Komentarze
List do Momo
- komentarz : Karotfel : 21.03.2019 18:37:05
- Chciałam lubić ten film, ale... : mememe : 2.12.2018 19:49:50
- komentarz : 123 : 5.01.2016 19:36:24
- Dobre :) : MiszczKoszykufki : 20.11.2013 12:33:20
- komentarz : Ch : 22.09.2013 19:25:19
- komentarz : Chameli : 22.09.2013 16:50:46
- komentarz : Progeusz : 19.12.2012 12:01:59
- Przyjemne : Kysz : 7.11.2012 19:40:00
- komentarz : zz_pl : 20.02.2012 18:40:33
Zupełnie nie rozumiem tego zarzutu z recenzji. Trudno żeby wokal brzmiał „słodko” i „piskliwie”, kiedy należy do Yuko Hary, która obecnie ma 62 lata. Autentycznie nie potrafię ogarnąć jak dla kogoś mogło to brzmieć w ten sposób.
Chciałam lubić ten film, ale...
Poza oceną zachowania Momo przez recenzenta kliknij: ukryte (wydaje mi się niesprawiedliwe i zbyt surowe, naburmuszenie Momo jest i tak bardzo stonowane i zrozumiałe. Wiele nastolatków tak radzi sobie ze stratą i zmianami w życiu. Plus z literackiego punktu widzenia byłoby to wyjątkowo kiepskie i nierealistyczne rozwiązanie gdyby jej to przeszło w 5 minut) kompletnie się zgadzam. Jest to film pięknie wykonany, ma kilka ciekawych momentów…ale wydaje się pusty. Poprawny. Wykalkulowany, jak to zostało świetnie ujęte.
Wydaje mi się że problem leży w tym, że historii brakuje czegoś głębszego i bardziej wartościowego (pomijając wątek poczucia winy Momo, który też nie jest jakoś specjalnie skomplikowany). Wszystko jest bardzo powierzchowne, albo bardzo cyniczne. Przykładowo – postacie youkai… W innych produkcjach tego typu nawet jeżeli są to leniuchy, tchórze i obżarciuchy, zawsze są jednak momenty, gdzie pokazują swoje drugie, bardziej inspirujące oblicze. A to pokażą coś pięknego i magicznego, a to pomogą, a to zrobią coś na przekór swojej naturze, pokazując jakieś tam ukryte, wewnętrzne dobro.
Tutaj? Po tym jak Momo ich zauważa mamy kliknij: ukryte montaż jak non stop rozrabiają(po którym nie wiem dlaczego Momo zachowuje się jakby się do nich przywiązała), scenę z puszczaniem mega bąków i zniszczeniem maszynerii w wyniku czysto samolubnych pobudek, I CO NAJGORSZE kliknij: ukryte końcówkę filmu gdzie znowu youkai pomagają Momo tylko i wyłącznie z samolubności (nie mam problemu z tym, że jej odmówili pomocy bo bali się o własne tyłki – chodzi o to, że zmienili zdanie nie z poczucia winy i przywiązania do niej, lecz dlatego że zauważyli, że gorzej będzie dla nich jak nie pomogą). No i jak się tu w takiej sytuacji wzruszać i przejmować? Na jakiej podstawie Momo (albo my jako widz) mamy sobie wyrobić sympatię do postaci albo przejmować się tym co się dzieje, kiedy fabuła sobie na to nie zapracowała?
Jak mam dopingować youkai i wierzyć że Momo jest im wdzięczna, jeżeli kliknij: ukryte widać od początku do końca, że oni chronią ją i jej mamę z przymusu i to ich podejście się nie zmienia właściwie aż do samego końca?
I TAK kompletnie się zgadzam z tym, że końcówka kliknij: ukryte filmu była bzdurna. Co ten listonosz sobie myślał, że zaimponuje swojej lubej narażając jej córkę na wypadek/upadek z mostu/utonięcie? Co z tego że Momo przekroczyła most i youkai na nią czekali – jak ona namówiła lekarza na drogę powrotną?
To samo mogę powiedzieć o muzyce. Film jest przejmująco cichy, ale kiedy pojawia się muzyka, zbyt uroczysta albo zbyt skoczna niż scena sobie na to zasłużyła, wydaje się jakby bardziej manipulowała emocjami niż podkreślała to co się dzieje.
I powiem szczerze, że boli mnie ta ocena. Bo widać ogromny talent i skrupulatność w animacji, rysunkach teł etc. I film zasadniczo jest przyjemny, nawet jeżeli postacie są dość nijakie a seans się dłużył. Jednak dobre elementy nie przeważyły nad tymi które odebrałam negatywnie. Intencje postaci/fabuły mają ogromne znaczenie, i wydaje mi się, że w tego typu historiach nie powinno być miejsca na wyrachowanie czy samolubność… zwłaszcza od strony magicznych istot, które, no… powinny jednak wprowadzić trochę magii i uroku i nadziei w trudne życie głównych postaci.
Dobre :)
Przyjemne
Mimo wszystko jestem zadowolona z seansu i polecam fanom okruchów życia w takim spokojnym wydaniu^^