Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Studio JG

Komentarze

Kuroko no Basket

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    Windir 6.12.2023 15:58
    7=-/10
    Nie jestem fanem koszykówki. Z anime w tym klimacie widziałem tylko Ahiru no Sora i mi się podobało.

    Tutaj było jednak gorzej. Po 26 epkach (1­‑25 + jeden prequelowy specjal jeszcze z gimbazy) nie pamiętam nawet imienia drugiego głównego bohatera. Pierwsze wypala się w pamięci bo jest w tytule i każda plansza z podtytułem odcinka ma je wpisane w tło ;)

    Całą seria to taka sportówka z mnóstwem akcji, domieszką komedii i pozbawiona okruszków/zwyczajnej dramy.

    Podczas meczów nie bardzo czułem jakieś emocje. Bo ciężko mi się zżyć z postaciami, które tylko grają w kosza. Niby super przesadzone moce są, masa napinki („zaraz wygram!”, „tym razem cię pokonam!”, „czas na moją tajną broń!”, „matko bosko czemu on jest taki dobry? ale to dobrze bo mnie to jara!”) na parkiecie/na ławce/w szatni, ale to za mało. Super moce niby nawet ciut realne, ale nie do końca ( kliknij: ukryte ). Niestety jakiejś taktyki, analizy przeciwników to nie ma. Pod tym kątem do Ahiru no Sora sporo brakuje. Zamiast sensownych elementów okruszkowych mamy za to trenerki zawsze w mundurkach z mini spódniczkami czy basenowy fanserwis. Ehhh…

    Najbardziej boli mnie niemal kompletny brak życia pozasportowego: szkoły, domu, czasu wolnego. Szkoły może i ciut jest, ale tylko komediowo ( kliknij: ukryte ). A tak to mecz za meczem. Monotematycznie.

    Za jakiś czas włączę drugi sezon dla kolejnych umiejętności z kosmosu. Minimalnie ciekaw jestem też przyszłości  kliknij: ukryte 
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    sandi 27.05.2016 11:59
    Kuroku no basket bombowe anime
    nie wiem czemu większość twierdzi że to anime z super mocami jest niedorzeczne , ale cóż każdy ma swoje odmienne zdanie. Mnie osobscie bardzo spodobało się to anime , także postacie jak i muzyka . Moim zdaniem osobistym gdyby tych mocy nie było anime było by zbyt oklepane i zwykłe jak wiele innych anime o sporcie porównując choc nie powinnam to tak jakby zabrać serii dragon ball wszytskim moce byłaby bajka bez polotu i nudna jak wiele anime o sztukach walki bez mocy , a mi właśnie w kuroku no basket bardzo mi sie to podobało, że maja super moce przynajmniej anime jest oryginalne i dla mnie ciekawe. Oczywiście nie każdemu musi się podobac tego typu anime ,ale mnie urzekło i trzymało przez wszystkie 3 sezony w napięciu co uwielbiam w anime a nie ciągła monotonia a tutaj w anime jest cos co lubie dreszczyk emocji i ta niepewność , i niesamowite emocje może komuś sie nie spodobac się ten komentarz, ale takie moje zdanie :)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Naama 3.03.2015 10:14
    Mocna dawka pozytywnej energii
    Ogólnie nie przepadam za seriami związanymi ze sportem. Wydawały mi się zawsze nudne, bo jak można oglądać anime, w którym przez 5 odcinków leci piłka do bramki? Oczywiście, gdy na Poloni1 leciał „Kapitan Jastrząb”, zasiadałam przed telewizorem i oglądałam w napięciu. Nigdy jednak nie czułam jakieś więzi czy przywiązania do bohaterów. Ot, leciało coś innego w telewizji, podobało mi się i spędzałam swój wolny czas.

    O „Kuroko no Basket” słyszałam już jakiś czas temu. Zapisałam sobie „Do obejrzenia” i zajęłam się czymś innym. W końcu jednak przyszedł czas, żeby obejrzeć to, o czym tak dużo czytałam i o czym tak dużo osób mówi. Nie powiem, już po pierwszym odcinku zostałam oczarowana serią oraz kompletnie wciągnięta!

    Całe dwa sezony obejrzałam w ciągu… kilku nocy. I mam wrażenie, że jeszcze nie raz tak będzie, z chęcią wrócę do tego anime w pochmurne dni. Nie będę tutaj opisywała rzeczy związane z fabułą czy bohaterami, ponieważ w innych komentarzach dostaniecie tego pełno. To, co mnie szczególne urzekło w tym tytule, to jego dynamika oraz mnóstwo pozytywnej energii. Nawet kiedy jeden mecz trwał kilka odcinków, oglądało się je z zapartym tchem i rumieńcami na policzkach. Co jak co, ale nigdy nie czułam się znudzona czy rozgoryczona. Z każdym odcinkiem, pragnęłam więcej i więcej. Na początku trudno było mi się przyzwyczaić do grafiki, takiej dość ciężkiej i topornej. Ale teraz nie wyobrażam sobie, żeby „Kuroko no Basket” miało inną.

    Czytałam w komentarzach różne opinie związane z ich technikami oraz „super mocami”. Ja jestem z tych osób, którym właśnie ten element anime spodobał się najbardziej. Inaczej, według mnie, byłaby to seria nudna i niczym nie wyróżniająca się pośród podobnych tytułów. Momenty, kiedy ciężko trenowali i udoskonali swoje umiejętności zapamiętam na bardzo długo. Wyczekiwałam kolejnych meczów, żeby w końcu zobaczyć, czego się nauczyli i co zamierzają mi pokazać! Niekiedy nawet śmiałam się jak głupia, kiedy słyszałam i widziałam ich nowe techniki. Nigdy nie zapomnę tego banana na ustach, widząc jak Kuroko zaskakuje wszystkich po raz pierwszy prezentując „Ignite Pass Kai”. To był niezapomniany widok. Po za tym, gdy tak patrzyłam na te litry potu, który się z nich lał, nie powiem, sama nagle dostawałam powera i miałam ochotę iść pobiegać czy pograć w kosza! Takiej dawki pozytywnej energii dawno nie uświadczyłam.

    Teraz zaczyna wychodzić sezon 3. Wiem, że gdy zasiądę do oglądania odcinków, nie będę mogła się powstrzymać. A czekanie na kolejne, będzie dla mnie katorgą. Dlatego też zamierzam grzecznie poczekać, aż wyjdzie całość i dopiero wtedy spędzić noc z moimi ukochanymi bohaterami. Coś czuję, że wcześniej jednak raz jeszcze obejrzę sobie sezon 1 i 2. Co zaś się tyczy openingów, to uważam, że każdy jest interesujący i idealnie pasuje do całego anime. Mogę ich słuchać i słuchać.

    Moje ocena nie może być oczywiście inna niż 10/10.
    Z czystym sumieniem mogę polecić „Kuroko no Basket” wszystkim.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    liliw 11.02.2015 02:07
    8/10
    Nie przepadam za anime sportowymi, ale to jest zdecydowanie moje ulubione. Bardzo mnie zainteresowało i było nieprzewidywalne. Ponadto wartka akcja podczas meczy sprawiała, że autentycznie nie mogłam się doczekać wyjścia kolejnego odcinka. Uważam, że chociaż te skile są mało realne, to są właśnie plusem tego anime wyróżniającym je spośród innych serii. Ale to na pewno kwestia upodobań.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Samek 3.12.2014 08:39
    Zacząłem i póki co pozytywnie. Mają te niby skille, ale na litość – to anime, skoro przedstawiają to w taki ciekawy sposób, że czuję się jak za dzieciaka, gdy oglądałem Blade'y.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Lilly 27.10.2014 14:18
    Biorąc pod uwage że już ok 200 tytułów anime mam na swoim koncie to plusem dla Kuroko jest to, ze oglądałam je z zaciekawieniem :P Chociaż anime jest całkiem dobre to zdecydowanie bardziej by mi się podobało bez tych niedorzecznych zdolności typu skaner w oczach pani trener czy „niewidzialność” Kuroko co z czasem staje się coraz bardziej przesadzone, nie mówiąc juz o jego nowej technice z drugiego sezonu xD Nawet lepiej wypada Midoroma i jego 100% celności xD
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Ciku 9.07.2014 08:44
    Wszystko fajnie ale..
    Znów musiało się tutaj znaleźć coś, co od pewnego czasu strasznie mnie w animu irytuje. Te całe przewidywanie. Ja rozumie że można coś przewidzieć, ale tutaj to już pojechali po całość, dla mnie wygląda to tak [link]

    Do tego strasznie mnie irytuje ta kukła z różowymi włosami. Na szczęście zbyt często się nie pokazywała.

    Całkowity brak realizmu tutaj jest plusem. Idzie się pośmiać i ogólnie fajnie się ogląda, aż chce się włączyć kolejny odcinek. Czas na drugi sezon, mam nadzieje że będzie przynajmniej taki dobry jak pierwszy.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    kunoichi7 25.04.2014 15:59
    !
    Zakochałam się! Polecam! Tylko tyle. Muszę ochłonąć, żeby napisać więcej.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    Yuki Asakawa 16.01.2014 15:49
    Nie zawiodłam się
    Nie jestem fanką sportów, ale podobało mi się Kuroko no Basket. Dlaczego? Widać, że nie zrobiono tej serii „na odwal”, a naprawdę przyłożono się do niej. Brak realizmu nie rzucał mi się w oczy, bo po prostu się nie znam na koszykówce (inna sprawa, że nastolatkowie nie powinni tak dobrze grać? XD) Porównując do innej sportowej serii Free, która poza bishami oferowała raczej mizerną fabułę, tu nie było takiego braku. Było dobrze. ;)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    icchan 17.10.2013 11:15
    Ocena wstępna
    Kocham koszykówkę, dlatego muszę się wypowiedzieć :) Ludzie, którzy piszą, że nie ma w tej serii jakichś super mocy i jest ogólnie bardzo realistyczne widać, że nigdy w życiu nie obejrzeli chociaż jednego meczu tej pięknej dyscypliny. Jestem co prawda dopiero po 11 odcinkach ale już rzuciło mi się w oczy kilka rzeczy typu sokoli wzrok, gdzie oczywiście można bardzo dobrze czytać grę ale bez przesady. One touch passy Kuroko też bardzo przesadzone, ale i tak prowadzi gościu (Midorima) rzucający ze 100% skutecznością spod własnego kosza (boisko ma 28 metrów). Dopiero połowa serii a już w moich oczach traci sporo na ocenie za brak realizmu. Bardziej realistyczny jest Slam Dunk i fabuła tez bardziej rozwinięta bo nie skupia się tylko i wyłącznie na meczach :) Ocenę zostawię jednak do czasu aż obejrzę całość. Może jeszcze coś wpłynie pozytywnie na moje odczucia :)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    czarna mamba 5.10.2013 12:03
    Jestem dopiero na 4 odcinku, ale już widzę, że obejrzę serię do końca i być może zabiorę się również za pozostałe. Trudno stwierdzić, czy anime jest dobre po obejrzeniu zaledwie garstki odcinków, ale jak na sportowkę, 'Kuroko no Baske' przedstawia się całkiem znośnie i sympatycznie :). W pierwszym rzucie na pewno przyciąga ładna kreska, której brakuje w naprawdę wielu anime. Czasami kosmici, nie ludzie potrafią jedynie odepchnąć od serii, zamiast przyciągnąć widzów. Tutaj czegoś takiego nie zauważyłam. Dosłownie wszystkie postaci, nawet te najmniej znaczące w jakiś sposób są ładne, choć niektórym naprawdę daleko do ideału.

    Co mnie zaintrygowało w tym anime? Chyba główny bohater, gracz­‑widmo. Po pierwsze nigdy nie spotkałam się z kimś, o którego obecności zapomina całe otoczenie, co paradoksalnie jest jego najmocniejszą stroną. Gracz, który poziomem wyszkolenia zrównuje się z dzieckiem z podstawówki, ale wyspecjalizował się w tworzeniu iluzji, dzięki czemu staje się ogromnym wsparciem dla pozostałych członków zespołu, którzy są o niebo lepiej od niego wytrenowani. Po drugie, i to jest chyba główny powód, dla którego ta postać tak mnie zainteresowała, jest jego wygląd. Gdyby pominąć ubiór, fryzurę, głos i charakter, z twarzy do złudzenia przypomina mi basistę Okazaki Shina z „Nany”. Bardzo podobna twarz, oczy prawie identyczne, no i niebieski kolorek włosów, który jest charakterystyczny dla tego niepokornego nastolatka ;). Obie postaci są piękne i obie już teraz należą do kanonu moich ulubieńców :).

    Jak na sportówkę, anime zapowiada się ciekawie. Do tej pory nie miałam do czynienia ze zbyt wieloma seriami sportowymi, które byłyby naprawdę ciekawe i nie powodowałyby u mnie wielkiego ziewania. Po obejrzeniu do końca wystawię nową recenzję, gdyż w każdym momencie wszystko może radykalnie się zmienić. Mam jednak nadzieję, że twórcy postanowili tego nie spaścić.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    psiochaa 2.10.2013 14:19
    .
    +bardzo przyjemne (+elementy komediowe)
    +fajni bohaterowie, dość dobrze nakreśleni
    +kreska i animacja
    +sprawiło, że polubiłem koszykówkę
    +Aomine ! i Kise
    +muzyka, ach ten soundtrack…
    +a szczególnie genialny pierwszy opening i ending

    -że się skończyło :-), ale kontynuacja w drodze
    -chce więcej Kise, a w szczególności Aomine!

    Cóż, drugi sezon w drodze, bodajże 6 oct. – definitywnie będę oglądał!/ Moja pierwsza seria sportowa, która wiedziałem, że będzie dobra, a była jeszcze lepsza ^^./ Zanim zacząłem oglądać samo anime, 1 opening ( Can do it ) tego anime wymęczyłem dobre dziesiątki razy ;-)

    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    bob88 25.08.2013 22:40
    będzie drugi sezon ???
    będzie drugi sezon ???
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    tuste-chan 2.07.2013 00:14
    Kiedy w końcu po długich zastanowieniach wzięłam się za to doszłam do wniosku ,że nie muszę tego oglądać. Ale jednak coś mi kazało chociaż zobaczyć jeden odcinek.
    Po pierwszym odcinku spodobało mi się to. Ta cała historia o Pokoleniu Cudów i marzeniu Kagamiego. Jednak byłam strasznie ciekawa co potrafi ten Kuroko. Kiedy zobaczyłam go w akcji zdziwiłam się. Myślałam ,ze w koszykówce takie podania są wręcz nie możliwe. Ale w końcu to kogoś pomysł/wymysł więc co tam. Kiedy w końcu zaczęły się mecze byłam podekscytowana. Ale później znowu mecz z „Tatusiem” co mnie ubawiło i jeszcze mecz. Cały czas tylko mecze! No ,ale to sportowe anime więc tym się charakteryzuje. Gdy nareszcie nadszedł mecz z Kisą lub z Midorimą. Ciągnęły się one trochę ,ale to trzymało w napięciu. Mecz Midorimą mnie trochę denerwował bo był taki…. no nw jaki XD. Czekałam aż  kliknij: ukryte . W trakcie tego meczu byłam też zła na Kagamiego bo stał się  kliknij: ukryte  (wiedziałam ,że tak będzie). Ale w końcu  kliknij: ukryte Później  kliknij: ukryte . Kiedy miał się zacząć mecz Seirin vs Touou kibicowałam -.-". Byłam ciekawa jak to się potoczy. Ale byłam pewna ,że ten mecz  kliknij: ukryte Tylko dziwiła mnie jedna rzecz. Odcinków było coraz mniej ,a oni (Kagami i Kuroko) jeszcze nie osiągnęli swojego celu o.O  kliknij: ukryte  Za to uśmiałam się gdy Seirin  kliknij: ukryte Nie no to jej gotowanie, i gleby na piach były mocarne!! Później było parę fajnych wątków i mecz ,ale to za mało jak na takie anime tak to się miało skończyć? No niestety tak…
    Ogółem patrząc na to anime to jestem pod wrażeniem. Moja pierwsza seria sportowa i będę czekać na kolejny sezon. Kreska spk ,a muzyka też super. Mogli by trochę popracować nad fabułą w środku serii bo same mecze to niezbyt dobra rozrywka (i to takie przeciągnięte). Ale no cóż jestem też zaskoczona bohaterami bo jeszcze się w żadnym anime z takimi nie spotkałam (chociaż może mi się wydaje ,ale myślę ,że Kagami jest podobny do Ichigo z Bleacha.)Co do pomysłu o przystojniakach grających w kosza to nawet fajny… ,ale gdybym usłyszała ,ze ktoś chciałby robić takie anime to nigdy bym nie pomyślała ,ze było by tak dobre. Muszę przyznać ,ze odezwało się moje serce yaoistki bo sama zaczęłam tworzyć paringi… :( Ale cóż to samo tak przyszło. O czym to ja jeszcze chciałam…? Aaaa co do tej kreski to wspaniale narysowani i muszę powiedzieć ,że Kuroko był pięknie narysowany z resztą jak Kise. Chciała bym też dodać ,że fajnie się oglądało tą serie choćby pod względem ,że bohaterowie wszystkiego nie wygrywają i też się czasem załamują jak to w prawdziwym życiu bywa. Jestem zła ,że obejrzałam właśnie to anime ze sportowych pierwsze bo boje się ,że teraz żadne nie zrobi na mnie takiego wrażenia. Bo takie wrażenia były tylko tutaj. Czułam się jakbym oglądała mecz i na dodatek w zwolnionym tempie czasem. I jakbym słyszała myśli zawodników (jak wszechwiedzący kibic ^^). Naprawdę Polecam i każe wam to obejrzeć!
    Odpowiedz
  • Zegarmistrz 10.06.2013 14:12:21 - komentarz usunięto
  • Avatar
    R
    Ranleth 10.06.2013 02:36
    Anime jest świetne nie tylko pod względem sportowym ale również komediowym, ja osobiście na niektórych odcinkach pękałem ze śmiechu. 2 sezon w październiku i trzeba trzymać kciuki by druga seria była przynajmniej tak dobra jak pierwsza:)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Hanajii 13.05.2013 18:08
    dobre
    Nie znam się za bardzo na sporcie ale uznaje iż anime jest na prawdę dobre. Zgodzę się niektóre rzeczy są nie realistyczne ale proszę nie przesadzać nie jest aż tak źle. >.< jak dla mnie 8/10
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    JCDenton 7.04.2013 23:36
    Jeśli ktoś liczy że w Kuroko no Basuke nie ma super mocy to niech tylko poczeka na drugą część.  kliknij: ukryte 
    W dodatku nie wiadomo co jeszcze autorowi przyjdzie do głowy, wszakże manga będzie pewnie jeszcze trochę trwała
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 5
    Misa-chan13 4.02.2013 17:22
    Nienawidzę koszykówki ale to anime było po prostu cudowne.
    Nie wiem czemu ale po obejrzeniu tego anime stałam się nawet w kosza lepsza.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Marta001 31.01.2013 23:16
    Jupi! Skończyłam!
    Przed minutą nadrobiłam seans wiosenny 2012. Mimo że zaczęty już na samym początku.
    Zamiast mówić, co mi się w tym anime spodobało – a było tego sporu, skoro doczekałam się końca, powiem co mi się nie spodobało.
    1. Dziwnym faktem jest dla mnie, że Pokolenie Cudów tak łatwo dało się pokonać dopiero kiełkującemu liceum, jakim jest de fakto Seirin. No przepraszam bardzo, ale czy oni nie byli przypadkiem kreowani jako tych „niepokonanych”. No i chociaż jest nie przy pierwszym meczu… Mogli nie pokonywać Kise…
    2. Nie podobało mi się, że musieliśmy wiedzieć, że ten zawodnik jest bardzo dobry. Co prawda chodzi mi tu jedynie o początek, gdyż koniec już poprawiał kwestię „tych niepokonanych”.
    3. Brak mi było momentów ciężkich treningów. Dopiero teraz doceniam „od zera do bohatera”. Przynajmniej miałam jak kibicować. No niestety dla KnB, ale miałam przyjemność obejrzeć już takie perełki jak „Eyeshield 21” i „Prince of Tennis”. Tam wszystko było pięknie pokazane, że oni ćwiczą – ciężko harują!
    4. Było mi smutno, ponieważ nie było praktycznie wcale wątku romantycznego. Chociażby otoczki. Takiej malutkiej. Drobniutkiej… No nie poradzę, że jestem romantyczką, ale przecież tam byli tacy przystojniacy! <3

    Oprócz tych wymienionych wyżej punktów wszystko inne sprawiało, że chciałam oglądać dalej. Mangę przerwałam w połowie, by nacieszyć się ekranizacją meczy (jakoś tak lepiej mi się ogląda niż czyta o sporcie), więc nie wiem czy to tak bardzo różni się od oryginału. Musieli jakoś wszakże skończyć, a mi się właściwie zakończenie spodobało. Zakończenie jednego turnieju i wieść o kolejnym to dobry koniec i początek.
    Ocena: 7/10
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Ruka 9.01.2013 19:31
    bomba
    Naprawdę nie lubię koszykówki ale to anime no po prostu nie mogłam się oderwac. Jak zaczęłam oglądac ciężko było mi przestac.
    Seria świetna trochę do grafiki musiałam się przywyczaic na początku że względu na te kreski dodane np do twarzy czy szyi.
    Ulubieńcy to Tetsu -uwielbiałam jego expresionless. Kagami i Kise. Szkoda że nie pokazali reszty ale w drugim sezonie na pewno się pojawią .Już nie mogę się doczekac.
    Muzyka była dobra. Szczególnie melodia która leciała w czasie meczy .
    Polecam
    10/10
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Jul 26.11.2012 13:12
    Bardzo pozytwnie
    Jedno z lepszych o ile nie najlepsze anime opowiadające o sporcie jakie przyszło mi obejrzeć. Za koszykówką osobiście nie przepadam, ale to co co innego. Pierwsze 10 odc że się wyrażę łyknęłam na raz ^^ w oglądaniu reszty przeszkodziły mi obowiązki – koniec końców seria obejrzana w jeden dzionek. Kreska bardzo przyjemna, bohaterowie każdy na swój sposób inny no, anime z dawką humoru i powagi. Tak więc polecam, polecam i jeszcze raz polecam! Stawiam ocenę 10/10 <3 czekam na kolejny sezon z niecierpliwością i mam nadzieję ze będzie równie genialny jak i ten.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Razeroth 7.11.2012 16:37
    Me chcieć another sezon!
    Pierwsze sportowe anime jakie obejrzałem i absolutnie nie żałuję. Po prostu super się ogląda. Polecam ogromnie. Ostrzegam jednak, że anime się nie kończy na 25 odcinkach, więc jak ktoś woli niech poczeka na wyjście 2 sezonu (lub więcej).
    To anime będzie moim punktem wyjścia do innych pokrewnych. Poprzeczka zawieszona bardzo, bardzo wysoko.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    tenten97 6.11.2012 19:24
    Boskie
    Jest to moja pierwsza seria sportowa jaką oglądam ale bez wątpienia jest genialna. Bohaterowie mający jakieś ograniczenia ( co jest niewątpliwie rzadkie, bo zwykle wystarczyło się wkurzyć i dostawało się super mega power up ) to jest to co brakuje niektórym seriom. Ja w ogóle jestem wielką fanką koszykówki więc anime o tym akurat sporcie zawsze przypadnie mi do gustu.

    Muzyka mnie czasem denerwowała ( szczególnie przy niektórych meczach jak tak nagle zaczęło elektroniką po uszach walić ).

    Moim ulubieńcem jest  kliknij: ukryte , Kuroko, Kise i Kagami. Aomine mnie jakoś wkurzał tą swoją gadką i swoim zachowaniem tak samo jak Midorima.

    Polecam, polecam, można naprawdę się nieźle przy tej serii ubawić a mecze są zrobione genialne.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Subaru 5.11.2012 12:18

    Moje pierwsze anime o koszykówce.

    Seria niewątpliwie udana, ma wszystko to, czego można by od niej oczekiwać. Mecze są ciekawe, bardzo trudno przewidzieć wyniki, widz często bywa zaskoczony. Nie ma tu jakichś zjawisk nadnaturalnych, często obecnych w seriach sportowych, a mimo to akcja przykuwa do ekranu.

    No i.. pełno biszów! Co jak co, ale nie można odmówić im urody, a jednocześnie są niesamowicie męscy w tych strojach i z mięśniami… mmm. Te piski gumy o podłogę sali, szybkie oddechy… <ponosi go>
    Główny bohater zupełnie nie przypomina tych obecnych w innych seriach shounen. Nie jest żadnym narwańcem, nie wygłasza patetycznych przemów i niewiele mówi.. wręcz nieśmiały. Fajnie.

    Ogląda się to bardzo dobrze, zwłaszcza że animacja jest płynna i a projekty postaci bardzo ładne. Ten tutuł ma szansę trafić do obu płci, bo każdy znajdzie tu coś dla siebie. No i humor – naprawdę bywa śmiesznie, gagi są dobre, bawią.
    Minus – grają na poziomie rozgrywek światowych… na szkolną drużynę to to nie wygląda, również patrząc na wzrost i mięśnie.

    Wypada mi tylko polecić.
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime