Komentarze
Monster
- komentarz : tamakara : 13.02.2023 12:12:24
- Re: Netflix : kako : 6.01.2023 20:29:39
- Re: Netflix : Amarette : 1.01.2023 18:30:06
- Re: Netflix : Łowca czarownic : 1.01.2023 14:13:09
- Netflix : Serene : 1.01.2023 11:32:39
- 10/10 : Windir : 9.06.2021 13:27:21
- komentarz : Tomoe Chan : 25.09.2018 17:15:34
- 8/10 : MiyuMisaki : 13.06.2018 17:08:13
- Re: Pytanie : Virus : 14.07.2017 22:21:09
- Re: Pytanie : Monster's fan : 24.05.2017 01:05:31
Bardzo wysoki poziom
Do tego świetna grafika, wspaniale odwzorowane miasta.
Trochę zawiodłam się na fabule. Tzn. była świetna, wciągająca, ale po przeczytaniu recenzji spodziewałam się bardziej zaskakujących zwrotów akcji.Niestety od jakiegoś 20 odcinka jakiś wyjątkowych zwrotów akcji nie zauważyłam, po prostu wątek powolutku był rozwijany. Samo zakończenie było wyjątkowo schematyczne – tak jakby zostało zapożyczone z amerykańskiego podręcznika „Pisanie scenariusza dreszczowca dla początkujących”.
Seria z pewnością zasługuje na miano jednej z lepszych jakie zdarzyło mi się oglądać
``Czym naprawdę jest koniec?``
Każda postać miała swoją historie swój „odcinek” nie było takiego czegoś, ze była raz i dowidzenia, to mi sie szczególnie spodobało, akcja toczyła sie raz powoli raz szybko. Sama postać Johana była poprostu genialna idealna kliknij: ukryte Idealny Monster idealna zła postaćZ pozoru sliczny młody blondyn o blond włosach jasnej cerze i niebieskich oczach bardzo przemyslana postać co daje poprostu smietanke sama w sobię. Gdy go widzałam za każdym razem po plecach przechodziły mnie dreszcze np scena w openingu kliknij: ukryte Johan stojący przy oknie w sierocincu Kinderheim 511 gdzie na tle okna są listy z krwią i ta muzyka w tle ogólnie opening cos wyśmienitego bardzo mi wpadl w ucho ;) Dr Kenzo Tenma kolejna postac godna duzej uwagi. kliknij: ukryte Porzucił wszystko by tylko zabić Johana, którego uratował.Nie raz, a dwa razy.
Szkoda mi tylko bylo, ze kliknij: ukryte Grimmer zginą :/
Podsumowując seria u mnie należy do trojki najbardziej wciagajacych anime jakie oglądalam z zapartym tchem gdzie tylko konczył się odcinek to już włanczalam nastepny i nastepny i byłam bardzo zaciekawiona.
Tu jak poniżej napisał Yeti Gdyby zrobili z tego serial amerykański napewno by zyskał rzesze fanów. – bez watpienia tak!.
P.S.Anime może sie nie spodobać młodszej widowni. Ogólnie seria z najwyzszej półki dla bardziej starszych widzów serdecznie polecam do obejrzenia :)
Pozdrawiam Jokeros :)
Jedno z moich ulubionych
Jakby zrobić z tego amerykański serial TV – zyskałoby rzesze fanów.
Jednym słowem – genialne anime dla dorosłych widzów z gatunku thrillerów. 10/10
Wbrew wielu krytykom jest to cudo
Takie se...
O ile pierwsze zderzenie jest bardzo pozytywne kliknij: ukryte pomimo że od razu na początku odgadłem kim jest monster, to wraz z rozwojem historii pewne rzeczy zaczynają drażnić. Jak na pełną realizmu produkcję, dzielenie bohaterów na „Maksymalnie zły” i „kryształowo dobry” jest conajmniej nie na miejscu. Poza tym dr Jakmutam momentami zachowuje się za przeproszeniem jak ciota, co raczej nie pasuje do wizerunku światowej klasy neurochirurga – przecież taki zawód wymaga stabilności emocjonalnej, niezłego „nerwa”.
Zabierając się do oglądania naprawdę miałem ochotę na coś poważnego. Trochę się zawiodłem…
nudy
wszyscy jacys wielce poszkodowani. kreska jest obrzydliwa. nie widze nic pieknego w tych gigantycznych nosach i zmulonych oczach. nastroj jest taki smutny, przytlaczajacy. ogladanie tego bylo dla mnie mordega. odcinki ciaaagnaaa sie i ciaaaagnaa. nie wiem za co wy tak oceniacie ta fabule i wykonanie.
mialam nadzieje ze to anime zmusi mnie do jakiegos myslenia i wciagne sie by poznac odpowiedz. rozczarowalam sie naprawde.
:)
Nie tak super
Czasami akcja jest bardzo powolna, niektore watki bardziej przewidywalne niz z amerykanskich filmow (glownie te poboczne). Ale wierzac slowom ze anime w 100% oddaje mange to bardziej wina mangi niz anime, ale mogli sie postarac aby zdynamizowac niektore watki ktore ja po prostu przeskakuje z nudow… Utwierdza mnie to w przekonaniu ze anime rzadko bywa genialne. A w mandze nawet „nudniejsze” momenty sie nie dluza z racji tego medium (strony szybko przeskakuja).
I nie bierczcie mnie za jakiegos fana filmow akcji lubie powolna akcje ale wtedy kiedy sie siedzi na szpilkach tu tego niema z wyjatkiem paru odcinkow.
SPOILER:
Nie znam zakonczenia ale od 30 odcinkow nurtuje mnie fakt ze kliknij: ukryte 8 czy ilo letni dzieciak zatrul cukierki i tak je umiejscowil ze mial pewnosc ze DANE osoby je zjedza ;)
Zamaskowano spoiler.
Moderacja
seria warta polcenia
ocena
simple the best
Ambitne
Jedna z absolutnie najlepszych i kompletnych serii.
Monster
Godne polecenia!
Fabuła bardzo przypadła mi do gustu – świetnie została w nią wpleciona historia Niemiec i Czechosłowacji, wszystkie tajemnice mamy dawkowane w odpowiednich ilościach. Początkowo sądziłam, iż 'Monster' będzie kolejną historią o mutantach z dziwnymi mocami, tudzież jakimś potomku Szatana, ale zostałam mile zaskoczona. Choć fabuła kilkakrotnie ociera się o wątki paranormalne, nie skupia się na nich, a wszystko z czasem zostaje logicznie uzasadnione.
Design postaci odstaje od innych produkcji anime – nie mamy tutaj drobnych prostych nosków, wąskich brwi, wielkich oczu, zgrabnych sylwetek czy wszędobylskich grzywek. Jest za to bardziej realistyczny i bohaterowie nie wyglądają jak klony tego samego osobnika, tylko po wizycie u innego fryzjera oraz zmianie soczewek. Patrząc na postać można określić jej wiek czy narodowość, zadbano także o jej garderobę. Szczególnie spodobał mi się design inspektora Lunge, Grimmera oraz zmiany, które zachodzą stopniowo w wyglądzie głównego bohatera: Tenma z odcinka na odcinek zapuszcza włosy, chudnie, na jego twarzy odbija się coraz większe zmęczenie i zrezygnowanie. Na uwagę zasługują także bardzo szczegółowe tła, dobrze odwzorowujące wygląd niemieckich miast i Pragi, wliczając w to takie drobiazgi jak modele tramwajów oraz samochodów, które w tamtych czasach jeździły po ulicach. Opening i endingi zaliczam do najlepszych, jakie dotąd widziałam (bardzo klimatyczne, z przyjemną muzyką).
Bohaterowie w 'Monsterze' są bardzo realistyczni, mają swoje zrozumiałe motywy. Nie ma żadnej postaci złej do szpiku kości i nawet takie osoby jak Johan, Roberto, Franz, Lunge czy Eva ostatecznie zyskały jeśli nie moją sympatię, to przynajmniej współczucie. Na brawa zasługuje stosunek do bohaterów trzecioplanowych. Często główny bohater podróżując natyka się na jakichś ludzi, wokół których kręci się jeden odcinek, a następnie odjeżdża w siną dal i nie mamy pojęcia, jakie były dalszy losy tych postaci. W 'Monsterze' powrócono do ich losów ( kliknij: ukryte podczas aresztowania Tenmy oraz pod koniec serii), niektórzy nawet odegrali później ważne role. Początkowo nie mogłam przyzwyczaić się do głównego bohatera: wielki idealista, trochę naiwny, z ogromnym zapałem i ambicjami. Jednakże później bardzo go polubiłam, a wręcz z niesamowitym entuzjazmem reagowałam na każde jego pojawienie się na ekranie po dłuższej przerwie (vide kliknij: ukryte pogrzeb Richarda czy Trzy Żaby w Pradze). Tenma nie potrafi mistrzowsko posługiwać się bronią, nie umie bić się i prawie od każdego oprycha dostaje łupnia, skręca nogę w kostce, słabnie z niedożywienia itd. – nie przypomina tych wszystkich super sprytnych i sprawnych bohaterów, do których przywykłam oglądając inne anime. Jest natomiast bardzo sympatyczny i na swój sposób przywracający wiarę w ludzi ;)
Podsumowując:
Anime 'Monster' bardzo polecam wszystkim dojrzalszym widzom, dla których wyznacznikiem jakoś produkcji nie jest ilość bijatyk, a ciekawa fabuła i jej przesłanie.
wlasnie skonczyl sie 74ep
Łyżka dziegciu
im mniejsze oczy tym lepiej
Fajnie że powstała wybitna seria, której akcja dzieje się w tak realistycznie, włączając okoliczności historyczne, przedstawionej Europie, w dodatku bardzo blisko naszej południowo‑zachodniej granicy.
Nie rozumiem jak ta seria może się komukolwiek zupełnie nie spodobać. Dla mnie jest przykładem, że film animowany może spokojnie konkurować z tzn. normalnymi produkcjami. Ale po komentarzach widać kto ogląda shonen a kto seinen. A że „Monster” należy do tej drugiej grupy – dzieci, nie dorośliście do oglądania, nie rozumiecie, to nie krytykujcie.
"...choć Johan to tak piękne imię"
Co do fabuły natomiast, historia snuła się powoli, ale w równym tempie. Ja nie nudziłam się ani przez sekundę i ani przez sekundę Monster dla mnie nie stracił wysokiego poziomu. Utrzymywał go przez całą serię. Muzyka była dobrana wyjątkowo dobrze i potrafiła tworzyć niesamowity nastrój. Tak samo kolorystyka, która idealnie była dopasowana do całego klimatu serii. Mam straszną ochotę porozwodzić się jeszcze nad postaciami, ale to by były w większej części spoilery. A każdy spoiler w tej serii to jest natychmiastowe zabójstwo na przyjemności z oglądania.
Powinnam zaznaczyć, że seria nie wciągnęła mnie od pierwszego odcinka, wręcz przeciwnie. Natomiast po 20 odcinku nagle zauważyłam, że nie mogę się od Monstera oderwać. Historia oraz genialna i dopracowana do granic możliwości fabuła sprawiały, że nie mogłam przestać włączać kolejnych odcinków. Nie muszę chyba mówić, jak bardzo polecam to anime? Nie ma tam szybkiej akcji, mnóstwa walk itd, jest za to rozrywka intelektualna. Trzeba sobie analizować elementy układanki, uważnie obserwować co się dzieje. Natomiast jeśli ktoś da się porwać klimatowi tego anime na pewno tego nie pożałuje. Jest to jedna z najlepszych serii jakie dane mi było oglądać. Jeśli ktoś miałby wątpliwości co do tego, że anime może być poważne, dopracowane i inteligentnie zrobione pokazałabym mu Monstera.
świetne anime
Na początku strasznie irotował mnie Tenma, ale z czasem można go polubić, zresztą wraz ze swoją podróżą Tenma jakby „dorasta”. Także świetne 2‑go planowe postacie, których było bardzo dużo.
I mimo że czasami zawiało nudą to daje 9/10
Zgadzam sie 7,5 lub 7
Wydaje mi sie ze gdyby to wszystko działało sie w 24 epizodach było by ciekawsze.
No nic,,, jak dla mnie przereklamowane.
Dzia
Obiektywnie 7,5/10
He 3/10
Według mnie strata czasu i 12 gigia na dysku ... -.-
Wiem ,że kreska jest specyficzna a świat bardzo
realistyczny ale proszę was…
Jeżeli mógłbym porównać Monstera do
„Higurashi no Naku Koro ni” i II serii którą to oglądnąłem duszkiem 1. i 2. serie. Tutaj męczyłem sie i cierpiałem z powodu straconego czasu.