x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
Pazuzu
3.05.2012 22:31 Kinówka? Raczej odcinek z serii
Bo i długością odpowiedni, i jakością wykonania nie powalał i fabularnie było na poziomie słabszych odcinków serii. Do tego miałam wrażenie, że jakieś sceny zostały usunięte, takie uczucie że występują dziury w scenariuszu. Nie znaczące, ale obniżające frajdę z oglądania.
Ale kilka razy się uśmiechnęłam, kilka razy zaliczyłam facepalm, końcówka zupełnie mnie rozłożyła na łopatki i powaliła swoją głupotą. Polecam tylko dla fanów Slayers lub, paradoksalnie, tym, którzy nigdy nie widzieli serii i chcieli by poznać z czym to się je. Tym może spodobać się humor, a kalki z innych odcinków nie będą przeszkadzać.
Dla mnie 4/10
...jak wszyscy piszą, a przynajmniej pierwsze dziesięć minut filmu. Kłótnia Liny i Gourry'ego przy stole, skutki choroby… Wydestylowana esencja Slayersów, yummy! Dopiero później, od pojawienia się duetu Zel/Ame zaczęło się robić… Dziwnie. Przerysowano ich i wepchnięto na siłę, ku uciesze gawiedzi (podobnie ma się sprawa z Xellem i Nagą). Ogólnie wydaje mi się, że miała być to parodia całej serii, jednakże nie wyszło zbytnio. Finał historii był beznadziejny, a sam film przypominał trochę cienkiego youtubepopa, no ale… Za te pierwsze minuty niech będzie 5/10. Bawiłem się lepiej, niż przy Great.
A
mmx
25.11.2007 02:54 tragedia
to zostało zrobione zbyt późno, na odwal się i wyszedł z tego jeden wielki gniot naprawdę nie do strawienia. Komputerowe wstawki to coś tak obrzydliwego że ciężko jest to przełknąć.
Nie wiem czy wyjdzie jeszcze kiedykolwiek jakiś film o slayersach, ale jak mieli by coś takiego robić, niech już lepiej nie robią nic.
A
orglee
21.11.2007 19:29
Zgadzam się. Z wyjątkiem przeładowania gagami. Akurat większość z nich jest całkiem zabawna. Mamy dla przykładu znane z serii TV określenie 'flat chested', ale użyte tym razem w trochę innym kontekście. Pod względem graficznym jest to zwyczajna tragedia. Lina wygląda chwilami jakby jej twarzy nie domalowali, a Gourry jak wymoczkowata pierdoła, nie wspominając już o paskudnym wykonaniu Dragon Slave w zakończeniu. Niektórzy tak zwani Voice Actors zostali zmienieni w wersji anglojęzycznej co również nie było dobrym zabiegiem. Mam nadzieje że 6 film będzie przynajmniej lepszy od 5, ale to akurat nie trudne.
A
lady_copycat
18.04.2007 20:14 umm...a może jednak bez tytułu?
mogłabym się godzinami wywaodzić nad wylęgarnią debilizmu, jaką serwuje Premium, ale ze względu dla szacunek dla twórców odpuszczę sobie. powiem tylko jedno- dla kogoś, kto swą manię animcową rozpoczął od Slayów, to prawdziwe pchnięcie nożem. ludzie, więcej serca! zrobić z takiego anime taką….szmatę to czyn niewybaczalny.
...dobrze, że ending jest na jako takim poziomie =.="
A
komandor Slavik
24.12.2006 15:10
Cóż mi więcej zostaje powiedzieć, negatywnego, niż to, co zostało powiedziane? Zgodzić się niestety tylko mogę, że Slayers Premium jest po prostu do niczego.
A
Li
21.08.2006 16:45
Na mnie ta kinówka zrobiła wrażenie… tylko i wyłącznie negatywne _^_ Fabuła tragiczna! Ośmiornice chcące zawładnąć światem! Żałosne _^_! Niby jest drużyna z serii telewizyjnych, ale niczego nie wnoszą… Głównego złego pokonuje tylko i wyłącznie Lina. A grafika komputerowa sama w sobie nie jest zła, ale projekt postaci jest koszmarny (zwłaszcza Zelgadissa…)... 1/10, niestety…
Cóż można powiedzieć… jako zagorzała fanka Slayersów w tym przypadku zawiodłam się na całej lini. Mimo, iż grafika sprawia sympatyczne wrażenie, nie mozna sie oprzec wrażeniu, iż twórcy nie mogli sie zdecydować w jakim stylu narysować postacie – skutkiem tego jest tabum pół SD‑kowatych bohaterów, którzy biegaja bez celu przez (na szczęście) 30 minut filmu. A niektórzy pojawiają się nie wiadomo w jakim celu (Xellos, Naga, Zel i Ame) – wystarczyłaby tylko Lina z Gourrym, jeśli miał być to film niestandartowy. Głowny wątek skrócony do granic możliwości, przeładowanie gagami i wyjątkowo paskudnie pod względem graficznym przedstawione zaklęcie Dragu Slave. Jak dla mnie wystarczyłyby 2 punkty (1 gwiazdka): za muzykę i za Linę, której charakteru nie udało się tu na szczęście zepsuć.
Zgadzam się w stu procentach z przedmówczynią! Koszmarek, w którym twórcy nie mogli się zdecydować, po kiego grzyba w ogóle to robią… Za ocenę niech świadczy fakt, że z początku chciałam do tego fansuba zrobić. Zrezygnowałam. Stwierdziłam, że to tego nie warte…
Kinówka? Raczej odcinek z serii
Ale kilka razy się uśmiechnęłam, kilka razy zaliczyłam facepalm, końcówka zupełnie mnie rozłożyła na łopatki i powaliła swoją głupotą. Polecam tylko dla fanów Slayers lub, paradoksalnie, tym, którzy nigdy nie widzieli serii i chcieli by poznać z czym to się je. Tym może spodobać się humor, a kalki z innych odcinków nie będą przeszkadzać.
Dla mnie 4/10
Złe
Nie takie złe...
tragedia
Nie wiem czy wyjdzie jeszcze kiedykolwiek jakiś film o slayersach, ale jak mieli by coś takiego robić, niech już lepiej nie robią nic.
Akurat większość z nich jest całkiem zabawna.
Mamy dla przykładu znane z serii TV określenie 'flat chested', ale użyte tym razem w trochę innym kontekście. Pod względem graficznym jest to zwyczajna tragedia. Lina wygląda chwilami jakby jej twarzy nie domalowali, a Gourry jak wymoczkowata pierdoła, nie wspominając już o paskudnym wykonaniu Dragon Slave w zakończeniu.
Niektórzy tak zwani Voice Actors zostali zmienieni w wersji anglojęzycznej co również nie było dobrym zabiegiem.
Mam nadzieje że 6 film będzie przynajmniej lepszy od 5, ale to akurat nie trudne.
umm...a może jednak bez tytułu?
...dobrze, że ending jest na jako takim poziomie =.="
_^_
Re: _^_