Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Studio JG

Komentarze

Aku no Hana

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    Madt 17.10.2020 14:23
    Uwaga - niedokończone
    Niestety, twórcy założyli, że będzie kolejny sezon i historia się urywa. Wielka szkoda, bo to wyjątkowo poważne i oryginalne anime.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    kot schrödingera 15.11.2019 15:09
    Film fabularny się pokazał w reżyserii Noboru Iguchiego i jest Ś­‑W-I­‑E-T­‑N-Y. Przy czym ostrzegam, nie jest to pozycja na piątkowe wieczorno­‑rozrywkowe pasmo w mainstreamie ale raczej dla TVP Kultura. Dla ludzi, którzy w tego typu historiach szukają czegoś więcej. Warto wspomnieć tym bardziej, że światową premierę miał właśnie u nas (!) na Azjatyckim Festiwalu Filmowym Pięć Smaków 13 i 14 listopada (czyli wczoraj i przedwczoraj) w Kinotece (Pałac Kultury). Po seansach Q & A z reżyserem, pełen pasji, stwierdził m.in. ekranizacja to był przymus wewnętrzny dręczący go od paru lat ze względu na wizję rzeczywistości z którą się osobiście najbardziej identyfikuje, realizację dodatkowo obgadał z Oshimim, twórcą mangi. Świetne kino, świetna adaptacja, dodatkowo świetna muzyka:

    [link][link][/link]

    PS.

    Autorką scenariusza jest uwaga, uwaga: Mari Okada. I o ile jako reżyser próbuje serwować nam ostatnio straszliwe kupska to tu jako scenarzystka sprawdza się znakomicie. Ale bez złudzeń, to jest autorski film Iguchiego, jego wymowa jest o 180 stopni odwrotna od tego co próbuje mówić Okada własnym głosem. Nazwisko, talent nic nie znaczy jeśli nie połączysz go odpowiednio z innymi, bardzo japońskie, no nie? Mimo wszystko, Mari się odnalazła!
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Oskar 8.07.2019 16:17
    Ostatnio kolega polecił to anibe. Prezentowało sie dla mnie dosyć ciekawie
    Właśnie skończyłem Aku no Hana i jestem szczerze zawiedzieny tym że nie będzie drugiego sezonu w najbliższym czasie i prawdobodobnie w ogóle
    Ten sposób opowiadania historii połączony z rotoskopią jest czymś fantastycznym. Jak patrze na te postacie to mam wrażenie jakby to byli prawdziwi ludzie a nie rysowane kukiełki. Rotoskopia jest najlepszym co sie mogło przytrafić tej mandzie. Każdy bohater wygląda inaczej, a nie jak w tradycyjnych anime gdzie są ci ważni i pozostała „masa”. Kolejnym plusem ode mnie jest to co większość ostro krytykuje czyli brzydota. Uważam, że skoro coś jest poświecone ludzkiej niedoskonałości i słabościom to nie ma tam miejsca na same idealnie wyglądające postaci. Czasem czułem ostre żeżu przez sposób zachowywania sie niektórych postaci, to co mówią i gestykulacje ale stwierdziłem, że przecież prawdziwi ludzie na codzień potrafią lepsze cyrki odstawiać Sawa tracąca kontrole na sobą najlepsza :3. Niemiłosiernie denerwujący był dla mnie Kasuga ale jak potem wyszło jakie on książki czytał i jakie na nim wrażenie wywarły to mam do niego pełne zrozumienie jego nieporadności.
    Sie rozpisałem o bohaterach, a jest jeszcze sposób opowiadania historii, w której sceny są na ogół powolne i bez wyrazistej muzyki co akurat zaliczam na plus ponieważ jestem juz zmęczony tym, że w każdym filmie, serialu czy bajce akcja szybko przeskakuje od wątku do wątku, a muzyka mówi mi co mam czuć w danym momencie. Czasem wprawdzie jest to męczące jak na przykład kwintesencja tego sposobu narracji czyli 7minutowa scena powrotu ze szkoły z krótką wymianą zdań na samym końcuprawdziwi koneserzy mówią o zmuszeniu widza do refleksji nad tym co sie właśnie odjebało i jakie to będzie mieć późniejsze konsekwencje czy jakoś tak xD. Większość od czegoś takiego się odbija i nie widzę w tym nic dziwnego. W końcu nie jesteśmy do czegoś takiego przyzwyczajeni.
    Odpowiedz
  • Avatar
    R
    Marcyho 4.03.2015 02:36
    brak twarzy jest fajny
    Grafika bardzo dobra, brak twarzy w dalszy planach uważam za efekt celowy i ciekawy w przeciwieństwie do autora recenzji. Generalnie historia taka sobie i bardzo rozciągnięta, natomiast grafika z muzyką i ogólny brudny klimat jest artystycznie bardzo ciekawy.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 3
    Kanaria. 31.07.2014 11:40
    Wariatka, luzer i księżniczka
    Aku no Hana jest nielicznym anime gdzie Azjata wygląda jak Azjata. Generalnie poziom graficzny w serii bardzo mi się podobał. Eksperyment z unaturalnieniem scenerii wypadł w moim odczuciu bardzo pomyślnie, dzięki czemu mogliśmy doświadczyć klimatu odcinków na własnej skórze, nie wspominając już o naturalnym poruszaniu się bohaterów, ich gestom. Aż czuło się tą japońskość, która zazwyczaj wylewa się z każdej serii anime.
    I na tym chyba kończą się plusy serii. Nie potrafiłam zrozumieć całej fabuły i zachowania bohaterów.
    Kasuga okazał się być królem luzerów, bezwartościowych, nie potrafiących o siebie zadbać. Chłopak, który pozwala sobie na znęcanie się nad sobą przez swoją koleżankę jest dla mnie stracony. I nie można tu mówić o nadnaturalnej wrażliwości głównego bohatera, ale raczej braku zdolności samodzielnego myślenia i działania.  kliknij: ukryte 
    Bardzo ciężko jest rozszyfrować, co siedzi w głowie Takao. Jak zagubiony i pusty musi być skoro pozwala sobą pomiatać, nawet domaga się takiego traktowania. Zastanawiało mnie co by było gdyby Sawa niczego nie widziała, czy wtedy Takao żył by dalej swoim życiem, czy raczej szukał innej drogi ucieczki.
    W kulminacyjnym momencie serii,  kliknij: ukryte 

    Swoją drogą, dziewczyna musiała być nieźle zakompleksiona skoro tak trwała przy Takao, zapewniając o swoich uczuciach. Ja na jej miejscu postukała bym się w głowę i uciekła gdzie pieprz rośnie. W serii jednak potraktowałam to jako ciekawy, oryginalny zabieg.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    jolekp 16.03.2014 09:03
    Darujcie sobie anime - czytajcie mangę :)
    Po przeczytaniu mangi moje zdanie o tym anime drastycznie się zmieniło.

    Rzadko się spotyka tak marną adaptację pierwowzoru. Największym problemem tego anime jest bardzo złe rozplanowanie tempa wydarzeń. Dla przykładu – pierwszy odcinek to mniej niż połowa pierwszego rozdziału, że pominę już w tym momencie takie ciekawostki, jak 10­‑minutowy spacer przez miasto. To sprawia, że najciekawsze i najbardziej emocjonujące wydarzenia z tej części mangi zostały upchnięte do kilkuminutowego pokazu slajdów na końcu ostatniego odcinka. Tu nie można mówić nawet o urwanym zakończeniu – pokazane wydarzenia nie dotrwały nawet do punktu kulminacyjnego. To boli tym bardziej, że materiał z pierwszej części mangi naprawdę dało się pokazać w serii 13­‑odcinkowej, zakończyć go porządnie i z przytupem, gdyby tylko ktoś z sensem podszedł do tematu. Jeśli to miała być reklama mangi, to raczej bardzo nieudolna, gdyż moim zdaniem raczej zniechęca do poznania pierwowzoru.

    I w ten właśnie sposób stworzono anime dla nikogo. Fanom mangi raczej nie spodoba się sposób pokazania tej historii, wypłaszczenie postaci (zwłaszcza Takao został moim zdaniem skrzywdzony przez anime) i pewnie będą mieć duży problem z zaakceptowaniem grafiki, tak odmiennej od tej znanej z mangi. Ci, którzy mangi nie znają, nawet jeśli zaciekawi ich historia, zostaną rozczarowani zupełnym brakiem konkluzji.

    Tak więc: jeśli znasz mangę – daruj sobie anime i spokojnie czekaj na następne rozdziały. Jeśli nie znasz mangi, a myślisz że historia mogła by ci się spodobać – daruj sobie anime i od razu sięgaj po mangę :).
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    LaFonda 14.01.2014 01:31
    Niedokończony twór
    Początkowo uważałam tą serię za genialną i byłam nią pozytywnie zaskoczona (było to jedno z moich ulubionych anime ubiegłego roku). Wielka szkoda że akcja rozwijała się tylko gdzieś do połowy serii, po czym z każdym kolejnym odcinkiem poziom zaczął drastycznie spadać, aż w końcu seria zakończyła się byle jak (odcinkiem będącym fillerem z którego nie do końca wiadomo czy  kliknij: ukryte ).

    Moja ostateczna ocena poszła w dół: 7/10.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    NoWave 15.10.2013 10:10
    Kurde
    Bardzo mi się podoba i jednocześnie jest tragiczne. Ma w sobie dużo dobrego ,ciekawy pomysł i w ogóle ale… NIE DA SIĘ tego oglądać, przewijam kawałki odcinków, bohater irytujący próbuje dokończyć ,zobaczymy czy mi się uda. Ogólnie dałbym 6/10
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Aloisia 10.09.2013 22:00
    Najlepsze anime w sezonie?
    No więc, zacznę od tego, że anime otrzymało u mnie status najlepszego w sezonie. Albo inaczej: „najoryginalniejszego”. Animacja rotoskopowa naprawdę mi się spodobała, choć na początku raziła oczy jak błyskawica podczas burzy. Fabuła także rozwijała się powoli i momentami wprost nie dawałam rady patrzeć, jak przez pół odcinka nie dzieje się nic. A pomimo wszystko, fabuła była zniewalająca. Kwiaty Zła spodobały mi się jak żadne inne. Nakamura zaś, stała się dla mnie idealnym wprost przykładem psychologa. Manipulowała głównym bohaterem jak marionetką i choć na początku narzekałam na niego, że taki trochu wypierdek z niego, ale nie wyobrażam sobie teraz, by jego charakter mógł wyglądać inaczej. Scena, gdy demolowali klasę była boska, patrzyłam na nią wprost urzeczona. Ending i opening na plus. A w szczególności ending. Gdy usłyszałam go pierwszy raz, naprawdę ciary mnie przechodziły po plecach.
    No więc, ocena końcowa: 10/10.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Subaru 30.08.2013 14:39

    Bardzo odważny eksperyment. Według mnie całkiem udany, choć mogło być lepiej.

    Z niecierpliwością wyczekiwałem tej serii jako czegoś, co może wnieść coś świeżego, ambitnego, a na pewno ciekawego graficznie. Często odczuwam znużenie i opór przed wielkimi oczami i kolorowymi włosami u postaci, więc ten tytuł zapowiadał się zachęcająco.

    Grafika i animacja rzeczywiście jest bardzo oryginalna. Wreszcie bohaterowie, którzy wyglądają na Japończyków, nie mają przesadzonych gestów, nie są sztuczni. Wyglądają po prostu normalnie, a mimo tego bez problemu można ich od siebie rozróżnić.

    Tak, ta wersja animacji rotoskopowej nie jest zbyt staranna, obraz zdecydowanie zbyt „faluje”, ale z drugiej strony trzeba wziąć pod uwagę ogromne koszty, jakie ten typ animacji generuje. Cotygodniowe odcinki, które trzeba wpierw nakręcić jako zwykły film, a następnie przez długie godziny przerabiać na anime. Mogło być znacznie lepiej, gdyby dać twórcom więcej czasu i pieniędzy, ale nie ma co gdybać, jest jak jest.

    Jeśli chodzi o fabułę i bohaterów – jest dobrze, choć i tu trochę treści zabrakło, pewnej głębi, która się chyba w ramach tych odcinków nie zdążyła zmieścić. Oczywiście bohaterom można zarzucać, że zachowują się jak wariaci, że są niezrównoważeni, ale dokładnie tak miało to wyglądać – Nakamura to wzorowa socjopatka. Kasuga jest bardzo młodym i bardzo słabym człowiekiem, wbrew pozorom zachowuje się racjonalnie co do swojego wieku i doświadczeń życiowych.

    Inspiracja „Kwiatami Zła” jest bardzo fajnym pomysłem. Kilka scen oglądałem z zapartym tchem, miały niesamowicie mroczną i groteskową wymowę, jak np.  kliknij: ukryte . Nie uniknięto kilku dłużyzn, szczególnie pod koniec serii to widać, a ostatni odcinek to totalna porażka pod tytułem: Co Byśmy Wam Pokazali Gdybyśmy Mogli.

    Wątpię, czy kiedykolwiek powstanie druga seria, ale byłoby miło. A, no i kapitalny opening i ending.

    8/10, bo jednak wyróżnia się i zostanie w pamięci.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    BlaXk Magic Mushroom 28.07.2013 21:36
    Półprodukt
    Twórcy anime zabrali się za ekranizację dzieła niedokończonego, z tego co się orientuję na warsztat wzięli połowę z tego co jak dotąd wydano (jakieś 20 z ponad 40 rozdziałów mangi które jak dotąd się ukazały). Automatycznie wymusiło to brak sensownego zakończenia, ponieważ anime jest wierną ekranizacją mangi, na ciąg dalszy (drugi sezon) nie ma raczej co liczyć. To pierwsza duża wada Aku no Hana.

    Grafiki do zalet też bym raczej nie zaliczył, mimo że akurat do tej historii pasuje, ładnie potęguje psychodeliczny klimat, to ma zbyt wiele niedoróbek. Raczej przeszkadza w odbiorze całości, może większy budżet wyłożony na animację uratowałby sprawę, jednak efekt końcowy jest taki jaki jest – kolejna wada tego anime.

    Główny bohater niesamowicie mnie irytował, niezdecydowany i tchórzliwy to mało powiedziane, (między innymi ze względu na jego seiyuu) tych emo jęków i płaczów momentami już nie mogłem słuchać. Antyspołeczna Nakamura (moja muza i femme fatale wszelkiej patologi) i Saeki (muza i femme fatale tego frajera) wypadają o wiele lepiej. Zwłaszcza Sawa Nakamura, chociaż od początku miałem wrażenie że z drugą bohaterką też jest coś nie tak, co tylko potwierdziły migawki z zakończenia.

    Jako miłośnikowi cięższych klimatów, fabuła bardzo przypadła mi do gustu, niestety „Kwiaty Zła” Baudelaire'a znam słabo, może dlatego że ogólnie nie przepadam za poezją. Zakochałem się w endingu – uwielbiam takie eksperymenty muzyczne, ten akurat wyszedł pierwsza klasa. Opening i pozostała oprawa muzyczna – dla mnie bez zarzutu.

    Moim zdaniem jeżeli już brać się za ekranizację Aku no Hana, to tylko za całokształt, wtedy kiedy manga zostanie ukończona, w przypadku użycia techniki rotoskopowej, z większymi nakładami na stronę graficzną.

    Powinienem dać jakieś 5/10, daję 7/10 – za ending i postać Nakamury.

     kliknij: ukryte 
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Orihime-chan 26.07.2013 21:29
    „Jeżeli króliczek goni myśliwego, to jakiś zboczeniec, a nie króliczek!”
    Trudno mi wypowiedzieć się na temat tej ekranizacji. Zapoznałam się z mangowym pierwowzorem już rok wcześniej więc z ciekawością wyczekiwałam wersji anime. Czy anime prezentuje się tak samo jak manga? Sądzę, że w mandze wszystko wydało mi się bardziej interesujące.
    Aku no Hana jest czymś zarówno oryginalnym jak sztampowym. W końcu nie od dziś istnieją serie gdzie nad głównym bohaterem znęca się psychicznie i fizycznie antagonista jednakowoż nigdy nie spotkałam się z takim faktem, że „delikwentem” okazał się strój gimnastyczny.
    Początkowo odcinki mnie nudziły, później w miare się zainteresowałam. Bohaterowie z mojej perspektywy wydają się być zarówno głębocy jak i strasznie płytcy.
    Dajmy na przykład takiego Kasuge:  kliknij: ukryte  Można tak bardzo nie podobają mi się jego działania, ponieważ są zbyt ludzkie? Zbyt mało patosu? Sama nie wiem.
    Jedną bardzo nierealistyczną sytuacją było to jak Nakamura niejednokrotnie obrażała nauczycieli, dorosłych a oni w ogóle na to nie reagowali.
    Tyle na temat fabuły i bohaterów.
    Przejdę teraz do części, która budzi największe kontrowersje niniejszym grafika. U smakoszy kresek zapewne nie przejdzie. Dla mnie była to ciekawa odskocznia od tego co na co dzień nam fundują anime/mangi jednakowoż za nic bym nie chciała by każdy tytuł miał tak eksperymentalną grafike. Oprawa muzyczna także się wyróżnia ale na mnie pozostawiła żadnego wrażenia. Ani pozytywnego ani negatywnego.

    Podsumowując chyba po raz pierwszy spotkałam się z tytułem, który budzi u mnie takie skrajności. Sama nie jestem w stanie przed sobą przyznać czy jestem zadowolona z seansu Kwiatów Zła czy wręcz przeciwnie.
    Dlatego trudno mi to komukolwiek polecić.
    6/10
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Daveed93 24.07.2013 13:45
    Ciekawe
    Anime kompletnie nie w moim typie, ale podobało mi się, zarówno pod względem fabularnym, jak i wizualnym. Warto dać mu szansę.
    Odpowiedz
  • sfafdasf 21.07.2013 13:59:35 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    harpagon 21.07.2013 07:53
    Powiem krótko, Aku no Hana to anime, której początek przygniatał klimatem i niekonwencjonalną formą animacji. Postaci nie były przerysowane, tylko specyficzne, a to pewna różnica. Niestety coś sie zaczeło psuć od grubo połowy serii, przeciągać i przynudzać, a ostatni odcinek to po prostu bardzo mizerne zakończenie. Słowem zaczęło się mocno, a skończyło nijak, jakby autorom kompletnie zabrakło pomysłu. Mangi nie znam i znać nie muszę. Czasem takie twory robione w innej kanwie mogą być samowystarczalne, bez porównań do mangi i wytykania błędów. Niestety coś zawiodło. Myślę, że był to od samego poczatku przeciętny odzew ze strony widzów i studio chciało ten temat jak najszybciej zamknąć. Ale za udxwiękowienie, które było bardzo realistyczne i psycholdeliczne, dałbym 10/10.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    hakman4 20.07.2013 11:00
    O.o Jakie to jest...
    ..dziwne. Zapowiadało się ciekawie i zaczynało się ciekawie rozwijać. A bardziej mnie zastanawiało do jakiego punktu to będzie zmierzało. Każdy odcinek miał swój punkt kumulacyjny, w których pokazane jest jak pomału bohater pogrąża się w ciemności.
    Być zagubionym w świcie w którym żyjemy to nie nowość. Szukamy zrozumienia i odpowiedzi na pytania i sens istnienia. Jednak mając w sobie pustkę nie mogącą się zapełnić niczym. Ani książkami , ani miłością , pozostaje tylko pochłaniająca nieprzenikająca się ciemność, w której zagłębiał się bohater.
    Oglądając do końca nie mogłem rozgryźć i sobie wytłumaczyć co może chodzić Takao po głowie. To jest tak trudne ,że może normalnie być nie wytłumaczalne. Chłopak ma chyba (wg mnie) skłonności sado­‑maso xD. Porzuca swą miłość i idzie jak ten cień za Nakamurą,która go nie znosi i uważa za śmiecia. Ma to seans jakiś ? Egoistyczne brniecie do zrozumienia przez kogoś siebie i wypełnienia męczącej go pustki.
    To jednak to zostało przedstawione w anime jest dowodem na to aby nazwać Takao idiotą. Niszczy sobie psychikę wyrzutami, pragnieniami i pytaniami na to co go dręczy. Jego postępowanie czasami odbiegało od jakiegokolwiek pojmowania. Przypomnę sytuację zdemolowania szkoły. Miał odpuścić sobie , a Nakamura wyzwać od „nudziarzy”. Nie! Rzucił się jak ten głupi na tablicę rozpisując jaki to niby jest. O.o Czy to nie jest dziwne ? Ja oglądając to tylko mi szczena opadała i zamarłem jak można być nierozważnym. To też przykład popadania w skrajność swego myślenia i rozważania nad swym istnieniu oraz roli jaką chcesz spełniać w społeczeństwie. W tym przypadku Takao popadł Nakamurze, której się normalnie nudziło i drażniło co normalne. Co jednak mogło ją nastawić na takie myślenie ? Strata matki i depresja?Może każde obserwowanie ludzi z boku wprawiało ją w wściekłość. Tyle mogę się domyśleć.
    Muza ok. Fabuła pokręcona,ale niezwykła. Daję 8 na 10.
    Dla chętnych zaznania psychozy choć mną osobiście nie przeraziło :P.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 12
    hersa 18.06.2013 12:34
    Nie polecam.
    Słabe anime. Nie chodzi już nawet o grafikę, ale całość prezentuje się po prostu kiepsko. Drażni mnie każdy bohater, a ten przerysowany dramat ze strojem od wf­‑u, porażka. Czytałam również mangę i myślę, że po prostu to nie są moje klimaty. Dwa odcinki, które zostały do końca serii, nie zmienią mojej opinii, także wystawiam ocenę 3/10.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Ushiwakamaru 19.05.2013 21:03
    Graficzna klapa.
    Od razu zaznaczę: pomysł animacji stroboskopowej bardzo mi się podoba, mógłby pomóc z realnoscią NIEKTÓRYCH anime. Niektórych – bo wyobrażacie sobie moze One Piece i Morię tworzoną w te sposób?

    Grafika w „Aku no Hana” jest kiepskiej jakości. Owszem, wiele ruchów jest naturalna – ale tylko to. Wygląd choćby „przyjaciela” z klasy jst przerysowany: jego włosy – w mandze jedwie odrobinę kręcone – w anime wyglądają jak kupa spreżyn.
    Brak jakichkolwiek cieni czyni postaci karykaturalnymi. Ma się wrażenie, że ogląda się obrazek, który sie rusza – i owszem, wprowadza to atmosferę, ale nie horroru i tajemnicy, a groteski i „chorej krainy czarów”.
    Kolejny problem to odrealnienie – co mi po tym, że postać wygląda jak człowiek, jeżeli nie ma twarzy?! Jak mam docenic kunszt animacji, jeżeli ta skupia się tylko na postaciaach „do trzem metrów d kamery”. Inne nie mają twarzy, często nawet lini oddzielającej rękę od reszty tułowa.
    Kolejny problem to statyka. Tła są tak statyczne, że to aż boli – mamy jeden pojazd na całej ulicy, a wszystkie postacie prócz tych, które się odzywają są kompletnie nieruchome!
    Sceny w klasie: słychać gwar, szum, ale tło jest tylko rysunkiem, postaci sa na nim namalowane i nie ruszają się ani o milimetr. animacja dotyczy tylko postaci, która się odzywa – a i to nie zawsze! Pamieam wciąz scenę, w której Nakamura wraca do ławki po odebraniu testu, siada i… stop. Trwa w miejsu, nie rusza się ani o milimetr.

    Tak wynaturzona grafika, pełna ludzi bez twarzy, ludzi nieruchomych jak posągi owszem, wprowadza klimat – ale bardziej klimat groteski niż tajemnicy.

    Najgorszym błędem dla mnie jest wygląd bohaterów – w mandze byli to oczniowie gimazjum, dlatego coś tak głupiego jka kradzież stroju mogła być dla nich tragedią. Tu bohaterowie wygląją na licealistów, więc takie wyolbrzymianie nie daje efektu i cała atmosfera tragedio młodego, nidojrzałego cżłowieka zmienia się w jakieś­‑tam­‑problemy­‑chorego­‑człowieczka.

    Eksperyment jako taki dobry, niestety kompletnie się nie udał.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 4
    TakiTam 29.04.2013 23:10
    Coś innego aczkolwiek w moim odczuciu wcale nie lepszego . Jedyne za co można pochwalić to super nastrój niepewności na który składa się nie typowa animacja i super ścieżka dźwiękowa. Główny bohater strasznie irytujący, problemy wyolbrzymione. Podejmowane przez niego decyzję są nielogiczne. Szkoda bo fajnie się zapowiadało.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    harpagon 29.04.2013 00:29
    Realizm
    Aku no Hana to pierwszy tytuł anime tak bardzo realistyczny i tak bardzo odbiegajacy klimatem od całej reszty. Życiowość bohaterów jest tu ukazana w sposób nieprawdopodobnie inny niż ma to miejsce w innych anime. Tym co od początku wyróżnia tą serię poza oczywistym aspektem graficznym jest codzienność wydarzeń. Wewnętrzne przezycia bohatera i jego szkolej koleżanki Nakamury tworzy na tle powszedniego dnia mocno podszyty niepewnością klimat, jakiego próżno szukać w innych tytułach. Jedynie moze Lain był w stanie wywołać we mnie zbieżne odczucia. Tu jednak kwestie techniczne jak nietypowa i dynamiczna animacja oraz REWELACYJNIE nagrane odgłosy i szmery powodują, że jest to, przynajmniej w moim odczuciu, prawdopodobnie najlepsze anime z ostatnich 10 lat.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 5
    Sezonowy 26.04.2013 13:49
    Animacja rotoskopowa: nareszcie coś innego
    Choć Aku no Hana nie obejrzę w całości, bo opowiedziana w nim historia to nie moje klimaty, to sięgnąłem po pierwszy odcinek zaciekawiony zarzutami stawianymi zastosowanej technice animacji. I moje wrażenie jest bardzo pozytywne: nareszcie pokazano coś, co odbiega od przyjętego kanonu.

    Nie, żeby była to nowa technika, ale jej wyjątkowość polega na tym, że jest tak rzadko stosowana. Ci, którzy oglądają coś więcej niż tylko animacje japońskie z pewnością wiedzą, że szeroko pojęte kino animowane jest prawdziwą ostoją eksperymentów twórczych, a technik animacji jest dużo więcej niż tylko rysunkowa i 3D. Tymczasem w anime forma jest tak skostniała, jak pozostałości po dinozaurach i w moim przypadku, po obejrzeniu kilkuset tytułów, najzwyczajniej w świecie już mi się opatrzyła. Dlatego cieszę się bardzo, że od czasu do czasu twórcy sięgają po coś innego niż nakazywałby zdrowy rozsądek i dział marketingu.

    Moim cichym marzeniem jest, aby takich odważnych i pomysłowych twórców pojawiało się jak najwięcej, bo każdy podobny eksperyment, niezależnie od tego czy i do jakiego stopnia udany, wnosi ożywienie i daje nadzieję, że gdy chodzi o stronę techniczną to w anime jako gatunku nie wszystko zostało jeszcze powiedziane.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Przemyshi 25.04.2013 23:42
    Dziwna seria
    Po 3 odcinku nie wiem czego tu oczekiwać :) Pewnie się jeszcze rozkręci, no ale szkoda że tylko 13 odcinków :(
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 26
    aotoge 25.04.2013 13:22
    Kiedy czytam to psioczenie na grafikę (nie tylko tutaj) zastanawiam się, czy ludzie jeszcze kojarzą choć trochę, co to za dziwy „mimika” i „naturalność”.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Lulu23 25.04.2013 13:15
    mindrape
    Już po kilku minutach skojarzyło mi się z Serial Experiments Lain. Kreska jest dziwna, nie żeby to było źle ale gdybym miał oglądać więcej niż jedną serie tak narysowaną to bym chyba nie dał rady. Anime specyficzne, tylko dla niektórych. Młodsi niech się nawet za to nie zabierają bo tylko się zanudzą i ocenią na 1.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    LaFonda 18.04.2013 22:17
    Obyczajowy psychodel
    Seria nietuzinkowa i warta uwagi. Choć akcja toczy się w dobrze wszystkim znanych klimatach szkolnych i podejmuje typowe dla gatunku (okruchy życia) tematy i rozterki, to jednak jest w niej coś oryginalnego: realistyczna do bólu kreska i dynamiczna animacja (a do tego nieco psychodeliczny klimat i udźwiekowienie).

    Nie jestem fanką alternatywnych produkcji, ale to anime zrobiło na mnie ogromne wrażenie. Po raz pierwszy (od nie wiem jak dawna) zobaczyłam w anime brudne ulice i odrapany tynk na budynkach. Uczniowie siędzący w klasie nie są martwym kadrem, lecz: wiercą się, kręcą, mrugają – to miła odmiana. Zdaję sobie sprawę że ów realizm w grafice nie każdemu przypadnie do gustu, ale naprawdę warto dać tej serii szansę.
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime