Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Forum Kotatsu

Komentarze

Baby Princess 3D Paradise Love

  • Avatar
    A
    Donia 8.09.2020 03:08
    :) Tu NIE ma kazirodztwa :D!
    Oj, widzę że ani recenzent ani niektórzy komentujący nie zagłębi się dokładniej w to anime ani w jego pochodzenie ;)

    Przede wszystkim:

    Grisznak napisał(a):
    O ile wspomniane wyżej KissXsis miało przynajmniej zasłonę (dymną bo dymną, ale jednak…) w postaci braku faktycznego pokrewieństwa między postaciami, tak tu nikt się takimi subtelnościami nie przejmował.


    (: On NIE jest z nimi spokrewniony. Tu nie ma żadnego kazirodztwa. :)

    Żeby to zrozumieć wystarczy poszukać informacji o pierwowzorze;)

    To jest OAV na podstawie light novel. Fabuła wygląda tak:
    Yotarou w dzieciństwie stracił oboje rodziców i wychowywała go babcia – ostatnia żyjąca krewna. Kiedy umarła został zupełnie sam na świcie. Jego koleżance z klasy Hikaru (tej, która ma 15 lat) zrobiło się go żal więc zaproponował mu żeby wprowadził się do jej rodziny. On się zgodził i dopiero wtedy dowiedział się, że będzie mieszkał pod jednym dachem z 20 kobietami.

    I wszystko jasne. Po prostu on dołączył do nich niedawno i one wszystkie traktują go bardziej jak kolegę a niżeli brata (to nawet wygląda dużo lepiej niż w KissXSis gdzie głównego bohatera podrywały siostry z którymi wychowywał się przez wiele lat). Dlatego Urara i Tsurara powtarzają, że nie chcą zaakceptować pośród nich mężczyzny, a matka martwi się że dziewczęta nie uważają Yotarou za członka rodziny. A już na pewno ma to usprawiedliwienie w przypadku Hikaru, która była jego koleżanką z klasy. I light novel skupiała się nie tylko na fanservisie, ale na pokazaniu jak on dostosowuje się do życia w tak dużej rodzinie ;)

    Poza tym wydaje mi się, że cała reszta dziewczynek też NIE jest spokrewniona. Zgadzam się z…

    Bhaal napisał(a):
    każda dziewczyna jest inna, inny kolor oczu włosów, charakter, cera czy aby się nie zapędziliście z pokrewieństwem krwi w tej serii? czy nawet domniemaniami ze jest tylko jeden ojciec?
    Jak dla mnie to jest tak, samotna kobieta ma bzika na punkcie dzieci i adoptuje jakie wlezie.


    Nie znalazłam na to dowodów, ale też odnoszę wrażenie, że mamy tu do czynienia z rodzinnym domem dziecka. Bo w całej serii nie ma ani słowa o ojcu (czy raczej wielu ojcach, skoro każda dziewczynka wygląda inaczej) i to raczej niemożliwe żeby matka co rok zachodziła w ciążę z innym mężczyzną a potem go porzucała i robiła sobie dziecko z następnym ;)

    Grisznak napisał(a):
    Siostrzyczki w zdecydowanej większości, bez względu na wiek, lepią się do Youtarou, fundując chłopakowi wrażenia niezgorsze od tych z KissXsis. Tak, bez względu na wiek, bo o ile jeszcze można od biedy zrozumieć fanserwis i niedwuznaczne gesty ze strony najstarszych dziewoi (przyjmijmy, że familia żyje na jakimś odludziu, gdzie innych samców niet), tak w momencie, kiedy za zaloty biorą się dziewczynki mające po kilka lat, widzowi włącza się czerwona lampka ostrzegawcza, a z ust mimowolnie wydobywa się okrzyk „Gubernatorze Ishiharo, miałeś rację!”.


    A mi włącza się zielona lampka: „Ajaj! Recenzent NIE obejrzał ocenianego tytułu do końca” XD Bo po endingu wychodzi na jaw, że one wszystkie (oprócz Hikaru) robiły to tylko dlatego, że  kliknij: ukryte 

    Grisznak napisał(a):
    siedmio­‑dziesięcioletnie dziewczynki zachowują się niczym suki z cieczką


    Że co? :O Ja rozumiem, że recenzent nie wiedział dlaczego one to robią, ale wydaje mi się że nazywanie zachowań tych najmłodszych sukami to przesada. One po prostu mówiły, że chcą dać mu buzi. Czy coś w tym nienormalnego, że małe dziecko che kogoś pocałować? ;) No i jeszcze ta 5­‑letnia Mari, która bawiła się w księżniczkę chciała żeby umył jej stopy. Żadna z nich nie zrobiła nic co można by nazwać szczególnie nieodpowiednim. Moi zdaniem one zachowywały się raczej jak normalne dzieci, a nie jak w Kodomo no Jikan, gdzie 9­‑latki miały pełną świadomość seksualną, fantazje erotyczne i do tego robiły naprawdę niesmaczne rzeczy  kliknij: ukryte 

    Grisznak napisał(a):
    jest za to wątek miłosny… niestety.


    Ten wątek między Yotarou i Hikaru akurat nie jest znowu taki kontrowersyjny jeśli widz wie to co napisałam wyżej. Oni byli kolegami z klasy i pewnie już wcześniej coś do siebie czuli, a teraz jak umarła jego babcia i zamieszkali razem to nadal są dla siebie tym kim byli wcześniej i z dnia na dzień ich relacja nagle się nie zmieni. Szczerze mówiąc myślę, że gdyby w naszej rzeczywistości miała miejsce podobna sytuacja, w której ktoś zostaje przygarnięty przez rodzinę swojej koleżanki, która mu się podobała to pewnie zachowałby się podobnie ;)

    Można jeszcze ewentualnie doszukać się jakiś cech romantycznego zainteresowania u Haruki (tej która mówiła do Yotarou per „Książę”, czy u tej Rikki (tej blondynki z warkoczami) i Hotaru (ta od stroju kelnerki) ale te pozostałe (a szczególnie te co miały po kilka lat) to raczej całowały go tylko dlatego, że  kliknij: ukryte  ;)

    Grisznak napisał(a):
    Sama tematyka czyni jednak Baby Princess 3D Paradise Love rzeczą bardziej niesmaczną niż niemała część japońskich produkcji porno, które wszak do specjalnie estetycznych nie należą. Po seansie z tą produkcją miałem ochotę, jak słynny grubas z jednego ze skeczy Latającego Cyrku Monty Pythona, wołać o wiadro.


    Ogólnie rzecz biorąc nie wydaje mi się, żeby ta seria była aż tak niesmaczna i kontrowersyjna jak wynika z recenzji, bo istnieje wiele znacznie bardziej niesmacznych tytułów dotyczących kazirodztwa. Jak choćby gry w stylu tych, które taka kochała Kirino z Oreimo. XD Albo np. manga  kliknij: ukryte 

    Papa na Iukoto wo Kikinasai też wydawało się sympatyczne ale niestety  kliknij: ukryte 

    Powiedzcie sami. Czy podane przykłady nie wydają się być znacznie bardziej chore niż Baby Paradise, gdzie bohaterowie przynajmniej mieszkają ze sobą od niedawna i nie do końca uważają się za rodzinę? ;)

    Ok, odniosłam się już do recenzji, to teraz powiem coś o samym anime. :)

    Przede wszystkim największą wadą tej serii jest jej stanowczo za krótka forma. Twórcy popełnili błąd ekranizując losowo wybrany fragment serii light novel bez żadnego wprowadzenia i wyjaśnienia.
    Przez to mamy te wszystkie niedopowiedzenia i osoby nieznające pierwowzoru będą się zastanawiać dlaczego siostry mówią, że nie zaakceptują mężczyzny w domu”. I czy Yotarou faktycznie jest ich bratem skoro w dialogach padają fragmenty że „dołączył do rodziny”...

    Grisznak napisał(a):
    przy relatywnie krótkim czasie trwania (ok. pół godziny) i tak nie ma szans zapamiętać nawet kilku z tej armii postaci

    Własnie. Trudno jest zapamiętać ich imiona i wiek (zwłaszcza, że są przedstawiane w zupełnie losowej kolejności). Każda prezentuje jakiś klasyczny typ z haremu. Tsundere, Idolka, Chłopczyca, Kucharka, Nieśmiała, Opiekuńcza, Kapłanka, Księżniczka, Fanka Magical Girls, Chinka, Ciamajdowata, Przywódcza, Opiekunka Zwierzątek… Może i mogłyby się rozwinąć, ale też nie ma na to czasu… :/

    To powinien być serial Tv a nie OAV.

    Zabawne były sceny z siatkówką kiedy w momentach gdy piłkę odbijały starsze dziewczyny ich piersi wydawały odgłosy, a młodsze, które nie miały biustu nie XD
    No i ta scena z łodzią podwodną mnie rozbroiła XD

    Ogólnie rzecz biorąc mimo kiepskiej formy i zmarnowanego potencjału, który mógłby się rozwinąć w kilku odcinkach nie uważam czasu spędzonego na oglądanie tej OAV za straconego bo jest jeszcze jedna rzecz, która mi się w tej serii podobała i która skłoniła mnie do jej obejrzenia…

    Mianowicie (tylko się nie śmiejcie! :D)...
    Ile ja bym oddała, że  kliknij: ukryte 

    Ostateczna ocena : 5/10
  • Avatar
    A
    lasagna777 9.01.2015 00:48
    nie zero
    Nie dałam najniższej oceny z paru powodów. Po pierwsze, scena z wodospadem mnie zainteresowała, po drugie, dziewczyny mają śliczne mundurki. Po trzecie, to NIE było to tak chore jak mogłoby być…
    Generalnie, nie miałam wielkich oczekiwań, zostałam ostrzeżona przez recenzenta, że to rodzina patologiczna (nie dość, że do tego stopnia wielodzietna, że nie da się spamiętać tych wszystkich smarkul, to jeszcze bez ojca, pewnie każde z innym???), więc spodziewać się można jedynie kolejnych patologii…
  • Avatar
    A
    32412412 21.12.2014 01:07
    1 minuta wystarczyła bym pomyslał „co to ma być?” A po 2 minutach wyłączyłem to i zacząłem po raz 2 oglądać GTO żeby przypomnieć sobie jak POWINNA wyglądać komedia w anime. Może sobie jeszcze obejrzę DxD żeby sobie przypomnieć jak powinien wyglądać ciekawy harem.

    To gówno jest gorsze od najbardziej gównianego, sztampowego haremu. 1/10
  • Avatar
    A
    Bhaal 20.05.2014 17:11
    Kazirodztwo ojcostwo?
    każda dziewczyna jest inna, inny kolor oczu włosów, charakter, cera czy aby się nie zapędziliście z pokrewieństwem krwi w tej serii? czy nawet domniemaniami ze jest tylko jeden ojciec?
    Jak dla mnie to jest tak, samotna kobieta ma bzika na punkcie dzieci i adoptuje jakie wlezie. Jeżeli anime miało by 10 epkow pewnie dołączyły by jeszcze nowe postacie.

    Sumując seria jest kiepska, sporo nie wiadomych.
    Jedyne co jest pewne to że dziewczyny nie jest spokrewniona z dorosłą bohaterka czy tez bohaterem. Niektóre sceny są przesadzone i głupie. Czyli z tego raczej nic dobrego nie wyjdzie a szkoda.
  • Avatar
    A
    Femka 5.05.2014 22:14
    Jeśli ma się wstęt do np. motywów kazirodczych to nie powinno się zabierać do pisania recenzji anime w którym one występują :) Wiadomo, że ocena jest subiektywna, ale ten jeden znienawidzony motyw potrafi przesłonić wszystko inne.
    Moim zdaniem to anime jest takim typowym odcinkiem na plaży, który występuje we wszystkich (albo prawie wszystkich) haremówkach ecchi. Grafika jest świetna, podobało mi się bardzo przedstawienie sióstr (nie był to jeden wielki moeblob, nawet nie będę się czepiała nierealistycznego przedstawienia życia w tak dużej rodzinie bo nie jest to seria „okruchy życia”), a fabuła (!) faktycznie się trzyma, trzeba tylko obejrzeć anime do samego końca.  kliknij: ukryte  Moim zdaniem anime ma solidne 9/10, a jeden punkt odejmuję za Urarę i Tsurarę, bo irytowały mnie tak bardzo, że żadnej sceny z ich udziałem – nawet tej z  kliknij: ukryte  – nie mogłam spokojnie oglądać. Wiadomo o co chodzi z tsundere, ale to jest solidne przerysowanie… Za to postać Mizuki mi się bardzo spodobała, uwielbiam dialekt z Kansai.
  • Archi777 18.04.2013 11:28:06 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Misae 13.02.2012 12:44
    Nie jest tak źle.
    Pomysł na anime jest bardzo dobry. Mam nadzieję, że wyjdzie seria TV. Dużo ładnych dziewczyn, wpadający w ucho op&ed oraz fanserwis. Dla mnie wystarczy. ;P
  • Avatar
    A
    Obejrzałem do końca 15.01.2012 00:20
    Recenzent chyba nie obejrzał do końca
    On nie jest ich bratem rodzonym. Aby tego się dowiedzieć trzeba obejrzeć do 25minuty 59 sekund tam jest mowa że dołączył do rodziny.Po endingu mówią jeszcze, że dołączył dość nie dawno. Ogólnie podobało mi się Ci co najbardziej są oburzeni może są krypto;) Pozdro .Polecam:)
    • Avatar
      Antanaru 13.02.2012 18:01
      Widz chyba nie uważał
      Trzeba też czytać opisy serii i oglądać odcinki z porządnymi napisami. Dołączył do rodziny, bo wcześniej żył osobno myśląc, że jest jedynakiem. Cycata kobieta, po której nie widać 19 porodów to jego prawdziwa matka a 19 stukniętych dziewczynek to jego prawdziwe siostry… Nie ma tu żadnego, nawet naciąganego uzasadnienia, by nie nazwać tego kazirodztwem…
  • Avatar
    A
    Myore 16.12.2011 22:20
    mistrostwo dla wyjadaczy cycków ;3
    i co z tego, że tytuł nie jest ambitny? i co z tego, że siostra z siostrą/bratem się macają i tylko o to w tym chodzi? i co z tego, że w rzeczywistości tak nie ma?…
    19 dziewczyn + jak dla mnie humor wystarczający, by poprawić mi nastrój na cały dzień + wszechogarniające *boing* = ja już jestem szczęśliwa <3
  • Avatar
    A
    THeMooN 17.09.2011 00:20
    Dobre...
    ... ale tylko i wyłącznie w swoje klasie. I żeby było jasne… to czysta haremówka, nic więcej. A, że tego typu anime zawsze są co najwyżej dobre, to w sumie nie mam tu zastrzeżeń. Choć gdy wziąć to pod pryzmat innych anime, to jest to do bólu średnie i sztampowe, schematyczne i nijakie. I dlatego nie mogę dać temu tytułowi więcej niż 5/10. I mam nadzieję, że jeśli kiedykolwiek zechcą z tego zrobić serię TV to nie zrobią z niej pół­‑hentai'a.
    • Avatar
      THeMooN 17.09.2011 00:29
      Re: Dobre...
      A właśnie… Grisznak,  kliknij: ukryte 
      • Avatar
        THeMooN 17.09.2011 00:37
        Re: Dobre...
        Wróć!  kliknij: ukryte 
  • faniks 15.09.2011 15:43:42 - komentarz usunięto
  • maks 15.09.2011 15:39:58 - komentarz usunięto
  • kentaro 15.09.2011 13:49:28 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Vircus 15.09.2011 01:30
    Grisz, wracaj na acepa :)
    Trzeba się naprawdę w życiu nudzić, żeby oglądać anime o tak ambitnie brzmiącym tytule jak „Baby Princess 3D Paradise Love”. I jeszcze do tego recenzję pisać… A wszystko chyba tylko po to, żeby po raz kolejny pojeździć po Ishiharze, bo kto o zdrowych zmysłach coś takiego obejrzy?
    • Avatar
      Diablo 15.09.2011 08:40
      Re: Grisz, wracaj na acepa :)
      Vircus, i po to właśnie jest recenzent, żeby obejrzeć takie „nie wiadomo co”, wycierpieć się przy nim (lub nie wycierpieć) i potem móc ostrzec/polecić innym fanom anime, starając się oszczędzić im ewentualnego rozczarowania.
      • ojo 15.09.2011 15:41:13 - komentarz usunięto
      • Avatar
        Vircus 16.09.2011 22:29
        Re: Grisz, wracaj na acepa :)
        Zadam pytanie: obejrzałbyś anime o takim tytule? Idę o zakład, że nawet średnio rozgarnięty użytkownik fandemonium.pl jest w stanie wydedukować o czym jest to anime i że jest badziewne. Naprawdę, szkoda czasu. Nie neguję oczywiście tego, że recenzent ma prawo pisać o czym mu się żywnie podoba, ale niestety mam wrażenie, że Grisz stara się za wszelką cenę prowadzić krucjatę przeciwko Ishiharze. Wytłumacz mi czemu przestał publikować newsy na acepie? Obraził się pewnie biedak, bo mu wytknęli jego tendencyjne newsy :)
        • Avatar
          pp 16.09.2011 23:39
          Re: Grisz, wracaj na acepa :)
          Tylko 30 minut to trwa. Czasami trzeba zobaczyć jakieś badziewie by potem lepiej docenić dobre rzeczy.
          • Avatar
            Vircus 20.09.2011 11:43
            Re: Grisz, wracaj na acepa :)
            Tu się zgodzę, ale z takim podejściem lepiej obejrzeć coś dłuższego np. Twin Angel albo Blood­‑C.
            • Avatar
              Grisznak 20.09.2011 13:22
              Re: Grisz, wracaj na acepa :)
              Tu mogę zapewnić, że recenzja Twin Angel niebawem się pojawi.
  • Avatar
    A
    Progeusz 14.09.2011 22:51
    Właśnie obejrzałem. Co mogę powiedzieć?
    GENIALNE. Ja chcę serię TV. Teraz. 26 odcinków.
    Prawdziwa plejada seiyuu. Haruka Tomatsu wymiata, dostała najlepszą postać (albo taką ją uczyniła swym głosem). Nie zabrakło też Kanae Itou, Kany Hanazawy, Aoi Yuuki i innych. Main hero głos zaś podkłada nowy specjalista od loli, Yuuki Kaiji (Hasegawa Subaru z Ro­‑Kyu­‑Bu!).
    Od strony głosów jest wiec kapitalnie. Podobnie z oprawą graficzną, która jest na całkiem innym poziomie niż zwykłe haremówki, od zwykłych serii tez prezentuje się lepiej (fajne ujecie na wodospad oraz panty shot przy wejściu do mieszkania na początku epa). Widać, że poszło sporo kasy.
    Muzyka? Nie zauważyłem, czyli nie przeszkadzała, ok, opening i ending przyjemne.
    Postaci – 21, wiekszosć przedstawiono bardzo pobieżnie. Główny bohater – kalka Hasegawy Subaru i setek im podobnych.
    Jak mówiłem – Hikaru ftw, Haruka Tomatsu (Anaru z Ano Hany, Rouge z Basquash!) ponownie potwierdza, że jest lepszą tsundere od Rie :P
    Rikka – Kanae Itou (Elsie z TWGOK) – ma zdecydowanie najlepsze, najciekawsze ciuchy (ogólnie design), z charakteru też jest fajną, przebojową, pełną energii dziewczyną.
    Haruka – Yuko Gotou – niezłe było zwracanie się do brata per ouji­‑sama, szczególnie z jej głosem ;)
    Fubuki – Minori Chihara (Chiaki z Minami­‑ke) – mała dziewczynka wypowiadająca spokojnym tonem mądre teksty i ogólnie wykazująca naukowe podejście do życia ftw (przypomniała mi się Korone z Ichibana)
    Mari – nic ciekawego nie zrobiła, ale ma głos godly Aoi Yuuki, wiec musiałem ja wymienić :P
    Małe dzieci jak to dzieci, po prostu urocze :P
    Urara i Tsurara imo dostały trochę za dużo czasu antenowego, motywy gdy bohaterka nie może się pogodzić z postacią męską bywają irytujące w nadmiarze.  kliknij: ukryte 

    Mistrzowska komedia ecchi, bardzo ładna, wspaniale brzmiąca dzięki seiyuu, do tego zabawna i kolorowa, wszystko czego tylko można potrzebować. Zdecydowanie polecam wszystkim fanom gatunku i ogólnie osobom, które są w stanie zachować dystans i nie mieszać fikcji z rzeczywistością :P
    • Avatar
      Progeusz 14.09.2011 22:57
      Miało być
      Fubuki – Minori Chihara (Chiaki z Minami‑ke i Yuki Nagato z Haruhi)
      Nie wiem jakim cudem mi umknęło :P
  • Avatar
    A
    Canis 14.09.2011 11:09
    Zakazany owoc... po co go brałem?
    Nigdy w życiu nie sięgnąłbym po ten tytuł, gdyby nie ta właśnie recenzja. Po prostu chciałem się przekonać, czy naprawdę jest tak źle jak pisze Grisznak. 30 minut to nie tak dużo.
    I co? W większości się zgadzam. OAVkę ratuje trochę scena w gorącym źródle/łaźni czy co to tam było. Było to nawet śmieszne. Ale reszta… O ile zapędy starszych sióstr mogłem jakoś znieść, to wszystkie sceny z siostrami z podstawówki i młodszymi wywoływały jawny niesmak.
    Fabuły nie ma. Oglądnąłem wersje bez napisów i wszystko zrozumiałem. Znajomość japońskiego na poziomie A1 już wystarczy aby się połapać.
    Nie było aż tak źle jak się spodziewałem, ale wystarczająco, aby wystawić jedynkę.
  • Avatar
    R
    Progeusz 14.09.2011 09:47
    Lolz. Po raz kolejny autor ma wyraźny problem z odróżnieniem anime od rzeczywistości.
    Warsztat językowy bardzo dobry, ale recenzja jako taka już słabiej, bo średnio dotyczy samego anime a bardziej zjawiska, z którym autor za żadne skarby świata nie może się pogodzić, mimo że to tylko jakieś rysunki w komputerze.
    „Otwarta pozostaje kwestia ojcostwa” – oh please, to naprawdę istotne?

    Co do propozycji w ostatnim akapicie – nie pomnę nazwy, ale jest pewna manga guro, gdzie iirc najeźdźcami są dwunożne świnie i chyba jeszcze inne zwierzaki, Japonia spełnia pokładane w niej nadzieje ;)
    • Avatar
      Slova 14.09.2011 12:22
      Wiesz, jak kogoś brzydzi kazirodztwo i inne dewiacje, to nie ważne, czy będą narysowane, czy nie – efekt pozostanie taki sam. Z resztą, wielbiciele tego anime też pewnie by mieli problem z odróżnieniem rzeczywistości od animacji (tym bardziej, że to jest 3D ; E), bo niema co ukrywać – to ma ich rajcować, a osoby stąpające twardo po ziemi nawet się zjawiskiem nie przejmą.
      • Avatar
        Cthulhoo 14.09.2011 14:32
        i komuś się wydaje, że życie pod jednym dachem nawet z kilkoma siostrami to fanserwiśny raj na Ziemi, mogę spokojnie na podstawie własnych doświadczeń stwierdzić, że ma to z prawdą tyle samo wspólnego, co słynni talibowie w Klewkach. Autorka tego pomysłu, zapewne jedynaczka, doszła jednak do odmiennych wniosków.

        Tutaj jest dobry przykład kwestii, o której pisze Progeusz. I co z tego, że w rzeczywistości w wielodzietnej rodzinie nie jest tak fajnie? To anime, świat fikcyjny, nie musi być realny, jeżeli twórca/y ma/mają inną koncepcję.
        • Avatar
          pp 14.09.2011 15:06
          Zoofilie i gwałty w anime też postrzegasz w taki sposób?
          • Avatar
            Cthulhoo 14.09.2011 15:25
            A przeczytałeś cytowany fragment i komentarz do niego? Bo śmiem wątpić.
            No i fikcja to fikcja :P
    • Avatar
      ja 14.09.2011 13:43
      racja
      Slova ma rację, poza tym recenzja zawsze jest subiektywna, to jest jego pinia i ja się z nią zgadzam, znajdą się też i tacy którzy się nie zgodzą o tyle
  • Avatar
    A
    Diablo 14.09.2011 09:21
    Marnie
    Tytuł tu recenzowany przejrzałem jakiś czas zachęcony tytułem, który mógł zapowiadać miłą haremówkę i bez większej o nim wiedzy. Oj mocno się od niego odbiłem mocno… Baby Princess spodoba się chyba tylko wytrwałym koneserom ecchi, którym albo nie będzie przeszkadzać powinowactwo bohaterów, albo też stanowić to dla nich będzie dodatkową zachętę. Cóż, ja odpadłem… A tak z innej beczki, to ustawa gubernatora Ishihary jednak przeszła?
    • Avatar
      Canis 14.09.2011 10:58
      Re: Marnie
      Tak, ale obowiązuje tylko na terenie Tokio, z tego co pamiętam.
    • Avatar
      Grisznak 14.09.2011 12:43
      Re: Marnie
      Owszem, i choć dotyczy jedynie okręgu tokijskiego, odnosi się w praktyce do całej Japonii, bo nie za bardzo widzę szanse na to, aby któryś z dużych kanałów TV lub magazynów przygotowywał odrębne ramówki lub wydania tylko dla Tokio (choć kto ich wie…).
      • Avatar
        Diablo 14.09.2011 13:32
        Re: Marnie
        No proszę. A ja sądziłem, że ta ustawa nie ma żadnych szans… Miejmy nadzieję, że popraw się nam w związku z tym poziom tytułów.
        • Avatar
          Progeusz 14.09.2011 22:55
          Re: Marnie
          Jak na razie jest coraz gorzej (przynajmniej takie odnoszę wrażenie, niewiele jest poważnych serii, a jak się jakaś trafi, to i tak musi mieć moe – np. Mayushii w Steins;Gate aka „retarded Hanazawa #15”), a ustawa już działa od jakiegoś czasu… Chyba jedyne co zmieniła to większa ilość cenzury w TV.
  • Avatar
    A
    hasamete 14.09.2011 05:24
    Po prostu animowany artbook, kupi kto lubi.