Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Yatta.pl

Komentarze

Accel World

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    Byczusia 29.09.2017 18:11
    Po 20 odcinkach
    Uważam, że anime jest całkiem dobre. Główny bohater przez pierwsze odcinki mnie irytował, potem jak się wziął w garść to jakoś jest lepiej, aczkolwiek z jednej strony mogę zrozumieć jego emowanie- w realu gnębiony przez kolegów, krótko mówiąc nieciekawie, aczkolwiek widać, że stara się walczyć i nie być nieporadnym. Generalnie postacie są całkiem niezłe i to mi się podoba. Kreska, muzyka też są na wysokim poziomie. Na razie dam 7/10
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    erravi 20.02.2016 13:45
    Kreska w animę jest naprawdę ładna, poza tym było też kilka ciekawych pomysłów, ale… no właśnie, ale. Postacie są płytkie i szablonowe. Główny bohater właściwie cały czas się nad sobą użala, to samo dwójka jego przyjaciół, którzy usilnie trzymają się w przeszłości i nie pozwalają sobie ruszyć dalej. Hime? Nie rozumiem jej dziwacznej i naciąganej relacji z Aritą. Poza tym maaasa urwanych wątków, nie wiem czy to ma być otwarta furtka do drugiego sezonu, ale nie pomaga to w odbiorze serii. No i największy minus całej serii – dlaczego bohaterowie zachowują się jakby od programu zależało ich życie i losy świata?
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    Anonimowiec 10.01.2016 20:08
    AccelWorld
    Wiecie może czy będzie 2 seria Accel World ??
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    m2niac 29.09.2015 09:06
    m2niac@o2.pl
    LAT 27 – Po dragon balu którego oglądałem w młodości to moja 3 obejrzana seria anime do których wróciłem po praktycznie 10­‑12 latach przerwy. Może nie mam tak wielkiego ogarnięcia w Anime, lecz mnie Accel World powalił na kolana. Wiele osób nie ogląda tego serialu właśnie przez postać głównego bohatera… W dzisiejszych czasach kiedy całe kino i telewizja jest przeładowane umięśnionymi, przystojnymi bohaterami które ratują piękne kobiety lub całe światy z rąk oprawców, w Accel World mamy fajne odstępstwo od tej utartej reguły. To kobieta ratuje głównego bohatera wciągając go w inny świat i pomaga przełamać bariery zwykłego człowieka. Brakuje jedynie rozwinięcia niektórych wątków które tak jakby zostały zapomniane przez twórców. Oczywiście jest i zarzut: faktycznie chop trochę za długo się nad sobą użalał, lecz mam nadzieje że pociągną tą serię i wyjdzie z tego coś jeszcze jeszcze ciekawszego oraz pokażą jego konkretny progres (naprawdę miałem nadzieje że schudnie w ostatnim odcinku :D)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    RzonoMoja 9.04.2015 19:16
    Mocno odrzucający główny bohater. Z resztą okej. Accel World ma u mnie plusa za fabułę i dotknięcie tematu technologii, co bardzo lubię. Z muzyką fajnie, 2 opening bardzo przyjemny, a kreska przeciętna.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Kurohoshi 16.03.2015 20:46
    Całkiem...
    Całkiem przyjemna seria, chociaż dopiero 5 odcinek obejrzałem… Odpowiedni poziom dla odprężenia przy piwie. Jestem pewien, że cała seria będzie zachowana na odpowiednim poziomie. <jak ma ktoś wątpliwości, to niech obejrzy wcześniej ponad 500 tytułów, to będzie takie rzeczy wiedział :3 >
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 3
    Twelve 4.03.2015 00:50
    O mój boże jedyny
    Oglądnąłem właśnie 14 odcinek, w którym ukazał się najmroczniejszy, najcwańszy i najokrutniejszy antagonista jakiego widział świat. Myślałem, że nikomu nie uda się przebić Wróżkowego Króla z Alfheim online, a tu jednak się da. Zapomniałbym o tym ckliwym romansie, który pewnie miał leczyć kompleks otyłości u chłopców.

    PS: Ale chociaż muzyka supcio.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Hibineko 14.02.2015 19:41
    Sympatyczne anime
    Accel World to całkiem dobre anime, nie wyróżnia się znacząco ale ma kilka ciekawych wątków, które czynią je pozycją przyjemną w odbiorze.
    Niestety gro z tych wątków pozostało nierozwinięte lub skrzętnie porzucone przez scenarzystów. Przyczyny to chyba brak motywacji do wstrząśnięcia umysłami odbiorców i zagrania w trudną grę tworzenia nastroju i wątku przewodniego.
    Ofiarami lenistwa padły postacie i nie mam tu pretensji o głównego bohatera, jemu oszczędzono moralnego nawrócenia, któremu uległ jego kolega i przyjaciel Taku. Po prostu postacią zadano kilkanaście cech wg. których mają się zachowywać: zapominając, że dzieci dojrzewają i nabierają moralnego kręgosłupa, rozwijają swoje ambicje i motywy.
    To seria czysto młodzieżowa, fajna w odbiorze ale pozostała jedynie zapychaczem czasu.
    Plusy to ładna dla oka grafika, projekty postaci i kilka bardzo ciekawych projektów avatarów w grze. Niestety właśnie avatarów żałuję najbardziej bo tylko kilka z nich zostało starannie dopasowane do postaci i stanowiło sensowne odzwierciedlenie ich wewnętrznego wizerunku.Seria otrzymała u mnie siedem punktów ale to moje odczucie czysto subiektywne, miło spędziłam czas i na pewno nie żałuję, ale raczej do niej nie powrócę. Może to przeczyć polityce punktacji Tanuki, ale seria ma te kilka wątków które zapadły mi w pamięć, niestety głównie jako zmarnowany potencjał i dlatego daje je aż dwa punkty więcej niż to na co realnie zapracowała.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    MrKrzychu 22.01.2015 01:02
    Accel World
    Accel World jest przyjemną serią, z ciekawym wątkiem. Graficznie wypadło bardzo dobrze, muzyka pasowała do klimatu serii. Ogólnie całokształt oceniam na 8/10.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Yagami1 13.12.2014 23:58
    Accel world
    Seria ta to typowy przeciętniak nie wyróżniający się niczym szczególnym pośród masy innych animu.
    Nad animacją i muzyką można się zachwycać, bo naprawdę wszystko było ładne, a sceny walk były najlepszym i najsilniejszym punktem tej bajki. Chyba się powtórzę jak poprzednicy, tak przez osiem odcinków byłem, dokładnie mówiąc do  kliknij: ukryte . Przez resztę odcinków jest schemat powielany:trening, potwór/przeciwnik tygodnia, zapetlić do 24 odcinka. Brak jakichkolwiek infomacji czy to autorze Brain Burst,
    nawet o przeszłości króli rządzących danym legionem.
    Plusem jest dobrze wyjaśniona mechanika Brain Burst, na czym polega i w jaki sposób działa. Dlatego widz nie msui się domyślać, dlaczego tak się stało a nie inaczej, chociażby z
    traceniem siły woli przez awatar.
    Dużym minusem tej serii są postacie, trójka protagonistów.
    W paru słowach: ciepłe kluchy, emo, beksy.

    Chiyu, postac żeńska, przez całą serię stara się być aż nadto miła dla dwójki przyjaciół. Bardzo dziecinna, stara się tkwić w przeszłości. Niezdecydowana emocjonalnie, mam wrażenie, że chciałaby obu wziąć na mężów o_O

    Taku lub Takumi, mistrz kendo, z początku wydaje się byc zimna i wyrachowaną postacią. Ta, pobożne życzenia. Zdrajca, kreowany przez scenarzystów na typowego geniusza i informatora pozostałej paczki. Oczywiście bez traumy z przeszłości ani rusz.
    Udział w fabule animu miał, więc kompletnym randomem nie jest

    Arita Haruyuki, recenzentka zachwalała tą postać, ja ją stłamszę.
    Chłopak jest odrażający, nie swoim wyglądem, ale swoim zachowaniem. Ile można gadać, że jest się bezwartościowym, pionkiem. Ile można się emować? Progres nastapił w momencie  kliknij: ukryte .
    Dopiero w takim momencie? Żałosne. Aż chce się krzyczeć co z ciebie za facet -_- Parę dobrych odcinków i znowu zaczął się emować bo mu jakiś psychol zabrał  kliknij: ukryte 
    Naprawdę, powód do płaczu.
    Oczywiście znalazł poceszycielkę, naładował baterie, i jazda z koksem.

    Jedyną zaletą w postaciach były dwie postacie żenskie:
    Kuroyukihime, mentorka Arity, bardzo przyjazna i ciepła osoba w stosunku do sojuszników, całkiem odwrotnie do wrogów.
    Inteligentna, twardo stąpająca po ziemii, honorowa.
    Od razu można ją polubić.

    Niko, energiczna loli tsundere, zwykle mnie denerwują, ale w tym wypadku postać swoim żywiołowym charakterem, pozwalała umilić
    oglądanie animu po kilku emowych odcinkach.

    Długi post, reasumując, anime nie jest złe, ale jak to zwykle bywa nie ustrzegło się wad w postaciach i fabule.
    Dobre walki i dwie fajne dziewczyny powinny urozmaicić nieco
    emowany klimat bijący od tego animu.
    Ocena 6/10 na szynach.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    Farathriel 14.03.2014 10:25
    Niet...
    Po prostu nie byłem w stanie przebić się przez tą serię. Zwyczajnie nie. Możliwe, że to moja upierdliwość względem upodobań, ale… litości – ile razy jeszcze będziemy raczeni głównymi bohaterami, którzy są ślamazarni i nieudani w życiu codziennym – za to są wielkimi bohaterami w rzeczywistości wirtualnej. Możliwe, że po prostu marudzę, ale fakt faktem – pokazuje się brzydotę i słabość jako coś normalnego i w gruncie rzeczy fajnego. Co się stało z anime pokroju Monster, czy Darker than Black gdzie bohaterowie byli stanowczy, wiedzieli co robią, byli porządnymi i odpowiedzialnymi ludźmi? Serwowana jest papka kompletnie ogłupiających i wręcz absurdalnych, nieżyciowych sytuacji. Ja rozumiem historię nieudacznika, który do czegoś dochodzi – tego przykład mamy chciażby – banalnie – w shounenach pokroju Erementar Gerad czy Naruto. Z tym, że jeżeli całość tego tzw. sukcesu bohatera opiera się o jego zwycięstwa w świecie wirtualnym… to to trochę tak mija się z celem.

    Zapewne to tylko moja bzdurna teoria, ale wygląda to wszystko tak, jakby niektórzy twórcy tych serii anime leczyli sobie własne kompleksy nieudacznictwa życiowego robiąc tego typu „dzieła”.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    MrPrado30 16.08.2013 18:40
    Wspaniałość
    To czym jest accel world to się nie da opisać. Czegoś tak zmoderowano jeszcze nigdy nie widziałem, a widziałem już sporo. Pierwszy opening piękny, drugi mnie już nie zachwycił. Naprawdę polecam obejrzeć accel world !!

    Usunięto wulgaryzmy. Sugerujemy na przyszłość stosowanie niewulgarnych zamienników słów do wyrażania stanów emocjonalnych. Moderacja
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Sniper222 19.02.2013 13:45
    Pierwsze odcinki wzbudzały zachwyt, ale im dalej w las tym było gorzej, ale nie wiało nudą i było kilka ciekawych zwrotów akcji. Denerwowała mnie ta cała „ciapowatość” głównego bohatera i tak jak wspomniała Fontaine Blue ,że podczas walk zachowywali się tak jak by mieli umrzeć tez w realnym świecie. Przydała by się kontynuacja, bo nie wyjaśniono wszystkiego i gdzieś główny motyw przewodni bohaterów uciekł w nadmiarze tych walk.

    Dla mnie 7/10
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    harpagon 1.01.2013 19:20
    Na początek powiem krótko – za długa ta recenzja. Ten tytuł nie potrzebuje aż tak drobiazgowego opisu, bez przesady. Mnie Accel World nie powalił, nawet nie ruszył z krzesła. Po męczącym o chaotycznym openingu mamy z pozoru dość ciekawą opcję z przyśpieszaniem wydarzeń w realnym świecie na zasadzie jego wielokrotnego spowolnienia. Okey, to jest fajne. Zabawa zaczyna się psuć w momencie, gdy mały prosiak co odcinek dowiaduje się o nowych zasadach panujących w grze. Momentami robi się to denerwujące, każe bowiem na nowo myśleć na czym właściwie polega ta rozgrywka. Za dużo kombinatorstwa weszło w scenariusz. Graficznie jest nieźle, akcja na ekranie wartka. Rysunek postaci w miarę okey, powielają już utarty schemat, ale trudno im zarzucić że są jakieś kanciaste, puste i bez życia. Muzycznie jest bardzo średnio. Właściwie to tak słabo zapamiętam tło muzyczne w tym anime, ze musiałem ściągnąć OSTy, których trochę natłukli. Ale niestety nie było w nich niczego, co nadawałoby się do dłuższego słuchania. Accel World to fajny pomysł, ale z każdym odcinkiem za bardzo zagmatwany. Fajne dla osób, których kręci trend VN, nie zaś dla tych, którzy chcieliby przyjemnie i bez natłoku zbajerowanych plansz niczym z gier video obejrzeć sobie coś. To tak jak z „Umineko no naku koroni”. dałem się namówić na obejrzenie i nawet daleko z tym wytrwałem, ale gdy na ekranie pojawiło się ileś tam wiedźm, zasad, kombinacji i wstecznych obrazów, dałem sobie spokój.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 3
    vin 30.12.2012 16:00
    jak można
    nazwać dziecko „Księżniczka Czarnego Śniegu”?
    Odpowiedz
  • młe 17.12.2012 10:56:19 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    usuniety3 24.11.2012 19:41
    Graj w grę - zachowuj się, jakby od tego zależało Twoje życie
    Zawsze uważałam, że granie w gry ma dostarczać przyjemności. Wygrane często budzą swego rodzaju satysfakcje, ale z przegranych normalni gracze nie robią tragedii na niewiadomą skale. Generalnie, chodzi o dostarczanie rozgrywki.
    Czemu o tym piszę? Chcę bowiem zacząć od największej (według mnie) wady Accel World. To, jak bohaterowie traktowali ową grę, budziło we mnie niepokój. Owszem, dawała ona możliwości niespotykane na co dzień, ale przekładanie nad grę życia „realnego” jest bardzo niezdrowe i świadczy o uzależnieniu. Tak, pamiętam o trochę innych realiach świata przedstawionego. Nie mniej jednak bardzo mi się to nie podobało. Aż się ucieszyłam, jak  kliknij: ukryte  Tylko, że to wyszło jak wyszło.
    Bohaterowie są… niedrażniący z dwoma zastrzeżeniami. Po pierwsze: Kuroyukihime. Na samym początku miałam wrażenie, że ona jest tylko fałszywą aktoreczką, żerującą na naiwności Haru. W sumie żałuję, że się myliłam. Ta bohaterka jest splotem kilku cech, które jednak nie łączą się w sensowną, wiarygodną całość. Bardzo mnie irytowała.
    Po drugie: główny zły. Może nie tyle mnie denerwował (w sumie to był mi obojętny), co wypadł… żałośnie? Za mało charyzmy miał w sobie, bym zmieniła o nim zdanie.
    Do grafiki nie mam zastrzeżeń, była całkiem ładna.
    Muzyki nie jestem w stanie sobie teraz zbytnio przypomnieć, co raczej świadczy na jej niekorzyść. Z piosenek otwierających oraz zamykających odcinek jako tako wypadł jeszcze pierwszy opening. O reszcie mam bardzo niepochlebne zdanie.
    Tego anime nie oglądało się źle, ale pozostaje po nim niesmak. Generalnie, podsumowuję tę serię jako typowo efekciarską i niezbyt wymagającą… Z lekka gimbusiarską? Patrząc na bohaterów i ich zachowanie, to chyba całkiem trafne podsumowanie moich odczuć.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Subaru 31.10.2012 13:21

    Pierwsze odcinki – zachwyt, wreszcie coś ciekawego i oryginalnego. A im dalej w las – tym gorzej.

    Pomysł, który tak na początku zachwycał, stał się pomysłem totalnie zaprzepaszczonym.
    Bohater, który był tak inny wizualnie i nie tylko od innych głównych bohaterów shounenowych, okazał się być koniec końców jednak zupełnie nijaki.

    Wątek romantyczny? Przypominał bardziej zauroczenie się kimś z litości nad jego nadwagą i tego wrażenia nie pozbyłem się aż do samego końca. I czy to w ogóle było zakochanie? Raczej nie.

    Wykreowany świat staje się z odcinka na odcinek bardziej nudny, choć twórcy robią, co mogą, i wprowadzają wszystko, co tylko miałoby uratować całą tę niemisterna kreację.
    Przez drugą połowę serii miałem wrażenie, że twórcy nie bardzo wiedzą, co nowego wprowadzić, jak zapełnić czas. Walki są nużące, a bohaterowie irytujący. Antagonista budzący tylko litość, nagłe wprowadzenie supertechniki, która przeczyła wszelkim zasadom logiki świata stworzonego, ale co tam, widowiskowo ma być. Świetnie.

    Oczywiście patetyczne teksty o sile przyjaźni i poświęceniu – obowiązkowe.

    Ostatecznie powstało marne anime akcji, które mogło być czymś więcej, ale się nie udało.
    4.5/10.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 0
    gromo11 10.10.2012 17:49
    Direct Link.
    No, co ja mogę powiedzieć na temat tego anime…?

    Na początku serii miałem nadzieję na anime, które zaskoczy i pozostanie na długo w pamięci. Szczególnie ze względu na Haru, który od samego początku wydawał się być dla mnie kimś wyjątkowym – patrząc na niego, miałem wrażenie, jak gdybym obserwował samego siebie.

    Cały system, wprowadzony na początku również był intrygujący. Wszędzie sieć, Neuro Linker i tak dalej. Poziom 10, siedmiu króli, punkty, pierwsza intryga (Cyan Pile). Krótko mówiąc, anime wciągnęło, do granic możliwości. Niestety, anime to poszło po najmniejszej linii oporu i wzięło wzór z wielu innych shounenów, a mianowicie potencjalnie świętną fabułę zepchnęło w tło, na pierwszy plan wyciągając dwa główne arc'i (Armor of Catastrophe oraz Dust Taker), w międzyczasie ukazując problemy trójki „przyjaciół na zawsze” i niedoszłej pary ( kliknij: ukryte ).

    Głównie cała ta akcja mi się podobała, choć przeżyłem pewne momenty „mam tego dość”, gdy zorientowałem się, że do głównego punktu fabuły już nie będzie powrotu, lub gdy  kliknij: ukryte , czy też kiedy  kliknij: ukryte .

    Najbardziej jednak boli zupełny brak zakończenia i pozostawienie rzeczy samych sobie, niewyjaśnionych…  kliknij: ukryte .

    Soundtrack był naprawdę chwytliwy, grafice nic nie można zarzucić (zwłaszcza oprawa związana z grą Brain Burst czy interfejs Neuro Linkera wyglądały świetnie). Co do ulubionej postaci… poza Haru (oczywiście), najlepiej kojarzę Ash Rollera i Fuuko Kurasaki. Tego chyba nie trzeba wyjaśniać.

    Koniec końców, ocena… Dam 6/10. Jeśli jednak jakakolwiek kontynuacja ma kiedykolwiek wyjść, sięgnę po nią z radością, mając nadzieję na rozwiązanie pewnych wątków.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    bassty 7.10.2012 23:09
    coś dziwnego w sensie coś innego niż się wydawało na początku(ciekawie zapowiadający się shounen).Tania zazdrość,tani romansik,tania intryga,tanie dialogi,a już odcinki z czerwonym królem mnie zgniotły psychicznie. kliknij: ukryte  ukryte parsknąłem śmiechem.Za dużo ideałow,za dużo uproszczeń ,naiwność wdzierająca się z każdej strony.To miałem na myśli.Obie dziewczyny okazały się sztampowe do granic możliwości.Black lotus jak i Chiyu.Zresztą Haru i Taku też nie świecą oryginalnością[...].Jedna wielka kalka,choć pomysł z brain burstem dobry.Spodziewałem się czegoś więcej.Dobrze chociaż że nie ma haremu bo chyba bym padł.

    Ze względu na wyżej wymienione „atrybuty” nie dalem jednak rady tego dokończyć.Po prostu jest zbyt dziecinne.Ocena 6/10 mimo wszystko bo nawet jeśli dla mnie było to nie do przetrawienia to miało widoczne zalety.
    Odpowiedz
  • Avatar
    R
    gaijin 1.10.2012 09:13
    Zmarnowane
    Zgadzam się z recenzją. Nic dodać nic ująć. Anime przyciągnęło mnie na samym początku. Spodobał mi się główny bohater, pomysł i – jak mi się zdawało- intryga. Pierwsze odcinki potrafiły mnie zaskoczyć i wzbudzić moją chęć do obejrzenia następnych. Potem jednak wygrała przewidywalność i nuda. Obejrzałam do polowy.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    PTB 29.09.2012 15:00
    Po pierwszym odcinku anime mnie nie zachwyciło pozytywnym wrażeniem ale po kilku odcinkach zacząłem się wkręcać ten świat.Kreska i animacja może nie były rewolucyjne ale bardziej standardowe,być może przy drugim sezonie to poprawią jak oczywiście będzie.Fabularnie anime nie zbyt odkrywcze niestety,tak samo zakończenie :D Ktoś myślał że będzie inne ? Ocena 6+/10
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    gość 27.09.2012 14:57
    Zainteresowałem się głównie dlatego, że lubię gry itp. choć na początku odrzucił mnie gatunek mecha, którego akurat niezbyt lubię i apokaliptyczne scenerie, ale jakoś oglądałem dalej i stwierdzam, że anime jest fajne, zaskoczyło mnie tylko zakończenie zbyt szybkie, ale później przypomniałem sobie, że są tylko 24 odcinki.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Czajuś 24.09.2012 15:20
    Sporo czasu upłynęło zanim zrobiłem drugie podejście do serii – głównie przez FIZYCZNOŚĆ głównego bohatera, która była i dla mnie, i dla znajomych odrzucająca. Jednak kwestie graficzne innych postaci, jak i również scenerii zdecydowanie odrabiają. Samo zaś anime było i ciekawe, i wciągające (acz mam pewne zarzuty co do nagłego przestoju od ~15 do 20 epa). Ogólnie warto, mocna 8
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    blob 23.09.2012 22:22
    Bardzo dobre
    Bardzo podoboło mi się to anime i widzę, że ostatnio jest tendencja na tworzenie takich serii (wcześniej były tylko te z pod znaku hack// i parę innych o podobnej tematyce), czyli o wirtualnej rzeczywistości lub VR + obyczajówka. I bardzo dobrze, bo żyjemy w czasach gdy wirtualna rozrywka w postaci mmo itd odgrywa coraz wiekszą rolę i wielce prawdopodobne, że rozwój techniki pójdzie właśnie w kierunku takich rzeczy jak AW lub SAO. Czy to dobry kierunek czy nie pokaże czas.

    Wracając do serii: super grafika, muzyka (muszę namierzyć OST :P). Ale przede wszystkim wciągająca fabuła i losy postaci (zwłaszcza od czasu kiedy pojawia się Nomi, bo myślę, że fabuła dotyka tu poważnych problemów i zagrożeń płynących z rozwoju technologi i internetu). Postacie wzbudziły moja sympatię. Wydaje mi się, że nie były to typowe, „modelowe” postacie. Bohaterowie rozwijali się emocjonalnie, można było z nimi sypmatyzować, a niektórzy być może nawet mogliby sie z nimi identyfikować. W ich relacjach brakowało może tej kropki nad i, ale może wynika to z tego dla jakiej grupy docelowej seria jest, nie wiem…

    Ciekawe czy powstanie następna seria, nie wiem jak sprawa wyglada z materiałem źródłowym, ale anime bardzo mnie wciągnęło i kontynuacja byłaby mile widziana.

    Serię oceniam na 9/10
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime