Tanuki-Anime

...ja to anime lubię bardzo :-D. Seiyuu – proszę… – czy Hayashi Nobutoshi i Shinichirou Miki mogą grać źle?…

Opening, rzeczywiście, znakomity. Endingu nie pamiętam :-P.

A już ostateczny paradoks postawił mi włosy na głowie. Bo gdyby oni nie wyruszyli w przeszłość, żeby ją zmienić,  kliknij: ukryte  ich teraźniejszość przecież nigdy nie przybrałaby takiej formy... Do tego to się paradoksy z DBZ nawet nie umywają IMHO.

Gawl to dobre anime, zdecydowanie warte obejrzenia przez każdego, a już dla wielbicieli sci­‑fic, (do których nie należę) jest to pozycja obowiązkowa. Zgodzę się z autorem recenzji, że fabuła nie jest zbyt odkrywcza, w końcu o podróżach w czasie powstała cała masa filmów (wg jednego z recenzentów na animenfo nawet w „Dragon Ballu” motyw ten został lepiej wykorzystany niż w Gawlu). Uważam jednak, iż twórcom udało się zręcznie wykorzystać ów pomysł, jednocześnie nie był to najważniejszy element fabuły (fizyka kwantowa raczej szerszej widowni by nie zainteresowała).
Początkowo Gawl jest odrobinę nudny, ot taka sobie komedyjka (wg mnie całkiem śmieszna, tym samym nie zgodzę się z Zegarmistrzem, że anime jest śmiertelnie poważne), jednak szybko to się zmienia, często następują nieoczekiwane zwroty akcji, przez co anime trzyma widza w napięciu (znów odmienne zdanie niż autora recenzji). W fabule nie podobało mi się jednak to, że za zagładę świata odpowiadał jeden człowiek (stąd pewnie to odwołanie do Terminatora).
Co do charakterów postaci, niby są tu powielone schematy (dwa żywe charaktery, które się czubią i lubią, cicha i nieśmiała dzieweczka oraz bishouneny, które nie mają czasu na nic poza byciem poważnym), jednak ogólne wrażenie jest dobre. Początkowo postacie mogą denerwować jednak da się je polubić i po tych 12 odcinkach szkoda się z nimi rozstawać (przynajmniej mi).
Na temat grafiki mogę napisać tylko tyle, że mi przypadła do gustu, szczególnie, jeśli chodzi o design postaci (wyjątkiem jest Natsume z tym różowym czymś na głowie, ale to tylko kolejny dowód na to, że twórcom nie brakowało poczucia humoru), a tak poza tym to jest poprawna (walki są niezłe, ale do rewelacji brakuje).
Na koniec tej trochę przydługiej opinii, wspomnę jeszcze o dodatkowych walorach Gawla – openingu i endingu. Ten pierwszy to istna perełka, jeden z moich ulubionych wstępniaków, jakie kiedykolwiek widziałem i słyszałem, a ten drugi jest po prostu śmieszny.
Podsumowując Generator Gawl to udane anime, niestety niedocenione, pomimo że ma tylko 12 odcinków i nie potrzeba na jego obejrzenie zbyt wiele czasu.

Drogi Panie recenzencie, Pan chyba tak naprawde nie obejrzal Generatora Gawla, moze dwa pierwsze odcinki, swiadczy o tym chociazby to, ze powiedzial Pan iz  kliknij: ukryte  tylko Gawl moze zmieniac sie w Generatora… nieprawda… dwoch pozostalych bohaterow rowniez… tylko zajmuje im to troche czasu a tak dokladnie 9 odcinkow. Uwazam ze jak na 12 odcinkowa serie, postacie sa dosc wyraznie zarysowane, bez trudu mozna okreslic kto jest wybuchowy, kto cichy i niesmialy, charaktery sa naturalne i dlatego blizsza wydaje sie ogladajacemu seria…Osobiscie obejrzalam wszystko z zapartym tchem… jest duzo niedopowiedzen ktore ogladajacy musi sam sobie uzupelnic, a gdy juz to zrobi nastepny odcinek kompletnie zaskakuje go niespodziewana akcja. Nie jest to tasiemcowata bajka o cukierkowej milosci, jedynie niektore drobne sytuacje moga cos sugerowac,  kliknij: ukryte  gdy nagle wszystko sie odwraca i tak naprawde to niewiadomo juz kogo Gawl tak naprawde polubil… a najzabawniejsze jest to ze wszystko wyjasnia ostatnie zdanie ostatniego odcinka… i to jest w tej serii piekne… Dlatego nie zgadzam sie z Panem recenzentem w zadnym stopniu… chyba jedno z ciekawszych anime jakie widzialam…

Zamaskowano spoilery
Moderacja