x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Seria, seria, seria, seria, seria, seria.
Granica między perfekcją i kiczem.
Każdy wątek jest świetnym pomysłem, który w wykonaniu ma kilka „rys”. Jednakże jeśli by pominąć „rysy” mamy arcydzieło. Pytanie tylko pod jakim kątem spojrzeć aby nie ujrzeć potwora?
Podsumowując warto obejrzeć. Ale dla wytrawnych widzów na pewno nie będzie trudno dojrzeć „Krada” w każdym dobrym wątku.
P.S. Mimo tego, że nie napisałem zbyt przychylnie o tym anime i jest(co tu ukrywać) miejscami dziecinne – bardzo mi się podobało :)
Podobało mi się :)
Grafika średnia, ale moim zdaniem bardzo pasuje do tego anime, tylko może trochę przesadzili z 3D, ale to też ma swój czar… muzyka całkiem, całkiem, opening mi się na samym początku nie podobał, ale później go polubiłam. Wielki plus za postacie, no i – moim zdaniem – niezapomniana fabułę i humor ;)
POLECAM, bo to bardzo przyjemna pozycja :)
Cóż, oglądałam je jako paronastoletnie głupiutkie dziewczę, podobało mi się bardzo, z tego co pamiętam obejrzałam wszystko w jakieś 3 dni. Byłam psychofanką Darka i płakałam a zakończeniu.
Acz i tak uważam, że obejrzenie tego anime nie jest stratą czasu, a nawet nie zgłębiając się przesadnie w fabułę i nie doszukując się jakichś wyższych wniosków można spędzić przy nim czas bardzo miło ;>
Właśnie oglądam powtórnie tą serię, ale opinia co do niej zmieniła się diametralnie. To anime jest po prostu nudne. Za bardzo rozwleczony został każdy wątek.
Mam masę mieszanych uczuć
Śmieszne
Głupiutkie,ale fajne.
Polecam!
Zapomniałam
Więc mnie nie porównujcie do tych dzieciaków które oglądają to dla bishów (czy jak to się pisze :|) i dla wątku miłosnego (choć muszę przyznać że kliknij: ukryte dobrze, że daisuke na końcu jest z riku a nie z risą ^^.
D.N.Angel to wbrew pozorom niezłe anime.
Z tą recenzją się nie zgadzam bo tylko ona próbuje zniechęcić do oglądanie tego anime gdy one jest całkiem niezłe ( a wasze uwagi mnie nie obchodzą).
Sayonara~
Mi się podobało
Ale co do końca kliknij: ukryte myślałam że się popłaczę Dark poświęcił się (ale się nie popłakałam :P).
Kiedyś (miałam chyba z 10 czy 9 lat) oglądałam już D.N.Angel tylko nie za bardzo wiedziałam o co chodzi, ale i tak oglądałam, potem chyba z dwa lata temu (11 lub 12 lat miałam) przeczytałam kilka tomów mangi.
to mnie tak zaciekawiło że postanowiłam zbierać kolekcje i obejrzeć całą serie mi się szczerze podobało ^^
Okropnie słabe!Nie polecam!
Romansik dla nastolatek spragnionych uczucia -.- , a główny bohater to cio*ta (przepraszam za słownictwo ale taka jest prawda) . Wszystko za niego robił Dark (no przepraszam raz miał własne skrzydła ^^ ... Na 20 sekund),on tylko miał za zadanie uciekać , po wykonanej roboty Darka.
Połowa tego anime to zwykłe filery ... Muzyka także nie przypadła mi do gustu .
Podsumowując :
Muzyka : 5/10
Fabuła : 3/10
Grafika : 3/10
Postacie: 2/10
Za wszystkie filery [-2] ... Wychodzi 2,75 czyli jakieś 3/10 jednak ze względu na okoliczności daję 2/10.
Jeżeli anime składało by się z 12 odcinków ogólna ocena wyniosła by 3/10 .
Anime nie zasługuję według mnie na wyższe oceny i powiem coś jeszcze , ZMARNOWAŁEM 9 godzin i 36 minut na oglądanie tego anime ... NIE POLECAM .
Może i dla nastolatków, ale...
Re: Może i dla nastolatków, ale...
I żeby nie było – nie lubię fanserwisu ;]
No
Sayonara~
Może być.
Sentyment: postać Daisuke to połączenie Shimy (Clannad) oraz Seny (Eyeshield 21). Przy czym z tym drugim łączy go również seiyuu.
A teraz moment (nie mogę się powstrzymać) z openingu, przy którym zakrywałam oczy, mianowicie Darka i Krada lecących ku sobie z wyciągniętymi piórami, jakby to było Bóg wie jakie orędzie ^o^. Miało być (tak zakładam) wzniośle – ja tarzałam się ze śmiechu i łapałam z politowaniem za głowę.
Anime dla widzów młodszych, (tutaj to nawet krew jest różowa) oraz dla tych, którzy chcą obejrzeć coś dla relaksu.
+
średnie
nie tak powinno być.... ale i tak uwielbiam
Daiske od razu przypadł mi do gustu, cieszę się że tak to się skończyło z Riką, Risą i Hiwatarim. Ale Dark i Krad… Kilka mało efektownych walk, zbyt krótkie wyjaśnienie i nie takie zakończenie… Seria powinna być bardziej rozbudowana :( naprawdę żałuję, że nie jest. wielka szkoda…. ;( achio…...
Jedna rzecz… kliknij: ukryte w ostatnim odcinku… Dark poświęcił się, żeby uratować miasto i pozbył sie tego Krada… ale gdy Daiske obiecał mu ze go nie zapomni, Dark miał łzy w oczach! On nie chciał rozstawać się ze wszystkimi, odchodzić na zawsze! ;( Dlatego nie podoba mi się zakończenie, nienawidzę płakać na zakończeniach ;( Kurczę no!!… ;(
co do muzyki… opening spoko, chociaż znudził mi sie szybko, a piosenki końcowej nie miałam cierpliwości wysłuchać nawet raz. Za to bardzo podobały mi się piosenki spiewane w trakcie odcinka (końcówka serii) ;)
tak więc anime oceniam na 8/10, oddzielnie licząc muzykę 9/10 ;)
polecam dla relaksu i kiedy ktoś chce pooglądac coś odrobinę romantycznego… chociaz to trochę dziecinna miłość, dużo wcześniej wiadomo jak to się skończy ;) no cóż… właściwie to anime z 2002 bodajże roku, więc nie ma co mocno krytykować, kiedyś i mentalność była inna ;)
w skali 8,5 na 10
Średnio na jeża...
Chłopiec mający w genach możliwość zmiany w niezwykłego złodzieja.
Przygodówka zawiązana też po części romansem.
Dobra seria ale wg mnie bark takiego dobrego polotu ale jest ta iskra że widź czuje ,że są plusy.
Na 7 i polecam chętnym obejrzenia tej serii.
Moje trzecie ulubione anime, tuż po Rozen Maiden i Kuroshitsuji.
Dark jest słit :)
I ogólnie wszyscy…
Zakochałam się w With'u xD
Ale nie bardzo podobała mi się ta cała akcja z Freedert.
Była nudna, i coś mi w niej nie pasowało, hmmm… ^^'
Bardzo średnio.
...
Ogólnie to fabuła jest niezła. Trochę podobna do Kamikaze Kaitou Jeanne ale ogólnie mi przypadło do gustu. Trochę magi, trochę romantyzmu i akcja. A i kreska świetna ;]
D.N.Angel
Jedno z pierwszych anime które zapadły mi w pamięci.
Może pomysł z aniołem wipisanym w DNA nie jest do końca taki dobry, ale da sie go przeżyć…
Muzyka…opening pamiętam bardzo dobrze. Ending średnio mi sie podobał a background był w miare. Postacie moze nie odbiegają od normy,ale są przyjemne. Nawet tych bishounenów da sie strawić.
Moja ulubiona postać to Krad. Do szpiku kości zły…
Wątek miłosny na klasycznym podstawówkowym poziomie.
Ogólnie mnie się podobało i to nawet bardzo. Tylko nadal czegoś mi w tym anime brakuje…
Genetyczne Anioły
OMG
Przyjemna seria na zimne wieczory.
Bohaterowie są sympatyczni i dobrze, że jest ich tak niewiele. Poza tym widać, że dojrzewają – pod końcem każdy jest inny niż na początku.
Polecam to anime, chociaż nie jest jakimś fenomenem. Wszystko, co przedstawia, już było, jednak jest to przyjemna seria. W sam raz na zimne wieczory :)
Pozdrawiam.
...
aczkolwiek faktycznie mogli jakoś lepiej rozwiązać sprawę z Darkiem
D.N.Angel
Muzyka jest przyjemna dla ucha i w sumie nic mi w niej nie przeszkadza, a sam opening uważam za bardzo dobry.
Grafika jest akurat jak na rok 2003, kreska jest dosyć ładna i kolorystyka jest różnorodna, co daje pozytywny efekt.
Postacie są dobre i osobiście polubiłem już te, które przewinęły się przez odcinki, które obejrzałem dotychczas. Moją sympatię zyskał Dark oraz Satoshi.
Co ma piernik do wiatraka ?
Każdy użytkownik piszący komentarz wypowiada się subiektywnie, i ocenia ogólną całość wg. swoich kryteriów i gustów/upodobań. Co niektórzy wyczuleni są na malutkie szczegóły i również wliczają je do ogólnej oceny na temat danego anime. Zastanawia mnie teraz, jaki związek ma to z próbami stworzenia własnego komiksu stylizowanego na mangę ( Honey X Honey Drops też jest własną mangą… nie jest wiele lepsze od swoich OAV'ek ).
Jakby nie było, nie wiele ma to ze sobą wspólnego, gdyż odbiorca, który chce obejrzeć anime, a ma co do niego oczekiwania, po negatywnym wrażeniu ma pełne prawo do skrytykowania danego tytułu, co nie znaczy, że ma sam stworzyć coś, co działałoby na podobnej zasadzie.
Super
D.N.Angel
Miło się oglądało...
Świetne
Dark,Krad, Hiwatari-kun ehhh <3
Jak dla mnie to jedno z bardziej uroczych anime. Naprawdę , podobało mi się , choć już stara dupa ze mnie :) Fabuła nie była moim zdaniem bełkotem , trzeba to wszystko ogarnąć – nic bardziej skomplikowanego. Historie w szkole miażdżą , a już w szczególności relacje między Satoshim a Daisuke xD pociesznie i sweet ^^
Bohaterowie…do moich ulubionych należą wymienieni w tytule ^^ Niwa‑kun początkowo drażnił mnie ,ale z czasem polubiłam tę postać…Chyba dlatego , że wybrał kliknij: ukryte Riku.
Riku też była sympatyczna, ale jej głos ciężko znosiły moje uszy.
Dark…ouuuu DAAAARK xDDD hiperbolizacja do granic możliwości ALE jest przeeeeeeeuroczy , śliczna postać. Taki cwaniaczek i lovelas z dobrym serduchem :)
Krad- śliczny… cóż ja na to poradzę ,że mam słabość do tego typu wizualizacji :) Podobało mi się przedstawienie kolorów Dark/ten dobry/czerń Krad/ten zły/biel ... całkiem :)
Hiwatari‑kuuuuun zakochałam się w nim od openingu xD ciekawa postać…mam niedosyt jego częstotliwości w serii(Krada w sumie też) Jak już wspomniałam , relacje między nim a Daisuke…jeee ^______^
Muzyka…szczerze powiem , że nic nie utkwiło mi w głowie , prócz openingu , który jest jednym z moich ulubionych. Po pierwsze, uwielbiam go oglądać xD Na początku aż mnie ciary przechodziły..a do tego „True Light” yay, bardzo fajna piosenka moim skromnym zdaniem.
Graficznie nie mam nic wielkiego do zarzucenia…(3ej bohaterowie z tytułu są mmmm <3) seria nasłodzona,dosłodzona ale nie przesłodzona :) – tyle ode mnie.
All in all…z niektórych przyczyn mam duży sentyment do DNAngel, ale i bez tego z pewnością spodobałoby mi się. Według mnie nie przypadnie do gustu każdemu. Na pewno poleciłabym ją osobom młodszym , wkraczającym w świat anime. Ja osobiście oglądnęłam jednym tchem a dzieciątkiem nie jestem :)Kwestia gustu i przymrużenia oka na niektóre , generalnie mało istotne mankamenty :)
**rzekłam**
Zgadzam się z przedmówcą
Jest super!
Spoko:)
Nie spodziewałam się jakiegoś enigmatycznego i przesiąkniętego niepotrzebnymi symbolami anime (to nie GiTS), więc nie rozczarowałąm się. Lekkie, łatwe i przyjemne. To lubię.
nie wiem jak innym ale mnie się podoba;)
DN Angel
Większość z was po obejrzeniu serii stwierdziło, że gdyby wywalić kilkanaście pierwszych odcinków to powstałaby z tego ciekawa historia. Według mnie jeżeli ktoś wyshojowanych w taki sposób anime nie lubi to zamiast wlepiać oczy w ekran i próbować nie zasnąć powinien podejść do tego anime z dystansem (Albo dać sobie spokój). W ten sposób można pominąć nieciekawe momenty, a wyłowić te interesujące.
Dlatego proszę, krytyka nie zawsze musi być negatywna. A wy tylko potraficie to zakwalifikować do 'najlepszego anime mojego życia' bez konkretnych powodów, albo mówić 'Wieeelki kicz, schemat oklepany, coś okropnego'
Komentarz i już...
szkoda
Spoilery się ukrywa.
Moderacja
Komentarz do D.N.Angel
W niektórych momentach,ironia alter ega Niwy Daisuke,jest naprawdę dziwna i żenująca.
Drugą sprawą która mi się utrwaliła w pamięci to dziwny kolor włosów bohatera.(w dziedziczność genów nie uwierze)
Jednakże walki między Darkiem a Kradem(choć nieliczne) w mniejszym stopniu rekopensują nam wady niedopracowanej fabuły
Re: Komentarz do D.N.Angel
Proszę mi wybaczyć, ale naprawdę są ludzie, którzy są to w stanie obejrzeć choćby 2 razy ?! Rany, ja ledwo dociągnęłam do końca pierwszego. Podziwiam, podziwiam.
Co do kolorów. To jest jednak anime… I jednak gatunek w którym nie do końca chodzi o dziedziczenie kolorów. Swoją drogą dziwi mnie wybiórczość. Na kolor włosów i jego dziedziczność zwraca się uwagę, ale na potężne kratery (bo dziury to za delikatne słowo) fabularne już nie. Dziwne.
:)
Ja dziś skończyłam oglądać i musze stwierdzić, że mi sie anime bardzo podobalo..
Może nie zrobilo na mnie jakiegoś piorunującego wrażenia, ale nie żałuję, że je obejrzałam…
Może i rzeczywiście fabuła ma luki, ale mimo to oglądałam z wielką przyjemnoscią..
Nie zgadzam się z ocena recenzenta…
ja oceniam to anime na 8:)
Szkoda tylko, że zakończenie było takie smutne…
Dark…:)
D.N.Angel
Mało oryginalne, ładna grafika, muzyka do kitu, taka przeciętna oglądanka. Jak komuś się nie chce sięgać po coś ambitnego to polecam. Największy minus przy zakończeniu: dwie moje ukochane postacie kliknij: ukryte odeszły – Darki i Hio. Nie mogli się tam jakoś odtworzyć i mieć własne ciała??!! Skoro juz wymyślili taki kit że dwie dusze w jednym… Przyjemnie się oglądało może z pewnymi wyjątkami. Daje 6,5/10. Polecam jeżeli komuś nie chce się myśleć, za to chce sie chwile dobrze pobawić.
Ukryto spoiler.
Moderacja
Katastrofa... a mogło być sympatyczne...
Nad lukami fabularnymi przestałam się zastanawiać już chyba po 2 odcinku. I dobrze zrobiłam bo zastanawianie się nad nimi powstrzymałoby mnie od oglądnięcia do końca. Nad relacjami rodziców Daisuke ( czy tylko mnie się wydaje dziwne zwracanie się małżonków do siebie per „san” ? ), albo Daisuke z rodzicami się nie zastanawiam bo też były co najmniej dziwne.
Efekty 3D powalały na ziemię. Było ich za dużo i w większości przypadków były po prostu nieuzasadnione.
Co do bohaterów, Dark był potworny charakterowo, Krad zresztą to samo. Z aparycji też oboje byli nieciekawi. Dark bił istne rekordy. Jedynie wszystkie interakcje Darka i Riku warte były zainteresowania ( rozśmieszył mnie jak trzymając obie panny robił Riku kretyńskie uwagi na co ta nie pozostała mu dłużna ) i ogólnie elementy komediowe z Darkiem ( jego natrząsnie się z Daisuke ) były wg mnie warte zainteresowania. Na początku Daisuke lubiłam, potem przestałam. Z Satoshim to samo, na początku mi się podobał pod koniec przestał.
kliknij: ukryte
I tu się zgadzam. Było to kompletnie bez sensu i zepsuło już i tak nadszarpnięty obraz kliknij: ukryte Satoshi.
Jedyne co mi się podobało w zakończeniu to to podejrzane wymienianie spojrzeń Satoshi i Risy. Dzięki tej scenie po skończeniu tej serii nie jestem wściekła, a rozbawiona. Nie wiem czemu ale Satoshi przez swoją mimikę, albo raczej jej brak doprowadzał mnie do śmiechu. I to nie tylko w elementach z założenia zabawnych.
Jakby tak twórcy wywalili pierwsze 13 odcinków, streścili je w 3, i wsadzili resztę dbając żeby była bardziej poskładana, anime byłoby całkiem fajne. Niestety nie jest dlatego mimo fajnego wątku romantycznego i elementów zabawnych NIE POLECAM. Strata czasu. Nie jest to na tyle dobre żeby sie mogło wybronić, dlatego lepiej zabrać się za co innego.
ai
:P
Ciekawy opening ma xD i nie jest nudny.
Warto obejrzeć.
zawiedziona jestem....
Pozytywne wrażenia :)
A mnie sie Podobało :)
Pozdrawiam :)
Może być
Co ja sadze...
Mi się tam podobało strzasznie
Re: Mi się tam podobało strzasznie
Daisuke Niwa Angel
D.N.Angel
czasem warto być cierpliwym
Już nic więcej nie napiszę żedy nie zdradzać akcji i życzę duuuuuuuużo cierpliwości przez pierwsze ok 15ep (lub można je omunąć, bo prawie nic się nie straci) a potem życzę miłego oglądania.
:)
Samo anime ma kilka wad: komputerowe elementy, miejscami sztuczność i kilka niedociągnięć fabularnych, gdzie np. Ojca Daisuke'go nie było widać przez pół serii i nagle się pojawia…. i te jego Emiko‑san , co to ma znaczyć?! Mile zaskoczyła mnie muzyka w anime! Jest świetna (jak na serię tv) oraz piosenka openingowa :). Ogólnie patrząc na DNAngel'ato chyba wielu nie przypadłby do gustu, ale mi akurat się podobał, bo ja potrzebowałem takiego anime :), nie żałuję 'zmarnowanego' czasu i polecam wszystkim młodym ludziom ;). Moja ocena to 8/10.
DNangel :*
blee
Eeee ;)
Jak dla mnie anime dla dziewczynek 12‑14 lat, szukające romansideł w wykonaniu ich rówieśników itp.
Swiezo po...
Nie no to jest jakś pomyłka!!! Kto pisał tą recenzję, HEEĘ !!!!????
Re: Nie no to jest jakś pomyłka!!! Kto pisał tą recenzję, HEEĘ !!!!????
Zdaję sobie sprawę, że jestem wyjątkowo nieodpowiednim odbiorcą dla tego anime – choćby dlatego, że na romanse mam alegię – ale z recenzją zgadzam sie w prawie w pełni. Prawie, bo moim zdaniem to anime rzeczywiście nie ma dłużyzn – to jest jedna wielka dłużyzna. Chociaż może w drugiej połowie faktycznie się rozkręca – jakoś nie miałam ochoty tego sprawdzać…
Natomiast jeśli Tobie sie podobało, to nic nie stoi na przeszkodzie, zebyś spróbowała napisać recenzję altermnatywną.
Re: Nie no to jest jakś pomyłka!!! Kto pisał tą recenzję, HEEĘ !!!!????
nie zamierzam sie spierac. podniose oceny jesi odpowiesz mi (sensownie i logicznie) na pare pytan:
kliknij: ukryte
- po grzyba zostawiac notki ze „ukradne X” – oprocz tego ze KKJ tak robi
- po grzyba krasc dziela sztuki. na poczatku jest to pomysl ewidentnie „zapozyczony” z KKJ, bo nawet egzorcyzmujemy demonow (i kradzieze, oczywiscie, sa dla dobra ludzkosci).... ale potem (w okolicach „conocnej” pracy) ten temat jakos nie jest podnoszony, po prostu
- skad takie ilosci dziel sztuki, by w tak w sumie malym miasteczku umozliwic takie ilosci kradziezy
- co takiego „oryginalnego” prezentuje soba Krad
- jak (oprocz magical girl) nazwac cos, co sie transformuje, i przy okazji (czasem, zaleznie od fabuly) zmiania ciuszki
- dlaczego (oprocz efektu „slodkosci” Daisuke jest w zasadzie sam dosc wysportowany i niejedno potrafi, a Rika, myslac o nim, stwierdza „niezreczny”
- dlaczego nigdy nie podniesiono pytania „mamusiu, gdzie jest tatus”, zostawiajac je na film
- dlaczego zaden z facetow dookola wspomnianej mamusi nie zapytal „a po cholere chcesz urodzic malego chlopca?!”. nie jest do tego wymagana jakas obledna troska o nia i jej marzenia, wystarcza banalna ciekawosc i fakt, ze ktos wlasnie wyskoczyl do ciebie z czym tak odczapowym
- wiemy, ze dark ma rodzine. pytanie: a gdzie jest rodzina bliznieczek? dzieci w tym wieku zwykle nie mieszkaja same w wielkim domu z 1 szoferem
- czy konieczne jest meczenie sie i powolne umieranie w przypadku, gdy mozna po prostu sobie cos ostrego w brzuch wetknac….
- sens i zasadnosc „sczernienia” przed ostatnia walka Witha i Towy. oprocz tego by moc pokazac te sekwencje z krwawymi skrzydlami, ktora jest (MELO)dramatyczna i romantyczna – na korzysc ktorej to oceny sytuacji przemawia chociazby fakt, ze w zasadzie nikt sie tym nie przejal – zostawiamy ich i lecimy dalej ku przeznaczeniu
troche tego jest, nie? a to i tak nie wszystko co mam do fabuly i postaci w DNA
Re: Nie no to jest jakś pomyłka!!! Kto pisał tą recenzję, HEEĘ !!!!????
Nie wiem jak ty to odebrałaś/odebrałeś… ale zauważyłem od początku, że sam główny bohater tego nie robił i nawet tego nie popierał. W tym przypadku zastanawiałbym się raczej nad inną rzeczą, ale nie chce mi się o tym pisać.
Było o tym w ostatnim odcinku, a może przedostatnim… kurcze. Nie pamiętam. Więc było to wyjaśnione, ale ty chyba o tym nie wiesz… hmm… oglądałeś/oglądałaś do końca? A właśnie… GDZIE TY W D.N.ANGEL MASZ DEMONY?! o.O
Dobra… co z tego, że to małe miasteczko? Nie znamy jego dokładnej historii, ale oglądając budynki i resztę tego badziewia można dojść do wniosku, że jest to miasteczko z bogatą historią i sztuką. Zauważ, że w 3 odcinkach spotykamy 3 osoby, które są artystami i tworzą dzieła sztuki. Nooo dobra… Daisuke jest głównym bohaterem, Skrzypek umarł, ale taki jeden staruszek, który namalował obraz z jednorożcem, żył i był postacią drugoplanową. A właśnie, pamiętasz pierścień? (Jak Oreo kocham… zapominam nazw!) Go w tym miejscu nie było, a przypłynął na statku… (Tak? Chyba…) No i jeszcze to, że ,,dzieła sztuki'' często się nimi stają, ale po śmierci artysty. To już inna historia.
Odwrotność Darka, sadyzm… yyyy… chciał przejąć całkowitą kontrolę nad… JASNY GWINT! Satoshim?! Eh… inaczej… chciał przejąć całkowitą kontrolę nad tym cztero‑okim. Poza tym, Krad nie miał być oryginalny, on miał być odwrotnością Dark'a. Bo tam gdzie światło, musi być i cień.
Rozdwojenie jaźni… dobra, zły trop. Na poważnie: Tego się nie da nazwać, to tak, jakby próbować nazwać zjawisko samozapłonu, znaczy, nie nazwać, ale wyjaśnić. Bo wiesz co, ja to nazywam po ludzku ,,transformacją'', ale ktoś inny może nazwać to ,,zamianą miejscami''. Oba pojęcia są odpowiednie, ale trudniej byłoby to określić. Na szczęście, w anime zostało to jako‑tako wyjaśnione.
Pierwszą sprawą jest to, że wszystkie swoje umiejętności złodzieja ukrywał. Oczywiście chodzi o Daisuke. A drugą sprawą jest to, że niezręczny, to złe słowo. Lepiej pasowałoby słowo fajtłapa. I wiesz co, jestem fajtłapą, ale za to, jestem najszybszy z moich znajomych, najszybciej biegam i dobrze się wspinam, ale… często mi się zdarza, że się przewracam, albo coś innego. TA DAM! Wniosek? Fajtłapą może być człowiek, który jest wysportowany.
Trzeba też podkreślić, że jego tata wyjechał, gdy ten był maaaaaaały, więc można po ludzku dojść do wniosku, że takie rozmowy już są za nimi.
Coś mi się wydaje, że gdybyś stawiła/stawił się w ich sytuacji, ni zapytałabyś się, a wiesz czemu? Proste! Bo:
1. Nie wypada
2. Sama odpowiedź ,,MUSZĘ URODZIĆ CHŁOPCA'' nieźle zbija z tropu i człowiek potem zaskoczony itd. robi dziwne rzeczy. *Tak, tak… nie umiem dokładnie tego wyjaśnić, ale myślę, że powinno się to zrozumieć.)
Było o tym w jednym z odcinków. Ich rodzice wyjechali. Ty na pewno oglądałaś/łeś to anime? Bo już 2 raz przeoczyłaś/łeś jakieś informacje…
Chodzi Ci o… właśnie, o co? Jak można odpowiedzieć, jak się nie wie o co chodzi. Dobra, myślę, że chodzi o kolesia z błękitnym fryzem, więc od razu tłumaczę. Powiedź mi proszę, czy w wielkiej przestrzeni, gdzie jest tylko podłoże, można znaleźć nóż, czy inne ustrojstwo, i sobie to wbić? Chyba nie… Dodatkowo, była tam kwestia: ,,To jedyne, co mogę teraz zrobić'' WIĘC?! To chyba oczywiste, że tylko to mógł zrobić… mój Boże, co za banał…
1. With i Towa nie walczyli ze sobą…
2. With był ułatwieniem dla Niwy, by nie czuł bólu przy używaniu skrzydeł. W przeciwnym razie musiałby robić to co Satoshi, czyli skrzydła uformowane z magii.
3. On leciał, by ich uratować
P.S.
Twoja cała wypowiedź, sorry, twoje argumenty, jakie miały być trudne do obalenia są banałami, których większość jest tak bezsensowna, jak kłótnia o lizaka w przedszkolu.
Buu...
Moja ocena: 3( za niezłą muzykę i kreskę)
Właśnie, kto pisał recenzję?!
Anime jest całkiem ciekawe, świetna oprawa muzyczna, zróżnicowane charaktery postaci. Dwie niepodobne niczym bliźniaczki, jeden śliczny geniusz, jeden słodki chłopczyk z problemami miłosnymi i dwa bojowe „aniołki”... każdy z niezłą osobowością!
Czasem zdarzają się luki, ale to nie znaczy, że całe anime jest złe. Fajna fabuła. I zakończenie… kliknij: ukryte Feee!!! Satoshi, błagam, nie patrz na tę Haradę, to taka głupia dziewczyna! Dai‑chan!!!! Nie całuj Riku, blee! Ale miło było popatrzeć na kliknij: ukryte troche przesadzone z dramatyzmem sceny Daisuke i Satoshiego „w Kradzie”. Byli by taką fajną parą!
No to tyle! Ocena? 8,9/10
:D
Re: Nie no to jest jakś pomyłka!!! Kto pisał tą recenzję, HEEĘ !!!!????