Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Forum Kotatsu

Komentarze

Amnesia

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    Bez zalogowania 30.08.2020 09:39
    Nie jest to recenzja, ale..
    „Cebula ma warstwy, ogry mają warstwy” – takim cytatem z filmu Shreck mogę opisać anime Amnesia. Seria ta właśnie posiada różne warstwy i te właśnie spróbuję nieco przeanalizować.

    Warstwa pierwsza.
    Amnesia jest jak isekai. A właściwie – reverse isekai. Główna bohaterka już na samym początku ulega wypadkowi i budzi się w świecie którego nie zna i wśród obcych jej ludzi – którzy jednak wydają się dobrze znać dziewczynę.
    Zazwyczaj w wielu seriach typu isekai to główny bohater przenosi się do świata, który zna i zna jego zasady – ponieważ grał w daną grę, albo zna epokę do której się przeniósł – natomiast dla otoczenia jest on tabula rasa, czyli może w niemal dowolny sposób kształtować swoje relacje z otoczeniem.
    Tutaj niestety bohater (a raczej bohaterka) ma dużo trudniejsze zadanie. Przyjdzie jej się mierzyć z własną amnezją, oraz – niestety – z już ugruntowanymi relacjami, przyjaciółmi i wrogami. Problem polega na tym, że nie wie – kto jest jej wrogiem a kto przyjacielem, stąd wielkie poczucie zagubienia, oraz nadmierna być może ostrożność w dobieraniu słów i zachowań.

    Warstwa druga.
    Jest to anime w pewien sposób psychologiczne, pokazujące jak może działać jednostka w zderzeniu z nie sprecyzowanym poczuciem zagrożenia. Każdy z nas postąpiłby zapewne inaczej w tak trudnej sytuacji – jedni bardziej zachowawczo, inni odważnie, a jeszcze inni skorzystaliby z nadarzających się okoliczności błyskawicznie dokonując analizy.
    Dziewczyna stara się połączyć kilka tych ścieżek. Jednocześnie jest zachowawcza i niebywale ostrożna, ale też próbuje za wszelką cenę dostosować się do zaistniałej sytuacji i nie unika nowego życia zamykając się w czterech ścianach i tylko utyskując na swój wredny los.
    Niestety, lub stety słucha pierwszej napotkanej życzliwej osoby, a raczej istoty, co sprawia, że niejednokrotnie nie podejmuje tych działań, które chciałaby. A to znowu – rodzi określone konsekwencje.

    Warstwa trzecia.
    Związana silnie z reżyserią, scenariuszem pierwowzoru, oraz – moim zdaniem – z niewykorzystanym potencjałem.
    Anime to mogło stać się psychodelicznym kryminałem, lub thrillerem i ma ku temu potrzebny potencjał. To, że powstało ono na podstawie gry otome, a nie light novel, lub mangi – wcale nie przekreśla owej możliwości.
    Szkoda, że twórcy nie poszli bardziej w tym kierunku.
    Niedobrani voice actors, brak silniej wyrażonych emocji, oraz takiej muzyki, która mocniej podkreśliłaby niepewność, lęk, zagubienie i grozę sytuacji. Nie jest to niestety sensacyjny serial, lecz – no właśnie – zabrakło moim zdaniem pójścia w jakimś określonym kierunku – bardziej sensacji, albo bardziej w kierunku romansu.

    Warstwa czwarta.
    Dotyka ona wartości promowanych w tymże anime. Niestety są to wartości przeciwne moim własnym.
    Mój ogromny wewnętrzny sprzeciw budzi gloryfikacja postaci psychopatów, czy opieranie relacji bohaterów na syndromie sztokholmskim. Jest to według mnie tak zwana „krecia robota”. Dla mnie miejsce groźnych psychopatów z rozdwojeniem jaźni znajduje się w miejscach odosobnienia i to z niemożnością wyjścia z nich. A nie tworzenie z takowych osób najciekawszych postaci i budowanie współczucia wśród widzów. Jest to postawa twórców szczególnie szkodliwa, bo dopuszcza do idealizowania postaci oprawców. I być może – tworzy czasem takie wzorce do naśladowania.
    Gdyby jeszcze główna bohaterka była równie ciekawą postacią – byłoby to dla mnie wybaczalne.

    Warstwa piąta.
    Ściśle związana z samą bohaterką i z jej sytuacją. We mnie ta dziewczyna nie budziła żadnej irytacji, czy nawet agresji. Wręcz przeciwnie – współczułam jej od samego początku i próbowałam zrozumieć jej motywy postępowania i wybory (niekoniecznie słuszne). Przypominała mi zagubione, starsze osoby chore na demencję, które zgubiły się po wyjściu z domu i nie wiedzą jak do niego wrócić. Potrafiłam wczuć się w to poczucie bezradności, obawy, zagubienie i traumatyczne odczucia. Podobne uczucia i emocje mogą być udziałem głównej bohaterki i z tej perspektywy można oceniać jej zachowanie.

    Zapewne znalazłoby się jeszcze kilka warstw, ale na tym poprzestanę, aby nie zanudzić ewentualnego czytelnika.

    Reasumując – po powtórnym obejrzeniu nie polecam seansu. Jest to anime smutne, nużące, nieco nawet depresyjne, wywołujące wiele nieprzyjemnych emocji – a do tego z niewykorzystanym potencjałem, oraz promocją złych (według mnie) wartości.

    I moją pierwotną ocenę 6, którą obniżyłam wcześniej jedynie że względu na postać Jockera – zmieniam po drugim obejrzeniu na 2/10. I zabieram gwiazdkę. Aż tak niewykorzystanego potencjału, oraz zepsutej grafiki (mimiki) i głosu głównej bohaterki – jeszcze nie widziałam.

    No może poza Haruką z Uta no prince sama. Ale tam przynajmniej można było się odprężyć i obejrzeć przekaz wartości pozytywnych.


    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Suiji 26.04.2017 23:19
    Tęcza dla daltonistów
    Anime widziałam już dość dawno. Warto też powiedzieć dlaczego po nie sięgnęłam. Koleżanka poleciła mi serię Amnesia. Jak się potem okazało chodziło jej o Tasogare Otome X Amnesia. Ja zobaczyłam to święcie przekonana że to tym się zachwycała, myśląc sobie z kim ja żyję.

    Porównanie do kart, kolory… no głębokie niczym kałuża. Naprawdę nie widziałam w tej serii nic.

    Bohaterka doznała amnezji. OK można tłumaczyć że była na początku zdezorientowana, pogubiona… autorzy mogli to świetnie wykorzystać. Ale im się nie udało.

    Jak dla mnie twórcy nie odróżnili anime od pierwowzoru gry Otome. Główna Heroine jest tak nijaka że wygląda jakby wrzucono ją do emocjonalnej pralki z całym opakowaniem Perwolu. Każda dziewczynka może sobie wyobrażać że to ona tam jest. Przenosić się w magiiiiczny świat i być na miejscy głównej bohaterki. Tyle że to już nie gra. To miała być adaptacja.

    Może najbardziej zagorzali fani gatunku przymrużą oczy (chodź w tym wypadku chyba muszą je zamknąć) na te mankamenty wystawiając oceny 7­‑9/10. U mnie chyba plasuje się na 2. Oby.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Heroine 29.01.2017 23:58
    No to może tak: anime nie było wcale tak złe, jak ocenia je większość. Spotkało się z falą krytyki. Odnośnie głównej bohaterki jaką jest Heroine, to chyba lekka przesada. Jestem ciekawy jak ktoś poradziłby sobie, gdyby nagle spadł z jakiegoś klifu, obudził się w szpitalu/pracy i nie kojarzył osób, które go otaczają. Amnezja to niewątpliwie poważne zaburzenie, którego Heroine nie mogła kontrolować.
    Rozumiem, że mogła więcej się odzywać, dopytywać innych o jakieś wspomnienia, które mogłyby odnowić lukę w pamięci. Mogła też zaufać komuś i powiedzieć wprost, że straciła pamięć( no w sumie Kent się dowiedział i niezbyt wiele to dało).
    Ja mimo wszystko nie chcę oceniać jej negatywnie jak 90% użytkowników tutaj, ponieważ nie wiem co bym zrobił i jak się zachowywał, gdybym obudził się wśród osób, których nie znam. Być może to kwestia osobowości, ale jak z biegiem czasu się dowiadujemy Heroine w „innych światach” miała inny charakter i inni musieli ją uciszać, bo była aż nader wygadana!
    Są sytuacje, w których mnie wkurzała, na przykład dała się szykanować ze strony gang bangu bezokich loszek xd. Ale myślę, że w rzeczywistości wiele osób nie wiedziałoby co zrobić w sytuacji, kiedy atakują kogoś 4 osoby na 1.
    Następnym przykładem może być to, że pozwoliła się więzić Blondaskowi- ale w sumie był to jej przyjaciel z dzieciństwa, co wiedziała ze zdjęć i.. No kurdę.. Mimo wszystko dawała mu nadzieję i nie chciała do końca uwierzyć w jego złe intencje, widziała tylko te pozytywne aspekty.
    Nie bez powodu założyłem teraz konto na Tanuki, napisałem komentarz pod tym anime i nazwałem się „Heroine” XD. Samo imię jest tajemnicze, jak i z resztą całe anime. Podoba mi się to imię.
    No i właśnie plusem tego anime była tajemniczość! Ponadto kreska mi się podobała, no i opening był taki majestatyczny.. Opening 10/10 na pewno.
    Jeżeli chodzi o ocenę anime, to wstrzymam się, jestem za bardzo rozchwiany tu gdzieś w środku. Ale z pewnością uważam, że fabuła, w której słowo klucz to " amnezja” jest nad wyraz ciekawa i z pewnością obejrzałbym kolejne anime o podobnej tematyce!
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Serania 30.09.2016 00:51
    Ogromny potencjał
    No więc, zacznę od tego, iż oglądniecia tego anime nie żałuję. Podobało mi się to anime, również dlatego iż rzadko oglądam tego typu serie. Chodzi mi oczywiście o tajemnicę. To trzymało mnie w napięcoiu do ostatniego odcinka. Od początku tutaj człowiek jest wrzucony na głęboką wodę, bohaterka nic nie wie, nic nie jest wyjaśnione, nie wiemy nic. Ale to dobrze, gdyż możemy poczuć się jak bohaterka i wczuć się. PNie mogłam się doczekać następnego odcinka, gdyż chciałam się dowiedzieć o co chodzi. A o co chodzi dowiadujemy się w 12 odc. więc tym sposobem musimy obejrzeć anime do końca. Nie miałam zielonego pojęcia co się może wydarzyć. Spodziewałam się romansu, a tu nic a nic, ale to nawet dobrze. Shoujo to ja tu w ogóle nie widzę. Pierwsze odcinki aurą i tajemniczościa, przypominały mi trochę Higurashi no naku koro ni (jeśli ktoś kojarzy). Postać Ukyo nie za bardzo mi się spodobała, tak jak postać gł. bohaterki, tu się zgodzę z powszechną opinią, taka nijaka i cicha, trochę wnerwiająca (zwłaszcza, że jestem jej dokładnym przeciwieństwem). Koniec, nie umiem stwierdzić czy dobry czy zły, mogli potencjał ten wykorzystać niecko inaczej i wyszłaby z tego genialna seria. Odcinkom 1­‑11 daję 9,5/10, a 12 8,5/10.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Jagienna&Ala 27.09.2016 21:29
    Ciekawe anime
    Bardzo podobała mi się fabuła, mimo że była dziwna. Opening jest świetny, ending też lubię. Jedynym minusem jest to, że główna bohaterka nie ma za grosz charakteru, prawie nie umie mówić, a co dopiero postawić się. Ale według mnie to nie jest od razu powód, by źle ocenić całe anime. Bishe są fajne. Kreska bardzo ładna, kolorowa.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Kate 17.09.2015 12:40
    Radzę zagrać w grę – tam przynajmniej można wybrać czy chce się bohaterkę za sierotę czy za cichą dziewczynę.
     kliknij: ukryte 
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Katasza 2.07.2015 21:31
    Kolorowa Wydmuszka!!
    Poza ładnymi obrazkami nie znalazłam w tej serii nic. Obejrzenie jej było zwykłą stratą czasu.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Chika-chan 6.02.2015 11:56
    Akurat ciuszki mają fenomenalne ^^
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Yumi Mizuno 28.08.2014 03:12
    Coś w tym jest
    Anime mi się podobało, miałoby więcej niż 5 gwiazdek u mnie, nawet 6 czy 7 gdyby nie ostatni odcinek. Główna bohaterka oczywiście denerwująca, taka nijaka… Jest tak mało istotna, że nie posiada nawet imienia xD No i nie wiem co oni wszyscy w niej widzieli.
    Moim zdaniem tam – pomysł fenomenalny (gdyby rozwiązanie było inne, bo to wygląda tak, jakby musieli wszystkie wątki uciąć nagle w jednym odcinku i nie mieli już nic innego w głowie); kreska bardzo ładna (podobały mi się dwukolorowe oczy); opening i ending naprawdę udane. Przez główną bohaterkę i urwaną akcję anime jednak wiele wiele traci co czyni je przeciętnym. A szkoda, bo zmarnowany został naprawdę świetny pomysł.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 0
    Taka tam 22.08.2014 14:12
    Mi się anime akurat podobało. Pomysł na anime dobry, ale wykonanie okropne. Dziewczyna mnie irytowała. Rozumiem można stracić pamięć, ale emocje jakieś powinny zostać. Już jej torebka odgrywała lepszą role. Głos Ukyo okropny. Ogólnie bohaterzy tacy jacyś nie ogarnięci. Do tego te ubrania. Kto normalny się tak ubiera i w tym śpi ? Chociaż to Japonia więc się nie czepiam. Daje mocne 2/10.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Katsumi-chan 13.07.2014 11:11
    Szczerze mówiąc, spodziewałam się napradę czego innego zaczynając to anime. Bardziej rozbudowanej fabuły, mniej schematycznych postaci, LEPSZEJ GŁÓWNEJ BOHATERKI… No bo spójrzmy prawdzie w oczy; nasza kochana heroina jest tak mdła, bezbarwna i nudna, że już nawet Sakura z Naruto jest lepsza. Bishouneni też są nudni i schematyczni do bólu. Toma miał być chyba kimś w rodzaju wesołej, radosnej osoby, a co wyszło? Głupawy blondasek, który tylko od czasu do czasu się uśmiecha. Chyba najmniej schematyczną postacią był Ukyo.
    Napradę, nie polecam szególnie nikomu tego anime.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Rainbow 25.04.2014 14:34
    Zadziwiające
    Nie powiem dziwne anime, ale mimo wszystko godne polecenia, szczególnie dla wielbicieli/ek męskich haremów.
    Zabić projektanta ubrań głównych bohaterów! Biedna heroinka o kaprawych oczach nie umiejąca wypowiedzieć nawet słowa. Zastanawiam się co ćpali osoby pracujące nad wykonaniem tegoż anime. Mimo wszystko momentami jest bardzo interesujące i umie zadziwić.
    Nie mogłam znieść tylko postaci Kenta.
    Mimo wszystko warto obejrzeć.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    tense 25.04.2014 14:25
    Interesujące anime.Miejscami ciekawe, choć przez większą część czasu miałam ochotę zabić bohaterów.Kto im projektował te ubrania?A co do głównej hereoiny to już ta z brother's conflict była żywsza.Z jednej strony sam pomysł na fabułę jest ciekawy,ale nieudolnie poprowadzony.
    Chwile ciekawe przeplatają się z nudnymi i dziwnymi.Seria, głównie dla miłośniczek gatunku.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Azazel 14.01.2014 17:11
    Zgadzam się z Twoją opinią na temat tego anime – nudne i przewidywalne, aczkolwiek mi podobały się dwa ostatnie odcinki, gdzie w końcu coś się działo, a bohaterka (ma na imię Heroine, jak dowiedziałam się dopiero z Wikipedii) raz pisnęła (!), co było największą okazaną przez nią emocją, gdy Ukyo w wersji evil chciał ją zrzucić z dachu. Jedyną postacią, która jakieś emocje ma, był właśnie Ukyo i te jego zmiany. I w sumie tylko ze względu na niego obejrzałam to anime do końca, zamiast skończyć i zająć się innym.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Yoshino 6.01.2014 16:42
    No, bez przesady.
    Amnesia według mnie NIE jest taka zła. Całkiem miło się oglądało wszystkie historie bohaterki i poznawało kolejne historie postaci, które uważam za nie najgorsze. Anime oglądałem już dawno i naaawet mi się spodobało. Dla nieco wytrwalszych oglądaczy, miłujących historie same w sobie to anime nie byłoby złe, mogę powiedzieć, przyjemne. Moim zdaniem dobrze jest oglądać słabsze anime w przerwie od klasyków, (nie romansów, a bardziej filmów przygodowych). Czemu? Bo można odpocząć od ciągłej walki i pośpiechu, które niestety, a może nawet, na szczęście, to anime nie posiada. Dlatego właśnie nie sądzę, żeby to anime było tak okropne, jak ludzie je przedstawiają, a z pewnością nie zasługuje ono na takie złe opinie ze strony komentujących. Od oceniania się powstrzymam, z dwóch powodów.
    1.Anime oglądałem już dawno, nie pamiętam dobrych i złych chwil.
    2.Uważam, że tego anime nie da się ocenić z powodu ogromnych różnic gustu ludzi oglądających.
    Z tych dwóch powodów, nie ocenię anime ani dla siebie, ani dla innych.
    PS.: Wiem, piszę trochę chaotycznie, nie przejmujcie się tym :p
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Ruka 27.12.2013 01:18
    average
    Spodziewałam się czegoś lepszego po zapowiedziach itp a tu takie coś…
    Główną bohaterkę to z chęcią bym zabiła. Jak można byc taką mumią ona nie mówiła tylko stękała bez przerwy. Wydaje mi się że samego głosu i tych stęków było więcej niż ona powiedziała linijek.
    Muzyka, w ogóle nie zwróciłam na nią uwagi co oznacza że nie była na tyle dobra
    No ale anime skończone…. tak długo nic nie oglądałam i pierwsze anime jakie obejrzałam po sporej przerwie nie zadowala mnie…
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    trele morele 12.11.2013 18:08
    Gdy czytałam recenzje i niektóre komentarze to myślałam, że wywale laptop za okno, czy was ludzie rąbie coś? dla was to to anime musi bys perfekcyjne, matko jedyna już jakieś błedy sa i odrazu wielkie halo, to anime nie jest na 1 miejscu, nawet na 2, ale zasługuje na 3, dlaczego? bo jest jedyne w swoim rodzaju, wy tego nie rozumiecie, bo myslicie że zrobilibyście lepsze, jasne waszych anime nawet bym nie tkeneła bo bym wiedziała ze sa tak beznadziejne jak lektury w podstawowej! Rozumiem, kazdy ma swoje zdanie, ale odrobine szacunku dla anime! Jak cie sie nie podoba to nie oglądaj i złośliwe uwagi zachowaj dla sb! a autor recenzji nw ile ma lat, ale widać że sie nie zna i jest małym dzieckiem!!!!
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Skuffka 6.10.2013 19:15
    Jejku, jejku
    Nawet ja, miłośniczka pięknych chłopców nie przekonałam się do tego anime. Mimo, że chłopcy wszelkie „biszołnenowe” warunki spełniają wcale mi się na nich miło nie patrzyło, ani słuchało. Oglądałam do końca, bo chciałam się przekonać jak będzie wyglądało zakończenie – nie porywa bynajmniej. Daję 3/10 ze względu na ładną kreskę i opening, który mi się spodobał. Cała reszta to niestety dno.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Angel_Kitty 27.09.2013 15:00
    Przy tym Uta Pri jest dziełem sztuki -,-
    Anime to jest totalnym, mulistym dnem! Przyznaję, kreska, grafika i animacja są świetne, ale o ile te detale stoją tak wysoko, o tyle fabuła już dawno leży z nożem wbitym w plecy. W całej serii Heroine powiedziała może z dwa słowa, i to tylko takie, jak „Um” czy „Hai”. Aż Haruka z Uta Pri wydaje się całkowicie normalną -,-
    Na prawdę, nie jestem wybredna, ale nawet moja tolerancja ma jakieś granice. Amnesia nie zalicza się do udanych pomysłów.
    Główna bohaterka to ni mniej, ni więcej, tylko SIEROTA! Ok, rozumiem, że straciła pamięć i jest skołowana, ale żeby pozwalać się całować? To już lekka przesada.
    Dobra, koniec tych moich wywodów. Reasumując, Amnesia jest bezsensowna, więc niech nikt tego nie ogląda, jeśli nie chce zostać zalany falą cukierkowych romansików i wyssanych z palca opowieści.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Shenuś 27.08.2013 12:11
    No bez przesady.
    Jak dla mnie anime było genialne. Akcja która rozegrała się w odcinkach 10­‑12 rozbiła wszelkie moje negatywne doznania. W dodatku kreska jest fajna.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    tanuki 28.07.2013 22:33
    Zmarnowany pomysł i rozczarowanie
    Jeden wielki chaos. W centrum lalka, która (tylko) stara się być żywą dziewczyną, wokół niej krąży kilka bishounenów i tylko duszek Orion próbuje prawidłowo odegrać swoją (mało ciekawą) rolę. W ogóle, to po obejrzeniu tego anime nie wiem nawet jak ma na imię główna bohaterka. Czy w którymkolwiek odcinku nazwano ją po imieniu? Jeśli tak, to chyba go przespałam.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    xAlice 9.07.2013 18:35
    Szczerze powiedziawszy nie jestem fanką ekranizacji gier otome. Niestety moja przyjaciółka tak, więc trochę oglądałam tego typu serie i muszę przyznać, że Amnesia wypadła najgorzej. W przeciwieństwie do innych tytułów z bishami i jedną nieporadną bohaterką Amnesię obejrzałam całą. Ale spokojnie, nie jestem masochistką, po prostu oglądałam to z przyjaciółką, a każdy kolejny odcinek zamiast niepokoić [teraz już nawet nie wiem co w zamyśle twórców mieli czuć widzowie przy oglądaniu] śmieszył nas.

    Recenzja i wiele innych komentarzy wytyka wszystkie błędy tej serii, więc nie wiem czy się rozpisywać, czy sobie oszczędzić. Nawet jeśli ktoś nie wymaga od serii zbyt to wiele na pewno coś mu podpadnie przy oglądaniu Amnesii. Po pierwsze główna bohaterka. Kiedyś myślałam, że Nanami jest nieporadna i lekko irytująca, ale gdy oglądałam po Amnesii drugi sezon Utapri [maji love 2000% ] to w ogóle nie ma porównania pomiędzy nią, a Heroine. Nasza bezimienna bohaterka z amnezją jest po prostu nie do zniesienia. A mówi wam to osoba, która zachowuje spokój nawet przy słuchaniu rozpaczliwych krzyków Orihime [Bleach]. Jak już ktoś kiedyś napisał – można stracić pamięć, ale nie osobowość. Najwidoczniej osobowość też się da. Zresztą widać to na załączonym obrazku. Więcej nie napiszę, bo większość osób głównie ją hejtuje.

    Co dalej? Jeśli chodzi o bishe to ja potrafię się jarać nawet takimi, którzy nie mają charakteru. Tutaj nie umiałam. Żaden z wielbicieli naszej ukochanej bezimiennej nie był wystarczająco dobry bym zwróciła na niego uwagę. Jak na typowych bishów nie są nawet wybitnie przystojni, jeszcze dołóżmy braki w charakterze i już możemy brać się za coś innego. Ewentualnie Ukyo był ciekawy, ale reszta?

    Jedyne co może trzymać do końca to zagadki i tajemnice, które dane są na początek i dopiero w paru ostatnich odcinkach je wyjaśniają. Plusy obejrzenia? Śmiech spowodowany głupotą serii [,ale czy rozbawienie wśród widzów było planowane?] oraz fakt, że już nie będę tak hejcić tych mniej nieporadnych bohaterek. W porównaniu do Heroine jednak nie są takie złe. Polecam masochistą i desperatom nie mającym już nic do oglądania. Enjoy!
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Subaru 5.06.2013 13:29

    Nie spodziewałem się wiele, ale to już przesada…

    Należy zacząć od głównej bohaterki, bo budzi ona tylko jeden wielki wielki, rozpaczliwy krzyk.

    Można zrozumieć zabieg, gdzie główna postać nie ma podanego imienia, brzmi nawet całkiem oryginalnie, ale… nie tutaj. Nie w anime, gdzie większość czasu zajmują badziewne przemyślenia i nic nie wnoszące dialogi. Żeby przez dwanaście odcinków nikt nie zwrócił się do głównej bohaterki po imieniu? Przecież każdy słyszy swoje imię przynajmniej kilka razy dziennie! A tu to szczególnie się rzuca w oczy, bo non stop ktoś do niej zagaduje, taka niestety koncepcja rodem z gry, co też jest okropnie widoczne. I bynajmniej nie jest to zaleta.

    Nie wiem, jaka jest ta gra, na której podstawie popełniono tę serię, ale musi być lepsza od anime. Nie ma wyjścia. Główna bohaterka jest… jest… tępa. Bardzo. Jedyne dźwięki, jakie z siebie wydaje, to wszystkie odmiany jęków i westchnień, prócz tych zarezerwowanych do anime gatunku hentai. Jest po prostu tak irytująca, że nie miałem siły nawet jej współczuć. Amnezja to poważny problem, dobrze o tym wiem, ale, na boga, nie tak ten proces wygląda. Pannica w całej serii ma mnóstwo okazji, żeby się czegoś o sobie dowiedzieć, czego niby tak bardzo pragnie, a nie wpadło jej do główki, żeby ZAPYTAĆ. Genialne! Normalny człowiek, jeśli by nie pytał wprost, to zadawałby jakiekolwiek pytania poglądowe, może ironiczne, lekko podpuszczające, żeby rozmówca się odniósł do jakiegoś wydarzenia z przeszłości. A ona nic, zero. Kukła na dwóch nogach, ciągle ją tylko szarpią za ręce, mówią do niej, nawet któryś  kliknij: ukryte , a ona dalej nic. Jeśli bohaterka w „Hiiro no Kakera” była porażką, to ta jest… ekhm.

    Odrębną kwestią jest wianuszek panów, który się wokół niej kręci. Wszyscy biszowaci, ale… kto ich tak ubrał? Podejrzewam, że tego nawet na ulicach Shinjuku mało kto by założył. Nawet do cyrku się nie nadaje. A chodzą w tym 7 dni w tygodniu, 24 na dobę. Jeśli chodzi o ich charaktery, to puste wydmuszki, nic nie mają sobą do zaoferowania. Próbuje się ich rozpaczliwie ubarwić, nadając im cechy psychopatyczne, tajemnicze i inteligenckie… niby. Wypada to po prostu żałośnie.

    Animacja drętwa, ale po co w sumie animować jęki. Najlepsze jest to, że gadają bez przerwy przez dwanaście odcinków, a zakończenie pozostawia tyle luk, że płakać się chce.

    2/10, nie ma się co litować.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Galaxis 20.05.2013 17:39
    Czemu ludzie tak opluwają to anime to ja nie wiem. Fakt, główna bohaterka niemrawa i w ogóle brak jej osobowości i logicznych czynów, kilkoro innych jest również irytujących, no ale kurczę, ta seria naprawdę nie jest zła! Oczywiście moim zdaniem. Nie odczuwałam w niej nudy i nie zmuszałam się do oglądania. A ich oczy… za same te oczy mogłabym oglądać dalej ;)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    warsix 13.05.2013 22:11
    Podziwiam każdego, kto skończył to anime, osobiście odpadłam chyba po 3cim odcinku. Że ktoś w ogóle się zabrał za zrobienie takiego szajsu..
    Ta seria, a dokładniej jakaś 1/4 jej utwierdziła mnie w tym, jak bardzo reverse harem'y są beznadziejne.

    2/10 zamiast 1 ze względu na kolorystykę, która mi nawet przypadła do gustu.
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime