Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Studio JG

Komentarze

Ao no Exorcist [2012]

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    Kurubuntu 1.10.2016 19:28
    Dla mnie bomba
    Myślę że na filmie najbardziej zyskało miasto, bo o ile w serii TV było zwyczajnym skupiskiem betonu i szkło które, nie licząc oczywiście dalekich ujęć gdzie widoczny był cały kształt aglomeracji, pasuje prawie do każdego animca który rozgrywa się w współczesności, tak tutaj zyskało „dusze”, te wszystkie tunele, wąskie uliczki, zacieki, specyficzny sposób budowy i ten wspaniały brak sterylności, naprawdę widać że to miasto „żyję” i wyrasta na jednego z bohaterów.
    Dzięki temu film mimo lekkiej fabuły zyskuje na klimacie który jest tu zauważalnie mroczniejszy i „brudniejszy”. Wiem że może przesadzam ale zapachniało mi tu urban fantasy.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Farathriel 15.04.2014 12:16
    Przeciętniak
    Dziś tak w ramach odskoczni od dłuższych rozważań pójdę drogą lakoniczną. Film nie jest jakoś wybitnie dobry, niemniej – z drugiej strony – tragedii też nie ma. To trochę taka w gruncie rzeczy ciepła wariacja nt. relacji międzyludzkich. I nie można mieć tego autorom za złe, bo w porównaniu do oklepanego schematu jaki zaserwowano w serii TV, film raczej nie stara się na siłę upchnąć wszystkiego po trochu, lecz koncentruje się na jednym aspekcie – i to trzeba przyznać cieszy. Widz wie na czym ma się skupić, nie czuje niepotrzebnego rozdźwięku treściowego.

    Graficznie też nie sposób się przyczepić. Niby niektóre kadry i widoki są zbyt toporne i nienaturalnie powyciągane, to warto potraktować to jako indywidualny styl Ao no Exorcist. To samo w kwestii dźwiękowej – miejscami odnoszę wrażenie przesadnej pompatyczności aż do poziomu kiczu. Aczkolwiek można i na to przymknąć oko bowiem nie szczególnie owa wada razi.

    Jak komuś przypadła do gustu seria TV i ma ochotę na nieco cieplejsze wydanie Ao no Exorcist – to ten przeciętny mimo wszystko film kinowy jest wart obejrzenia. Ot tak sobie – nawet dla chwili rozrywki.

    6/10 – bo nie było tragedii, ale fajerwerków też nie uświadczyłem.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Naija1 11.03.2014 17:35
    Krótko i na temat
    Super bombastycznie od strony wizualnej -bogactwo, że aż głowa boli! Motyw wychowywania dzieciaka -to co lubię. A tak oprócz to tyłka nie urywa. Jakieś tam dramaty bla bla, czyli jak w większości kinówek, niezaskakujące zakończenie, nieprzekonywujący Wietnamczyk i czary mary magiczne kręgi. Obejrzeć warto właściwie tylko dla strony wizualnej.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Windir 2.12.2013 04:51
    5/10
    Wybraniec i nieudacznik w jednym (wiadomo o kim mowa) zostaje nianią czegoś tajemniczego i tylko pozornie nieszkodliwego. Słodyczy do porzygu przez bite kilkadziesiąt minut. Potem oczywisty „zwrot akcji”, którego widz (w przeciwieństwie do bohaterów) jest świadom od bardzo dawna. Mały finał to klepanie banałów w slow­‑motion podczas rozpierduchy. Wielki finał to tani wyciskacz łez. Nic nowego, nic odkrywczego, schematy znane od dawna. 90minut wypranych z akcji i humoru charakterystycznych dla serii TV. Do tego marginalne role bohaterów pobocznych – a tych dobrze wspominam z anime. Aż 5, bo film ratują cycki Shury ;)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Altramertes 24.08.2013 19:51
    Najlepsze anime Warhammer 40k jakie kiedykolwiek powstało
    Film pełen kontrastów. Z jednej strony mamy akcję, która jest jednostajnie bezsensowna, gdzie bohaterowie zachowują się jak banda kompletnych idiotów na czele z Rinem, ale w zamian oferując nam całkiem niezłe efekty specjalne. Z drugiej jest ta druga część filmu, czyli budowanie więzi pomiędzy Rinem a  kliknij: ukryte , gdzie doskonale widać dopracowanie i budowanie nastroju za pomocą małych gestów – do tego w ogóle nie mogę się przyczepić. Więcej, po raz pierwszy w życiu stwierdzam, że fabuła temu filmowi szkodzi, a gdyby skupić się na okruchach życia dostalibyśmy znacznie lepszą produkcję. Co do elementów technicznych muzyka i grafika zdecydowanie są pierwszej klasy. Wyraźnie można zauważyć, że wepchnięto tu sporo kasy, bo każdy z utworów użytych w filmie spokojnie nadaje się do słuchania osobno. Animacja jest pierwszorzędna… no i zdecydowanie podoba mi się to, że akcja osadzona jest w hive city niemal żywcem wyrwanym z Warhammera 40k – tego chyba nikt się nie spodziewał.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Perełka 14.08.2013 16:42
    14.08.2013r. - 14.08.2013r.
    Rewelacji nie było, ale za to lepiej niż się spodziewałam. Większość czasu poświęcono na budowaniu relacji pomiędzy Rinem a Usamaro, aby na końcu stworzyć nieco przygnębiający klimat. Nie miałam nic przeciwko, ponieważ jestem fanką słodko­‑gorzkich zakończeń. Wspomnienia zahaczały o stan melancholijny co mnie kupiło. Oglądało się bardzo przyjemnie, kreska zachwycała, muzyka również nie pozostała daleko w tyle. Miłe przypomnienie klimatów z Ao no Exorcist z którym ja mam osobiście tak jak z Fairy Tail – nie ogląda się dla fabuły a bohaterów, gdzie to oni są głównym silnikiem serii. Fanów pozycja powinna usatysfakcjonować, sympatyków również. Było dobrze.
    Odpowiedz
  • boom 14.08.2013 10:57:26 - komentarz usunięto
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime