Komentarze
Koi to Senkyo to Chocolate
- Wybory szkolne, afery, komedie, dramaty i harem : Anonimowe kilka zdań w temacie : 30.04.2021 11:57:52
- komentarz : Katasza : 5.08.2015 10:51:50
- Głębia anime... : Zbysztoff : 28.06.2013 03:11:53
- Re: wybranka : michas : 10.06.2013 16:45:16
- Re: wybranka : Avellana : 10.06.2013 10:03:47
- wybranka : michas : 9.06.2013 20:57:13
- komentarz : Carnivall : 13.02.2013 02:32:58
- komentarz : Subaru : 15.11.2012 13:18:38
- Czekoladka (gorzka) jest dobra na serce ! : PTB : 23.10.2012 23:42:05
- Re: Typowy Standard... : ara9al : 14.10.2012 22:12:49
Wybory szkolne, afery, komedie, dramaty i harem
Nic by nie było w tym dziwnego, gdyby nie fakt, że seria była dawno ukończona (niemal dekadę temu).
Nie potrafiłam jej porzucić i nie dawałam rady dokończyć.
Fabuła nieco inna niż w większości serii szkolnych.
Recenzent dobrze wypunktował większość wad i zalet, niestety trochę spojlerując przy okazji w stylu: "nie powiem Wam które to zwierzę, ale jak palnę w ten rudy łeb i złapię za puszystą długą kitę…"
Dlatego polecam przeczytanie recenzji, ale już po skończeniu serii.
Jeżeli zaś spróbować, to dwa pierwszy odcinek, czy dwa wystarczą. Będzie szkolnie, będą małe (lub niemałe) prywatne dramaty, będzie duuużo haremowych historii, acz w nienachalny zazwyczaj sposób. Raz zrobiło mi się nawet całkiem poważnie smutno, więc te kilka minut było całkiem udanych.
Trochę sianem wypchane i trocinami, trochę karykatura i pastisz wszelkich wyborów. W tym względzie (polityczno – wyborczym) nie uważam, żeby aż tak wiele zostało tu przedobrzone. Jedyne zupełne polityczne fiction, to dla mnie realia licealne i użycie młodzieży jako postaci.
Jednak zauważyłam już, że twórcy fabuł do gier i anime często piszą co myślą w danym temacie społecznym, czy politycznym, umieszczając akcję w serii szkolnej z nastolatkami. Być może z powodu własnego pragmatyzmu i rozsądku.
Co jednak daje efekt dużo mniej wiarygodny, niż gdyby postacie zostały postarzone o dziesięć, czy dwadzieścia lat.
Realiów polityki kraju pochodzenia nie znam dobrze. Systemu szkolnictwa tym bardziej. Ale pewne mechanizmy, prawidła i sposób realizacji w każdym rozwiniętym pseudo demokratycznym kraju są takie same. To anime wcale nie ma w tym względzie pomysłów czerpanych z kosmosu.
Plusem jest dla mnie domknięcie najważniejszych wątków.
Odrobinę polubiłam głównego bohatera i jego klub czekoladowy, a także obie siostry i Pannę do Pomocy.
Nawey klubowy kolega‑molestator nigdy według mnie nie przekroczył znacząco granicy dobrego smaku. Haremetki szeroko pojęte także nie były dla mnie powodem do niesmaku.
Było miejscami trochę rozmemłania, bywało też zabawnie i ciekawie.
A zakończenie kliknij: ukryte mnie akurat prawie usatysfakcjonowało. Prawie, bo dopuszczałam też inne, milsze w moim mniemaniu scenariusze, ale to znowu by wymagało zmiany osobistego wyboru przez protagonistę, więc niech będzie, że „może być”.
Czy polecam?
Jak komuś pasują dwa pierwsze odcinki, to niech ogląda.
Jeżeli go odrzucają, czy nudzą – nie warto męczyć.
Moje subiektywne zadowolenie z seansu oscyluje w granicach 5/10, lub 6/10. Przy czym punktacja za konkretne aspekty jest tutaj tak nierówna, że powstrzymam się tym razem od oceny.
Głębia anime...
wybranka
Seria bez pomysłu na samą siebie.
Klub Przysmaków, grupka przyjaciół, szkoła, samorząd, ot zwyczajnie.
Główny bohater jest płci męskiej, otacza go wianuszek dziewcząt oraz jeden chłopiec orientacji homo lub biseksualnej, którego żarty i umizgi do bohatera są jedynym elementem zabawnym tego anime. Do czasu, aż się nie znudzą, bo są powtarzane wiele razy.
Żartów jest o wiele więcej, ale baaardzo nieliczne powodowały, że choć podniósł mi się kącik ust. Bohaterowie są nijacy, niczym się nie wyróżniają, kalka z kalki, bardzo szybko ulatują z pamięci.
Jeśli o fabułę chodzi, to jest niesamowicie nudno. Przez większość serii obserwujemy proces wyborów do samorządu uczniowskiego. Niesamowite jest, jak nużąco twórcy potrafili te wydarzenia przedstawić.
Seria cały czas trzyma ten sam, niski i beznamiętny poziom. Nic nie przykuwa do ekranu, nie ma żadnego „haczyka”, na który można by przytrzymać widza w napięciu. Rozumiem, że nie jest to seria akcji, ale nawet obyczajówki i komedie potrafią nieźle wciągać. Nie w tym wypadku.
Nie polecam, 3/10.
Czekoladka (gorzka) jest dobra na serce !
Typowy Standard...
Reasumując: kliknij: ukryte
Tania Komedia nawiązująca na Kryminał i przypominająca zdarzenia niemal że organizacji państwa… Wyolbrzymione!
Do uzupełnia wątek dramatyczny (Chisato) który jest nieco naciągnięty a nawet i nieco więcej niż nieco… ;3
Seria z ciekawym motywem, kończąca się kiepsko.
W miarę ciekawe haremetki nie przeszkadzały, żarciki nie zmuszały do płaczu. Niestety od 9 odcinka wszystko wzięło w łeb, szczególnie zepsuli kampanię zmieniając ją w sieć intryg nie mających nic wspólnego z niczym. Po co komu w wesołej serii tragedia z czekoladą i cieżarówką to nie wiem.
Gdyby seria zdołała się sensownie zakończyć byłoby dużo lepiej. kliknij: ukryte Marzyłbym żeby nie wygrał wyborów, ale może bez przesady.
4/10
powyżej oczekiwań
5/10
1. W tym samorządzie panują aparaty terroru na poziomie SB. Wybory tego przewodniczącego wyglądają jakby to były jakieś wybory na skalę krajową bądź co gorsza światową. Autorzy chyba współpracowali z Rosjanami przy produkcji anime, ponieważ Rosja jest w ścisłej czołówce rynku alkoholowego, to by wyjaśniało ten dziwaczny pomysł. Skoro mowa o politycznej stronie anime oglądając do odcinka 9 chciałem porównać naszego Yuukiego Oojimy do Miedwiediewa, a przewodniczącego Yakumo Morię (nie wiem jak się odmienia japońskie imiona) do Putina. Co prawda okoliczności sterowania w przypadku Yuukiego były inne niż w przypadku Miedwiediewa gdyż dotarłem… Albo inaczej, dotrwałem do końca.
2. Anime jest bardzo naciągane, ten wypadek Yuukiego to jest jakiś wyczyn z rodem science‑fiction. kliknij: ukryte Przy…...lił w niego rozpędzony TIR na rosyjskich numerach rejestracyjnych z kierowcą który miał 2,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu, a Yuuki miał tylko siniaczka na swoich czterech literach, co skutkowało tym, że musiał iść na badania aby sprawdzić cholesterol, gdyż żywność w klubie przysmaków jest bardzo niezdrowa! Chcę również zwrócić uwagę na Kanę. kliknij: ukryte Nie pomogły zastrzyki, nie pomogły najlepsze japońskie lekarstwa rekomendowane przez japoński NFZ. Jeśli to nie pomogło, to pomoże harmonijka dotknięta przez samego Jezusa Chrystusa!
3. Wątek romantyczny jest bardzo słabiutki. Kolega Altramertes ładnie to wszystko podsumował, więc nie będę się rozpisywać.
4. Klasyczny model komedii pojawiający się w większości anime o szkolnych przeżyciach jest już przestarzały, czas wnieść coś nowego, a nie skupiać się na tych samych schematach
5. Tytuł po części ratuje bardzo ładna oprawa audio‑wizualna.
Podsumowując, pomysł owszem jest oryginalny ale autorzy zdecydowanie przesadzili. Anime da się w jakiś sposób przeboleć ale po co skoro są lepsze. 5/10
Mahatma Ghandi i czekoladki
Ocana
Bardzo Urocza i Komediowa, tylko szkoda że mało w niej romansu i Ciekawszych bohaterów prócz Chisato czy Satsuki lecz fajnie się ogląda i przeważnie nie nudzi
Bardzo Urocza i Komediowa, tylko szkoda że mało w niej romansu i Ciekawszych bohaterów prócz Chisato czy Satsuki lecz fajnie się ogląda i przeważnie nie nudzi
Eee...
Z drugiej zaś strony mamy wyraźną próbę stworzenia czegoś mroczniejszego i poważniejszego, co zarazem ma marne szanse być intygą na dobrym poziomie. Pisałem już swego czasu, że wprowadzanie fabuły często szkodzi seriom rozrywkowym i ten tytuł zapowiada się jako kolejna pozycja utwierdzająca mnie w moim przekonaniu.
Pewnie obejrzę do końca, bo jedna z bohaterek wydała mi się całkiem ciekawa, ale kliknij: ukryte rozjeżdżanie małych dziewczynek w celu zniszczenia dowodów nie zapowiada niczego dobrego :P