Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Forum Kotatsu

Komentarze

Sacred Seven

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    Katasza 18.10.2015 19:00
    Wg mnie jest to seria dla młodszego widza. Ale mimo to i tak jest wiele lepszych serii do oglądnięcia niż ta, kiepskie, nooo!
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Lenneth 15.04.2014 00:51
    Durne i nudne, 3/10
    Durne toto, koszmarnie nudne i bez polotu, a klisza kliszą pogania. Typowy japoński licealista ™ zyskuje początkowo niechciane supermoce ™, by za ich pomocą uratować świat ™, zaimponować dziewczynie ™ i zdobyć przyjaciół ™. W bonusie do tej jakże porywającej fabuły dostajemy wyjątkowo pobieżnie naszkicowany świat przedstawiony, świecące kamyki w roli magicznych gadżetów, przebierany w damskie falbanki większy kamień w roli maskotki, trochę usypiających, masakrycznie przewidywalnych walk, mrocznego chłopca z traumą, szkolny klub, odcinek ze szkolnym festiwalem, obowiązkową przygodę podczas odcinka plażowego i parę innych rzeczy, bez których podobno nie może obejść się żadne anime dla młodzieży. Podobno. Tak czy inaczej, widziałam już w życiu seriale, w których nawet tak ograne magiczne gadżety, śmieszne kostiumy i odcinki plażowe miksowano w znacznie bardziej porywający sposób.

    Sacred Seven jest pełne durnych konwencji rodem z anime – durnych, bo nieuzasadnionych niczym innym niż dalszym ciągiem jechania po kliszach oraz chciejstwem scenarzystów. Główna bohaterka potrzebuje być w stałym kontakcie z głównym bohaterem – nie zacznie go odwiedzać choćby codziennie, nie zainwestuje w telefon, nie, ona musi kupić całą szkołę i zainstalować się jako przewodnicząca samorządu uczniowskiego. Jest niepełnoletnia, ale samodzielnie zarządza majątkiem, bo tak. Swojego lokaja, który w wieku lat osiemnastu rzekomo ukończył Harvard (chyba korespondencyjnie), umieszcza w szkole jako ucznia. Jej służące, wyszkolone komandoski o buziach dzieciaczków, podczas akcji bojowych popylają w arcypraktycznych strojach meido. A to tylko czubek, czubeczek, czubeniek całej góry lodowej klisz i absurdów, do zaobserwowania w pierwszym odcinku.

    Najbardziej ze wszystkiego urzekły mnie jednak supermoce bohatera, wyciągane z rozwijanego menu rodem z gry komputerowej. Bohater potrzebuje w danym odcinku po raz pierwszy pobiec szybciej, latać albo stworzyć tarczę? Nie ma sprawy, mówi i ma. Poziom Gary Stu i deus ex machina? It's over 9000!!

    Do największych rozczarowań zaliczę natomiast głównego złego. Zapowiadał się względnie porządnie, stwarzał pozory normalności, miło się patrzyło, jak spokojnie okłamuje bohaterów, dążąc do jakichś swoich celów… ale na koniec i tak zredukowano go do diabolicznego śmiechu i obłąkanego bełkotu o podboju/niszczeniu świata. Wymazując osobowość z poprzednich jedenastu odcinków. Litości.

    Pod recenzją na Tanuki mogłabym się właściwie podpisać. Z dwoma wyjątkami:

    „Co za niekompetentny bufon zapomina dać imię postaci, która się pojawia wiele razy? To nie jest „Żołnierz A” czy „Uczeń C” przewijający się w tle, to prawdziwa postać z charakterem. Wiemy o niej tyle, że jest określana jako SP na liście postaci, a to trochę mało – informacja ta powinna być umieszczona w samym anime, a nie w materiałach dla twórców, a poza tym, to nie jest nawet prawdziwe imię, tylko dwie litery, które albo nic nie znaczą, albo odnoszą się do czegoś w stylu nazwy jej pozycji w organizacji.”
    Ależ SP zostaje przedstawiona bohaterom (i widzowi) przez Kenmiego w trzecim odcinku, kiedy widzimy ją po raz pierwszy… Imię „Arakune” pada natomiast w odcinku szóstym… Recenzencie, spałeś czy oglądałeś? :)

    „Podobnie z Onigawarą – najbardziej irytującą maskotką, jaką widział ten świat. Nie jest śmieszny, nie poprawia klimatu, nie dostarcza zabawnych gagów, jest za to niesympatyczny i działa mi na nerwy.”
    IMO Onigawara był akurat jednym ze strawniejszych, może nawet najbardziej oryginalnych elementów. Podobała mi się jego maniera mówienia i „emocje” ukazywane w formie trójwymiarowych znaków, które można było zetrzeć ręcznie na proszek, o ile same się nie rozsypały.

    Cała reszta – pełna zgoda. Anime słabe, wtórne i nudne. Ma szansę przypaść do gustu chyba tylko młodszym i/lub niewyrobionym widzom, którzy z automatu lecą na papierowych bohaterów z supermocami, klony Sebastiana albo pokojówki z karabinami. Ja już za stara jestem na tego typu popłuczyny, wybitnie za stara.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Rolaka 31.12.2013 18:29
    lol
    Moja opinia… jak dla mnie nudne, motywy, które się przeplatały, może nie widziałam 100 razy, ale mogę powiedzieć w których anime to widziałam. Główny bohater ... nie mogę sobie przypomnieć skąd, ale dokładna kopia kogoś, kto odizolowuje się od ludzi, bo boi się, że ich skrzywdzi, ale potem jednak wykorzystuje swoje moce by chronić innych… Najbardziej dobijały mnie te pokojówki – wojowniczki ... żenada. Plusy tego anime to na pewno kreska, kilka śmiesznych sytuacji, no i nawet podobał mi się opening :)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    niu 6.07.2012 21:55
    fajne :)
    Mi się bardzo podobało :D na tyle że obejrzałam wszystkie odcinki w jeden dzień. Ja uwielbiam magię i wszystko podobne więc jeśli ktoś też to lubi to polecam to anime :) btw kreska też fajna :)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Eliz1323 13.11.2011 14:06
    Było fajnie ^^
    Ja zobaczyłam to anime pierwszy raz od razu nasunęło mi się takie wielkie „WTF?!”. Meido żołnierze, jakaś cukierkowa laleczka, mechy bez mechów… ale nie było źle.
    Grafika mi się podobała. Projekty postacie były schludne, a kolory żywe, jeśli chodzi o tła też nie ma się do czego przyczepić ^^
    Muzyka była przyjemna dla ucha, a opening i ending bardzo mi się spodobały. W wersji gg był zmieniony opening co w pierwszych chwilach nieźle mnie zszokowało, ale było śmiesznie. Akcja ze zmienieniem endingu z openingiem według mnie była dobrym posunięciem, przez co anime zarobiło ode mnie kolejnego plusika.
    Jeśli chodzi o postaci absolutnie najlepszą był Knight. Nie było postaci która jakoś strasznie by mnie wkurzała. Luri mimo swojego wyglądu zyskała moją sympatię swoim usposobieniem. Na pochwałę zasługuję również Arma­‑kun. Czarny charakter spełnił swoją rolę, poza tym przy boku miał fajną pomocniczkę więc ok. nie zapomnijmy oczywiście o „Sebastianie” ;p
    A teraz minusy. Klub kamieni? No naprawdę można było się bardziej wysilić. Wiem że tam te przemiany przez kamienie itp. ale ten klub to lekkie przegięcie. Poza tym jeszcze Aoi. Ledwo co  kliknij: ukryte  i już we wszystkim obeznana i wszystko wie… no ludzie, litości!
    Mimo wszystko jednak seria mi się bardzo podobała i otrzymuje ode mnie 10/10 ; )
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Shun-Shun 23.10.2011 22:53
    Śmieciarka
    twórcy tego anime przejechali chyba po okolicznych studiach i pozbierali wszystko to co inni wyrzucili do śmieci, to „dzieło” nie mieści się nawet w kategorii „bardzo kurde złe”, fabuła była tu bardziej oczywista i prostacka niż fakt, że nie pije się z łyżeczką w kubku,  kliknij: ukryte , niby ma tu być jakiś konflikt wewnętrzny głównego bohatera, ale trwa on tyle ile rozkmina w żabce czy kupić bronksa czy lepiej dwa, panna też jakaś taka niewyraźna,ani to miłość ani przyjaźń, nie wiem rutinoscorbin niech weźmie; no ale the best porażka Klub Zbierający Kamienie, no rozumiem oglądaliby hentaie, ładowali alko, naparzali w PS3, nawet puszki po pepsi by zbierali. Muzyka też bez klimatu, słowem zmarnowany czas. Daję 4/10 bo przynajmniej w kolorze zrobili, w sepii byłoby nie do oglądania.
    Odpowiedz
  • Szokeyi4 21.10.2011 19:03:29 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Dx51 21.10.2011 18:19
    O tytule.
    Jako, że tłumaczyłem to anime wypowiem się, że tytuł strasznie dał plamę na całej linii.

    Zaciekawił mnie, i pewnie nie tylko mnie pierwszy odcinek który zapowiadał ekscytujące walki między bohaterami i potworami. Niestety każdy następny odcinek był jakby urwany z czegoś… Nagle zmiana miejsca gdzie się cała akcja, można było spojrzeć na to jak na filer.

    Bohaterowie.
    Arma Tandoji nie wyglądał mi na postać typowo niedorobioną. Podobał mi się jak na głównego bohatera całej tej serii. Gorzej już było z małą Ruri Aiba.
    Dziewczyna posiada korporacje którą prowadzi z lokajem, kupuje diamenty za 40 000 000, i to najlepsze, że robi to „od tak”. Dziwne to dla mnie było trochę. Chociaż motyw z młodszą siostrą i chęć uratowania jej wyrównywała to… Ale… Niech mi ktoś wytłumaczy jaki był związek tego co się wydarzyło tych kilka lat temu, a do tej sceny w której wyszła z tego kryształu. Jakim cudem ten dzień i ta chwila zadecydowała o uwolnieniu Aoi. Niewiem…

    Hellbrick. kliknij: ukryte 
    Jak się zwie, Cegła z Piekła Rodem :P W czasie tłumaczenia doszliśmy do wniosku że jego dodawane do każdego zdania The Hell (onniiiiii) ma rozśmieszyć publikę. I sami nawet (oczywiście zaliczam tu też tdroL­‑a) śmialiśmy się z tego co zrobiliśmy.
    Postać dodawała pewniej odmienności do odcinka. I nawet jeden z tej dwunastki był przeznaczony dla niego jako postać pierwszoplanowa. No może drugoplanowa :P

    Czego mi brakowało… A właśnie odcinka kiedy jeszcze raz mógłby zmienić się w zimnokrwistego Darkston­‑a, ponieważ i po pierwsze lepiej wyglądał w tej formie, a po drugie, czekałem na jakiś „dym”. Niestety…

     kliknij: ukryte 

    Moja ocena to 6/10. Dużo błędów, prawda ale polecam oglądnąć. To tak odemnie.
    Odpowiedz
  • Grunt 20.10.2011 23:44:54 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Falco 20.10.2011 23:38
    Bardzo słaba seria,szkoda czasu na nią. 3-/10
    Odpowiedz
  • Grunt 20.10.2011 21:49:45 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Zuoś 20.10.2011 19:13
    Seria biedna, ze głowa boli, Sunrise już naprawdę nie ma co wydawać? Jako humorystyczne anime od nich, dużo lepsza seria leci teraz – Kyoukai Senjou no Horizon (choć dużo lepsza nie oznacza dalej, że jest jakiś bardzo wysokich lotów)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Chudi X 20.10.2011 16:43
    Mnie się podobało. Takie Super Sentai/Kamen Rider/Power Rangers w wersji anime. Równie naciągane i równie głupie jak wcześniej wspomniane typy produkcji. Niemniej jednak mam do nich słabość. Brakowało tylko Megazorda, czy innych, gigantycznych robotów. Zamiana openingu i endingu miejscami moim zdaniem jak najbardziej korzystna. Pierwszy opening idealnie pasował na drugi ending. Tak w sumie powinno być od początku – wcześniejsza kombinacja była zła.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    God Himself 20.10.2011 10:13
    bo cala seria to za duzo
    Jeżeli ktoś nie oglądał tego anime, to polecam sobie obejrzeć tylko pierwszy odcinek, podążając za tymi prostymi krokami:

    włączyć.
    oprzeć się wygodnie w fotelu.
    pośmiać ze śmiesznego wehikułu głównego bohatera.
     kliknij: ukryte 
    zapomniec o serii.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Gamer2002 13.10.2011 15:22
    5/10
    To ze dopiero po takim czasie skończyłem to anime świadczy o tym jak byłem nim zainteresowany ;P

    Sentai byłby z tego nawet nie taki zły, nie zwracałem uwagi na meido, seria ma inny problem. Wybaczyłbym wiele, gdyby nie to, że twórcy wzięli podręcznik Standardy Fabularne Gatunków, odhaczyli żelazne punkty i podało to jako główne danie.

    Ale główny zły był nawet z początku fajny (choć jego prawej ręki mogło być więcej ;p), fiskalny plan był dobrym pomysłem (ale mógł użyć narkozy, przecież wiedział…), finałowa walka była niezła a na pożegnanie zrobił nawet niezłe F*** YOU i generalnie był trollem, choć niekompetentnym i ostatecznie rozczarował :P

    Postawiłem IS 6/10 i temu też bym postawił, ale za dużo niepotrzebnych fillerów, chyba stanowiły nawet połowę serii.

    Jak ktoś szuka sentaia w postaci anime i obejrzał już wszystko inne dostępne, to może od biedy obejrzeć.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Alart 20.09.2011 21:56
    Koniec failu
    Generalnie pod spodem jest wszystko w komentarzach wypisane: kicz, parodia i słaba kreska. I ciągnie się to do końca i do końca bohaterowie kliknij: ukryte -W sumie to żaden spojler, każdy to widzi po drugim odcinku.
    Co do kreski to polecam zwrócenie uwagi na słoniowate stopy bohaterów. W odcinku  kliknij: ukryte 
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Qualu 27.08.2011 14:19
    Ubermeido, Geass, Sebastian..
    Absolutnie zgadzam się z Betty11 :)

    Odnoszę wrażenie, że jeden wyróżnik „meido” to za mało, tu przydałyby się przynajmniej takie 3 odznaczenia. Sięgnęłam po tę serię od niechcenia, po pierwszym odcinku nie byłam jeszcze pewna jej „klasyfikacji”, po drugim uznałam, że może być to całkiem „udane” anime, które będzie tak głupie, że aż śmieszne.  kliknij: ukryte  A to przykłady absolutnej głupoty tylko z dwóch pierwszych odcinków!

    Kreska faktycznie przywodzi na myśl Code Geass, ale coś sprawia, że wydaje mi się dużo brzydsza. Żywa kolorystyka, na razie niewyżerające oczu efekty 3D i miła animacja bez zacinek. Zwróciłam uwagę na kiecki Ruri, a dokładniej tiulowe rękawki i zakończenia, które jak już się w anime mają pojawić, to tylko u Clampa ( a szkoda ). „Sparklujące” pękające kamyczki ( wróżkowy pyłek z Gundam OO? ) oraz świetliste.. nie wiem, alpha‑stigma/geass w oku Arumy/Army/Almy również są dla mnie na plus, przyprawiają jeszcze bardziej tę serię i przesądzają o jej „parodyjności”.

    Zgodnie z jeszcze młodym stwierdzeniem, że „każdy lokaj powinien nazywać się Sebastian”, tutejszy Kagami fryzurę i kolor oczu ma po swoim prototypie. Na szczęście jest bardziej żywotny i mniej „piekielny” od sługi Ciela, do tego przy Almie jest niski. Na jego wspomnieniu o Harvardzie mimowolnie parsknęłam. Reszta postaci niczym się nie wyróżnia, ani specjalnie kochani ani wywołujący spazm bohaterowie. Arma jest dla mnie bezpłciowy, być może się coś u niego zmieni, być może nie. Po tysiącu dziewcząt pokroju Ruri, ona mi już różnicy nie robi – powiem nawet, że nie jest aż tak zła.

    Jestem w trakcie oglądania tego wynalazku, na razie zasługuje na 5 albo 6. Wszystko zależy od zakończenia, jeżeli seria pójdzie w stronę robienia z widzów idiotów a dramatyzm będzie wylewał się z ekranu, nie zawaham się wystawić 3. Mimo to polecam, być może komuś głupota i absurd Sacred Seven się spodoba, a może nawet zacznie oglądać tę serię na poważnie? Ja jednak nie dałabym rady – to anime jest za głupie, aby je tak traktować.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    Betty11 27.07.2011 14:48
    Badziew i ubaw po pachy w jednym.
    Cóż, w czasie oglądania pierwszego odcinka cały czas się śmiałam. Do teraz jestem zdziwiona, że w gatunkach anime nie napisali komedia, czy też parodia.
    Zaczęłam oglądać to anime tylko ze względu na kreskę (oczy głównego bohatera są jak z Code Geass, więc po prostu musiałam obejrzeć xd), ale to niestety kolejne moje rozczarowanie tego sezonu. Ten róg jednorożca, lokaj­‑bohater (Sebastian z Kuroshitsuji tak w ogóle? xD), wojsko­‑meido­‑dziewczynki ze snajperkami (po co im je były, skoro i tak nic nimi nie zrobiły? O.o), no i jeszcze Darkstone, który wcale nie jest taki dark, bo to jasny kamień (on biega jak z Naruto xd). Nie można też zapomnieć o wielu czerwonych błyskach z oka głównego bohatera. Aż chciałam krzyknąć „C­‑c-c­‑combo breaker!”.
    Chyba dalej będę oglądała serię, mimo że jest taka beznadziejna. Dla mnie to ubaw po pachy.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Piterveli 21.07.2011 18:00
    Ciekawe czy później będzie lepsze
    Po pierwszym odcinku pomyślałem ''że to może być całkiem dobre anime''ale niestety drugi odcinek jest o wiele gorszy nudny mało ciekawy,dialogi też odpychają,niby jest akcja ale taka nudna.Kreską podobne do ''Code Geass: Hangyaku no Lelouch'' niestety tylko tym reszta poniżej średniej.Może później będzie ciekawej,oby !
    Ocena 6+/10
    Odpowiedz
  • Kinja 17.07.2011 10:31:43 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    afero 14.07.2011 08:31
    Kicz
    Głupie, nudne, irytujące i kiczowate
    - Główny bohater na skuterku z supermocą w postaci „rogu jednorożca”
    - Wojsko w postaci głupkowatych pokojówek z karabinami
    - Lokaj w postaci „robota bojowego”
    - Dodatkowo oczywiście dziury logiczne, nielogiczności, absurdy itp

    Smiać by się chciało…problem w tym że to nie komedia
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    fantomata56 13.07.2011 13:49
    Transformers ?!
    Po obejrzeniu 1 epa pierwsza moja reakcja to " Transformers ?! " ale szczerze mówiąc podobało mi się.
    Jednym słowem : Fajne. :D
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Dx51 11.07.2011 00:01
    Jest OK!
    Muszę przyznać, że ten tytuł wprowadza nam pewną odmianę w tym letnim sezonie gdzie mamy same słodkie dziewczynki z ich słitaśnymi przygodami.

    Jest jak najbardziej pozytywnie.
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime