Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Komikslandia

Komentarze

Btooom!

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    Aoi 26.04.2020 02:41
    Bushcraftowy horror
    Fabuła może i sci­‑fi, ale prawie cała akcja w survivalu.
    No i Wielki Brat podgląda. Dycha na spokojnie. Admini mogliby otagować jako survival. Jedne z lepszych obejrzanych. Przydałoby się więcej. Czekam na c. d.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    Byczusia 18.11.2019 20:33
    Po 8 odcinku
    Trochę przykre, że anime pokazuje seksizm wobec facetów. Rozumiem Himiko, że nieufna po próbie gwałtu, ale żeby wmawiać ,,Wszyscy faceci to świnie” to przegięcie
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Razeroth 3.05.2016 07:22
    Przeżyją najsilniejsi... oklepany temat?
    „Igrzyska Śmierci”, „Gantz”, „Btooom!”. Co wspólnego mają te 3 tytuły? FABUŁĘ. Bardzo wciągającą i ukazującą ludzkie zachowania w przypadkach skrajności i walki o przetrwanie.
    Szczerze przyznam, że wziąłem się za ten tytuł głównie ze względu na „nagość” i „ecchi” :P i…  kliknij: ukryte 

    Postacie nie najgorsze, widywało się znacznie bardziej sztywne i sztampowe. Ogólna ocena 7.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    YukoNyaa 25.07.2015 19:13
    "Zawsze trzeba brać pod uwagę uczucia innych ludzi"
    To anime bardzo, ale to bardzo wstrząsnęło moim sercem… Mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że to jedno z najlepszych anime, które kiedykolwiek widziałam. Pokazuje jacy ludzie są tak naprawdę, że nie każdy jest taki jaki się wydaje, a przede wszystkim, że nie warto ufać byle komu. Ogromnie podobała mi się ta seria i uważam, że spokojnie mogłoby mieć dużo więcej odcinków. Jestem pod dużym wrażeniem, nie spodziewałam się, że będzie to aż tak dobre anime. Tak naprawdę obejrzałam wszystkie odcinki za jednym zamachem, ponieważ tak bardzo się wciągnęłam.
    Przy ostatnim odcinku popłakałam się jak małe dziecko, pozostało tylko czekać na drugi sezon, choć nie wiadomo czy takowy będzie.
    Fabuła oryginalna i ciekawa, mimo wielu niedociągnięć i tak kocham to anime ♥
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Katasza 10.07.2015 16:16
    Bardzo mi się podobało!!
    Chciałabym żeby powstał już 2gi sezon.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Zdziwiona 2.05.2015 23:45
    Pochwała
    Osobiście bardzo mi się podobało anime. Jest dobra fabuła, nie jest długie, więc nie ma bezsensownych gadek i innych udziwnień. Wszystko jest wyjaśnione tak jak powinno. Śmieszyło mnie tylko to, że główny bohater jako jedyny był „piękny i zgrabny”. Z mężczyzn. (Pomijając Ode, który pojawiał się dużo później). Nie rozumiem poniższych komentarz, chociaż każdy powinien mieć swoje zdanie. No ale recenzji również nie rozumiem do końca. Główny bohater według mnie skonstruowany lepiej niż dobrze. Jedyną jego wadą było przerysowanie sprawności fizycznej, ale da się to jakoś wybaczyć. Reszta bardzo dobra.
    Mały Spam
    Nie wyobrażam sobie scenariusza, w którym człowiek budzi się na wyspie, przypięty do spadochronu, ucieka, widzi ocean, nie ma żadnego ratunku. Zagląda do torby, widzi małe, czarne pudełeczko, które zaczyna odliczanie i od razu hip hip hurra boba, łał jestem w grze. No sorry. Czyją byłaby pierwsza taka myśl? Nawet jak gram w wiele gier to moim pierwszym skojarzeniem nie byłaby bomba! I myśl, że przeniosłam się do gry. Wy wszyscy widzicie siebie jako bohaterów, bo wy byście wiedzieli. Kto by się zorientował, że w realnym świecie do ręki bombę dostanie? Weźcie sie zastanówcie. Później może był nieco naiwny, że każdy dobry bla bla, ale też nie do końca. Zabijał. Próbował. Dobrze jednak, że najpierw chciał znaleźć sojuszników, a nie wyrżnąć wszystkich. Bo uwaga uwaga… on nie chciał zabijać w prawdziwym świecie. Bo to nie była dla niego gra. Wszyscy inni, którzy zabijali widzieli to jako grę. A on nie. Był zrobiony ja dla mnie bardzo realnie. A Himiko… Jedna z niewielu dziewczyn, które da się polubić. Nie była pustą blondyneczką. Nie robiła wiele, ale broniła się. Kiedy trzeba było potrafiła zawalczyć. I nie była jakąś merry su, a taką byście chyba chcieli. Była prawdziwą dziewczyną po próbie gwałtu. Zachowała się również racjonalnie. Anime do samego końca mi się podobało i bardzo polecam. Warte obejrzenia.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    RzonoMoja 12.04.2015 11:24
    Fabuła niezła, nawet fajnie poprowadzona, ale wszystko psuła nielogiczność. Na przykład wspomniane przez recenzenta bomby, których siła eksplozji zależała od tego, czy główny bohater jest w pobliżu. Co do głównego bohatera, to niesamowicie irytował mnie jego progres. Jak to możliwe, że komputerowy nerd nagle zyskuje sprawność fizyczną na poziomie sportowca? Albo na początku ciężko mu było się domyśleć co się dzieje, a potem taki z niego niesamowity strateg. Do reszty bohaterów nie mam uwag, oprócz tego, że Himiko była nieznośna, i poświęcono za mało czasu reszcie bohaterów. Oba openingi były niezłe, z endingiem gorzej. Kreska ładna, kuły mnie w oczy trochę zbyt duże elementy kobiecości, ale w końcu to ecchi. Ale fun przy oglądaniu był.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Antychrystka 29.06.2014 14:05
    Moje odczucia po seansie Btooom! są wysoce mieszane. Z jednej strony zaserwowano mi wyjątkowo przyjemną przygodówkę z elementem romansu, z drugiej zaś ilość błędów dosłownie wgniatała mnie w fotel. To co mnie jednak pociesza, to fakt, iż im dalej w fabułę tym mniej takowych „kwiatków”.

    Na samym początku starałam się być bardzo ostrożna. Znając moje zamiłowanie do survivalu, mordowania i poniekąd gier – tematyka „w to mi graj”. Jak jednak zaznaczyłam, dystans ponad wszystko – bo przecie, po co się później rozczarować? Ku mojemu nieopisanemu zdziwieniu – fabularnie podobało mi się jednak bardzo. Przyznaję za to, że pomysł  kliknij: ukryte  był dla mnie odrobinę przekombinowany. Cała sprawa była na tyle wbrew prawu, że organizacja decydując się na takie rozwiązanie, podpisywałaby tym samym na siebie wyrok. Wprawdzie można wziąć pod poprawkę, iż za całym „eventem” stały i wyższe władze, ale dopóki nie pokazali mi tego w serii – nie zamierzam usprawiedliwiać :D

    Bohaterowie- Tu chyba najwięcej mam do zarzucenia…

    Sakamoto – Twórcy już na samym początku lekceważyli sobie logikę. Zdarzyło im się w „sympatyczny” sposób oddać realia jak poprzez żołądkowe problemy wynikające z emocji… ale po chwili znowuż robili z niego kompletnego idiotę, który nie wie nawet jak obsługuje się bombę. Bo oczywiście cyferki migające na jej przodzie to tak dla draki – duży minus. Nie dam sobie też wmówić, że było to wynikiem dezorientacji gdyż zwyczajnie tego nie oddano. Zbyt racjonalnie działał aby potem kompletnie postradać rozum.
    Kolejną z jego wad jest przerysowane wysportowanie. Jak na NEET'a to wyjątkowo nieźle odbija się od ścian!
    Na plus przemawia natomiast jego inteligencja i racjonalne rozumowanie. Choć ono również bywało na granicy wyczucia – to osobiście nad wyraz miłuję myślących bohaterów.
    Reszta bohaterów – bo o tych nie będę się już rozdrabniać… Przede wszystkim, największy zarzut jaki mam do postaci to przesadność, którą widać już nawet u Sakamoto. Drugim zarzutem jest stereotypowość :  kliknij: ukryte  I tak można by wymieniać. Chyba tylko oczywistość „badass'a” mi nie przeszkadzała ( a może to jakieś osobiste fetysze? :D Kto wie ).

    Schematyczność przejawia się także w samej akcji –  kliknij: ukryte  ... to był jeden z tych momentów, w których parsknęłam i cieszyłam się, że przynajmniej nie poślizgnął się na skórce od banana. kliknij: ukryte 

    Ostatni minus to brak jakiegokolwiek dramatu. Sama nie jestem zwolenniczką wyciskacza łez, ale żeby ani razu nie było mi nikogo szkoda? Plus natomiast za romans, taki jak lubię. Nie stanowił głównej osi, a na finał czekałam do samego końca – chwała autorom, że się doczekałam. W gruncie rzeczy to nie jest takie częste. Suma Summarum… problem… To chyba jedna z tych serii, która dostanie u mnie raptem 6, natomiast z czystym sumieniem mogłabym każdemu polecić – czas spędzony bardzo miło.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Nikodemsky 7.04.2014 05:59
    Pierwsze skojarzenie – Battle Royale(może i po części Hunger Games ale wolałbym tego nie porównywać), jednak na szczęście głównymi bohaterami nie są licealiści(przynajmniej nie wszyscy) i jak na tego typu serie wyszło całkiem zgrabnie.

    Zaczynając od plota – pomysł jest naprawdę bardzo dobry, być może nie oryginalny ale z tego da się zrobić coś dobrego i Btooom! jest tego przykładem. Wymieszali tutaj akcję, dramat, trochę psychologii(choć na tej przestrzeni spodziewałem się czegoś więcej) i utrzymali to w poważniejszym tonie. Jeśli chodzi o same walki związane z bombami, to było ciekawie – może nie tak jak bym chciał, jednak było dobrze i jestem usatysfakcjonowany.

    Bohaterowie:

    Ryouta – jak już wszyscy wcześniej wspomnieli, to był trochę łatwowierny, trochę dziwne zwracając uwagę na to, że był NEETem i z założenia ludzie tego pokroju raczej nie są zbyt ufni. Koniec końców jednak nie był głupkowatym licealistą, który opierał się tylko i wyłącznie na szczęściu – potrafił też czasami skorzystać z logicznego myślenia i dzięki temu nawet go polubiłem.

    Himiko – tutaj już niestety gorzej… ładna blondyneczka z dużym biustem i raczej nie grzesząca inteligencją, można ulec wrażeniu, jakby była żywcem wyciągnięta z jakiejś komediowej serii szkolnej(pomijając jej sytuację i przeżycia). Nie drażniła mnie jakoś specjalnie przez całą serię, choć na pewno dałoby się tutaj upchnąć jakąś lepszą bohaterkę.

    „Czarne charaktery” – nie lubię, jak tego typu postaci ubiera się grubo w stereotypy, przykładem tego był Date i Kira Kousuke. Na szczęście pojawili się inni „bardziej myślący” bohaterowie, czyli Nobutaka, czy Miyamoto( kliknij: ukryte ).

    Fabuła – mógłbym się tutaj uczepić kilku rzeczy, pewnych niejasności( kliknij: ukryte ), jednak nie byłoby to nic, co przeszkadzało mi w oglądaniu. Jest to przemyślane, większość trzyma się kupy i widz nie musi się zastanawiać co chwilę „o co chodzi”.

    Serię obejrzałem jednym ciągiem, co raczej rzadko mi się zdarza i żałuję, że tak szybko się skończyło :)

    Ocena końcowa ode mnie to 9/10 – pełnej dziesiątki niestety nie mogę wystawić ze względu na pewne niedoskonałości fabuły(nie przeszkadzające w odbiorze, nie mniej mogłoby być „doskonale” zamiast bardzo dobrze) oraz niektóre postaci(m.in. Himiko).

    Swoją drogą – manga się powoli kończy z tego co słyszałem,  kliknij: ukryte .
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Wenex 26.02.2014 22:56
    Świetne anime :)
    Jestem świeżo po oglądnięciu anime i mogę spokojnie stwierdzić, że to jedno z lepszych anime jakie oglądałem. Jak dla mnie bardzo dobra i (dosyć) oryginalna fabuła, kreska jest piękna, a opening świetny . Główny bohater faktycznie jest naiwny, ale nie przeszkadzało mi to zbytnio w odbiorze. Teraz tylko oczekiwać następnego sezonu. Oczywiście 10/10 :D
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Aloisia 24.02.2014 22:21
    Przeciętniak
    Anime według mnie miało duży potencjał, który został zmarnowany w przeciągu kilku chwil. Po pierwsze: główny bohater, naiwniak jakich mało. Kij z tym, że rzucają we mnie bombami, może są przyjaźnie nastawieni? Błagam. Po drugie: końcówka serii i słaby wątek miłosny. Według mnie to anime w ogóle nie potrzebowało tego romansu w tle i tego jakże sztucznego zakończenia. Miałam nadzieję na fajne anime akcji, a zastałam nadzwyczaj słaby romans. Graficznie produkcja trzyma poziom. Muzyka też świetna, w szczególności pierwszy opening: świetna nutka. Postacie, niestety, psują cały czar tego anime. Główny bohater to tragedia, a towarzysząca mu blondyneczka nie jest lepsza. Jedyna postać jaka wpadła mi w oko to Kira i przyjaciel z liceum głównego bohatera. I to tyle. Cóż, anime zmarnowane, niestety, acz nie przeczę, że momentami oglądało się je dość przyjemnie.

    Grafika: 9
    Muzyka: 9
    Postacie: 3
    Fabuła: 7

    Ocena ogólna: 7

    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Ruka 14.01.2014 22:16
    Gdyby głowny bohater nie był takim naiwniakiem to anime byłoby jeszcze lepsze.
    On chciał każdemu ufac i żadnego napotkanego próbował nakłonic do przyłączenia się
    6/10
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    kalinga 13.01.2014 22:31
    Podpisuję sie czterema kończynami pod wszystkimi pozytywnymi komentarzami. Są jakieś tam drobne wady ale całość bdb.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Lilly 24.11.2013 23:42
    Trzy pierwsze skojarzenia po obejrzeniu „Btooom!” to Lost, Hunger Games i Gamer. Generalnie nie jest najgorzej, można sobie obejrzeć jako niezobowiązujący tytuł dla zabicia czasu. Jednak to wszystko gdzieś już było co nie czyni „Btooom!” niczym wyjątkowym.
    Główny bohater mnie nie denerwował, natomiast na blondynę i jej wieczne użalanie się i płacz nie mogłam patrzeć.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    rip LunarBird CLH 19.11.2013 00:59
    Bardzo dobre anime
    Nieprawda, że Ryouta nie ginie w sytuacjach, gdy inna postać by zginęła. On nie ginie, bo odskakuje, pada na ziemię, nurkuje do wyrwy w podłodze albo chowa się w wodzie przed bombą zapalającą. Inne postaci jeśli giną to z reguły w wyniku bezpośredniego trafienia. Ryouta nigdy nie dostał bezpośrednio.

    Czepialstwo, że Ryouta nie dostał odłamkami (a taki argument podniósł autor recenzji w dyskusji ze mną) bnie ma sensu. Nie było informacji, jakoby używane w anime bomby raziły odłamkami. Koniec tematu.

    Co do naiwności Ryouty to moim zdaniem jest to właśnie pozytywna cecha. Do diabła, gdyby Ryouta był takim samym hipokrytą jak reszta postaci (wliczając Himiko na pewnym etapie) – anime rzuciłbym w kąt i nigdy bym już do niego nie wrócił. Mam wrażenie, że pewni ludzie mają za złe Ryoucie udowadnianie im, że da się być dobrym człowiekiem, dobrym graczem i wyjść z opałów mając niewzruszone zasady.

     kliknij: ukryte 

    Moim zdaniem to bardzo dobre anime. Z niecierpliwością czekam na drugi sezon.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Evaine 15.08.2013 18:31
    "Btooom!"
    W Btooom! widać wyraźną inspirację mangą Battle Royale.

    Oczywiście. Widać też część Lost oraz Eden to Ori. Jeżeli chce pan cokolwiek znaleźć, zawsze negatyw wpisać można.
    Według mnie Ryouta jest postacią, której na początku nie lubimy. Spędził całe życie przed komputerem, nie był dobrym człowiekiem. Z czasem jednak, na naszych oczach zaczyna postrzegać świat inaczej, zauważa popełnione przez siebie błędy. Widząc śmierć na drugim krańcu drogi uświadamia sobie, do czego nigdy nie powinno dojść. Ze spokojem mogę więc stwierdzić, że polubiłam tą postać. Z wyglądu jest złudnie podobny do Kiry z „Death Note”.
    Plusy serii:
    - świetnie ukazany proces pozbawiania się człowieczeństwa,
    - różnorodność postaci, które są zarówno oryginalne, jak i realistyczne,
    - grafika wysokich lotów,
    - muzyka na wysokim poziomie, potrafiąca tworzyć odpowiedni nastrój,
    - mimo sztampowego „wyżynania się na wyspie”, ciekawy sprzęt w postaci bomb i nietuzinkowe wydarzenia nadają animie miano oryginalnego i naprawdę niezłego.

    Minusy serii:
    - brak realizmu podczas walk (bomby wybuchające bohaterom obok nosa),
    - jednorazowy, ale jednak fanserwis, akurat w poważnej scenie!

    Moi drodzy… Nie podoba się wam fakt, że Himiko nie radziła sobie ze zdarzeniami i piszczała? Proszę bardzo, wrzucimy was do jadowitej dżungli z tabunem ludzi, którzy chcą was pozabijać. Ciekawe, jacy będziecie mężni… A bohater nie był „megadobry”. Z obydwu stron, gdyż nieraz dostał po łbie, nieraz dostał… gdzie indziej. Przecież walczył sam ze sobą, ileż razy zastanawiał się, czy nie porzucić swoich towarzyszy? Raz było to nawet niepokojąco realne.
    Opinie na temat tego anime są bardzo różne, aczkolwiek więcej pozytywów. Radzę oglądnąć serię, a nie się nimi sugerować. Z pewnością nie będzie to stracony czas, a czy wystawicie anime 6, 8, czy 10, to już inna sprawa. Bo niżej go nie cenię.
    Cóż, tyle z mojej strony.
    Miłego seansu,
    polecam.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    Windir 6.08.2013 15:48
    5/10
    Gdyby główny bohater nie był totalnym przygłupem i naiwniakiem w jednym, to ocena poszłaby w gore do jakiś 8/10. Najważniejsze: Jak ktoś nie widział to nie oglądać, na końcu 12 odcinka cliffhanger i zapowiedz drugiego sezonu. A czy będzie lepiej pod katem scenariusza, czas pokaże… Na plus grafika, fizyka cycka, ogólna mechanika, kilka postaci pobocznych (mam nadzieje, że zostaną rozwinięte w drugim sezonie) i kilka przemyślanych walk. Na minus: główny bohater, scenariusz (chwilami postaci zachowują się niedorzecznie), zero psychologii ludzkiej w ekstremalnych warunkach. Muzyka poza okropnym OPem i dwoma EDami niezauważalna.

    ps: główna bohaterka ma 15 lat, główny bohater 22 lata. źródło: booklet z OSTa
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 0
    Meiko 9.06.2013 16:58
    .
    Anime jest ładnie wykonane, pomysł ciekawy, fajnie są pozakane zachowania ludzi w trudnych sytuacjach. Jednak ckliwe gadki, piski Himiko oraz nieśmiertelność sporej części bohaterów ... no cóż. Anime ma plusy i minusy. Mimo wszystko warto obejrzeć. Moja ocena to 7/10 ( nie jestem zbyt surowa).
    Końcówka pierwszego sezonu zapowiada coś ciekawego, czekam więc na drugi. :)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Orihime-chan 21.04.2013 09:41
    Kabooom!
    Wchłonęłam to anime w 2 dni bo potrzebowałam większej rozrywki. Szczerze? Średnio mi ją dostarczyło. Btooom! wywołuje u mnie bardzo sprzeczne emocje; z jednej strony nawet mi się ta seria podobała ale z drugiej widzę ogromne nawiązania do wcześniejszych (o niebo lepszych) poprzedniczek np. Battle Royale, Gantz etc. Uważam, że ten tytuł zyskał by bardziej gdyby było mniej w nim cenzury. Wiem, że w anime ciągle wszystko cenzurują ale mnie to tak razi, ponieważ jeden mały smaczek zostaje zmieniony i już mam inne zdanie na temat serii. Cóż wybredna jestem.
    Postacie były całkiem znośne, choć Himiko na początku mnie troszkę irytowała. Co do głównego bohatera: pacyfiste Sakamoto dało się przełknąć.
    Z strony wizualnej anime prezentowała się dobrze: ładne tła, kreska też ujdzie.
    A i jeszcze jedno;  kliknij: ukryte 
    Waham się pomiędzy 5 a 6.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    katrynia 8.04.2013 10:31
    w sumie bardzo mi się podobało, może jak dla mnie za dużo wątków naraz:  kliknij: ukryte . Ładna kreska, tło muzyczne i sama fabuła interesująca. trochę jak zjechane z „Igrzysk śmierci” ale nie nazwała bym tego też plagiatem, bo nim nie jest.
    zdenerwowało mnie że na końcu [tukryj]nie ma końca! całe 12 odc czekam aż uciekną z tej wyspy,a tu się dowiaduje że muszę czekać na 2 s. o ile taka nastąpi.. [/ukryj]
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    sadisticxsmile 29.03.2013 21:59
    Bardzo mi się podobało :) Obejrzałam w dwa dni.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    NyappyChinatsu 10.03.2013 18:53
    „BTOOOM! Jak dla mnie bomba” – jak brzmi nazwa pewnego artykułu w „Otaku” o tym anime – dla mnie również i to pomimo, że jestem dziewczyną, a anime to czysty shounen.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 8
    Subaru 19.02.2013 13:45

    Jak ja nie lubię się rozczarowywać.

    Bardzo wyraźnie w tej serii widoczne są inspiracje „Battle Royale”, już na pierwszy rzut oka, a niektóre motywy nawet identyczne.

    BR bardzo mi się podobało, było krwawe, ale prawdziwe, emocjonalnie naładowane do granic, dobre psychologicznie. A „Btooom!” tego nie posiada, choć bardzo się stara, to jednak jest to czysta rozrywka, która nie zmusza do myślenia, tak jak to w BR było.

    Są trupy, są niby „przemyślenia”, jest megadobry główny bohater (a jakże), piękna dziewczyna, urodzeni mordercy, zdrajcy. Twórcy poszli w znany schemat i trzymali się go do końca, zapominając właśnie o tej odrobince oryginalności. W efekcie powstał bezmyślny gniot. Przy tej serii mózg można wyłączyć.

    Fabuła ma spore dziury, bohaterowie strasznie naiwni, aż śmiać się chce, gdy krew się leje, a tak być nie powinno. Przykład z ostatniego odcinka:  kliknij: ukryte 

    Strasznie szkoda, bo mogło być znacznie lepiej, to świetny materiał na anime psychologiczne, a z psychologii dostajemy tylko teksty typu „dlaczego nas zabijasz, lepiej coś zjedzmy, no i przecież nie jesteś zły”.

    Poziom wniosków z seansu jest zerowy, ot przygodówka z bombami. A zakończenie? No właśnie, nawet zakończenia brak.
    5/10.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Tredzio 21.01.2013 18:53
    Nooo, powiem szczerze, że jestem nieźle zaskoczona. Na prawdę mnie to wciągnęło, choć z początku podchodziłam z dystansem to tego tytułu, bo miałam wrażenie, że jest raczej męski. Ciekawie poprowadzona akcja, a jednym z elementów zachwycających jest grafika – genialnie odwzorowana dżungla. Jedno co mnie wkurzało to sposób rysowania oczu Himiko :) ale to szczególik. To tyle… na prawdę polecam. swoją droga byłby z tego niezły serial amerykański typu „Zagubieni” ;D
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    masterwitold 20.01.2013 13:03
    słabe
    Okropnie nie wykorzystany potencjał. Anime nudne i przewidywalne. Zbyt mało rozbudowane. 4/10
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime