Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Dango

Komentarze

Kidou Senshi Gundam SEED Destiny

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    Kramek 12.12.2021 00:51
    Najlepszy przykład kiedy pierwotny twórca, i ktoś inny kompletnie się wywala
    Top najgorszych Gundamów razem z Victory. Tym razem zamiast wpieprzania się Bandai, Chiaki Morisawa zachorowała i inni scenarzyści musieli się ratować Notatkami. Z tego co zrozumiałem, jeden z nich pracował przy Drugim Sezonie One Punch Mana i Trzeciego Indexa, więc super skompresowano.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Kamil22231231231 15.11.2016 06:32
    Gundam srundam
    Największym minusem tego anime są beznadziejne na siłe klejone wątki:

    1) Statek ucieka sam przez x lokalizacji ma tajny wojskowy projekt ostatni gundam jaki udalo im sie odzyskać i zostają sami no brawo.

    2) Przywyaja na ziemie nikt ich nie chce.

    3) Wszedzie gdzie sie pojawiaja toczą wojnę – gdyby oddali Gundama to by wojny nie było nuklearnej i wogóle.

    4) Koleś w masce daje w 47 odcinku dziewczyne z kluczem do zakonczenia wojny drugiej wrogiej nacji a koles super inteligenty dowódza tepa dzida ale jest dowódca i oczywiście nikogo nad nim nie ma więc on decyduje o wykorzystaniu rakiet nuklearnych ale oczywiscie nie pomyslal hmm dlaczego ten koles daje mi klucz do bomby. oo dzieki ziom moge teraz twoja nacje zabic. Fck logick!

    5) Seed Desitny – kolejny koles w masce ahmm przezyl attak bomby nukleraej wiazek lasera z samego centrum :) fck logick.

    6) Nagle wszystkie dzieciaki okazują się mieć rodziców główno dowodzących – super i oczywiscie wszyscy na jednym statku na końcu

    Generalnie polecam oglądnąć SEED i się na wk… na fck logick aby móc przekonać się że generalnie nie będzie jakiegoś większego finału. Wiele wątków jest fajnych i wojny mniej wiecej tak wyglądają..

    Pierwsza seria jeszcze ok mógł być lepiej szczególnie koniec.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    muhomorniczy 11.01.2015 20:43
    ale beznadziejne walki
    pf
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 3
    Ririka 1.08.2014 19:31
    Jeżeli kiedykolwiek najdzie was ochota na narzekanie, że 'wszystkie nowe serie anime są mierne/nudne/zwyczajnie złe' to polecam SEED Destiny jako lekarstwo na ową przypadłość.
    Odpowiedz
  • G00D SiR 21.09.2008 20:23:25 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    V-chan 13.05.2008 01:57
    porażka
    Porażka na pełnej linii. Mogli zakończyć na Gundam Seedzie. Dodane zupełnie niepotrzebnie wątki Luny i Meyrin(one chyba tylko dla ozdoby i dla Athruna są), Kira akurat mi w tej części pasuje, może dlatego, że po prostu go lubię. Trochę szkoda, że z Cagalli zrobiono polityka, w końcu brzydziła się tym. Co do zakończenia…  kliknij: ukryte 
    Ogólnie: 1/5. Ten punkt za, jak zwykle, wspaniałą grafikę:)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Lauranae 13.10.2007 21:32
    Rewelacyjne anime!
    Mnie to anime bardzo się podobało, choć miało kilka słabszych momentów. Największym minusem jest chyba zakończenie, bardzo typowe  kliknij: ukryte 
    Zgadzam się z opiniami niektórych, że Kira – zbawca świata to już niekiedy przesada! Szkoda, że w ogóle sam jeszcze wojny nie wygrał, a reszta by sobie spokojnie poczekała na Ziemi.
    Szkoda także, że niewiele się dowiadujemy o pozostałych postaciach i że tak szybko giną  kliknij: ukryte . To by było na tyle minusów.
    Z kolei mnie postać Shina wcale nie denerwuje. Trochę sobie pokrzyczy chłopak i tyle! Ale w końcu stracił rodzinę i widać jak bardzo mu jej brakuje i jak bardzo często ją wspomina. Fakt, jest naiwny, ale jest żołnierzm i ma słuchać w końcu rozkazów, a nie wszczynać bunty, czy dezerterować jak niektórzy.
    Ogromnym plusem za to jest grafika i muzyka – OST jest po prostu super!
    Zaczynając oglądać to anime nie spodziwałam się, że będzie tu poruszane tyle ważnych i aktualnych także teraz wątków i byłam mile zaskoczona!
    Ogólnie polecam tym co jeszcze nie widzieli, bo naprawdę warto!

    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    oho 1.10.2007 22:39
    nawet fajne
    mnie sie tam seria podobala. a shinn'a nie uwazam za kretyna itp. wszak stracil rodzine, w dosc drastyczny sposob, meczyl sie z tym przez dlugi czas, byl wtedy mlody, a ta trauma mogla sie wszakze przeniesc na lata pozniejsze u_u. stellar tez bede bronic. jak wy byscie sie zachowywali, gdybyscie mielic po 5 aka wiecej, mniej lat, gdybyscie mieli walczyc o przetrwanie z innymi dzieciakami? przegranych spotkalaby smierc, zreszta wygranych w dalszych losach takze. byl to swoisty odruch, zeby przetrwac. wiec sie nie dziwcie, ze laska tak sie boi smierci. a co do sceny w jaskini, to mi sie podobala. takie poniekad wzruszajace. no coz, gundam slynie z plagiatow.

    co do kiry, to kurna bog stworca sie normalnie znalazl. bla bla bla, jaki to on wspanialy, wkoncu i tak zginie ze starosci, albo niech sie najlepiej sam zabije. fani beda go wielbic jak legedarna aerith z final. otocza go dodatkowym kultem. bedzie słit i kul.

    cagalli dobrze tak, nigdy jej nie lubilam. no moze zpoczatku, gdy jeszcze karabinkiem na prawo i lewo machala. bylo fajnie, teraz zrobili z niej typowa laske do ratowania.

    co do lacus jestem neutralna.

    z kolei pan A. dostal kolejny zastrzyk fanclubu. 3 dodatkowe idiotki, chociaz co do meer to nic nie mam.

    nigdy nie trawilam luny -.-"

    reszte pozostawie bez komentarza, chociaz maja ladne piosnki.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Akuyashi 9.03.2007 07:30
    Gundam Shit Destiny
    Pierwsza seria bardzo mi się podobała i żałuję dni, w których dane mi było obejrzeć kontynuację. Naiwne otwieranie wątków, które na domiar złego nie zostały należycie rozwinięte, wątek miłosny nowego pseudo­‑bohatera z psychiczną idiotką to jakaś kpina- sztuczny, denerwujący i schematyczny
     kliknij: ukryte 

    Nowi bohaterowie to emocjonalne pomyłki (np. wiecznie obrażony Shin, którego łatwiej nienawidzić nić lubić), jedne z najgorszych jakie widziałem w anime, starzy zaś zatracili swą głębię.

    Fabularnie anime leży, dopiero pod koniec się rozwinęło i trzymało jakiś poziom, ale to stanowczo za mało, aby uratować tą serię…
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Hubby 4.10.2006 19:10
    Lepsze od Winga
    Stanowczo stwierdzam ze Seed lepszym jest od Winga. Obejżałem obie serie jedna po drugiej i stanowczo wole Seeda jest ciekawszy od Winga.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Dunpeal 5.09.2006 20:23
    Kiepski sequel kiepskiej serii.
    Nic dodać, nic ująć.
    Odpowiedz
  • odpowiedzi: 0 Suavek 3.06.2006 13:58:26 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    fstab 28.01.2006 12:53
    slabizna cd
    A do tego co wczesniej napisalem ktos sie postaral kliknij: ukryte 
    Odpowiedz
  • Avatar
    R
    fstab 28.01.2006 12:44
    Destiny to slabizna
    niestety musze niezgodzic sie z ta recenzja. Desiny jest niestety seria slaba :-( Wedle zalozen glownym bohaterem mial byc Shinn co autorom srednio wyszlo. Postacie zostaly slabo rozwiniete (dodano duzo nowych bohaterow i nie zdazono ich w nalezyty sposob opisac). Animacja to po prostu CTRL+C CTRL+V jakby policzyc to ogromna czesc seri to ciagle powtarzane ujecia (szczytem jest ep 28 15min 42s gdzie wykorzystano z poczatkowych odcinkow – na mostku atakowanego archangela jest Cagali Athrun i Dullindal :P) Do teo wszystkiego brak jakiegos sensownego zakonczenia – jebut dobzi znowu wygrali ci zli jak zwykle przegrali i tyle. A co najgorsze bardzo prawdopodobny jest seed 3 :/
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Haman Karn 23.01.2006 11:55
    Słabo.
    Destiny to kalka Zety, w dodatku nieudana. O ile w początkowych odcinkach seria zapowiadała się dobrze, o tyle jakość późniejszych „faz” spadała po równi pochyłej w dół (z nielicznymi wyjątkami).
    Skonfrontowanie starej kadry z nową to rzeczywiście, dosyć dobry i ciekawy pomysł, jednakże został on całkowicie zaprzepaszczony. Zamiast skoncentrować się na rozwoju nowych postaci – notabene głównych bohaterów – postanowiono ulec rankingom popularności i zepchnąć ich na margines, skierowując większą uwagę na tzw. „starą gwardię”. Gloryfikacja Kiry także działa na nerwy, rozumiem, że jest ponad przeciętnym koordynatorem, odpowiednikiem newtype'ów z poprzednich serii, ale to nie czyni z niego boga (kolejny ukłon w stronę rankingów). Podobnie ma się sprawa z gundamami, swoistymi jeźdźcami apokalipsy. Można by pomyśleć, że Freedom byłby w stanie zniszczyć galaktykę. To wszystko a także masa powtarzającej się animacji oraz niekiedy wręcz idiotyczne zachowanie postaci (np. Shin, któremu najwidoczniej brak rozumu, skoro przez całą serię nie był w stanie zorientować się, iż nim manipulowano) sprowadziło się w moich oczach do „porażki” SEED Destiny. Podsumowując, seria miała potencjał, jednak został on zmarnowany
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 5
    Suavek 15.01.2006 14:36
    (...)
    SEED DESTINY w porownaniu do pierwszego SEED to istny badziew. Postacie sa bezplciowe, bezsensownie rozbudowane, watki powtarzane, nudne, dodawne na sile. Sporo z nich natomiast w ogole nie mialo w pozniejszych odcinkach swojego rozwiniecia, jak na przyklad Extended czy też jakaś ciekawa historia Rey'a. Do tego liczne flashbacki, powtórzenia animacji, bezsensowne i nudne walki, cała masa ripoffów (z tym Akatsuki a'la Hyaku Shiki już przegieli) i brak konsekwencji co do postaci… No i ostatecznie bezsensowne zakończenie (włączając OVA). Porażka w stosunku do świetnego pierwszego SEED'a. Imo 5/10 maksymalnie mogę przyznać…

    Prosimy o nieużywanie wulgaryzmów – Moderacja
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Shin 29.12.2005 21:22
    zakonczenie seed destiny
    hmm…Anime niezłe musze przyznac i nawet wciagało jednak jego koniec to kompletna paranoja !!!  kliknij: ukryte  Podsumowując TAK dla SEEDA !!! (Rau La Krusei rządzi :) ) dla Destiny mały plusik i wielki minus za zakonczenie…
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Arachnid 13.11.2005 12:47
    Różowy seed
    Pełny komentarz muszę zachować do obejrzenia Destiny. Na razie ograniczę się do tego, że przyznałeś mi rację z tymi wybuchami, a niepokonany różowy stateczek został pokonany przez
    różowego gundama. Jeśli powstanie trzecia seria to podejrzewam, że spotkamy w niej różową stację bojową o nazwie „Sailor Moon” strzelającą promieniem w kształcie serduszka.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Taur 12.11.2005 11:49
    Fenomenalny następca pierwszej części
    Tym co bardzo mi się spodobało to pojawienie się w serii postaci z pierwszej części i to co już wspomniano w recenzji konfrontacja postaw weteranów i „młodych gniewnych” tym bardziej satysfakcjionującę że niebanalne. Mnie podobały się wstawki z pacyfistycznymi wstawkami czasami warto powiedzieć coś takiego głośno, każdy rozsądnie myślący człowiek zrozumie że zestawienie słów walka i pokój wcale nie wróży tego drugiego.
    Nadal drażni mnie nawała grafiki komputerowej, jaskrawość barw i kanciastość linii ale całość nadal jest szalenie ciekawa fenomenalny następca pierwszej części.
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime