Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Yatta.pl

Komentarze

Amnesia

  • Avatar
    A
    Bez zalogowania 30.08.2020 09:39
    Nie jest to recenzja, ale..
    „Cebula ma warstwy, ogry mają warstwy” – takim cytatem z filmu Shreck mogę opisać anime Amnesia. Seria ta właśnie posiada różne warstwy i te właśnie spróbuję nieco przeanalizować.

    Warstwa pierwsza.
    Amnesia jest jak isekai. A właściwie – reverse isekai. Główna bohaterka już na samym początku ulega wypadkowi i budzi się w świecie którego nie zna i wśród obcych jej ludzi – którzy jednak wydają się dobrze znać dziewczynę.
    Zazwyczaj w wielu seriach typu isekai to główny bohater przenosi się do świata, który zna i zna jego zasady – ponieważ grał w daną grę, albo zna epokę do której się przeniósł – natomiast dla otoczenia jest on tabula rasa, czyli może w niemal dowolny sposób kształtować swoje relacje z otoczeniem.
    Tutaj niestety bohater (a raczej bohaterka) ma dużo trudniejsze zadanie. Przyjdzie jej się mierzyć z własną amnezją, oraz – niestety – z już ugruntowanymi relacjami, przyjaciółmi i wrogami. Problem polega na tym, że nie wie – kto jest jej wrogiem a kto przyjacielem, stąd wielkie poczucie zagubienia, oraz nadmierna być może ostrożność w dobieraniu słów i zachowań.

    Warstwa druga.
    Jest to anime w pewien sposób psychologiczne, pokazujące jak może działać jednostka w zderzeniu z nie sprecyzowanym poczuciem zagrożenia. Każdy z nas postąpiłby zapewne inaczej w tak trudnej sytuacji – jedni bardziej zachowawczo, inni odważnie, a jeszcze inni skorzystaliby z nadarzających się okoliczności błyskawicznie dokonując analizy.
    Dziewczyna stara się połączyć kilka tych ścieżek. Jednocześnie jest zachowawcza i niebywale ostrożna, ale też próbuje za wszelką cenę dostosować się do zaistniałej sytuacji i nie unika nowego życia zamykając się w czterech ścianach i tylko utyskując na swój wredny los.
    Niestety, lub stety słucha pierwszej napotkanej życzliwej osoby, a raczej istoty, co sprawia, że niejednokrotnie nie podejmuje tych działań, które chciałaby. A to znowu – rodzi określone konsekwencje.

    Warstwa trzecia.
    Związana silnie z reżyserią, scenariuszem pierwowzoru, oraz – moim zdaniem – z niewykorzystanym potencjałem.
    Anime to mogło stać się psychodelicznym kryminałem, lub thrillerem i ma ku temu potrzebny potencjał. To, że powstało ono na podstawie gry otome, a nie light novel, lub mangi – wcale nie przekreśla owej możliwości.
    Szkoda, że twórcy nie poszli bardziej w tym kierunku.
    Niedobrani voice actors, brak silniej wyrażonych emocji, oraz takiej muzyki, która mocniej podkreśliłaby niepewność, lęk, zagubienie i grozę sytuacji. Nie jest to niestety sensacyjny serial, lecz – no właśnie – zabrakło moim zdaniem pójścia w jakimś określonym kierunku – bardziej sensacji, albo bardziej w kierunku romansu.

    Warstwa czwarta.
    Dotyka ona wartości promowanych w tymże anime. Niestety są to wartości przeciwne moim własnym.
    Mój ogromny wewnętrzny sprzeciw budzi gloryfikacja postaci psychopatów, czy opieranie relacji bohaterów na syndromie sztokholmskim. Jest to według mnie tak zwana „krecia robota”. Dla mnie miejsce groźnych psychopatów z rozdwojeniem jaźni znajduje się w miejscach odosobnienia i to z niemożnością wyjścia z nich. A nie tworzenie z takowych osób najciekawszych postaci i budowanie współczucia wśród widzów. Jest to postawa twórców szczególnie szkodliwa, bo dopuszcza do idealizowania postaci oprawców. I być może – tworzy czasem takie wzorce do naśladowania.
    Gdyby jeszcze główna bohaterka była równie ciekawą postacią – byłoby to dla mnie wybaczalne.

    Warstwa piąta.
    Ściśle związana z samą bohaterką i z jej sytuacją. We mnie ta dziewczyna nie budziła żadnej irytacji, czy nawet agresji. Wręcz przeciwnie – współczułam jej od samego początku i próbowałam zrozumieć jej motywy postępowania i wybory (niekoniecznie słuszne). Przypominała mi zagubione, starsze osoby chore na demencję, które zgubiły się po wyjściu z domu i nie wiedzą jak do niego wrócić. Potrafiłam wczuć się w to poczucie bezradności, obawy, zagubienie i traumatyczne odczucia. Podobne uczucia i emocje mogą być udziałem głównej bohaterki i z tej perspektywy można oceniać jej zachowanie.

    Zapewne znalazłoby się jeszcze kilka warstw, ale na tym poprzestanę, aby nie zanudzić ewentualnego czytelnika.

    Reasumując – po powtórnym obejrzeniu nie polecam seansu. Jest to anime smutne, nużące, nieco nawet depresyjne, wywołujące wiele nieprzyjemnych emocji – a do tego z niewykorzystanym potencjałem, oraz promocją złych (według mnie) wartości.

    I moją pierwotną ocenę 6, którą obniżyłam wcześniej jedynie że względu na postać Jockera – zmieniam po drugim obejrzeniu na 2/10. I zabieram gwiazdkę. Aż tak niewykorzystanego potencjału, oraz zepsutej grafiki (mimiki) i głosu głównej bohaterki – jeszcze nie widziałam.

    No może poza Haruką z Uta no prince sama. Ale tam przynajmniej można było się odprężyć i obejrzeć przekaz wartości pozytywnych.


  • Avatar
    A
    Suiji 26.04.2017 23:19
    Tęcza dla daltonistów
    Anime widziałam już dość dawno. Warto też powiedzieć dlaczego po nie sięgnęłam. Koleżanka poleciła mi serię Amnesia. Jak się potem okazało chodziło jej o Tasogare Otome X Amnesia. Ja zobaczyłam to święcie przekonana że to tym się zachwycała, myśląc sobie z kim ja żyję.

    Porównanie do kart, kolory… no głębokie niczym kałuża. Naprawdę nie widziałam w tej serii nic.

    Bohaterka doznała amnezji. OK można tłumaczyć że była na początku zdezorientowana, pogubiona… autorzy mogli to świetnie wykorzystać. Ale im się nie udało.

    Jak dla mnie twórcy nie odróżnili anime od pierwowzoru gry Otome. Główna Heroine jest tak nijaka że wygląda jakby wrzucono ją do emocjonalnej pralki z całym opakowaniem Perwolu. Każda dziewczynka może sobie wyobrażać że to ona tam jest. Przenosić się w magiiiiczny świat i być na miejscy głównej bohaterki. Tyle że to już nie gra. To miała być adaptacja.

    Może najbardziej zagorzali fani gatunku przymrużą oczy (chodź w tym wypadku chyba muszą je zamknąć) na te mankamenty wystawiając oceny 7­‑9/10. U mnie chyba plasuje się na 2. Oby.
  • Avatar
    A
    Heroine 29.01.2017 23:58
    No to może tak: anime nie było wcale tak złe, jak ocenia je większość. Spotkało się z falą krytyki. Odnośnie głównej bohaterki jaką jest Heroine, to chyba lekka przesada. Jestem ciekawy jak ktoś poradziłby sobie, gdyby nagle spadł z jakiegoś klifu, obudził się w szpitalu/pracy i nie kojarzył osób, które go otaczają. Amnezja to niewątpliwie poważne zaburzenie, którego Heroine nie mogła kontrolować.
    Rozumiem, że mogła więcej się odzywać, dopytywać innych o jakieś wspomnienia, które mogłyby odnowić lukę w pamięci. Mogła też zaufać komuś i powiedzieć wprost, że straciła pamięć( no w sumie Kent się dowiedział i niezbyt wiele to dało).
    Ja mimo wszystko nie chcę oceniać jej negatywnie jak 90% użytkowników tutaj, ponieważ nie wiem co bym zrobił i jak się zachowywał, gdybym obudził się wśród osób, których nie znam. Być może to kwestia osobowości, ale jak z biegiem czasu się dowiadujemy Heroine w „innych światach” miała inny charakter i inni musieli ją uciszać, bo była aż nader wygadana!
    Są sytuacje, w których mnie wkurzała, na przykład dała się szykanować ze strony gang bangu bezokich loszek xd. Ale myślę, że w rzeczywistości wiele osób nie wiedziałoby co zrobić w sytuacji, kiedy atakują kogoś 4 osoby na 1.
    Następnym przykładem może być to, że pozwoliła się więzić Blondaskowi- ale w sumie był to jej przyjaciel z dzieciństwa, co wiedziała ze zdjęć i.. No kurdę.. Mimo wszystko dawała mu nadzieję i nie chciała do końca uwierzyć w jego złe intencje, widziała tylko te pozytywne aspekty.
    Nie bez powodu założyłem teraz konto na Tanuki, napisałem komentarz pod tym anime i nazwałem się „Heroine” XD. Samo imię jest tajemnicze, jak i z resztą całe anime. Podoba mi się to imię.
    No i właśnie plusem tego anime była tajemniczość! Ponadto kreska mi się podobała, no i opening był taki majestatyczny.. Opening 10/10 na pewno.
    Jeżeli chodzi o ocenę anime, to wstrzymam się, jestem za bardzo rozchwiany tu gdzieś w środku. Ale z pewnością uważam, że fabuła, w której słowo klucz to " amnezja” jest nad wyraz ciekawa i z pewnością obejrzałbym kolejne anime o podobnej tematyce!
  • Avatar
    A
    Serania 30.09.2016 00:51
    Ogromny potencjał
    No więc, zacznę od tego, iż oglądniecia tego anime nie żałuję. Podobało mi się to anime, również dlatego iż rzadko oglądam tego typu serie. Chodzi mi oczywiście o tajemnicę. To trzymało mnie w napięcoiu do ostatniego odcinka. Od początku tutaj człowiek jest wrzucony na głęboką wodę, bohaterka nic nie wie, nic nie jest wyjaśnione, nie wiemy nic. Ale to dobrze, gdyż możemy poczuć się jak bohaterka i wczuć się. PNie mogłam się doczekać następnego odcinka, gdyż chciałam się dowiedzieć o co chodzi. A o co chodzi dowiadujemy się w 12 odc. więc tym sposobem musimy obejrzeć anime do końca. Nie miałam zielonego pojęcia co się może wydarzyć. Spodziewałam się romansu, a tu nic a nic, ale to nawet dobrze. Shoujo to ja tu w ogóle nie widzę. Pierwsze odcinki aurą i tajemniczościa, przypominały mi trochę Higurashi no naku koro ni (jeśli ktoś kojarzy). Postać Ukyo nie za bardzo mi się spodobała, tak jak postać gł. bohaterki, tu się zgodzę z powszechną opinią, taka nijaka i cicha, trochę wnerwiająca (zwłaszcza, że jestem jej dokładnym przeciwieństwem). Koniec, nie umiem stwierdzić czy dobry czy zły, mogli potencjał ten wykorzystać niecko inaczej i wyszłaby z tego genialna seria. Odcinkom 1­‑11 daję 9,5/10, a 12 8,5/10.
    • Avatar
      Serania 30.09.2016 00:51
      Re: Ogromny potencjał
      Oraz bardzo polecam to anime.
  • Avatar
    A
    Jagienna&Ala 27.09.2016 21:29
    Ciekawe anime
    Bardzo podobała mi się fabuła, mimo że była dziwna. Opening jest świetny, ending też lubię. Jedynym minusem jest to, że główna bohaterka nie ma za grosz charakteru, prawie nie umie mówić, a co dopiero postawić się. Ale według mnie to nie jest od razu powód, by źle ocenić całe anime. Bishe są fajne. Kreska bardzo ładna, kolorowa.
  • Avatar
    A
    Kate 17.09.2015 12:40
    Radzę zagrać w grę – tam przynajmniej można wybrać czy chce się bohaterkę za sierotę czy za cichą dziewczynę.
     kliknij: ukryte 
  • Avatar
    A
    Katasza 2.07.2015 21:31
    Kolorowa Wydmuszka!!
    Poza ładnymi obrazkami nie znalazłam w tej serii nic. Obejrzenie jej było zwykłą stratą czasu.
  • Avatar
    A
    Chika-chan 6.02.2015 11:56
    Akurat ciuszki mają fenomenalne ^^
  • Avatar
    A
    Yumi Mizuno 28.08.2014 03:12
    Coś w tym jest
    Anime mi się podobało, miałoby więcej niż 5 gwiazdek u mnie, nawet 6 czy 7 gdyby nie ostatni odcinek. Główna bohaterka oczywiście denerwująca, taka nijaka… Jest tak mało istotna, że nie posiada nawet imienia xD No i nie wiem co oni wszyscy w niej widzieli.
    Moim zdaniem tam – pomysł fenomenalny (gdyby rozwiązanie było inne, bo to wygląda tak, jakby musieli wszystkie wątki uciąć nagle w jednym odcinku i nie mieli już nic innego w głowie); kreska bardzo ładna (podobały mi się dwukolorowe oczy); opening i ending naprawdę udane. Przez główną bohaterkę i urwaną akcję anime jednak wiele wiele traci co czyni je przeciętnym. A szkoda, bo zmarnowany został naprawdę świetny pomysł.
  • Avatar
    A
    Taka tam 22.08.2014 14:12
    Mi się anime akurat podobało. Pomysł na anime dobry, ale wykonanie okropne. Dziewczyna mnie irytowała. Rozumiem można stracić pamięć, ale emocje jakieś powinny zostać. Już jej torebka odgrywała lepszą role. Głos Ukyo okropny. Ogólnie bohaterzy tacy jacyś nie ogarnięci. Do tego te ubrania. Kto normalny się tak ubiera i w tym śpi ? Chociaż to Japonia więc się nie czepiam. Daje mocne 2/10.
    • 1234567890 20.01.2015 19:51:33 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Katsumi-chan 13.07.2014 11:11
    Szczerze mówiąc, spodziewałam się napradę czego innego zaczynając to anime. Bardziej rozbudowanej fabuły, mniej schematycznych postaci, LEPSZEJ GŁÓWNEJ BOHATERKI… No bo spójrzmy prawdzie w oczy; nasza kochana heroina jest tak mdła, bezbarwna i nudna, że już nawet Sakura z Naruto jest lepsza. Bishouneni też są nudni i schematyczni do bólu. Toma miał być chyba kimś w rodzaju wesołej, radosnej osoby, a co wyszło? Głupawy blondasek, który tylko od czasu do czasu się uśmiecha. Chyba najmniej schematyczną postacią był Ukyo.
    Napradę, nie polecam szególnie nikomu tego anime.
  • Avatar
    A
    Rainbow 25.04.2014 14:34
    Zadziwiające
    Nie powiem dziwne anime, ale mimo wszystko godne polecenia, szczególnie dla wielbicieli/ek męskich haremów.
    Zabić projektanta ubrań głównych bohaterów! Biedna heroinka o kaprawych oczach nie umiejąca wypowiedzieć nawet słowa. Zastanawiam się co ćpali osoby pracujące nad wykonaniem tegoż anime. Mimo wszystko momentami jest bardzo interesujące i umie zadziwić.
    Nie mogłam znieść tylko postaci Kenta.
    Mimo wszystko warto obejrzeć.
  • Avatar
    A
    tense 25.04.2014 14:25
    Interesujące anime.Miejscami ciekawe, choć przez większą część czasu miałam ochotę zabić bohaterów.Kto im projektował te ubrania?A co do głównej hereoiny to już ta z brother's conflict była żywsza.Z jednej strony sam pomysł na fabułę jest ciekawy,ale nieudolnie poprowadzony.
    Chwile ciekawe przeplatają się z nudnymi i dziwnymi.Seria, głównie dla miłośniczek gatunku.
  • Avatar
    A
    Azazel 14.01.2014 17:11
    Zgadzam się z Twoją opinią na temat tego anime – nudne i przewidywalne, aczkolwiek mi podobały się dwa ostatnie odcinki, gdzie w końcu coś się działo, a bohaterka (ma na imię Heroine, jak dowiedziałam się dopiero z Wikipedii) raz pisnęła (!), co było największą okazaną przez nią emocją, gdy Ukyo w wersji evil chciał ją zrzucić z dachu. Jedyną postacią, która jakieś emocje ma, był właśnie Ukyo i te jego zmiany. I w sumie tylko ze względu na niego obejrzałam to anime do końca, zamiast skończyć i zająć się innym.
    • Avatar
      Domi-kun 14.01.2014 23:10
      Nie powiedziałbym,że Heroine to imię.
    • lejla510 23.01.2015 17:05:06 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Yoshino 6.01.2014 16:42
    No, bez przesady.
    Amnesia według mnie NIE jest taka zła. Całkiem miło się oglądało wszystkie historie bohaterki i poznawało kolejne historie postaci, które uważam za nie najgorsze. Anime oglądałem już dawno i naaawet mi się spodobało. Dla nieco wytrwalszych oglądaczy, miłujących historie same w sobie to anime nie byłoby złe, mogę powiedzieć, przyjemne. Moim zdaniem dobrze jest oglądać słabsze anime w przerwie od klasyków, (nie romansów, a bardziej filmów przygodowych). Czemu? Bo można odpocząć od ciągłej walki i pośpiechu, które niestety, a może nawet, na szczęście, to anime nie posiada. Dlatego właśnie nie sądzę, żeby to anime było tak okropne, jak ludzie je przedstawiają, a z pewnością nie zasługuje ono na takie złe opinie ze strony komentujących. Od oceniania się powstrzymam, z dwóch powodów.
    1.Anime oglądałem już dawno, nie pamiętam dobrych i złych chwil.
    2.Uważam, że tego anime nie da się ocenić z powodu ogromnych różnic gustu ludzi oglądających.
    Z tych dwóch powodów, nie ocenię anime ani dla siebie, ani dla innych.
    PS.: Wiem, piszę trochę chaotycznie, nie przejmujcie się tym :p
  • Avatar
    A
    Ruka 27.12.2013 01:18
    average
    Spodziewałam się czegoś lepszego po zapowiedziach itp a tu takie coś…
    Główną bohaterkę to z chęcią bym zabiła. Jak można byc taką mumią ona nie mówiła tylko stękała bez przerwy. Wydaje mi się że samego głosu i tych stęków było więcej niż ona powiedziała linijek.
    Muzyka, w ogóle nie zwróciłam na nią uwagi co oznacza że nie była na tyle dobra
    No ale anime skończone…. tak długo nic nie oglądałam i pierwsze anime jakie obejrzałam po sporej przerwie nie zadowala mnie…
  • Avatar
    A
    trele morele 12.11.2013 18:08
    Gdy czytałam recenzje i niektóre komentarze to myślałam, że wywale laptop za okno, czy was ludzie rąbie coś? dla was to to anime musi bys perfekcyjne, matko jedyna już jakieś błedy sa i odrazu wielkie halo, to anime nie jest na 1 miejscu, nawet na 2, ale zasługuje na 3, dlaczego? bo jest jedyne w swoim rodzaju, wy tego nie rozumiecie, bo myslicie że zrobilibyście lepsze, jasne waszych anime nawet bym nie tkeneła bo bym wiedziała ze sa tak beznadziejne jak lektury w podstawowej! Rozumiem, kazdy ma swoje zdanie, ale odrobine szacunku dla anime! Jak cie sie nie podoba to nie oglądaj i złośliwe uwagi zachowaj dla sb! a autor recenzji nw ile ma lat, ale widać że sie nie zna i jest małym dzieckiem!!!!
    • Avatar
      khe 12.11.2013 18:56
      Cóż, doskonale widać kto robi za małe dziecko, krzycząc i przeklinając wszystko co ma inną opinię.
      Nikt nie zrobiłby lepszego, anime lepsze od Amnesi po prostu istnieją i jest to fakt niezaprzeczalny. Takie ma zdanie większość i go nie zmieni.
      I nie obrażaj lektur z podstawowej mówiąc, że są beznadziejne. Nawet ich nie porównuj do chińskich bajek.
    • lejla510 23.01.2015 17:10:13 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Skuffka 6.10.2013 19:15
    Jejku, jejku
    Nawet ja, miłośniczka pięknych chłopców nie przekonałam się do tego anime. Mimo, że chłopcy wszelkie „biszołnenowe” warunki spełniają wcale mi się na nich miło nie patrzyło, ani słuchało. Oglądałam do końca, bo chciałam się przekonać jak będzie wyglądało zakończenie – nie porywa bynajmniej. Daję 3/10 ze względu na ładną kreskę i opening, który mi się spodobał. Cała reszta to niestety dno.
  • Avatar
    A
    Angel_Kitty 27.09.2013 15:00
    Przy tym Uta Pri jest dziełem sztuki -,-
    Anime to jest totalnym, mulistym dnem! Przyznaję, kreska, grafika i animacja są świetne, ale o ile te detale stoją tak wysoko, o tyle fabuła już dawno leży z nożem wbitym w plecy. W całej serii Heroine powiedziała może z dwa słowa, i to tylko takie, jak „Um” czy „Hai”. Aż Haruka z Uta Pri wydaje się całkowicie normalną -,-
    Na prawdę, nie jestem wybredna, ale nawet moja tolerancja ma jakieś granice. Amnesia nie zalicza się do udanych pomysłów.
    Główna bohaterka to ni mniej, ni więcej, tylko SIEROTA! Ok, rozumiem, że straciła pamięć i jest skołowana, ale żeby pozwalać się całować? To już lekka przesada.
    Dobra, koniec tych moich wywodów. Reasumując, Amnesia jest bezsensowna, więc niech nikt tego nie ogląda, jeśli nie chce zostać zalany falą cukierkowych romansików i wyssanych z palca opowieści.
  • Avatar
    A
    Shenuś 27.08.2013 12:11
    No bez przesady.
    Jak dla mnie anime było genialne. Akcja która rozegrała się w odcinkach 10­‑12 rozbiła wszelkie moje negatywne doznania. W dodatku kreska jest fajna.
  • Avatar
    A
    tanuki 28.07.2013 22:33
    Zmarnowany pomysł i rozczarowanie
    Jeden wielki chaos. W centrum lalka, która (tylko) stara się być żywą dziewczyną, wokół niej krąży kilka bishounenów i tylko duszek Orion próbuje prawidłowo odegrać swoją (mało ciekawą) rolę. W ogóle, to po obejrzeniu tego anime nie wiem nawet jak ma na imię główna bohaterka. Czy w którymkolwiek odcinku nazwano ją po imieniu? Jeśli tak, to chyba go przespałam.
    • Avatar
      Ciasteczkowy Potwór 29.07.2013 11:37
      Re: Zmarnowany pomysł i rozczarowanie
      Bohaterka to po prostu Bohaterka, w grze można nazwać ją jak się chce, w związku z czym w anime zdecydowano się jej nie nazywać.
      • Avatar
        tanuki 29.07.2013 20:42
        Re: Zmarnowany pomysł i rozczarowanie
        Dziękuję za odpowiedź.
    • otakulove 25.09.2013 17:09:42 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    xAlice 9.07.2013 18:35
    Szczerze powiedziawszy nie jestem fanką ekranizacji gier otome. Niestety moja przyjaciółka tak, więc trochę oglądałam tego typu serie i muszę przyznać, że Amnesia wypadła najgorzej. W przeciwieństwie do innych tytułów z bishami i jedną nieporadną bohaterką Amnesię obejrzałam całą. Ale spokojnie, nie jestem masochistką, po prostu oglądałam to z przyjaciółką, a każdy kolejny odcinek zamiast niepokoić [teraz już nawet nie wiem co w zamyśle twórców mieli czuć widzowie przy oglądaniu] śmieszył nas.

    Recenzja i wiele innych komentarzy wytyka wszystkie błędy tej serii, więc nie wiem czy się rozpisywać, czy sobie oszczędzić. Nawet jeśli ktoś nie wymaga od serii zbyt to wiele na pewno coś mu podpadnie przy oglądaniu Amnesii. Po pierwsze główna bohaterka. Kiedyś myślałam, że Nanami jest nieporadna i lekko irytująca, ale gdy oglądałam po Amnesii drugi sezon Utapri [maji love 2000% ] to w ogóle nie ma porównania pomiędzy nią, a Heroine. Nasza bezimienna bohaterka z amnezją jest po prostu nie do zniesienia. A mówi wam to osoba, która zachowuje spokój nawet przy słuchaniu rozpaczliwych krzyków Orihime [Bleach]. Jak już ktoś kiedyś napisał – można stracić pamięć, ale nie osobowość. Najwidoczniej osobowość też się da. Zresztą widać to na załączonym obrazku. Więcej nie napiszę, bo większość osób głównie ją hejtuje.

    Co dalej? Jeśli chodzi o bishe to ja potrafię się jarać nawet takimi, którzy nie mają charakteru. Tutaj nie umiałam. Żaden z wielbicieli naszej ukochanej bezimiennej nie był wystarczająco dobry bym zwróciła na niego uwagę. Jak na typowych bishów nie są nawet wybitnie przystojni, jeszcze dołóżmy braki w charakterze i już możemy brać się za coś innego. Ewentualnie Ukyo był ciekawy, ale reszta?

    Jedyne co może trzymać do końca to zagadki i tajemnice, które dane są na początek i dopiero w paru ostatnich odcinkach je wyjaśniają. Plusy obejrzenia? Śmiech spowodowany głupotą serii [,ale czy rozbawienie wśród widzów było planowane?] oraz fakt, że już nie będę tak hejcić tych mniej nieporadnych bohaterek. W porównaniu do Heroine jednak nie są takie złe. Polecam masochistą i desperatom nie mającym już nic do oglądania. Enjoy!
    • Avatar
      bloodcat 21.02.2017 20:28
      Na start napiszę, że anime oglądałam raz, kiedy wychodziło i dotarłam tylko do 4 odcinka. Potem straciłam wenę. Obecnie gram w grę i wena wróciła. Uprzedzam, że w grze są spore różnice. Piszę, bo chcę naprostować jedną rzecz. Jest możliwa utrata osobowości, nie tylko pamięci. Mózg jest bardzo skomplikowanym organem, która za wszystko odpowiada włacznie ze wspomnieniami i osobowością. Przy odpowiednim wypadku my sami z charakteru możemy obrócić się o 180 stopni i ze spokojnej, cichej osoby nagle stać się agresywni i wybuchowi, a przy tym może się zachować cała pamięć. Przy amnezji zmiana osobowości jest jeszcze bardziej prawdopodobna. Kaształtują nas wydarzenia i wspomnienia. W ciągu życia nasza osobowość samoistnie ewoluuje i przechodzi metamorfozy. Heroina spadła z urwiska, mózg każdej osoby z osobna inaczej reaguje, do tego jest masa zmiennych. Powtórzę; chcę tylko zaznaczyć, że coś takiego jest możliwe. Anime naprawdę nie pamiętam. Odnoszę się do niego tylko z komentarzy i recenzji
  • Avatar
    A
    Subaru 5.06.2013 13:29

    Nie spodziewałem się wiele, ale to już przesada…

    Należy zacząć od głównej bohaterki, bo budzi ona tylko jeden wielki wielki, rozpaczliwy krzyk.

    Można zrozumieć zabieg, gdzie główna postać nie ma podanego imienia, brzmi nawet całkiem oryginalnie, ale… nie tutaj. Nie w anime, gdzie większość czasu zajmują badziewne przemyślenia i nic nie wnoszące dialogi. Żeby przez dwanaście odcinków nikt nie zwrócił się do głównej bohaterki po imieniu? Przecież każdy słyszy swoje imię przynajmniej kilka razy dziennie! A tu to szczególnie się rzuca w oczy, bo non stop ktoś do niej zagaduje, taka niestety koncepcja rodem z gry, co też jest okropnie widoczne. I bynajmniej nie jest to zaleta.

    Nie wiem, jaka jest ta gra, na której podstawie popełniono tę serię, ale musi być lepsza od anime. Nie ma wyjścia. Główna bohaterka jest… jest… tępa. Bardzo. Jedyne dźwięki, jakie z siebie wydaje, to wszystkie odmiany jęków i westchnień, prócz tych zarezerwowanych do anime gatunku hentai. Jest po prostu tak irytująca, że nie miałem siły nawet jej współczuć. Amnezja to poważny problem, dobrze o tym wiem, ale, na boga, nie tak ten proces wygląda. Pannica w całej serii ma mnóstwo okazji, żeby się czegoś o sobie dowiedzieć, czego niby tak bardzo pragnie, a nie wpadło jej do główki, żeby ZAPYTAĆ. Genialne! Normalny człowiek, jeśli by nie pytał wprost, to zadawałby jakiekolwiek pytania poglądowe, może ironiczne, lekko podpuszczające, żeby rozmówca się odniósł do jakiegoś wydarzenia z przeszłości. A ona nic, zero. Kukła na dwóch nogach, ciągle ją tylko szarpią za ręce, mówią do niej, nawet któryś  kliknij: ukryte , a ona dalej nic. Jeśli bohaterka w „Hiiro no Kakera” była porażką, to ta jest… ekhm.

    Odrębną kwestią jest wianuszek panów, który się wokół niej kręci. Wszyscy biszowaci, ale… kto ich tak ubrał? Podejrzewam, że tego nawet na ulicach Shinjuku mało kto by założył. Nawet do cyrku się nie nadaje. A chodzą w tym 7 dni w tygodniu, 24 na dobę. Jeśli chodzi o ich charaktery, to puste wydmuszki, nic nie mają sobą do zaoferowania. Próbuje się ich rozpaczliwie ubarwić, nadając im cechy psychopatyczne, tajemnicze i inteligenckie… niby. Wypada to po prostu żałośnie.

    Animacja drętwa, ale po co w sumie animować jęki. Najlepsze jest to, że gadają bez przerwy przez dwanaście odcinków, a zakończenie pozostawia tyle luk, że płakać się chce.

    2/10, nie ma się co litować.
    • Avatar
      awangardowa555 5.06.2013 19:28
      Zgadzam się
      Podziwiam Cię, że wytrwałeś. Ja rzuciłam to po 3 odcinku. Nie dałam rady :P Dawno takiego gniota nie widziałam.
    • ooo 14.01.2014 17:14:05 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Galaxis 20.05.2013 17:39
    Czemu ludzie tak opluwają to anime to ja nie wiem. Fakt, główna bohaterka niemrawa i w ogóle brak jej osobowości i logicznych czynów, kilkoro innych jest również irytujących, no ale kurczę, ta seria naprawdę nie jest zła! Oczywiście moim zdaniem. Nie odczuwałam w niej nudy i nie zmuszałam się do oglądania. A ich oczy… za same te oczy mogłabym oglądać dalej ;)
    • Avatar
      Shenuś 27.08.2013 12:22
      Zgadzam się. W 100%.
  • Avatar
    A
    warsix 13.05.2013 22:11
    Podziwiam każdego, kto skończył to anime, osobiście odpadłam chyba po 3cim odcinku. Że ktoś w ogóle się zabrał za zrobienie takiego szajsu..
    Ta seria, a dokładniej jakaś 1/4 jej utwierdziła mnie w tym, jak bardzo reverse harem'y są beznadziejne.

    2/10 zamiast 1 ze względu na kolorystykę, która mi nawet przypadła do gustu.
  • Avatar
    A
    Arolek 4.05.2013 21:05
    10 minut i...
    Pierwsze 10 minut i już mam temat na kolejny odcinek mojego programu na youtube :) Ale najpierw trzeba przez to przejść :(
  • Avatar
    A
    harpagon 28.04.2013 14:18
    Nuda wieje ze wszystkich stron, a głowna bohaterka ma nie tyle amnezje co niedorozwój umysłowy. Jej zachowanie jest męczace.
  • Avatar
    A
    Hiiromitsu 28.04.2013 09:01
    A mnie się nie udało
    Niestety…ja nie wytrzymałem i po 4. odcinku porzuciłem tę serię. Nudne to bardziej niż Arcana Famiglia. W zupełności zgadzam się z recenzentką. Ani fabuła, ani bohaterowie nie prezentują sobą zupełnie nic. Miałem nadzieję, że jednak coś się zacznie rozwijać, ale po co się tak męczyć? Jestem dumny, że obejrzałem 4 odcinki. Serio. A w sumie, oglądałem to anime tylko dlatego, że opening naprawdę przypadł mi do gustu. Te stroje i tęczówki mi się podobały. Okej, sztuczne to, plastikowe i kiczowate, ale uważam, że ładne. No, ale oprawa audiowizualna na 5­‑6 nie uratuje postaci i fabuły, które nie zasługują na naciągane 2. Ale to właśnie 2 wystawiam tej serii i nie polecam nikomu, nawet masochistom.
  • Avatar
    A
    no i na co się tak gapisz 27.04.2013 02:20
    nooo spoko
    Cóż, co mogę powiedzieć..
    Anime już od pierwszego odcinka spowodowało, że miałam negatywne odczucia. Może nie tak do końca złe, ale po prostu tak się przy nim nudziłam, że nie mogłam się doczekać aż pojawi się ten cudny ending (naprawdę, fajny soundtrack) aż kliknę plusik na mojej stronie MAL, że obejrzałam kolejny odcinek i w końcu iść obejrzeć odcinek innego, ambitniejszego anime. Pomysł sam w sobie nie był zły, pojęcie amnezji było bardzo interesujące, hm, bynajmniej się tak wydawało czytając tytuł i trochę komentarzy na ten temat. Tak naprawdę fabuła była nudna jak flaki z olejem. Główna bohaterka przeurocza, aż za bardzo. Najbardziej denerwowało mnie to, że w ogóle nie potrafiła się wysłowić, tylko jakieś, eto, eto, ach, eh, ich, o….. normalnie jak raz powiedziała „eto,watashiwa..” to myślałam, że zacznę bić brawa do monitora. Przyzwyczaiłam się do przemiłych bohaterek, ale jak niżej pewna osoba pisała – Heroine była pusta. Po prostu pusta. Jakby w ogóle nie miała nic w sobie. Co do bishów (którzy oczywiście, byli zakochani po uszy w głównej bohaterce – nie ma to jak oklepana fabuła), to nawet nie chce mi się wypowiadać na ich temat. Inaczej są przedstawieni w openingu, a zupełnie inaczej niż w anime.
    Shin – ten to w ogóle jakiś dziwaczny. Także myślałam, że będzie draniem, a okazało się zupełnie inaczej.
    Ikki – chyba najbardziej irytujący. Nawet bardziej od Heroine. Serio. Jego problemy były poruszające jak los biednego człowieka na ulicy. *sarkazm*
    Toma – początkowo był moim ulubieńcem, nie dość, że najbardziej wyluzowana postać (a ja uwielbiam takie), to także jako jedyny okazywał się jako po prostu przyjaciel z dzieciństwa dziewczyny. Jak się okazuje, wyszedł na jakiegoś psychola, no Chryste.. dobra, nie wszyscy są zdrowi, dlatego też postanowiłam mu dać drugą szansę. Jednak, postawa bohaterki wobec niego, była… nijaka. Zamiast zareagować na jego zachowanie, COKOLWIEK POWIEDZIEĆ, to siedziała cicho i udawała idiotkę.
    Kent – chyba tylko jego i Tomę polubiłam. Naprawdę ciekawa postać, inteligentna, mająca niską inteligencje emocjonalną. I to było właśnie TO! Szkoda tylko, że też zakochany w głównej bohaterce, choć tylko w tym jednym świecie. NA SZCZĘŚCIE.
    Ukyo – nie wiem, ale jakoś nie przyjęłam go pozytywnie. Jego historia jest śmieszna. Wróżki, światy itd. Jakoś mnie nie poruszyła końcowa scena z nim.

    Ogólnie oceniam 4/10. Z powodu oklepanej fabuły, pojęcie amnezji może ciekawe, ale jakoś potencjał niewykorzystany. Bohaterowie beznadziejni – prócz Tomy i Kenta. Inni jacyś /ciach/, wybaczcie słownictwo.

    Moderacja rozumie negatywne odczucia… Ale Moderacja prosi o nieużywanie wulgaryzmów!
  • Avatar
    A
    Juuri 27.04.2013 01:24
    WTF?
    Dosłownie przed chwilą ukończyłam mękę z tym anime i jedyne co mi przyszło do głowy to swojskie " wtf ?! ".

    Tytuł sam w sobie jest dość " ciekawy ", właściwie można by rzec, że zachęca do " zmarnowania czasu przy tym anime ". Jednakże nie dajcie się tym zwieść. Powiedzenie " nie oceniaj książki po okładce " w tym wypadku sprawdza się idealnie. Kreska jest całkiem znośna, dosyć nietypowa i wyróżniająca to anime na tle innych. Opening jest pogmatwany, przez samo oglądanie go można stwierdzić co mniej więcej będzie się działo w anime. Seiyuu niektórych postaci przerażały, głównie brakiem możliwości wyczucia przez widza jakichkolwiek emocji wyrażanych przez postaci. Ogółem określając jest to najzwyklejsze czytanie linijek, bez zaangażowania w całą to pracę. To by było na tyle jeśli chodzi o lekki zarys strony technicznej.

    Pora przejść do postaci. Główna bohaterka, bezimienna dziewczyna chodząca cały czas w swojej piżamie jest najgorszą wadą całego anime. Nudna, bezpłciowa i niepotrafiąca wypowiedzieć się pełnymi zdaniami " pusta skorupa " stawiana jest w coraz to nowych sytuacjach. Z którymi najnormalniej w świecie ( co było całkowicie do przewidzenia ) nie potrafi sobie poradzić, nawet nie ma zamiaru. Jej głównym problemem okazuje się to że co chwile ma nowego chłopaka, nie zastanawiając się nawet co się dzieje ciągle zadaje sobie jedno pytanie, a mianowicie " czy on ( imię tej osoby ) jest moim chłopakiem? ". W większości przypadków ( niestety ) muszę stwierdzić iż okazuje się to prawdą. Na nieszczęście widzów główna protagonistka anime nic z tym nie robi i przy okazji zniechęca nas do kontynuacji a właściwie mówi w prost " to anime jest tak nudne że nawet nie próbujcie go oglądać ! ". Na koniec danej historii z jakimś chłopakiem okazuje się że dziewczyna go kocha . Wtedy BUM i nagle mamy okazję podziwiać " zmagania " głównej bohaterki z nową miłością. Jakby na to nie patrzeć trudno nie stwierdzić że ona cudownie kocha ich wszystkich. Dziewczyna jest cicha, tak jak wspomniałam wyżej nie wypowiada się, a nawet jeśli nie potrafi złożyć nawet pełnego zdania, dlatego wytłumaczenie, dosłownie cytując ( wypowiedź NinaAnimeLover ) : " dziewczyna jest cicha bo straciła pamięć ! " jest nie na miejscu. Ciężko nie zgodzić się z obiektywnym wywodem iż to wszystko jest najzwyczajniej spowodowane głupotą głównej bohaterki i tym co ma " w środku " czyli próżnią, totalną pustką.

    Można by robić wywody na temat innych żeńskich bohaterów jednakże uważam iż jest to bezsensowne. Sawa i Mine ( czy jak im tam ) są praktycznie niewidoczne, ciężko uznać je nawet za tło czy jakiś dodatek do głównej bohaterki.

    Męska część nie jest tak załamująca niemniej jednak nie mogę stwierdzić iż w pełni mnie zadowoliła.

    Moim ulubionym bohaterem jest Kento. Inteligentny, obyty w towarzystwie okularnik niebyt często rozumiał co mówią do niego osoby " mniej inteligentne " ( zaliczając do tego przede wszystkim główną bohaterkę ) . Mimo to uważam go za najnormalniejszego męskiego bohatera z całego grona którym uraczyli nas autorzy.Chociaż jak sam powiedział nie umiał okazywać uczuć to ja odniosłam inne wrażenie. Moją subiektywną oceną to właśnie Kento najlepiej z nich wszystkich okazał swoje uczucia. Chociaż nie mogłam dojść do konkluzji co takiego specjalnego widział w głównej bohaterce to muszę się z tym pogodzić. Aktualnie musi wystarczyć mi twierdzenie że coś mu padło na mózg i nic na to nie poradzę.

    Reszta męskich bohaterów oscyluje pomiędzy szalonym maniakiem wielbicielem ( Toma ) , gościem z kompleksem nadmiaru dziewczyn ( Ikki ) a nadmiernie okazującym uczucia licealistą ( Shin ) i fotografem z rozdwojeniem jaźni ( Ukyo ) . Wgłębiając się w osobowości w/w bohaterów na początku z czystym sumieniem można stwierdzić że nie ma w nich nic niepokojącego, po prostu zwykła garstka normalnych chłopaków. Jak się niestety okazuje to pierwotne przeświadczenie jest całkowicie błędne i już na samym początku zostajemy wprowadzeni w błąd.

    Zgodnie z wcześniejszą kolejnością rozpocznę moją opinię od wywodu na temat Tomy. Ubrany najnormalniej z nich wszystkich blond włosy chłopak w wszystkich historiach ( oprócz swojej ) wydaje się dosyć wyluzowanym i pewnym siebie chłopakiem. Fabuła rozkręca się dopiero w około 8 – 9 odcinku gdzie Toma zachęca bohaterkę by ze względu na " grożące jej niebezpieczeństwo " zamieszkała u niego. Chłopak tak bardzo się przejął jej bezpieczeństwem że przez jakiś czas podawał jej środki nasenne by w końcu po kłótni z przyjacielem zamknąć ją w klatce i dać jej kilka pluszaków by nie czuła się samotna. Zakochany bez pamięci nie jest w stanie zauważyć że dziewczyna może coś do niego czuć ( o czym dowiadujemy się na sam koniec historii z nim ). Można nazwać go maniakiem miłości, szaleńcem jednakże nie będzie to wiernym odbiciem dosyć nietypowej i zdeformowanej osobowości tego bohatera. Kiedy dziewczyna mówi mu że go kocha ten paradoksalnie ją odrzuca, stwierdzając że już na to za późno. Ciężko mi jednoznacznie ocenić tą postać jednakże ocena ta, mimo że nie posiada swojego określenia może być uznana za negatywną.

    Kolejnym " ukochanym " dziewczyny jest Shin ( pierwszy w anime ). Ubrany na czarno­‑czerwono z różnokolorowymi butami licealista jest załamany kiedy zdaje sobie sprawę, że jego ukochana nie pamięta niczego co było między nimi i nadal traktuje ją jak przyjaciela. Jakby nie spojrzeć na tą postać widzimy niewyżytego psychicznie jak i fizycznie licealistę, który usilnie namawiał dziewczynę na " pierwszy raz " gdzie przed wypadkiem o mało co jej nie zgwałcił. Starając się pomóc jej w odzyskaniu swoich wspomnień natarczywie okazuje jej swoje uczucia w przypadkowych miejscach, posiadając nadzieję, że jednak cudem ją to oświeci. Kiedy na początku unika jej , obwiniając się za wypadek, tak na końcu staje się nachalny i zdesperowany by jakoś ruszyć tę sprawę. Na nieszczęście autorów anime muszę stwierdzić iż jest to kolejna postać którą oceniam negatywnie.

    Najbardziej irytującą postacią ( tuż po głównej ) jest Ikki. Biorąc pod uwagę pragnienia zwykłego chłopaka, praktycznie wszyscy zazdrościliby mu takiego powodzenia wśród płci przeciwnej. Jak się okazuje, swój cudowny " dar " Ikki otrzymuje po wypowiedzeniu życzenia kiedy zobaczył spadającą gwiazdę. Analizując jego słowa zakochał się w głównej bohaterce tylko dlatego, że była odporna na jego " wzrok " ( co w głównej mierze wynikało z jej głupoty ). Równie nachalny co Shin, jednakże nie tak zdecydowany w czynach, stara się dać do zrozumienia głównej bohaterce co czuje. Dziwi się kiedy dziewczyna nie reaguje na jego zaloty. Nie ma jednak pojęcia, że bezimienna dowiedziała się o tym, że jest jego dziewczyną całkowicie przez przypadek. Jak się później okazuje to właśnie przez niego dziewczyna ma dużo problemów. Uroczy fan klub Ikkiego za wszelką cenę stara się by każda dziewczyna mogła z nim być ( nie dłużej niż 3 miesiące ) przy okazji żądając dziennego raportu na temat jej relacji z ich bożyszczem. Ciężko nie stwierdzić, że Ikki jest najzwyklejszym narcyzem, który choć zdaje się być załamanym tym, że każda laska rzuca go po 3 miesiącach, mimo wszystko bardzo ceni sobie towarzystwo swoich fanek i najnormalniej w świecie lubi być przez nie adorowany. Nie wiem jakbym musiała się starać, żeby znaleźć jakikolwiek pozytyw w jego zachowaniu. Osobiście uważam iż jest to nie możliwe. Tak więc mamy do czynienia z kolejną postacią negatywną.

    Ostatnią z " głównych postaci " jest Ukyo, chłopak od dawna zakochany w bezimiennej, który przewija się przez każdą historię. Jak się dowiadujemy w finałowych odcinkach dziewczyna w " swoim świecie " nie żyje a on, tak bardzo załamany po jej śmierci prosi wróżka ( tak wróżka ) żeby ten spełnił jego życzenie. A mianowicie, żeby nasz uroczy Ukyo mógł zobaczyć swoją ukochaną żywą. W trakcie rozwinięcia fabuły okazuje się, że ma rozdwojenie jaźni, gdzie jednak osobowość pragnie za wszelką cenę chronić główną bohaterkę a druga po prostu ją zabić. W ostatnim świecie, tym prawdziwym, dobry Ukyo stara się ochronić bezimienną przed różnymi niebezpieczeństwami na które z chęcią naraża ją ten świat. Z jednej strony mamy wielką miłość, z drugiej jeszcze większą nienawiść. Jak wynika z fabuły to właśnie on jako pierwszy zakochał się w bezimiennej. Postać ta jest dosyć interesująca, nieprzewidywalna. Jednakże nie mam do niej żadnego przywiązania i ogólna ocena tej postaci wychodzi negatywnie.

    To tyle jeśli chodzi o bohaterów. Teraz pora na krótki wywód o fabule.

    Dziewczyna budzi się w restauracji, nie wie kim jest, co tam robi ani z kim rozmawia. Kiedy zostaje sama w pokoju dla służby przed jej oczami ukazuje się Orion ( całkiem pozytywny bohater ), dziwacznie ubrany chłopiec z elfimi uszami. Wróżek, bo właśnie tym jest, informuje ją, że na nią wpadł i dla tego nie ma ona teraz żadnych wspomnień. Następnego dnia jedzie na wycieczke gdzie spada ze skarpy i tak zaczyna sie ta bardziej " skomplikowana " część fabuły. W pierwszych dwóch odcinkach jest o jej wielkiej miłości z Shinem, w następnych dwóch z Ikkim, niestety na Kenta poświęcono tylko jeden odcinek ( pożałowali mu ) zaś następne dwa poświęcone są niezbyt normalnej relacji z Tomą. Finałowe odcinki zarezerwowano dla Ukyo i jego dwóch osobowości. Nie ma co szaleć i dokładnie opisywać fabuły każdego odcinka, gdyż zazwyczaj bardziej skupiamy się na bohaterach zamiast na sytuacji.

    Moją subiektywną a zarazem obiektywną oceną jest 1/10. Daję to tylko ze względu na Kenta i niezbyt dużą ilość odcinków ( dokładnie 12 ). Z całego serca odradzam oglądanie tego anime, jednakże nie wątpię, że na pewno znajdą się jacyś jego fani. To moja subiektywna ocena, nikt nie musi się z nią zgadzać. Jeśli kogoś tym obraziłam to z góry przepraszam.

    PS : nie wiem jak was ale mnie strasznie zdziwił fakt niecodziennego ubioru głównych bohaterów, jakby się z księżyca urwali a jeszcze bardziej to że codziennie byli tak samo ubrani a nawet w tym spali.


    Jeśli komuś przeszkadza długość mojej wypowiedzi to trudno.

    Pozdrawiam, Juuri
    • harpagon 28.04.2013 15:03:52 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Niko 18.04.2013 17:12
    Pomysł dobry, realizacja słaba XD ja co odcinek miałem wrażenie innej fabuły w innym świecie hehe. Dodatkowo ie zbyt wizualnie mi sie podobało, zwłaszcza męska cześć, jakaś taka dziwna, raczej nie mój gust. Tak czy siak jakoś obejrzałem, raz się nudziłem, raz nie i można dać te 5
  • Avatar
    A
    juniorka 3.04.2013 22:44
    Mieli być bishe, a bishów nie było! I wydawało mi się, że główna bohaterka czy by pamięć straciła czy też nie, nie zrobiłoby to większej różnicy.
  • Avatar
    A
    J 3.04.2013 15:17
    Właśnie skończyłam oglądać to anime.
    Muszę przyznać, że pomysł był naprawdę niezły. Gdyby go dobrze wykorzystać to mogłoby powstać anime na ocenę co najmniej 8. Niestety jednak twórcy skopali wszystko od góry do dołu.

    Główne wady tego anime:
    1. Bohaterowie
    Heroina była tak głupia, że wszystkie Chizuru czy inne Haruki wydają mi się nagle naprawdę inteligentne. Miałam nadzieję, że przynajmniej chłopaki będą w porządku, ale co jeden to gorszy. Chyba najlepiej wypadł Kent, jedyny normalny. Cała reszta… Nawet szkoda gadać, tak nieciekawego haremu to chyba jeszcze nie było. Plus do nich wszystkich dochodzi Orion, który był trochę denerwujący, ale przynajmniej mądrzejszy od Heroiny. Nie czepiałabym się go, gdyby nie jego głos… Ale o tym w następnym punkcie.
    2. Niektórzy seiyuu
    Zwykle nawet najgorsze anime jest ratowane przez seiyuu. Japończycy są po prostu świetni w podkładaniu głosu. A jednak tutaj… coś nie wyszło. Najbardziej wkurzał mnie głos Ukyou. Nie wiem, może gdyby ktoś inny podkładał pod niego głos to jego  kliknij: ukryte  wyszłoby wiarygodniej i mniej denerwująco. Natomiast wspomniany już Orion był po prostu sztuczny. Ponarzekałabym też na głos Heroiny, ale w sumie mógłby być do zniesienia, gdyby więcej mówiła a mniej stękała.
    3. Design strojów
    Tu już wina twórców gry, ale te stroje były wyjątkowo okropne. Członkowie haremu wyglądali, jakby się urwali z tandetnego zespołu v­‑kei, Orion – z cyrku, a Heroina… no dobra, jej odpuszczę, nie było aż tak źle. Ale i tak… Czemu oni, do cholery, w kółko chodzili w tym samym? Nawet chyba spali, jeżeli dobrze pamiętam. To już jest naprawdę przesada.
    4. Brak imienia głównej bohaterki
    To jest anime, a nie gra. Jakby twórcy nadali bohaterce jakiekolwiek imię to by zachorowali?

    No i chyba tyle. Dodam jeszcze, że największą zaletą był całkiem przyjemny opening…
  • Avatar
    A
    Misa-chan13 31.03.2013 18:20
    Grafika mi się podobała, muzyka też, stroje bohaterów mi nie przeszkadzały. Pomysł ze zrobieniem tego anime był dobry ale nie był on dobrze wykonany. Anime mnie męczyło na początku ale ostatnie 3 odcinki były chyba najciekawsze z tych wszystkich. W anime wszystko wyjaśniono, ale mimo wszystko nadal mnie coś męczy :  kliknij: ukryte  W anime najlepszy i najciekawszy moment to był koniec. Anime nie jest takie złe, choć ja je oglądałam jeden odcinek na tydzień. Anime można obejrzeć choć nie trzeba. Nie wyróżnia się ono niczym choć coś na pewno w sobie ma.
  • Avatar
    A
    katrynia 29.03.2013 20:28
    cud miód i malina, szkoda tylko że zasypiałam
    totalnie zmarnowany czas i jak dla mnie plagiat m.nikki (chodzi mi o koniec)... dziewczynka jest prze słodka, oraz jest totalną ofiarą. wgl nie obleciany temat ;q a najcudowniejsze jest to że  kliknij: ukryte  cud miód i malina, szkoda tylko że zasypiałam
    • Avatar
      kulikorcia 1.04.2013 19:28
      Re: cud miód i malina, szkoda tylko że zasypiałam
      Z tego od początku by nie nie wyszło moim zdaniem, a to, dlatego że jest to na podstawie gry i oni sami nie wiedzieli jak ma to anime wyglądać dlatego taki niewypał…;/
      • Avatar
        Moyashi 3.05.2013 21:55
        Re: cud miód i malina, szkoda tylko że zasypiałam
        Coś w tym jest. Chcieli dać wszystko (bo w grze zakończenia z różnymi chłopakami), a wyszło nic.
        • Avatar
          kulikorcia 12.05.2013 11:23
          Re: cud miód i malina, szkoda tylko że zasypiałam
          Dokladnie. Gdyby koniec przemyśleli lepiej to może by coś wyszło, a nie powiem mieli taką możliwość. Choć w sumie na końcu gry ma wybór którego z 5 wybierze i w anime jest tak samo…Ale nawet nie pokazali którego wybrała tylko trzeba się domyślać.
          • Avatar
            Easnadh 12.05.2013 18:57
            Re: cud miód i malina, szkoda tylko że zasypiałam
            Mała poprawka: z tego co wiem, w grze wybór drzwi jest na samym początku. Dlatego później gracz skupia się na rozwoju związku tylko z jednym z chłoptasiów. Co moim zdaniem ma jednak nieco więcej sensu niż to, co pokazano nam w anime.
            • Avatar
              Moyashi 12.05.2013 19:41
              Re: cud miód i malina, szkoda tylko że zasypiałam
              Zgadzam się, ale trudno byłoby to przenieść na anime.
              • Avatar
                kulikorcia 13.05.2013 15:15
                Re: cud miód i malina, szkoda tylko że zasypiałam
                Wiesz jakby się postarali to anime mogło by być nawet na 10 no ale nie jest.
                • Avatar
                  Moyashi 13.05.2013 16:33
                  Re: cud miód i malina, szkoda tylko że zasypiałam
                  Prawda, ale jak sama zauważyłaś – jakby się postarali ;)
                  • Avatar
                    kulikorcia 13.05.2013 17:08
                    Re: cud miód i malina, szkoda tylko że zasypiałam
                    Jak widać zgadzamy się ;) Jak dla mnie to już chyba koniec więcej na temat tego anime nie powiem, dziękuję za miłą wymianę zdań ;)
            • Avatar
              kulikorcia 13.05.2013 15:13
              Re: cud miód i malina, szkoda tylko że zasypiałam
              Bardzo przepraszam musiałam coś pomieszać ;)
  • Avatar
    A
    Blue_Bell 29.03.2013 13:17
    nareszcie koniec
    Czułam się dość umęczona tą serią. Może ze dwa razy jakiś wątek mnie wciągnął. Ciężko jest mi jakkolwiek ocenić tę serię. Dwuznacznie mogę podejść do fabuły, no jest nieco lepsza od innych serii tego typu, jednak z początku skupia się zbyt na samych obawach głównej bohaterki ' czy ona z nim jest, czy nie' i takie bla bla. Właśnie w taki sposób można to odebrać.
    Gdybym miała obejrzeć tę serię w całości dopiero teraz było by ciężko, takie rozłożenie 1 odc/na tydzień jest w tym wypadku dobre.
    Od strony wizualnej, polemizować można. Jednym grafika się spodoba innym nie, tak samo z muzyką. Denerwowały mnie oczy bohaterów i ogólne ukazanie stroju(czepiam się drobiazgów, ale no niestety o gustach się nie dyskutuje). Op i Ed ujdą, miło się słucha może dlatego, że lubię obie wykonawczynie Nagi Yanagi i Ray.
    Ogólnie jak na serię na podstawie gry trzyma jakiś poziom, były gorsze.
  • Avatar
    A
    Lin 28.03.2013 13:16
    źle. gorzej. najgorzej. Amnesia.
    Amnesia to seria tak nieprawdopodobnie zła, że aż dobra :> Po 3. odcinku planowałam to rzucić w diabły, ale szybko zorientowałam się, że narasta we mnie ciekawość co do tego, jak bardzo można to jeszcze zepsuć? Ostateczny wynik przeszedł moje najśmielsze oczekiwania. W którymś momencie zaczęłam czerpać ogromne pokłady radości z totalnego niedorozwoju umysłowego bohaterki – tak głupiej, wypranej z charakteru, nieprzytomnej, nieogarniętej i bezwolnej istoty nie widziałam chyba jeszcze nigdy. Jej umiejętność popadania w tarapaty, połączona z permanentną nieumiejętnością wypowiadania się pełnym zdaniem, czyniły z niej antypostać idealną.

    Na początku sądziłam, że serię ciągnąć będą bishe. Szybko jednak i te złudzenia straciłam, jako że okazali się oni kompletnie drewnianymi postaciami z absolutnie żenującymi dramatami życiowymi (tutaj zdecydowanie palma pierwszeństwa trafia w ręce  kliknij: ukryte ) lub po prostu z pierwszymi objawami solidnych schorzeń psychicznych (sama nie wiem, czy w tej kategorii zwycięstwo przyznałabym  kliknij: ukryte ).

    Grafika, jak dla mnie straszna – już mniejsza o oczy, mogą się podobać lub nie. Ale płynność ruchów postaci żadna, tła nudne i obrzydliwie wręcz statyczne, szkaradne kostiumy, których bohaterowie nie zdejmują z siebie niezależnie od tego, co robią (spokojnie przecież można się w czymś takim położyć spać, a następnie wstać rano i pójść w tym do pracy lub na uniwerek), czy od tego, jakie panują wokół warunki atmosferyczne (wycieczka w gorący letni dzień w ciężkim długim płaszczu, czy ewidentnie przyrośniętych do dłoni rękawiczkach to przecież czysta przyjemność). Można by tak jeszcze parę rzeczy wymienić.

    Amnesię poleciłabym jedynie zdeklarowanym szydercom, którzy szukają czegoś, na czym mogliby ostrzyć sobie dowcip. Jeśli ktoś chciałby to obejrzeć na poważnie, absolutnie odradzam. Durna fabuła pełna nieprawdopodobnych nonsensów, jednowymiarowe postaci bez jakiejkolwiek głębi, główna bohaterka zdecydowanie wygrywająca konkurs na idiotkę roku, jeśli nie dziesięciolecia. Ta seria nie ma żadnych zalet, poza tą jedną, że można się przy niej serdecznie uśmiać.
    • Avatar
      iwaneska 30.03.2013 01:59
      Re: źle. gorzej. najgorzej. Amnesia.
      podpisuję się pod tym.
  • Avatar
    A
    Cady 23.03.2013 18:03
    Hmmm
    Więc tak. Normalnie uciekam od anime,ktore nie mają nic do zaoferowania oprocz bishow. Ale Amnesia mi się podoba. Może dlatego że zmniejszyłam ją sobie i ogl. przy okazji porządkując rzeczy na kompie (lub pisząc komentarze :P,co teraz właśnie robię).A najlepsze,że mogę sobie dowolnie jechać po głownej bohaterce, bo po prostu jest tępa ^^. Fajny opening ma.
  • Avatar
    A
    Iwan 8.03.2013 00:01
    odcinek 9
    CO JA OGLĄDAM?!  kliknij: ukryte  dziewczyny, ja rozumiem, że bishe, ale tak słabego anime nie widziałam od wieków.
  • Avatar
    A
    SomiNo 7.03.2013 21:37
    Ogólnie o chłopcach z tego anime
    Ikki - kliknij: ukryte 

    Toma - kliknij: ukryte 

    Kent - kliknij: ukryte 

    Shin - kliknij: ukryte 

    Ukyo- kliknij: ukryte 

    Moji ulunieńcy to Shin i Ukyo. Szczerze to lubię wszystkich chłopców z anime poza Ikkim.


    No troszkę napisałam swojej opinni.
  • Avatar
    A
    SomiNo 7.03.2013 20:59
    Przestańcie się czepiać heroiny, ona utraciła swoje wpomnienia, uczucia i charakter. To pokazuje, że kształtuje nas życie i doświadczenia, obcowanie z innymi osobami.

    Bardzo mi się to podoba, a dziewczyna też z nowymi odcinkami zaczyna nabierać charakteru.
    • Avatar
      Loreen 28.04.2013 12:16
      Mając amnezję nie tracisz swojej osobowości i charakteru. Można byłoby założyć że na potrzeby anime wymyślili bardziej zaawansowaną amnezję.Ale ani o jej skutkach nie dyskutowali to jeszcze w tym wypadku powinna również zapomnieć jak się mówi,jak się posługuje rzeczami i własnym ciałem oraz w ogóle nie orientować w świecie. Zresztą nikt nie jest jak biała kartka. Rodzimy się z pewnym charakterem i przy małych dzieciach widać to bardzo dobrze. Oczywiście otoczenie może na niego wpłynąć i nawet mocno zmienić,zablokować rozwój czyjegoś charakteru.
    • Kimiru 27.09.2013 15:29:44 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Łakomczuszek Pospolity 4.03.2013 18:46
    Pomijając kwestę jakości anime, chciałam zauważyć, że miejscami, sugerowane jest, że bohaterka miała kiedyś inny charakter, niż ten, który pokazuje widzowi w trakcie serii. ;) To i tak jest jakiś plus.

    Ta seria walczy w moim prywatnym rankingu z Uta Prince'ami i wydaje mi się, że ostatnio zaczyna przegrywać… Odnoszę wrażenie, że nie jest z tą Amnesią aż tak źle, jak mogło być, chociaż nie ma w niej śpiewająco­‑tańczących bishów, z których można by się pośmiać. ;(
  • Avatar
    A
    NinaAnimeLover 3.03.2013 19:47
    Moim zdaniem bardzo fajne anime. Oczywiście jeśli ktoś ogląda pierwszy odcinek i już chce oceniać to lepiej niech siedzi cicho… _­‑_ nie można po pierwszym odc stwierdzić czy anime będzie dobre. Ja po pierwszych odcinkach znalazłam na yt grę Amnesia, która oczywiście opierać się może na wielu scenariuszach i ... uważam, że motyw jest genialny! Anime kompletnie wciągnęło mnie na odcinku z Ikkim, przy Kent'cie nie umiałam usiedzieć w miejscu, a po odcinku z Tomą szlak mnie trafia, że nie ma jeszcze kolejnych epów xD po 2 pierwszych odcinkach jest się skołowanym… ale z doświadczenia wiem, że dobre anime to nie koniecznie takie, które wciąga już od pierwszego odcinka :) powoli wszystko zaczyna się wyjaśniać i nabierać kształtu o3o

    Co do głównej bohaterki… odczepcie się od niej XD dziewczyna jest cicha bo straciła pamięć! Nie wie kim jest kim są ludzie w okół niej i przede wszystkim nie wie jak się zachować bo wszystkie jej doświadczenia poszły się, że tak powiem paść.
    • Avatar
      Kimiru 27.09.2013 15:33
      Ehh...
      Nie wierzę, że ktoś broni tak zrypany pomysł. To anime jest złe samo w sobie, a zwłaszcza przez pustość tej lalki, która tylko udaje główną bohaterkę.
  • Avatar
    A
    Erio 2.03.2013 10:36
    Ludzie, przestańcie się doszukiwać jakiś tajemnic i teorii o głównej bohaterce. Nie ma osobowości BO to jest na podstawie otome, a w grze tego typu dają mało charakterystyczne cechy, by dziewczyna która w nią gra mogła wczuć się w główną bohaterkę. Nie ma imienia BO to jest na podstawie otome, a w grze tego typu zazwyczaj nie mają imienia, by dziewczyna która w nią gra mogła wczuć się w główną bohaterkę. (powtórzenie zamierzone) Co nie zwalnia twórców anime z prób podjęcia zatuszowania tych cech, albo uświadcza w przekonaniu, że gry tego typu nie nadają się na anime.
    • Avatar
      Kuro_Kumo777 2.03.2013 12:09
      I know it
      Oczywiście wszystko, co piszesz jest prawdą, ale to NIE JEST GRA, bo TO JEST ANIME i mogli stworzyć bohaterce osobowość. W końcu tylko w grze bohaterka ma być taka jak mówisz. Brak imienia akurat mi nie przeszkadza. A gra podobno jest całkiem dobra, więc to wina twórców, że anime jest takie jakie jest, tyle w temacie.
  • Avatar
    A
    Kuro_Kumo777 2.03.2013 08:49
    Heroina będzie mnie prześladować!!!!
    Poważnie, anime ma okropną główną bohaterkę. Nigdy nie widziałem kogoś, kto nie ma ani grama osobowości. Straciła pamięć, ale jakieś emocje, czy cechy charakteru powinny jej zostać. Przynajmniej według mnie. Strasznie jej nie lubię, będzie mi się śniła po nacach i nie będą to miłe sny.

    Reszta postaci nie ratuje sytuacji. Wszyscy tacy jacyś…nudni? Tak, to chyba słowo najlepiej obrazuje to jacy są. Fabuła też wcale nie wciąga. Co ja mówię, jaka fabuła? Produkt fabułopodobny można porównać do zepsutego mleka, które wlano do kawy „Amnesia”, której smak w ten sposób zepsuto.

    Graficznie w miarę ładnie, muzycznie też. Opening to ma śliczny i za to trochę podciągnąłem ocenę. Ale raczej wątpię,że skończą wszystko w jeden sezon, a po ewentualną kontynuację chyba nie sięgnę.
  • Avatar
    A
    Costly 2.03.2013 02:59
    Majstersztyk – seria pokazująca przez 3/4 czasu na ekranie protagonistkę, z bardzo licznymi przybliżeniami na jej twarz, a przy tym jednocześnie całkowite pozbawienie owej jakiejkolwiek wybiegającej poza standardy manekina mimiki… Z jakiegoś powodu ta cecha, z ogromu innych wartych wymienienia, odrzuciła mnie najbardziej.

    Nudy, flaki z olejem, dużo słów o niczym, mało impulsów do rozwoju, a co najgorsze ekstremalnie plastikowi aktorzy. Nie ruszać.
  • Avatar
    A
    Mikoshi 1.03.2013 21:42
    Nie wiem o co wam wszystkim chodzi. Mi osobiście anime się spodobało i chciałabym aby odcinki były dodawane jak najszybciej. Jak najbardziej podobała mi się w parze z Shin'em i z Tomą… ^^ Ale to moje osobiste zdanie na ten temat. Nie mogę się doczekać jak się rozwinie akcja w następnych odcinkach.
  • Avatar
    A
    SomiNo 26.02.2013 05:13
    Piosenka na początku i końcu boska.

    Ciekawa jestem jak oni zamkną tą serię w 12 odcinkach… to wygląda jakby się dopiero rozkręcało a tak naprawdę się już kończy
    • Avatar
      Misa-chan13 27.02.2013 22:06
      Piosenki też mi się podobają ale to pytanie też mnie dręczy bo jestem ciekawa co się stanie jak z będzie z tym ostatnim i przeniesie się do innego świata :D
  • Avatar
    A
    Lex 25.02.2013 16:03
    Co by tu powiedzieć o tym anime… Z pewnością ciekawi mnie co będzie dalej, chociaż bohaterka irytuje mnie jak nikt. Nie wiem co ci wszyscy faceci w niej widzą, chyba tylko wygląd. Drugie co mnie irytuje to stroje. Pokażcie mi ludzi, którzy wyjdą tak ubrani na ulicę (wait… To jest Japonia. Cofam ostatnie zdanie). I czemu oni chodzą w kółko w tym samym?
  • Avatar
    A
    Misa-chan13 23.02.2013 23:29
    Nie wiem czemu ale na początku anime najbardziej nie pasował mi Kendo ( czy jakoś się tam nazywał) :D. Wie, że się na zielono ubierał).Ale teraz jak obejrzałam najnowszy odcinek to mi się ciśnienie podniosło, że on miał tylko jeden odcinek a inni to mieli po. ;/
    • Avatar
      Easnadh 24.02.2013 00:17
      Przede wszystkim – Kent, nie Kendo. A miał on tylko jeden odcinek, bo w Japonii jest najmniej popularną postacią z gry (czego nie rozumiem, bo on jako jedyny z całej tej bandy chłoptasiów jest normalny); w rankingach przoduje Toma, co chyba mówi wiele o preferencjach Japonek – koleś  kliknij: ukryte . Ach ta szorstka miłość.
      • Avatar
        Misa-chan13 24.02.2013 22:54
        Lol
        Nie rozumiem tych preferencji jak można woleć chłopaka który kliknij: ukryte  Chciałabym żeby było więcej odcinków w których ona jest z Kentem ale moge sobie pomarzyć bo i tak ich nie będzie.
        Zamaskowano spoilery. Moderacja
        • Misa-chan13 24.02.2013 22:55:21 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Mia 22.02.2013 11:32
    Kiedy zobaczyłam ten tytuł jeszcze przed premierą od razu mnie zainteresował. Sama mam coś na kształt amnezji, więc pomyślałam, że to może być ciekawe…
    Ale…
    G(ł)ówna bohaterka jest zwyczajnie nijaka. Nie robi nic poza zastanawianiem się 'co mam robić? Co mam powiedzieć?' i robieniem tej dziwnej miny mającej pokazywać zdezorientowanie. Już nie wspomnę o powtarzalności niektórych wydarzeń. I nie mówię tu nawet o pracy w kawiarni, a o to w jaki sposób jej kolejni 'partnerzy' dowiadują się o jej braku wspomnień. Z resztą cała reszta bohaterów też jest absolutnie nijaka i nie można o nich nic powiedzieć poza 'ten ma powodzenie u dziewczyn i zmienia je jak rękawiczki, a tamten lubi matematykę i kieruje się logiką.' Wszyscy zachowują się w dokładnie ten sam, powtarzalny i schematyczny sposób. W pewnym momencie zaczyna być tak nudne jak flaki z olejem albo i bardziej.
    Co do grafiki to nie jest źle, pomijając te nieszczęsne oczy, przez które ciągle mam wrażenie, że wszystkie postaci nie są ludźmi a robotami. Ich zachowanie tylko potęguje to wrażenie, ale mniejsza.
    Muzyka zła nie jest, ale do dobrych też nie należy. opening idealnie oddaje klimat serii… chyba.
    Daję 3/10, chociaż chyba trochę zawyżone. I nie polecam nikomu.
  • Avatar
    A
    Pruszek094 20.02.2013 09:13
    Podzielam tutaj opinie na temat tego anime nie dość że jest niezrozumiałe to główna bohaterka nie ma żadnego własnego zdania .... no cóż nie polecam ....
  • Avatar
    A
    SomiNo 19.02.2013 04:39
    Moim zdaniem anime pokazuje nam, że nasze wspomnienia kształtują charakter. Bohaterka bowiem, nie posiada ani wspomnień ani osobowości. Przyznam, że wpółczuję jej, poniewaz to straszne utracić wpomnienia. Jednak większe wpółczucie wzbudzają u mnie jej chłopcy, których nie pamięta musi im przecież być z tym bardzo trudno.

    Postać Oriona genialnq!!
    • ja1 19.02.2013 12:15:31 - komentarz usunięto
  • ;) 18.02.2013 21:29:35 - komentarz usunięto
  • Tragedia 18.02.2013 12:20:00 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    ognist podmuch 17.02.2013 15:54
    ciekawe spostrzeżenia
    Ogólnie stwierdzam że mi szkoda głównej bohaterki ponieważ nie wie kim jest za każdym razem jak sie budzi to okazuje sie być z innym facetem a w dodatki nikt sie do niej po imieniu nie zwrócił w końcu okazuje się jeszcze ze zielonowłosy w każdym „świecie” w jakim sie budzi ją zna a ja się w ciąż zastanawiam czemu nikt się do niej po imieniu nie zwraca i czemu biednabudzi się za każdym razem w innym wymiarze mając za każdym razem innego faceta heh.. dobra nieważne…. jednakże jej brak pamięci nieźle musiała na nią wpłynąć skoro nie jest w stanie nawet sklecić jakiegoś zdania heh… jak ktoś chce nie ch ogląda a ja jednak poczekam na dalszy rozwój sytuacji powinno być lepiej ale coś czuje że po tym upadku do wdy znów sie obudzi w innym wymiarze i tym razem bedzie z matematyznym geniuszem nie pamiętam imienia. hehehehehehe
    • Avatar
      ja1 17.02.2013 22:51
      Re: ciekawe spostrzeżenia
      Ten komentarz niemal doprowadził mój mózg do eksplozji..
      • Avatar
        M. 18.02.2013 11:43
        Re: ciekawe spostrzeżenia
        „Ten komentarz niemal doprowadził mój mózg do eksplozji..” – mój też. Ale myślałam, że po prostu za dużo wymagam od użytkowników tanuki :P
    • zdzwiona... 18.02.2013 21:38:54 - komentarz usunięto
    • Avatar
      IKa 18.02.2013 21:48
      Re: ciekawe spostrzeżenia
      Naprawdę, Moderacja nadzwyczaj uprzejmie prosi o stosowanie zasad ortografii i interpunkcji (zdanie rozpoczynamy wielką literą, kończymy kropką, pauzę stawiamy po znakach przestankowych, części zdania oddzielamy przecinkami…). Kolejny „strumień myśli” w tym stylu zostanie usunięty jako niezrozumiały.
  • Avatar
    A
    ANIMEwana 13.02.2013 20:46
    ...
    Dzięki głównej bohaterce w ciągu jednego odcinka poznałam chyba wszystkie możliwe westchnienia, jakie człowiek jest w stanie z siebie wydobyć… Poza tym czy ona wgl potrafi powiedzieć coś prócz „Ano…”, „Eto…”, „Sono…” albo „Atashi…”?! Chciałam dać serii jeszcze jedną szansę, w nadziei, że w końcu coś się zacznie dziać, ale…Rezygnuję. Żałuję, że straciłam tyle cennego czasu na oglądanie tego czegoś, gdy mogłam poświecić go na ciekawszą propozycję.
    Z całego serca nie polecam i przestrzegam przed tym anime!
    • Avatar
      Arraine 7.03.2013 00:06
      Re: ...
      Ostatnio zaczęła nadużywać „gomene” :) ale fakt, faktem, jestem w ciężkim szoku jak uda jej się wypowiedzieć „zdanie”.
  • Avatar
    A
    Ciekawska 13.02.2013 16:57
    Wie ktoś w ogóle jak główna bohaterka ma na imię? Serio, przez sześć odcinków jeszcze nikt nie zwrócił się do niej po imieniu! No chyba, że naprawde ktoś coś tam bąknął i nie zapamiętałam. Ale to tylko ukazuje jak nudna jest główna bohaterka, skoro się nawet nie pamięta tak fundamentalnej rzeczy!
    • Avatar
      tori 13.02.2013 17:50
      Tak, 6 odcinków zwracania się jedynie „TY!” + kompletny brak logicznego zachowania. Skoro „przystojni” panowie dowiedzieli się, że panna ma amnezję, to czemu nie zapytała ich o swoje imię?
      • Avatar
        xxx 13.02.2013 17:59
        To anime jest robione na podstawie gry otome, w której to ty jesteś główną bohaterką i nadajesz jej dowolne imię. Więc tutaj nie wysili się nawet, żeby główna bohaterka miała jakieś imię. Możecie zobaczyć, że np. na MAL­‑u główna bohaterka jest podpisana jako Heroine.
        • Avatar
          Kysz 13.02.2013 18:27
          O matko – zatem to zapowiada się na najgłupsze shoujo ever… może w takim razie warto oblukać więcej niż kilka pierwszych minut pierwszego odcinka… chociaż nie…nawet z odpowiednim nastawieniem nie zniosę więcej tej bohaterki xd
          • Avatar
            tori 13.02.2013 18:46
            W pełni zdaję sobie sprawę z tego, że anime zrobiono na podstawie gry. To jednak nie zmienia faktu, że to jest ANIME, a nie GRA, więc o pewne szczegóły (trudno detalem nazwać imię głównej bohaterki…) warto byłoby zadbać. Tym bardziej, że takie nielogiczne zachowanie robi z naszej heroiny totalnego matoła…
            • Avatar
              M. 13.02.2013 20:16
              A dla mnie akurat brak imienia bohaterki ma sens. Skoro to Amnesia, to ciekawiej jest, jeżeli wszyscy zwracają się do niej tak, że nie może się dowiedzieć, kim jest. Ani jak wyglądała jej przeszłość. Itd… Choć stwierdzenie „ciekawiej” jest nie na miejscu w przypadku tego dna ;D Aaaa, no i pozostaje taka kwestia, że gdzieś powinna mieć jakiś dokument tożsamości, legitkę, paszport, cokolwiek… To faktycznie jest bez sensu.
    • Avatar
      ANIMEwana 13.02.2013 20:49
      Imię
      Główna bohaterka nie ma imienia. Przynajmniej na razie nie zostało ono ujawnione. Próbowałam dowiedzieć się czegoś na wikipedii i innych stronach, ale tam również podana jest informacja, że imię jest nieznane.
      • Avatar
        ja1 14.02.2013 00:55
        Re: Imię
        ktoś tutaj niczego nie zrozumiał…
  • Avatar
    A
    ja1 13.02.2013 15:48
    ->
    Odcinek 6,
    Dostajemy kobiecą mafię, która pozwala spotykać się z Ikkim (chyba najbrzydszym z bizonów…) tylko przez 3 miechy i w dodatku wszystko monitoruje. Dodatkowo główna bohaterka rozwala dupskiem dno łódki i – co w jej przypadku oczywiste – nie ma pojęcia jak się pływa, wiec opada na dno jak kłoda.
    ...?!
    • Avatar
      M. 13.02.2013 20:13
      Re: ->
      Cicho cicho, nie spoileruj :P Niszczysz „radość” z oglądania xD
  • Avatar
    A
    M. 13.02.2013 13:01
    Głupota tej serii zabija resztki szarych komórek w mojej głowie. Jak można było stworzyć takie badziewie?!
  • Avatar
    A
    iwan 12.02.2013 16:10
    przynajmniej do subów
    ...przez większość czasu nie trzeba tłumaczyć wypowiedzi bohaterki
    lubię traktować to anime jako lekarstwo na smutki tego świata – łyk wódki za każdym razem gdy ktoś powie „eeeh?”
    poza tym czy tylko mnie denerwuje dziwne zapowietrzanie się seiyuu czrnowłosego bisha?
  • Avatar
    A
    Dessinateurd 11.02.2013 18:45
    Anime otrzymuje nagrodę za najgorszą bohaterkę wswzechczasów
    Przyznam, że zapowiedź tego anime bardzo mi się spodobała. Kreska ładna, Bishe prześliczni, muzyka też całkiem, całkiem. Ogólny pomysł na fabułę fajny, ale jego realizacja już niestety nie. Płytkie kreacje bohaterów, zagmatwany, a zarazem schematyczny bieg wydarzeń i nawet duszka Oriona byłabym w stanie znieść, ale głowna bohaterka przekracza wszelkie granice wytrzymałości. Jedyne co, to dobrze wygląda. Jej zachowanie jest tak tępe, bezsensowne, irytujące, że przy niej wszyscy bohaterowie jakich kiedykolwiek znielubiłam wydają się super. Ja rozumiem, że ma amnezję, ale przecież utrata pamięci nie oznacza od razy, że musi być ślamazarną, głupią, nudną, pozbawioną własnego zdania, masakrycznie niezdarną, powolną, nieumiejącą się wysłowić (a czasem w ogóle mówić), niezdecydowaną idiotką. Pewnie jakieś wady pominęłam.
    • Avatar
      Nayabuck 15.02.2013 01:06
      Re: Anime otrzymuje nagrodę za najgorszą bohaterkę wswzechczasów
      Nie znalazłem jedną pozytywną cechę tej bohaterki – jej głos jest całkiem miły dla ucha… ale poza tym zgadzam się w 100%
      • Avatar
        olaboga 15.02.2013 14:59
        Re: Anime otrzymuje nagrodę za najgorszą bohaterkę wswzechczasów
        Wręcz przeciwnie – jej głos jest niesamowicie irytujący.
  • Avatar
    A
    Aniluap 10.02.2013 14:44
    Strata czasu
    Dawno nie oglądałam równie beznadziejnego anime. Głowna bohaterka przypomina Belle ze zmierzchu, nie mam pojęcia czemu wszyscy faceci na nią lecą. To anime nie rzuca żadnych wyzwań, wręcz usypia. Jedynym plusem jest ładna kreska, ale to nie tłumaczy czemu wszystkie postacie mają kataraktę na oczach.
  • Avatar
    A
    TakiTam 7.02.2013 18:06
    Jak na razie jest tak nudno że ciężko jest obejrzeć cały odcinek. Niby jakaś tam większa głębia jest, coś za tym wszystkim się kryję, ale jak na razie ciężko dotrwać do końca odcinka. Do tego łatwo przewidzieć co będzie dalej i wcale nie zachęca to do dalszego oglądania. Chyba porzucę.
  • Avatar
    A
    lol 7.02.2013 15:52
    a więc
    Najlepszym, i najlepiej oddającym moje odczucia podczas seansu, komentarzem będzie proste: WTF?
    • Avatar
      Orihime-chan 16.02.2013 17:37
      Re: a więc
      Nie zaczyna się zdania od a więc :)
      • Avatar
        Subaru 16.02.2013 17:42
        Re: a więc
        Zaczyna, znawcy języka polskiego absolutnie tego nie zabraniają. Jest to wymysł nauczycieli, którzy obawiają się, że jak uczeń od tych wyrazów zacznie, to znaczy, że niewiele ma do powiedzenia. Finito.
        • Avatar
          Orihime-chan 16.02.2013 17:43
          Re: a więc
          Serio? Ja znam zupełnie inną wersje.
          • Avatar
            aotoge 16.02.2013 17:49
            Re: a więc
          • Avatar
            Autor 20.01.2015 14:53
            Re: a więc
            Hmmm… Może sam(a) jesteś nauczycielem? ;)
  • Avatar
    A
    ANIMEwana 6.02.2013 20:42
    Sama nie wiem...
    Po opisie serii liczyłam na ciekawą fabułę, bo szczerze mówiąc uwielbiam anime, gdzie nie mam pojęcia co się dzieje xD Bishe z wyglądu mi bardzo odpowiadają (choć te ubrania jakieś dziwne…), ale historia coraz bardziej mnie denerwuje. Przez pół odcinka bohaterka, która praktycznie przeprasza, że żyje, zastanawia się o co chodzi (chyba jak większość widzów…), trochę gadaniny i jeb – kolejne „wtf?!” na koniec odcinka. Seiyuu bohaterki wg mnie jest okropna. Jak sama bohaterka zresztą. Zero charakteru. Zamiast dociekać prawdy to  kliknij: ukryte  Szczerze mówiąc przypomina mi plankton…Gdzie się pojawi i co by się nie działo to tak sobie dryfuje i zamiast coś zrobić, czeka aż ktoś łaskawie ją oświeci i coś się stanie…Jest sporo postaci w anime, których widoku nie mogę ścierpieć, ale ta tutaj to po prostu szczyt wszystkiego. Pierwsze miejsce z wyróżnieniem na mojej liście najbardziej wkurzających bohaterów. Nie wiem czy dotrwam do dwunastego odcinka…
  • Avatar
    A
    Asuka 6.02.2013 11:06
    Juz sama nie wiem
    co myslec. Pogubilam sie juz w 1 odcinku ;o
    lubie bishe, kreska, muzyka, ogolem pomysl kafejki mi sie podoba ale czy to anime ma jaka kolwiek przyszlosc to zobaczymy po 12 odcinku;)
  • Ninka205 4.02.2013 19:26:51 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Misa-chan13 4.02.2013 17:09
    Lubię to anime wszystko mi się w nim podoba tylko, że się trochę gubię w tym ale jak obejrzę całą serie to może zrozumiem.
  • Ninka205 4.02.2013 16:02:13 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    MiszczKoszykufki 1.02.2013 13:12
    Takie mamy anime, jakie potrafimy zrobic! Jesli wszystko jest złe...
    ..niech nie bedzie niczego!

    Kolorki, kolorki i jeszcze raz kolorki~! Niogarnieta głowna bohaterka, słodko­‑mdły opening, w ktorym widzimy jej fantazje, bisze i ich teczowe czuprynki plus moj WTF, czyli mamy standard jesli chodzi o anime nakrecone na podstawie gry randkowej dla dziewczyn. Ogladajac pierwszy odcinek miałam wciaz wrazenia jakbym ogladała UtaPrinsow, roznica polega na tym ze głowna bohaterka posiada zrenice, po planie chodzi jakis zołty vokaloid i panowie nie spiewaja, a szkoda bo moze by na ekranie było ciekawiej. Zazwyczaj jestem w stanie obejrzec te koszmarki do konca, ale tym razem tam sie naprawde nic, a nic nie działo, wrecz nie było co przewijac. Sam poczatek anime wydaje mi sie jednym z najdziwniejszych jakie mialam okazje ogladac, tak na prawde nic nie wiemy, zadnego przedstawienia postaci, swiata czy cos, na ekranie lata jakis transwestyta z czterokolorowymi oczetami… ach tam przeciez wszyscy maja nawet oczy w kolorze teczy. Co za duzo to nie zdrowo. 2/10 za to ze dziewczynie namalowali zrenice.

  • Avatar
    A
    Lycoris 26.01.2013 11:34
    Smutek...
    Nie wiem dlaczego, ale jakoś bardzo mnie boli, że się tym anime rozczarowałam… Kreska ładna, muzyka niczego sobie, bohaterowie ujdą w tłumie, ale to ciągle reverse harem. Schemat, schemat i jeszcze raz schemat, tylko tym razem ze szczyptą magii, polany mdłym sosem tajemnicy. Jeśli ktoś lubi te klimaty, to się nie rozczaruje, ale nie ma też co szukać gruszek na wierzbie – nic ponad „program obowiązkowy” tu nie znajdziecie.
  • Avatar
    A
    Arraine 26.01.2013 00:01
    Chyba będę wyjątkiem...
    ...bo jeśli chodzi o mnie to jakoś nawet podchodzi mi Amnesia. Co do głównej bohaterki zgodzę się z pozostałymi (i większością), jednak nie skreślam go zupełnie i chętnie zobaczę jak się wszystko rozwinie.

    A tak na marginesie… Napisze mi ktoś na podstawie jakiej gry jest robione to anime? Thx :D
  • Avatar
    A
    Nanaka_ 18.01.2013 14:39
    Ile znaków zapytania da się wcisnąć w 2 odcinki?
    Odpowiedź na pytanie w temacie: dużo. Amnesia idealnie to pokazuje. Pozostaje tylko kwestia, czy te znaki zapytania są faktycznie warte oglądania dalej ekranizacji gry na PSP, w której cóż… chwilowo jest bardzo wiele elementów, które pozostawiają wiele do życzenia. Mnie osobiście w 2 odcinku zainteresowała tylko jedna rzecz, a mianowicie wspomnienie głównej bohaterki związane z Shinem. Jednak mam wątpliwości czy to wystarczy, aby przebrnąć przez mdłą i ciapowatą bohaterkę [nie żebym spodziewała się czegoś innego po panience z gry otome, ale…], aby przymknąć oko na bardzo dziwnie pauzy, zastoje w fabule [dosłownie widać, w którym miejscu trzeba było dokonać wyboru w grze] oraz aby przełknąć kreacje Kenta, co do której mam najwięcej zastrzeżeń. Ujęcia z nim wyglądają jak z gry wycięte, a ruchy ma tak sztywne, że aż oczy bolą [ w sumie to on najczęściej po prostu stoi. -.-] To tak słowem wstępu po 2 odcinkach… a jak to będzie dalej, to się przekonamy.
  • Avatar
    A
    Mystia 18.01.2013 06:07
    Jak na razie powstały 2 odcinki i w sumie nie wiem co o nich myśleć. Każdy jest taki sam… W środku jest nudno a na koniec jakaś nieporządna akcja ;x
    Kafejka w której pracują wszyscy bohaterowie- dafuq? To co tam robi Shun lub Shin czy jak mu tam? Też pracuje czy tylko odgrywa emo roku dla bohaterki?
    Główna bohaterka jest nijaka lecz ja cały czas sobie powtarzam „ona ma amnezje, to jest naturalne, może to się zmieni…”. Jej jedyną oznaką jakiegokolwiek charakteru były jej wizje… Czy ona serio ciągle będzie flirtować z każdym poznanym chłopakiem? Bo póki co to wygląda po prostu na podświadome szukanie sobie miłości.
    I jeszcze o wszystko pyta się Oriona, nie lubię tego gdyż bohaterka traci swoją niezależność na tym. Precz z Orionem.
    Bishe nie są tacy źli, chociaż według mnie trochę zbyt płytcy, chyba. Mam nadzieję, że po 5 odcinkach zacznie się dziać coś więcej.
    Plusy tego anime to design postaci- akurat taki jaki lubię i tak jak Yun miałam nadzieję na motyw „Alicji w krainie czarów”. Drugim plusem jest opening, który według mnie jest całkiem dobry. Trzecim natomiast jest wiele niewiadomych, które zachęcają do dalszego oglądania.
    • Avatar
      @leksy12 28.01.2013 11:13
      Ten komentarz opisuje wszystkie moje uczucia do tego anime i w sumie mogę się pod nim podpisać.

      Od siebie dodam jeszcze, że nigdy w życiu nie spotkałem jeszcze tak głupiej animowej bohaterki. Dobra, ma amnezję, ale mózg chyba też. Z podobnym motywem (harem w świecie alternatywnym) oglądałem jeszcze tylko Alicję w krainie serc i tamten tytuł podobał mi się zdecydowanie bardziej.
  • Avatar
    A
    yun 17.01.2013 18:04
    Pzyznam, że gdy zobaczylam karty i dziwny design bohaterów, to liczyłam na motywy z Alicji w Krainie Czarów i to mnie skusilo by obejzec pierwszy odcinek.(zaznaczam, oglądałam TYLKO PIERWSZY i swoją opinię wyrażam na podstawie tego odcinka) Po seansie jedyną rzeczą jaką byłam w stanie powiedzieć o tym anime to… śmieszne oczy – takie dwukolorowe, pierwszy raz takie widze i wydalo mi się to ciekawe^^'

    Slabo widzę przyszłość tej produkcji. Może wyewoluuje z tego jakaś ciekawa historia, ale gł. bohaterka wydaje się przekreślać wszelkie nadzieje. Nie wystarczą sami bishouneni by anime było dobre.
  • Avatar
    A
    Riannon93 15.01.2013 23:22
    Anime żywym (?) dowodem, że gier tego typu ekranizować nie warto
    ... a wręcz nie powinno się.
    Postaci do bólu szablonowe, kartonowe wręcz. Dziwaczne pauzy przeznaczane na rozmowy bohaterki z duszkiem dłużą się niemiłosiernie, a inni ludzie będący w trakcie rozmowy z bohaterką stoją i gapią się wówczas na nią jak debile, bez słowa.
    1/10
    • Avatar
      Sezonowy 16.01.2013 10:49
      Re: Anime żywym (?) dowodem, że gier tego typu ekranizować nie warto
      Anime żywym (?) dowodem, że gier tego typu ekranizować nie warto


      Pozwolę sobie nie zgodzić się z Tobą. Moim zdaniem jest wręcz przeciwnie: warto ekranizować eroge – podobnie jak inne źródła noszące w sobie potencjał gotowy do rozwinięcia w interesującą historię – pod warunkiem, że włoży się odpowiednio dużo pracy w adaptację. Rezultat może być bardziej niż zadowalający.

      Zerknij na tanukowe zestawienie anime o „eroge'nnych” korzeniach klik!: jak widzisz, można w nim znaleźć aż nadto tytułów ocenionych przez Redakcję na 7 i więcej punktów, czyli uznanych za dobre lub bardzo dobre. Jeśli przyjrzysz się ocenom wystawionym przez czytelników portalu, pozycji uznanych za wartościowe będzie jeszcze więcej.
      • Avatar
        Zantax 16.01.2013 11:48
        Re: Anime żywym (?) dowodem, że gier tego typu ekranizować nie warto
        Domyślam się, że ta opinia dotyczyła ekranizacji gier otome a nie po prostu visual novel. Jeśli posłużysz się wyszukiwarką i dołożysz shoujo jako widownie to zobaczysz, że tylko 2 tytuły mają ocenę redakcji co najmniej 7.
        • Avatar
          Sezonowy 16.01.2013 12:46
          Re: Anime żywym (?) dowodem, że gier tego typu ekranizować nie warto
          Zestawienie dokonane z użyciem wyróżnika „shoujo” daje bardzo krótką listę: w tym kontekście (aż) dwa tytuły z oceną 7 i więcej to wcale niezły wynik.

          Ale nie w tym rzecz. Już choćby te dwie siódemki, o których wspominasz, dowodzą, że generalizowanie „gier tego typu ekranizować nie warto a wręcz nie powinno się” kłóci się ze stanem faktycznym, skoro na wybranych przykładach widać, że odpowiednim nakładem pracy i wyobraźni można osiągnąć więcej niż zadowalające rezultaty, co też starałem się pokazać Riannon93, zachęcając ją, by nie przekreślała z góry i definitywnie ekranizacji „gier tego typu” niezależnie od tego, czy chodzi o eroge czy otome game.
          • Avatar
            Riannon93 16.01.2013 23:04
            Re: Anime żywym (?) dowodem, że gier tego typu ekranizować nie warto
            chodziło mi o otome.
            zresztą, ocena redakcji zazwyczaj nie pokrywa się z moją, więc podtrzymuję moje stanowisko.
  • Avatar
    A
    Livanes 15.01.2013 23:19
    Dobra ludzie, odcinek 2 nie zawodzi!
    Urzekło mnie to anime, największa beka sezonu! Nie wiem, czemu nie ma w opisie kategorii „komedia”, przecudnie parodiuje samo siebie.
    Naliczyłam łącznie 18 niekontrolowanych facepalmów, jest dobrze.
  • Avatar
    A
    Lin 13.01.2013 21:45
    kolejna porcelanowa lalka do odstrzału
    Bishe, owszem, przyjemni – aczkolwiek aż do bólu schematyczni. Wypełniają swoje bishowe szufladki po brzegi. Jakoś bardzo jednak mnie to nie drażni. Czego niestety nie mogę powiedzieć o głównej bohaterce, przy której jesienna królowa mimozowatości – Mei Tachibana, wydaje się być niezwykle poukładaną i ogarniętą bohaterką :> Gdyby to kruche i ślamazarne stworzonko się trochę otrząsnęło, może bym i przy tej serii została, ale póki co, tytuł raczej dla mnie nie rokuje.
  • Avatar
    A
    dudi 13.01.2013 21:00
    Amnesia
    Nie ma co się spodziewać szału, oparte na otome game… Bohaterka nie może być przebojowa, żeby znudzone młode japonki (i niekiedy japończycy) mogły się z nią identyfikować. To nie o fabułę, ale o bishounenków chodzi…
  • Avatar
    A
    natrat14 12.01.2013 20:47
    Może to głupie pytanie, ale czemu ona nie spytała się o swoje imię Oriona? Przecież znali się przed jej utratą pamięci.
    Co do anime jako takiego na razie może być, choć na kolana nie powala.
    • Avatar
      tamakara 31.01.2013 00:29
      pewnie dlatego, że ona go po prostu nie posiada…
      w grach typu otome bohaterki zazwyczaj nie mają imion, żeby gracz(ka) mogła się łatwiej identyfikować
  • Avatar
    A
    Cossette-Chan 12.01.2013 17:04
    Nawet
    A mi się nawet podobało. Spokojne..
    bishowie! *-* stroje mają świetne! Idealne do „Świat alternatywny” -.-
    Seiyuu bohatrki ok.. ale latający karzeł i jego seiyuu to już nie.
    Zobaczy się jaki będzie drugi odcinek. Mam nadzieje że coś więcej.
  • Avatar
    A
    LaFonda 11.01.2013 01:33
    nie warte uwagi
    Jestem po seansie pierwszego odcinka i zupełnie on do mnie nie przemówił. Główna bohaterka (cierpiąca na amnezję) tylko przeprasza wszystkich z otoczenia, krąży nad nią (niewidzialny dla innych) duszek wyglądający jak pajac, a wokoło kręcą się bishoneni. Kreska nieszczególna, animacja uboga, udźwiękowienie przeciętne. Może dam szansę i obejrzę jeszcze max. 1 odcinek, ale na chwilę obecną nie zanosi się abym miała ocenić to anime wyżej niż 2­‑3/10.
  • Avatar
    A
    warsix 8.01.2013 23:20
    Trochę mi to zamysłem przypomina 'Hana yori dango'. 1 gwiazda, w okół 4 bishów. Schemat zapewne będzie ten sam, tyle że zamiast  kliknij: ukryte 
    Zapowiada się oklepanie trochę, ale lubię takie schematy w sumie.
    Szkoda tylko, że główna bohaterka ma takiego strasznego seiyuu. Daje jej to jakieś -100 pkt do oceny ogólnej już od samego początku.
  • Avatar
    A
    vin 8.01.2013 19:14
    jak na razie 3/10 ale to pierwszy odcinek dopiero....
    jezusssss tak wkurzającej bohaterki­‑pierdoły dawno nie było. rozumiem, że amnezja i w ogóle, ale taki brak charakteru i ogarnięcia…? i czemu oni wszyscy są poubierani jak błazny?
    • Avatar
      Easnadh 8.01.2013 22:07
      Re: jak na razie 3/10 ale to pierwszy odcinek dopiero....
      Bohaterka to straszliwa pierdoła, ale trochę nie rozumiem zaskoczenia – czego innego można się spodziewać po heroinie z otome game? Przecież nie charakteru…

      vin napisał(a):
      czemu oni wszyscy są poubierani jak błazny?
      Bo taki był design w grze? A anime to jej adaptacja?
      • Avatar
        vin 9.01.2013 12:38
        Re: jak na razie 3/10 ale to pierwszy odcinek dopiero....
        czyli ona taka już zostanie?
        ... nie mam czego oglądać w tym sezonie za nic.
        • Avatar
          Gnosis. 24.01.2013 14:07
          Re: jak na razie 3/10 ale to pierwszy odcinek dopiero....
          Obejrzyj Kotoura­‑san C: