Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Dango

Anime

Oceny

Ocena recenzenta

8/10
postaci: 8/10 grafika: 8/10
fabuła: 7/10 muzyka: 7/10

Ocena redakcji

6/10
Głosów: 8 Zobacz jak ocenili
Średnia: 6,25

Ocena czytelników

7/10
Głosów: 385
Średnia: 6,67
σ=1,91

Kadry

Zrzutka
Zrzutka
Zrzutka
Zrzutka
Źródło kadrów: Własne (Bianca)
Więcej kadrów

Wylosuj ponownieTop 10

D.N.Angel

Rodzaj produkcji: seria TV (Japonia)
Rok wydania: 2003
Czas trwania: 26×23 min
Tytuły powiązane:
Gatunki: Komedia, Romans
zrzutka

Udany romans, przeciętna seria przygodowa i porcja bishounenów na dokładkę.

Dodaj do: Wykop Wykop.pl

Recenzja / Opis

Zdarzają się serie, które ogląda się z przyjemnością, nawet jeśli główny wątek fabularny jest mocno przeciętny – tak też w moim przypadku było z D.N.Angel, które oglądałem już ładny kawałek czasu temu. Anime opowiada o chłopaku imieniem Daisuke Niwa, który jak każdy w jego wieku, chodzi do szkoły, podkochuje się w koleżance, a chcąc przejść od drzwi wejściowych swojego domu do salonu musi poradzić sobie z pułapkami, jakim stawiał czoła Indiana Jones podczas swoich archeologicznych eskapad. Poza tym jak każdy uczynny młody chłopak pomaga mamie i dziadkowi w rytuałach wypędzania złych duchów z różnych przedmiotów, a w dniu czternastych urodzin zmienia się nagle w bishounena, zaś jego zwierzątko domowe w czarne skrzydła, na których od teraz będzie majestatycznie unosił się nad miastem – ot, takie zwyczajne życie.

Pomimo tego lekko ironicznego opisu nie mam najmniejszego zamiaru odradzać wam seansu – wręcz przeciwnie. Chcę tylko, abyście byli świadomi, z jaką pozycją będziecie mieli do czynienia i czego możecie się po serii spodziewać. Tak więc po kolei: w dniu swoich czternastych urodzin bohater zbiera się na odwagę, aby wyznać miłość obiektowi swoich westchnień, Risie Haradzie. Niestety dziewczyna nie odwzajemnia jego uczuć i chłopak dostaje bardzo bolesnego kosza. Ale to nie koniec jego przygód w tym dniu – kiedy po powrocie do domu zaczyna marzyć o obiekcie swoich uczuć, nagle zmienia się w przystojnego młodego mężczyznę. Okazuje się bowiem, że jego rodzina od pokoleń skrywa pewną tajemnicę – każdy męski potomek tego rodu w dniu czternastych urodzin otrzymuje alter ego, którym jest Dark Mousy, legendarny złodziej dzieł sztuki. Od tej pory bohater będzie zmieniał się w niego za każdym razem, gdy pomyśli o Risie, a stan ten trwać będzie, dopóki dziewczyna tych uczuć nie odwzajemni – co dla Niwy oznacza, że przyjdzie mu użerać się z Darkiem do końca życia. Dodatkowo okazuje się, że Dark to nie tylko przystojniak ze skrzydłami – od wieków bowiem kradnie on dzieła sztuki, w których uwięzione są ponadnaturalne moce, aby później je neutralizować. Oczywiście o tej stronie kradzieży policja nie ma pojęcia, więc dla nich Dark pozostaje po prostu bardzo zuchwałym złodziejem. Zuchwałym dlatego, że policja zawsze otrzymuje z wyprzedzeniem informację o tym, gdzie i kiedy Dark uderzy – po prostu mamusia chce być jeszcze bardziej dumna ze swojego syna i wysyłając zawiadomienia, „pomaga” w jego pracy.

Żeby nie było tak różowo, Darkowi przyjdzie walczyć nie tylko z policją, ale także ze swoim przeciwieństwem, czyli Kradem, który skrywa się w ciele szkolnego kolegi Niwy, Satoshiego Hiwatariego, będącego przy okazji komendantem policji (jest po prostu wybitnie uzdolniony – nie ma się co czepiać szczegółów). Tak więc wydawałoby się, że zapowiada się całkiem solidna seria przygodowa z wątkami nadnaturalnymi – i tu następuje pewne rozczarowanie. Uczciwie napiszę, że początkowe odcinki (tak gdzieś do połowy) są zwyczajnie słabe i nie zdziwię się, jeśli wiele osób porzuci serię właśnie przez nie. Oglądamy kilka jednoodcinkowych historii i pokaz możliwości Darka w dziedzinie kradzieży i ucieczek przed policją. Niestety odnosiłem wrażenie, że oglądam serię dla dzieci – całość była infantylna, przewidywalna i nie zawsze oryginalna. Akcję z rzadka przeplatają sceny z życia szkolnego i zaczątki romansu pomiędzy Niwą a siostrą jego miłości Risy – Riku. Tak naprawdę dopiero w połowie serii fabuła nabiera rozpędu i zaczyna się robić ciekawie. Wtedy to właśnie zrezygnowano z motywu „jeden odcinek – jedna kradzież/historia”, a skupiono się na wątku romantycznym, który jest bardzo zgrabnie poprowadzony (co nie znaczy, że idealny) oraz wpleciono bardziej zwarte wątki fabularne, ciągnące się przez więcej niż jeden odcinek i przeplatające się ze sobą. Właśnie dla tych wątków, dla romansu oraz dla bohaterów warto to anime obejrzeć.

Rzadko kiedy zdarza się w anime zgraja tak sympatycznych i dobrze poprowadzonych postaci. Daisuke Niwa jest sympatyczny, całkiem konkretny jak na swój wiek, nie irytuje i chce się mu kibicować od początku do końca. Jako „partnera” dostaje Darka Mousy’ego – pewnego siebie i nieco ironicznego młodzieńca. Dark również daje się lubić, a interakcje i dialogi pomiędzy nim a Niwą są autentycznie zabawne i stanowią źródło humoru serii. Poza tym damska część widowni będzie miała na czym zawiesić oko. Początkowo Daisuke darzy uczuciem Risę Haradę – to właśnie ona budzi najmniej sympatii spośród postaci pierwszoplanowych, ponieważ jest zapatrzona w siebie i egoistyczna. To pewnie celowy zabieg, aby widz kibicował kiełkującemu uczuciu pomiędzy Niwą i Riku. Riku jest niemal całkowitym przeciwieństwem siostry – miła, uczynna, pogodna, budzi ogólną sympatię. Głównym przeciwnikiem pary Daisuke/Dark jest Satoshi Hiwatari – z jednej strony szef policji w mieście, z drugiej „nosiciel” Krada, głównego wroga Darka. Prywatnie Satoshi i Daisuke są kolegami, choć do przyjaźni początkowo trochę im brakuje. „Zawodowo” Hiwatari chce za wszelką cenę aresztować Darka, aczkolwiek nie można powiedzieć, że jest on czarnym charakterem serii. Ten tytuł przypaść może jedynie ojcu Hiwatariego – zimnemu i traktującemu syna jak narzędzie.

Poza postaciami pierwszoplanowymi poznajemy kilka istotnych z punktu widzenia fabuły postaci drugoplanowych. Najważniejszą z nich jest Mio, zielonowłosa dziewczyna, która pojawia się dość późno, lecz ma duży wpływ na wydarzenia. Od początku będziemy oglądać natomiast rodzinę Niwy – matkę Emiko i dziadka Daikiego – postacie również bardzo sympatyczne. Moimi faworytami są jednak With i Towa. Ten pierwszy jest zwierzątkiem domowym rodziny Niwa, a wyglądem najbliżej mu chyba do królika. Jego główną rolą w anime, poza byciem uroczym, jest zmiana w skrzydła Darka. Towa natomiast jest głównym źródłem scen komediowych w późniejszych odcinkach.

Jeśli chodzi o stronę techniczną, należy dać serii pewne fory ze względu na to, że ma ona już ponad dziesięć lat. Pomimo to trzeba przyznać, że niektórym dzisiejszym produkcjom daleko do poziomu prezentowanego przez D.N.Angel. Projekty postaci są świetne, szczegółowe, dopracowane i miłe dla oka oraz nieprzerysowane. Animacja ich ruchów również nie pozostawia nic do życzenia – jest płynna i naturalna. Bardzo dobrze animowane są także loty Darka i wszelkie walki. Nie ma ich wprawdzie dużo, w końcu to seria shoujo, ale jeśli już występują, to są bardzo dobrze zrealizowane i dynamiczne. Tła są na najwyższym poziomie: piękne panoramy nadmorskiej miejscowości, sceny lotów, zachody słońca – naprawdę jest czym nacieszyć oko. Równie ładne są rysunki wszelkiej maści architektury i wnętrz. Bardzo podobała mi się praca kamery w niektórych scenach – najazdy, oddalenia, cała dynamika – zdarzało się to wprawdzie rzadko, ale było naprawdę miłym dodatkiem. Jedyne zastrzeżenia mam do efektów generowanych komputerowo. O ile w przypadku różnego rodzaju czarów były one niezłe, a momentami nawet bardzo dobre – nawet jak na dzisiejsze standardy, to już wykorzystanie ich na przykład do animacji jadącego wagonika kolejki okazało się nietrafionym pomysłem i bardzo kłuło w oczy. Było całkowicie niepotrzebne i obniżyło niestety ocenę całości.

Muzyka i udźwiękowienie również stoją na najwyższym poziomie, opening i ending są ładne i dopracowane, a przy tym pasują do klimatu. Głosy postaci są dobrze dobrane, a seiyuu poprawnie wykonali swoją pracę. Wszelkiej maści odgłosy oraz muzyka w trakcie seansu również były bardzo udane – z reguły nie zwracam uwagi na muzykę, ale tutaj akurat motyw przewodni utkwił mi w pamięci.

D.N.Angel pozbawione jest elementów ecchi, za to panie będą mogły zawiesić oko na przystojnych i ładnie narysowanych Darku i Kradzie. Jak już wcześniej wspomniałem, anime zawiera naprawdę świetnie poprowadzony romans Daisuke i Riku – i choćby dla tego wątku warto spędzić z nim te kilka godzin. Szkoda tylko tych początkowych odcinków, które trzeba po prostu przetrwać, by dotrzeć do tego, co seria oferuje najlepszego. Może niektóre wątki były nieco infantylne, ale mnie – trzydziestolatkowi – anime się podobało, więc mogę z czystym sumieniem odeprzeć zarzut, że to pozycja dla młodszych widzów. Niewątpliwym plusem jest to, że D.N.Angel ma pełnoprawne zakończenie i nie jest urwany w najważniejszym momencie, choć końcowe odcinki nieco mnie rozczarowały. Zamknięcie fabuły jest nieco za szybkie, lepiej byłoby poświęcić jeden z początkowych odcinków o niczym, żeby trochę je rozbudować i nie musieć pędzić z akcją w takim tempie. Serię polecam każdemu, kto ma trochę wolnego czasu, lubi spokojne, klimatyczne anime bez poważnych dramatów, fajnie poprowadzone romanse i sympatycznych bohaterów. Gratis dostajemy małą podróż sentymentalną, bo takich serii po prostu się już dzisiaj nie robi.

KamilW, 21 lipca 2015

Twórcy

RodzajNazwiska
Studio: Dentsu, Kadokawa Shoten, TV Tokyo, XEBEC
Autor: Yukiru Sugisaki
Projekt: Shin'ichi Yamaoka
Reżyser: Keiji Gotou, Kouji Yoshikawa, Nobuyoshi Habara
Scenariusz: Naruhisa Arakawa
Muzyka: Takahito Eguchi, Tomoki Hasegawa

Odnośniki

Tytuł strony Rodzaj Języki
D.N Angel — recenzja na Anime Forever Nieoficjalny pl
D.N.Angel - artykuł na Wikipedii Nieoficjalny pl
D.N.Angel - recenzja na Elixir Manga Nieoficjalny pl
DNAngel: fanfiki na Czytelni Tanuki Nieoficjalny pl
Podyskutuj o DNAngel na forum Kotatsu Nieoficjalny pl