Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Zapraszamy na Discord!

Komentarze

Gatchaman CROWDS

  • Avatar
    A
    MrHybryda 4.01.2016 03:48
    Przesłodzone, mało naturalne
    Jak dla mnie, to średnia ocena jest zdecydowanie zawyżona. Bo co w tej serii było wyjątkowego? Mieliśmy irytującą główną bohaterkę, trzech trans, maskotkę, fanserwis, gbura i czarny charakter, a wszystko to zbyt przesłodzone. Czysta rozrywka z najlżejszym wydaniu, czyli anime z rodzaju obejrzyj­‑zapomnij.
  • Avatar
    A
    manami 7.11.2015 02:35
    niespodziewane
    Gatchamanów znalazłam przypadkowo, w sumie już nawet nie pamiętam jak~ xP To nieważne. Liczy się to, że straszliwie mi się spodobało, od okolic 5 odcinka oglądałam już na jednym wdechu, a na samiutkim końcu wyzionęłam ducha, bo  kliknij: ukryte . Żałuję, że tak mało czasu poświęcono bohaterom, chociaż boję się własnych reakcji, gdyby rzeczywiście tak było. Mam na myśli to, że im więcej bym otrzymała, tym bardziej chorobliwie bym o nich zabiegała. Coś w stylu szaleju Katze. Swoją drogą Miyano sprezentował nam kolejne mistrzostwo wcielając się w jego rolę. Jego głos znacząco wpłynął na pokochanie tego głównego zuego ♥ Jednak zdecydowanymi faworytami są u mnie Joe  kliknij: ukryte  i Utsutsu – boziuchno, jakaż ona słodziachna. *^* ♥♥♥ Rui też niczego sobie, zwłaszcza  kliknij: ukryte , wspomniany już cudowny O.D. ♥ i Sugane taki niepozorny, całkiem spoko chłopię, czasem zanadto roztropne. Główna bohaterka wcale nią dla mnie nie była (nie w negatywnym sensie), chociaż zwykle znajdowała się w centrum uwagi. Hajime to po prostu kobitka szczera, a o takich ludzi to w dzisiejszym świecie, nawet animacji, cholernie ciężko. Przesympatyczny okazał się również bóg (?), którego imienia nie pamiętam xD ale jego ptaszki były śliczne, przepowiednie trafne (co prawda rozumiało się po fakcie, ale pomińmy ten mały szczegół), a mimo iż pozostawał, jak to bóg, na swoim miejscu, i tak wzbudził sympatię, a przecież nie robił praktycznie nic. To się nazywa boska siła, hehe. Kogoś pominęłam? Ach, pan premier Sugiyama, jak mogłam zapomnieć. Z początku miał minę kota srającego na pustyni i nie pałał chęcią do życia, przez co straszliwie mu współczułam. Ale koniec końców pokazał, że Sugiyan potrafi~! Meh, gdyby u nas mieć taką rewolucję… AAAACH! I JA CHCĘ MIEĆ ZA PRZYJACIÓŁKĘ X! ONA JEST GENIUSZEM, JEST BOMBOWA I JĄ CHCĘ~! ♥ Cały wątek siatki GALAX jest niesamowity, chociaż przyświeca mu nieskomplikowana i stara jak świat myśl przewodnia Miss World – pokój na świecie. No i szefu Pandzioch taki słodki, zwłaszcza jak się  kliknij: ukryte 

    Grafika raczej nie w moim guście, ale to ostatnia rzecz, na jaką zwracam uwagę. Co do muzyczki – ta nutka jest tak odjazdowa i tak daje powera, że aż chce się teraz (a mamy drugą w nocy) wyskoczyć z łóżka i przebiec po mieście xD Była tam gdzieś jeszcze jedna super nuta z elektronicznymi brzmieniami, powtarzała się dość często, ale nie mogę jej na razie znaleźć. :c Ale znajdę~! Ponadto jest jeszcze fajny opening i jeszcze lepszy ending! *^*

    Taa… Ten komentarz nie jest zbyt składny. Podobnie jak i sama akcja Gatchaman Crowds, gdzie od razu dostajemy chaos. Mnie tak to odpowiada, zauważyłam, że znaczna część anime, gdzie wykonano podobny zabieg, niemalże natychmiastowo przypadła mi do gustu. Tak było i z Gatchamanami.

    Polecam gorąco, pozdrowienia z krainy szaleństwa~ xD
  • Avatar
    A
    makumaru 19.07.2015 18:40
    Obiecali mi dobre anime....
    Przystąpiłem do oglądania zachęcony pozytywnymi recenzjami a tu takie rozczarowanie.
    Plusy: kreska, muzyka i główna bohaterka (w sumie to dla niej kontynuowałem oglądanie, bardzo lubię takie proaktywne pannice w stylu Haruhi)
    Reszta – tu już nie jest tak słodko: fabuła nie zrywa gatków z tyłka, dominują w niej zniewieścieli osobnicy, jest za dużo bohaterów a każdy z nich otrzymał za mało czasu (pół odcinka na siebie bo resztę zajmuje pokwikujacy bad guy albo kolorowe eksplozje). Dużą wadą jest, że żadna z tych postaci nie jest ani wybitnie zajmująca ani wyjątkowa. Dodatkowo musi być denerwująca maskotka – miś.
    Jest także jedna rzecz która zwróciła moją uwagę – w serii tej jest aż trzech transwestytów! Zawsze wydawało mi się że limit wynosi jednego. Gdyby wyciąć główną bohaterkę – Hajime (jedyna postać której imię pamiętam) to w serii tej nie ma żadnych ważnych postaci kobiecych (fanserwisu chodzącego w bikini nie liczę) ale jest aż trzech trans. Bardzo dziwne.
  • Avatar
    A
    blob 9.01.2015 22:49
    YaY! [link]
  • Avatar
    A
    Maciejka 14.09.2014 16:54
    Najbardziej podobali mi się Mamoru Miyano oraz piosenka z openingu.

    Mam bardzo mieszane uczucia względem tej serii, a wynika to z następujących powodów: z jednej strony podoba mi się motyw GALAX­‑u, jego idea oraz sposób wykorzystania, i osobiście uważam, że zastosowanie czegoś podobnego w rzeczywistości byłoby naprawdę interesujące i użyteczne (zwłaszcza użyteczne np. w sytuacji, o której pisała niżej Tamago­‑chan). Sam pomysł zaliczam zdecydowanie na plus. Gorzej z wykonaniem. Mam wrażenie, że w tej serii wszystko jest… randomowe, jakkolwiek to nie zabrzmi. Jak przystało na anime o superbohaterach, występują tu walki, ale nie są ani efektowne, ani emocjonujące; w ogóle nie są jakieś, są nijakie. Równie dobrze mogłoby ich nie być.

    Postaci są płytkie i nie odczułam żadnego przywiązania do nich, było mi całkowicie obojętne, co się z nimi stanie. Co prawda, zrobiło mi się trochę żal,  kliknij: ukryte  ale nie trwało to długo i intensywnie. Jedyną osobą, która wprowadzała do serii klimat, był właśnie wspomniany na początku Mamo­‑chan jako Berg Katze. Po raz kolejny pokazuje, że o wiele lepiej nadaje się do roli świra niż wypacynkowanego bishounena, zresztą on sam chyba czuje się lepiej w takich rolach. Kosmita bije na głowę większość znanych mi z anime psychopatów.

    Z Hajime zdecydowanie się nie polubiłyśmy. Zbyt piszcząca, zbyt skrzecząca, zbyt nadpobudliwa. Niby swoim światopoglądem i zachowaniem zmienia pozostałych superbohaterów, ale miałam wrażenie, że te wewnętrzne przemiany były tylko kolejnymi pozycjami na liście „to do” do odhaczenia.

    Dalej, chciałabym wiedzieć, czym dokładnie są MESS i dlaczego porywały ludzi, po co tam jest ten Murzyn­‑Kosmita, skoro jego rola ogranicza się tylko do siedzenia i wypuszczania w powietrze papierowych ptaków…  kliknij: ukryte 

    Spodziewałam się czegoś lepszego i bardziej spójnego, a otrzymałam… właśnie coś randomowego.
  • Avatar
    A
    Tamago-chan 11.11.2013 14:06
    Nic specjalnego, ale dla zabicia czasu może być. Przede wszystkim przeszkadzała mi Hajime, której nieskończone pokłady entuzjazmu sprawiły, że dla mnie jest ona jedną z najbardziej irytujących żeńskich postaci jakie kiedykolwiek dane mi było zobaczyć w anime. Drażnił mnie jej sposób mówienia, a już kiedy słuchałam jej rozmowy z tym gościem z różowymi włosami (Berg Katze bodajże), czułam się jakbym słuchała dwóch mocno niezrównoważonych osób. A chyba tylko co do jednej z nich powinnam mieć takie wrażenie. Pozostałych bohaterów nawet polubiłam. Podobał mi się natomiast pomysł z siecią GALAX, a konkretnie to jakie możliwości dawał (np. w razie wypadku zmobilizowanie ludzi znających pierwszą pomoc, którzy akurat znajdują się w pobliżu miejsca zdarzenia). Mimo wszystko jednak seria nie dla mnie.
    • Avatar
      Atsuko 8.09.2014 14:01
      Co do rozmów Hanjime i Berga: mnie się wydawało, że właśnie o to chodziło, że mamy dwójkę niezrównoważonych ludzi, którzy są w stanie siebie nawzajem zrozumieć i przez to są swoimi przeciwnikami.
  • Avatar
    A
    Affek 27.10.2013 17:43
    Gatcha!
    Przyznam, że jestem bardzo pozytywnie zaskoczony. Postaci są naprawdę niesamowite (co zostało wspomniane w recenzji), a fabuła bardzo ciekawie poprowadzona, choć cięcia budżetowe są widoczne w 11 odcinku, o tyle zakończenie jest ciekawe i otwiera drogę do kolejnego sezonu (już zapowiedzianego)  kliknij: ukryte , mimo tego mam nadzieję, że nie zrobi się z tego tasiemiec, a po drugim sezonie najzwyczajniej nie będą tego ruszać. W większości zgadzam się z recenzją (jedyne co, wystawiłbym 8/10 za fabułę) i w skali liczbowej dostaje ode mnie 9/10.
  • Avatar
    A
    Sanvean 26.10.2013 12:57
    Eksplozja radości
    Ludzie, cieszcie się! Zapowiedziano prace nad drugim sezonem, a więc bardzo prawdopodobne, że dostaniemy to czego zabrakło pod koniec ostatniego sezonu. Nie spodziewałem się takiej informacji, zupełne zaskoczenie, ale w pozytywnym sensie ^^
  • Avatar
    A
    Leon 22.10.2013 06:55
    Zaskoczony
    Bardzo pozytywnie zaskoczyło mnie to anime. Spodziewałem się
    klasycznej i powielającej schematy serii o ratowaniu świata a tu kompletny brak klasycznych schematów. Fabuła jest nieprzewidywalna i wciągającą. Animacja bardzo dobra choć nie każdemu może przypaść do gustu jej element robiony komputerowo. Za warty wspomnienia wątek w tym anime jest sieć społeczna mająca za celu ulepszanie świata. Jest to swoisty system reagowania kryzysowego, a po tym jak w 2011r. na skutek Tsunami w Japonii zginęły tysiące ludzi a kraj poniósł kolosalne straty jest to temat bardzo istotny dla samych Japończyków i ten wątek z pewnością będzie poruszany w innych nadchodzących anime w ten czy inny sposób.
  • Avatar
    R
    Sezonowy 19.10.2013 14:45
    Zachęcony
    Tak jak jeszcze parę godzin temu nie zamierzałem sięgać po CROWDS, tak teraz, po przeczytaniu recenzji, zrobię to. Wcześniej nie miałem pojęcia, że muzyka wyszła spod ręki Iwasaki Taku, którego przecież tak bardzo lubię za muzykę do Angel Heart, Katanagatari i Witch Hunter Robin, a tu proszę, taka niespodzianka. Dzięki Youtubowi mogłem ją odsłuchać i po raz kolejny stwierdzam, że ten facet wie jak się robi dobrą muzykę filmową.

    To będzie chyba pierwszy raz, kiedy sięgnę po serial wyłącznie na zasadzie polecanki muzycznej, ale że oceny redakcyjne widzę wysokie to jest szansa, że się nie zawiodę.
    • Avatar
      Sezonowy 20.10.2013 19:20
      Re: Zachęcony
      ... i już po seansie. I nie zawiodłem się: oprawa muzyczna jest znakomita, adekwatnie do tego, co dzieje się na ekranie.

      Obawiałem się bardzo, że to będzie jakaś wariacja na temat oryginalnego Gatchamana, ale na szczęście moje obawy się nie sprawdziły. Inne czasy, inne postaci, inny charakter serialu, zmagań, inna Załoga G. Miałem dobrą zabawę wyszukując odniesienia do serialu z lat siedemdziesiątych i trochę ich było. Wiem, że użytkowników tanuki.pl, którzy oglądali starego Gatchamana czy też Wojnę planet, da się policzyć na palcach obu rąk, a tych, którzy byli na tyle duzi, żeby cokolwiek z tego spamiętać, na palcach jednej. I niewykluczone, że będzie to tylko jeden, góra dwa place. Ale jakby co, warto poszukać.

      Jest więc Berg Katse, nazywający się tak samo, jak główny antagonista w starej wersji, a jego płciowość również nie jest jednoznacznie określona. Czy te postaci mają ze sobą więcej wspólnego, niż tylko imię i nazwisko? Nie mogę tego wykluczyć. Jest X – AI Galax'a. Nie tylko nazywa się tak samo jak X – przywódca organizacji Galactor ze starej Załogi G, ale podobnie jak tamtego widzimy go wyłącznie jako cyfrowy wizerunek na ekranie. Jest ta sama symbolika ze stylizowaną literą G. Każdy Gatchaman ma supernotatnik w innym kolorze, tak jak stara załoga miała różnokolorowe kostiumy. Tak jak w starej wersji jest tu Joe (Hibiki, nie Asakura), typ dorosłego twardziela skłonnego do samowolki i preferującego otwartą akcję zamiast podchodów. Do tego Joe transformuje się w postać Ognistego Feniksa, wyglądającego identycznie jak kiedyś pojazd starej Załogi G! Jest też scena, w której Joe i Sugane używają technik przypominających stare techniki ich poprzedników, ze słowami: „zupełnie jak za starych czasów”. Na pewno było tego więcej, ale te akurat elementy utkwiły mi w pamięci świeżo po seansie.

      Postać Hajime, o której Avellana w recenzji napisała, że mogą być kłopoty z jej polubieniem czy zaakceptowaniem, od razu szalenie mi się spodobała. Można się na niej nie poznać, tak jak początkowo nie poznali się koledzy z ekipy, bo jej sposób bycia sugeruje beztroską idiotkę, która traktuje niepoważnie wszystko i wszystkich, nie biorąc do głowy takich rzeczy jak autorytety, regulaminy, obowiązki czy wreszcie zagrożenie. Nic bardziej mylnego: wystarczy nie dać się zwieść temu, jak ona mówi, a słuchać tego, co mówi. Jest bez wątpienia najmądrzejszą (mam na myśli mądrość, jaką osiąga się z wiekiem, a nie inteligencję) osobą w serialu, jakby miała nie kilkanaście, a co najmniej sześćdziesiąt lat. Nie podnosząc głosu, nie używając autorytatywnych argumentów i nie dyskutując, a jedynie zadając pytania, na które rozmówca powinien sam sobie odpowiedzieć czy znowuż ignorując formalną stronę kontaktów międzyludzkich, nauczyła Sugane kierowania się sercem i rozumem, zamiast kodeksem czy normami (wcześniej był niemal jak Antoni Macierewicz: tylko czarne i białe, z przewagą czarnego), oswoiła MESS­‑y, z którymi dotąd walczono, bo nikt nie spróbował innego podejścia, „otworzyła” Utsu­‑tsu na ludzi, dała premierowi kręgosłup moralny, który ten zgubił w zakamarkach politycznych gabinetów itd. Zupełnie, jakby w ciele nastolatki krył się dalajlama. Z miejsca ją polubiłem.

      Wielka szkoda, że dwa ostatnie odcinki sprawiają wrażenie, jakby zmontowano je na szybko z tego, co do tej pory udało się zanimować. Bardzo brakuje tych kilku scen, które pozwoliłyby zachować ciągłość narracji, zamiast zmuszać widza do zgadywania, co właściwie się wydarzyło, skoro na ekranie widzimy efekt czegoś, co wyraźnie miało miejsce wcześniej, a czego nie dane nam było obejrzeć. Choćby finał pojedynku O.D. z Bergiem Katse czy konfrontacja Hajime z tymże samym Katsem. Stanowczo za dużo pozostaje tu miejsca na domysły, zbyt wiele swobody w interpretacji a za mało faktów. Czy stały za tym kłopoty z budżetem i konieczność zamknięcia serialu z tym, co już do tej pory zrealizowano? Bardzo prawdopodobne. Mam tylko nadzieję, że mimo wszystko obejrzymy jeszcze jakiś odcinek specjalny, domykający całość i wypełniający dziury fabularne.

      Naprawdę świetnie się bawiłem.
  • Avatar
    A
    JPP 7.10.2013 03:48
    hm
    Anime oglądało się bardzo przyjemnie. Bardzo podobał mi się pomysł internetowej społeczności jaka tam była – ciekawy pomysł. Zastanawiam mnie tylko końcówka:  kliknij: ukryte 
  • Avatar
    A
    blob 24.08.2013 12:33
    To anime staje się coraz lepsze z każdym odcinkiem. Niewątpliwie jego najmocniejszą stroną są postacie. Początkowo główna bohaterka mnie wkurzała, ale po lepszym jej poznaniu musze stwierdzić, ze już dawno nie widziałem tak charyzmatycznej i pozytywnie zakręconej bohaterki anime. Po prostu czyste indywiduum, to taki typ osoby, która przydaje się każdej paczce przyjaciół, aby nakręcać pozywtywne emocje. „Główny zły/zła” też jest niczego sobie a jego/jej rozmowa w odc 7 z Hajime była przednia („odczep się od niego zboczeńcu!”-ta scena mnie rozwaliła). Kontrowersyjną, ale też intrygującą postacią jest Rui i jego ( kliknij: ukryte  „update'owanie” świata. Reszta postaci też wcale nie odstaje, ale wiadomo, ze „gwiazdą” jest główna bohaterka :P. Myślę, że w odcinku 7 seria pokazuje swoją siłę, nie tylko fabularnie czy pod wzgledem postaci, ale też jeśli chodzi o akcję, dynamizm, czy grafikę. Do końca coraz mniej odcinków i jeśli tego nie zniszczą faktycznie będzie to świetne, warte uwagi anime…
  • Avatar
    A
    Bawmorda 12.08.2013 12:20
    Gatchaman Crowds
    obejrzałem trzy odcinki i mi osobiści to anime przypadło do gustu, jeżeli tego nie spartolą to będzie to hit sezonu.
  • Avatar
    A
    yin 11.08.2013 14:10
    okropne anime a zwłaszcza ta grafika ,nie da się oglądać ...nie ma w tym żadnego sensu
  • Avatar
    A
    Chudi X 20.07.2013 13:36
    Jaka paskudna grafika, a zwłaszcza ten styl kolorowania włosów. Zgroza. Ktoś wie, jak wiele wspólnego to anime będzie mieć z oryginalnym Kagaku Ninja­‑Tai Gatchaman? Zastanawia mnie, czy ciągnąć oglądanie tego anime i czekać na konkretne nawiązania do Załogi G, czy olać i zostawić w cholerę.
    • Avatar
      JJ 20.07.2013 13:55
      Ktoś wie, jak wiele wspólnego to anime będzie mieć z oryginalnym Kagaku Ninja­‑Tai Gatchaman?

      Nazwę.
    • Avatar
      Dabut 20.07.2013 15:51
      Jak dla mnie styl jest akurat świetny. Jeśli nawet jakieś drobne nawiązania oprócz nazwy i loga się pojawią, to osoby niezaznajomione ze starszymi odsłonami nic nie stracą.

      Seria widać, że jest tworzona pod nową generację i nikt by się nie bawił w wymóg obejrzenia starych serii.

      Jedynie „stroje” (teraz raczej zbroje) bohaterów mi się niezbyt podobają. Już pomijając, że są w CGI, to jednak mogliby oddać większy ukłon w stronę tych ptasich ubiorów z pierwowzoru.
      • Avatar
        Kysz 20.07.2013 16:21
        Oj tak, styl grafiki jest jak dla mnie świetny – taki inny właśnie. Natomiast te zbroje to totalny syf – zupełnie tu nie pasują…
        Starych serii nie widziałam, więc osobiście mam nadzieję, że ich znajomość nie będzie wymagana do obejrzenia tego. Aczkolwiek po 2 odcinkach to nieszczególnie mnie zachęcono na dalszy seans, głównie przez idiotyczną bohaterkę… no i te zbroje właśnie xd
  • Avatar
    A
    Progeusz 19.07.2013 11:08
    GATCHA!
    GATCHA!

    Zakochałem się <333
    Hajime @_@ wwwwwwwwwwww
    Ona jest przecudowna­‑ssu! Klasowy przykład tzw. brain problems z najwyższej półki. Każda scena z jej udziałem, każda jej akcja, każde słowo, każdy odgłos, każda mina, wszystko jest takie urocze, rozkoszne, aż się serce raduje, dusza skacze z radości, człowiek się roztapia. No jak tu jej nie pokochać gdy reakcja na świeżo ujrzanego brzydkiego dużego aliena jest taka? Zaś na poznanie swojego bezpośredniego zwierzchnika nakazującego zachowanie nadzwyczajnej powagi taka?
    Unik podania ręki? Nie z Hajime takie numery! +1 do niej, Utsutsu jest super słodka.

    Gatcha! Witam, to ja i moja loli :>

    Hnnnnnnnggggghhhhhh

    :> :> :> :> :> :> :> :> :>

    Jak dobrze, że dzisiaj nowy odcinek, potrzebuję większej dawki, w poprzednim sezonie nic nie dało mi tyle radości co Gatchaman :D No, może z wyjątkiem Muromi­‑san.

    Generalnie moja reakcja na absolutnie wszystko w wykonaniu Hajime