Komentarze
Iriya no Sora, UFO no Natsu
- komentarz : Norrc : 22.04.2015 21:45:58
- Re: Badziew. : Slova : 26.07.2014 04:15:24
- komentarz : Slova : 26.07.2014 04:13:46
- komentarz : Subaru : 2.09.2013 14:55:35
- Re: Badziew. : Ryuu : 28.08.2013 03:17:19
- Zawód : Kysz : 2.04.2013 18:46:25
- Nie polecam : Kiya : 28.09.2012 15:28:22
- Całkiem dobre : Jenna : 23.09.2011 19:03:43
- Badziew. : SuiKaede : 7.04.2011 17:09:44
- Warto. : Elof : 10.12.2009 15:52:38
Seria przerobiona na jednym seansie.
Swoje wady może i ma, ale ten klimat! Ten nostalgiczny sposób prowadzenia fabuły!
Dziś niestety takich anime już nikt nie robi.
W ogóle o co chodziło w tej scenie na torowisku? Za co Asaba kliknij: ukryte się tak zdenerwował na Iriyę? Nie widzę żadnego uzasadnienia dla jego zachowania, tak jakby brakowało jakiegoś elementu układanki w tym wszystkim. W ogóle w ich związku nawet nie było czuć ognia, to było zupełnie bezuczuciowe. W tym momencie akurat Saikano wygrywa, chociaż ogólnie było niemożebną szmirą.
Zdecydowanie nastawiłem się na coś lepszego.
Już z początku odrzuciła mnie oprawa graficzna, ale ja nie z tych, co to ich kreska zniechęca, więc tego nie oceniam.
To anime jest koszmarnie nudne i cierpi na bolączkę przedramatyzowania, niestety. Ostatni odcinek to jakiś kiczowaty melodramat, okropnie sztuczne i ckliwe.
Charaktery bohaterów są bardzo niewiarygodne, kiepsko wykreowane. Iriya przypomina jakąś bezwładną, jęczącą i anemiczną lalkę, a uczucie chłopaka do niej… Zdecydowanie kiepsko to wygląda.
Strasznie rozbawił mnie pomysł twórców na pokazanie wojny bez jej… pokazania. Przez całą serię się o niej mówi, nadaje jej okropne cechy, dramat wisi w powietrzu, a tymczasem akcji zero. Nic nie lata, nic się nie dzieje. Coś mi się wydaje, że na sceny akcji zabrakło budżetu i trzeba było jakoś z tego wybrnąć :D Rozumiem, że chciano postawić przede wszystkim na romans, na emocjonalność i w ogóle, ale to jak zrobienie przebojowego anime sportowego w domu starców. Niektóre rzeczy naprawdę trzeba pokazać, widok z okna na grające dzieciaki nie wystarczy.
Nuda. 3/10. Ale bardzo solidne 3!
Zawód
Nie podchodziłam do tego ze specjalnie wysokimi wymaganiami, pewnie dlatego też mój zawód nie był jakiś wielki. Męczyłam się strasznie by to dokończyć, a z całości najlepiej wspominam postać przewodniczącego i akcję kliknij: ukryte śledzenia dwójki zakochanych przez niego i siostrę Asaby. Mocno przeciętny tytuł, raczej tylko dla wielbicieli tego typu „dramatów” – ode mnie 5/10
Nie polecam
Całkiem dobre
Podobało mi się to, ze historia bardziej skupiała się na relacjach między bohaterami, niż na akcji. Poza tym plusem jest to, ze mimo, iż całe anime jest bardzo krótkie, autorzy nie upchnęli za dużo wydarzeń w jeden odcinek.
Minusów jednak też jest parę. Postać Iriyi wydała mi się mało realistyczna. Ja wiem, ona miała się jakoś wyróżniać, miała być tajemnicza, ale w efekcie mamy jakieś dziwactwo, które zachowuje się, jakby się z choinki urwało. To mi głównie działało na nerwy.
Poza tym musiałam się trochę przyzwyczaić do szybkiego przeskakiwania akcji z odcinka na odcinek. kliknij: ukryte W jednym odcinku Asaba i Iriya ledwo się poznają, a w kolejnym już są na randce… To mi na początku trochę przeszkadzało, ale potem się przyzwyczaiłam.
No i wolę inny rodzaj zakończeń, chociaż tutaj akurat takie było dobre…
Nie powiem, ze jest to anime, które koniecznie trzeba obejrzeć. Chociaż nie rozczaruje.
Badziew.
Tak tak, anime jest poważne i romantyczne… ale to nie przeszkadza wrzucić w jego środek żałosnych fillerów skupionych wokół „mangowego humoru” – rywalizacja która z pań więcej zeżre jest tego najlepszym przykładem.
„Humor” jak z Pokemonów.
Iriya to klon Rei Ayanami, a główny bohater w openingu wymachuje głową jak Shinji.
dzieło tej samej „klasy” co Myself, Yourself. Po prostu komercyjna papka, korzystająca z najgorszych klisz gatunku.
Warto.
Historia jest niezwykle wciągająca, choć trzeba przyznać trochę smutna. Warto poświęcić chwilę czasu na tą produkcję. Świetny obraz, który może zapaść w pamięć.
Nieźle
Musze przyznać że anime naprawdę bardzo dobre na tyle że na koniec się wzruszyłem :PP
Żałuje tylko że tak mało odcników:/
Już się nie będę wysilał z ocenianiem bo inne osoby już to zrobiły a ja się tylko z tym zgodzę:P
Z czystym sumieniem daje pełną 10:D
Zamaskowano spoiler. Moderacja
mam inne zdanie...
Kolejne swietne anime
kolo raxephona najlepsza opowiesc tego typu. (evangelion lekko przereklamowany jak dla mnie;p )
Same zalety 10/10
Cudo !
Nic nie mam do zarzucenia tej serii ze strony wykonania. Fabuła pod koniec nawet nie jest do odgadnięcia. Do końca sam nie wiedziałem jak będzie.
PO PROSTU TO TRZEBA OBEJRZEĆ!
Dziwnie się czuje
Jednak wydaje mi się że to kwestia pewnej szmirowatości, która dla mnie oznacza zlepek innych anime i choć jest to zlepek niezmiernie ciekawy jako, że wciąż nie mogę przestać o nim myśleć.
Podobnie czułem się tylko po „Fate Stay Night”, które bądź co bądź dostało ode mnie 10/10.
Bardzo za złe mam twórcom, że nie dali mi się nacieszyć tą chistorią.
-
Seria, tak naprawde, zapowiadala sie swietnie ale wyszlo cos calkowicie przeciwnego. Nie bede ocenial grafiki czy tez muzyki, bo juz wiekszosc odpowiedzi wyczerpala mozliwosci opisowe, a mi nie chce sie tego powielac.
Zajme sie wiec fabula i realizacja.
Po ogladnieciu (a nawet juz w czasie ogladania) rozczarowalem sie ta seria.
Po pierwsze z wielka sila uderzyla we mnie ta pigulkowa tresc opowiesci, przeciez cala historia i wszystkie watki lecialy i mijaly tak szybko, ze trudno sie bylo w czyms polapac. Najgorsze byly te nagle niewytlumaczone do konca przeskoki fabulowe czy emocjonalne bohaterow. Niemozliwym bylo dla mnie, lubiacym odpowiednie tempo prezentacji tresci, nadazenie za wydarzeniami badz co badz tak skompresowanymi, ze chyba sie bardziej juz nie dalo.
Jednym zdaniem cala seria stracila na probie upchniecia jej w jak najmniejszej tresci, a moglo byc o niebo lepiej kiedy polaszono by sie o rozciagniecie watkow powiedzmy ze chocby do 12 odcinkow.
Moglbym sie tu jeszcze porozpisywac o innych denerwujacych niescislosciach czy przegieciach w osobach postaci, ale streszcze to tylko do paru zdaniowego ogolnikowego podsumowania.
InSUnN ogladalem przez te prawie 3 godziny z wielka irytacja, majac ciagle nadzieje ze w kolejnych minutach epizodu bedzie lepiej, ale niestety nie bylo. Wiele razy zadalem sobie podobne retoryczne pytanie: „Co to k*** sie dzieje?!” (wyjasnienie troszke wyzej). Zakonczylem, wiec serie z pewnym niesmakiem i niedosytem oraz ze zdziwieniem, jak mozna bylo tak ciekawy pomysl, tak latwo spartolic. No coz nie wszystko zawsze musi sie udac.
Ogolem nie polecam na wolne mocno wieczorowe pory (ani na nigdy indziej), lepiej spozytkowac ten czas na inna serie albo ciekawa ksiazke.
Pozdrawiam
fantastyczne
Postaci 8+
Asaba jest sensownym bohaterem (zwłaszcza gdy spojrzy się na facetów z innych serii). Iriya jest ciekawa i wzbudza zainteresowanie. Postacie drugoplanowe nie irytują. Czyli jest bardzo dobrze.
Fabuła. 9
Jest pewnego rodzaju innowacja. Iteresująca i ciekawa fabuła która się nie nudzi i niedłuzy przez co te 6 odcinków to czysta przyjemność.
Grafika. 9
Zdaje sobie sprawę że są ładniejsze serie, jednak tu w ogólnym zestawieniu wygląda cudownie. Postaci są dobrze zrobione (na Iriye nie można niepatrzeń ^^). Tła jak i komputerowe wstawki są na wysokim poziomie. I jak wspomniałem całość wygląda wspaniale.
Muzyka. 8
Utwory nie były w mym guście ale były dobrze dobrane. Głosy postaci były starłem w dziesiątkę. A dźwięki tła itd. są staranne.
ogólnie nie wiem czy dać 8 czy 9 mimo że wszytko pięknie fajnie czegoś brakowało czegoś co zmusiło by mnie do dania z czystym sumieniem 9
<Iriya no Sora, UFO no Natsu>
Od 4 odcinka nie mogłem oderwać się od ekranu. 'Genialnie przedstawione przeżycja bohaterów. Naprawdę można się wczuć w klimat.
kliknij: ukryte Można było się spodziewać, że ich wspólna ucieczka jest z góry skazana na nie powodzenie, ale mimo to cały czas fabuła trzyma w napięciu. Motyw z amnezją jak Asaba pyta się kilka razy Iriyi 'Kim jestem?', a ta bierze go za różne osoby ze swojej przeszłości ten ładnie zrobiony.
Nawet jeśli historia nie jest specjalnie oryginalna, postacie schematyczne, a kreska taka sobie to sposób przedstawienia fabuły w tym anime jest niesamoicje udany.
Niby to tylko 6 odcinków, ale wydają się znacznie dłuzsze niż w rzeczywistości kolejne brawa dla twórców.
Jak dla mnie 'tylko' 9/10 głównie dlatego, że nie specjalnie podobał mi się wygląd głównych bohaterów trochę mi nie pasował do klimatu pod koniec.
9/10
Postacie – W sumie to byłoby nic specjalnego, gdyby nie Iriya i otaczające ją tajemnice.
Grafika – Bardzo dobra. Kreska postaci mi się podobała(zwłaszcza kliknij: ukryte Iriya w krótkich, białych włoskach – kawaiii ;]) tylko ten główny bohater…Nie, nie, nie, wygląda jak pajac…
Muzyka – Jak na taką krótką serię to bardzo dobra. Opening bardzo mi się podobał, ending juz mniej.
Ogółem miło spędzone 2,5 h. Jedyny minus…Czemu takie krótkie ???
9/10
Naprawdę DOBRE Anime
No i jeszcze nie podobało mi się zrobienie na koniec kliknij: ukryte z głównego bohatera mordercy , to było wg. mnie niepotrzebne i chyba nie zostało uwzględnione przy dalszym prowadzeniu historii jego losów( zabójstwo powinno chyba go zmienić w jakiś diametralny sposób , albo chociaż widoczny ).
No i pora na ostatni zarzut : sztampa i przewidywalność. Od początku do końca wiedziałem co się stanie , także niektóre melodramatyczne zabiegi wydawały mi się ograne i potrafiłbym wymienić anime w jakich zostały wcześniej zastosowane , ale i to nie dało rady w żaden sposób popsuć mi przyjemność jaką czerpałem z oglądania tego anime. WG. mnie obserwowanie relacji pomiędzy bohaterami ( nie tylko głównymi ) było szalenie zajmujące i to stanowiło atut serii.
Muzyka genialne – świetnie podkreślała to co się w danym momencie działo na ekranie.
9/10
Spoilery się ukrywa.
Moderacja
Very Good
Nie lubię romansideł...
Nie wiem dla czego. Po prostu. I kropka.
Grafika – 8/10 (Bardzo dobre tła i ewolucje ''Manty'' ale projekt postaci nie przypadł mi do gustu. Tak czy siak, graficy odwalili kawał dobrej roboty.)
Fabuła – 8/10 (Wielce oryginalna to ona nie jest, ale fajnie się to oglądało a na dodatek zawarto w niej kilka ciekawych pomysłów.)
Postaci – 8,5/10 (Było by lepiej, gdyby nie płaczliwość Iriyi. Irytowała mnie.)
Muzyka – 9/10 (Pasowała do klimatu. Opening i ending również były przyjemne. Brawo.)
Ogółem – 8/10 – Fajne.
spisek
Coś pięknego...
10/10
Bo posiada ładną kreskę, muzyka trzyma nadal tą średnią mimo 6 odcinków świetna fabuła a co najwarzniejsze…
Wydawało mi sie że to 6H a nie te 3…
PS. GG TV miało całkiem inny charakter a Onegai Teacher podobnie… Niestety nie moge porownać z Sakiano =(
(Dla upartych jak dla mnie NIE MA IDENTYCHNYCH TEMATOW!!! To tak jak z Brazylijkami XD Dla oglądających nie są podobne ^^ =P)