Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Komikslandia

Komentarze

Yes! Precure 5 Go Go!

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    Orzi 29.12.2019 11:59
    Najgorszy sezon Precure
    Z recenzjami Avellany, wytrwale opisującej kolejne serie Precure, zazwyczaj się zgadzam. Wyjątkami są moje opinie na temat Heartcatch (podobał mi się bardziej), KiraKira (mniej) i Yes5. Pierwsze Yeski, mimo oparcia na większej ilości cliche gatunkowych od innych serii z cyklu i lekkiego dysonansu między bohaterkami, miało sporo zalet. Przede wszystkim dobry rozwój wszystkich bohaterów, niegłupia fabuła oraz poświęcanie każdej postaci dobrej ilości czasu antenowego (z tym w Precure bywa różnie, często niektóre bohaterki są traktowane po macoszemu. W Yes5 nawet maskotki i szalona redaktorka z tła miały swoje satysfakcjonujące wątki).

    Tym bardziej rozczarowało mnie to, że w GoGo postanowiono wyrzucić wszystko to, co stanowiło o sile pierwszego sezonu, nie oferując nic w zamian. Postacie z dynamicznych stały się statyczne, i przez to brak chemii między nimi był widoczny. Seria o wiele mocniej kręci się wokół Nozomi, której jednak daleko do Tsubomi czy Haru pod względem ciekawości. Nuts i Coco zostali zepchnięci do roli mebli. O ile nie byłem fanem wątków romantycznych z Yes5 (głównie przez fakt, że jedna z par to było nauczyciel x uczennica gimnazjum), ale GoGo udając, że nic nigdy nie było wydawało się puste. Wątek fabularny jest słaby nawet jak na standardy tej serii, a żaden antagonista nie zbliżył się charyzmą nawet na milimetr do psychopatycznego Kawarino z pierwszego sezonu.

    Większość sezonu skupiała się na okruszkach życia, ale znowu – tutaj położyła je charakterystyczna dla Yes „sztywność”. Smile również było sezonem opartym na SoLach, ale robiło to z o wiele większym wdziękiem, kreatywnością i nieskrępowaną radością, a przy okazji potrafiło trafić prosto w serce jak robiło bardziej dramatyczny odcinek. GoGo nie potrafi w takich odcinkach wykrzesać z siebie tej energii, z paroma wyjątkami (jak np. Detektyw Komachi).

    Podsumowując, to mój najmniej ulubiony sezon Precure, którego grzechem jest przede wszystkim ogólna nijakość. Na szczęście po GoGo twórcy postanowili, nomen omen, odświeżyć serię Freshem, co wyszło czarodziejkom zdecydowanie na dobre.
    Odpowiedz
  • Avatar
    R
    kokodin 5.01.2014 15:10
    GRATULACJE AVE :p
    Pierwsza recka w tym roku , no no. Pogratulować wytrwałości.
    Ja oglądałem precurki tylko i wyłącznie dla przyjemności. Więc nie byłem w stanie zabrać się za drugi sezon bezcycnej szkoły. To nazywa się dokładnością w tym co się robi.
    Taki więc Ave, gratulacje i trzymaj poziom w nowym roku :]
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime