Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Studio JG

Komentarze

Muv-Luv Alternative: Total Eclipse

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    Za leniwy by się zalogować;) 11.10.2014 08:46
    pała z matematyki
    symulacja mechów + globalny konflikt + romans = dobrze.
    (symulacja mechów + globalny konflikt) LUB romansidło = Muv­‑Luv

    To w skrócie największy problem. W środku z poważnej historii sf gdzie jest poważna wojna, polityka, toleracyjni obcy (zabijają każdego bez względu na płeć, rasę wyznanie itp) nagle robi się romans kompletnie olewający wojnę, badania nad mechami, politykę i inne rzeczy, by nagle pod koniec znowu wskoczyć w mega poważny ton z zerową ilością romansu.

    Jedno obok drugiego w odpowiedniej dozie by nie wadziło. Ale jak jest jedno zamiast drugiego na zmianę w jednej serii to kompletnie to zabija oba wątki. Oglądało się fajnie ale to jedno wkurzało.

    6/10.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    poprostuAndrzej 8.02.2014 17:29
    Mi się anime po prostu bardzo podobało i tyle :) Ktoś wie czy będzie 2 sezon ?? A i podobno jest gra o tym anime ktoś wie czy gra rozgrywa się przed zy po tym co mamy w anime ?
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    imspidermannomore 30.01.2014 14:52
    Dwie rzeczy mierziły mnie podczas ogladania.

    Po pierwsze moją uwagę zwróciła uboga mimika postaci. Przez większość czasu bohaterowie noszą ten sam neutralny wyraz twarzy. Szczególnie zapamiętałem scenę, w której pani porucznik z Chin zadawała głównemu bohaterowi silne ciosy w brzuch. Yuuya z bólu zgiął się w pół, jednak na twarzy nawet się nie skrzywił. W wielu scenach zauważyłem, że stan emocjonalny postaci byłby zupełnie nieczytelny, gdyby brak w mimice nie był nadrabiany grą aktorską seiyuu i tonem w jakim wypowiadane są kwestie. Spośród rozmaitych emocji, jakie bohaterowie mogli mieć do przekazania graficy konsekwentnie pamiętali chyba tylko o zawstydzeniu, które akcentowane było w postaci rumieńców.

    Po drugie mierził mnie punkt kulminacyjny serii. Autorzy opowiadając historię całkowicie zaniedbali stronę, z której później miało nadejść zagrożenie i w punkcie kulminacyjnym opowieści wprowadzili do akcji zupełnie nowego gracza. Według mnie, przy rozwijaniu fabuły trick polega na tym, żeby w początkowej fazie przemycić pewne informacje na temat potencjalnego zagrożenia. Informacje powinny być dozowane w takiej ilości, aby nadciągający kryzys z jednej strony był dla widza zaskoczeniem, z drugiej strony jednak widz musi mieć poczucie, że przebieg wydarzeń w punkcie kulminacyjnym jest jakoś umocowany w wydarzeniach, które oglądał wcześniej, a nie zupełnie arbitralny. Autorzy próbowali nadrobić ten brak w przedkulminacyjnym odcinku specjalnym informując o  kliknij: ukryte . Wrażenie pewnej nieudolności w prowadzeniu fabuły jednak we mnie pozostało.

    Pomimo powyższego seria mnie wciągnęła. Kolejne odcinki oglądałem z zaciekawieniem ale bez większego zachwytu.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    kileras1 19.11.2013 05:40
    Patrząc n komentarze, screeny i oceny nawet nie włączę. Nie chcę psuć sobie smaku WSPANIAŁEJ visual novel. Polecam przeczytać 3 części. Przez Muv­‑Luv Extra trzeba niestety przebrnąć przeklinając Koukiego (twórcę). Mistrz cierpienia dosłownie i w przenośni. Gra ma 3 części i jest warta czasu w przeciwieństwie do tego co tu widzę. Kouki ześlij na mnie więcej cierpień omg, zmoderowano wulgaryzm to.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    gość 9.11.2013 00:37
    anime według mnie jest b.fajne ;)
    nie moge się doczekać 2 sezonu :3
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    anonim 9.11.2013 00:35
    czy będzie 2 sezon? ^^
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Carnivall 16.02.2013 01:24
    Tyle przegrać...
    Po pierwszych pięci odcinkach byłam pełna nadziei – bo fabula mi podeszła (a przynajmniej jej zarys i porządny początek), bohaterowie, choć sztampowi, to do polubienia i przynajmniej różnorodni, ładna grafika, i przegenialny w moim mniemaniu soundtrack. Z tym że w którymś momencie zrobiła się z tego zwykła papka. Jakiś kompletnie niepotrzebny fanserwis. Wątek romantyczny spalony po całości. Bohaterowie z kilkoma wyjątkami zaczęli się zachowywać jak banda idiotów, albo zaczęła swoje niezbyt mądre i irytujące zachowania przesadnie eksponować (no, z kilkoma wyjątkami, kilka postaci zasłużyło sobie na mój szacunek). Fabuła jakby przestała mieć cokolwiek wspólnego z wojną i ryzykiem wyginięcia/ zgładzenia ludzkości – ważniejsze stały się takie rzeczy, jak paradowanie w bikini czy łamanie głów nad tym, jak to protagonista niczego nie rozumie. Anime, w którym walki są w pierwszych kilku odcinkach, potem długo nic, i kilka na końcu (no, jeden epizod gdzieś w połowie drogie, ale nadal to mało) to dla mnie nie jest anime o przetrwaniu, nie o wojnie, nie o drodze ku zagładzie. Zrozumiałabym jeszcze brak konkretnych walk, gdyby w międzyczasie coś konkretnego robili, a oni częściej pili piwo i plotkowali, niż zajmowali się tym, czym żołnierz powinien się zajmować, czyli byciem pożytecznym dla kraju. Nawet jak zdarzyło im się trenować, to widzieliśmy tylko, jak bohater rąbnie sobie z miecza/ karabinu/ dopisz co chcesz dwa potworki i wraca by znów pogapić się na swojego „wierzchowca”.

    Dużo narzekania, owszem, bo seria miała potencjał na coś poważniejszego i bardziej sensownego niż głupawe fanserwisowe romansidło z dramatem na skalę światową W TLE.
    Ode mnie 5/10, z czego jeden cały punkt za opening (ten pierwszy).
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Altramertes 6.01.2013 13:53
    Wkradł się błąd –
    bo oprócz wspomnianej Yui Nakamury pojawiają się dwie tajemnicze dziewczyny
    powinno być Takamura
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    harpagon 6.01.2013 06:20
    dałem rady 2 odcinki i spasowałem. Po prostu żenada.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    PTB 2.01.2013 11:00
    Anime jest strasznie...
    Anime jest strasznie nie równe jednej strony mamy na początku inwazje obcych nazwanych ''BETA'' i jest fajnie.Główny wątek jest bardzo niezły.Pierwsze odcinki były bardzo dobre,a najlepsze to drugi jak dobrze pamiętam.Ale niestety później jest o wiele gorzej anime robi się wg mnie bardzo badziewne.Twórcy chyba nie wiedzieli o czym ma to być.
    Ocena 5+/10
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    MARIO666^;^ 12.11.2012 19:45
    Haremówka?
     kliknij: ukryte 
    Założenie wielkie, ale wiele odcinków przerywa poważną atmosferę, która powinna towarzyszyć temu tytułowi. A mianowicie, ecchi, harem, więcej seksapilu i golizny.
    Przyznam, że gdyby to był tego typu tytuł… Bez całej tej oprawki związanej z zagładą ludzkości, to uznałbym że wszystko jest w porządku.
    Przyznacie przecież, że żaden człowiek nie byłby tak dobry w zapominaniu o swoich bliskich, że zaraz po bitwie gdzie utracił przyjaciół idą na plażę wygrzać się w słońcu i opalić trochę golizny. A najlepiej pożartować, powygłupiać się pobawić i co najważniejsze dla tego tytułu… POFLIRTOWAĆ.
    Nie wiem co mnie przyciąga do tego tytułu oprócz dobrej grafiki… ale mam zamiar obejrzeć go do końca i wydać ostateczną ocenę wtedy.
    Jest to tytuł godny poświęcenia uwagi przez miłośników, haremu, pięknych kobiet i mechów. Możliwe, że i inne typy miłośników znajdą coś dla siebie.
    Miłego oglądania.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    blob 11.11.2012 22:42
    Faktycznie seria nierówna, niemniej jednak przyjemnie mi się ją ogląda. Ciekawi bohaterowie, szczególnie Yuuya przypadł mi do gustu, bo zawsze stara się być opanowany, np gdy płeć piękna nie daje mu spokoju (a to zdarza się nad wyraz często, z tego co się orientuje anime jest powiązane z cyklem gier dating sim). Seria absolutine nie wybitna, ale jakoś tak wciąga i powoduje, że interesują mnie losy jej bohaterów, a nie o wszystkich tego typu seriach moge tak powiedzieć. Zainteresowanym proponuje obejrzeć ze 3­‑4 pierwsze odcinki, warto dać temu anime szansę…
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    m4gd 27.08.2012 10:24
    Refleksja po 8 odcinkach,
    Wydaje mi się, że mimo tego, iż nie będzie to hit, warto zerknąć.
    Ciekawie zbudowana wizja ataku silnych obcych na słabą Ziemię. Ładne projekty mechów. Dobry klimat, bez przesadnego patosu, póki co. Do tego specyficzna sytuacja geopolityczna, w której są zmuszeni żyć bohaterowie  kliknij: ukryte 
    Myślę też, że akurat w tym uniwersum postaci małoletnie w szkołach są również na swój sposób uzasadnione. kliknij: ukryte . Doceniam również próbę oddania realnych emocji w anime. Nie jest to próba wyjątkowo udana, ale zapomnijcie o typowym dzieciaku, lat 15, co siada przypakiem za stery wielkiej maszyny i drze ryja o tym, jak to on spuści łomot wrogom, po czym zostaje bohaterem dnia i sezonu, bo akurat się okazuje, że jest niesamowicie utalentowany w sterowaniu ultraskomplikowaną maszyną po raz pierwszy w życiu. W Muv­‑Luv ludzie giną często, śmierć jest wszechobecna i mimo, iż nikt nad zabitymi nie płacze, to gdy bohater siada za sterami, to się boi. Szczególnie, gdy jest nowy na polu bitwy. I tak to chyba powinno w tego typu produkcjach być.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Czajuś 19.08.2012 23:31
    Oglądając pierwszy odcinek sądziłem, że zaserwują mi anime w stylu „big breast fighting for justice” czyt. sama walka będzie czystym pretekstem do fanserwisu, zaś cała seria będzie przerywana sekwencjami „my na plaży/basenie/innymfanserwisowskimmmiejscu/". O dziwo, z każdym odcinkiem akcja robiła się coraz ciekawsze. Postaci pierwszoplanowe są całkiem sensownie wykreowane, postaci drugoplanowe dodają kolorytu, zaś same odcinki bardzo przyjemnie się ogląda. Fan serwis jest – jednak w ilościach zdecydowanie zjadliwych ( i o wiele mniejszych niż w większości produkcji tego sezonu). Jeśli w dalszych odcinkach zarysują sensownie Main Plot i niczego nie spartolą będzie naprawdę dobrze – chociaż Blue Gender raczej nie przebije.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 16
    Ilia 4.08.2012 22:00
    Irytujące
    Dość irytujące anime z wkurzającymi przeskokami !!

    Zaczynamy od kompletnego badziewia – Niedzielnej szkółki tylko dla dziewczynek pilotów. (No tak w środku apokaliptycznej wojny zawracamy sobie głowę dzieleniem szkół wg. płuci). Bohaterki to standardowo niedojrzałe małolatki z wstążeczkami we włosach i sterczącymi piersiami.

    2 odcinek dawał jakieś nadzieje, zrobiło się mroczniej i powymierały wszystkie małolatki poza główną bohaterką co ratowało anime przed gatunkiem „kochaniutkie, milutkie, siostrzane i kochające się przyjaciułeczki ratują świat”.

    Niestety później znowu szkółka i ZMIANA GŁÓWNEGO BOHATERA. A nasza poprzednia bohaterka spada na miejsce 2.
    Było od razu zacząć od tego i co najwyżej później zrobić retrospekcje do przeszłości dziewczyny – a tak mamy jakiś misz­‑masz i burdel w którym nie wiadomo o co chodzi i kto gra główne skrzypce.
    Do tego skupiamy się niestety znów na szkółce a zamiast akcji otrzymujemy postacie babrające się i wytykające różnice rasowe, kulturowe i miedzypaństwowe.

    Podsumuwując takie nie wiadomo co. Raz akcja raz haremek raz wojna raz problemy między kulturowe czy szkółki dla pilotów amatorów.
    Na razie irytujące siano, choć może z czasem się ustabilizuje i autorzy zdecydują się na jakiś jeden kierunek.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    MARIO666 15.07.2012 05:03
    Do niczego nie porównujcie.
    Do niczego nie porównujcie, bo się rozczarujecie. A nawet porzucicie serię nie widząc „ukrytego” sensu jego istnienia. Więc zacznijcie oglądać serię bez oczekiwań, najlepiej z pustym umysłem. A może dojrzycie jego Urok, którego nawet Ja nie zauważyłem. Powodzenia. :)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Tassadar 11.07.2012 00:00
    Druga liga z aspiracjami
    Anime przywodzi na myśl miks Divergence Eve i Blue Gender. Pierwszego ze względu na dobór postaci, drugiego poprzez charakterystyczny styl tła muzycznego, ogólny pomysł „kosmicznych robali” oraz bezkompromisowość w  kliknij: ukryte . Może dlatego wstęp ostatecznie zachęcił mnie do oglądania, choć po samym pierwszym odcinku bliski byłem rezygnacji (bohaterki irytowały niemiłosiernie, a kilka głupot porażało). Na zdecydowaną poprawę raczej bym nie liczył, ale widać, że są lepsze momenty, w których zwłaszcza reżyser pokazuje, że zna się na swojej robocie. Przede wszystkim pojawił się ciężkawy, nieco patetyczny i naiwny, ale wciąż niezły klimat jakiego anime od dłuższego czasu brakuje. Coś w bardziej soczystym stylu mieszającego s­‑f i pewne elementy horroru/gore byłoby miłą odmianą.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Zantax 9.07.2012 18:25
    Pierwsze wrażenia
    Wrażenia po obejrzeniu 2 odcinków…

    Muszę powiedzieć, że podchodziłem do tego anime jak do jeża. Muv­‑Luv: Alternative jest uważana przeze mnie, jak i zapewne przez wiele innych osób, za najlepszą istniejącą grę visual novel. Gdy zauważyłem, że anime nie jest na podstawie tej gry, ale tylko spin­‑offu Total Eclipse odetchnąłem trochę z ulgą, ale w dalszym ciągu nie byłem pewny, czy anime nie będzie tylko kolejną produkcją w stylu 'o czym by tu teraz zrobić anime, najlepiej tak, aby polecieć na popularności pierwowzoru…'

    Po obejrzeniu 2 odcinków jestem jednak pełny entuzjazmu. Wprawdzie pierwszy odcinek to były strasznie szybko przewinięte wydarzenia z okresu bycia kadetem, gdzie ktoś nie znający świata może się mocno pogubić i zniechęcić, ale za drugi odcinek już trzyma poziom i potencjalny widz może poczuć o czym ma być ta seria, jak i ogólnie klimat świata.

    Takich kilka przemyśleń, będących w pewnym stopniu odpowiedziami na zarzuty osób, które wypowiedziały się przede mną. Że zbyt łatwo ludzie giną? Cóż, witamy na wojnie. Chyba nikt nie sądzi, że ludzkość walczy z BETA o 30 lat pozwalając na to, by na większości Eurazji powstały Hive'y, bo ludzie mają na głowie ważniejsze sprawy niż walka? TSF to nie są potężne mechy niszczące jednym atakiem pół kontynentu. To zasadniczo bardziej mobilne odpowiedniki czołgów, przystosowane do infiltrowania Hive'ów. Zresztą danie im większej siły ognia niekoniecznie by pomogło – BETA przystosowują się do każdej nowej broni czy strategii w ciągu 19 dni, więc taka broń byłaby droższa w produkcji, a niekoniecznie bardziej skuteczna na dłuższą metę.

    Z tym wybuchaniem było może jednak trochę przegięcie. TSF mają standardowo powłokę zabezpieczającą przed laserem wystrzelonym przez light laser BETA class przez bodajże 3 sekundy, więc mechy nie powinny być niszczone natychmiast. Chociaż tak po prawdzie, to akcja Total Eclipse dzieje się przed Alternative, więc być może TSF nie mają jeszcze tej ochrony…

    No, na koniec jeszcze trochę o sprawach technicznych. O ile muzyka stoi na poziomie, to animacja jest niestety strasznie słaba. TSF mimo pełnej komputerowej animacji wyglądają strasznie ślamazarnie. Poza tym, tak jak się spodziewałem, projekty BETA, które w grze jeszcze dawały radę, niespecjalnie sprawdzają się w anime – są po prostu zbyt bezkształtne i głupkowate :p

    Ogólnie mam nadzieję, że seria pójdzie w kierunku polityczno – militarno – wojennym i nie będzie nadmiernie eksploatowało klimatów, jaka to główna bohaterka nie jest wspaniała, a inni niepoważni lub beznadziejni. No i mam nadzieję, że seiyu Nagisy będzie potrafiła wczuć się bohaterkę pozbawioną (mam nadzieję) moe :p
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 7
    MARIO666 7.07.2012 10:01
    O co chodzi?!
    Pierwszy odcinek za mną i co zastaje? Burdel… prosto mówiąc. Bo jak można nazwać coś co jest mieszanką różnych gatunków i tytułów wpakowanych w uniwersum jednego z nich?!
    Tytuł zaczyna się od sielanki szkolnej, zaraz zaraz przecież na boisku stoi ogromy MECH, oi liczyć chyba nie umiem bo jest ich 1,2,3…6 itp.itd. zliczyć się nie da. Na WF­‑ie uczą się pilotować mechy i tylko za karę poćwiczą bieganie. Naraz przyśpieszają przebieg wydarzeń i skaczemy parę lat do przodu gdy „wojna” z obcymi zbliża się do stolicy Japonii…
    Co to za wypierdek mamuta, że nie ma głównych bohaterów z mangi?! Mechy, są za bardzo komputerowe i lepiej wyglądały w mandze. A co do bohaterek… Co to ma być?! KINDER GARDEN, przedszkole dla dziewczynek?! Nic tylko dziewczyny w obcisłych strojach bojowych w wielkich mechach walczą z większymi robalami, które strzelają laserami. Co to?! Za dużo absurdów na jeden raz, sorry… Że się tak żalę, ale jeśli główny bohater z trzech części mangi się nie pokarze to pojadę do Japonii i się przybiję do Tokio Tower, ala Jezus. :)
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime