x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
recenzja recenzji UN-Go
Nie wynika to z odrębnego zdania recenzenta lecz jego
odnoszeniu się bardziej do nienasyconych emocji niż
suchych faktów i chłodnego myślenia. To wszystko.
Urzekło mnie.
Mimo to, nie żałuję spędzonego przy anime czasu.
świetne anime, choć specyficzne
Intrygi słabe? Nie wszystkie, to na pewno. A reszcie można wybaczyć, bo przecież nie intrygi są tu najważniejsze, a to jak między nimi lawirują główni bohaterowie. Jakby zrobić z tego pełnoprawną serię detektywistyczną, to ja przynajmniej bym się wynudził. Do wątków paranormalnych w anime dawno się przyzwyczaiłem więc w ogóle mnie to nie ruszyła – taki urok produkcji z Wysp i nie nazwałbym tego zapychaniem dziur fabularnych. Nie podoba się, to nie oglądać anime, albo uważniej je wybierać.
Tak samo nie czepiałbym się motywacji poszczególnych czarnych charakterów. Mnie osobiście większość z nich przekonała. Prawda taka, że jakby logicznie do wszystkiego podchodzić, to ludzie popełnialiby z 70% mniej przestępstw. Z jakiegoś powodu jednak je popełniają (często z wiele głupszych powodów niż w UN‑GO) i dają się potem łapać.
Ode mnie seria otrzymuje 8/10
Re: świetne anime, choć specyficzne
Bardzo dobra seria.
Seria zdecydowanie za krótka, główny bohater spodobał mi się, a niestety tak naprawdę mało o nim wiadomo. Przypominał mi wizualnie Seto Kaibę z Yu‑Gi‑Oh. Nad zagadkami wiele nie myślałem, czekając po prostu aż on je rozwiąże. Projekty postaci wydały mi się dość ubogie.. Za to ending od razu wpadł w ucho, ciekawa piosenka. Wciągało mnie, choć zdaję sobie sprawę z wad tej serii. Ale wrażenia mam pozytywne.
Nie jestem zawiedziona
Same historie złe nie są, jeśli odstawimy na bok całą warstwę kryminalną, ale też nie uznaję jej za główną oś fabuły.
Jeśli chodzi o rozwiązywanie zagadek drogą nadprzyrodzoną to motyw ten występuje również w Majin Tantei Nougami Neuro i jest on tam zdecydowanie o wiele, wiele gorzej przedstawiony (dla mnie jedynym plusem był tam Neuro, bo poza nim nikt tam jakoś nie potrafił się zmusić do logicznego myślenia – tu ukłony zwłaszcza w stronę głównej bohaterki). Dlatego chociażby przez porównanie do tamtej serii, nie mogę się zmusić do postawienia temu tytułowi oceny niższej niż 7.
Un-Go
Zmarnowany potencjał
Nie znaczy to jednak, że oglądanie jej odradzam. Mimo tych niedociągnięć, serię wciąż przyjemnie się oglądało. Zaintrygowała mnie postać Ingi, choć przypuszczam, że wielu mogłaby ona irytować. Spodobała mi się również muzyka, mimo, że sprowadzała się do kilku głównych motywów. Jednak są to dobre i charakterystyczne motywy.
Ostatecznie 7/10
Re: Zmarnowany potencjał
prawdopodobnie epizod ten bedzie dolaczony do dvd/buru‑reyu (blu‑ray po japonsku), wiec zainteresowani bede mogli w przyszlosci zapoznac sie z caloscia.
ja powiem tylko, ze anime przyjemne, szybko sie dalo je obejzec. 8/10, za ciekawe postaci
kliknij: ukryte tylko te takie ciagle tuszowanie spraw przez rzad zdawalo sie byc mega glupie. ja rozumiem ze nie chcieli zeby niektore sprawy wyszly na jaw, ale jednoczesnie (odcinek ze spiewaczka) pozwalali mordercom chodzic wolno po ulicach. good job.
Re: Zmarnowany potencjał
kliknij: ukryte Inga zginął, o ile dobrze pamiętam w wypadku samochodowym. I po prostu demon się wcielił w ciało chłopca. <Inga to imię chłopca, anie demona>
Re: Zmarnowany potencjał
Końcówka może być ciekawa, ale serial specjalnie nie porywa.
Urzekła mnie ścieżka dźwiękowa. Ending (LAMA‑Fantasy) jest po prostu wspaniały ;)
Dobrze się zapowiada, ale czy będzie dobre? Pożyjemy, zobaczymy.
Jeszcze lepszym byłoby dotyka. Muska leciutko, nie wgłębiając się i traktując je jako niestabilne oparcie dla banalnej fabuły.