x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
4+/10
Aż 4+/10 za muzykę i CG, bez tego byłoby jeszcze niżej. Obecnie do kupienia za 5 złotych, i tyle, powiedzmy wydać można, ale więcej byłoby już chyba szkoda. „Akira XXI wieku”, ha ha.
oglądac
I see sky in blueee...
Fabuła… no powiedzmy że nieoryginalny szkielet okraszony oryginalnymi elementami.
Co do bohaterów to mam wrażenie, że zostali ciut mało rozbudowani, nie zdążyło się ich polubić czy znienawidzić. Ot, byli marionetkami na scenie katastrofy ekologicznej (zdanie pozbawione sensu? nie inaczej!)
Muzyka piękna, pięknie budująca klimat ale jednocześnie nie wybijająca się.
Całokształt mi się podobał. Polecam, ale też szczególnie uporczywie nie namawiam.
Fabuła dno, grafika cud....
Grafika i muzyka - TAK! Fabuła - NIE!
Nie twierdzę żeby nie oglądać, wręcz przeciwnie. Warto, lecz tylko i wyłącznie ze względu na efekty wizualne i dźwiękowe, a nie ze względu na przesłanie filmu.
Re: Grafika i muzyka - TAK! Fabuła - NIE!
A więc ...
bieda
Banalne zakończenie
Mniej‑więcej 7‑8/10. Chociaż grafika powala ^-^.
Rozczarowana
Napaliłam się po recenzji jak szczerbaty na suchary i przygniotło mnie rozczarowanie. Już opcja kliknij: ukryte uśmiercenia wszystkich głównych bohaterów wydaje mi się ciekawsza:)
Nieźle... nieźle...
Efekty wizulane ... 4.5/5
Grafika…......... 5/5
Fabuła….......... 2.5/5
Polecam!
trudne
Dlatego wlasnie musialem zrobic drugie podejscie, ktore zaowocowalo obejrzeniem wonderful days do konca.
Technicznie nie mozna tutaj nic zarzucic. Jest po prostu BARDZO dobrze. Wysoki poziom wykonania bije na glowe duza wiekszosc produkcji, jakie mialem okazje obejrzec.
Fabula – latwo wplywajaca i nietrudna do sledzenia. Ogolnie moze nie jest to nic odkrywczego, ale jest bardzo przystepna. Co do postaci to podobaly mi sie zazylosci miedzy roznymi bohaterami – czy to wrogie nastawienie, czy przyjazn przesiaknieta lzami zarowno smiechu jak i rozpaczy.
Dwie sprawy są wybite z jakiegos rytmu. Pierwsza to zakoncznie. kliknij: ukryte Moment nawrocenia czarnego charakteru jakos tak amerykanka mi zalatuje. Wiadomo, ze jakos urozmaica, ale… wydaje mi sie, ze moznaby to rozwiazac w sposob bardziej nietuzinkowy. Druga sprawa to zmiana wizerunku samego swiata. Na poczatku wydawal mi sie bardzo oryginalny, pozniej popadal w schemat bez przerwy przypominajacy mi Ergo Proxy.
Ogolnie jednak odprezylem sie i ogladalem z zaciekawieniem. Czas spedzony przy WD nie byl absolutnie czasem straconym. Polecam na odprezenie:).
7/10
Re: trudne
Re: trudne
Dokładnie takie same mam odczucia. Produkcja mogłaby równie dobrze wyjść ze studia Pixar. Ja niestety żałuję wydanych na płytę pieniędzy. Fabularnie to typowy film amerykański. Pod względem grafiki również. To samo tyczy się bohaterów. Język jest trudny do słuchania, to chyba jedyny, poza Miasteczkiem Halloween, film który wolę oglądać w polskiej wersji. Fabuła jest strasznie niespójna, ostatnia lokacja jest niezbyt wiarygodnie narysowana. superkomputer jako zestaw latających klocków to coś, co nie miałoby żadnego praktycznego znaczenia. A takich momentów jest znacznie więcej. Odradzam tym, którzy oczekują od filmu logiki.
Re: trudne
Film zdecydowanie sklecono na amerykańską modłę:
Uproszczona do bólu fabuła + shematyczne papierowe postacie + Zwłaszcza, pompatyczno‑melodramatyczne zakończenie.
Prawda(moja?) o Wonderful Days
Nie raz chciałoby się wyłączyć głos i popatrzeć na samą kreskę, ale cóż. Jeśli jesteśmy przy grafice, która była naprawdę fajnie zrobiona, przez co warto obejrzeć ten film, bo jeśli ktoś mi powiem, że jest tam dobra fabuła, ciekawe postacie, czy dobre sceny akcji, to wyśmieję go w twarz.
Nie jest to produkcją, nad którą można by się rozpisywać, więc napiszę krótko.
Jeśli naprawdę nie ma się co robić, warto zobaczyć.
;/
Całkiem dobre :)
Film bardzo dobry...
Od siebie dodam, że raził mnie jeszcze tylko ten koeański język :p. Jestem przyzwyczajony do japońskiego, a tutaj taka odmiana, momentami było przezabawnie, bo kweskie wypowiadane po koreańsku brzmiały prześmieszne…:D. Tak czy siak. majstersztyx!
pyszne
Grafika: pierwsze kadry mnie nie zachwyciły, czułam się jak w komputerowej grze 3d, potem jednak te wszystkie olbrzymie rury (kanalizacyjne?), wnętrza (super nowoczesne i te zniszczone) mrrr… cudeńko
bohaterowie: postać ,,złego” zbyt banalna jak dla mnie i schematyczna do bólu, prosta i tylko z kontekstem, bez podtekstu= nuda. cała reszta- choć przewidywalna, znośna (seksi główny bohater, my dziewczyny to lubimy i ten jego motorrr ;) ). Lecz im dłużej o nich myślę, tym mniej mi się podobają. proste strasznie.
muzyka: fantastycznie tworzyła klimat (szczególnie w scenach jazdy na motorach czy na wraku)- dekadenckie klimaty
Mimo paru minusów, film pyszny. Lubię since fiction właśnie dzięki takim filmom. Brawa dla Koreańczyków! (swoja drogą jaki piękny język mają i napisy jeszcze śmieszniejsze niż Japończycy;) )
niby ciekawe... ale
Re: niby ciekawe... ale
kliknij: ukryte Chodziło zapewne głównie o to, że po stworzeniu tej chmury tak naprawdę nie trzeba było wydobywać suerowców, ani tym bardziej ich cały czas pożytkować. Było to źródło energii, które zostało wyprodukowane raz (czytaj jedna fabryka została zrobiona) i nie trzeba się było więcej męczyć :) Takie przynajmniej jest moje zdanie :P
Re: niby ciekawe... ale
Re: niby ciekawe... ale
Od tego to jest fantasy. SF (jak wskazuje człon science) powinna przynajmniej stwarzać pozory naukowego prawdopodobieństwa przedstawianych/opisywanych sytuacji. Prawdziwa SF jest przeważnie naiwną, ale nigdy głupią grą wyobraźni. „Fantastycznonaukowość” i głupota w istocie wykluczają się wzajemnie. Głupota założeń zawsze mści się na twórcach SF. Można rozmaite wpadki (o które tym łatwiej, im bardziej złożona kreacja fantastycznego świata) wybaczać, ale pozostają one wpadkami.
Re: niby ciekawe... ale
Ouch! A mi się właśnie cała ta sekwencja kończąca bardzo podobała. Szczerze mówiąc zrobiła na mnię jak najbardziej pozytywne wrażenie. Tak samo jak cały film. Film jest efektowny, dramatyczny, jest w nim dużo emocji, ładne sugestywne obrazy i muzyka, ciekawa fabuła no i nie głupi morał. Ktoś może powiedzieć, że to wtórne, tudzież uproszczone, ale ja to „kupuje” ze wszystkimi wadami i zaletami. Polecam