Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Forum Kotatsu

Komentarze

Aku no Hana

  • Avatar
    A
    Madt 17.10.2020 14:23
    Uwaga - niedokończone
    Niestety, twórcy założyli, że będzie kolejny sezon i historia się urywa. Wielka szkoda, bo to wyjątkowo poważne i oryginalne anime.
  • Avatar
    A
    kot schrödingera 15.11.2019 15:09
    Film fabularny się pokazał w reżyserii Noboru Iguchiego i jest Ś­‑W-I­‑E-T­‑N-Y. Przy czym ostrzegam, nie jest to pozycja na piątkowe wieczorno­‑rozrywkowe pasmo w mainstreamie ale raczej dla TVP Kultura. Dla ludzi, którzy w tego typu historiach szukają czegoś więcej. Warto wspomnieć tym bardziej, że światową premierę miał właśnie u nas (!) na Azjatyckim Festiwalu Filmowym Pięć Smaków 13 i 14 listopada (czyli wczoraj i przedwczoraj) w Kinotece (Pałac Kultury). Po seansach Q & A z reżyserem, pełen pasji, stwierdził m.in. ekranizacja to był przymus wewnętrzny dręczący go od paru lat ze względu na wizję rzeczywistości z którą się osobiście najbardziej identyfikuje, realizację dodatkowo obgadał z Oshimim, twórcą mangi. Świetne kino, świetna adaptacja, dodatkowo świetna muzyka:

    [link][link][/link]

    PS.

    Autorką scenariusza jest uwaga, uwaga: Mari Okada. I o ile jako reżyser próbuje serwować nam ostatnio straszliwe kupska to tu jako scenarzystka sprawdza się znakomicie. Ale bez złudzeń, to jest autorski film Iguchiego, jego wymowa jest o 180 stopni odwrotna od tego co próbuje mówić Okada własnym głosem. Nazwisko, talent nic nie znaczy jeśli nie połączysz go odpowiednio z innymi, bardzo japońskie, no nie? Mimo wszystko, Mari się odnalazła!
  • Avatar
    A
    Oskar 8.07.2019 16:17
    Ostatnio kolega polecił to anibe. Prezentowało sie dla mnie dosyć ciekawie
    Właśnie skończyłem Aku no Hana i jestem szczerze zawiedzieny tym że nie będzie drugiego sezonu w najbliższym czasie i prawdobodobnie w ogóle
    Ten sposób opowiadania historii połączony z rotoskopią jest czymś fantastycznym. Jak patrze na te postacie to mam wrażenie jakby to byli prawdziwi ludzie a nie rysowane kukiełki. Rotoskopia jest najlepszym co sie mogło przytrafić tej mandzie. Każdy bohater wygląda inaczej, a nie jak w tradycyjnych anime gdzie są ci ważni i pozostała „masa”. Kolejnym plusem ode mnie jest to co większość ostro krytykuje czyli brzydota. Uważam, że skoro coś jest poświecone ludzkiej niedoskonałości i słabościom to nie ma tam miejsca na same idealnie wyglądające postaci. Czasem czułem ostre żeżu przez sposób zachowywania sie niektórych postaci, to co mówią i gestykulacje ale stwierdziłem, że przecież prawdziwi ludzie na codzień potrafią lepsze cyrki odstawiać Sawa tracąca kontrole na sobą najlepsza :3. Niemiłosiernie denerwujący był dla mnie Kasuga ale jak potem wyszło jakie on książki czytał i jakie na nim wrażenie wywarły to mam do niego pełne zrozumienie jego nieporadności.
    Sie rozpisałem o bohaterach, a jest jeszcze sposób opowiadania historii, w której sceny są na ogół powolne i bez wyrazistej muzyki co akurat zaliczam na plus ponieważ jestem juz zmęczony tym, że w każdym filmie, serialu czy bajce akcja szybko przeskakuje od wątku do wątku, a muzyka mówi mi co mam czuć w danym momencie. Czasem wprawdzie jest to męczące jak na przykład kwintesencja tego sposobu narracji czyli 7minutowa scena powrotu ze szkoły z krótką wymianą zdań na samym końcuprawdziwi koneserzy mówią o zmuszeniu widza do refleksji nad tym co sie właśnie odjebało i jakie to będzie mieć późniejsze konsekwencje czy jakoś tak xD. Większość od czegoś takiego się odbija i nie widzę w tym nic dziwnego. W końcu nie jesteśmy do czegoś takiego przyzwyczajeni.
    • Avatar
      yapi-kun 8.07.2019 17:55
      Pamiętam, że przystąpiłem do seansu na pełnym spontanie, nie wiedząc czego się spodziewać (ogólnie lubię życiowe / szkolne anime). Niesamowita seria, której kontynuację wziąłbym w ciemno. Niestety, upłynęło już sporo czasu od pierwszego sezonu i nie liczę na cud :(
  • Avatar
    R
    Marcyho 4.03.2015 02:36
    brak twarzy jest fajny
    Grafika bardzo dobra, brak twarzy w dalszy planach uważam za efekt celowy i ciekawy w przeciwieństwie do autora recenzji. Generalnie historia taka sobie i bardzo rozciągnięta, natomiast grafika z muzyką i ogólny brudny klimat jest artystycznie bardzo ciekawy.
  • Avatar
    A
    Kanaria. 31.07.2014 11:40
    Wariatka, luzer i księżniczka
    Aku no Hana jest nielicznym anime gdzie Azjata wygląda jak Azjata. Generalnie poziom graficzny w serii bardzo mi się podobał. Eksperyment z unaturalnieniem scenerii wypadł w moim odczuciu bardzo pomyślnie, dzięki czemu mogliśmy doświadczyć klimatu odcinków na własnej skórze, nie wspominając już o naturalnym poruszaniu się bohaterów, ich gestom. Aż czuło się tą japońskość, która zazwyczaj wylewa się z każdej serii anime.
    I na tym chyba kończą się plusy serii. Nie potrafiłam zrozumieć całej fabuły i zachowania bohaterów.
    Kasuga okazał się być królem luzerów, bezwartościowych, nie potrafiących o siebie zadbać. Chłopak, który pozwala sobie na znęcanie się nad sobą przez swoją koleżankę jest dla mnie stracony. I nie można tu mówić o nadnaturalnej wrażliwości głównego bohatera, ale raczej braku zdolności samodzielnego myślenia i działania.  kliknij: ukryte 
    Bardzo ciężko jest rozszyfrować, co siedzi w głowie Takao. Jak zagubiony i pusty musi być skoro pozwala sobą pomiatać, nawet domaga się takiego traktowania. Zastanawiało mnie co by było gdyby Sawa niczego nie widziała, czy wtedy Takao żył by dalej swoim życiem, czy raczej szukał innej drogi ucieczki.
    W kulminacyjnym momencie serii,  kliknij: ukryte 

    Swoją drogą, dziewczyna musiała być nieźle zakompleksiona skoro tak trwała przy Takao, zapewniając o swoich uczuciach. Ja na jej miejscu postukała bym się w głowę i uciekła gdzie pieprz rośnie. W serii jednak potraktowałam to jako ciekawy, oryginalny zabieg.
    • Avatar
      pozeracz_syfu 31.07.2014 13:58
      Re: Wariatka, luzer i księżniczka
      japonskosc japonczykow i naturalnosc naturalnych scenerii o ktorych wspomnialas moze (ale nie musi) wynikac z faktu, ze serie ta nakrecono technika rotoskopowa, ktora jest swego rodzaju cyganem wsrod technik animacji.

      oznacza to mniej wiecej tyle, ze aku no hana zostalo nagrane w pelni jako normalny film aktorski, a potem dopiero banda prozniaczych gremlinow zasiadajacych w studiu „animacyjnym” przekalkowala klatki filmu, magicznie zmieniajac go w „anime”.

      tworzenie anime ta metoda ma mniej wiecej tyle sensu co podlewanie sztucznej choinki, w nadziei ze urodzi bombki
      • Avatar
        Anonim 31.07.2014 14:07
        Re: Wariatka, luzer i księżniczka
        Zawsze lepiej jest zaciągnąć koreańskich animatorów żeby pracowali 20 godzin na dobę :)
        • Avatar
          pozeracz_syfu 31.07.2014 14:34
          Re: Wariatka, luzer i księżniczka
          ktos musi sie poswiecic
  • Avatar
    A
    jolekp 16.03.2014 09:03
    Darujcie sobie anime - czytajcie mangę :)
    Po przeczytaniu mangi moje zdanie o tym anime drastycznie się zmieniło.

    Rzadko się spotyka tak marną adaptację pierwowzoru. Największym problemem tego anime jest bardzo złe rozplanowanie tempa wydarzeń. Dla przykładu – pierwszy odcinek to mniej niż połowa pierwszego rozdziału, że pominę już w tym momencie takie ciekawostki, jak 10­‑minutowy spacer przez miasto. To sprawia, że najciekawsze i najbardziej emocjonujące wydarzenia z tej części mangi zostały upchnięte do kilkuminutowego pokazu slajdów na końcu ostatniego odcinka. Tu nie można mówić nawet o urwanym zakończeniu – pokazane wydarzenia nie dotrwały nawet do punktu kulminacyjnego. To boli tym bardziej, że materiał z pierwszej części mangi naprawdę dało się pokazać w serii 13­‑odcinkowej, zakończyć go porządnie i z przytupem, gdyby tylko ktoś z sensem podszedł do tematu. Jeśli to miała być reklama mangi, to raczej bardzo nieudolna, gdyż moim zdaniem raczej zniechęca do poznania pierwowzoru.

    I w ten właśnie sposób stworzono anime dla nikogo. Fanom mangi raczej nie spodoba się sposób pokazania tej historii, wypłaszczenie postaci (zwłaszcza Takao został moim zdaniem skrzywdzony przez anime) i pewnie będą mieć duży problem z zaakceptowaniem grafiki, tak odmiennej od tej znanej z mangi. Ci, którzy mangi nie znają, nawet jeśli zaciekawi ich historia, zostaną rozczarowani zupełnym brakiem konkluzji.

    Tak więc: jeśli znasz mangę – daruj sobie anime i spokojnie czekaj na następne rozdziały. Jeśli nie znasz mangi, a myślisz że historia mogła by ci się spodobać – daruj sobie anime i od razu sięgaj po mangę :).
  • Avatar
    A
    LaFonda 14.01.2014 01:31
    Niedokończony twór
    Początkowo uważałam tą serię za genialną i byłam nią pozytywnie zaskoczona (było to jedno z moich ulubionych anime ubiegłego roku). Wielka szkoda że akcja rozwijała się tylko gdzieś do połowy serii, po czym z każdym kolejnym odcinkiem poziom zaczął drastycznie spadać, aż w końcu seria zakończyła się byle jak (odcinkiem będącym fillerem z którego nie do końca wiadomo czy  kliknij: ukryte ).

    Moja ostateczna ocena poszła w dół: 7/10.
    • Avatar
      aotoge 14.01.2014 12:14
      Re: Niedokończony twór
      To, co widać w ostatnim odcinku jest dokładnie tym, co znajduje się w mandze. Nie wiem, czemu innemu takie sklejki miałyby służyć, jeśli nie zapowiedzi drugiej części.
      • Avatar
        LaFonda 14.01.2014 19:17
        Re: Niedokończony twór
        Z tego co się orientuję to kontynuacja raczej nie jest planowana. Zapewne osateczna decyzja będzie zależała od tego, jak dobrze sprzedadzą się Blu­‑ray'e i DVD z serią.
  • Avatar
    A
    NoWave 15.10.2013 10:10
    Kurde
    Bardzo mi się podoba i jednocześnie jest tragiczne. Ma w sobie dużo dobrego ,ciekawy pomysł i w ogóle ale… NIE DA SIĘ tego oglądać, przewijam kawałki odcinków, bohater irytujący próbuje dokończyć ,zobaczymy czy mi się uda. Ogólnie dałbym 6/10
  • Avatar
    A
    Aloisia 10.09.2013 22:00
    Najlepsze anime w sezonie?
    No więc, zacznę od tego, że anime otrzymało u mnie status najlepszego w sezonie. Albo inaczej: „najoryginalniejszego”. Animacja rotoskopowa naprawdę mi się spodobała, choć na początku raziła oczy jak błyskawica podczas burzy. Fabuła także rozwijała się powoli i momentami wprost nie dawałam rady patrzeć, jak przez pół odcinka nie dzieje się nic. A pomimo wszystko, fabuła była zniewalająca. Kwiaty Zła spodobały mi się jak żadne inne. Nakamura zaś, stała się dla mnie idealnym wprost przykładem psychologa. Manipulowała głównym bohaterem jak marionetką i choć na początku narzekałam na niego, że taki trochu wypierdek z niego, ale nie wyobrażam sobie teraz, by jego charakter mógł wyglądać inaczej. Scena, gdy demolowali klasę była boska, patrzyłam na nią wprost urzeczona. Ending i opening na plus. A w szczególności ending. Gdy usłyszałam go pierwszy raz, naprawdę ciary mnie przechodziły po plecach.
    No więc, ocena końcowa: 10/10.
  • Avatar
    A
    Subaru 30.08.2013 14:39

    Bardzo odważny eksperyment. Według mnie całkiem udany, choć mogło być lepiej.

    Z niecierpliwością wyczekiwałem tej serii jako czegoś, co może wnieść coś świeżego, ambitnego, a na pewno ciekawego graficznie. Często odczuwam znużenie i opór przed wielkimi oczami i kolorowymi włosami u postaci, więc ten tytuł zapowiadał się zachęcająco.

    Grafika i animacja rzeczywiście jest bardzo oryginalna. Wreszcie bohaterowie, którzy wyglądają na Japończyków, nie mają przesadzonych gestów, nie są sztuczni. Wyglądają po prostu normalnie, a mimo tego bez problemu można ich od siebie rozróżnić.

    Tak, ta wersja animacji rotoskopowej nie jest zbyt staranna, obraz zdecydowanie zbyt „faluje”, ale z drugiej strony trzeba wziąć pod uwagę ogromne koszty, jakie ten typ animacji generuje. Cotygodniowe odcinki, które trzeba wpierw nakręcić jako zwykły film, a następnie przez długie godziny przerabiać na anime. Mogło być znacznie lepiej, gdyby dać twórcom więcej czasu i pieniędzy, ale nie ma co gdybać, jest jak jest.

    Jeśli chodzi o fabułę i bohaterów – jest dobrze, choć i tu trochę treści zabrakło, pewnej głębi, która się chyba w ramach tych odcinków nie zdążyła zmieścić. Oczywiście bohaterom można zarzucać, że zachowują się jak wariaci, że są niezrównoważeni, ale dokładnie tak miało to wyglądać – Nakamura to wzorowa socjopatka. Kasuga jest bardzo młodym i bardzo słabym człowiekiem, wbrew pozorom zachowuje się racjonalnie co do swojego wieku i doświadczeń życiowych.

    Inspiracja „Kwiatami Zła” jest bardzo fajnym pomysłem. Kilka scen oglądałem z zapartym tchem, miały niesamowicie mroczną i groteskową wymowę, jak np.  kliknij: ukryte . Nie uniknięto kilku dłużyzn, szczególnie pod koniec serii to widać, a ostatni odcinek to totalna porażka pod tytułem: Co Byśmy Wam Pokazali Gdybyśmy Mogli.

    Wątpię, czy kiedykolwiek powstanie druga seria, ale byłoby miło. A, no i kapitalny opening i ending.

    8/10, bo jednak wyróżnia się i zostanie w pamięci.
  • Avatar
    A
    BlaXk Magic Mushroom 28.07.2013 21:36
    Półprodukt
    Twórcy anime zabrali się za ekranizację dzieła niedokończonego, z tego co się orientuję na warsztat wzięli połowę z tego co jak dotąd wydano (jakieś 20 z ponad 40 rozdziałów mangi które jak dotąd się ukazały). Automatycznie wymusiło to brak sensownego zakończenia, ponieważ anime jest wierną ekranizacją mangi, na ciąg dalszy (drugi sezon) nie ma raczej co liczyć. To pierwsza duża wada Aku no Hana.

    Grafiki do zalet też bym raczej nie zaliczył, mimo że akurat do tej historii pasuje, ładnie potęguje psychodeliczny klimat, to ma zbyt wiele niedoróbek. Raczej przeszkadza w odbiorze całości, może większy budżet wyłożony na animację uratowałby sprawę, jednak efekt końcowy jest taki jaki jest – kolejna wada tego anime.

    Główny bohater niesamowicie mnie irytował, niezdecydowany i tchórzliwy to mało powiedziane, (między innymi ze względu na jego seiyuu) tych emo jęków i płaczów momentami już nie mogłem słuchać. Antyspołeczna Nakamura (moja muza i femme fatale wszelkiej patologi) i Saeki (muza i femme fatale tego frajera) wypadają o wiele lepiej. Zwłaszcza Sawa Nakamura, chociaż od początku miałem wrażenie że z drugą bohaterką też jest coś nie tak, co tylko potwierdziły migawki z zakończenia.

    Jako miłośnikowi cięższych klimatów, fabuła bardzo przypadła mi do gustu, niestety „Kwiaty Zła” Baudelaire'a znam słabo, może dlatego że ogólnie nie przepadam za poezją. Zakochałem się w endingu – uwielbiam takie eksperymenty muzyczne, ten akurat wyszedł pierwsza klasa. Opening i pozostała oprawa muzyczna – dla mnie bez zarzutu.

    Moim zdaniem jeżeli już brać się za ekranizację Aku no Hana, to tylko za całokształt, wtedy kiedy manga zostanie ukończona, w przypadku użycia techniki rotoskopowej, z większymi nakładami na stronę graficzną.

    Powinienem dać jakieś 5/10, daję 7/10 – za ending i postać Nakamury.

     kliknij: ukryte 
  • Avatar
    A
    Orihime-chan 26.07.2013 21:29
    „Jeżeli króliczek goni myśliwego, to jakiś zboczeniec, a nie króliczek!”
    Trudno mi wypowiedzieć się na temat tej ekranizacji. Zapoznałam się z mangowym pierwowzorem już rok wcześniej więc z ciekawością wyczekiwałam wersji anime. Czy anime prezentuje się tak samo jak manga? Sądzę, że w mandze wszystko wydało mi się bardziej interesujące.
    Aku no Hana jest czymś zarówno oryginalnym jak sztampowym. W końcu nie od dziś istnieją serie gdzie nad głównym bohaterem znęca się psychicznie i fizycznie antagonista jednakowoż nigdy nie spotkałam się z takim faktem, że „delikwentem” okazał się strój gimnastyczny.
    Początkowo odcinki mnie nudziły, później w miare się zainteresowałam. Bohaterowie z mojej perspektywy wydają się być zarówno głębocy jak i strasznie płytcy.
    Dajmy na przykład takiego Kasuge:  kliknij: ukryte  Można tak bardzo nie podobają mi się jego działania, ponieważ są zbyt ludzkie? Zbyt mało patosu? Sama nie wiem.
    Jedną bardzo nierealistyczną sytuacją było to jak Nakamura niejednokrotnie obrażała nauczycieli, dorosłych a oni w ogóle na to nie reagowali.
    Tyle na temat fabuły i bohaterów.
    Przejdę teraz do części, która budzi największe kontrowersje niniejszym grafika. U smakoszy kresek zapewne nie przejdzie. Dla mnie była to ciekawa odskocznia od tego co na co dzień nam fundują anime/mangi jednakowoż za nic bym nie chciała by każdy tytuł miał tak eksperymentalną grafike. Oprawa muzyczna także się wyróżnia ale na mnie pozostawiła żadnego wrażenia. Ani pozytywnego ani negatywnego.

    Podsumowując chyba po raz pierwszy spotkałam się z tytułem, który budzi u mnie takie skrajności. Sama nie jestem w stanie przed sobą przyznać czy jestem zadowolona z seansu Kwiatów Zła czy wręcz przeciwnie.
    Dlatego trudno mi to komukolwiek polecić.
    6/10
  • Avatar
    A
    Daveed93 24.07.2013 13:45
    Ciekawe
    Anime kompletnie nie w moim typie, ale podobało mi się, zarówno pod względem fabularnym, jak i wizualnym. Warto dać mu szansę.
  • sfafdasf 21.07.2013 13:59:35 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    harpagon 21.07.2013 07:53
    Powiem krótko, Aku no Hana to anime, której początek przygniatał klimatem i niekonwencjonalną formą animacji. Postaci nie były przerysowane, tylko specyficzne, a to pewna różnica. Niestety coś sie zaczeło psuć od grubo połowy serii, przeciągać i przynudzać, a ostatni odcinek to po prostu bardzo mizerne zakończenie. Słowem zaczęło się mocno, a skończyło nijak, jakby autorom kompletnie zabrakło pomysłu. Mangi nie znam i znać nie muszę. Czasem takie twory robione w innej kanwie mogą być samowystarczalne, bez porównań do mangi i wytykania błędów. Niestety coś zawiodło. Myślę, że był to od samego poczatku przeciętny odzew ze strony widzów i studio chciało ten temat jak najszybciej zamknąć. Ale za udxwiękowienie, które było bardzo realistyczne i psycholdeliczne, dałbym 10/10.
  • Avatar
    A
    hakman4 20.07.2013 11:00
    O.o Jakie to jest...
    ..dziwne. Zapowiadało się ciekawie i zaczynało się ciekawie rozwijać. A bardziej mnie zastanawiało do jakiego punktu to będzie zmierzało. Każdy odcinek miał swój punkt kumulacyjny, w których pokazane jest jak pomału bohater pogrąża się w ciemności.
    Być zagubionym w świcie w którym żyjemy to nie nowość. Szukamy zrozumienia i odpowiedzi na pytania i sens istnienia. Jednak mając w sobie pustkę nie mogącą się zapełnić niczym. Ani książkami , ani miłością , pozostaje tylko pochłaniająca nieprzenikająca się ciemność, w której zagłębiał się bohater.
    Oglądając do końca nie mogłem rozgryźć i sobie wytłumaczyć co może chodzić Takao po głowie. To jest tak trudne ,że może normalnie być nie wytłumaczalne. Chłopak ma chyba (wg mnie) skłonności sado­‑maso xD. Porzuca swą miłość i idzie jak ten cień za Nakamurą,która go nie znosi i uważa za śmiecia. Ma to seans jakiś ? Egoistyczne brniecie do zrozumienia przez kogoś siebie i wypełnienia męczącej go pustki.
    To jednak to zostało przedstawione w anime jest dowodem na to aby nazwać Takao idiotą. Niszczy sobie psychikę wyrzutami, pragnieniami i pytaniami na to co go dręczy. Jego postępowanie czasami odbiegało od jakiegokolwiek pojmowania. Przypomnę sytuację zdemolowania szkoły. Miał odpuścić sobie , a Nakamura wyzwać od „nudziarzy”. Nie! Rzucił się jak ten głupi na tablicę rozpisując jaki to niby jest. O.o Czy to nie jest dziwne ? Ja oglądając to tylko mi szczena opadała i zamarłem jak można być nierozważnym. To też przykład popadania w skrajność swego myślenia i rozważania nad swym istnieniu oraz roli jaką chcesz spełniać w społeczeństwie. W tym przypadku Takao popadł Nakamurze, której się normalnie nudziło i drażniło co normalne. Co jednak mogło ją nastawić na takie myślenie ? Strata matki i depresja?Może każde obserwowanie ludzi z boku wprawiało ją w wściekłość. Tyle mogę się domyśleć.
    Muza ok. Fabuła pokręcona,ale niezwykła. Daję 8 na 10.
    Dla chętnych zaznania psychozy choć mną osobiście nie przeraziło :P.
  • Avatar
    A
    hersa 18.06.2013 12:34
    Nie polecam.
    Słabe anime. Nie chodzi już nawet o grafikę, ale całość prezentuje się po prostu kiepsko. Drażni mnie każdy bohater, a ten przerysowany dramat ze strojem od wf­‑u, porażka. Czytałam również mangę i myślę, że po prostu to nie są moje klimaty. Dwa odcinki, które zostały do końca serii, nie zmienią mojej opinii, także wystawiam ocenę 3/10.
    • Avatar
      hehe33 18.06.2013 14:16
      Re: Nie polecam.
      Kasuga to najgorzej napisany przypadek syndromu sztokholmskiego jakikolwiek widziałem. Przecież to się kupy nie trzyma, że po tym wszystkim, że on jeszcze czuje jakąkolwiek sympatie do Nakamury… Żenada. Chcieli być nietuzinkowi, a wyszło idiotycznie.

      Dramat faktycznie przerysowany, a szkoda bo graficznie i muzycznie jest ciekawie.
      • Avatar
        aotoge 18.06.2013 17:07
        Re: Nie polecam.
        Uczepiliście się tych spodenek, jakby to one były w tym wszystkim najważniejsze.
        Ja nie wiem, jak można nie widzieć prostej treści: nie zawsze to, czego chcesz, do czego dążysz, jest tym, co jest ci faktycznie potrzebne. Wyraźne widać to w 10 odcinku.
        • Avatar
          hehe33 19.06.2013 00:57
          Re: Nie polecam.
          W Onani Master Kurosawa był również motyw spodenek, tylko był one, o ile dobrze pamiętam, wymazane wiadomą białą mazią – co było znacznie bardziej konkretnym powodem do dramatu.

        • Avatar
          hersa 19.06.2013 12:05
          Re: Nie polecam.
          Nie uczepiłam się spodenek, to twórcy się do nich przyczepili. Anime bazuje na mandze, w związku z czym powinno skupić się zrytej psychice bohaterów, a nie, wyolbrzymić, wręcz w sposób śmieszny, role spodenek w całej historii. Spodenki to nie jedyna tak uderzająca rzecz.  kliknij: ukryte Jednak tutaj dyskutujemy o animie, nie mandze, więc moja ocena skierowana jest wyłącznie w ekranową produkcję :)
          • Avatar
            aotoge 19.06.2013 12:18
            Re: Nie polecam.
            Nie czytałam mangi, ale nigdy nie oczekuję od serii telewizyjnej powstałej w oparciu o nią, żeby była kropka w kropkę jak pierwowzór.
            Jak już pisałam gdzieśtam niżej, nie wiem, co tu jest przerysowanego. Dorośli ludzie potrafią uwziąć się na kogoś, jeśli tylko znajdą powód (a często nawet jego nie potrzebują), jeszcze bardziej dotyczy to dzieci i młodzieży. Nie obchodzą ich wyjaśnienia czy powody danej osoby, ważne, że jest z kogo mieć bekę. Plotka – podsycana czy nie – rozrasta się niesamowicie szybko i jest cholernie trudna do wyjaśnienia, im dłużej egzystuje. Ukradł ubranie koleżanki? Ciekawe, co z nim potem robił? Przebierał się (tu akurat argument, że został do tego zmuszony tylko by pogorszył sprawę)? Czy…a, nie będę pisać, bo mi skasują. =.=
            W każdym razie, od początku tej serii czytam opinie, że „bez przesady z tą kradzieżą stroju”. Już nie takie „błahostki” przyczyniały się do budowania mitów na temat jakiejś osoby.

            Nie trzeba być zboczeńcem, żeby stać się nim w oczach innych.
    • Avatar
      MrHybryda 27.06.2013 16:48
      Re: Nie polecam.
      Zwróć uwagę na ich wiek. Typowe dla takich małolatów jest wyolbrzymianie wszystkiego. Jak ich podpompować, to z byle błahostki zrobią życiowy dramat. W moim mieście kilka lat temu dwie 13­‑latki złapały się za ręce i skoczyły z tarasu (5 piętro). Poniosły śmierć na miejscu. W prasie pisali, że jedna była zagrożona w szkole i bała się reakcji rodziców, a druga stanowiła coś w rodzaju kozła ofiarnego dla swoich kolegów i koleżanek.
      W anime mamy  kliknij: ukryte 
    • Avatar
      Maciejka 5.07.2013 00:14
      Re: Nie polecam.
      Obejrzałam dopiero cztery odcinki, dlatego być może nie powinnam się jeszcze wypowiadać, ale dziwią mnie te wszechobecne negatywne opinie. Podoba mi się klimat, podoba grafika, podoba ending, który pokochałam już od pierwszych tonów. Nie rozumiem też zarzutu odnośnie do, rzekomo, przesadzonej sytuacji związanej ze skradzionym strojem – przecież w środowisku szkolnym każdy pretekst jest dobry do tego, żeby znaleźć sobie kozła ofiarnego. Łatwo jest krytykować postawy bohaterów z perspektywy widza siedzącego wygodnie przed monitorem, ale gdyby przydarzyło się to któremuś z nas, to nie byłabym taka pewna, czy uporalibyśmy się z problemem ot tak. Trzeba wziąć jeszcze pod uwagę wiek postaci, japońską mentalność oraz to, że Kasuga jest wrażliwym chłopakiem. Na razie to tyle ode mnie, wrócę ze skrystalizowaną w pełni opinią po obejrzeniu ostatniego odcinka.
      • Avatar
        Videlec 9.07.2013 19:53
        Re: Nie polecam.
        Wierz mi, im dalej w las, tym gorzej. Odcinki 1­‑5 mają w sobie dobry, interesujący klimat, ale stopniowo zanika. Zachowanie postaci robi się nielogiczne i irytujące. Po bodajże 9 odcinku cała wiarygodność psychologiczna legła w gruzach.  kliknij: ukryte .
        • Avatar
          Sezonowy 9.07.2013 20:38
          Re: Nie polecam.
          Videlec napisał(a):
          Chrzanić syndrom sztokholmski, to nie jest naturalne..


          Pozwolę sobie posunąć inny, ale dużo bardziej wiarygodny trop.

          Nie śledzę serialu, ale bazując na wypowiedziach osób komentujących szukałbym raczej wskazówek nie w syndromie sztokholmskim, co wydaje mi się oczywistą pomyłką, a w relacjach o podłożu seksualnym: „uległość i dominacja”.

          Czy chłopak byłby w stanie mieć w sobie jakiekolwiek pokłady sympatii do dziewczyny, która ubrała go na siłę w strój, molestowała (biblioteka, jak dla mnie to graniczyło z molestowaniem), rozbierała, poniżała i upokarzała?


          Tak, to normalne i oczekiwane w relacjach tego typu. Ze względu na młody wiek bohaterów i niezakończony proces dojrzewania może to nie mieć jeszcze przełożenia na związek o charakterze otwarcie seksualnym i realizować się w inny sposób, ale podłoże do rozwinięcia się takich relacji już jest. Uległość i dominacja: to tu szukałbym klucza do zrozumienia bohaterów serialu i stosunków między nimi.
        • Avatar
          Maciejka 9.07.2013 22:32
          Re: Nie polecam.
          Właściwie to ja już obejrzałam Aku no Hana, ale dosyć długo nosiłam się z wyrażeniem opinii… Niezaprzeczalnym faktem jest, że anime bardzo mi się spodobało, czego na początku zupełnie się nie spodziewałam. Być może to zasługa niepokojącego klimatu, a może po prostu byłam złakniona czegoś „zwichrowanego”, odstającego od normalności. Powolne tempo zupełnie mi nie przeszkadzało, a czasami wręcz byłam za nie wdzięczna, bo dawało mi chwilkę na przemyślenia  kliknij: ukryte Właśnie to mi się podobało – że postępowania bohaterów nieraz dawały mi okazję do snucia refleksji. Nie oglądałam dla samego oglądania i zabicia czasu, ale myślałam przy tym, analizowałam, zastanawiałam się, jak ja postąpiłabym w takiej sytuacji. Obiektywnie nadal nie potrafię przyznać, co mnie tak urzekło i dlatego nie będę oczekiwać, że anime komuś spodoba się równie mocno jak mnie, nikogo tym bardziej nie będę zachęcać do zapoznania się z nim. Chciałabym też dodać w odniesieniu do tego:

          Chrzanić syndrom sztokholmski, to nie jest naturalne..


          że to, iż coś nie jest naturalne, wcale nie oznacza, że się nie zdarza.

          Na koniec jeszcze tylko słówko do wszystkich, którzy tak psioczą na grafikę, a zwłaszcza na twarze – może gdyby miały trochę cieni, byłyby bardziej przez widzów przyswajalne, ale przecież animowani bohaterowie są bardzo podobni do aktorów. Nakamura wygląda po prostu jak człowiek, nie wielkooka, mangowa panienka.
          • Avatar
            Progeusz 19.07.2013 00:36
            Re: Nie polecam.
            Aktorzy mają twarze stojąc cztery metry od kamery, postaci nie. Aktorzy wyglądają na naście lat, nie czterdzieści jak ten nie­‑afro kumpel głównego bohatera w anime (chodzi o tego po lewej w pierwszym screenie). Generalnie postaci w AnH wcale nie wyglądają jak ludzie. Wielkookie mangowe panienki, jak to ujęłaś, przynajmniej są ładne. Postaci w AnH mają nieustanną drgawkę, poważnie zdeformowane kończyny a co najgorsze ich wygląd jest bardzo nieregularny, wciąż się zmienia, 'faluje', od znośnego do obrzydliwego. Przez ten brak cieni i konturów twarzy postaci nie są zbyt podobne do aktorów a do tego dochodzą pozostałe problemy z jakością animacji w Aku no Hana. Nie można powiedzieć „jest ładnie, tylko brakuje cieni”, „popatrzcie, są podobni do prawdziwych aktorów”. Widać pewne podobieństwa, ale to co odpowiada za np. piękno (dyskusyjne) czarnowłosej (wybaczcie, z imienia pamiętam tylko Nakamurę) nie zostało przeniesione do anime.

            Różnica między filmem a rysunkiem jest zwyczajnie zbyt duża. Jeśli chce się uzyskać ładne anime należy kolorować i pobudzać do ruchu rysunek, nie nakładać fatalnej jakości filtry na film (podejrzewam że byle amv maker z 500k wyświetleń na YT zrobiłby to lepiej) zarazem wycinając większość klatek, co skutkuje urywaną animacją. Nic nie przeszkadza w animacji tak bardzo jak urywany charakter, nieregularność. Niech będzie dobra, niech będzie zła, niech nie będzie jej wcale, ale musi być jakaś konsekwencja. Jeśli jest dobra, to super. Jeśli jest zła, ok, człowiek się przyzwyczai. Jeśli jej nie ma, no trudno, taka koncepcja.
            W Aku no Hana animacja zaś razi w oczy nieustannie. Niemiłosiernie.
            Ot, przykład. Zwróćcie uwagę na ruchy głównego bohatera w czasie kucania, a także losowo znikające, pojawiające i deformujące się kontury: [link]
            Tragedia, oczy krwawią, kolacja w żołądku się buntuje.

            Tak wyglądają ludzie? (4 screeny, ostatni przedstawia czterdziestoletniego licealistę) [link] Już Tytani z SnK są bardziej ludzcy.

            Przecież anime mogło wyglądać tak: [link] (2 screeny)

            Na koniec jeszcze porównanie z mangą: [link] (trzy screeny)

            Oraz K­‑ON! w stylu AnH. [link] Faktycznie, mega poprawa w porównaniu do wielkoookich mangowych panienek.

            Ludzie psioczą na grafikę bo mają ku temu niebywale mocne podstawy.
            • Avatar
              Maciejka 19.07.2013 01:51
              Re: Nie polecam.
              OK, ja to rozumiem – nie każdemu przecież musi się podobać to samo – a poza tym w swoim komentarzu odnosiłam się głównie do twarzy, nie animacji, do której faktycznie można było się nieco bardziej przyłożyć. Moja opinia jest po prostu wyrazem niezrozumienia w stosunku do postaw widzów kwitujących wrażenia po odcinku AnH słowami typu: „Nie oglądam więcej, bo Nakamura jest obleśna”. Należę do osób, które nie porzucają/nie podziwiają bałwochwalczo serii tylko przez grafikę. To, co oglądam, oceniam głównie przez pryzmat fabuły, stąd pewnie wynika mój „bulwers”, bo spotkałam się z komentarzami, których autorowie narzekali na to, że gdyby Nakamura wyglądała ładniej, to byliby w stanie strawić anime, a tak to niestety, baj baj. Mnie na przykład taki brak przesady w mimice bohaterów bardzo pasował do atmosfery (nie żebym miała coś przeciwko tej mimice, w końcu anime jako takie z tego słynie, ale, jak już mówiłam, moim zdaniem akurat w tym przypadku takie rozwiązanie sprawdziło się lepiej, dlatego tego wcale nie uważam za odpowiedniejszego). Dla mnie takie podejście jest prawie równoznaczne z tym, jakby powiedzieć jakiejś dziewczynie: „Słuchaj, nie będę z tobą rozmawiać, bo jesteś brzydka”. Przykład może niekoniecznie trafiony, ale chciałabym jak najdokładniej zobrazować, o co mi chodzi. Nakamura być może obiektywnie do ślicznotek nie należy, ale przecież w realu też nie jesteśmy otoczeni armią nieskazitelnych piękności, a czasami odnoszę wrażenie, że niektórzy o tym szczególe zapominają. Po prostu do głosu prawdopodobnie doszła moja feministyczna strona. :P

              Dziękuję za wyczerpującą odpowiedź! Generalnie z zarzutami odnośnie do kwestii technicznych raczej się zgadzam (i nie do nich konkretnie piłam wyżej), ale nie rzutowały one znacząco na mój odbiór serii. :)
  • Avatar
    A
    Ushiwakamaru 19.05.2013 21:03
    Graficzna klapa.
    Od razu zaznaczę: pomysł animacji stroboskopowej bardzo mi się podoba, mógłby pomóc z realnoscią NIEKTÓRYCH anime. Niektórych – bo wyobrażacie sobie moze One Piece i Morię tworzoną w te sposób?

    Grafika w „Aku no Hana” jest kiepskiej jakości. Owszem, wiele ruchów jest naturalna – ale tylko to. Wygląd choćby „przyjaciela” z klasy jst przerysowany: jego włosy – w mandze jedwie odrobinę kręcone – w anime wyglądają jak kupa spreżyn.
    Brak jakichkolwiek cieni czyni postaci karykaturalnymi. Ma się wrażenie, że ogląda się obrazek, który sie rusza – i owszem, wprowadza to atmosferę, ale nie horroru i tajemnicy, a groteski i „chorej krainy czarów”.
    Kolejny problem to odrealnienie – co mi po tym, że postać wygląda jak człowiek, jeżeli nie ma twarzy?! Jak mam docenic kunszt animacji, jeżeli ta skupia się tylko na postaciaach „do trzem metrów d kamery”. Inne nie mają twarzy, często nawet lini oddzielającej rękę od reszty tułowa.
    Kolejny problem to statyka. Tła są tak statyczne, że to aż boli – mamy jeden pojazd na całej ulicy, a wszystkie postacie prócz tych, które się odzywają są kompletnie nieruchome!
    Sceny w klasie: słychać gwar, szum, ale tło jest tylko rysunkiem, postaci sa na nim namalowane i nie ruszają się ani o milimetr. animacja dotyczy tylko postaci, która się odzywa – a i to nie zawsze! Pamieam wciąz scenę, w której Nakamura wraca do ławki po odebraniu testu, siada i… stop. Trwa w miejsu, nie rusza się ani o milimetr.

    Tak wynaturzona grafika, pełna ludzi bez twarzy, ludzi nieruchomych jak posągi owszem, wprowadza klimat – ale bardziej klimat groteski niż tajemnicy.

    Najgorszym błędem dla mnie jest wygląd bohaterów – w mandze byli to oczniowie gimazjum, dlatego coś tak głupiego jka kradzież stroju mogła być dla nich tragedią. Tu bohaterowie wygląją na licealistów, więc takie wyolbrzymianie nie daje efektu i cała atmosfera tragedio młodego, nidojrzałego cżłowieka zmienia się w jakieś­‑tam­‑problemy­‑chorego­‑człowieczka.

    Eksperyment jako taki dobry, niestety kompletnie się nie udał.
    • Avatar
      Ushiwakamaru 19.05.2013 21:07
      Re: Graficzna klapa.
      Animacja rotoskopowa rzecz jasna, przesiąknełam jednym z wykładów.
  • Avatar
    A
    TakiTam 29.04.2013 23:10
    Coś innego aczkolwiek w moim odczuciu wcale nie lepszego . Jedyne za co można pochwalić to super nastrój niepewności na który składa się nie typowa animacja i super ścieżka dźwiękowa. Główny bohater strasznie irytujący, problemy wyolbrzymione. Podejmowane przez niego decyzję są nielogiczne. Szkoda bo fajnie się zapowiadało.
    • Avatar
      harpagon 5.05.2013 05:31
      A nie wpadłeś na to, że gośc ma po prostu troche cos nie tak z głową i wyolbrzymia swoje problemy, na co my sobie patrzymy? Osoby pod wpływem mocnie zachwianych emocji podejmują często nielogiczne decyzje. I o tym jest to anime. O młodym, nieporadnym człowieczku, który krzywi sobie rzeczywistość i w pewien sposób wyłamuje się z tej chorej społecznej masy jaka go otacza. Trzeba się wczuć i postarać zrozumieć, że i takie przypadki (szczególnie w Japonii) chodzą po świecie.
      • Avatar
        aotoge 6.05.2013 15:22
        Ale co tu niby jest wyolbrzymione? Od kiedy kradzież ubrania koleżanki z klasy jest błahostką? Gdyby jego koledzy się o tym dowiedzieli, machnęliby ręką czy głośno wszem i wobec rechotali, do czego go używał? Dziewczyny zazdrościłyby Saeki?
        „Krzywi rzeczywistość”? Czy wy, chłopcy, regularnie podbieracie koleżankom ciuchy? :O
        • Avatar
          TakiTam 7.05.2013 16:27
          Raczej chodziło mi o to jak daje się wykorzystywać, szantażować tej „koleżance” co go niby widziała, tym bardziej że jest ona osobą niewiarygodną, o raczej słabej reputacji.

          harpagon co do tego że ma coś z głową to nie mam wątpliwości, bo kto normalny kliknij: ukryte . Oczywiście to anime ma swoje przesłanie i tytułowe „kwiaty zła”, ale taki przekaz niestety do mnie nie trafia.
          • Avatar
            aotoge 7.05.2013 17:11
            Wystarczy puścić plotkę. Nikt nie wie, od kogo coś wyszło, ale rzecz się sama toczy, jak kula śniegowa. Z zabrania stroju na wf nagle zrobi się podglądanie czy obmacywanie.

            No i zdecydowanie za łatwo przychodzi wam określanie, że ktoś „ma coś z głową”, jest nienormalny. Wystarczy mieć po prostu słaby charakter, być skrajnie nieśmiałym, wycofanym i biernym. Z tego co wiem, za to kaftan nie grozi.
  • Avatar
    A
    harpagon 29.04.2013 00:29
    Realizm
    Aku no Hana to pierwszy tytuł anime tak bardzo realistyczny i tak bardzo odbiegajacy klimatem od całej reszty. Życiowość bohaterów jest tu ukazana w sposób nieprawdopodobnie inny niż ma to miejsce w innych anime. Tym co od początku wyróżnia tą serię poza oczywistym aspektem graficznym jest codzienność wydarzeń. Wewnętrzne przezycia bohatera i jego szkolej koleżanki Nakamury tworzy na tle powszedniego dnia mocno podszyty niepewnością klimat, jakiego próżno szukać w innych tytułach. Jedynie moze Lain był w stanie wywołać we mnie zbieżne odczucia. Tu jednak kwestie techniczne jak nietypowa i dynamiczna animacja oraz REWELACYJNIE nagrane odgłosy i szmery powodują, że jest to, przynajmniej w moim odczuciu, prawdopodobnie najlepsze anime z ostatnich 10 lat.
    • Avatar
      LaFonda 29.04.2013 01:43
      Re: Realizm
      Zgadzam się w zupełności. W końcu mamy historię opowiedzianą na tle realistycznego (a nie przesłodzonego i wyidealizowanego do bólu) życia oraz ciekawe postacie u których rozgrywające się wydarzenia powodują uwydatnianie się ciemnych stron ich osobowości.
  • Avatar
    A
    Sezonowy 26.04.2013 13:49
    Animacja rotoskopowa: nareszcie coś innego
    Choć Aku no Hana nie obejrzę w całości, bo opowiedziana w nim historia to nie moje klimaty, to sięgnąłem po pierwszy odcinek zaciekawiony zarzutami stawianymi zastosowanej technice animacji. I moje wrażenie jest bardzo pozytywne: nareszcie pokazano coś, co odbiega od przyjętego kanonu.

    Nie, żeby była to nowa technika, ale jej wyjątkowość polega na tym, że jest tak rzadko stosowana. Ci, którzy oglądają coś więcej niż tylko animacje japońskie z pewnością wiedzą, że szeroko pojęte kino animowane jest prawdziwą ostoją eksperymentów twórczych, a technik animacji jest dużo więcej niż tylko rysunkowa i 3D. Tymczasem w anime forma jest tak skostniała, jak pozostałości po dinozaurach i w moim przypadku, po obejrzeniu kilkuset tytułów, najzwyczajniej w świecie już mi się opatrzyła. Dlatego cieszę się bardzo, że od czasu do czasu twórcy sięgają po coś innego niż nakazywałby zdrowy rozsądek i dział marketingu.

    Moim cichym marzeniem jest, aby takich odważnych i pomysłowych twórców pojawiało się jak najwięcej, bo każdy podobny eksperyment, niezależnie od tego czy i do jakiego stopnia udany, wnosi ożywienie i daje nadzieję, że gdy chodzi o stronę techniczną to w anime jako gatunku nie wszystko zostało jeszcze powiedziane.
    • Avatar
      Progeusz 30.04.2013 01:50
      Re: Animacja rotoskopowa: nareszcie coś innego
      Szkoda tylko, że to prawdopodobnie najgorsza animacja rotoskopowa tego milenium. Inność sama w sobie nie jest dobra, musi być jeszcze porządnie wykonana, a w przypadku Aku no Hana jest gorzej niż tragicznie.
      • Avatar
        TakiTam 7.05.2013 16:32
        Re: Animacja rotoskopowa: nareszcie coś innego
        Taki kwiatek z „perspektywą”. Normalnie aż razi w oczy.
        [link]
        • Avatar
          Progeusz 7.05.2013 21:09
          Re: Animacja rotoskopowa: nareszcie coś innego
          ahahahahah
          A podobno po prostu kręcą film i go przerabiają na animację XD Oni chyba starają sie by wygladało tak źle jak tylko się da. Dzięki bogu eksperyment jest totalną klapą i nikt w Japonii nie kupuje tego syfu.
          • Avatar
            Alter ego 25.06.2013 20:59
            Re: Animacja rotoskopowa: nareszcie coś innego
            Kolego, skąd w tobie tyle nienawiści? ;p
            Perspektywa nie jest aż taka okropna, a grafika teł powala szczegółami. I tak się składa, że w Japonii ,,Aku no Hana'' wywołało spore zainteresowanie, więc stwierdzenie ,,i nikt nie kupuje tego syfu'' jest trochę rzucaniem słów na wiatr. Chyba, że zaraz zarzucisz tutaj jakimś… hm, dowodem? Uzasadnieniem?

            Pewnie nie, bo łatwo popisać się elokwencją i krzyczeć: ,,Jakiż to syf! Haha''.
            • Avatar
              Progeusz 27.06.2013 15:44
              Re: Animacja rotoskopowa: nareszcie coś innego
              Kolego, widzę, że nie masz pojęcia o sprzedaży, więc mnie tu nie poprawiaj :)
              Tak jak mówiłem, nikt nie kupuje tego syfu. 30 lipca koło południa będziesz miał oficjalne potwierdzenie. Chcesz koniecznie teraz dowód? Masz, ale wiele nie zrozumiesz bez zagłębienia się w temat. [link]
              Szum wokół serii to całkiem inna sprawa. Jest on oczywisty biorąc pod uwagę inność AnH, ale to nie mówi absolutnie nic dobrego o samej jakości anime. Znacząco wzrosło zainteresowanie mangą, która sprzedaje się dużo lepiej niż wcześniej, ale anime nikt przy zdrowych zmysłach nie kupi, zapewniam. I bardzo dobrze, bo manga wcale nie jest zła.

              Osobówki wysokie na 2.5 m są wg Ciebie akceptowalne…?
              Jeśli te tła powalają Cię szczegółowością, to znak, żeś wiele anime nie widział. AnH jest pod tym względem dobre, nic więcej.


              Pewnie nie, bo łatwo popisać się elokwencją i krzyczeć: ,,Jakiż to syf! Haha''.
              Coraz częściej zaczynam myśleć, że mam wbudowany magnes na ludzi rozgarniętych inaczej. Do tego działa przez Internet!
  • Avatar
    A
    Przemyshi 25.04.2013 23:42
    Dziwna seria
    Po 3 odcinku nie wiem czego tu oczekiwać :) Pewnie się jeszcze rozkręci, no ale szkoda że tylko 13 odcinków :(
  • Avatar
    A
    aotoge 25.04.2013 13:22
    Kiedy czytam to psioczenie na grafikę (nie tylko tutaj) zastanawiam się, czy ludzie jeszcze kojarzą choć trochę, co to za dziwy „mimika” i „naturalność”.
    • Avatar
      Ichiryuu 25.04.2013 14:37
      Potworek
      Pytanie brzmi, co w tym naturalnego i realistycznego? Każda jedna postać wygląda jakby była upośledzona, może zamysł był szlachetny, ale wykonanie woła o pomstę do nieba. Gdyby animację rotoskopową wykorzystano jedynie do odwzorowania ruchów, efekt mógł być niezły, ale w obecnej formie mamy potworka wypalającego oczy. Każdemu, kto troszczy się o swój wzrok polecam przeczytać mangę, może to wyjść tylko na zdrowie. :)
      • Avatar
        jolekp 25.04.2013 18:03
        Re: Potworek
        Jak upośledzona? Oni po prostu wyglądają tak, jak naprawdę wyglądają Japończycy i chyba to wszystkim jest tak trudno zaakceptować. Mnie grafika zachwyciła od początku bardzo realistycznym odwzorowaniem ruchu, czego mi zawsze w anime brakowało (na prawdę ciężko jest znaleźć serię, w której postaci nie ruszają się jak roboty, więc zawsze jest to miła odmiana). Szczerze mówiąc, nie bardzo wyobrażam sobie to anime z typową kreską, słodkimi postaciami z wielkimi oczami.
        A gdy widzę te wszystkie narzekania na wygląd Nakamury to naprawdę mnie zalewa. Ona naprawdę moim zdaniem nie wygląda źle. Jedyne co mi się w niej nie podoba to te czerwone włosy.
        • Avatar
          splicer 25.04.2013 21:56
          Re: Potworek
          Nie no, to tak na serio? Powiedzmy sobie szczerze – grafika w tym animu ssie okrutnie i aż ciężko uwierzyć, że wy się tu jakiegoś realizmu doszukujecie w tej nieszczęsnej animacji. Chyba, że postacie miały chodzić i wymachiwać łapskami jak pijacy/wariaci czy cuś. No lol, mimika twarzy, lol, widziałeś Nakamurę? Jej twarz? Jak ona wygląda? Jak, kurde, wyszczerzony waleń jakiś.
          Realizm plz.
          Polecam mangę.
          • Avatar
            aotoge 25.04.2013 22:21
            Re: Potworek
            Nigdy nie widziałam wyszczerzonego walenia, więc trudno mi zrozumieć, o czym mówisz.
          • Avatar
            LaFonda 29.04.2013 01:31
            Re: Potworek
            splicer napisał(a):
            (...) ciężko uwierzyć, że wy się tu jakiegoś realizmu doszukujecie w tej nieszczęsnej animacji.

            To wskaż choć jedną serię w której realizm animacji jest większy.

            splicer napisał(a):
            Chyba, że postacie miały chodzić i wymachiwać łapskami jak pijacy/wariaci czy cuś. No lol, mimika twarzy, lol,

            Ciekawe czy ty chodząc nie poruszasz rękoma tylko idziesz sztywno jak robot i paralityk? Jaki masz problem z mimiką? Że ludzie „żyją”: krecą sie, wiercą, poruszaja oczami i głową? Jak wolisz to gap sie na martwe kadry ze zmoefikowanymi panienkami, ale nie pisz że realizm jest zły, tylko dlatego że do ciebie nie trafia.

            splicer napisał(a):
            widziałeś Nakamurę? Jej twarz? Jak ona wygląda? Jak, kurde, wyszczerzony waleń jakiś.

            No jak? Normalnie. Ludzie są różni i nie wszyscy mają proste zabki i buźki jak z okładki. Pasuje dobrze jako outsiderka.
            • Avatar
              Progeusz 30.04.2013 01:54
              Re: Potworek
              Tantei Opera Milky Holmes. Tam przynajmniej postaci są w stanie właściwie wyrażać swoje emocje i wyglądają na tyle lat, ile mają.

              W Aku no Hana wszystkie postaci ruszają się jakby miały Parkinsona od dobrych dwustu lat, już nie wspominajac o fakcie, że twarze pojawiają im się dopiero gdy podejdą na trzy metry do kamery.

              Nie, Aku no Hana nie jest realistyczne.
        • Avatar
          Ichiryuu 25.04.2013 22:33
          Re: Potworek
          Wydaje mi się, że właśnie obraziłeś wszystkich Japończyków. Jak mówiłem, odwzorowanie ruchu jest bardzo fajne, ale twarze są FATALNE. Na to naprawdę nie da się patrzeć.

          Szczerze mówiąc, nie bardzo wyobrażam sobie to anime z typową kreską, słodkimi postaciami z wielkimi oczami.


          Manga jest narysowana zupełnie normalnie i jak najbardziej przyjemnie dla oka. To, co dostajemy w anime, jest jakimś nieudanym eksperymentem.
          • Avatar
            JJ 26.04.2013 00:13
            Re: Potworek
            Bez przesady, widuję brzydsze dziewczyny na co dzień na ulicy i wzroku jakoś nie odwracam. Kreska z mangi jest mocno nijaka, a we wczesnych rozdziałach po prostu słaba.
          • Avatar
            LaFonda 29.04.2013 01:34
            Re: Potworek
            Manga jest narysowana zupełnie normalnie i jak najbardziej przyjemnie dla oka. To, co dostajemy w anime, jest jakimś nieudanym eksperymentem.

            Co do mangi to jest to już kwestia gustu, natomiast anime uważam za jak najbardziej udany eksperyment (i nie jestem w tym osamotniona).
          • Avatar
            jolekp 29.04.2013 10:15
            Re: Potworek
            To, że „nie da się patrzeć” to jest jedynie twoje subiektywne odczucie. Ty nie możesz patrzeć – ja patrzę i nawet czerpię z tego przyjemność.
            • Progeusz 30.04.2013 01:57:09 - komentarz usunięto
          • Avatar
            tamakara 6.05.2013 14:36
            Re: Potworek
            Ichiryuu napisał(a):
            Wydaje mi się, że właśnie obraziłeś wszystkich Japończyków.


            to bardzo ciekawa uwaga. dla mnie saeki wygląda jak aragaki yui, wręcz żywcem przerysowana. pozostali bohaterowie też wywołują wrazenie, że już gdzieś widzyałam ich twarze, więc nie wiem o co może Ci chodzić z tym obrażaniem ;)
            • Avatar
              Ichiryuu 6.05.2013 20:10
              Re: Potworek
              Twarze niewątpliwie są podobne, bo odrysowane, jakby nie patrzeć. Sęk w tym, że mimika leży i kwiczy. Gdybym zobaczył kogoś robiącego takie miny na ulicy, to wiedziałbym, że czas spie… uciekać :)
        • Avatar
          blanka87 26.05.2013 15:03
          Re: Potworek
          jolekkp: Jak upośledzona? Oni po prostu wyglądają tak, jak naprawdę wyglądają Japończycy i chyba to wszystkim jest tak trudno zaakceptować.

          dobrze gada! polać jej
          zamiast cieszyć się że jest coś innego, nie mówię że lepszego, narzekacie na grafikę. Za dwa lata nikt nie będzie pamiętał o sword art, gargantii, czy hataraku maou­‑sama! bo mimo że dobrze się to może ogląda, są to pozycje nie wychylające się ponad przeciętność- dobre średniaki:) elfen lied ma bardzo dobre opinie użytkowników, przecież że nie za grafikę;p
          Podoba się­‑oglądać, nie podoba­‑nie oglądać. Ktoś napisał, że postacie się szczerzą….cóż japończycy tak po prostu czasem mówią:)to nie europejczycy
          a końcówka 7 ep jest super:)
          • Avatar
            Qualu 26.05.2013 16:08
            Re: Potworek
            elfen lied ma bardzo dobre opinie użytkowników, przecież że nie za grafikę;p
            nie wyłapałam ironii. mam nadzieję, że jednak gdzieś się tu kryje.

            bardziej niż grafika w tym anime przeszkadza mi zachowanie postaci. ja wiem, gimnazjum, ale.. no kurde, nie obrażając nikogo, zachowują się jak niepełnosprytni umysłowo czasami. a otoczenie takie zachowanie toleruje. grafika tutaj przelewa czarę goryczy – nie chodzi mi o brzydką animację, ale jej brak. puste ulice są za puste, wszystko jest jakieś nienaturalne. jedni powiedzą klimat, ja mówię bieda. ruch postaci, przesadzony i nienaturalny, pojawia się dopiero, gdy kamera się na takiej postaci skupi. reszta tła nie potrzebuje twarzy, nawet się nie rusza. a jak już się rusza, to właśnie jak robociki. ja mam bogatą mimikę jak mówię, ale gdybym robiła takie miny jak postaci, to by mnie gdzieś zamknięto trybem pilnym.
            • Avatar
              blanka87 27.05.2013 08:56
              Re: Potworek
              nie wyłapałam ironii. mam nadzieję, że jednak gdzieś się tu kryje.
              Ach kryje się, kryje:)
              ciekawą, pomysłową historię nie zawsze zje fatalna grafika:) jakby kierować się wyłącznie tym do czego jesteśmy przyzwyczajeni, cenić tylko pozycje gdzie grafika jest co najwyżej znośnie przeciętna, to faktycznie ciężko docenić inność, nie ważne czy gorszą czy lepszą. oglądać dużo, czerpać z tego przyjemność i cieszyć się, że ktoś patrzy innymi oczami niż my:) oczywiście masz prawo wyrazić swoją opinię na temat pustych ulic, czy głupiej mimiki, ale przeglądając komentarze użytkowników 3/4 „poszukiwaczy nowych pozycji” nie interesują takie detale i większość nie będzie się sugerowała tym przy decyzji sięgnięcia po daną pozycję. klimat, wiarygodnie wykreowana rzeczywistość (nawet najbardziej abstrakcyjna), charakterystyczni lub chociaż naznaczeni delikatnym indywidualizmem bohaterowie, akcja i ciekawa grafika (a jakże), to jest wyznacznik dobrego anime. chociaż ostatnie dwa zdania to może tylko moja subiektywna opinia,kropla w morzu, która pewnie i tak nikogo nie interesuje:) pozdrawiam!
          • Avatar
            Ichiryuu 26.05.2013 17:27
            Re: Potworek
            Pewnie, odwalmy fuszerkę, brońmy się oryginalnością.
            • Avatar
              blanka87 27.05.2013 09:03
              Re: Potworek
              Pewnie, odwalmy fuszerkę, brońmy się oryginalnością.
              a to niedobra animacja rotoskopowa! jak to możliwe, że minął praktycznie wiek, a ludzie dalej ją stosują! kto to ogląda w ogóle? kino eksperymentalne, a fe:)
              • Avatar
                Ichiryuu 27.05.2013 11:18
                Re: Potworek
                Nie mam nic do animacji rotoskopowej, tak jak zresztą wcześniej napisałem, ale tutaj mamy ją w najgorszym możliwym wydaniu.

                Przykro mi, sama oryginalność nie wystarczy, trzeba by się jeszcze przyłożyć do wykonania.
      • Avatar
        LaFonda 29.04.2013 01:19
        Re: Potworek
        Ichiryuu napisał(a):
        Pytanie brzmi, co w tym naturalnego i realistycznego?

        Wszystko. W końcu uczniowe w klasie nie są martwym kadrem gapiacym się w scianę – każdy sie porusza: ten zagryza długopis, tamten je kanapkę a jeszcze inny drapie się po głowie. Ludzie wygladaja jak ludzie, a nie kolorowe lalki z bajek. Ulice są brudne i nie wyludnione, budynki odrapane. Mamy w końcu realizm prawdziwej Japonii i dylematów ludzi z ich społeczeństwa (które jest mocno zdominowane, zakompleksione i perwersyjne).

        Ichiryuu napisał(a):
        w obecnej formie mamy potworka wypalającego oczy

        Oczy to wypalaja ale oczorażące kolorki i panienki o jaskrawych włosach.
        • Progeusz 30.04.2013 02:02:36 - komentarz usunięto
        • Avatar
          Ichiryuu 1.05.2013 00:05
          Re: Potworek
          Już mówiłem, że nie chodzi mi o animację ruchu, czy też jakość scenografii, tylko o twarze. Bo w Aku no Hana mamy twarze ludzi upośledzonych, a nie brzydkich/przeciętnych. Nie wspominając, że pojawiają się one dopiero 2 metry od kamery.

          Nie mam nic do animacji rotoskopowej, ale nie w takim wydaniu. Samo bycie innowacyjnym nie wystarcza, wypadałoby trochę się do tego przyłożyć.
        • Avatar
          blanka87 27.05.2013 09:10
          Re: Potworek
          Oczy to wypalaja ale oczorażące kolorki i panienki o jaskrawych włosach.
          chyba przejrzę Twoja listę anime, może znajdę coś nowego dla siebie :)
    • Avatar
      JJ 26.04.2013 00:17
      No, z tą naturalnością to bym nie przesadzał. Nawet zupełnie abstrahując od kreski, poziom aktorstwa… Oskarowe role to nie są, delikatnie mówiąc.
      • Avatar
        aotoge 26.04.2013 12:47
        Miałam raczej na myśli wyraźną różnicę między czterema, może pięcioma grymasami, jakimi postaci w większości serii wyrażają złość, radość, smutek, czy niepokój, a tym, co widać tutaj.
      • Avatar
        Subaru 7.05.2013 09:28
        A ja myślę, że muszą takie być, żeby się wpisywać jakoś w anime. Gdyby miny nie były tak „wyraziste”, prawdopodobnie byłoby o wiele trudniej oddać emocje, przerysować to. To jednak animacja, czyli coś uproszczonego, na podstawie rzeczywistości.
    • Avatar
      TakiTam 7.05.2013 17:14
      Mimika i naturalność? W tym anime? Wszyscy dookoła szczerzą zęby, trudno dojść czy się cieszą, smucą, dziwią czy cokolwiek innego. Główny bohater czasem się spoci i to tyle z tej całej mimiki. Już nie mówiąc o tym że ponad 3 metry od kamery jej wcale nie ma.

      Naturalność w sensie wyglądu postaci ok, nikt nie ma różowych stojących włosów i wielkich oczu, bo chyba o to Ci tak na prawdę chodzi. Natomiast ruch postaci strasznie koślawy i wcale nie naturalny.

      Ktoś pisał że ulice nie są wyludnione… polecam obejrzeć odcinek nr. 5 który odbywa się praktycznie cały w mieście i nie widzimy tam przez 24min in żadnego przechodnia.
      • Avatar
        aotoge 7.05.2013 17:18
        Nie, chodziło mi o mimikę. Ja ją widzę i dogadam się tylko z tym, kto też ją widzi. Trudno.
  • Avatar
    A
    Lulu23 25.04.2013 13:15
    mindrape
    Już po kilku minutach skojarzyło mi się z Serial Experiments Lain. Kreska jest dziwna, nie żeby to było źle ale gdybym miał oglądać więcej niż jedną serie tak narysowaną to bym chyba nie dał rady. Anime specyficzne, tylko dla niektórych. Młodsi niech się nawet za to nie zabierają bo tylko się zanudzą i ocenią na 1.
  • Avatar
    A
    LaFonda 18.04.2013 22:17
    Obyczajowy psychodel
    Seria nietuzinkowa i warta uwagi. Choć akcja toczy się w dobrze wszystkim znanych klimatach szkolnych i podejmuje typowe dla gatunku (okruchy życia) tematy i rozterki, to jednak jest w niej coś oryginalnego: realistyczna do bólu kreska i dynamiczna animacja (a do tego nieco psychodeliczny klimat i udźwiekowienie).

    Nie jestem fanką alternatywnych produkcji, ale to anime zrobiło na mnie ogromne wrażenie. Po raz pierwszy (od nie wiem jak dawna) zobaczyłam w anime brudne ulice i odrapany tynk na budynkach. Uczniowie siędzący w klasie nie są martwym kadrem, lecz: wiercą się, kręcą, mrugają – to miła odmiana. Zdaję sobie sprawę że ów realizm w grafice nie każdemu przypadnie do gustu, ale naprawdę warto dać tej serii szansę.
  • Avatar
    A
    Elizee 10.04.2013 13:40
    Oryginalne.
    Te wszystkie negatywne komentarze i krytyka odnośnie kreski zachęciły mnie do obejrzenia pierwszego odcinka. I co? Nie żałuję :) Zapowiada się bardzo klimatycznie i ciekawie. Kreska jest oryginalna i na pewno nie wszystkim się spodoba, ale można się do niej przyzwyczaić. Wszystko jest bardzo intrygujące i tajemnicze, szczególnie postać Nakamury, która bardzo mnie ciekawi. Nie czytałam mangi, toteż nie wiem, co będzie dalej… Ale na pewno się dowiem, bo z chęcią obejrzę następne 12 odcinków. Dodam jeszcze, że ending mnie zachwycił. To anime ocieka wyjątkowością. Po raz pierwszy oglądam coś takiego… Polecam. Warto chociażby spróbować. W pierwszym odcinku dzieje się niewiele (mimo to nie nudziłam się), lecz wierzę, że dalej akcja się rozkęci.
  • Avatar
    A
    blob 10.04.2013 01:51
    Nieee...
    Pozycja raczej dla fanów bardzo realistycznych obyczajówek skupiających się na relacjach międzyludzkich i psychologi bohaterów (co siedzi w ich głowach itepe). Może zabrzmi to trochę dziecinnie, ale ja wolę oglądać anime z gatunków tych bardziej rozrywkowych, a nie takich „smutów”. No chyba, że takowa obyczajówka jest wciągajaca np. z powodu ciekawych postaci. Flowers… jest po prostu nudne i wątpie, żeby w następnych odcinkach się to zmieniło.

    PS: Apropos stylu graficznego. Podobno seria jeszcze przed premierą była mocno zjechana przez fanów za totalną zmianę grafiki. Orginał, jeśli chodzi o styl rysunków, jest bardziej „typową” mangą.
    • Avatar
      blob 10.04.2013 01:57
      Re: Nieee...
      Małe sprostowanie. Nie jest to może „zwykła” obyczajówka, bo ma klimat dosyć psychodeliczny, momentami jak z horrorów. Ciężko mi ocenić, ale największym „horrorem” jak na razie jest „dziwność” bohaterów (zwłasza pani z rudymi włosami), a dziwaków przecież w realnym świecie nie brakuje :P. Więc, dopóki któryś z bohaterów nie zacznie latać z nożem i szlachtować przechodniów, to nie nazwę tego horrorem. Problem w tym, że po pierwszym odcinku raczej nie będę tego oglądał :D
  • Avatar
    A
    Hiromi 10.04.2013 00:38
    Zobaczymy, co czas przyniesie
    Dziwne pierwszy raz spotykam się z tego typu animacją zastosowaną w anime, faktycznie nie bardzo mi ona odpowiada, no ale to zawsze coś nowego. Dziwi mnie troszkę zbyt powolny rozwój akcji, jak na razie nie wprowadzona widzów w główny wątek fabularny, a przedstawiono jego szczątkowy zarys, ale tak pewnie zaplanowano, obawiam się tylko, że zanim akcja anime się na dobre rozkręci, będzie ono już miało się ku końcowi, ponieważ przeznaczono na nie tylko 13 epizodów, a szkoda, ponieważ manga jest oszałamiająca. Realizm mangi i napięcie, które odczuwałam podczas czytania było nie do opisania, jeżeli komuś nie spodoba się animacja niech sięgnie po mangę kreska jest bardzo realistyczna, a akcja kręci się w zawrotnym tempie. Cóż z oglądania anime nie zrezygnuję, dam mu kredyt zaufania, a może mnie jeszcze zaskoczy.
  • Avatar
    A
    Kuwadorian 7.04.2013 16:44
    Strata czasu
    Serię porzuciłem po około 10 minutach, więc nie wiele mogę powiedzieć, ale postaram się określić, co mi się właściwie nie podobało.
    Po pierwsze: grafika. Zabieg, który zastosowano był ciekawy, ale szczerze powiedziawszy, denerwowało mnie to. Nie lepiej byłoby po prostu zrobić serię live action? Wiem, że nie wszyscy takie lubią, ale w tedy nie byłoby przynajmniej efektu znikających kończyn i twarzy. Irytowało mnie także to, że postacie się jakoś dziwnie trzęsły.
    Po drugie (i ostatnie): nuda. Ok, może za mało widziałem, żeby wypowiadać się na temat fabuły, ale przez te 10 minut nie działo się absolutnie nic! Zazwyczaj na tym etapie wiem już, czy fabuła mi odpowiada, czy nie, w przypadku Kwiatów Zła nie byłem pewny. Może akcja się rozkręci, ale nie mam zamiaru się z tym męczyć i z czystym sumieniem nie mogę tego nikomu polecić.
  • Avatar
    A
    hakman4 7.04.2013 12:42
    Rzeczywista psychoza
    Seria dobrze mi się zapowiadał po przeczytaniu fabuły na znalezionej w internecie liście sezony wiosennego. Przyznaje,że kreska jest rzadko spotykana. Oddaje bardzo stan rzeczywisty na co dzień (japońskiego) ucznia i jego przeżyć.Po prostu bohater popada w rutynę. W tle jakby w środku niego „rośnie” tytułowy „kwiat zła”. Możliwe,że przez lekturę książki.
    Seria pomału nabiera typowych elementów horroru.
    Z chęcią będę obserwował dalsze odcinki tej serii ;).
  • Avatar
    A
    Canis 7.04.2013 11:32
    Jestem zaskoczony. Rysowanie postaci w stylu anty­‑moe nie jest czymś częstym (manga jest rysowana w obecnie obowiązujących trendach). Klimat bardzo mi się podoba. Mam nadzieję, że akcja nabierze trochę żywszego tępa i tytuł nabierze więcej cech typowych dla horroru.
  • Avatar
    A
    TheAkakuro 7.04.2013 01:03
    Przestraszyłam się jak po spokojnym wstępie wyskoczyła nagle ta piosenka xD Hm… faktycznie grafika jest dziwna. Denerwuje to dziwne poruszanie postaci i parę innych rzeczy, ale jak dla mnie odmienność tej serii tylko podkręca atmosferę ;) Nie powiem, ciekawie się oglądało, chociaż to nie jest anime dla każdego.

  • Avatar
    A
    jolekp 6.04.2013 22:59
    Strasznie psychiczny klimat, a ending mnie wręcz przyprawiał o ciarki. O fabule na razie ciężko coś powiedzieć, bo wiele się nie zadziało. Zobaczymy jak się to rozwinie. A animacja mi się całkiem podoba, jeszcze się nigdy z taką nie spotkałam.
  • Avatar
    A
    JJ 6.04.2013 15:27
    huehuehue
    Na razie daję 10 bo tylu łez moetardów i fanów mangi nie widziałem od dawna :D Później pewnie ocena spadnie, ale co tam.

    Zabieg z rotoskopową animacją fajny, pozwala na realistyczną mimikę i mowę ciała, czyli rzeczy których w większości anime zdecydowanie brakuje. Główne problemy to mała ilość detali postaci i w zasadzie zupełny brak cieniowania. Można się przyzwyczaić do obu, ale pozostaje niemiłe wrażenie że budżet definiuje wygląd serii bardziej, niż ahtystyczny zamysł reżysera.
    • Avatar
      Haha 6.04.2013 15:59
      Re: huehuehue
      JJ napisał(a):
      Na razie daję 10 bo tylu łez moetardów i fanów mangi nie widziałem od dawna :D

      Dokładnie, coś pięknego!
      • Avatar
        Canis 7.04.2013 11:27
        Re: huehuehue
        JJ napisał(a):
        Na razie daję 10 bo tylu łez moetardów i fanów mangi nie widziałem od dawna :D

        „Aku no Hana – A Crime Against Manga”. Taki tytuł można spotkać na większości for i blogów. Miód i orzeszki:D
        • Avatar
          Tassadar 7.04.2013 12:00
          Re: huehuehue
          Na razie daję 10 bo tylu łez moetardów i fanów mangi nie widziałem od dawna :D


          Ludzie chcieli nietypowej historii miłosnej i ją dostali, a teraz narzekają, bo naturalizm, czy wręcz turpizm formy ich odrzuca. Najzabawniejsze jest to, że karty mangi przytaczane jako porównanie ukazują tytuł z rzeczywiście innym podejściem do tematu, ale mający rysunek wyjątkowo klasyczny. Twórcy anime mieli odwagę przeforsować własną wizję, odejść od wyidealizowanych rysów bohaterów, i jakby tego było mało, postawili na zabiegi formalne bardziej kojarzące się z horrorem niż romansem. I jak na razie konsekwentnie się tego trzymają, a anime zaskakuje świeżością, realizmem (pod wieloma względami) i wyjątkowym klimatem. Nie powinno to dziwić, w końcu reżyserem jest Hiroshi Nagahama, odpowiedzialny m.in. za Mushishi (!), a także Detroit Metal City .
          • Avatar
            TheAkakuro 7.04.2013 12:32
            Re: huehuehue
            Tassadar, dokładnie. Podziwiam reżysera, że postanowił właśnie tak zrobić te anime. Być może gdyby użył zwykłej animacji, dostalibyśmy niczym nie wyróżniające się kolejne anime z gatunku „niby horror”. A tak mamy coś niespotykanego i bardzo klimatycznego.
  • Avatar
    A
    Jackass 6.04.2013 10:05
    Zastosowanie animacji rotoskopowej jest nawet ciekawe, lecz czasami wypada kiepsko. Tła są namalowane przepięknie, bardzo szczegółowe, szkoda tylko, że postacie w oddali są beztwarzowe.

    Na razie nic się nie dzieje, narracja jest bardzo powolna, może się rozkręci.

    I jeszcze jedno – nie skreślajcie anime, dlatego że animacja jest taka, jaka jest. Liczy się fabuła i klimat :P
  • Avatar
    A
    aw 6.04.2013 08:54
    Ogromny bulwers, niestety. Oprawa wizualna jest jednym z najważniejszych elementów anime, a tu ją nieźle skopano. Cała reszta wyróżnia się pozytywnie: klimat, bohaterowie i tiki nerwowe jakich użyto to świetne atuty. Na razie anime lepsze od mangi w 60% :)
  • Avatar
    A
    marvolo 6.04.2013 00:58
    Lekka niespodzianka
    Nie będę oszukiwał że twórcy całkowicie zaskoczyli mnie pomysłem na wykonanie tego anime. Atmosfera zdecydowanie bardziej chora i napięta niż ta którą można odczuć w mandze. Co do animacji i samego designu postaci… cóż, dosyć ciekawy zabieg.
  • Avatar
    A
    Progeusz 6.04.2013 00:16
    Z niecierpliwością czekam na komentarze fanów mangi :D :D :D