x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
Film, czyli kolejne 105 minut tego co baaaaardzo dobre!
Minusy:
- Za dużo szybkiej, absurdalnej akcji.
Plusy:
+ Shibasaki. Najlepsza rola w filmie. Reszta ekipy na wysokim poziomie.
+ W końcu pojawia się wątek: kliknij: ukryte międzynarodowy.
+ Wyrok polityczny i jego następstwa.
+ Ładniejsze graficznie niż seria TV.
+ Bardzo satysfakcjonujące zakończenie.
A wyrok polityczny był zupełnie bezsensowny. Nie trzeba być specem od prawa, by widzieć, że w anime są naruszane wszelkie normy legislacyjne i panuje totalny burdel, który w normalnej sytuacji zostałby albo szybko rozwiązany odgórnie, albo doprowadziłby do wojny domowej. W anime jeszcze można było przymknąć na to oko, ale w filmie nie ma na czym skupić uwagi, by o tych głupotach zapomnieć. A cały główny wątek filmu, czyli ów polityczny wyrok, wprost wynika z tej głupoty, w którą nie sposób uwierzyć.
A
ursa
11.05.2014 19:42 "nikt nie wie, jak to się stało"
o bogowie… i jak to‑to ocenić? cała fabuła i niektóre akcje bohaterów (vide zwłaszcza ostatnia szarża Kasahary – co ona chciała osiągnąć w ten sposób??) mają jeszcze mniej sensu niż Szklana pułapka 5, a to już sztuka! choć ucieczkę w deszczu i późniejszy pościg samochodowy, wstyd się przyznać, oglądałam w pewnym napięciu, jak na prawdziwym sensacyjnym filmie… o_O i nie da się ukryć, że wątek romantyczny (mało on w sumie romantyczny, z Dojo cały czas pokrzykującym na Kasaharę, ale niech będzie – scena wśród powiewających płacht prawie mi to zrekompensowała ;) zostawił mnie z szerokim uśmiechem na ustach. Tezuka i Shibasaki też dają sobie nieźle radę… do tego grafika ładna (projekty postaci są IMO śliczne w swej normalności!), sceny komediowe przyjemne, bohaterowie sympatyczni i pełnokrwiści, tylko ta nieszczęsna wojna na ulicach…! no cóż. chyba trzeba zastosować jakieś podwójne standardy do oceny, z wyłączeniem kryterium logiki i prawdopodobieństwa :) wtedy daję 7 i polecam fanom serii.
a może warto by usunąć z tagów „realizm”, heh :3
dla mnie jest z punktu widzenia potencjalnego widza ;) bardzo dobrze, że ten ostatni akapit recenzji powstał w takiej formie :) chyba bez tego za bardzo bym się obawiała oglądać ten film -_-" bo czytając opis fabuły miałam ponurą wizję twórców z uroczej, lekkiej opowieści brnących z uporem w stronę ponurych klimatów rodem jak z „Equilibrium” xp Jednak ostatni akapit faktycznie mnie pocieszył :)
Slova napisał(a):
Nie ma co się oszukiwać – główna oś fabuły to nieporozumienie. Na pocieszenie zdradzę, że w finale zostało wspomniane, że zarówno cenzorom, jak i bibliotekarzom odebrano prawo do służbowej broni. Cóż, nic dziwnego, ponieważ nawet policjanci byli oburzeni faktem, że ktoś strzela w środku miasta.
Dokładnie. To były największe bolączki tego uniwersum od początku serii TV -_-" dobrze, że postanowili je jakoś załagodzić, wielka szkoda, że tak późno. Chyba jednak teraz odważę się zerknąć na ten film :)
Bardzo pozytywne anime. Ta seria słynie ze świetnego przedstawienia relacji między głównymi bohaterami. I tym razem tego nie zabrakło. Wprowadzenie do serii elementów akcji stanowiło świetne tło dla głównego wątku. Szczerze polecam.
A
Salva
14.04.2013 09:49 Kwintesencja tego co najlepsze w serii
Przez przypadek natknęłam się na informację o tym filmie ale nie byłam specjalnie zmotywowana żeby go obejrzeć. Kiedy odnalazłam go wśród mojej listy „do obejrzenia” stwierdziłam, że co mi zależy, spróbuję. I dobrze się stało.
Film od razu wrzuca nas w znany z serii świat, gdzie bibliofile walczą z okropnymi i podłymi MBC pragną cymiocenzurować co tylko się da. Bez przerwy widzimy nienawiść jaką żywią główni bohaterowie wobec wyżej wymienionej siły, a jednak znaleźć możemy przykłady kiedy MBC zostają przedstawieni w może nie pozytywnym, ale nie do końca negatywnym świetle. Podoba mi się, że nie ma przesadzonego ani w jedną (źli, paskudni, pomiot szatana) ani w drugą (w gruncie rzeczy mają wrażliwe serduszka) stronę stanowiska. Nie mogę się przyczepić w żaden sposób do postaci, które jak w serii telewizyjnej zasługują na bezapelacyjne 10. Film przypomniał mi za co kochałam serię. Za niesamowicie żywe, wielowymiarowe charaktery i za cudowne relacje międzyludzkie. Otrzymujemy też bonus w postaci dość śmiałego jak na anime rozwinięcia wątku romantycznego głównych bohaterów. Iku po raz kolejny pokazuje, że „ma jaja” i że nie jest byle jaką, pierwszą z brzegu dziewczyną. Na fabułę nie zwróciłam zbyt wiele uwagi, ponieważ od obejrzenia pierwszego odcinka serii setting uznałam za idiotyczny ale nie przeszkadzający mi w oglądaniu. Więc zamiast psuć sobie nastrój myśleniem jakie to głupie po prostu wszystko po mnie spływało co pozwoliło na znacznie lepsze cieszenie się z oglądania. A jest się czym cieszyć. Film jest bardzo dobrze wyważony, momenty wartkiej akcji przeplatają się z elementami komediowy i tymi spokojniejszymi. Nie miałam wrażenia, że tempo jest za szybkie czy za wolne, ani przez moment też się nie nudziłam. Strona techniczna filmu nie powala na kolana ale przewyższa znacznie jakość serii TV. Tylko oprawa muzyczna bardzo mi się nie podobała, ale jestem też za bardzo przywiązana do endingu z serii, który dla mnie ma wartość w sporej mierze sentymentalną.
Dla fanów Toshokan Sensou TV film ten to pozycja obowiązkowa! Zawiera wszystko co było najlepsze w serii i trochę więcej. Nie ukrywam, że mnie zachwycił szczególnie rozwój wątku Iku‑Dojo.
8/10
Minusy:
- Za dużo szybkiej, absurdalnej akcji.
Plusy:
+ Shibasaki. Najlepsza rola w filmie. Reszta ekipy na wysokim poziomie.
+ W końcu pojawia się wątek: kliknij: ukryte międzynarodowy.
+ Wyrok polityczny i jego następstwa.
+ Ładniejsze graficznie niż seria TV.
+ Bardzo satysfakcjonujące zakończenie.
Re: 8/10
Bzdurny jak cała reszta politykowania w tym anime.
Wydany w demokratycznym państwie.
Re: 8/10
Lepszy taki niż jego całkowite przemilczenie.
Taki stary, a taki naiwny.
Re: 8/10
A wyrok polityczny był zupełnie bezsensowny. Nie trzeba być specem od prawa, by widzieć, że w anime są naruszane wszelkie normy legislacyjne i panuje totalny burdel, który w normalnej sytuacji zostałby albo szybko rozwiązany odgórnie, albo doprowadziłby do wojny domowej. W anime jeszcze można było przymknąć na to oko, ale w filmie nie ma na czym skupić uwagi, by o tych głupotach zapomnieć. A cały główny wątek filmu, czyli ów polityczny wyrok, wprost wynika z tej głupoty, w którą nie sposób uwierzyć.
"nikt nie wie, jak to się stało"
a może warto by usunąć z tagów „realizm”, heh :3
spoiler?
Re: spoiler?
Re: spoiler?
Dokładnie. To były największe bolączki tego uniwersum od początku serii TV -_-" dobrze, że postanowili je jakoś załagodzić, wielka szkoda, że tak późno. Chyba jednak teraz odważę się zerknąć na ten film :)
Szczerze polecam.
Kwintesencja tego co najlepsze w serii
Film od razu wrzuca nas w znany z serii świat, gdzie bibliofile walczą z okropnymi i podłymi MBC pragną cymiocenzurować co tylko się da. Bez przerwy widzimy nienawiść jaką żywią główni bohaterowie wobec wyżej wymienionej siły, a jednak znaleźć możemy przykłady kiedy MBC zostają przedstawieni w może nie pozytywnym, ale nie do końca negatywnym świetle. Podoba mi się, że nie ma przesadzonego ani w jedną (źli, paskudni, pomiot szatana) ani w drugą (w gruncie rzeczy mają wrażliwe serduszka) stronę stanowiska.
Nie mogę się przyczepić w żaden sposób do postaci, które jak w serii telewizyjnej zasługują na bezapelacyjne 10. Film przypomniał mi za co kochałam serię. Za niesamowicie żywe, wielowymiarowe charaktery i za cudowne relacje międzyludzkie. Otrzymujemy też bonus w postaci dość śmiałego jak na anime rozwinięcia wątku romantycznego głównych bohaterów. Iku po raz kolejny pokazuje, że „ma jaja” i że nie jest byle jaką, pierwszą z brzegu dziewczyną. Na fabułę nie zwróciłam zbyt wiele uwagi, ponieważ od obejrzenia pierwszego odcinka serii setting uznałam za idiotyczny ale nie przeszkadzający mi w oglądaniu. Więc zamiast psuć sobie nastrój myśleniem jakie to głupie po prostu wszystko po mnie spływało co pozwoliło na znacznie lepsze cieszenie się z oglądania. A jest się czym cieszyć. Film jest bardzo dobrze wyważony, momenty wartkiej akcji przeplatają się z elementami komediowy i tymi spokojniejszymi. Nie miałam wrażenia, że tempo jest za szybkie czy za wolne, ani przez moment też się nie nudziłam.
Strona techniczna filmu nie powala na kolana ale przewyższa znacznie jakość serii TV. Tylko oprawa muzyczna bardzo mi się nie podobała, ale jestem też za bardzo przywiązana do endingu z serii, który dla mnie ma wartość w sporej mierze sentymentalną.
Dla fanów Toshokan Sensou TV film ten to pozycja obowiązkowa! Zawiera wszystko co było najlepsze w serii i trochę więcej. Nie ukrywam, że mnie zachwycił szczególnie rozwój wątku Iku‑Dojo.