha...?!
                          Dlatego, że z założenia jest kierowane do innej grupy docelowej, mającej bardzo subtelne wymagania. OP, FMA czy AnE – wszystkie są kierowane do tej samej grupy docelowej, określanej mianem shounen. Nawet styl prowadzenia fabuły czy charaktery bohaterów są z grubsza bardzo podobne, z tym że we wszystkich tych seriach zrealizowane w różnej jakości. Powiedziałbyś to samo porównując Vincenta i Julesa do Bolka i Lolka; czy walkę ze złym kowbojem Pif Pafem z dajmy na to, próbą uratowania przećpanej Mii Wallace (choć to tylko jeden z wątków)?

                          PS: Mieli porównanie z innymi shounenami?
                          • Avatar
                            _Hideki_ 7.11.2011 10:04
                            Re: Again? Wha...?!
                            Według mnie argument z pierwszego zdania Twojej wypowiedzi przeczy Twojej tezie, tzn. właśnie z powodu podanych przez Ciebie argumentów „Pulp Fiction” nie może zjeść bez popitki „Bolka i Lolka”. To tak, jakby porównywać karmę dla psów z karmą dla kotów. Większość psów stwierdzi, że karma dla psów jest lepsza, za to większość kotów będzie miało odmienne zdanie. I oba gatunki będą miały rację, bo obie karmy mają mają część cech diametralnie różnych. To, czy dana cecha jest wadą, czy zaletą, zależy od odbiorcy. Btw te dwa przytoczone tytuły były nawiązaniem do dyskusji o anime dla najmłodszych, gdyż Twoja poprzednia wypowiedź pojawiła się właśnie pod taką dyskusją.

                            Jeśli chodzi o elementy fabuły czy cechy bohaterów wymienionych shounenów, to różnic znalazłbym nie mniej niż podobieństw, więc stwierdzenie „bardzo podobne” jest tak samo prawdziwe jak „bardzo różne”. Zgodzę się, że jakość wykonania wymienionych przez Ciebie pozycji jest bardzo różna. Np. w mojej opinii One Piece ma najgorszą grafikę z w/w, przez co prawie 10 lat nie sięgałem po to anime. Jednak recenzja to nie jest charakterystyka porównawcza. Każdy tytuł powinien być oceniany osobno, niezależnie od innych anime.

                            Jeśli takie anime, jak AnE zasługuje Waszym zdaniem na ocenę 4/10, to powinniście poszerzyć skalę do -10/10, bo znam pozycje o wiele gorsze od tego anime i stawianie im 2­‑3/10 przy 4/10 dla AnE to śmiech na sali.
                            • Avatar
                              Foxtail 7.11.2011 10:20
                              Re: Again? Wha...?!
                              I znowu wracamy do punktu wyjścia, przy tym już dość długim ciągu komentarzy.
                              Hideki anime musi być porównywane z innymi dziełami ze swojego gatunku, w innym wypadku skala ocen byłaby tu absurdalna. Jak możesz ocenić walor serii, nie mając odniesienia do innych pozycji dostępnych na rynku?
                              Co do oceny to powinna być wyższa, to fakt.
                              Zawsze możesz jednak napisać recenzję alternatywną :)
                              A na marginesie ekipa szoperów odwala tutaj dobrą robotę. Mi by nie chciało się czytać tych wszystkich komentarzy :P
                              • Avatar
                                _Hideki_ 7.11.2011 13:24
                                Re: Again? Wha...?!
                                Jeśli na rynku będą same gnioty i pojawi się kolejny gniot, to w myśl Twojej zasady gniot dostanie wysoką ocenę, bowiem nie będzie o wiele lepszego tytułu, od którego gniot byłby dużo gorszy. Nie wiem, czy czytasz recenzje w innych serwisach, ale ja owszem i rzadkością jest porównywanie do innych dzieł z gatunku. Nie widziałem, by recenzje np. Harrego Pottera były porównawcze w stosunku do Władcy Pierścieni. Rogate Ranczo nie było w recenzjach porównywane z Królem Lwem. Ocena końcowa nie jest wypadkową ocen innych tytułów, tylko podsumowaniem konkretnego recenzowanego dzieła. To, że inni recenzenci inne anime z gatunku ocenili tak, a nie inaczej, nie powinno mieć żadnego wpływu na ocenę recenzowanego tytułu.
                                • Avatar
                                  Me 7.11.2011 14:18
                                  Re: Again? Wha...?!
                                  Ah so? To spróbuj pochwalić w recenzji jakieś niekoniecznie wybitne anime, które po prostu Ci się spodobało. Co stanie się później? Znajdą się hejterzy, którzy stwierdzą – a bo to jest beznadziejne i w ogóle, a to oceniłeś gorzej, chociaż jest boskie! Jesteś niekompetentny, blablabla…
                                  Zjedziesz anime lub po prostu stwierdzisz, że jest słabe/przeciętne? „Ale przecież to ma mnóstwo wspólnego z tym, jest niemalże identyczne, a tamto oceniłeś wysoko! Co Ty w ogóle masz za skalę, jesteś niekompetentny, blablabla…”

                                  Ale przede wszystkim:
                                  W recenzji autorka nie odniosła się do żadnego innego anime, nie wskazała konkretnego tytułu. Nie powiedziała: Ao no Exorcist jest beznadziejnym shounenem, za to Fullmetal Alchemist jest świetne, lepiej obejrzyjcie to.

                                  Powiedz mi, uznasz za wiarygodnego recenzenta, który napisze recenzję książki, która będzie pierwszą przeczytaną przez niego w ogóle? Albo recenzenta, który recenzuje fantasy, kiedy dotychczas czytał jedynie dramaty obyczajowe? Dla koneserów gatunku jego opinia będzie raczej mało przydatna, prawda?
                                  NIE DA SIĘ ocenić czegokolwiek w oderwaniu od wszystkich innych dóbr kultury, zwłaszcza jeśli mowa o tym samym medium i gatunku. Pomijając fakt, że nie miałoby to najmniejszego sensu, zawsze, świadomie czy nie, porównujemy (i jak już, to lepiej robić to świadomie, łatwiej wtedy odbić piłeczkę, czyli zastosować sensowne argumenty w dyskusji). Nie trzeba o tym wspominać w recenzji, ale naturalne jest, że posługujemy się pewną skalą wartości, która nie bierze się z księżyca tylko jest budowana przez daną jednostkę właściwie przez całe jej życie. Jeżeli nie porównujesz dzieła z innymi, na jakiej podstawie budujesz argumenty? Jak możesz ocenić grafikę, skoro nie będziesz się przy tym kierował innymi tytułami, bo ma być o tym jednym jedynym? Skąd będziesz wiedział, czy animacja zasługuje na 10 czy na 1 bez żadnego punktu odniesienia? A może jest taka, bo zwyczajnie technika nic lepszego nie wymyśliła, ale Ty o tym nie wiesz, bo nie masz porównania (czy raczej – nie chcesz go mieć)? A może Tobie wydaje się, że jest idealnie, a można znacznie lepiej? Nie wiesz tego, bo nie widziałeś lepszej (czy raczej – nie chcesz z nią porównywać przy ocenie indywidualnego dzieła).
                                  • Avatar
                                    _Hideki_ 7.11.2011 15:38
                                    Re: Again? Wha...?!
                                    Załóżmy, że wchodzę na Tanuki pierwszy raz w życiu, czytam pierwszą z brzegu recenzję, na ten przykład anime fantasy, a autor w Tanuki nie recenzował innego anime z tego gatunku. Skąd mam wiedzieć, że to pierwsze obejrzane przez autora anime fantastyczne? Zakładam, że recenzent o tym nie wspomina w recenzji. Jeśli więc jestem koneserem gatunku, to na jakiej podstawie twierdzisz, że ta konkretna recenzja nie będzie dla mnie przydatna?

                                    Secundo, autorka faktycznie nie odniosła się do innych shounenów. Moje poprzednie wywody w większej części dotyczą ogółu recenzji, a nie tego konkretnego tekstu.

                                    Można mieć jakąś skalę porównawczą zbudowaną poprzez zapoznanie się z różnymi utworami. Ta skala cały czas jest aktualizowana przez nasze doświadczenia i można na spokojnie do niej się odnosić oceniając poszczególne elementy anime, ale można to robić bez porównywania z konkretnymi tytułami.
                            • Avatar
                              Orzi 7.11.2011 11:04
                              Re: Again? Wha...?!
                              Bo ja wiem, czy aż tak dużo różnic, i czy są tak znaczące? „Piraci z Karaibów” z „Indianą Jonesem” mają ich jeszcze więcej, ale oba te tytuły to serie przygodowe i kierowane są raczej do podobnego profilu odbiorców.

                              Za to podobieństw jest całe mnóstwo, i dotyczą one chyba najważniejszych rzeczy przy wyznaczaniu gatunku. Bohaterami wszystkich są narwani młodzieńcy (Luffy, Edzio, Rin) z wielkim celem przed sobą (zostanie królem piratów, odzyskanie ciał, pokonanie szatana). Każdy z nich ma temperującego ich charakter braciszka (Ace, Al, Yukio), a wśród kompanów poważniejszą wersję młodzieńca z wielkim celem (Zoro, Roy, Bon), kogoś z bzikiem na punkcie kobiet/rodziny (Sanji, Maes, Shima) i dziewczynę z charakterem (Nami, Riza, Shura) etc. Bohaterowie wszystkich tytułów przeżywają przed finałowym starciem wiele przygód (sprowadzających się do klepania po buziach niemiluchów), by w końcu spełnić swoje marzenie poprzez oklepanie buzi największemu niemiluchowi (w przypadku OP w domyśle, bo to będzie miało przynajmniej drugie tyle odcinków co ma). Wszystko leci po tym samym schemacie, różni się tylko przyjętą konwencją i jakością wykonania.

                              Inna sprawa, że moim zdaniem w AnE (a konkretniej w części zgodnej z mangą) znajdują się sceny o wiele brutalniejsze niż jakiekolwiek w całym 500­‑odcinkowym One Piece. Samobójstwo potwornie zdeformowanego ojca Fujimoto – czy to naprawdę coś, co jest odpowiednie dla grupy docelowej, „dzieciaków, którym się to podoba”? Nie jest tajemnicą, że shouneny oglądają również ludzie starsi, ich jednak będzie raziło spłycenie AnE przez panów od scenariusza. Błędne koło, anime dla nikogo.

                              Tak gryząc z innej strony, weźmy na ten przykład bajki Disneya: „Król Lew” i „Rogate Ranczo”. Dzieciakom, grupie docelowej wszystkich produkcji studia od Myszki Miki, podobają się oba te filmy. Dlaczego więc status klasyka otrzymały tylko przygody Simby, a „Rogate Ranczo” wpadło w otchłań zapomnienia jako jeden z najsłabszych filmów animowanych od Walta? Właśnie.

                              Wracając zaś do oceny – jasne, są od tego gnioty nieporównywalnie gorsze, ale moim zdaniem taka ocena miała być napiętnowaniem pewnego trendu w adaptacjach mang. Mianowicie spłycania oryginalnej historii i dorabiania zakończeń oraz fillerów mocno odbiegających jakościowo od mangowego rdzenia. Wystarczy sobie porównać pierwsze dwa, świetne odcinki AnE z powiedzmy tymi o numerach 20­‑21, czy historyjce z Krakenem.
                              • Avatar
                                _Hideki_ 7.11.2011 13:26
                                Re: Again? Wha...?!
                                „taka ocena miała być napiętnowaniem pewnego trendu w adaptacjach mang” – w takim razie nie ma nic wspólnego z faktyczną oceną tego anime. bo recenzja ocenia konkretny utwór, a nie cały trend.
                                • Avatar
                                  Orzi 7.11.2011 15:12
                                  Re: Again? Wha...?!
                                  Normalnie dałbym AnE 5/10, pół gwiazdki w te czy we wte naprawdę bardzo wiele zmienia. Jakoś ocen nowych Slayersów, które, w oderwaniu od chwalebnej przeszłości serii, takimi złymi anime wcale nie były, nikt się nie czepia.

                                  Milczenie w obliczu większości mojego wywodu przyjmuję jako twoją zgodę, jestem kontent xD
                                  • Avatar
                                    _Hideki_ 7.11.2011 15:46
                                    Re: Again? Wha...?!
                                    Zbyt pochopnie wyciągasz wnioski :) Stwierdziłem wcześniej, że można wymienić tyle samo różnić co podobieństw i zdanie podtrzymuję, tylko nie widziałem potrzeby, po ponownie to samo pisać. Co do wymienionych podobieństw nie mam zastrzeżeń :) „Rogatego Rancza” nie oglądałem, więc się nie wypowiadam. Co do ostatniego akapitu również nie mam większych zastrzeżeń, przy czym nie każdemu takie rozwiązanie scenarzystów musiało przeszkadzać, ale o gustach się nie dyskutuje, więc akceptuję to, że recenzent zakończenie serii postrzega jako duży minus.
                      • Avatar
                        Orzi 7.11.2011 08:47
                        Re: Again? Wha...?!
                        Nie wiem czy czasownik w formie drugoosobowej, pochodząc od rzeczownika „piernik” jest aż tak niecenzuralny… xD
                        • Avatar
                          _Hideki_ 7.11.2011 10:05
                          Re: Again? Wha...?!
                          Moderacja Szopów jest mocno przewrażliwiona, więc łączę się z Tobą w bólu ;)
                          • Avatar
                            moshi_moshi 7.11.2011 14:20
                            Re: Again? Wha...?!
                            Prych, jenotów jak już, nie szopów… :P
                            • Avatar
                              _Hideki_ 7.11.2011 15:52
                              Re: Again? Wha...?!
                              Jenot jest nazywany szopem, lisem, a także kunopsem, więc użyte przeze mnie określenie można uznać za prawidłowe :) Ale masz rację, jenot to nazwa, pod którą w Polsce jest znane to zwierzę, więc od teraz będę Was nazywał jenotami :)
                    • Avatar
                      Alira14 7.11.2011 20:22
                      Re: Again? Wha...?!
                      Po wpisaniu tamtej definicji stwierdziłam, że nie ma sensu dalej odpisywać, bo prawdopodobnie albo dojdzie do próby obrażenia mnie lub zmiany strategii, ale co tam. To mój wolny czas i jak chcę rzucać słowa na wiatr, to będę rzucać słowa na wiatr, a co.
                      Nie wiem skąd wywnioskowałeś w mojej wypowiedzi, że wg mnie wszystko da się ocenić na własną modłę. To sobie akurat dopisałeś. Recenzji nie da się pisać według jednego, prostego schematu – dlatego nie może być obiektywna. Wydawało mi sie, że dla każdego jest oczywistym, że każdemu z gatunków stawiamy inne wymagania. Nawet jeśli oglądamy horror i oceniamy według kryteriów – ma być straszny itd., to i tak znajdą się osoby o różnych opiniach. Jeden będzie marudził, że za mało napięcia, inny, że za mało gore, a jeszcze jakiś anonim, że za dużo dziur fabularnych. Co z tego, że Ao no Exorcist jest adresowane do fanów shonen, może do tych trochę młodszych, skoro każdy z oglądających będzie miał własną opinię.
                      Czytałam tę recenzję i jest ona pisana z punktu widzenia osoby, która czytała mangę, lubi ją i jest zawiedzona tym jak została przerobiona w wersji anime. Nie miała prawa wyrazić swojej opinii? Miała. Czytelnik musi się z nią zgadzać? Nie musi. Więc o co tyle hałasu?
                      Nawet profesjonalni krytycy np. literatury dziecięcej mogą napisać różne recenzje danej historii, zależnie od tego co uważają za ważne dla dziecka (i nie mam tu na myśli tylko walorów rozrywkowych).
                      Jeśli tak bardzo cię irytuje, że nie była recenzja pisana pod kątem młodzieży to napisz alternatywną. Redakcja nie gryzie (zbyt mocno).

                      Po obejrzeniu kilku burz w szklance wody na tanuku, jawnych oburzeń i obrażania recenzentów, że ośmielają się dać zbyt niską/zbyt wysoką ocenę, doszłam do prostego wniosku.
                      Oburzający się wcale nie chcą „poprawnej” czy (litości) „obiektywnej recenzji”. Oni chcą po prostu recenzji, która będzie się zgadzać z ich opinią, bo nie potrafią zaakceptować faktu, że recenzent ma prawo posiadać własny gust i szukać innych rzeczy w oglądanych anime.
                      To nie jest atak na ciebie Hideki, tylko takie moje smutne przemyślenia.

                      To mój ostatni komentarz pod tą recenzją. Nie zamierzam odpisywać, bo uważam, że napisałam wszystko co można było. Jeśli chcesz jednak dyskutować („dyskutować” nie „atakować”) to zapraszam na priva.
        • Avatar
          Melmothia 30.10.2011 15:29
          Re: Again? Wha...?!
          Norrc napisał(a):
          Nie przegapiłem tego zdania, tylko uznałem je za pozbawione większego znaczenia.

          Jeśli uznałeś to zdanie za pozbawione znaczenia, to dlaczego zdanie wyżej nie uznałeś za takie? Na jakiej zasadzie dokonujesz selekcji?

          Norrc napisał(a):
          To, że komuś spodobało się kilka dzieł akurat z tego gatunku, wcale nie świadczy o wielbieniu samej konwencji.

          Nie chcę uważać Cię za osobę, która zarzuca komuś bezpodstawnie kłamstwo, więc uznam jednak, że to jedno moje zdanie było dla Ciebie tak nieważne, że nawet jeśli je przeczytałeś, to zaraz o nim zapomniałeś. Powtórzę więc: uwielbiam shouneny przygodowe. Kocham je miłością wielką i puchatą. Dlatego omijam te, które wiem, że są praktycznie TYLKO dla małych dzieci, a oglądam te, które mają szansę spodobać się i starszym widzom. Niemniej jednak przy ich oglądaniu nie wyjmuję sobie mózgu i nie odkładam go na półkę obok, żeby w pełni móc poświęcić się chłonięciu wspaniałej serii, w której fabuła nie gra roli (no bo przecież shounen, a to w zupełności wystarczy, żeby wszystko mu wybaczyć!). Niestety, nie potrafię tego.

          Jak wspomniałam wyżej – owszem, shouneny są dla dzieci, ale są serie, które poza dziećmi, mogą oglądać także starsze osoby. Żeby oglądać te typowo dziecięce (chociażby Inazuma Eleven, Pokemon), trzeba je po prostu lubić, inaczej zabieranie się za nie nie ma sensu. Dlatego też ja ich nie oglądam ani nie recenzuję. Ao no Exorcist należy (przynajmniej manga i pierwsze odcinki serii) do tych, które i starszy widz może polubić – dlatego się za to zabrałam – podobały mi się założenia, podobały postaci, nawet niewymagająca fabuła (powtarzam – nie miałam jakichś wygórowanych wymagań, czytam mangę i mi się podoba). Uważam za oszustwo i kpinę z widzów przejście po iluś tam odcinkach na poziom serii tylko dla małych dzieciaczków, bo każdy inny zauważy, że fabuła potoczyła się w dół i trudno będzie mu to oglądać. I jeśli nie dla fabuły się ogląda i postaci, to dla czego, po co? Schematy shounenowe swoją drogą, wykonanie – swoją. Ja starałam się po prostu oddać to, jak od pewnego momentu absurdalnie zostało to wszystko pociągnięte. I czy ja gdzieś pisałam, że oczekuję od tej serii „ścisłości i komplikacji”? Wydaje mi się, ze zaznaczałam na początku, że nie spodziewałam się żadnego ambitnego hitu, tylko prostej rozrywki (dlaczego tak uparcie ignorujesz te fragmenty wyzłośliwiając się do innych zdań z mojej recenzji? Rozumiem, że się ze mną nie zgadzasz i szanuję to, ale miło by było, gdybyś i Ty szanował mnie i moje zdanie). Co miałam napisać w momencie, w którym nawet tego nie otrzymałam? Nie będę kłamać czytelnikom i potencjalnym widzom, zachęcając do oglądania czegoś, co jest daleko poniżej przeciętnej poziomu innych shounenów (a nie anime w ogólności).
    • Avatar
      Alart 29.10.2011 21:06
      Re: Again? Wha...?!
      Jakkolwiek argumentacja wyjątkowo słaba, to Błękitny jest godny tej oceny. Wspominam to anime jako pełne niepotrzebnego siana, ze szczątkową fabułą skupiającą się na niekończących się retrospekcjach, zajmujących niesamowite ilości czasu „antenowego”. Szkoda, że na ten temat nie ma nic w recenzji, czuję jakby została opisana tylko ćwierć serii.
  • Avatar
    A
    Falbalka 29.10.2011 16:57
    A mi się bardzo podobało. Zwłaszcza do połowy serii. Potem poziom opadł, wraz z odbieganiem od mangi, ale według mnie nie było tak źle. Każdy ma prywatną opinię wyrobioną na ten temat. Mi się osobiście podobało i jest to jedna z lepszych serii. Dla mnie.
  • not 16.10.2011 20:07:23 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Zephiri. 12.10.2011 22:56
    Było genialnie... do czasu.
    Anime straaasznie odbiega od fabuły z mangi. Pierwsze odcinki są wręcz świetne ale później wszystko się zawala. Po 15­‑16 odcinkach praktycznie nic się nie działo. Walki były krótkie, za krótkie, za co wielki minus. Bardzo spodobały mi się niektóre postacie, każda ma własną, ciekawą historię. Konekomaru jest żałosny -.- Ale to tylko moja opinia. Kreska bardzo mi się spodobała i miło się oglądało AnE. Muzyka mogłaby być lepsza.
    Oczekiwałem że anime będzie coś pod typ 'Bleach' którego jestem wielkim fanem, a tu lipa. Fabuła jest ciekawa i zaskakująca momentami. Waham się między dwoma ocenami. Ale anime oceniam na 9/10. Bardziej polecam przeczytać mangę ale anime też nie zaszkodzi obejrzeć ;)
    • Fuji 17.12.2011 22:08:27 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Div 9.10.2011 15:28
    Widzę, że inni mają podobne zdanie. Seria zapowiadała się świetnie, do tego słyszałam wiele pochlebnych opinii gdy dopiero wychodziła w Japonii. Pomyślałam więc, że w końcu jakiś wciągający i wybijający się shounen.
    A co się okazało? Schemat jakich pełno. Przez 20 odcinków sielanka, niewiele się dzieje, a ostatnie 5 autorzy poświęcają na zakończenie serii. I to jakie zakończenie! Bez ładu i składu w odniesieniu do poprzednich dwudziestu. Wszystko co sie w nich dzieje ma się nijak do tego czego dowiedzieliśmy się wcześniej. Niby końcówka coś wyjaśnia, ale mam wrażenie, że nie wyjaśnia nic.
    Postacie też bez wyrazistego charakteru, te które miały coś w sobie były potraktowane bardzo pobieżnie. Co ciekawsze wątki nie zakończone  kliknij: ukryte lub zakończone w sposób mnie niezadowalający kliknij: ukryte . Nieścisłości kliknij: ukryte . Niektóre odcinki dane kompletnie bez sensu. Rozumiem, że pierwsze epizody powinny być o życiu codziennym, by poznać podstawowych bohaterów i zobaczyć jak budują się relacje między nimi. Jednak tak naprawdę niewiele odcinków całej serii odnosiło się do głównej fabuły. Jak ktoś już określił większość to zapchaj dziury. Najciekawsze odcinki to dla mnie pojawienie się Amaimona i walka z nim.
    Wiele osób tu pisze, że seria powinna mieć góra 13 odcinków. A ja powiem odwrotnie. Seria powinna mieć 40 odcinków i bardziej skupić się na głównej fabule i dokończyć wszystkie wątki z nią powiązane. kliknij: ukryte  Seria moim zdaniem ma potencjał na miarę FMAB, które ciekawiło mnie od pierwszego odcinka do ostatniego.
  • Avatar
    A
    Ariameda 7.10.2011 15:30
    ...
    Zapowiadalo sie swietnie i wgl, fajnie sie ogladalo, ale oczywiscie musieli spaprac to na samym koncu! Super poczatek i rozwiniecie akcji, ale wszystko skonczylo sie zbyt banalnie. No, ale to tylko moja skromna opina ;P
  • Avatar
    A
    Are You Alice? 7.10.2011 09:45
    Po prostu, piekielny egzrocysta~
    A miało być tak pięknie,
    Miało nie wiać w oczy nam
    I ociekać szczęściem
    Miało być sto lat, sto lat


    Tekst tego utworu, idealnie oddaje moje zdanie na temat tej serii.Ao no Exorcist zapowiadało się świetnie, przynajmniej w mojej subiektywnej ocenie. I co z tego, że anime to jest strasznie podobne do reszty shouen’ów, dla mnie trochę się wybijało ponad. Wszystko mi się podobało, do bodajże siedemnastego odcinka. Wtedy to była klapa. Akcja ni z gruszki, niż pietruszki przyśpieszyła, zostawiając widza daleko w tyle. Charakter postaci też został nieźle spłycony, i bez żadnego wcześniejszego przygotowania dali nam bandę super bohaterów, którzy z łatwością uratują świat (jak w każdym anime z gatunku shouen). Myślałam, nie ja sądziłam, że ta seria podniesie trochę standardy anime z tej kategorii. Jak widać nie udało się. Co do muzyki, to jedno jest pewne. Była jedną z plusów tej serii. Pierwszy openning jak i ending były wspaniałe. Z kolejnymi zaczęło się coś psuć, ale to nie ważne. To samo tyczy się grafiki, która strasznie mi się podobała. Odcienie, nasycenie, kolory i ogon Rina (to było mistrzostwo, był taki słodki). Ale końcówkę coś strzeliło, i  kliknij: ukryte  niezbyt pod tym względem mi się podobała. Za to wszystko dam sprawiedliwą siódemkę i już :3
    • Avatar
      Orzi 7.10.2011 10:36
      Re: Po prostu, piekielny egzrocysta~
      To wszystko dlatego, że od17 odcinka akcja szła niezgodnie z mangą, innymi słowy twórcy anime zaczęli się bawić w pisanie słabego fanfika. Jeśli interesują Cię dalsze, PRAWDZIWE przygody Rina i s­‑ki, zapraszam do czytania mangi.
      • Avatar
        Ali99 7.10.2011 12:04
        Re: Po prostu, piekielny egzrocysta~
        Mam idealne zdanie co do anime jak autorka posta. I czytalam mange. Tez wcale szalu nie ma.
        • Avatar
          Ali99 7.10.2011 12:04
          Re: Po prostu, piekielny egzrocysta~
          *idealnie takie samo zdanie
  • Avatar
    A
    PTB 7.10.2011 00:01
    Mogła by być dobra seria gdyby miała około odcinków 13 na jeden sezon,za rok by się zrobiło drugi sezon jak by było więcej mangi.A tak autorzy popsuli całkiem dobry tytuł na hit sezonu wyszedł shit.Postacie i kreska są na wysokim poziomie,niestety ale fabuła ta fillerowa nieraz była głupia jak but.Pierwszy opening był na wysokim poziomie reszta już mniej.Fillery w tym anime zniszczyły urok…
    Ocena 7+/10
  • Avatar
    A
    Me?How? 5.10.2011 21:19
    Całkiem przyjemna seria tylko strasznie szybko się skończyła. Tak jak przedmówca liczę na jakąś kontynuację. Może dadzą nam jeszcze coś ciekawego ;]
  • Avatar
    A
    harnassc 4.10.2011 11:46
    jest 25 odcinków, właśnie wczoraj oglądałem ostatni, seria jest fajna i liczę ze będzie kontynuacja
    8/10
    • Avatar
      Tsu-Tsu 5.10.2011 22:35
      Kontynuacji może nie być, ale film został zapowiedziany :P
  • Avatar
    A
    Ali99 27.09.2011 15:56
    Hmm wg naszego Tanuki seria ma 24 odcinki. Ktos powinien to poprawic, bo zaraz wyjdzie 25, ktory wedlug wikipedii jest ostatni
  • Avatar
    A
    korzenka 27.09.2011 15:15
    Ao no...
    Nierówne. Myślę, że to słowo dosyć dobrze określa to anime. Nie da się jednoznacznie napisać co człowiek o nim sądzi jako o całości, bo jest po prostu nierówne (z pewnością między innymi dlatego, że twórcy najpierw zaczeli ekranizować mangę, a potem dorabiali swoje). Gdyby podzielić Ao no exorcist na części i każdą oceniać osobno, to dałoby to lepszy wgląd na całość niż pojedyncza ocena. Już raz się spotkałam z anime, które też trudno ocenić właśnie przez taką nierówność- Munto. W obu przypadkach oglądając miałam wrażenie, jakbym siedziała na powierzchni wody a fale mną miotały góra­‑dół. Osobiście jednak uważam to za ciekawe doświadczenie, więc i jedno i drugie polecam do oglądania.
    • Avatar
      Otōsan 4.10.2011 12:05
      Re: Ao no...
      Dokładnie, „nierówne” to jest to słowo. Jakby pod koniec ktoś sobie przypomniał, że zaplanowali „jakieś”(wolę nie mówić jakie bo mi zmoderują tekst ;) ) zamknięcie fabuły i od 23­‑ego odcinka występuje nagłe zagęszczenie akcji. Patrzyłem na to wszystko z lekkim niedowierzaniem i uczuciem jakbym inną serię oglądał… Szkoda bo te ostatnie trzy odcinki zepsuły ogólnie dobre wrażenie…
  • Avatar
    A
    Lulureczka 22.09.2011 19:41
    Niebieski Egzorcysta, czyli shounen troszkę inny od wszystkich.
    Z początku miałam o tym anime złe zdanie: „nic specjalnego, a ludzie się tak zachwycają”, myślałam i z każdym kolejnym odcinkiem czułam się coraz bardziej zirytowana tą pozycją. Entuzjazm powrócił wraz z odcinkiem w którym  kliknij: ukryte  Od tego momentu z niecierpliwością czekałam na każdy następny odcinek. Bo chociaż pod koniec wpleciono zbyt dużo dramatyzmu, co daje efekt niemal kiczowaty, to produkcja się podoba. I pozostanie w mojej pamięci jako miłe wspomnienie.
  • Avatar
    A
    Ali99 20.09.2011 17:06
    Mile zlego poczatki....
    Hmmm…Co to ma byc???
    Zaczelo sie swietnie… Ale mniej wiecej od odcinka 17 zrobilo sie to tak bzdurne i glupie ze tne ocene o 3! Cos przerazajacego. A zostal jeszcze ostatni odcinek… Jak mozna bylo to tak spartaczyc?
    • Avatar
      Orzi 23.09.2011 17:31
      Re: Mile zlego poczatki....
      Wiesz co to ma być? Twórczość własna scenarzystów anime, tych wydarzeń nie ma w mandze, do której czytania zachęcam :D
      • Avatar
        Ali99 23.09.2011 17:52
        Re: Mile zlego poczatki....
        Czytalam mange. Tez od pewnego momentu przestala mi sie podobac, wiec ja zostawilam. Rozczarowalam sie wiec i manga i anime, choc myslalam ze anime zmierza w dobrym kierunku… Pomylilam sie.
  • Avatar
    A
    junpei 19.09.2011 13:36
    przeciętniak jak nie gorzej
    Jak dla mnie anime wybitnie przeciętne, kreska jak przystało na rok 2011 daje radę. Niestety mnie osobiście nie wciągają przygody chłopaka,  kliknij: ukryte  i bycie wyjątkowo bezczelnym… Nie jest to seria, którą według mnie warto polecić lub obejrzeć. No chyba, że osobom, które kochają głupiutkie shouneny. Przyznam, że jestem trochę rozczarowany poziomem serii, ale i tak dużego potencjału nie widziałem nawet w pierwszych dwóch odcinkach. Eh najbardziej nie lubię jak samo anime nie jest zbyt ciekawe, a jeszcze dowalają fillery :P
  • Avatar
    A
    Elettaria 16.09.2011 17:20
    ....
    No cóż, anime nie zaskoczyło mnie swoją oryginalnością, wypisz wymaluj- Naruto – jak już kilku moich poprzedników zauważyło. Ogólnie rzecz biorąc jestem ciekawa zakończenia oraz tego co tam sobie twórcy w tych swoich główkach wymyślili. ;) Jednakże… nie czekam z jakimś napięciem na kolejne odcinki, a podczas oglądania bardzo często mi się nudzi. W sumie to anime nie jest jakieś mocno intrygujące, ale ma przyjemną muzykę, zwłaszcza jakoś drugi ending mi się mocno spodobał. :) Także, osobiście nie poleciłabym tego anime, ale mogę powiedzieć, że to dobra seria na rozluźnienie, albo… zanudzenie – niepotrzebne skreślić. ;)
  • Avatar
    A
    Caina 4.09.2011 11:45
    średnio
    A moim zdaniem seria ta, to jeden wielki średniak. Jak to w jednym z wcześniejszych komentarzy napisano, jest to seria ani mroczna, ani zbyt zabawna, ani zbyt intrygująca, oryginalna itd. W kwestii bohaterów jest podobnie: Rin to taki typowy main hero. Niezbyt mądry, narwany, pragnie chronić swoich przyjaciół itp. Shiemi to taka trochę Orihime. Wesoła, ale trochę nieśmiała, pragnie być przydatna innym, przy okazji jest też ciamajdowata. Izumo to taka tsundere. Koneko i Shima jak na razie nie wybijają się niczym szczególnym i z tej paczki są mniej ważni jak na razie. No i jedynymi postaciami, które mnie zainteresowały to Bon i Mephisto. Dodatkowym minusem jest obecne fillerowanie, co wróży zwalone zakończenie. Za to mocnym plusem tej serii jest muzyka. Jeśli ktoś lubi takie lekkie pozycje albo typowe shouneny to mogę te anime polecić. Takie osoby nie powinny być zawiedzione. A cała reszta powinna chyba sama obejrzeć i sprawdzić. Radzę jednak nie sugerować się pierwszymi dwoma odcinkami, gdyż mimo iż są dobre (w mojej opinii najlepsze) to dają mylne wrażenie o reszcie serii i jej klimacie, przez co można się łatwo rozczarować (jak w moim przypadku).
  • Avatar
    A
    Em. 29.08.2011 13:39
    Great
    Mnie anime się podoba, naprawdę. Nie jest jakieś ponadczasowe, ale przyjemne i w dość łagodnym klimacie który pozwala się rozluźnić. Irytuje mnie wprawdzie motyw sztampowego bohatera, Rina. Nie lubię go, jak dla mnie jest po prostu tępy i na siłę ma „to coś”. Ale inne postacie wypadają naprawdę dobrze, jak chociażby Shiro, Shima, Bon, Izumo, Yukio, Shura. Nawet blondynka Shiemi bywa urocza. Wszystko psuje mi tylko nieszczęsny Rin, któryz zawsze działa po swojemu, nie karzą go nawet za tą idiotyczną samowolę, nigdy się nie słucha mądrzejszych A I TAK ZAWSZE WYCHODZI NA JEGO. Chciałabym, go ktoś mu spuścił naprawdę porządne lanie tak jeszcze z jeden albo dwa razy.

    Grafika jest naprawdę dobra, taka miękka i gładka, kolory są żywe a tła ciekawe. Muzyka też trzyma wysoki poziom, openingi łatwo wpadają w ucho, a jednocześnie nie są zbyt wyszczekane i żywiołowe.


    Tak czy inaczej… Anime ma swoje wady, ale ma też dużo, bardzo dużo zalet(humor, fabuła, większość postaci, ładna kreska, klimat) które je zdecydowanie rekompensują.
    8­‑9/10


    Dla ciekawych – moją ulubioną postacią jest Shima <3
  • Avatar
    A
    Motto 28.08.2011 21:03
    aa
    Nie rozpisując się, anime spoko. Byłoby o wiele lepsze, gdyby było stworzone w klimacie takim, jak miał chrno crusade.
  • Avatar
    A
    Kaizokukuma 27.08.2011 00:52
    Cud,miód i Ao No Exorcist!
    Powiem tak. Ao No Exorcist, moim skromnym zdaniem, jest najwspanialszym Anime roku 2011!
    Seria na początku wydaje się powtórką wielu Shounenów.Przeciętny,łamiący zasady piętnastolatek nagle odkrywa w sobie nienaturalną moc,którą musi ukrywać przed realnym światem.Przyznam szczerze,że na samym początku nie brałam na poważnie tego anime,  kliknij: ukryte  Akcja zaczęła się rozkręcać,no i pojawił się Mephisto.Postać której podejrzewam,że nie da się nie lubić.Dalszej akcji nie będę zdradzać osobom rozpoczynającym swoją przygodę z ANE,powiem tylko tyle,że poznacie wiele intrygujących postaci z którymi nie będziecie chcieli się rozstać.
    Moją opinię zdecydowałam,że napiszę jeszcze przed 20 odcinkiem,więc…
     kliknij: ukryte  Cóż,podsumowując wszystko,co stwierdziłam podczas seansu,mogę śmiało i bez zawahania stwierdzić,iż Ao No Exorcist ma to coś,co wyróżnia tę serię spośród wielu Anime stworzonych w 2011 roku.Co takiego je wyróżnia? Wspaniała muzyka?Oryginalny pomysł?Genialne i nie dające się nie kochać(!) postacie?Świetna kreska?
    A może to,że główny bohater nie potrafił dotychczas znaleźć swojego miejsca na tym okrutnym świecie i dowiadując się przy tym,że jego pochodzenie jest równie potworne co świadomość o śmierci osoby mu najbliższej,a mimo to znalazł przyjaciół,którzy nie chcieli aby działał cały czas tylko w pojedynkę i pamiętał,że ma bliskich?Myślę,że ta krótko trwająca seria już o czymś mi uświadomiła.Uświadomiła mi,że nie ważne jest twoje pochodzenie,nawet jeśli było ono niepochlebne,ważne jest jakim TY jesteś człowiekiem i jakie są TWOJE czyny.
    Powiem tyle,ponieważ jestem optymistką wierzę,że ANE zakończy się wspaniałą bombą niezwykłych zdarzeń i jak najbardziej nie zgadzam się z opiniami mówiącymi,iż seria zakończy się fatalnie itp..Nie,nie zakończy się fatalnie,ona po prostu skończy się zbyt szybko i,przynajmniej mi,będzie brakować tych wspaniałych bohaterów oraz wszystkiego co się dzieje w gorąco polecanej przeze mnie serii pt.: AO NO EXORCIST.

    Tyle miałam do powiedzenia.Dziękuję,do widzenia.
  • Avatar
    A
    lastwhisper 25.08.2011 14:55
    "Am I really a demon's child?"
    Choć akcja brnie dalej, a całe anime nie miało jeszcze swojego zakończenia to muszę szczerze przyznać, że to wyjątkowo dobrze zaprezentowana seria tej wiosny. Początek był niezwykle intrygujący, następnie trochę przeszkadzał specyficzny i niekoniecznie zgodny z całą scenerią klimat, to jednak kwestia przyzwyczajenia ustąpiła miejsca na wiele refleksji i mnóstwo świetnej zabawy. Trochę drażni fakt, że studio odbiega w dużej mierze od pierwowzoru, a bynajmniej odcinki, które pojawiły się całkiem niedawno, nie miały raczej swojego miejsca w mandze. Miejmy nadzieję, że nie dadzą się zbytnio ponieść fantazji, aby całkiem przypadkowo zrobić z tego gniota.
    Postacie są kapitalne! Szczególnie Rin i Mephisto przyciągają uwagę swoją osobowością. Cóż, zwykle jest tak, że główny bohater skupia uwagę, z kolei postać tajemnicza, potencjalnie dobra bądź zła, wzbudza ogromne zainteresowanie widza.
    Póki co – najwyższa nota. Ale poczekajmy do końca, bo kto wie, co z tego naszego szatańskiego egzorcysty wyrośnie.
  • Avatar
    A
    Carmilax 19.08.2011 22:24
    Nie będę sie rozpisywać, gdyż nie ma po co ;p
    Powiem tak: anime jest wspaniałe! Zakochałam się w nim od 1 ep'ka. Może nie akcja się strasznie szybko nie rozkręca, ale to bardzo dobrze moim zdaniem. Muzyka to bardzo duży plus. Drugi ending jest jednym z najlepszych jakie słuchałam. Kreska jest bardzo fajna, i przyjemna dla oka (przynajmniej mojego, wiec nie hejtować mi tu ;p). Wracając do tematu, anime jest jednym z tych które mnie doprowadziły do łez (!). Powiedziałabym kiedy dokładnie, lecz nie będę dawać spoilerów ;p
    Anime GORĄCO POLECAM!

    _____________
    Dziękuje za uwagę ;> Koniec ogłoszeń parafialnych…
  • Avatar
    A
    Mystia 4.08.2011 14:27
    Super:3
    Nadal jestem w trakcie oglądania ale skomentuję co nieco :) Przede wszystkim daję wielki plus. Nie wiem czemu się niektórym kojarzy jako tasiemiec. Bez przesady^^ Wzięłam się za oglądanie z obojętnym nastawieniem a teraz niecierpliwie wyczekuję kolejnych odcinków. Ludzie: to jest wspaniałe. Na pewno to jedno z anime które uwielbiam.
  • Avatar
    A
    Sajo 2.08.2011 17:30
    Pomyłka
    Przeliczyłem się…
    Z tego co widzę fabuła jednak nie będzie kompletnym odwzorowaniem pierwowzoru,bo wydarzenia jednak zmieniają bieg,a co za tym idzie nie będzie kontynuacji ani tasiemca.
    Niestety tak to jest,że Anime powstaje teraz strasznie dużo i nie ma już nawet z czego ich robić,więc robią z mang których wyszły może z 10 rozdziałów…
    To się fatalnie skończy,a szkoda bo zapowiadało się nie źle.
    • Avatar
      C.Serafin 2.08.2011 20:14
      Re: Pomyłka
      O! W takim razie trzeba będzie sprawdzić czym się ludzie zachwycają, bo 24 odcinki to nie jest dużo. Jak znam życie to zakończenie pewnie będzie rozczarowujące (pamięta ktoś co zrobiono Soul Eaterowi?) albo urwane, ale lepsze to niż ciągnięcie serii dalej na odcinkach­‑zapychaczach.
  • Avatar
    A
    Kysz 22.07.2011 21:00
    ...
    To jest jedno z tych anime, które nie są ani zbyt mądre, ani zbyt intrygujące, ani przesadnie śmieszne, ani bardzo mroczne, ale jakoś tak przyjemnie się je ogląda. Schematy, schematy, schematy… I właściwie co z tego? Seria idealna na odprężenie i to w sumie jej największy plus.
    • Avatar
      Corrigan 24.08.2011 16:10
      Re: ...
      zgadzam się w całej rozciągłości.
  • Avatar
    A
    Sajo 22.07.2011 15:27
    Spoko
    Anime dobre,zapowiadające się na ciekawego tasiemca.
    Swoją drogą myślę że znany nam ksiądz Natanek polubiłby to anime xP.
    Zobaczymy jak to się skończy,a raczej jak to dalej będzie leciało bo myślę że twórcy zrobią z tego kolejne naruto.
    Zresztą te anime są cholernie podobne:
    jest znienawidzony chłopiec,jest ktoś kto go lubi,znienawidzony chłopiec ma wielką moc przez którą właśnie nikt go nie lubi,na dodatek dowiaduje się o niej dopiero w wieku nastolatka bo wcześniej było to przed nim ukrywane,chłopiec to idiota,ale jest silny i pełny zapału,a każdego kogo spotka zamienia w swojego przyjaciela…Wypisz,wymaluj naruto!
  • Avatar
    A
    AmaiChi 21.07.2011 18:20
    ujdzie w tłumie
    pierwsze dwa odcinki zapowiadały się super! ale po 3epku wychodzi na wierzch, że jest to produkcja całkowicie przeciętna, niczym nie wyróżniająca się i powtarzająca stare dobrze znane schematy. Zawsze wiadomo jak skończy się odcinek. Główny bohater ma przemyślenia jak Naruto w pierwszych odcinkach.
    Plusy:
     – grafika całkiem ładna, może nie arcydzieło, ale przyjemna :)
     – fabuła mimo iż przewidywalna jest całkiem ciekawa. Właściwie bardzo podoba mi się pomysł z dzieckiem Szatana i ludzkiej kobiety. Jednak problem odmienności Rina został totalnie spłycony, moim skromnym zdaniem.
     – momentami nawet zabawne, dla kogoś nie mającego oczywiście dużych wymagań względem anime:>
     – przyjemnie się oglądać, jednak nie należy szukać jakiś głębokich treści :(

    Minusy
     – liczyłam że anime będzie bardziej mroczne… coś w stylu Darker than Black, albo Death Note, widać założenie twórców było inne :(
     – brakuje napięcia, w pierwszych odcinkach wrogowie byli… hmn (jak by to ująć żeby nikt mnie za słowa nie łapał?)- bardziej „Demoniczni” xD
     – większość odcinków ma ten schemat:
    1. Rin cieszy się, że ma przyjaciół/zadanie/itp. 2. Atak niezwykle silnego demona 3. ukrywanie mocy Rina 4. Pokonanie potwora 5 Łzawe lub kiczowate zakończenie.
     – Akcja powoli się rozkręca – pełno zapełniaczy.

    moja ostateczna ocena to 6/10
    ALE OBEJRZAŁAM DOPIERO 15 ODC. :p
    pozdrowienia dla wszystkich,którym chciało się przeczytać cały koment:>
    • Avatar
      Nadeshiko 21.07.2011 20:24
      Re: ujdzie w tłumie
      Aż mnie dziw bierze, ze ktoś jest aż tak zgodny ze mną. Właśnie te 2 pierwsze epy były super, a odkąd akcja przeniosła się do szkoły to cały ten mroczny, początkowy klimat szlag trafił. Przyjaciele głównego bohatera są moim zdaniem szczególnie kiepscy – zbieranina ogranych schematów (a Shiemi to jedna z najgorszych postaci jakie było mi dane poznać). Nie wiem jakoś mnie oni zupełnie nie przekonują. Identyczne odczucia miałam przy czytaniu mangi, więc w sumie to wina pierwowzoru:xd Anime raczej (co ja mówię – na pewno) się nie rozkręci, więc dla mnie to kolejna produkcja ze zmarnowanym potencjałem. Pozostaje mieć tylko nadzieję, że twórcy nie zrobią własnego zakończenia, bo to już pogrąży Egzorcystę totalnie. U mnie na razie także 6/10
      • Avatar
        AmaiChi 24.07.2011 23:04
        Re: ujdzie w tłumie
        no, nie? gdyby cale anime było utrzymane w klimacie pierwszych 2 odcinków, ao no exoricist mogło by być świetnym tytułem. Tak jak mówisz/piszesz koledzy szkolni Rina są beznadziejni i jeszcze te ich traumy… Jak już robi się postacie pokrzywdzone przez los, to niech to jest chociaż 50% populacji a nie cała klasa. Nie mniej jednak nawet schematyczne postacie można przedstawić w sposób ujmujący. Jednak co chwila przewracająca się niedorajda w kimono z wielkim biustem i (rzecz jasna)nie zdająca sobie sprawy z własnej seksualności – patrz duży biust, jest raczej irytująca niż ujmująca.
        jednak bardziej zawiodła mnie postać Rina. Syn Szatana. Niekochany i Samotny Dzieciak. Chłopak pełen dobrych checi, a mimo to traktowany jak demon… Moze mam fobie na punkcie charakterów, ale ta postać miała duzy potencjał, a wyszła podróbka Naruto
        • Avatar
          Nadeshiko 24.07.2011 23:53
          Re: ujdzie w tłumie
          Co do Rina to miałam nadzieję, że tak jak i cała seria on również będzie taki bardziej mroczny. Nie to, że miało się jakieś emo z niego zrobić, ale np. jego czerwienienie się na widok Shiemi w mundurku czy radość ze znalezienia przyjaciół spowodowało, że zwątpiłam (no bo potencjał to owszem i był). Dla mnie ratuje go już praktycznie tylko wygląd… Ogólnie miałam nadzieję na coś bardziej w stylu D.Gray­‑mana czy FMA. W przypadku D.Gray­‑mana byłby to poważniejszy klimat. W przypadku FMA – no miałam nadzieję na jakiś motyw z jakąś podróżą, taką bardziej wciągającą fabułę itd. Jakoś tak za bardzo dziecinnie się zrobiło. No i cel Rina – zostać paladynem, żeby inni go docenili – no Naruciakiem to mocno zawiało w tym momencie. Od siebie muszę dodać, że na początku miałam niezłą fazę na tą serię (i to nie tylko na początek serii), ale teraz to jakoś im dłużej to oglądam/czytam tym bardziej mam wrażenie że będzie to zwykły średniak. W dodatku anime zostanie ucięte + manga z nowymi rozdziałami wychodzącymi rzadko jakoś mnie nie napawa optymizmem. Ale obejrzeć to obejrzę, wszak do porzucenia tej serii to jeszcze daleka droga. A porównując z seriami, które obecnie wychodzą to AoE prezentuje się całkiem godnie. Choć z drugiej strony, żeby teraz seria dobrze się prezentowała to nie trzeba wiele…
  • Avatar
    A
    Lyneel 20.07.2011 22:12
    wow
    sens, wciągająca fabuła ( w dodatku tak sprawnie prowadzona!), klimatyczna muzyka, staranny rysunek, płynna animacja, genialni seiyuu, bohaterowie jakich mało, humor, napięcie, emocje, no i oczywiście nastrój – czego chcieć więcej? ;D obok one piece mój ulubiony shounen, a w porównaniu ze wszystkimi anime, jakie widziałam – w pierwszej piątce ulubionych. super! ;)
  • Avatar
    A
    ozzy-chan 28.06.2011 02:23
    Uwielbiam to anime :D Shounen z dużą dawką humoru. To jest to :D
  • Avatar
    A
    placku 22.06.2011 19:18
    Mi osobiście przyjemnie się ogląda. To, co zapamiętam z tej serii: OP + END i Głupkowaty bohater RIN (lubię takich BURAKów). Reszta przepadnie w otchłań. Tyle.
  • Avatar
    A
    DawiD 20.06.2011 21:57
    Wielki plus
    Anime coraz lepiej się rozkręca, jest lekkie w odbiorze, w sam raz na odprężenie:)
    • Avatar
      THeMooN 20.06.2011 23:46
      Re: Wielki plus
      Chyba oglądamy dwa różne anime o tym samym tytule, bo to co ja oglądam rozkręca się niczym szachista na polu bitwy. Innymi słowy, większej bredni dziś nie słyszałem/widziałem/czytałem.
      • Avatar
        DawiD 21.06.2011 07:25
        Re: Wielki plus
        Jest lekkie(po 10odcinku) rozkręca się w sam raz(nie wszystkie anime muszą gonić nie wiadomo jak do przodu).
        Co do szachów to bardzo lubię tą grę i klimat w niej występujący odpowiada mi w 100%.

        PS. Dzięki Bogu że mamy inne gusta, bo chyba bym nie przeżył.
        Napisałem co myślę, jak dasz radę to nie odpowiadaj na ten koment. bo i tak nic sensownego nie wyjdzie :)
        • Avatar
          THeMooN 21.06.2011 09:02
          Re: Wielki plus
          Wierz mi starałem się nie odpisywać :P Mam chyba dość słabą silną wolę xD
          Nie narzucam ci swojego gustu i nie krytykuję go. Twierdzę tylko, że nasze pojęcia „rozkręcania się” są drastycznie różne, bo to anime nie rozkręciło się praktycznie wcale. Jest tak jak Ryuki napisała. Anime rozkręca się w żółwim tempie i nie zapowiada się by to się miało zmienić w najbliższym czasie.
      • Avatar
        Ryuki 21.06.2011 07:59
        Re: Wielki plus
        Hmm, ciekawe dlaczego się wolno rozkręca… aaa bo mają tylko 25 rozdziałów, nie wróć mają 16 bo następne 9 to początek dłuższej historii jaka nadal się toczy.

        Niestety będę tu szczera DawID to anime się nie rozkręci w najlepszym wypadku zostanie ucięte( i możliwe, że w późniejszym czasie będzie drugi sezon ) w najgorszym wymyślą własne zakończenie>.> A to nigdy na dobre nie wychodzi.
        • Avatar
          DawiD 22.06.2011 00:15
          Re: Wielki plus
          Osobiście do mangi nie zaglądałem, nie chce wiedzieć co będzie do przodu w danym anime(chyba że po seansie dla porównania) :)

          Jeśli manga się tak toczy to zapewne zostanie ciachnięte po tych kilku chapterach(napisałaś 9), jeśli seria nie przyniesie im korzyści ($) to wymyślą nudne zakończenie i do widzenia ... a szkoda :)
          • Avatar
            Ryuki 22.06.2011 09:55
            Re: Wielki plus
            Po 16^^ Co do popularności to anime zostało tylko dlatego wyprodukowane bo manga została bardzo ciepło przyjęta przez czytelników SQ. Dlatego niestety mimo wysokiej jakości to tylko reklamówka. Pamiętam jak zobaczyłam rozpiskę na wiosnę powiedzmy, że reakcja raczej była „Dlaczego?” niż „Super wreszcie anime do tak świetnej mangi!”( jaką miałam przy Sket Dance ) Ciężko być zadowolonym przy tak wczesnej ekranizacji.

            No, to po zakończeniu polecam zabrać się za mangę^^
            • Avatar
              DawiD 23.06.2011 00:00
              Re: Wielki plus
              To się skusze po wszystkim :P
  • Avatar
    A
    ulus16 14.06.2011 21:19
    Zapowiada się całkiem... całkiem:)
    Mam szczerą nadzieję, że to anime pójdzie w dobrym kierunku… bo potencjał ma i to duży. Już dawno nie oglądałam czegoś co by mnie zaciekawiło, owszem wytarte schematy pojawiają się i tutaj, ale jak na razie są zgrabnie skomponowane w otoczkę czegoś nowego,innego… sama nie wiem jak to nazwać;). W rankingu anim sezonu wiosennego 2011 ląduje na drugim miejscu po Hanasaku Iroha. Główny bohater jest niezwykle urokliwy, zwłaszcza jako diabełek:)
  • Avatar
    A
    lastwhisper 26.05.2011 22:27
    Ma potencjał...
    ... i to naprawdę duży. Jednak trudno mi ocenić czy to anime okaże się być strzałem w dziesiątkę. Twórcy stąpają po dość cienkim lodzie, bo, jak dla mnie, atmosfera serii nie jest do końca spójna. Z jednej strony samo słowo „egzorcyzm” kojarzy nam się z rytuałem wiążącym ze sobą straszliwe doznania. A tu zaserwowano nam „maskotki” rodem z Pandora Hearts, choć tam klimat był stonowany i idealnie wpasowany. Owszem, sceny z samym Szatanem napawały dziwnym niepokojem, w dodatku wyjątkowo drastycznie prezentowały się w drugim odcinku, ale tak poza tym nie ma furory. Choć głupio mi oceniać to wszystko na bazie paru odcinków. Mimo iż True Cross Academy całkowicie odbiega od tematyki chrześcijańskiej, to jednak śmieszne kontrastuje z ponurym klimatem i w sumie chce się to oglądać dalej. W efekcie końcowym muszę przyznać, że naprawdę mi się podoba. Jak niewiele do szczęścia potrzeba ...
    • Avatar
      Ryuki 27.05.2011 01:45
      Re: Ma potencjał...
      Jak mi się chce spoilerować ilekroć czytam takie komentarze do tego anime xD Dobra jeśli chcesz  kliknij: ukryte 

      Zgadzam się jednak co do „stąpania po cienkim lodzie” jednak w kontekście, tego że zabrali się za ekranizację mangi mającej obecnie 24 rozdziały i będącej miesięcznikiem… ciemno to widzę. Manga obecnie dopiero co wyszła z rozdziałów wprowadzających i autorka zaczęła tworzyć pierwszą dłuższą historię. Dlatego na „furorę” się lepiej nie nastawiać>.>

      Co do samego anime. Cóż, świetna grafika i animacja. Jedno z najlepszych w tym sezonie^^ Sceny fillerowe były też całkiem fajnie poprowadzone i dawały ładne dopełnienie. Niestety mimo to raczej nie czeka je dobra przyszłość. Prawdopodobnie zostanie urwane, tutaj nawet nie ma jak zrobić zakończenia. Natomiast co do fabuły, powiem tak osobiście uważam, że manga posiada na prawdę ogromny potencjał i jest jednym z najlepszych nowych shonenów. Ale na ocenę jeszcze nie czas.
      • Avatar
        lastwhisper 27.05.2011 11:48
        Re: Ma potencjał...
        Masz rację! Ale właśnie chodzi mi o to, że dość lekceważąco podeszli do tej ciężkiej tematyki. Rozumiesz – chodzi o to niezbyt spójne przejście od mrocznego klimatu na początku serii do wesołej, specyficznej szkoły. Ale przyznam się szczerze, że humor jest tu przydatny. (; A te dziwne stwory nadają swoisty, ale przyzwoity smak całej serii. Dlatego nie czuję się ani trochę zawiedziona – to po prostu moje spostrzeżenia.
        Mangi jeszcze nie czytałam, więc nie mogę się wypowiedzieć. Ale nie spodziewam się zawodu, bo tematyka ciekawa i przedstawiona w nieklasyczny sposób. Może to i nawet lepiej, że pozbyli się ciężkiego klimatu… (;
        • Avatar
          Ryuki 27.05.2011 13:09
          Re: Ma potencjał...
          Nie no, nie wiem dokładnie jak wiele szkoły będzie w anime, pewnie więcej niż w mandze.( akcja nie toczy się zbytnio wokół tego aspektu i szybko ucieka w inne problemy ). Prawdopodobnie będzie trochę fillerów bo mają tutaj sporo miejsca do wypełnienia. Ostatni odcinek chociażby był w dużej mierze właśnie zapychaczem choć opartym na dodatku^^ przy 4 rozdziale.

          Tak jak pisałam, to hybryda mroczniejszych i bardziej humorzastych momentów^^ Chociaż masz rację w anime mocniej wyszedł im kontrast bo dodali dodatkowe szkolne sceny. kliknij: ukryte 
          • Avatar
            lastwhisper 28.05.2011 23:07
            Re: Ma potencjał...
            To w sumie dobrze, bo ten temat już mi się trochę przejadł, hahaha. Ale zaczęłam czytać mangę i z zadowoleniem stwierdzam, że są tam znaczące różnice. W anime starali się to rozwlec w czasu, a to dobrze, bo żmudne byłoby oglądanie tego samego.
            Hm?  kliknij: ukryte Dobra, muszę, niestety, trochę poczekać. Ale naprawdę nie czuję się zawiedziona. Sam motyw, fabuła bardzo mi się podoba.
  • Avatar
    A
    Kai 21.05.2011 10:53
    Mi sie osobiscie spodobalo to anime co prawda te stworki sa troszku dziwne i orginaloscia nie grzesza ale nie narzekam.Ogladnelam 5 odc i powaznie mi sie spodobalo
  • Avatar
    A
    Shanjin 17.05.2011 11:06
    Ao no exorcist
    To anim jak dla kogo moze byc mniej ciekawe ale sa gusta i gusciki mi jednak to anim sie podoba przynajmiej juz w drugim czy 3 odcinku dzieje sie akcja czytajac mange dowiedzielem sie ze to anim nie jest takie zle akcja sie rozkreca Kazde anime jest nudne na poczatku. Nieprawdasz :P
    • Avatar
      TarkaDoSera 4.09.2011 00:20
      Re: Ao no exorcist
      Niestety, nie rozumiem co napisałeś, bo zjadasz końcówki, i chyba zasnąłeś na lekcji polskiego traktującej o znakach interpunkcyjnych.
  • Avatar
    A
    This is this 15.05.2011 19:04
    Pytanko
    Sorki czy to ma być tasiemiec pokrokju Naruto czy jednak krótsze anime?
    • Avatar
      ao 15.05.2011 21:49
      Re: Pytanko
      Krótsze, manga ma 24 rozdziały, więc twórcy tasiemca nam się zafundują.
  • Avatar
    A
    Feathar 10.05.2011 20:49
    Ciekawe, ale...
    Dokładnie. Anime po obejrzeniu przeze mnie 4 odcinków dość ciekawe, ale… no właśnie, ale… Powtarza się motyw głównego bohatera – postrzelonego, zawadiackiego młodzieńca z tajemniczą mocą, który jednak ma w sobie to coś. Ta kompozycja głównego bohatera już mi się nie co przejadła. Bo niby z jednej strony coś tam sobą reprezentuje, ale większą wagę odgrywają emocje, a nie wiedza. Poza tym – fabuła i świat w miarę spójny – choć z takim sobie klimatem. Zobaczymy zatem co dalej twórcy tegoż „cuda” zaprezentują. Ze ścieżką dźwiękową się wstrzymałem co do werdyktu, bo wolę mieć mimo wszystko więcej doświadczeń w tej sprawie.